Pożar w bejruckim porcie. Gajowy: Płoną oleje silnikowe, których nie zgasi się zwykłą wodą. Nie mają go czym gasić

W porcie w Bejrucie płoną opony i oleje silnikowe zaledwie miesiąc po tragedii, w której zginęło 190 osób. Pożar wybuchł mimo nadzoru wojskowego nad portem.

Kazimierz Gajowy informuje, że wbrew temu co podają media w stolicy Libanu nie płonie ropa naftowa, ale różnego typu oleje silnikowe. Zaznacza, że Libańczykom po ostatniej tragedii brakuje środków do ich zgaszenia. Libańczycy po kolejnej tragedii w porcie nie ufają już nikomu- mówi prowadzący „Studio Bejrut”. Wybuch pożaru w kontrolowanym przez wojsko porcie daje pożywkę teoriom spiskowym. Ludzie sądzą, że ktoś mógł chcieć zatrzeć obecnym pożarem dowody swej winy za wybuch sprzed miesiąca. Dziesiątki ludzi związanych z portem zostało aresztowanych.

A.P.

Stefanik: Nie wiadomo, kto mógłby zastąpić Łukaszenkę. Europa Zachodnia będzie się bała destabilizacji

Co mają obecne protesty na Białorusi do stanu wojennego w PRL? Jakie skutki mogłoby mieć obalenie Łukaszenki? Zbigniew Stefanik o zachodnich sankcjach, Libanie i problemie z Turcją.

Dziennikarz polskich mediów we Francji, Zbigniew Stefanik porównuje obecną reakcję państw zachodnich do sytuacji, gdy wprowadzono w Polsce stan wojenny w 1981 roku. Wówczas także wprowadzono sankcje, ale dalej handlowano i prowadzono interesy z Sowietami.

Wprowadzone sankcje nie przeszkodziły w tym wspólny wspólnym amerykańsko-sowieckim interesie, jakim był transport zboża do Związku Sowieckiego z USA.

Zdaniem redaktora Stefanika, państwa Unii Europejskie będą obawiały się zmiany władzy na Białorusi i podaje przykład Algierii, która w czasie zimnej wojny znajdowała się pod kontrolą Moskwy. Tam w lutym ubiegłego roku toczyły się wielomilionowe protesty,w wyniku których prezydent Algierii Abd al-Aziz Buteflika i jego klan stracili władzę. Nie zmieniło to wiele, ponieważ nadal

Ten sam układ nadal sprawuje tam władze, bo Zachód boi się destabilizacji tego państwa.

W tej chwili nie wiadomo, kto mógłby zastąpić Łukaszenkę i rozpocząć proces demokratyzacji, co wzmacnia niepewność i nie sprzyja poparciu zza granicy. Zachód uznaje, że o tym, co się dzieje na Białorusi decyduje Władimir Putin. Zdaniem rozmówcy Jaśminy Nowak, Polska ma obowiązek moralny wspierać Białorusinów, ale może to robić jedynie symbolicznie, gdyż nie posiada żadnych instrumentów, które mogłyby zmienić tę rzeczywistość:

Nie można myśleć, o jakichkolwiek zmianach na Białorusi bez Rosji. Próbowano tego dokonać na Ukrainie- skutki tego, są takie, jakie znamy. […] Zachód na tym etapie ma inne priorytety, jak bardzo skomplikowana sytuacja w Libanie. Coraz większy kłopot jest z Turcją.

Zaznacza, że przy braku alternatywy na Białorusi w przypadku upadku Łukaszenki byłby stary układ z nową twarzą albo chaos. Odnośnie tego ostatniego kraju, redaktor Stefanik zauważa, że stosunki na linii Paryż-Ankara uległy istotnemu pogorszeniu w 2018 roku, gdy masowo wycofano z punktów sprzedaży jeden z tygodników, który zdaniem Turcji, pokazywał w niekorzystnym świetle prezydenta Erdoğana:

Francja uznała te działania za wrogie. Mówiono nad Sekwaną wręcz o elemencie wojny hybrydowej.

Ponadto Francuzi krytykują zaangażowanie Turcji w Libii, z kolei Ankara krytycznie odnosi się do zaangażowania Paryża w Libanie. W związku z tym, w obecnym sporze grecko-tureckim, Francja z pewnością stanie po stronie Greków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K./A.P.

