Eksplozja w schronisku dla bezdomnych w centrum stolicy Republiki Irlandii – Studio Dublin – 19.01.2024 r.

Piątkowy poranek w sieci Radia Wnet należy do Studia Dublin, w którym informacje, przegląd wydarzeń tygodnia i rozmowy. Nie brak dobrej muzyki i ciekawostek z Irlandii. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

W wyniku wybuchu zginęła jedna osoba, trwa ustalanie tożsamości mężczyzny. Zdarzenie miało miejsce przy ulicy Little Britain Street położonej w centrum Dublina.

Służby aktywnie szukają przyczyny eksplozji.

Wedle informacji podawanych przez „Irish Times”, na terenie obiektu w momencie wybuchu znajdowało się 9 osób.

16 stycznia krótką wizytę w Dublinie złożył premier Chińskiej Republiki Ludowej Li Qiang. Szef chińskiego rządu spotkał się z prezydentem Michaelem Higginsem.

Li Qiang / Fot. World Economic Forum, Flickr, CC BY-NC-SA 2.0

Wspieraj Autora na Patronite

Wysłuchaj całej audycji  już teraz!

Odszedł kustosz pamięci narodowej i głos ofiar Wołynia – pożegnanie ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego

Wizyta prezydenta Iranu w Chinach. Rakowski: Raisi musi pokazać, że Teheran nadal może być partnerem dla Pekinu

Ebrahim Raisi / Fot. Hossein Razaqnejad, Wikimedia Commons

Jak zwraca uwagę ekspert, w irańskim systemie politycznym pozycja prezydenta jest zbyt słaba, by mógł on samodzielnie składać wiążące deklaracje dyplomatyczne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Anna Fotyga: Iran zauważył, że Rosja słabnie, dlatego uznał, że aneksja Krymu była nielegalna

Studio Dziki Zachód: USA mają dzisiaj zwichniętą jedną rękę. To groźna dla Polski sytuacja, bo są naszym ochroniarzem

Relacje amerykańsko-chińskie, stan gospodarki USA, śledztwo przeciwko rodzinie Bidenów. Komentuje Wojciech Cejrowski.

Wojciech Cejrowski komentuje sprawę chińskiego balona szpiegowskiego nad Montaną. Ocenia, że wysłanie balona jest w istocie pokazaniem przez ChRL „drugiego środkowego palca”, kontynuacją serii nieżyczliwych gestów zapoczątkowanej podczas spotkania Biden-Xi Jinping na Alasce.

Mówiono wtedy, że po Trumpie będzie odprężenie dzięki temu, że poważni ludzie wrócili do Białego Domu.

Gospodarz Studia Dziki Zachód zwraca uwagę, że podobny balon spadł na Hawajach przed czteroma miesiącami; ekipa Bidena zwyczajnie go przegapiła.

Pozwolono, by balon zebrał wszystkie informacje, które chciał, a dopiero potem go zestrzelono. Należało go zestrzelić nie nad Montaną, ale już nad Aleutami. Nieudacznicy (albo kolaboranci) od Bidena unieszkodliwili go tak, że nie dało się go przebadać.

Jak zauważa podróżnik, jeszcze nigdy nie zdarzyło się tak, że cała rodzina prezydenta była objęta śledztwem. Podkreśla, że współpracownicy Bidena usilnie próbują je blokować.

Niedługo jego administracja będzie zaprowadzona za kołnierz na przesłuchanie.

Postawiliśmy wszystko na USA, dlatego każde osłabienie tego kraju jest dla nas bardzo groźne.  Nasz ochroniarz ma dzisiaj zwichniętą jedną rękę przez to, że wpakował się w klan Bidenów.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego zapowiadana wizyta amerykańskiego prezydenta w Polsce może w ogóle nie dojść do skutku ze względu na jego zły stan zdrowia. Biały Dom nie opublikował wyników najnowszych badań lekarskich przywódcy USA.

Nie wiem skąd się biorą informacje o bardzo dobrym stanie amerykańskiej gospodarki. Tamtejsza giełda jest przerażona nadchodzącym kryzysem.

Jestem absolutnym wrogiem sztucznej inteligencji. Będzie nas prowadzić do coraz większego niewolnictwa, tak samo jak koncepcja 15-minutowego miasta.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” krytykuje decyzję polskiego rządu o podwyższeniu akcyzy na paliwo. Porusza też kwestię wywozu śmieci w miastach. Wskazuje, że władze nie powinny brać w tym udziału.

Miasto, kupując usługi, ma ogromny wpływ na proces wyborczy. Jest to bardzo niedobre; rodzi korupcję.

Obywatel ma robić sam wszystko, co może.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

Studio Tajpej: tragiczne skutki chińskiej polityki zero-covid

Pożar bloku w stolicy Xinjiangu, protesty przeciwko chińskim restrykcjom covidowym. Komentuje Ryszard Zalski.

Ryszard Zalski donosi, że polityka zero-covid ma niekiedy zaskakująco groźne konsekwencje. 24 listopada w stolicy prowincji Xinjiang doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Być może udałoby się uratować znajdujących się tam ludzi, gdyby nie szczelne zamknięcie budynku. Chodziło o to, by niemożliwe było złamanie kwarantanny.

Lokalny rząd oskarżył ofiary, że niewystarczająco ratowały swoje życie.

W bloku żyli Ujgurowie. Tymczasem, Chińczycy coraz bardziej się buntują przeciwko restrykcjom, podczas protestów nie brak im sprytu. Protesty są rozlane po całym kraju, i brak im scentralizowanego przywództwa.

Władza cały czas tzryma rękę na pulsie i ma przygotowane procedury. Spójrzmy, co się wydarzyło niedawno w Hongkongu.

W niedzielę rozpoczyna się XX Zjazd KPCh. Kalwasiński: nie spodziewajmy się decyzji kluczowych dla gospodarki

Doświadczenie pokazuje, że przywódcy partyjni balansują między przesuwaniem problemów gospodarczych w przyszłość, a przeprowadzaniem niezbędnych reform – mówi redaktor portalu Bankier.pl.

W ocenie Macieja Kalwasińskiego na XX Zjeździe Komunistycznej Partii Chin nie należy się spodziewać żadnych przełomowych decyzji politycznych ani ekonomicznych.  Gość „Kuriera ekonomicznego” wskazuje, że:

Chiny są w największych tarapatach gospodarczych od dekad. Model ekonomiczny przynoszący do tej pory sukcesy wyczerpał się.

Władze partyjne nadal wyznaczają cele wzrostu PKB na dany rok, pomimo iż większą wagę zaczyna się przywiązywać do sytuacji na rynku pracy. Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że słaby popyt w Chinach jest czynnikiem ograniczającym wzrost inflacji na świecie.

Gospodarce chińskiej nie pomaga zaangażowanie po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Dr Krzysztof Mazur: okazało się, że w dobie kryzysu wszyscy wolą trzymać aktywa w dolarach

Hong Kong: 5 osób skazanych za… książeczkę dla dzieci

Czy książeczka dla dzieci z podtekstem społecznym może być powodem aresztowań za „działalność wywrotową”? W Chińskiej Republice Ludowej – tak.

Jak podaje związany z opozycją demokratyczną w Hong Kongu portal „Hong Kong Free Press”, 5 logopedów zostało uznanych przez sąd w Hong Kongu za winnych „działalności wywrotowej” w postaci. Powodem wyroku są wydane przez nich w latach 2020-21 publikacje skierowane do najmłodszych czytelników.

Oto nazwiska skazanych:

  • Lorie Lai,
  • Melody Yeung,
  • Sidney Ng,
  • Samuel Chan
  • Marco Fong

Skazani są członkami komitetu wykonawczego Związku Zawodowego Logopedów w Hong Kongu i  zgodnie twierdzą, że są niewinni.  10 września sąd określi rodzaj kary – logopedzi mogą spędzić w więzieniu nawet dwa lata (należy do tego doliczyć spędzony już przez nich rok w areszcie śledczym).

Nie ulega wątpliwości, że książeczki miały charakter przypowieści „z podtekstem”. W historyjkach głównymi bohaterami było stado owiec tworzących społeczeństwo obywatelskie, którym zagrażają wilki pod wodzą „wilka-przewodniczącego”. Wilki – by napaść na wioskę owiec i pożreć jej mieszkańców – wysyłają tam na przykład agentów w owczym przebraniu. Organy ścigania stwierdziły, że bajeczkach przemycono treści treści nawołujące do nienawiści wobec mieszkańców ChRL, a w szczególności do rządzących pełniących władzę z nadania Pekinu. Sąd stwierdził także, że w książeczkach można znaleźć wezwania do secesji Hong Kongu i oskarżenie gubernatora o niewłaściwe działania w walce z koronawirusem.

Wydawcy książki wyraźnie nie uznają faktu, że Chińska Republika Ludowa w pełni legalnie przejęła władzę w Specjalnym Regionie Administracyjnym Hong Kongu. Zamiast tego zachęcają dzieci do wyrażania swojej nienawiści wobec Władz Centralnej”

– stwierdziła w uzasadnieniu sędzia okręgowa Kwok Wai-Kin.

Nie można pominąć w tej sprawie bardzo ciekawego kontekstu historycznego. Hong Kong i Makau to byłe kolonie: brytyjska i portugalska, wydzierżawione jeszcze za czasów Cesarstwa Chińskiego na 99 lat. Po wygaśnięciu dzierżawy w latach 90. w myśl zasady „jeden kraj, dwa systemy” władze komunistyczne zezwoliły na zachowanie w miastach systemu kapitalistycznego i demokracji na co najmniej 50 lat.  W praktyce oba porty stały się bardzo opłacalnymi protektoratami Chińskiej Republiki Ludowej (np. Makau jest jedynym miejscem w kontynentalnych Chinach, gdzie działają kasyna). W ostatnich latach, wbrew ustaleniom, Komunistyczna Partia Chin zaczęła zwiększać swoją kontrolę nad regionami. Spowodowało to gwałtowne protesty w Hong Kongu.

Tu dochodzimy do sedna sprawy – władze Hong Kongu, skazując logopedów za „działalność wywrotową”, użyła prawa pochodzącego z czasów, gdy region był jeszcze… kolonią.  Jak mówią przedstawiciele Amnesty International w Chinach:

Nikt nie został skazany za „działalność wywrotową” w mieście od 1967 r.; zmieniło się to dopiero wtedy, gdy rząd zaczął stosować w tej sprawie przemoc, by przyspieszyć upadek wolności słowa w mieście.

O sprawie informują agencje informacyjne w Ameryce i Europie. Milczą natomiast agencja TASS (państwowa agencja informacyjna Rosji) i Xinhua (jej chiński odpowiednik).

[ARP]

Źródła: Bloomberg, Reuters, „Hong Kong Free Press”

Czytaj także:

Radosław Pyffel: Chiny będą krajem coraz bardziej zamkniętym i odizolowanym od świata

 

Dr Bruno Surdel: prędzej czy później dojdzie do jakiejś próby zajęcia Tajwanu, niekoniecznie wojskowej

Dr Bruno Surdel, Fot. Konrad Tomaszewski

Czemu inwazja na Tajwan nie byłaby w interesie Pekinu? Dr Bruno Surdel o wizycie Nancy Pelosi i napięciach w Cieśninie Tajwańskiej.

Dr Bruno Surdel omawia sytuację w Cieśninie Tajwańskiej. Sytuacja jest napięta. Widać wzmożoną aktywność ChRL w pobliżu wysepek leżących u wybrzeży kontynentu.

Ostatnie napięcia były najpoważniejszymi od blokady Tajwanu w 1995 r.

Ekspert ds. dalekowschodnich przypomina, że w 1979 r. uchwalono Taiwan Act zobowiązujący Stany Zjednoczone do sprzedaży broni wyspie. Wyjaśnia, że Tajwan razem z Japonią stanowią część tzw. pierwszego łańcucha wysp. Kontrola nad nim otworzyłaby Chinom drogę na Pacyfik. Amerykanie zaznaczają swoją wolę obrony Tajwanu. Jak informuje dr Surdel,

USA zamierzają sprzedać Tajwanowi broń za ponad miliard dolarów.

Tajwan kupować będzie od Amerykanów F-16.

Czytaj także:

Andrzej Zawadzki-Liang: ćwiczenia wojska chińskiego odbywają się blisko Tajwanu regularnie, nie jest to nowością

Rozmówca Jaśminy Nowak zauważa, że inwazja na Tajwan byłaby zbyt kosztowna dla Pekinu. Chińska Republika Ludowa mogłaby natomiast zająć przybrzeżne wysepki Republiki Chińskiej i wykorzystać je do szantażowania Tajpej.

Prędzej czy później dojdzie do jakiejś próby zajęcia Tajwanu, niekoniecznie wojskowej.

Dr Surdel ocenia, że Chinom nie opłaca się inwazja na Tajwan.

Inwazja na Tajwan nie byłaby w interesie Chin, ponieważ doprowadziłoby do wycofania się firm zachodnich, zwiększenia budżetu wojskowego USA i militaryzacji Japonii.

A.P.

Radosław Pyffel: Chiny nie chcą być objęte sankcjami, dlatego mówią że wojna na Ukrainie nie jest ich wojną

Gościem Radia Wnet jest ekspert w dziedzinie polityki zagranicznej i Chin. Radosław Pyffel opowiada o celach dzisiejszej polityki Chin.

Radosław Pyffel komentuje pozycję Chin w aktualnej geopolityce. Zauważa, że, rozmawiając o stosunku Państwa Środka do wojny na Ukrainie, nie powinniśmy pytać o to, po której stronie konfliktu stoją Chiny – powinniśmy pytać o ich cele.

Trzeba pytać o to, co Chiny chcą uzyskać. Chiny same unikają zajęcia jednoznacznego stanowiska. Powtarzają, że to nie jest ich wojna.

Rozmówca Jaśminy Nowak, mówi o strategii przyjętej przez Chiny. Zauważa, że neutralnemu stanowisku Pekinu towarzyszy bardziej prorosyjski przekaz medialny:

Chiny najwyraźniej chcą ten konflikt przeczekać. To co widzimy w chińskich mediach, to już bardziej rosyjski punkt widzenia. Mówią one o Ukrainie jako o strefie buforowej, a USA naruszyły ten stan.

Czytaj też:

Pyffel: Istnieje duża zbieżność strategiczna między Chinami i Rosją. Długoterminowo Rosja stanie przed wielkim dylematem

K.K.

Dr Szewko: kremlowska propaganda jest uszyta na miarę rosyjskiego społeczeństwa

grafika ilustracyjna/fot. pixabay

Nie możemy liczyć na wybuch niezadowolenia Rosjan – ocenia politolog. Komentuje ponadto sytuację na froncie wojny wywołanej przez Federację Rosyjską.

Biden kieruje całą uwagę swojej armii w stronę Ukrainy, a w tym czasie Chiny mogą robić co chcą na Tajwanie

Gospodarz Studia Dziki Zachód o protestach przeciwko reżimowi sanitarnemu w Kanadzie, postawie Berlina i Waszyngtonu wobec sytuacji na Ukrainie oraz o groźbie chińskiego ataku na Tajwan.

W Ottawie kanadyjski premier Justin Trudeau uciekł przed protestującymi kierowcami ciężarówek. Wojciech Cejrowski zauważa, że sukces demonstrantów nie jest przesądzony.

Bo to, że oni przejechali to może spłynąć po władzy jak woda po kaczce i może władza nie wycofa się ze swoich radykalnych autorytarnych ruchów, tylko przyłoży jeszcze więcej.

Gospodarz Studia Dziki Zachód komentuje także działania Waszyngtonu wobec sytuacji na Ukrainie. Amerykańscy żołnierze zostali postawieni w stan gotowości. Cejrowski wskazuje, że

Biden odciąga wojsko amerykańskie i całą uwagę armii swojej w stronę Ukrainy, a w tym czasie Chiny mogą robić co chcą na Morzu Południowochińskim i na Tajwanie.

Jak dodaje, Chińska Republika Ludowa zaatakował Indie w czasie kryzysu kubańskiego. Teraz Pekin może wykorzystać sytuację wokół Ukrainy, aby zaatakować Tajwan. Podróżnik komentuje także postawę Berlina:

Są zdolni do tego, żeby spoliczkować wszystkich swoich sojuszników z NATO, napluć im w twarz obraźliwie mówiąc, że w ramach współpracy NATO wszyscy inni się dogadali na dostawy broni do Ukrainy […] natomiast Niemcy wyślą 5 tysięcy hełmów.

Pokazuje to, że Niemcy nie są wiarygodnym sojusznikiem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.