Theresa May o relacjach Wielkiej Brytanii i UE: Jesteśmy bezwarunkowo oddani sprawie utrzymania bezpieczeństwa Europy

„Moje przesłanie dla obywateli Polski i innych krajów UE jest jasne – w nadchodzących latach Wielka Brytania chce być waszym najsilniejszym przyjacielem i partnerem” – napisała May.

W swoim komentarzu szefowa rządu podkreśliła m.in., że „sukces Unii Europejskiej leży w głęboko pojętym brytyjskim interesie, jak i interesie całego świata”, i zapewniła, że „Wielka Brytania jest bezwarunkowo oddana sprawie utrzymania bezpieczeństwa Europy”.

„To bardzo istotny okres w historii relacji Wielkiej Brytanii z Unią Europejską. W tym ważnym momencie moje przesłanie dla obywateli Polski i innych krajów UE jest jasne – w nadchodzących latach Wielka Brytania chce być waszym najsilniejszym przyjacielem i partnerem. Chcemy, aby Unia Europejska i Wielka Brytania doskonale prosperowały obok siebie” – przekonywała.

Jak argumentowała, „podejmując decyzję o opuszczeniu Unii Europejskiej, chcieliśmy pokazać, w jaki sposób powinna działać nasza demokracja”.

„Brytyjczycy chcą mieć większą bezpośrednią kontrolę nad decyzjami mającymi wpływ na ich codzienne życie, a to oznacza, że te decyzje powinny być podejmowane w Wielkiej Brytanii, przez osoby bezpośrednio odpowiedzialne przed brytyjskim społeczeństwem” – napisała.

Jednocześnie zaznaczyła, że „jesteśmy jednak w dalszym ciągu dumni z przynależności do europejskiej rodziny narodów oraz nie odwracamy się od Europy i wiemy, że sukcesy UE leżą w naszym własnym głęboko pojętym interesie, a także w interesie całego świata”.

Pisząc do Polaków dzień po swoim przemówieniu we Florencji, May zaznaczyła także, że zabezpieczenie praw obywateli Unii Europejskiej w Wielkiej Brytanii, w tym miliona obywateli Polski, jest „jednym z jej pierwszych celów podczas tych negocjacji”.

„Wszystkim obywatelom UE mieszkającym w Wielkiej Brytanii powtarzam: chcemy, abyście zostali, cenimy was i dziękujemy za wasz wkład w życie naszego kraju. Jednym z moich pierwszych celów podczas tych negocjacji jest dopilnowanie, abyście mogli tu żyć tak, jak do tej pory. Chcę w pełni włączyć nasze porozumienie w sprawie praw obywateli do brytyjskiego prawodawstwa. Nikt nie powinien wątpić w niezależność naszych sądów ani w determinację, z jaką będą stać na straży praw pojedynczych obywateli” – tłumaczyła premier.

Zdaniem szefowej brytyjskiego rządu po Brexicie „naszym zadaniem jest zatem stworzenie nowych ram umożliwiających bliskie partnerstwo gospodarcze, jednak w warunkach nowej, innej równowagi praw i zobowiązań”.

„Nasze życie oczywiście ulegnie zmianie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Wielka Brytania nie może opuścić UE i jednocześnie zagwarantować sobie, że nic się nie zmieni. Nie udajemy, że możemy utrzymać wszelkie korzyści płynące z członkostwa bez zaakceptowania zobowiązań. Chcemy jednak nadal współpracować dla naszego wspólnego dobra” – podkreśliła.

„Rozwijając te nowe relacje nie zaczynamy od pustej kartki papieru, jak inni partnerzy negocjujący umowę o wolnym handlu. W dniu wyjścia będziemy mieli takie same przepisy i regulacje jak UE, a zatem pytanie, jakie musimy sobie postawić budując nowe partnerstwo gospodarcze nie polega na tym, jak zbliżyć do siebie nasze przepisy i regulacje, lecz na tym, jak będziemy postępować, gdy któraś strona zechce przeprowadzić zmiany” – napisała.

May zapewniła także, że „Wielka Brytania zawsze będzie trwać przy swoich przyjaciołach i sojusznikach w obronie wartości takich, jak wolność, demokracja, prawa człowieka i praworządność”. „Nasza decyzja o wyjściu z Unii Europejskiej w żadnym wypadku nie oznacza odrzucenia tego trwałego zobowiązania i dotyczy to również naszych zobowiązań związanych z bezpieczeństwem Europy” – podkreśliła.

„Wielka Brytania ma największy w Europie budżet na obronę oraz jeden z największych na świecie budżetów na rozwój. Posiadamy bardzo rozbudowaną sieć dyplomatyczną i światowej klasy służby bezpieczeństwa, wywiadu oraz służby odpowiedzialne za egzekwowanie prawa. Chcemy w dalszym ciągu jak najściślej współpracować z UE w zakresie ochrony naszych obywateli, promowania naszych wartości i zapewniania bezpieczeństwa naszego kontynentu i dlatego proponujemy odważne, nowe porozumienie strategiczne tworzące kompleksowe ramy dla przyszłej współpracy w obszarze bezpieczeństwa, egzekwowania prawa i wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych: traktat pomiędzy Wielką Brytanią i UE” – argumentowała brytyjska premier.

Szefowa rządu podkreśliła, że „Wielka Brytania jest bezwarunkowo oddana sprawie utrzymania bezpieczeństwa Europy i w dalszym ciągu będzie oferować pomoc oraz wsparcie krajom członkowskim padającym ofiarą agresji, terroryzmu oraz klęsk żywiołowych lub katastrof spowodowanych przez człowieka”.

Jednocześnie zaznaczyła, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie odbędzie się kosztem największych beneficjentów netto, w tym Polski.