Ks. Boguszewski: Liban cofnął się w rozwoju o 30 lat. Dostarczamy żywność, ale potrzebna jest także nadzieja

Ks. dr Mariusz Boguszewski opowiada o pomocy polskiego Kościoła dla poszkodowanych Libańczyków, najbliższym transporcie środków antywirusowych, planowanej zbiórce ubrań, a także potrzebie pokoju.


Ks. dr Mariusz Boguszewski z międzynarodowej organizacji katolickiej Pomoc Kościołowi w Potrzebie, opowiada o sytuacji w Libanie i zwraca uwagę, że w wyniku wybuchu w Bejrucie zginęło ok. 150 osób, co przy tej sile wybuchu jest zaskakujące.

Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, natychmiast po eksplozji przystąpiło do przygotowania pomocy żywnościowej dla poszkodowanych, a w najbliższych dniach do Libanu trafią także środki antywirusowe.

Wylot odbędzie się 27 sierpnia. Będzie to transport ze środkami antywirusowymi. Będą to środki do dezynfekcji […] Od razu po wybuchu zaczęliśmy przygotowywać również transport żywnościowy. Szczególnie mleko w proszku, które przygotowaliśmy z grupą Fundacji PKP.

Rozmówca Marty Niźnik podkreśla, że wielu Libańczykom grozi śmierć głodowa, a w przeciągu najbliższych miesięcy potrzebne będą także ubrania w związku ze zbliżającą się zimą.

Kiedy skończymy te transporty, trzeba będzie dowozić ubrania […] Ta pomoc najbardziej potrzebna, absolutnie nie skończy się przed zimą. Prognozy są takie, że Liban cofnął się w rozwoju o 30 lat.

Ks. Boguszewski zwraca uwagę na przykładną postawę młodych Libańczyków, którzy przyjeżdżają do stolicy, by pomagać w odbudowie i sprzątaniu po katastrofie. Silnie zaangażowany w pomoc poszkodowanym jest także tamtejszy Kościół, a szczególnie Maronici, którzy wykazują się niezwykłą przedsiębiorczością.

Oni (Maronici-przyp. red.) są bardzo otwarci, bardzo żywi i przedsiębiorczy […] Pamiętajmy, że Bliski Wschód to wielki dynamizm. Tam nie ma takiej stateczności. Tam bez przerwy ktoś się porusza i coś organizuje, a więc dynamika Kościoła na pewno jest większa od naszej i myślę, że możemy uczyć się od nich zaangażowania.

Gość Kuriera w samo południe przypomina, że tamtejsza ludność potrzebuje zarówno pomocy materialnej, jak i nadziei, która pozwoli im odczuć, że świat o nich nie zapomniał.

Pamiętam taką historię z jednym z biskupów na Bliskim Wschodzie, który mówił mi „dziękujemy za wasze modlitwy i pieniądze, ale przede wszystkim dziękujemy za waszą obecność”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Gajowy: Porozumienie między Izraelem a ZEA daje szansę na utworzenie niepodległej Palestyny

Kazimierz Gajowy mówi o umowie nawiązania stosunków dyplomatycznych między Izraelem a ZEA, na mocy, której Izrael zobowiązał się do powstrzymania aneksji terytoriów palestyńskich.

Trójstronne porozumienie zostało zawarte telefonicznie, wczoraj o godzinie 18:00 polskiego czasu – mówi gość Krzysztofa Skowrońskiego.

Jak mówi gospodarz „Studia Bejrut”, porozumienie daje szansę na utworzenie niepodległej Palestyny i stabilizację sytuacji w regionie bliskowschodnim.

Jest to porozumienie kluczowe w ostatnich dziesięcioleciach. Podpisanie tego sojuszu będzie miało miejsce za ok. 3 tygodnie. Jeżeli porozumienie zostanie zrealizowane w 100 proc. będzie oznaczało to zwrot zarówno w polityce i sytuacji polityczno-społecznej na Bliskim Wschodzie, ale również dotyczyć to będzie Europy i świata.

Porozumienie zostało osiągnięte pomiędzy Donaldem Trumpem, premierem Izraela oraz koronowanym księciem Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Przedstawiono tę umowę jako „umowę Abrahama”. Umowa wzywa Izrael do zawieszenia planów aneksji kilku obszarów na zachodnim brzegu.

