Studio Dublin – 26 lutego 2021 – Mateusz Romowicz, Bogdan Feręc – Polska-IE, Jakub Grabiasz

W piątkowy poranek przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, komentarze, analizy i korespondencje. Odwiedzimy dziś Galway oraz Gdynię. Zapraszamy na Szmaradgową Wyspę wiosną!

W gronie gości:

  • Mateusz Romowicz – członek zarządu Legal Marine, radca prawny,
  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin.

 

 

Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizator: Mikołaj Poruszek (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

Oprawa graficzna i foto: Tomasz Szustek

Bogdan Feręc, szef portalu Polska – IE. Fot.: arch. Bogdana Feręca.

Zawsze z wybiciem godziny 8:10 na zegarach w Irlandii, w głównym wydaniu Studia Dublin musi pojawić się redaktor naczelny Bogdann Feręc, szef najważmiejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.

A rozpoczęliśmy naszą rozmowę od wezwania do irlandzkiego rządu niezależny posła z hrabstwa Kerry Danny’ego Healy-Rae. Niezależny parlamentarzysta powiedział, że wkrótce złoży wniosek parlamentarny i wezwie rząd do zniesienia najwyższego stopnia ograniczeń w hrabstwie, które reprezentuje.

Poseł Danny Healy – Rae przekonuje, że miasto i hrabstwo Kerry ma obecnie najniższy wskaźnik zakażeń i jednocześnie wie, że

Ludzie nauczyli się już żyć z wirusem, umieją się przed nim chronić, a trzymanie ich w domach, nie przynosi żadnego pożytku. Ludzie są też wyczerpani i mają dosyć tej sytuacji! Hrabstwo Kerry i wszystkie inne z niskim wskaźnikiem zakażeń nie powinny mieć już piątego stopnia ograniczeń.

W Studiu Dublin Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc zastanawiali się nad nowym systemem segregacji ludzi, który zbliża się dużymi krokami. Jak to możliwe? Oto internetowy szczyt Unii Europejskiej w dużej części poświęcony był szczepieniom i szczepionce.

Wiele miejsca poświęcono takżeo dokumencie, który zezwoli na bezkarne i bez obostrzeń podróżowanie po Europie.

Zaproponowano więc, aby wzorem państw afrykańskich, niektórych z Ameryki Południowej i planów Australii wprowadzić w Unii Europejskiej „covidowy paszport szczepień”.

Ten dokument uprawniałby do podróżowania w ramach bloku unijnego. Szefowie państw UE w tej kwestii byli podzieleni. Za takim rozwiązaniem opowiedzieli się przede wszystkim przedstawiciele krajów popularnych wśród wczasowiczów, w tym Grecji, Hiszpanii oraz Malty. – powiedział Bogdan Feręc.

 

Dublińska siedziba Taoiseach’a (irlandzkie określenie na premiera). Fot. Tomasz Szustek / Studio 37 Dublin

Ale co ciekawe, wielu szefów rządów było przeciwnych wprowadzeniu nie tylko „paszportów szczepień”, ale także – i to nie jest żart – zezwalaniu na podróżowanie osobom zaszczepionym.

Takiego zdania jest także premier Republiki Irlandii Micheál Martin, który wyraził swoją niechęć do implementacji na Szmaragdowej Wyspie „paszportu szczepień”. Szef irlandzkiego rządu uważa, że należy wcześniej zwalczyć wirusa, zaszczepić tzw. masę krytyczną społeczeństwa i dopiero wtedy zezwalać na podróżowanie i wakacje.

Dająca się odczuć wszystkim blokada ma też swój wpływ na rynek lokali komercyjnych w Irlandii. Przyczyny są przynajmniej dwie.

W związku ze stanem pandemii i blokadą wprowadzoną przez irlandzki rząd, część firm zakończyła swoją działalność. Koszty, które pomimo zamknięcia ponosili właściciele sklepów i punktów usługowych, znacznie przekroczyły ich możliwości finansowe. To było podstawą do podjęcia decyzji o zakończeniu działalności i opuszczeniu wynajmowanego lokalu.

Kolejna grupa wolnych punktów handlowych pojawiła się, kiedy w Republice Irlandii zaczęło wzrastać zainteresowanie handlem w sieci.

Wtedy właściciele sklepów stacjonarnych, postanowili przenieść swoją działalność do Internetu. Spadły wtedy znacząco koszty prowadzenia biznesu, a i pozwoliło to na prowadzenie działalności, nawet w warunkach blokady.

Już w IV kwartale ubiegłego roku, ilość wolnych lokali komercyjnych, jakie pojawiały się na rynku, wzrosła o 5,3%.

Również w styczniu i do połowy lutego zjawisko obecne było w irlandzkiej przedsiębiorczości, więc obecnie, mamy 13,5 procent pustostanów komercyjnych.

Tymczasem drobni przedsiębiorcy na Wyspie nie korzystają z programów wsparcia.
Rząd ogłaszając szereg inicjatyw mających wesprzeć przedsiębiorców z Irlandii, miał nadzieję, że cieszyć się one będą dużym zainteresowaniem a drobni przedstawiciele biznesu chętnie skorzystają z tej formy pomocy.

Tak się jednak nie stało, więc fundusz, na który przeznaczono 2 miliardy euro, wykorzystany został w 10 niecałych procent.

Tydzień tem  irlandzka policja wykazała się nader dziwnym postępowaniem, ponieważ zlekceważyła sygnały od społeczeństwa.
Kiedy do funkcjonariuszy zaczęły docierać informacje, iż około stuosobowa grupa muzułmanów, zebrała się w swoim meczecie, reakcja była nader chłodna i działania nie zostały podjęte.

Inaczej zachowała się natomiast dzielna irlandzka policja, kiedy przed katedrą w Waterford, trzyosobowy tłum zaczął odmawiać różaniec.

Wtedy interwencja była natychmiastowa i pouczono seniorów, że postępują niewłaściwie, ich personalia zostały zapisane.

Jak poinformował serwis The Liberal, osoby, które kontaktowały się z Gardą w dzielnicy Dublin 8, twierdzą iż dzwoniono przynajmniej kilkanaście razy.

Ale żaden z policjantów nie został wysłany do meczetu, aby sprawdzić czy zgłoszenie jest prawdziwe. Nie wiadomo natomiast, czy wobec trzech starszych osób, które modliły się na wolnym powietrzu zostaną wyciągnięte konsekwencje, gdyż złamali covidowe przepisy.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem, portal Polska-IE.com:

 

 

W drugiej rozmowie głównego wydania Studia Dublin (26 lutego 2021) ponownie gościmy Mateusza Romowicza, radcę prawnego i prezesa firmy „Legal Marine Mateusz Romowicz”.  Dzisiaj analizujemy sytuację Polek i Polaków pracujących poza granicami ojczyzny po zniesieniu podatkowej ulgi abolicyjnej. Znakomita ich większość będzie zmuszona do rozliczenia się z polskim fiskusem.

Od 1 stycznia 2021 roku wprowadzono istotne ograniczenia maksymalnej wysokości ulgi abolicyjnej do kwoty 1 360 zł.

Taka decyzja polskiego ministerstwa finansów dotknie dość boleśnie polskich rezydentów podatkowych, którzy uzyskują dochody w państwach, z którymi Polska zawarła umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania opierające się na metodzie tzw. odliczenia proporcjonalnego.

Zakładnik pieniądza / Fot. artbaggage / CC0

 

Metoda odliczenia proporcjonalnego, w odniesieniu do dochodów uzyskiwanych po 1 stycznia 2021 r., ma już zastosowanie w umowach zawartych przez Polskę z takimi krajami jak:

 

Australia, Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Holandia, Republika Irlandii, Izrael, Japonia, Kanada, Litwa, Norwegia, Nowa Zelandia, Portugalia, Rosja, Słowacja, Stany Zjednoczone Ameryki, Wielka Brytania i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Gość Tomasza Wybranowskiego Mateusz Romowicz jest radcą prawnym specjalizującym się w podatkach marynarskich, dochodzeniu odszkodowań marynarskich, morskim prawie pracy i prawie międzynarodowym.

Mateusz Romowicz jest radcą prawnym specjalizującym się w podatkach marynarskich, dochodzeniu odszkodowań marynarskich, morskim prawie pracy i prawie międzynarodowym.

 

Doświadczenie prawne w tym zakresie zdobywał obsługując polskich marynarzy będących w sporach z zagranicznymi armatorami, reprezentując marynarzy w kontaktach z organami podatkowymi i rentowymi w Polsce i zagranicą.

Mój gość specjalizuje się również między innymi w prawie handlowym, prawie gospodarczym, europejskim prawie spółek, prawie podatkowym (ze szczególnym uwzględnieniem umów o unikaniu podwójnego opodatkowania), prawie morskim. Obsługa ta obejmowała przedsiębiorców z branży morskiej, stoczniowej i budowlanej oraz spółki prawa handlowego działające w transporcie lub handlu międzynarodowym.

Polskie państwo nie może karać za przedsiębiorczość i pracowitość swoich obywateli. – powiedział Mateusz Romowicz. 

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Mateuszem Romowiczem:

 

W okienku sportowym nie mogło zabraknąć Jakuba Grabiasza relacjonującego rozgrywki rugby w Six Nations Cup / Pucharu Sześciu Narodów. 

Sportowy korespondent Studia Dublin podsumowuje 2. kolejkę Pucharu Sześciu Narodów w rugby i zapowiada trzecią serię spotkań. Reprezentacja Irlandii po nieudanym meczu z Francją ma swoim koncie już dwie porażki.  W najbliższy weekend zespół ze Szmaragdowej Wyspy pojedzie do Rzymu by zmierzyć się z najsłabszym zespołem Six Nations Cup, Włochami.

Jakub Grabiasz opowiada ponadto o tym, jak obostrzenia epidemiczne wpływają na amatorski sport w Irlandii. Mówi również o wypadku Tigera Woodsa oraz o nieeleganckim zachowaniu Sereny Williams po odpadnięciu z Australian Open.

 

Jakub Grabiasz. Fot. arch. Studio 37 Dublin.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Jakubem Grabiaszem:

 

Nowy porządek świata to nie żadna teoria spiskowa a projekt, który nie od dzisiaj jest wdrażany, a w ostatnim czasie nabrał olbrzymiego przyspieszenia. Zgodnie z deklaracjami jego architektów, nowy porządek – ukrywający się pod hasłami „czwarta rewolucja przemysłowa”, „kapitalizm interesariuszy”, „New Normal”, „New Deal for Nature”, „Sustainable Development”, „Build Back Better” i „wielki reset” – opierać się ma na partnerstwie publiczno-prywatnym.

Prawie miesiąc temu zakończyło się kolejne spotkanie pod szyldem Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Od 21 stycznia przez osiem dni odbywały się panele dyskusyjne, na których przywódcy państw, ważne osoby biznesu i przedsiębiorczości, fundacji społecznych oraz eksperci dyskutowali nad przyszłymi losami świata w sferze klimatu, gospodarki, technologii i zdrowia. 51. Światowe Forum Ekonomiczne odbyło się pod hasłem Wielki Reset.

Czym jest Wielki Reset? To zobowiązanie do wspólnego i pilnego budowania podstaw światowego systemu gospodarczego i społecznego dla bardziej sprawiedliwej, zrównoważonej i odpornej przyszłości. Wyjaśnienie takie jednak bardziej zaciemnia niż rozjaśnia obraz sytuacji.

Warto przypomnieć nazwisko niemieckiego ekonomisty Klausa Schwaba. Ten inżynier z wykształcenia i futurolog napisał książkę „COVID-19: The Great Reset”, która opisuje postpanedmiczny ład międzynarodowy, który ma zacząć wykuwać się w 2021 roku. Były członek Rady Doradczej Wysokiego Szczebla ONZ ds. Zrównoważonego Rozwoju to także wielki orędownik czwartej rewolucji przemysłowej. Jej głownymi cechami jest totalna cyfryzacja i powszechne używanie sztucznej inteligencji.

Klaus Schwab jest, co warto podkreślić, największym sprzymierzeńcem transhumanizmu. Wspólnie z z Thierry Malleretem, założycielem Monthly Barometer napisał książę pt. „COVID-19: The Great Reset”. Czytamy w niej:

Wielki Reset doprowadzi do połączenia naszej fizycznej, cyfrowej i biologicznej tożsamości

W książce Schwab i Malleret z ekscytacją wyjaśniają, w jaki sposób nadchodząca technologia pozwoli władzom „wtargnąć do dotychczas prywatnej przestrzeni naszych umysłów, czytać nasze myśli i wpływać na nasze zachowanie”.

[related id=114158 side=right] Schwab to były członek komitetu sterującego Grupy Bilderberg. Jest prezesem wykonawczym Światowego Forum Ekonomicznego, które w listopadzie 2019 r. wraz z innymi instytucjami przeprowadzało symulację „co by było, gdyby wybuchła pandemia koronawirusa” (Event 201). W tekście-wizytówce Światowego Forum Ekonomicznego czytamy:

Nadszedł czas na wielki reset! Pandemia stwarza niepowtarzalną, ale krótką sposobność na przemyślenie i zresetowanie naszego świata.

 

 

Opracowanie: Alekasander Popielarz i Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek


 

Patron medialny
 

 

 

Partner Studia 37 Dublin

 

 

 

 

 

 

 

 

Produkcja Studio 37 Dublin Radia WNET – LUTY 2021 (C)

 

Studio Dublin na antenie Radia WNET od 15 października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątki, zawsze po Poranku WNET zaczynamy ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz.

Studio Dublin – 5. 02. 2021 – Marcin Chlebicki, Bogdan Feręc, Kuba Grabiasz i Alex Sławiński

W piątkowy poranek tradycyjnie w Radiu WNET przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, wywiady, analizy oraz korespondencje. 1 lutego przyszła już piękna, celtycka wiosna.

W gronie gości:

  • Marcin Chlebicki – polski przedsiębiorca w Republice Irlandii, piekarnia „MMM Family Bakery”,
  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin,
  • Alex Sławiński – szef Studia Londyn Radia WNET, poeta i literat. 

 

 

Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski

Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek

Wydawca techniczny: Andrzej Karaś i Aleksander Popielarz

Realizator: Mikołaj Poruszek (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

 

Jak zwykle, kiedy wybija godzina 8:10 pod niebem Irlandii, wtedy w głównym wydaniu Studia Dublin usłyszą państwo głos Bogdana Feręca, szefa najpoczytniejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.

Bogdan Feręc, szef portalu Polska – IE. Fot.: arch. Bogdana Feręca.

Irlandczycy żyją w oczekiwaniu na 5 marca, kiedy mają zostać poluzowane ograniczenia epidemiczne.

Tymczasem jak zauważa Bogdan Feręc, 3/4 nowych zachorowań w Irlandii to brytyjska odmiana wirusa.

Obawa przed kolejną falą karze powściągliwie podchodzić do luzowania obostrzeń. Można się spodziewać otwarcia obecnie zamkniętych sklepów. Zamknięte pozostaną zapewne zakłady usługowe.

Czekamy z niecierpliwością na dzień 5 marca, kiedy irlandzki rząd ma podjąć decyzję w kwestii luzowania pandemicznych obostrzeń. Choć prywatnie rewelacyjnych zmian się nie spodziewam. – powiedział szef portalu Polska-IE.com.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:

 

 

Kolejnym goście Studia Dublin jest Marcin Chlebicki, prowadzący rodzinną firmę „MMM Family Bakery”.

Marcin Chlebicki, współwłaściciel piekarni MMM Family Bakery w Castlebar, hranstwo Mayo (Irlandia). Fot. arch. MMM Family Bakery

Marcin Chlebicki mówi jak sobie radzi jako przedsiębiorca w dobie pandemii. Ocenia także pomoc irlandzkiego rządu dla przedsiębiorców.

Irlandzki Rrząd rekompensuje pracownikom czas, kiedy nie mogą pracować.

Najgorzej mają właściciele pubów i restauracji. Przedsiębiorca mówi, że cały czas pracuje nad swoim biznesem, który prowadzi już od 15 lat. Opowiada jakie chleby oferuje jego piekarnia.

Naturalna fermentacja żytnia to samo zdrowie. – podkreśla Marcin Chlebicki.

Jeden z trzech najsłynniejszych piekarzy w Republice Irlandii mówił w Studiu Dublin o swojej nowej pasji – winiarstwie.

 

Ówczesny premier rządu Republiki Irlandii Enda Kenny i bracia Chlebiccy. Fot. arch. MMM Family Bakery

MMM Family Bakery zatrudnia prawie sto osób i wypieka ok. 35 – 40 tys. bochenków chleba tygodniowo. Wypieki trafiają do sklepów i hurtowni w całej Republice Irlandii i Ulsterze. Jako ciekawostkę można podać fakt, że z okazji ubiegłorocznego Tłustego Czwartku cukiernicy MMM Family Bakery wypiekli ponad 65 tys. pachnących polskich pączków. A Tłusty Czwartek już 11 lutego!

W roku 2021 firma MMM Family Bakery obchodzi swoją 15. rocznicę istnienia. Jak twierdzi Marcin Chlebicki, rozmówca Tomasza Wybranowskiego, nie zmienił ani jednej rzeczy czy decyzji przez ten okres:

Jestem szczęśliwym człowiekiem a bazą jest kochająca się rodzina. Bogactwem jest moje rodzeństwo i cała rodzina!

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Marcinem Chlebickim:

O godzinie 10:00 tradycyjnie serwis informacyjny ze Studia 37 Dublin „Irlandia – Wyspy – Europa – Świat” i prognoza pogody dla Irlandii. W Dublinie i Belfaście celtycka wiosna, ale w weekend popruszy śniegiem. 

Tutaj do wysłuchania serwis informacyjny ze Studia 37:

 

 

W okienku sportowym nie mogło zabraknąć Jakuba Grabiasza, który z radością poinformował, że nowa edycja Six Nations Cup – Puchar Sześciu Narodów edycja 2021 staje się faktem! Pierwsze mecze rugby już w ten weekend. 

Jakub Grabiasz, redaktor sportowy Studia Dublin. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

Francuska federacja zażądała niedawno zawieszenia tych rozgrywek do wiosny.

Udało się jednak przekonać Francuzów do zmiany zdania.

W weekend Irlandia podejmie Walię, Włochy Francję, A Anglia zagra ze Szkocją.

Sportowy korespondent Studia Dublin i Radia WNET opowiadał również o zbliżającym się tenisowym turnieju Wielkiego Szlema – Australian Open.

Uczestnicy Australian Open objęci są ścisłym reżimem sanitarnym. Zmagania rozpoczną się 8 lutego. Ciężko wskazać faworytów turnieju.

Omówiony zostaje także temat przełożonych na tegoroczne lato igrzysk olimpijskich w Tokio.

Mieszkańcy Japonii są przeciwni organizacji imprezy w tym roku.

Jakub Grabiasz komentuje również decyzję światowej federacji golfa – Professional Golfers’ Association of America (PGA) o pozbawieniu jednego z pól należących do byłego prezydenta USA Donalda Trumpa prawa do organizacji międzynarodowego turnieju.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Jakubem Grabiaszem:

 

Londyn / Fot. BondSupanat / CC.0

Alex Sławiński i „Londyński WNETowy zwiad” w finale programu.

Korespondent Radia WNET w stolicy Wielkiej Brytanii wspomina śp. Zbigniewa Siemaszko, historyka, publicystę i pisarza emigracyjnego.

Zbigniew Siemaszko był jednym z ostatnich przedstawicieli starej, londyńskiej Polonii.

Każdego roku ubywa osób, które tworzyły powojenne życie w polskim Londynie. Spieszmy się ich kochać.

Alex Sławiński porusza ponadto sprawę rozkradania polonijnego majątku. Apeluje o interwencję polskiego Ministerstwa Kultury i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ocenia, że w polskim środowisku Londynu coraz większe wpływy mają ludzie powiązani z PRL.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Alexem Sławińskim:

 

Opracowanie: Andrzej Karaś, Alekasander Popielarz i Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek


 

Partner Radia WNET

 

 

 

 

Partner Studia 37 Dublin

 

  Produkcja Studio Dublina Radia WNET – LUTY 2021 (C)

 

Studio Dublin na antenie Radia WNET od 15 października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątki, zawsze po Poranku WNET zaczynamy ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz.

Witt: Łudzimy się nadzieją, że może monarcha dynastyczny rządziłby uczciwiej od demokratycznego

W 228. rocznicę egzekucji Ludwika XVI Piotr Witt dzieli się ze swoimi refleksjami na temat ustroju państwa.

Rewolucja francuska pierwsza odkryła, że można zapewnić ludzkości szczęście mordując pewną grupę niepotrzebnych obywateli i duchownych. Smutna rocznica to zwykle do refleksji na temat ustroju państwa.

21 stycznia to rocznica śmierci Ludwika XVI z rąk rewolucjonistów. W ten dzień co roku we francuskich kościołach odprawiana jest msza żałobna w intencji straconego króla. W jednej z nich uczestniczył Piotr Witt, który zauważa, że organizatorzy słusznie wybrali kościół św. Rocha na miejsce nabożeństwa. U progów tej bowiem świątyni

5 października 1795 roku generał Bonaparte uratował rewolucję atakując zbuntowanych arystokratów. Doświadczony artysta strzelał do tłumu z bliska armat nabitych siekańcami. Było trzystu zabitych i niezliczona ilość rannych.

Msza św. odprawiona została w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Uczestniczyli w niej przedstawiciele obu linii pretendentów do francuskiego tronu. Korespondent wspomina, że został przedstawiony przed laty legitymistycznemu pretendentowi do tronu Francji, Ludwikowi XX. Ocenia, że monarchie w jakiejkolwiek formie nie wydają się przydatne w obecnych czasach. Zauważa, iż gen. de Gaulle rozmawiał z hrabią Paryża na ten restauracji monarchii, ale kiedy umocnił się u władzy to porzucił ten pomysł.

Jeżeli nam, poddanym republiki demokratycznej przeżartej przez korupcję i sparaliżowanej przez biurokrację, zdarzy się czasem westchnąć za Ludwikiem XVI, to nie z powodu złożonych kabaret gronostajem ani pięknie brzmiących tytułów.

Jak mówi Witt można się łudzić, że arcychrześcijański król Francji panowałby mając wzgląd na zasady religii i godność swego rodu „w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem i historią”. Monarcha dziedziczny mógłby okazać się uczciwszy od obecnych wybieranych demokratycznie na kilkuletnie kadencje rządzących. Ci ostatni bowiem muszą w ciągu tych kilku lat nakraść się, żeby zapewnić wysoką pozycję sobie i swej rodzinie.

Niestety monarchia, która miałaby gwarantować uczciwość i bezinteresowna jej rządów, także rozczarowała skompromitowała się sama i pokazała swoje ograniczenia w obecnym świecie.

Piotr Witt wskazuje, że król Hiszpanii Jan Karol I Burbon po aferach korupcyjnych abdykował na rzecz syna.  Przypomina udział Bernhard, księcia Niderlandów w aferze Lockheed.

Monarchia brytyjska jest od dawna tylko ładnie pomalowany z parawanem za którym rząd i parlament sprowadzony do izby niższej panują i podejmują decyzje. Rodzinę królewską zaledwie tolerują pod warunkiem że pod żadnym pozorem nie zabierze głosu w sprawach polityki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wiceminister sprawiedliwości: wystąpiłem do szpitala o ponowne przyłączenie Polaka do aparatury podtrzymującej życie

Marcin Warchoł o transporcie pana Sławomira z Anglii do Polski, decyzji polskiego sądu, wniosku do władzy brytyjskich i sprawie Alfiego Evansa.

Marcin Warchoł wyjaśnia, jak wygląda sprawa Polaka leżącego w brytyjskim szpitalu. Wystąpił z wnioskiem do tego ostatniego o podłączenie pacjenta z powrotem pod aparaturę dostarczającą mu żywności i wody.

[related id=135021 side=right] Nasz rodak początkowo znajdował się w śpiączce, ale obecnie jego stan się poprawił do stanu wegetatywnego. Ma niewielką szansą na przejście w stan minimalnej świadomości. Szpital, za zgodą żony i dzieci mężczyzny, wystąpił do sądu o pozwolenie na odłączenie pacjenta od aparatury podtrzymującej życie. Temu działaniu sprzeciwiła się m.in. matka pacjenta.

Brytyjczycy otrzymali moją korespondencję wysłaną w środę.

[related id=57479 left] Jak wskazuje wiceminister sprawiedliwości, to nie pierwszy taki przypadek. Przypomina sprawę pięcioletniej dziewczynki, której muzułmańscy rodzice zdobyli orzeczenie muzułmańskiego sądu o tym, że nie można jej pozbawić życia. Udało się ją przetransportować do Włoch, gdzie polepszyło jej się do stanu, w którym może samodzielnie oddychać. Nie udało się zaś uratować dwuletniego Alfiego Evansa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Polakowi w brytyjskim szpitalu grozi śmierć głodowa. Daniluk: trzeba wywrzeć presję

Bogumił Tomasiewicz i Janusz Daniluk o sprawie sparaliżowanego Polaka w Plymouth, którego brytyjscy lekarze chcą odłączyć od aparatury podtrzymującej życie i o akcji modlitewnej pod ambasadą UK.

Bogumił Tomasiewicz mówi o sprawie sparaliżowanego Polaka leżącego w szpitalu Plymouth. Po tym, jak mężczyzna 6 listopada doznał według szpitala poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu, brytyjscy lekarze chcą odłączyć podawanie mu pożywienia i wody. W sprawie tej interweniował u brytyjskiej ambasador sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski. Żona i dzieci pana Sławomira zgadzają się na jego odłączenie od aparatury podtrzymującej życia. Jego matka i siostry są zaś temu przeciwne. Chęć przyjęcia pacjenta wyraziła klinika Budzik, jednak brytyjskie instytucje nie wyrażają zgody na jego transport do Polski.

Nasz gość informuje, że w intencji uratowania życia Polaka organizowane będą o godzi. 15, począwszy od dzisiaj, koronki do Miłosierdzia Bożego pod warszawską Agrykolą, gdzie znajduje się ambasada Zjednoczonego Królestwa. Krytykuje postawę Brytyjczyków:

To jest obraza dla wszystkich też Polaków. Ja czuję się obrażony przez Anglików. Wielokrotnie, przecież nas wielokrotnie zdradzali i nie mają zamiaru nam naprawdę przychylić trochę łaski dla tego człowieka.

Janusz Daniluk podkreśla, że Polacy mają szczególnie bolesne doświadczenia, znając ze swej historii przykłady zagłodzonych na śmierć, tak jak ma to miejsce obecnie z pacjentem angielskiego szpitala. Przypomina zamordowanie o. Maksymiliana Marii Kolbego, którego Niemcy w Auschwitz skazali na śmierć głodową, by ostatecznie dobić go zastrzykiem z fenolu. Podkreśla, że Polak jest przytomny i czeka na niego miejsce w klinice Budzik.

Musimy jako Polacy tę presję właśnie na ambasadę i na Anglików wymusić.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Cenzura w sieci! Wybranowski: Brytyjski publicysta punktuje podwójne standardy lewicowych mediów

Tomasz Wybranowski o artykule brytyjskiego dziennikarza nt. niebezpiecznych praktyk platform społecznościowych oraz o sytuacji w Irlandii w obliczu brexitu i koronawirusa.

Prowadzący Studia Dublin zapowiada, że po wynikającej z przyczyn technicznych przerwie w nadawaniu jego audycja wróci w przyszłym tygodniu. Przybliża artykuł Daily Express poświęcony mediom społecznościowym. Dziennikarz Leo McKinstry zauważa w nim, że social media stają się niebezpieczne same dla siebie, gdy wyznaczają sobie prawa.

Media społecznościowe stają się źródłem niezgody zagrażając naszej wolności, prawom obywatelskimi i demokracji.

Autor artykułu dodaje, że bogacące się dzięki swym monopolistycznym praktykom Twitter i Facebook stanowią w swej najgorszej formie „toksyczne bagno ekstremizmu, nadużyć i nietolerancji”. Te ostatnie jest daje im tylko pretekst do dalszego zwiększania swej kontroli.

Henryk, książe Sussexu wycofał się razem ze swą żoną z mediów społecznościowych narzekając na „bezlitosne trollowanie”. McKinstry zauważa, że para książęca trąbiła o swej prywatności, używając przy tym platform społecznościowych jako środka reklamy. Ocenia, że

To właśnie ten podwójny standard wyrządził im tak wiele szkód.

Leo McKinstry odnosi się także do zablokowania amerykańskiego prezydenta. Dla Donalda Trumpa media społecznościowe były jednym z ważnych atutów.

Żyjemy w niebezpiecznych czasach, a media społecznościowe pomogły podsycić to niebezpieczeństwo. W razie potrzeby należy ograniczyć ich uprawnienia w drodze skutecznych regulacji i demokratycznego nadzoru.

Tomasz Wybranowski mówi także o sytuacji na Szmaragdowej Wyspie. Irlandzkie Stowarzyszenie Transportu wystosowało ostrzeżenie do premiera Irlandii, że wskutek Brexitu grozi załamanie łańcuchów dostaw. Irlandczycy mogą doświadczyć pustych pułek.

Zaczyna powoli brakować lekarstw, sprzętu AGD.

Tymczasem irlandzkie linie lotnicze nie wpuszcza na swój pokład pasażerów bez aktualnego testu na obecność SARS-CoV-2. Dotąd test PCR obowiązywały jedynie pasażerów ze Zjednoczonego Królestwa i Republiki Południowej Afryki. Obecnie dotyczą wszystkich krajów obsługiwanych przez Ryanair i Aer Lingus.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Życie polityczne i społeczne na Wyspach przejęli nadgorliwi higieniści/ Andrzej Świdlicki, „Kurier WNET” 78/2020–79/2021

Większość krytycznych wobec rządu tekstów prasowych to pokorne petycje. Rząd odpowiada, że wie, co robi, radzi, by w Święta nie ściskać się z babcią i z obywatelską troską donosić na sąsiadów.

Andrzej Świdlicki

Konformiści, higieniści i gangsterzy

Korespondencja z Londynu

Jak oswoić koronowirusową nienormalność? Można udawać, że wirus nie taki straszny, póki sieć Waitrose sprzedaje łososia zarówno w hodowlanej odmianie szkockiej, jak i dzikiej, norweskiej. Do tego melon z Kenii lub Hiszpanii, kalifornijskie bądź australijskie wino.

Maseczki pojawiły się w sprzedaży jako akcesoria mody – kobiety mogą je dopasowywać do torebki, mężczyźni do krawata.

Ograniczenia liczbowe klientów pod gastronomicznym dachem wygenerowały popyt na przenośne butle z propanem – można wystawić je na zewnątrz dla zagospodarowania ogródka lub chodnika, w zgodzie z wymogami zachowania dystansu. Klasa średnia musiała wprawdzie zrezygnować w tym roku ze śródziemnomorskich wakacji, ale dostała w zamian możliwość pracy zdalnej. Zareagowali na to projektanci wnętrz, umieszczając w nich jednoosobowe biura, a także sprzedawcy nieruchomości na prowincji, bo po co mieszkać w zakorkowanych miastach, gdy zoom daje możliwość pracy z ogródka na wsi?

Wolne zawody przeliczyły kwarantannę na ulgi podatkowe, a zajęte samorealizacją w samoizolacji mogły nie zauważyć, że są tacy, co stracili źródła utrzymania, i że ich przybywa. Bez pracy są nie tylko kelnerzy i pokojówki, ale piloci linii lotniczych, spece od marketingu, artyści, muzycy. Tym ostatnim mój lokalny kościół organizuje występy raz w tygodniu. Niektórzy zgłaszają się do rozwożenia pizzy, konkurując z kolorowymi imigrantami.

Zaprzyjaźniony Włoch, zmuszony do zamknięcia lokalu wiosną, zdecydował się na ucieczkę do przodu, zagospodarowując piwnicę z myślą o organizowaniu występów muzyków, a gdy jesienią wydawało mu się, że wychodzi na prostą, rząd przyblokował go ponownie, zezwalając tylko na sprzedaż kanapek na wynos.

Nie tracę nadziei, że się odbije, bo lubię jego miejsce. Większe obawy mam o przyszłość Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego, sfinansowanego ze zbiórek emigracji politycznej. POSK stracił przychód z restauracji i imprez. Nie ma z czego utrzymać biblioteki zamkniętej od marca.

Londyńskie metro straszy pustkami nawet w godzinach szczytu, zamykają się sklepy w dzielnicach handlowych, o ile zawczasu nie przestawiły się na sprzedaż przez internet, co jest tak, jakby wymuszać powrót od filmu mówionego do niemego. Rynek nieruchomości komercyjnych pikuje w dół jak zestrzelony spitfire, przybywa klientów psychoterapeutom, a w londyńskim City atmosfera jak w raporcie z oblężonego miasta Zbigniewa Herberta:

wieczorem lubię wędrować po rubieżach Miasta
wzdłuż granic naszej niepewnej wolności
patrzę z góry na mrowie wojsk ich światła
słucham hałasu bębnów barbarzyńskich wrzasków
doprawdy niepojęte, że Miasto jeszcze się broni.

Życie polityczne i społeczne przejęli nadgorliwi higieniści przeszkoleni na wieczorowych kursach oceny ryzyka, instruujący ludzi, jak mijać się na ulicach, gdzie, jak i kiedy myć ręce, jak oddychać. Nie znając się ani na wirusach, ani epidemiach, chcą uchodzić za ekspertów od zdrowia publicznego, bezdusznie forsując lekarstwo gorsze od choroby.

Umieralność na złowróżbnego covida, liczona w proporcji do zakażeń, z wyłączeniem chorób współtowarzyszących, wynosi 0,26 procent, a milionom młodych i zdrowych uniemożliwia się życie po swojemu. Czy jest ucieczka przed sanitarnym terrorem niszczącym gospodarkę i stosunki międzyludzkie?

Jak w pościgu z filmu Butch Cassidy and Sundance Kid, za każdym razem, gdy Robert Redford i Paul Newman łudzą się, że zmylili pościg, zdeterminowani stróże prawa wyłaniają się nie wiadomo skąd. Co to za ludzie? – pytają sami siebie uciekinierzy. Gdy nie mają dokąd uciekać, w ostatniej chwili ratują się skokiem do rwącej rzeki z urwistej skały. Na taki wyczyn zdobyli się gangsterzy uciekający przed stryczkiem, z czego jeden nieumiejący pływać, ale czy stać na niego zwykłych ludzi? Bo jeśli chcą ocalić wolność, pamięć, wiarę i tożsamość, a na taki skok się nie zdobędą, to przegrają. Nad banditos gringos mają tę przewagę, że wiedzą, kto ich ściga, a to już coś, bo obrona tylko wtedy jest skuteczna, jeśli wroga rozpracowało się na samym początku.

A zatem „kim są ścigający”? To ludzie twierdzący, że mają po swej stronie naukę i interes zdrowia publicznego, uzasadniając nimi drobiazgową kontrolę ludzkiego zachowania. Po części medycy, częściej z tytułami profesorskimi niż bez, menedżerowie publicznej służby zdrowia, eksperci od prognoz i statystycznych modeli, spece od bhp i zarządzania ryzykiem, miliarderzy-filantropi z globalistyczną agendą. Na ogół pośrednio lub bezpośrednio żyją z pieniędzy farmaceutycznych koncernów lub rządowych grantów. Są wśród nich oportuniści, karierowicze, szaleni bądź niedouczeni naukowcy, dla których życie tylko wówczas jest realne, kiedy potwierdza ich teorie. Niektórzy to hipokryci, często sami nie stosujący się do nakazów narzucanych innym.

Samozwańczy higieniści chcą przebudować innym nie tylko zachowanie, ale świadomość i język.

Ostatnio rzadziej słyszy się w Anglii o maseczkach. Przypuszczalnie w reakcji na wątpliwości, czy za ich noszeniem stoi jakakolwiek nauka, mówi się teraz: „nakrycia twarzy”. Maseczka nie przestała być maseczką, ale stała się nakryciem twarzy, tak jak czapka lub kapelusz są nakryciem głowy.

Nie jest to jedyną innowacją językową wprowadzoną pod płaszczykiem rzekomej pandemii. Zamiast „skutki uboczne” w odniesieniu do szczepionek mówi się „odpowiedź organizmu”, co sugeruje, że mamy do czynienia z czymś niewymiernym i subiektywnym, niemożliwym do wkalkulowania w ryzyko, a zatem zwalniającym koncerny farmaceutyczne od odpowiedzialności za niepożądane skutki.

Podmiana języka prowadzi do podmiany rzeczywistości. W nowej normalności ludzie będą pracować albo dla państwa, albo dla międzynarodowych korporacji. Czy za miskę ryżu od premiera Morawieckiego, którego wyniesienie potwierdza, że między sektorem finansowym a rządem są drzwi obrotowe. Będzie to rzeczywistość, w której o wiele trudniej będzie o spontaniczne stosunki międzyludzkie, ochrona indywidualnego zdrowia zostanie wyjęta nie tylko ze sfery prywatności, ale zdrowego rozsądku, a nauka będzie sprzyjać lewicowej agendzie politycznej, co zresztą dzieje się od pewnego czasu.

W mojej dzielnicy Putney widzę ludzi ze strachu, bezmyślności lub wrodzonej skłonności do konformizmu przecierających zdezynfekowaną szmatką rączki od metalowego koszyka w supermarketach, mimo że mają na ręku gumowe rękawiczki; przywdziewających maskę w samochodzie, mimo że jadą sami; niepodających ręki starym znajomym; w czynie społecznym strofujących innych.

To wyznawcy kultu świętego spokoju, wierzący, że powrót do normalności prowadzi przez posłuszeństwo nakazom, usprawiedliwiający stadny instynkt zbiorową ochroną zdrowia, niezastanawiający się, dlaczego policjanci klękają przed demonstrantami Black Lives Matter, a pałują przeciwników lockdownu. Lecz przecież widzą, że na ulicy przybywa sklepowych pustostanów i bezdomnych. Czy przychodzi im na myśl, że przełoży się to na trudniejszy start dla ich dzieci?

Bo jeśli to, co widać gołym okiem, nie daje im do myślenia, jeśli sądzą, że da się wrócić do normalności, która normalna nie była, jeśli nie zauważyli, że świat nigdy nie wyszedł z finansowego krachu z roku 2008, to gdzie im się wydaje, że żyją? W pancernej bańce wyimaginowanego komfortu, inercji zasilanej codzienną strawą nagłówków czytanych na smartfonie, świecie rzekomo słusznie i obiektywnie interpretowanym przez BBC? Wielu zajętych trudem zarabiania na życie takich pytań sobie nie zadaje, bo nie zna odpowiedzi, nie wie nawet, gdzie ich szukać i nie chce rozterek. O wielu z nich można powiedzieć, że przyswoili sobie hasło „głosuj na szaleństwo, bo ma sens”, rozpowszechniane przez Monster Raving Looney Party, czyli Wyjątkowo Zwariowaną Partię Pomyleńców.

Partia ta – protest przeciwko skostniałemu, dwupartyjnemu systemowi wyborczemu – nigdy nie miała reprezentacji parlamentarnej, ale jej pomysły, zwariowane w chwili wysunięcia, jak paszporty dla krów, zostały wprowadzone w życie, a nawet przebite w przypadku obniżenia wieku wyborczego z 21 lat do 18, bo w Szkocji rozważa się dalszy upust do 16 roku życia.

Nie ma zresztą powodów, by prawa wyborczego nie rozszerzyć jeszcze bardziej, przyznając je umarłym, tym bardziej, że w ostatnich wyborach prezydenckich w USA licznie zagłosowali oni na demokratów. Na realizację czekają niektóre inne pomysły MRLP, np. zbudowania bieżni, po której biegaliby entuzjaści fitnessu, napędzając przy okazji generatory energii, albo umieszczenia parlamentu na kółkach, by objeżdżał kraj jak wędrowny cyrk i był przez to bliżej wyborców. Nie jest to śmieszne, jeśli wziąć pod uwagę, że są ludzie już teraz mówiący o polityce torysów Borysa Johnsona, że jest looney.

Looney – przymiotnik od lunacy – oznacza wariacki lub szaleńczy w szerszym znaczeniu niż medyczne. To drugie jest coraz wyraźniejsze, jeśli sądzić po rządowych pomysłach spędzania Świąt. Nadzieją są ludzie myślący niezależnie, a Anglia ma długą tradycję intelektualnych ekscentryków. Ostatnio sędzia sądu najwyższego Lord Sumption skrytykował „jakobinów z rządowej grupy doradczej ds. stanów wyjątkowych (SAGE) i maniakalnych zwolenników kontroli wszystkich i wszystkiego z resortu zdrowia”. Uznał, że takiego podejścia „nie da się obronić na gruncie moralności i konstytucji w kraju, który nie jest totalitarny”. Wcześniej zauważył, że „społeczeństwa tracą wolność nie dlatego, że tyrani mu ją odbierają, lecz zwykle dlatego, że ludzie dobrowolnie rezygnują z niej dla ochrony przed rzeczywistym, ale wyolbrzymionym zagrożeniem z zewnątrz”. Wypowiedzi Lorda Sumptiona to nie to samo, co narzekania mało komu znanego blogera, cenzurowanego przez Wikipedię i YouTube za demaskowanie spiskowych praktyk. To sygnał, że prawniczy establishment daje rządowi do zrozumienia, że przeszarżował.

Oznaką nadziei są niezależnie myślący lekarze oddziałujący swym autorytetem na środowisko, a także to, że rząd zaczyna mieć gorszą prasę.

Choć krytyczne głosy Petera Hitchensa, Allison Pearson i Fredericka Forsytha są spychane na margines, a ich wpływ na opinię publiczną nie wydaje się duży, może się okazać, że to oznaka wzbierającej fali, która osiągnie masę krytyczną. „Obostrzenia narzucane w wielu częściach kraju byłyby trudne do zniesienia, gdyby można było oczekiwać po nich pożytku. Kłopot w tym, że nie ma nawet źdźbła dowodu, że pomogą w czymkolwiek” – napisał „Mail on Sunday”.

Jednak większość krytycznych pod adresem rządu tekstów prasowych utrzymana jest w duchu pokornych petycji kierowanych do cara Wszechrusi: rząd powinien wzruszyć się losem ludzi ponoszących koszty jego decyzji, przemyśleć celowość swoich działań, niekoniecznie słuchać doradców lub poszerzyć ich krąg, dopomóc, mieć na uwadze, działać proporcjonalnie do skali zagrożenia, konsultować się itd. itd. Rząd odpowiada, że wie, co robi, nad wszystkim panuje, radzi, by w Święta nie ściskać się z babcią i w poczuciu obywatelskiej troski donosić na sąsiadów.

Nieuchronnie zbliża się moment, gdy trzeba będzie wybierać między skokiem do rwącej rzeki z urwistej skały, co daje jakąś szansę przeżycia, a czekaniem, aż rząd nas z niej zepchnie bez nadziei na odratowanie.

Artykuł Andrzeja Świdlickiego pt. „Konformiści, higieniści i gangsterzy” znajduje się na s. 2 grudniowo-styczniowego „Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021.

 


  • Świąteczny, grudniowo-styczniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Andrzeja Świdlickiego pt. „Konformiści, higieniści i gangsterzy” na s. 2 grudniowo-styczniowego „Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Studio Dublin – 8 stycznia 2021 – Bogdan Feręc

Studio Dublin na antenie Radia WNET od 15 października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątki, zawsze po Poranku WNET zaczynamy ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz.

W piątkowy poranek tradycyjnie w Radiu WNET przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, wywiady, analizy oraz korespondencje.

W gronie gości:

Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,

Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski

Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek

Wydawca techniczny: Andrzej Karaś i Aleksander Popielarz

Realizator: Dariusz Kąkol (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

Jak zazwyczaj, kiedy wybija godzina 8:10 pod niebem Irlandii, to w głównym wydaniu Studia Dublin usłyszą państwo głos Bogdana Feręca, szefa najpoczytniejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.

Bogdan Feręc, szef portalu Polska – IE. Fot.: arch. Bogdana Feręca.

Bogdan Feręc komentuje obowiązujące na Wyspach ograniczenia w locie pasażerskim. Ryanair musiał ograniczyć swoją siatkę połączeń, przede wszystkim między Irlandią a Wielką Brytanią. Przewoźnik krytykuje decyzje rządu Republiki Irlandii, wskazując, że blokady nie zwalczają wirusa, a program szczepień prowadzony jest zbyt wolno. Irlandzka linia lotnicza chciałaby zwiększenia liczby punktów szczepień i poluzowania ograniczeń nałożonych na gospodarkę.

Do 6 stycznia w Irlandii zaszczepiono 4 tysiące osób, dla porównania w Danii aż 40 tysięcy.

Szef portalu Polska-Ie.com komentuje także burze jakie wywołała informacja o podatku od pomocy uzyskanej w ramach zasiłków pandemicznych. Polskojęzyczne media błędnie sugerowały w swych tytułach i nagłówkach, że trzeba będzie oddać wszystkie otrzymane pieniądze.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego wskazuje na deficyt sięgający 19 mld euro. Dotąd Dublin radził sobie z tym zaciągając kolejne kredyty. Nadzieją na odbudowę irlandzkiej gospodarki jest spodziewane zwiększenie konsumpcji po zniesieniu ograniczeń.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:

Dr Brzeski: Sytuacja w Wielkiej Brytanii jest coraz bardziej napięta. Kraj został odcięty od kontynentu

W poniedziałkowym Popołudniu WNET dr Rafał Brzeski mówił o m.in. o autoryzacji przez EMA szczepionki przeciwko COVID-19, nowej mutacji wirusa w Wielkiej Brytanii oraz odkryciu polskich uczonych.


W odniesieniu do kwestii szczepionki przeciw koronawirusowi dr Brzeski wskazał, że preparaty muszą zostać zatwierdzone przez Komisję Europejską. Stanie się to najprawdopodobniej we wtorek. Wówczas szczepienia będą mogły zacząć się już 28 grudnia.

Ekspert przywołał także informację na temat osiągnięcia naukowców z poznańskiego Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN, którzy opracowali test odróżniający wirusa COVID-19 od grypy.

Polski test pojawi się na rynku na początku przyszłego roku – zapowiedział dr Brzeski.

Brexitowy chaos

Tymczasem w Wielkiej Brytanii chaos związany z brexitem nadal nie został zażegnany.

Negocjatorzy KE i Wielkiej Brytanii dwoją się i troją, by osiągnąć brexitowe porozumienie – podkreśla rozmówca Łukasza Jankowskiego.

Sytuacja staje się tym bardziej napięta, że nowa mutacja koronawirusa, która pojawiła się na Wyspach, odcięła ten kraj od kontynentu. Wiele krajów wstrzymało połączenia lotnicze z Wielką Brytanią. Ciężkie jest również położenie kierowców ciężarówek, którzy stoją w kolejkach na autostradach prowadzących do Eurotunelu.

Atak hackerski w USA

Ekspert nawiązał również do zeszłotygodniowego ataku na instytucje państwowe i wielkie korporacje amerykańskie.

Amerykańskie media i politycy coraz częściej zauważają, że tego typu atak można przyrównać do skrytej agresji bez wypowiedzenia wojny – zaznaczył.

Jak zauważył nieznane są jeszcze dokładne cele i rozmiary tej penetracji.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

Sławomir Wróbel: Nowy wariant koronawirusa jest w Wielkiej Brytanii prawdopodobnie już od września

Prezes stowarzyszenia „Great Poland” omawia sytuację związaną z nową mutacją koronawirusa w Wielkiej Brytanii i obowiązującymi tam restrykcjami.


Sławomir Wróbel relacjonuje sytuację epidemiczną w Wielkiej Brytanii. Jak mówi, niedawno wykryty nowy szczep koronawirusa prawdopodobnie występuje tam już od września:

Zła informacja jest taka, że ten szczep prawdopodobnie łatwiej niż poprzednie roznosi się wśród dzieci.

Nie ma na ten moment powodów, by obawiać się, że nowy szczep jest odporny na dostępną już szczepionkę. Działacz polonijny opowiada o tym, że brytyjska policja poważnie traktuje obowiązujące obostrzenia i często musi interweniować w sprawie podejrzenia o ich łamanie.

Podobnie jak w innych krajach, również w Zjednoczonym Królestwie coraz częściej odbywają się protesty ludzi niezadowolonych z wprowadzania restrykcji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.