„Chcemy dać pewność krajom członkowskim, takim jak Polska, jeżeli chodzi o budżet UE. Niektóre żądania w tej sprawie są wygórowane i mało pomocne; możemy ją rozwiązać wyłącznie w ramach porozumienia dotyczącego wszystkich szerszych zagadnień. Nie chcę jednak, aby w wyniku naszej decyzji o wyjściu nasi partnerzy obawiali się, że będą musieli płacić więcej lub że otrzymają mniej w ramach pozostałej części obecnego planu budżetowego, dlatego właśnie powiedziałam jasno, że Wielka Brytania będzie honorować zobowiązania podjęte w okresie naszego członkostwa” – napisała May.

Premier podkreśliła, że „wszystkie przedstawione cele odzwierciedlają dążenie do stworzenia długotrwałego partnerstwa, dzięki któremu Unia Europejska i Zjednoczone Królestwo będą mogły z sobą współpracować dla wspólnego dobra wszystkich naszych obywateli”.

Jak oceniła, „w naszym wspólnym interesie będzie okres wdrożeniowy, umożliwiający płynne i uporządkowane przejście do tego nowego partnerstwa”.

„Jego długość powinna po prostu zależeć od tego, ile czasu zajmie przygotowanie i wprowadzenie w życie nowych procesów, jakie legną u podstaw naszego przyszłego partnerstwa, ale spodziewamy się, że potrwa to około dwóch lat” – szacowała, dodając, że „już poczyniliśmy znaczne postępy”.

„Jeżeli będziemy kontynuować nasze negocjacje w duchu partnerstwa i przyjaźni, jestem przekonana, że będziemy mogli rozwiązać nasze spory szybko i w atmosferze szacunku. Dzięki temu okres ten nie zapisze się w naszej europejskiej historii jako zakończenie relacji lecz jako rozpoczęcie partnerstwa. Będzie początkiem wspólnej przyszłości, gdzie Wielka Brytania i Unia Europejska będą z sobą współdziałać na rzecz pomyślności wszystkich naszych obywateli” – napisała May.

Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca br. i powinna opuścić Wspólnotę do końca marca 2019 roku.

PAP/MoRo

Politycy i eksperci z krajów UE komentują przemówienie premier Wielkiej Brytanii w sprawie Brexitu

Po przemówieniu premier Wielkiej Brytanii Theresy May na temat Brexitu, w którym postulowała o dwuletni okres przejściowy nie cichną komentarze zarówno ekspertów, jak i państw członkowskich UE i KE.

Brytyjscy eksperci: pozytywny ton May, ale zabrakło konkretów
Przemówienie brytyjskiej premier Theresy May we Florencji zawierało „niewiele poza dobrymi intencjami”, a „wiele pytań pozostało bez odpowiedzi” – ocenili w komentarzach przesłanych PAP eksperci zajmujący się relacjami Wielkiej Brytanii z Unią Europejską.

Prof. Anand Menon z King’s College London oraz były główny ekonomista w brytyjskim ministerstwie pracy i polityki społecznej Jonathan Portes ocenili w komentarzu, że opinia publiczna „nie dowiedziała się niczego, czego nie wiedziała wczoraj”.

„Przemówienie pokazuje zmianę tonu premier wobec Unii Europejskiej i obywateli UE w Wielkiej Brytanii, a jej słowa dotyczące tzw. 'rachunku za Brexit’ (rozliczeń finansowych związanych z opuszczeniem Wspólnoty – PAP) mogą otworzyć drogę do postępu w tej kwestii. W tematach bardziej długoterminowych mamy jednak niewiele poza dobrymi intencjami” – napisali.

Włoski ekspert o wystąpieniu May: żadnej nowości z Florencji nt. Brexitu
„Żadnej nowości z Florencji na temat Brexitu” – tak profesor Beniamino Caravita z wydziału nauk politycznych na rzymskim uniwersytecie La Sapienza podsumował w wywiadzie dla PAP piątkowe wystąpienie premier Wielkiej Brytanii Theresy May w stolicy Toskanii.

Macron o przemówieniu May: potrzeba wyjaśnień w kilku kwestiach
Prezydent Francji Emanuel Macron oświadczył, nawiązując do piątkowego przemówienia brytyjskiej premier Theresy May, że chce doprecyzowania, jeśli chodzi o prawa obywateli UE w W. Brytanii, finansowe warunki Brexitu i kwestię Irlandii.

„Dopóki te trzy kwestie nie zostaną wyjaśnione, nie będziemy w stanie pójść naprzód z resztą spraw” – powiedział.

Barnier chwali przemówienie May, ale chce więcej jasności

Unijny negocjator Brexitu Michel Barnier pochwalił piątkowe wystąpienie brytyjskiej premier Theresy May we Florencji za „konstruktywnego ducha” w rozmowach z UE, ale zastrzegł, że potrzebuje więcej jasności co do tego, co oznaczały jej niektóre deklaracje.

Guy Verhofstadt wyraża ton ostrożnej aprobaty

„Sześć miesięcy po uruchomieniu art. 50 W. Brytania zdaje się zajmować bardziej realistyczne stanowisko. Rząd brytyjski przyznał w końcu (…) że okres przejściowy jest konieczny” – zaakcentował Guy Verhofstadt, pełnomocnik Parlamentu Europejskiego ds. Brexitu.

Verhofstadt zaznaczył jednak, że w okresie tym muszą w obowiązywać „acquis communautaire” (prawa Unii) i nie ma mowy o wybieraniu tego, co wygodne. Podobnie jak Michel Barnier wezwał rząd Theresy May do przedstawienia bardziej konkretnych propozycji w poruszonych kwestiach.

„Jeśli chodzi o przyszłe relacje – napisał na swoim koncie na Facebooku Verhofstadt – wiele słyszałem o tym, czego W. Brytania nie chce (wspólny rynek, unia celna, Europejski Obszar Gospodarczy). Mam nadzieję, że niedługo usłyszę, jak wyobrażają sobie to 'głębokie i specjalne partnerstwo z UE’. Przypomnę, że naszym zdaniem najlepszą formą przyszłych stosunków byłaby umowa stowarzyszeniowa”.

Premier Irlandii deklaruje „ostrożne zadowolenie” z wystąpienia Theresy May
Premier Irlandii Leo Varadkar „ostrożnie powitał z zadowoleniem” wygłoszone w piątek przez brytyjską premier Theresę Mayprzemówienie na temat warunków wyjścia W. Brytanii z Unii Europejskiej.

„Ostrożnie powitałbym to przemówienie. Myślę, że ze strony (brytyjskiej) premier jest to autentyczny wysiłek, by posunąć sprawy naprzód i poczynić postępy” – powiedział Varadkar dziennikarzom.

„Będziemy oczywiście potrzebowali więcej jasności i więcej zrozumienia tego, jak miałby funkcjonować okres przejściowy. Ale wystąpienie o okres przejściowy też jest krokiem we właściwym kierunku” – dodał.

Arlene Foster: okres przejściowy po wyjściu W. Brytanii z UE powinien być jak najkrótszy
Arlene Foster, szefowa północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistycznej (DUP) popierającej brytyjski rząd Theresy May, wezwała w piątek, by ewentualny okres przejściowy po Brexicie był jak najkrótszy, i oskarżyła UE o próbę szkodzenia W. Brytanii.

Konrad Szymański wiceszef MSZ Polski

Najważniejsze jest potwierdzenie zarysowanych w przemówieniu szefowej brytyjskiego rządu Theresy May stanowisk przy stole negocjacyjnym w Brukseli; tylko tam kształtowane są negocjacje dotyczące wyjścia Wielkiej Brytanii w UE – ocenił w piątek w komentarzu dla PAP wiceszef MSZ Konrad Szymański.

Bochenek: Rozmowa May-Szydło nt. negocjacji związanych z wyjściem Wlk. Brytanii z UE
Brytyjska premier Theresa May podczas telefonicznej rozmowy przedstawiła premier Beacie Szydło swoje założenia dotyczące negocjacji związanych z wyjściem Wlk. Brytanii z UE jak i również przyszłych relacji UE-Wlk. Brytania – poinformował w piątek PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek.

„W trakcie rozmowy premier Szydło wyraziła oczekiwanie, aby na pierwszym etapie negocjacji skupić się na wypracowaniu dobrych gwarancji praw polskich obywateli na Wyspach Brytyjskich, a także ustalić kwestie dot. budżetu UE” – podkresłił rzecznik rządu.

Jak zaznaczył, dla Polski ważne jest to, aby Wlk. Brytania wypełniła swoje dotychczasowe zobowiązania finansowe. „Stąd też Polski rząd dostrzega sens dyskusji na temat okresu przejściowego, o ile doprowadzi to do pełnego wypełnienia tych zobowiązań przez Brytyjczyków. Zarówno Polsce jak i Wlk. Brytanii zależy na płynnym, niezakłóconym procesie negocjacyjnym” – dodał Bochenek.

Jak poinformował piątkowa rozmowa odbyła się na prośbę premier Theresy May.

MoRo/PAP

Reuters: W. Brytania nie jest gotowa płacić za dostęp do jednolitego rynku UE

Według „źródła w rządzie brytyjskim”, na które w piątek powołuje się Reuters, Wielka Brytania nie jest gotowa płacić za dostęp do jednolitego rynku UE w okresie przejściowym po Brexicie.

Agencja zwraca uwagę, że przemawiając tego dnia we Florencji, premier Theresa May opowiedziała się za pozostaniem W. Brytanii w jednolitym rynku na obecnych zasadach w okresie przejściowym wynoszącym ok. dwóch lat.

Po przemówieniu szefowej rządu „źródło rządowe” oświadczyło, że W. Brytania zdecydowanie nie jest gotowa płacić za dostęp do jednolitego rynku i że słowa May o uszanowaniu brytyjskich zobowiązań odnosiły się tylko do „konkretnych programów w okresie przejściowym” – pisze Reuters.

Premier powiedziała we Florencji m.in., że rząd w Londynie „będzie także chciał kontynuować współpracę w obszarach, które promują długoterminowy rozwój gospodarczy naszego kontynentu”, i jest gotów wpłacać pieniądze na rzecz konkretnych programów i polityk, m.in. dotyczących nauki i badań rozwojowych, edukacji, kultury i wzajemnego bezpieczeństwa.

PAP/MoRo

Traktat o zakazie broni jądrowej podpisany przez dziesiątki krajów. Bojkot USA, Wielkiej Brytanii i Francji

Dziesiątki krajów podpisały traktat zakazujący rozprzestrzeniania broni nuklearnej, zbojkotowały to m.in. USA, Wlk. Brytania i Francja. Odbywają się spotkania kuluarowe i negocjacje z Iranem.

[related id=39032]Traktat wejdzie w życie 90 dni po ratyfikowaniu go przez 50 krajów.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział, rozpoczynając procedurę podpisywania traktatu, że na świecie jest ok. 15 tys. sztuk broni nuklearnej.

„Nie możemy pozwolić, żeby ta broń zagłady zagrażała naszemu światu i przyszłości naszych dzieci” – podkreślił.

Korea Północna przeprowadziła w tym miesiącu szóstą próbę nuklearną, największą z dotychczasowych. Prezydent USA Donald Trump ostrzegł we wtorek, przemawiając na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że Stany Zjednoczone będą zmuszone “całkowicie zniszczyć Koreę Północną” jeśli kraj ten zagrozi im lub ich sojusznikom.

[related id=39366]Traktat o zakazie broni jądrowej został zaaprobowany w lipcu br. przed dwie trzecie spośród 193 państw członkowskich ONZ po miesiącach negocjacji.