Liban aktualnie nie posiada rządu. Francja chciałaby rządu jedności narodowej, jest to najgorsze co może przydarzyć się państwu. Stany Zjednoczone natomiast dały do zrozumienia, że chcą rządu, który rzeczywiście będzie miał zaufanie do Libanu i innych państw – mówi gość „Poranka WNET”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.

Rakowski: Dla Chin, Iran i Turcja to eksterytorialny korytarz do Europy. Amerykanie poświęcą Grecję w sporze z Turcją

Paweł Rakowski mówi o zwrocie 9 mld dolarów należących do Iranu przez Koreę Południową, balonach wysyłanych przez Palestyńczyków i turecko-greckim sporze o wody terytorialne, i wydobycie gazu.

Ekspert ds. bliskowschodnich, Paweł Rakowski wspomina, że w ostatnim czasie Iran złożył oficjalne zapytanie do Korei Południowej w sprawie 9 mld dolarów należących do Teheranu, które Seul zamroził po wprowadzeniu amerykańskich sankcji.

To są pieniądze za ropę naftową i inne usługi […] Irańska gospodarka często rozliczała się barterowo. Od 2015 roku irański rynek otworzył się w związku z porozumieniem wynegocjowanym przez Baracka Obamę […] Te pieniądze leżą (w Korei-przp.red.) a Iran ma poważne problemy z kryzysem, inflacją, koronawirusem i brakiem turystów.

Gość Kuriera w samo południe wskazuje, że sprawa balonów wysyłanych przez Hamas ze Strefy Gazy to kolejny temat zastępczy, który premier Netanjahu wykorzystuje politycznie.

To jest taktyka Netanjahu. Jak nie Syria to Gaza, jak nie Liban to Iran. To są tematy zastępcze. Palestyńczycy muszą zwracać uwagę, czy przez balony, drony czy katiusze, bo oni żyją w skandalicznych warunkach i tylko opinia międzynarodowa może wymusić poprawę ich losu.

Odnosząc się do grecko-tureckiego sporu o wydobycie gazu na Morzu Śródziemnym, redaktor Rakowski zwraca uwagę, że prezydent Erdogan chce wykorzystać obecny moment braku turystów na tamtejszych archipelagach, aby wymusić na Grekach ustępstwa lub rezygnacje z wód terytorialnych, które je otaczają.

W latach 40. czy. 50 być może geolodzy jeszcze nie wiedzieli jakie dobrodziejstwo jest tam ukryte. W tej chwili liczy się każdy centymetr, bo to są miliardy dolarów. Lekcja, którą odrobiliśmy z czasu pierwszego lockdownu jest taka, że ropa przestaje być potrzebna, ale gaz nadal jest niezbędny.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Gajowy: Wybuch sprawił, że świat zainteresował się Libanem

Kazimierz Gajowy komentuje wizytę wysokiego przedstawiciela rządu USA w Bejrucie. Amerykanie dążą do zwiększenia aktywności sił ONZ w Libanie.

Wybuch sprawił, że świat choć na chwilę zainteresował się Libanem. Żadna rewolucja nie pomoże sobie sama, zwłaszcza z położeniem tego państwa. „Wiemy, że Ameryka zdecydowała się na poważne kroki kierowane w stronę Libanu. Miałaby ona zyskać możliwość, a wręcz obowiązek kontrolowania granicy z Syrią” – mówi.

Kazimierz Gajowy omawia dzisiejszą prasę podkreślając, że dzisiejsza libańska prasa poranna ukazuje możliwy konflikt między Francją a Stanami Zjednoczonymi.

Gospodarz „Studia Bejrut” mówi o działaniach fundacji Fenicja na rzecz poszkodowanych przez wybuch w Bejrucie. Wytypowano już 4 rodziny potrzebujące wsparcia. Kazimierz Gajowy stwierdza, że Polacy wykazują się dużą hojnością na rzecz Libanu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.

Stefanik: W przeciwieństwie do francuskiej, finansowa pomoc Chin dla Libanu, może nie być obarczona żadnymi warunkami

Zbigniew Stefanik mówi o ataku islamistów na francuską organizację humanitarną w Nigerze, francuskiej oraz chińskiej ofercie pomocy finansowej dla Libanu i groźbie powrotu ISIS do tego kraju.


