Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Waldemar Michalski: słowo drukowane ma swój bardzo osobisty wymiar. E-bookom tego brakuje
Pisarz opowiada o swojej pierwszej udanej książce oraz zapowiada najnowszy utwór.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Waldemar Michalski: słowo drukowane ma swój bardzo osobisty wymiar. E-bookom tego brakuje
Elżbieta Radziszewska, Tomasz Grodzki i Lidia Gądek w Sejmie, 2016/ Foto. Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0 PL
Pracownia Social Changes przeprowadziła sondaż, w którym spytała Polaków, czy wierzą słowom Tomasza Grodzkiego, w których zapewnia, że nigdy nie przyjął łapówki będąc dyrektorem szpitala w Szczecinie.
W grudniu ubiegłego roku Prokuratora Regionalna w Szczecinie złożyła kolejny wniosek w sprawie uchylenia immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu, w związku z podejrzeniem o przyjmowanie korzyści majątkowych od pacjentów, w okresie gdy pełnił on funkcję dyrektora w jednym ze szczecińskich szpitali. Na taki stan rzeczy nie zgodził się senat. W zeszłotygodniowym głosowaniu odrzucił on wniosek o uchylenie immunitetu przewodniczącemu Izby Wyższej Polskiego Parlamentu.
Pracownia Social Changes postanowiła zapytać Polaków, czy wierzą w niewinność Tomasza Grodzkiego. 20% procent respondentów uważa, że marszałek senatu nie przyjmował nigdy łapówek, 49% jest zdania, że uczestniczył w tym procederze. Pozostała część ankietowanych nie ma tym temacie jasno wyrobionej opinii.
K.B.
Źródło: DoRzeczy
Lekarz z Hajnówki komentuje sytuację w lokalnym szpitalu: Z naszych obserwacji wynika, że najwięcej jest Syryjczyków i Irakijczyków. Sporo jest też obywateli krajów arabskich.
Z-ca dyrektora ds. lecznictwa w Hajnówce, dr Tomasz Musiuk, opowiada migrantach w szpitalu w Hajnówce. Od początku kryzysu uchodźczego przy wschodniej granicy do szpitalu w Hajnówce trafiło około 90 osób, które przekroczyły nielegalnie granicę między Białorusią a Polską.
Ten stan się bardzo dynamicznie zmienia. Wczoraj było to 22 osoby, które były hospitalizowane praktycznie na wszystkich oddziałach naszego szpitala – informuje lekarz.
Jak zaznacza nasz gość, lekarze w Hajnówce nie zawsze znają kraj pochodzenia swoich zagranicznych pacjentów. Nie wszyscy spośród nich posiadają dokumenty. Według dr Musiuka najwięcej pacjentów pochodzi z Syrii oraz Iraku. Najwięcej osób cierpi z przemarznięcia oraz niedoboru jedzenia i wody. Kiedy hospitalizacja się kończy, placówka dzwoni do Straży Granicznej, aby ją poinformować o końcu leczenia migranta.
Nie znamy wszystkich krajów pochodzenia naszych pacjentów. (…) Z naszych obserwacji wynika, że najwięcej jest Syryjczyków i Irakijczyków. Sporo jest też obywateli krajów arabskich – dodaje dr Tomasz Musiuk.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk opowiada o procedurze, wedle której zagraniczni pacjenci trafiają do hajnowskiego szpitala. Jak stwierdza nasz gość, są to różne osoby, wśród których przeważają jednak kobiety i dzieci:
Do nas przywożeni są pacjenci przez patrole Straży Granicznej i oni są raczej w dobrej kondycji. Natomiast w momencie kiedy ktoś znajdzie cudzoziemców, podejrzewając zagrożenie zdrowia czy życia, do tych osób wzywa się zespoły ratownictwa medycznego – podkreśla lekarz.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
N.N.
Marcin Warchoł o transporcie pana Sławomira z Anglii do Polski, decyzji polskiego sądu, wniosku do władzy brytyjskich i sprawie Alfiego Evansa.
Marcin Warchoł wyjaśnia, jak wygląda sprawa Polaka leżącego w brytyjskim szpitalu. Wystąpił z wnioskiem do tego ostatniego o podłączenie pacjenta z powrotem pod aparaturę dostarczającą mu żywności i wody.
.@marcinwarchol w #PoranekWNET o losach Polaka w Wlk. Brytanii: wczoraj wystąpiłem do szpitala o ponowne przyłączenie go do aparatury podtrzymującej życie. To konieczne do wykonania prawomocnego wyroku polskiego sądu o zgodzie na transport pana Sławomira do domu.#RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) January 26, 2021
[related id=135021 side=right] Nasz rodak początkowo znajdował się w śpiączce, ale obecnie jego stan się poprawił do stanu wegetatywnego. Ma niewielką szansą na przejście w stan minimalnej świadomości. Szpital, za zgodą żony i dzieci mężczyzny, wystąpił do sądu o pozwolenie na odłączenie pacjenta od aparatury podtrzymującej życie. Temu działaniu sprzeciwiła się m.in. matka pacjenta.
Brytyjczycy otrzymali moją korespondencję wysłaną w środę.
[related id=57479 left] Jak wskazuje wiceminister sprawiedliwości, to nie pierwszy taki przypadek. Przypomina sprawę pięcioletniej dziewczynki, której muzułmańscy rodzice zdobyli orzeczenie muzułmańskiego sądu o tym, że nie można jej pozbawić życia. Udało się ją przetransportować do Włoch, gdzie polepszyło jej się do stanu, w którym może samodzielnie oddychać. Nie udało się zaś uratować dwuletniego Alfiego Evansa.
Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.
Dyrektor Szpitala Tymczasowego na Stadionie PGE Narodowy mówił w Radiu Wnet o znaczeniu szczepień, budowaniu trwałej odporności oraz argumentach osób sceptycznych wobec szczepień.
Dr Artur Zaczyński wczoraj, jako jeden z pierwszych, poddał się szczepieniu przeciw SARS-Cov-2. Zapewnił, że nie występują u niego żadne niepożądane objawy. Zwrócił uwagę, że nie każdy objaw pojawiający się po szczepieniu oznacza powikłanie.
Mogą też towarzyszyć inne choroby i będziemy myśleć że to będzie odczyn poszczepienny, a tak naprawdę będzie to inna choroba, niezwiązana ze szczepieniem.
Dr Artur #Zaczyński w #PoranekWNET: Mogą też towarzyszyć inne choroby i będziemy myśleć że to będzie odczyn poszczepienny, a tak naprawdę będzie to inna choroba, niezwiązana ze szczepieniem.@RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) December 29, 2020
Zdaniem lekarza należy się cieszyć, że 57% zamierza się zaszczepić, ale również trzeba przekonywać do szczepień tych, którzy pozostają sceptyczni.
Dr Zaczyński zwraca uwagę, że szczepionka na koronawirusa musi być przyjmowana w dwóch dawkach. Od momentu zaszczepienia do pojawienia się przeciwciał musi upłynąć odpowiedni czas.
Pamiętajmy, że samo zaszczepienie nie zwalnia nas z przestrzegania dystansu, maseczek i dezynfekcji. Fakt zaszczepienia nie daje nam odporności (…) potrzeba nam kilkanaście dni, aby wykształciły się przeciwciała i dały ochronę.
Dr Artur #Zaczyński w #PoranekWNET: Pamiętajmy, że samo zaszczepienie nie zwalnia nas z przestrzegania dystansu, maseczek i dezynfekcji. Fakt zaszczepienia nie daje nam odporności (…) potrzeba nam kilkanaście dni, aby wykształciły się przeciwciała i dały ochronę.@RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) December 29, 2020
Jak zauważył dużym znakiem zapytania jest to, na jak długo szczepionka zbuduje naszą odporność.
Fakt zaszczepienia powinien nam dać odporność na dwa lata, ale to wszystko jest nowe, nie wiadomo czy będą to dwa lata, czy rok.
Dr Artur #Zaczyński w #PoranekWNET: Może będzie tak, że to jest trwała odporność i ten wirus już zniknie.@RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) December 29, 2020
Zapytany, czy utrzymywanie szpitala na Stadionie Narodowym ma sens w obliczu niewykorzystania jego potencjału, odpowiedział:
Musi być coś prewencyjnego, czym zabezpieczamy, ustawimy punkty szczepień na Stadionie Narodowym i personel który jest zaangażowany w tworzenie tego szpitala będzie brał udział w szczepieniu masowym.
Dr Artur #Zaczyński w #PoranekWNET o szpitalu na Stadionie Narodowym: Musi być coś prewencyjnego, czym zabezpieczamy, ustawimy punkty szczepień na Stadionie Narodowym i personel który jest zaangażowany w tworzenie tego szpitala będzie brał udział w szczepieniu masowym.@RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) December 29, 2020
We wtorek podczas konferencji w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie premier Mateusz Morawiecki poinformował kiedy do Polski dotrą pierwsze szczepionki.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przekazał, że pierwsze szczepionki pojawią się w Polsce jeszcze przed nowym rokiem.
Drugiego dnia świąt przyjadą do Polski pierwsze szczepionki. Prawdopodobnie już w pierwszym tygodniu stycznia Europejska Agencja Leków zatwierdzi drugą szczepionkę – firmy Moderna. Ją tez mamy zamówioną – powiedział szef rządu.
Zaapelował również, by podczas nadchodzących świąt zachować się odpowiedzialnie.
Te święta mogą okazać się punktem zwrotnym. Zadbajmy o to, aby spędzić je w kameralnym gronie rodzinnym. Od naszej odpowiedzialności zależy, czy spędzimy te święta z bliskimi również w kolejnych latach.
Wskazał również, że szczepionka zahamuje kryzys gospodarczy.
Szczepionka będzie przełomem dla zdrowia ludzi, ale też przełomem dla gospodarki. Im szybciej się zaszczepimy, tym szybciej gospodarka wróci do normalności.
Zapewnił także o dobrowolności szczepień.
Szczepionka będzie dobrowolna, ale zachęcam wszystkich do zaszczepienia się. Im szybciej zwalczymy wirusa, tym szybciej wrócimy do normalności i ochronimy miejsca pracy oraz gospodarkę – mówił Mateusz Morawiecki.
A.N.
Źródło: Twitter
Mieści się on hali Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach. Przyjmowanie pacjentów zacznie się od poniedziałku 30 listopada.
Docelowo ma pomieścić 500 pacjentów. W tej chwili przygotowanych jest 140 miejsc oraz 20 tzw. łóżek respiratorowych. Jego pojemność może być rozszerzona w zależności od potrzeb.
O ukończeniu prac nad szpitalem poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
– Po 4 tygodniach ogromnej pracy szpital tymczasowy w Katowicach jest gotowy! Od jutra jesteśmy w gotowości na przyjęcie pacjentów – wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
Konferencja prasowa @JWieczorekPL dotycząca zakończenia prac związanych z budową szpitala tymczasowego #MCK pic.twitter.com/JPremIqGgs
— Wojewoda Śląski 🇵🇱 #ŚLĄSKIE (@JWieczorekPL) November 29, 2020
Dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 11 483 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Zmarło 237 osób.
Mamy 11 483 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: wielkopolskiego (1574), mazowieckiego (1413), pomorskiego (978), śląskiego (977), łódzkiego (838), dolnośląskiego (781), zachodniopomorskiego (780), kujawsko-pomorskiego (623),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) November 29, 2020
A.M.K.
Prof. Jarosław Fedorowski o przygotowaniu polskich szpitali na walkę z Covid-19, zapasie respiratorów i telemedycynie oraz o pracach nad szczepionką.
Prof. Jarosław Fedorowski podkreśla, że zapasy były zbierane już od stycznia. Zauważa przy tym, że nie wszędzie środki w tej samej liczbie. Niektóre placówki są przekształcane na te do walki wyłącznie z covid-19. Otrzymują one „duże wsparcie ze strony rezerw materiałowych”. Na razie nie zabraknie nam personelu. Łóżek dedykowanych do chorób zakaźnych jest 2000, a respiratorów 10 000. Jest to dwa razy więcej niż mają Brytyjczycy czy Włosi. Ci ostatni trzymają pod respiratorem 1600 osób. Oznacza to, że mamy spory zapas.
Nie wydaje mi się, że wszystkie będą użyte […] Chyba, że ten wariant włoski się powtórzy, a nic na to nie wskazuje.
Prezes Forum Szpitali Polskich tłumaczy znaczenie telemedycyny w obecnej sytuacji. Pozwala ona zaangażować do pomocy studentów starszych lat medycyny, którzy nie są jeszcze przygotowani praktycznie, ale „mają możliwość współpracy z serwisami telemedycznymi”. Dzięki działaniu serwisów telemedycznych „lekarz może się dowiedzieć wszystkiego, czego potrzeba na temat koronawirusa”. Lekarz przypomina genezę SARS-CoV-2. Wszystkie badania naukowe jednoznacznie wskazują, że wirus przeniósł się na człowieka z targu w Chinach przez fatalne warunki sanitarne:
Mamy do czynienia z nieodpowiedzialnością ludzi […] Wirus jest bardzo dobrze poznany. Wiemy, że ten wirus się nie mutuje. Kolejna sprawa to, że w płucach ma pewien punkt uchwytu. Trwają pracę, żeby zablokować enzym, czyli ten punkt uchwytu.
Zauważa, że wirus ma prostą budowę. Można go unieszkodliwić dzięki zablokowaniu jednego z pięciu białek, z których się składa. Na tym bazować będzie szczepionka na niego, co oznacza, że będzie ona bezpieczniejsza i powstanie szybciej, niż gdyby zawierała żywego wirusa. Jednocześnie Chińczycy pracują nad lekiem blokującym enzym w płucach, do którego „przyczepia się” koronawirus. Najwcześniejszy z możliwych terminów opracowania szczepionki to wczesna jesień.
Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.
Według ustaleń policji na oddziale położniczym miało dojść do podania niemowlakom groźnej dla ich zdrowia i życia dawki morfiny.
Lokalna policja z miasta Ulm w Badenii-Wirtembergii poinformowała o aresztowaniu kobiety pracującej jako pielęgniarka na oddziale położniczym. Podejrzewa się ją o usiłowanie zamordowania przy użyciu morfiny pięciorga noworodków. Dzięki szybkiej interwencji lekarzy wszystkie dzieci zostały uratowane, ocenia się, że podanie im morfiny prawdopodobnie nie wywoła u nich trwałych skutków. Na temat ustaleń śledztwa wypowiedział się szef policji w Ulm, Bernard Weber:
We wczesnych godzinach porannych 20 grudnia pięcioro dzieci w wieku od jednego miesiąca do jednego dnia zaczęło prawie jednocześnie cierpieć na duszności. […] Do zatrucia doszło prawdopodobnie podczas nocnej zmiany.
Pierwotnie podejrzewano, że niecodzienną sytuację wywołała infekcja, hipotezę tę wykluczyły jednak badania moczu. Jednocześnie wykryto ślady morfiny u wszystkich noworodków – również u tych, które nie miały przepisanego tego leku. Morfina jest podawana dzieciom, których matki są od niej uzależnione – ma to łagodzić objawy odstawienia.
W szafce jednej z pielęgniarek znaleziono strzykawkę zawierającą mleko dla niemowląt i morfinę. Kobieta została aresztowana, nie przyznaje się do winy.
A.W.K.
Lekarze przypuszczają, że ozdrowienie mężczyzny spowodowane jest lekami podawanymi mu podczas pobytu w szpitalu.
Jak poinformował Polsat News, niewidomy od ponad 20 lat mieszkaniec Gorzowa Wielkopolskiego Janusz Góraj, odzyskał wzrok w następstwie potrącenia przez samochód. Mężczyzna nie widział na jedno oko, drugim potrafił dojrzeć jedynie kontury i mocne światło. Jak powiedział dla „Wydarzeń” Polsatu Janusz Góraj:
Uderzyłem głową w maskę auta. Później zsunąłem się na jezdnię.
Po zdarzeniu pan Janusz trafił do szpitala ze złamanym biodrem. W trakcie hospitalizacji nagle zaczął odzyskiwać wzrok w lewym oku. Po dwóch tygodniach mężczyzna widział już wszystko wyraźnie, bez konieczności korzystania z okularów.
Lekarze nie ukrywają, że nie wiedzą jak doszło do odzyskania wzroku przez pana Janusza . Wskazują, że na jego ozdrowienie mogła mieć wpływ kombinacja leków podawanych mu podczas leczenia ortopedycznego.
Mężczyzna odzyskał radość z życia i samodzielność. Zaczął wychodzić z domu, a nawet znalazł pracę – jest ochroniarzem w szpitalu, do którego trafił po wypadku.
A.W.K.
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.