Traktatu nie popiera żadne z dziewięciu państw, które posiadają broń jądrową lub co do których uważa się, że ją posiadają; są to: USA, Rosja, Wielka Brytania, Chiny, Francja, Indie, Pakistan, Korea Północna i Izrael.

[related id=39023]USA i inne potęgi jądrowe chcą zamiast tego wzmocnienia i potwierdzenia obowiązującego niemal od pół wieku Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT), uważanego pod tym względem za kamień milowy.

NPT z 1968 roku zakazuje państwom nienuklearnym posiadania tego rodzaju broni, a państwa nuklearne (USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja i Chiny) nie mogą przekazywać komukolwiek bezpośrednio lub pośrednio broni jądrowej lub innych materiałów wybuchowych i muszą kontrolować ten typ broni.

PAP/MoRo

Świat śle słowa potępienia po kolejnej próbie rakietowej Korei Północnej. To poważne zagrożenie pokoju i bezpieczeństwa

Przywódcy państw potępiają nową próbę rakiety balistycznej Korei Północnej. Stoltenberg zażądał „światowej odpowiedzi”. To było „nierozsądnym naruszeniem rezolucji ONZ”.

„Wystrzelenie pocisku balistycznego przez Koreę Północną było nowym nierozsądnym naruszeniem rezolucji ONZ”, które zabraniają Pjongjangowi wszelkich prac nad rakietami balistycznymi i bronią jądrową – napisał Jens Stoltenberg na Twitterze. Dodał, że takie „poważne zagrożenie pokoju i bezpieczeństwa wymaga światowej odpowiedzi”.

 Rex Tillerson: testy rakietowe Korei Północnej zagrażają całemu światu

Sekretarz stanu USA Rex Tillerson oświadczył w piątek, że kontynuowanie testów rakietowych przez Koreę Północną zagraża całemu światu, a Waszyngton ściśle współpracuje z regionalnymi sojusznikami Japonią i Koreą Południową nad uporaniem się z tym problemem.

„W Azji Wschodniej coraz bardziej agresywny i izolowany reżym północnokoreański zagraża demokracjom w Korei Południowej, Japonii i, co więcej, w ostatnim czasie rozszerzył te groźby na Stany Zjednoczone, stwarzając niebezpieczeństwo dla całego świata” – powiedział Tillerson w Waszyngtonie na zgromadzeniu międzyrządowej koalicji państw Wspólnota Demokracji.

„Spoglądamy najpierw na naszych regionalnych sojuszników, Południową Koreę i Japonię. Pracując wraz z nimi oraz innymi demokratycznymi partnerami, kontynuujemy budowanie konsensusu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ dla stworzenia zjednoczonego międzynarodowego frontu, który wzmocni nasze wartości i będzie dążył do uczynienia nas bardziej bezpiecznymi” – dodał sekretarz stanu.

Prezydent Korei Płd.: prowokacje Pjongjangu będą skutkować większą izolacją 
KOR W reakcji na kolejną próbę rakietową Korei Północnej rzecznik prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina oświadczył w piątek, że prowokacje Pjongjangu będą skutkować jeszcze większą dyplomatyczną i ekonomiczną izolacją kraju Kim Dzong Una.

Putin i Macron potępili północnokoreańską próbę rakietową 
RUS Rosja i Francja potępiły najnowszą północnokoreańską próbę rakietową – poinformował Kreml. Prezydent Władimir Putin rozmawiał telefonicznie o sytuacji na Półwyspie Koreańskim z przywódcą Francji Emmanuelem Macronem.

Premier W. Brytanii May „oburzona” północnokoreańską próbą rakietową 
Brytyjska premier Theresa May jest „oburzona” najnowszą północnokoreańską próbą rakietową. Wielka Brytania będzie się nadal domagać od Chin zwiększenia nacisku na Koreę Północną – oświadczył w piątek w Londynie rzecznik szefowej rządu.

 Rząd Niemiec ostro potępia kolejną próbę rakietową Korei Płn. 
Rząd Niemiec potępił w piątek najnowszą próbę rakietową Korei Północnej. Zastępca rzecznika rządu Georg Streiter zaapelował o „szybkie i konsekwentne” wdrożenie zaostrzonych sankcji wobec władz w Pjongjangu, które stanowią zagrożenie dla pokoju.

 Szef MSZ W. Brytania: świat zjednoczony w obliczu próby rakietowej Korei Płn. 
GBR Brytyjski minister spraw zagranicznych Boris Johnson oświadczył w piątek, że świat jest zjednoczony w przeciwstawianiu się Korei Północnej po dokonanej przez nią próbie pocisku balistycznego o znacznym zasięgu.

Chiny potępiają próbę rakietową Pjongjangu, są za pokojowym rozwiązaniem 
CHN MSZ Chin ostro potępiło w piątek najnowszą próbą rakietową Korei Północnej, nazywając ją złamaniem rezolucji RB ONZ. Jednocześnie podkreślono konieczność pokojowej deeskalacji napięć w relacjach z Pjongjangiem i wezwano do „powściągliwości”.

Stoltenberg za „światową odpowiedzią” na północnokoreańską próbę rakietową
BEL Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zażądał w piątek „światowej odpowiedzi” na przeprowadzoną przez Koreę Północną nową próbę rakiety balistycznej, co było według niego „nierozsądnym naruszeniem rezolucji ONZ”.

Francuski ekspert: Prowokacja Korei Płn. była do przewidzenia 
FRA Zgodnie z przewidywaniami nowe sankcje Rady Bezpieczeństwa ONZ stały się sygnałem do kolejnej prowokacji ze strony Korei Płn. – ocenił w piątek kolejną północnokoreańską próbę rakietową Theo Clement z Instytutu Azji Wschodniej w Lyonie.

Dyplomacja USA i Japonii za presją na Pjongjang w celu denuklearyzacji |
Szefowie dyplomacji USA i Japonii, Rex Tillerson i Taro Kono, omówili w piątek w rozmowie telefonicznej najnowszą próbę rakietową Korei Północnej i uzgodnili, że będą wywierać nacisk na Pjongjang, aż uzyskają jego zgodę na denuklearyzację oraz negocjacje.
PAP/MoRo

Wielka Brytania po Brexicie: Ograniczenia napływu imigrantów i czasowe pozwolenia na pobyt

Ograniczenia napływu imigrantów z UE, zwłaszcza niewykwalifikowanych, ograniczenia dostępu do rynku pracy oraz prawa do sprowadzania rodzin migrantów – to plany Brytyjczyków wobec UE po Brexicie.

Dokument pt. „System granic, imigracji oraz obywatelstwa po wyjściu Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej” dotarł brytyjski „Guardian”. Dokument ten liczy ponad 80 stron i „po raz pierwszy określa, jak Wielka Brytania zamierza podejść do politycznie wybuchowej kwestii imigracji” po brexicie – pisze „Guardian”; dziennik przewiduje, że plany resortu spraw wewnętrznych wywołają protesty w Unii.

Europejczycy mogą uznać, że Wielka Brytania ma zamiar traktować na przyszłość obywateli UE „jako obywateli drugiej kategorii”, a to może spowodować retorsje ze strony Wspólnoty – prognozuje „Guardian” .

Z planów resortu wynika, że rząd ma zamiar przyznawać prawo do pobytu i pracy w Wielkiej Brytanii na czas dłuższy (trzy do pięciu lat) tylko osobom o wysokich kwalifikacjach; pozostali obywatele UE mieliby dostawać pozwolenia pobyt na Wyspach na maksimum dwa lata.

Plany takie najprawdopodobniej spodobają się bardzo „twardym brexitowcom” i „konserwatywnej frakcji torysów”, choć mogą być krytykowane przez środowiska biznesowe, które nie protestują przeciw napływowi pracowników z UE – komentuje dziennik.

Dokument ministerstwa spraw wewnętrznych zwiera także takie propozycje jak gwarantowanie „preferencji na rynku pracy dla lokalnych pracowników”; rząd może też – wyjaśnia „Guardian” – ograniczać cudzoziemcom możliwość znalezienia pracy czy osiedlania się w Wielkiej Brytanii na czas dłuższy.

Ponadto osobom poszukującym pracy nie będzie przyznawany status rezydenta. Resort planuje też wprowadzenie „kontroli prawa do pracy”, co oznacza, że na osoby czy firmy zatrudniające osoby pracujące nielegalnie będą nakładane sankcje.

Propozycje resortu „to potencjalne punkty zapalne w negocjacjach w sprawie brexitu” – konkluduje „Guardian”.

PAP/MoRo

 

Świat potępia Koreę Północną. Seul chce amerykańskiej broni atomowej

Po przeprowadzeniu przez Koreę Płn. próby nuklearnej płyną słowa potępiania ze wszystkich stron świata. Państwa regionu chcą silniejszej presji na komunistyczną Koreę i broni atomowej od USA.

 

 

USA i Japonia chcą wywarcia silniejszej presji na Pjongjang
Prezydent USA Donald Trump i premier Japonii Shinzo Abe, którzy w niedzielę, po teście bomby wodorowej przeprowadzonym przez Pjongjang, rozmawiał dwukrotnie przez telefon, uzgodnili, że na Koreę Płn. należy wywrzeć silniejszą presję niż robiono to do tej pory.

Zdaniem Abe i Trumpa cała wspólnota międzynarodowa musi znacznie ostrzej odpowiedzieć na prowokacje północnokoreańskiego reżimu – podaje Kyodo.

Premier Abe rozmawiał też telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem – pisze Reuters.

Szef japońskiej dyplomacji Taro Kono powiedział wcześniej w niedzielę, że kolejna próba atomowa świadczy, iż reżim w Pongjangu nie jest zainteresowany prowadzeniem dialogu z innymi krajami. Dodał, że Tokio prowadzi już konsultacje z Koreą Południową i USA w sprawie zwołania nadzwyczajnego posiedzenia RB ONZ.

Premier Japonii: Północnokoreański program atomowy i balistyczny wynosi na „nowy poziom wielkie i bezpośrednie zagrożenie” dla regionu

Premier Japonii Shinzo Abe potępił w niedzielę próbę atomową, przeprowadzoną wcześniej tego dnia przez reżim Korei Północnej. Północnokoreański program atomowy i balistyczny wynosi na „nowy poziom wielkie i bezpośrednie zagrożenie” dla regionu – zaznaczył.

„Rada Bezpieczeństwa ONZ stanowczo skrytykowała Koreę Północną za kontynuowanie w tym roku prób pocisków balistycznych. My uważamy za całkowicie nie do przyjęcia fakt, iż kraj ten w obecnej sytuacji przeprowadził próbę atomową” – przekazał Abe w oświadczeniu.

 MSZ: Chiny „stanowczo potępiają” najnowszą próbę atomową Pjongjangu

Chiny „stanowczo potępiają” kolejną próbę atomową przeprowadzoną w niedzielę przez Koreę Północną oraz apelują do władz w Pjongjangu o powstrzymanie się od działań, które mogłyby pogorszyć obecną sytuację – ogłosiło chińskie MSZ w wydanym oświadczeniu.

Korea Północna „zignorowała sprzeciw społeczności międzynarodowej i dokonała nowej próby nuklearnej” – głosi ministerialny komunikat, dodając, że „rząd Chin wyraża stanowczy sprzeciw (wobec tego testu) i zdecydowanie go potępia”.

Wzywając Pjongjang do unikania „niewłaściwych” działań, Chiny pragną podkreślić swoje „niewzruszone” zaangażowanie we współpracę ze społecznością międzynarodową w celu zapewnienia pokoju i stabilności na Półwyspie Koreańskim – dodano.

Chiny, które są najważniejszym sojusznikiem Korei Płn. i jej największym partnerem handlowym, wielokrotnie podczas obecnego kryzysu apelowały o spokój. Pekin dawał wyraz swej frustracji wywołanej zarówno licznymi północnokoreańskimi próbami nuklearnymi i testami rakietowymi jak i zachowaniem Korei Płd. i USA, które postrzega jako powód eskalacji napięcia.

Państwo Środka od dawna obawia się, że konflikt na Półwyspie Koreańskim spowodowałby falę uchodźców i zjednoczenie obu Korei pod wodzą proamerykańskich władz w Seulu. Jak przypomina agencja Reutera, Korea Płn. oddziela też Chiny od wojsk USA stacjonujących w Korei Płd. i Japonii.

Korea Płd. żąda „kompletnej izolacji” Pjongjangu  i „najsilniejszych zasobów strategicznych armii amerykańskiej”
W odpowiedzi na szóstą próbę atomową Pjongjangu Korea Południowa wykorzysta wszelkie środki dyplomatyczne, w tym nowe sankcje Rady Bezpieczeństwa ONZ, by pogrążyć Północ w „kompletnej izolacji” – oświadczył w niedzielę doradca prezydenta Czung Uj Jung.

Ponadto władze w Seulu prowadzą rozmowy z USA w sprawie rozmieszczenia na terytorium Korei Południowej „najsilniejszych zasobów strategicznych armii amerykańskiej” – dodał doradca prezydenta Mun Dze Ina ds. polityki zagranicznej. Nie sprecyzował, o jakie zasoby chodzi. Jak zauważa dpa, nie jest jasne, czy pod tym pojęciem kryje się rozmieszczenie w kraju taktycznej broni jądrowej USA.

Premier Theresa May: Korea Płn. zagrożeniem dla wspólnoty międzynarodowej

Premier W. Brytanii Theresa May powiedziała w niedzielę, po próbie atomowej Pjongjangu, że Korea Płn. stała się zagrożeniem dla wspólnoty międzynarodowej, które jest „nie do zaakceptowania”; wezwała też do nałożenia nowych, surowszych sankcji na reżim.

„Te ostatnie posunięcia Korei Północnej stanowią ryzyko dla całej wspólnoty międzynarodowej (…). Omawiałam te zagrożenia z premierem Japonii (Shinzo) Abe i powtarzam nasz wspólny apel o podjęcie bardziej radyklanych działań (przeciw reżimowi), przyśpieszenie implementacji nałożonych już sankcji i pilne poszukiwanie (na forum) RB ONZ nowych środków (nacisku)” – oznajmiła premier.

Merkel i Macron za ostrzejszymi sankcjami wobec Korei Płn.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron potępili w niedzielę najpotężniejszą dotąd próbę jądrową Korei Północnej i wezwali UE do wprowadzenia ostrzejszych sankcji wobec władz w Pjongjangu.

„Najnowsza prowokacja przywódcy w Pjongjangu osiągnęła nowy wymiar” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez niemiecki rząd.

Podczas rozmowy telefonicznej Merkel i Macron zgodzili się co do tego, że Korea Północna łamie międzynarodowe prawo i uznali, że w związku z tym społeczność międzynarodowa powinna zdecydowanie zareagować na tę eskalację – dodano.

Według Merkel i Macrona po najnowszym teście jądrowym konieczne są działania nie tylko ze strony Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale także Unii Europejskiej. „Kanclerz i prezydent wyrazili poparcie dla zaostrzenia unijnych sankcji wobec Korei Północnej” – czytamy.

PAP/MoRo

 

Szef Sztabu Generalnego WP rozmawiał o manewrach Zapad-2017 na Ukrainie

Bezpieczeństwo regionalne w kontekście rosyjsko-białoruskich manewrów Zapad-2017 było jednym z tematów rozmów przeprowadzonych przez szefa Sztabu Generalnego WP generała Leszka Surawskiego we Lwowie.

Generał Surawski odwiedził Narodową Akademię Wojsk Lądowych Ukrainy we Lwowie oraz polskich instruktorów wojskowych w Międzynarodowym Centrum Pokoju i Bezpieczeństwa w Jaworowie w obwodzie lwowskim. Spotkał się też z szefem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy generałem Wiktorem Mużenką.

„Poruszono m.in. kwestie bezpieczeństwa w regionie pod kątem rozpoczynających się niebawem ćwiczeń białorusko-rosyjskich Zapad-2017 oraz rozmawiano o intensyfikacji szkoleń między stroną polską i ukraińską w wymiarze wojskowym” – powiedział PAP zastępca rzecznika Sztabu Generalnego WP ppłk Sławomir Ratyński.

Strona ukraińska poinformowała, że podczas rozmów zastanawiano się nad możliwymi scenariuszami rosyjsko-białoruskich manewrów. „Rozpatrzono możliwe zagrożenia związane z tymi ćwiczeniami oraz sposoby reagowania na nie ze strony Wojska Polskiego, jak i Sił Zbrojnych Ukrainy” – oświadczył generał Mużenko.

„Po doświadczeniach z minionych lat widzimy, że Rosjanie z każdymi kolejnymi manewrami angażują w nie coraz większe siły. Rosjanie mówią, że przeprowadzają te manewry w celach obronnych, jednak zmobilizowali 100 tysięcy żołnierzy” – powiedział generał Surawski, cytowany przez służby prasowe ukraińskiej armii.

Polska jest jedynym krajem, który podpisał w 2016 roku z Ukrainą umowę o współpracy wojskowej. Współpracę tę prowadzą przemysły obronne dwóch krajów oraz m.in. żołnierze ze wspólnej litewsko-polsko-ukraińskiej brygady LITPOLUKRBRIG.

W ubiegłym tygodniu wizytę w Kijowie złożył minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który był gościem obchodów Dnia Niepodległości Ukrainy. Na trybunie honorowej wraz z nim zasiedli: szef Pentagonu James Mattis oraz ministrowie obrony Litwy, Łotwy, Estonii, Turcji, Czarnogóry, Mołdawii i Gruzji, a także przedstawiciele Rumunii, Kanady i Wielkiej Brytanii.

W defiladzie wojskowej z okazji Dnia Niepodległości, prócz wojsk ukraińskich, uczestniczył 24 sierpnia pododdział wydzielony z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich afiliowany do Litewsko-Polsko-Ukraińskiej Brygady z dowództwem w Lublinie, a także pododdziały z Gruzji, Kanady, Wielkiej Brytanii, Mołdawii i USA oraz poczty sztandarowe z Estonii, Łotwy i Rumunii.

PAP/MoRo

Wiceminister obrony Wlk. Brytanii Mark Lancaster z wizytą w Polsce: polsko-brytyjski traktat obronny przed końcem roku

Lancaster powiedział, że spodziewa się podpisania przed końcem roku polsko-brytyjskiego traktatu o relacjach obronnych. „To podkreśla, że nasza relacja z Polską będzie się nadal rozwijać”.

Lancaster przyleciał do Polski we wtorek, a w środę spotka się z wiceministrem obrony narodowej Tomaszem Szatkowskim i pojedzie do siedziby batalionowej grupy bojowej NATO w Orzyszu. W trakcie wizyty w Europie odwiedzi również Estonię i Ukrainę.

W wywiadzie dla PAP przed przyjazdem do Polski Lancaster podkreślił, że celem wizyty jest odwiedzenie stacjonujących w tych krajach brytyjskich żołnierzy.

Jak ocenił, ich obecność „demonstruje zobowiązanie Wielkiej Brytanii do ochrony wspólnego, europejskiego bezpieczeństwa”, pomimo planowanego wyjścia kraju z Unii Europejskiej, a także „głęboką wiarę, że członkostwo w NATO jest fundamentem naszej polityki bezpieczeństwa”.

Minister dodał, że dotychczasowe funkcjonowanie wschodniej flanki NATO wyraźnie wskazuje, że to „bardzo pozytywny krok w rozwoju Sojuszu”. Brytyjscy żołnierze są obecni w Estonii (ok. 800) i Polsce (ok. 150), a także w Rumunii, gdzie brytyjskie lotnictwo bierze udział w misji obserwacyjnej nad Morzem Czarnym.

Zdaniem Lancastera, obecność w Polsce żołnierzy rozpoznawczego pułku pancernego Light Dragoons, który działał wcześniej m.in. w Bośni, Iraku i Afganistanie, świadczy o sile sojuszu polsko-brytyjskiego, „który – mówił – mam nadzieję będziemy rozbudowywać w kolejnych miesiącach i latach”.

„Nasi premierzy mają regularne spotkania bilateralne i liczymy na podpisanie jeszcze w tym roku traktatu o relacjach obronnych, co pokazuje, jak nasza relacja będzie się rozwijać w przyszłości” – tłumaczył.

Zapowiedź podpisania traktatu pojawiła się podczas wspólnej konferencji prasowej brytyjskiej premier Theresy May i polskiej szefowej rządu Beaty Szydło w trakcie konsultacji międzyrządowych w Londynie w listopadzie ub.r. Nowy dokument ma zastąpić istniejące memorandum polsko-brytyjskie z 1995 roku.

Dokładny zakres tematyczny traktatu nie jest jasny, ale według ubiegłorocznej zapowiedzi ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza może obejmować m.in. współpracę wojskową (w tym dotyczącą obrony terytorialnej), a także wspólne działania przemysłu obronnego i konsultacje w zakresie zamówień dla armii obu państw.

Lancaster uniknął odpowiedzi na pytania o szczegółowe zapisy porozumienia, ale podkreślił, że w ciągu ostatniego roku „wykonano znaczący postęp” w tej sprawie.

„Wielka Brytania i Polska zgadzają się co do bardzo wielu kwestii. Oba państwa realizują swoje zobowiązanie do ponoszenia wydatków na obronność na poziomie 2 proc. PKB, a w tym roku Polska miała swój wkład w formie zmechanizowanej grupy bojowej w działanie Very High Readiness Joint Task Force (tzw. szpicy NATO – PAP), za co odwzajemnimy się w przyszłości, kiedy Polska stanie na czele szpicy w 2020 roku” – tłumaczył wiceminister.

Pytany o brytyjskie obawy związane z rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad 2017, Lancaster powiedział, że rząd w Londynie „będzie się im przyglądał bardzo uważnie, ale nie widzimy w tym na razie nic nadzwyczajnego, bo to coroczne ćwiczenia wojskowe Rosji”.

Jak zapewnił, konieczne jest jednak naciskanie na większą transparentność w działaniach Rosji i Białorusi, w tym jeśli chodzi o deklarowanie realnej liczby żołnierzy biorących udział w manewrach i ewentualnej wymaganej obecności międzynarodowych obserwatorów, co jest „ściśle uregulowane” za pomocą umów międzynarodowych.

„Powiedzmy sobie jednak jasno, że (…) nasze relacje z Rosją nie są takie, jakby nic się nie działo – tak nie jest. Istnieją obszary, w których zdecydowanie się różnimy, np. w naszym podejściu do Ukrainy i tego, co uważamy za ich destabilizujące podejście do Ukrainy (…) oraz w Syrii. To nie oznacza jednak, że nie powinniśmy mieć konstruktywnej relacji z Rosją i próbować sprawić, żeby nasze interesy były zbieżne, i współpracować w tych obszarach, gdzie tak jest” – powiedział.

Jednocześnie brytyjski wiceminister zapewnił, że Wielka Brytania nadal będzie wspierała rząd w Kijowie w zakresie treningu defensywnego, m.in. logistyki i pierwszej pomocy, „zapewniając, żeby Ukraina mogła sama siebie bronić”.

„Nie chcemy widzieć przeprowadzanych przez inne państwa prób destabilizacji Ukrainy. To nie jest pozytywne ani nie jest dobrą drogą naprzód i dlatego wspieramy ukraiński rząd” – tłumaczył.

Pytany jednak o to, czy Wielka Brytania jest gotowa naśladować USA po tym, gdy szef Pentagonu James Mattis nie wykluczył przekazania Ukrainie broni ofensywnej, Lancaster powiedział: „na tym etapie nie bierzemy tego pod uwagę”. „Mamy otwartą głowę i będziemy rozmawiali o tym z Ukraińcami” – zaznaczył.

47-letni pułkownik rezerwy Lancaster jest od czerwca 2017 r. brytyjskim wiceministrem obrony ds. sił zbrojnych, a wcześniej był w tym resorcie wiceministrem odpowiedzialnym za sprawy weteranów, rezerw i personelu.

PAP/MoRo

Brytyjsko-sowieckie zmagania podczas wyławiania wraku, który zatonął w rozlewisku Haweli na granicy stref okupacyjnych

Technicy brytyjscy mieli wykraść maksimum sekretów samolotu, a wojskowi dyplomaci dali im czas na dyskretną „rozbiórkę” maszyny pod pozorem wyciągania jej z jeziora, praktycznie na oczach Rosjan.

Rafał Brzeski

Popołudniowy spokój przerwała gwałtownie wiadomość, że sowiecki samolot wpadł do jednego jezior Haweli na terenie brytyjskiego sektora. Kiedy żołnierze BRIXMIS dotarli nad jezioro, wzdłuż brzegu stał już kordon żandarmów Jej Królewskiej Mości, a w odległości około 100 metrów z wody wystawał ogon samolotu z dwiema antenami.

Nie minęła godzina, gdy nad jezioro przyjechał sowiecki autobus pełen żołnierzy z kompanii honorowej pełniącej wartę przy Bramie Branderburskiej. Dowodził nimi generał lotnictwa Władimir Bułanow. Zaczęła się potencjalnie niebezpieczna gra sił.

Po wywołaniu zdjęć najbardziej uważny technik z sekcji lotniczej zasiadł do identyfikacji. Fotografie w przygotowanym przez wywiad albumie sowieckiego lotnictwa nie pasowały do zdjęć wystającego z wody ogona zatopionego samolotu. Dopiero na zdjęciach otrzymanych tydzień wcześniej z misji USA widniały podobne elementy usterzenia. Nie było wątpliwości, w rozlewisku Haweli zatonął nie napotkany jeszcze na teatrze europejskim, nowoczesny myśliwiec przechwytujący Jak 28P, w nomenklaturze NATO nazwany później Firebar.

Iskrówka o najwyższym priorytecie wysłana do oficera dyżurnego wywiadu wojskowego w Londynie oraz równie błyskawiczna odpowiedź rozpoczęły wyjątkowo zuchwałą operację techniczną pod osłoną dyplomatycznych wygibasów. Technicy mieli wykraść maksimum sekretów samolotu, a wojskowi dyplomaci dać im czas na dyskretną „rozbiórkę” maszyny pod pozorem wyciągania jej błotnistego jeziora.

Na wieczornym spotkaniu z Rosjanami brygadier Wilson spokojnie przyjmował gorączkowe skargi Rosjan i cierpliwie tłumaczył, że skoro samolot rozbił się na terytorium sektora brytyjskiego, to strona brytyjska odpowiedzialna jest za jego wyciągnięcie i protokolarne przekazanie go stronie rosyjskiej. Zapewniał też, że nastąpi to tak szybko, jak to będzie możliwe. Tymczasem przez labirynt berlińskich kanałów i śluz płynął ciężki dźwig, który o świcie w Wielki Czwartek 7 kwietnia zakotwiczył koło zatopionego myśliwca.

Kiedy rozwiała się poranna mgła, Rosjanie ujrzeli dźwig, krążącą wokół ogona samolotu łódkę oraz płetwonurków schodzących kolejno do wody. Powiedzieć, że kipieli z irytacji, to mało. Nie pomagały interwencje na miejscu wysokich rangą dyplomatów z berlińskiej ambasady. (…)

Wydobycie elementów samolotu, a zwłaszcza kokpitu, nie było ani łatwe, ani bezpieczne. Na podstawie podsłuchu rozmów pary lotników z wieżą kontrolną Brytyjczycy wiedzieli, że nowy myśliwiec miał awarię silników, ale pilot nie dostał od przełożonych zgody na doprowadzenie maszyny na pobliskie lotnisko wojskowe Gatow, gdzie mieściła się baza lotnicza RAF. Otrzymał też zakaz katapultowania się i rozkaz wodowania na jeziorze. Teraz zwłoki obu lotników spoczywały w kabinie, przypięte do foteli. Nie było wiadomo, w jakim stanie są silne ładunki katapultujące fotel. Jeden przypadkowy ruch mógł spowodować ich odpalenie, niesłychanie groźne dla płetwonurków, których zadaniem było wymontowanie urządzeń radarowych z komory znajdującej się pod stopami pilota. (…)

Cały artykuł Rafała Brzeskiego pt. „Chlup!” znajduje się na ss. 5 i 11 sierpniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 38/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Rafała Brzeskiego pt. „Chlup!” na s. 5 „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 38/2017, wnet.webbook.pl