Korespondent polskich mediów z Francji, Zbigniew Stefanik opowiada o ataku grupy motocyklistów na francuską organizację humanitarną pracującą w południowo-zachodnim Nigerze, w której zginęło 8 osób. Potencjalnymi sprawcami ataku byli członkowie jednej z trzech grup: islamistów z GSMI, Al-Kaidy lub Boko Haram.

Atak na organizację humanitarną, która w oczach islamistów symbolizuje okupację państw zachodnich, jest z pewnością odwetem za operację „barkhane” i sygnałem przesłanym w świat, że w państwach Sahelu nie ma miejsc bezpiecznych dla przedstawicielstw państw Zachodu.

Gość Kuriera w samo południe zwraca także uwagę na sytuację w Libanie i wskazuje, że francuska pomoc dla tego państwa dotrze do tego kraju niezależnie od wczorajsze decyzji o dymisji rządu. Głównym problem pozostaje jednak sposób dostarczenia wsparcia finansowego, aby trafiło ono do naprawdę potrzebujących.

To Emanuel Macron był organizatorem konferencji darczyńców […] Był pierwszym przywódcą, który odwiedził Liban po katastrofie w Bejrucie i to on również stawia warunki […] O Liban zabiegają jednak różne mocarstwa, w tym Chiny, a ich wsparcie być może nie będzie uwarunkowane żadnymi warunkami.

Redaktor Stefanik podkreśla, że na Liban należy patrzeć przez pryzmat wielu płaszczyzn, jak choćby podatności na działania islamistów.

Hezbollah wrogo patrzy na poszerzenie wpływów przez Państwo Islamskie, które zostało wyparte i z pewnością chciałoby skorzystać z tej trudnej sytuacji, aby stworzyć przyczółki w Libanie i niejako powrócić na Bliski Wschód.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Kazimierz Gajowy: Fundacja Fenicja przekazuje środki najbardziej potrzebującym rodzinom

Kazimierz Gajowy relacjonuje, że społeczeństwo libańskie traktuje dymisję rządu jako pierwszy krok niezbędnych zmian. Wspomina również, że Liban w przeszłości był odbudowywany 17 razy.

Dymisja libańskiego rządu to swego rodzaju zwycięstwo, ale jednocześnie młodzież dała do zrozumienia, że jest to dopiero pierwszy krok wykonany we właściwą stronę.

Emmanuel Macron dał do zrozumienia społeczeństwu libańskiemu, że wróci tam 1 września. Ludzie mówią, że prezydent Francji chciałby powrotu Saada Haririego. „W tym „złym koszyku różnych wyborów”, wybór Haririego byłby najlepszy” – zaznacza rozmówca.

Kazimierz Gajowy mówi również o tym, że fundacja Fenicja we współpracy z miejsowym biskupem poszukuje odbiorców pomocy finansowej. W związku z tym Fundacja Fenicja przekazała wszystkie środki do rodzin, którym nikt nigdy nie pomagał. Pierwszą osobą, która otrzymała środki jest wdowa, która mieszka bardzo blisko portu. Druga rodzina straciła dom oraz ma w banku dług. Wyselekcjonowaliśmy również dwie parafie rzymskokatolickie, którym przeznaczymy pieniądze.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.

Gajowy: Rząd w Libanie podał się do dymisji. Ludzie przestali się bać i wolą zginać, niż żyć jak teraz

Kazimierz Gajowy komentuje na gorąco wydarzenia w Libanie i dymisję tamtejszego rządu. Wskazuje na brak autorytetów i rozgniewane społeczeństwo, które nie ma nic do stracenia po niedawnej katastrofie.

Premier Libanu, Hassan Diab wraz z wszystkimi ministrami podali się do dymisji. Przyczyną był niedawny wybuch w porcie w Bejrucie, w którym zginęło ponad 200 osób, a ponad 6 tys. zostało rannych.

Gorące protesty, które wybuchły w odpowiedzi na zaniechania władzy oskarżanej o doprowadzenie do tej tragedii nadal trwają, a społeczeństwo domaga się głębokich zmian i wymiany całego skorumpowanego parlamentu. Na ulicach Bejrutu protestujący wywiesili szubienice i nie chcą słyszeć o kompromisie.

Na gorąco z Libanu sytuację komentuje Kazimierz Gajowy: