Pożar w bejruckim porcie. Gajowy: Płoną oleje silnikowe, których nie zgasi się zwykłą wodą. Nie mają go czym gasić

W porcie w Bejrucie płoną opony i oleje silnikowe zaledwie miesiąc po tragedii, w której zginęło 190 osób. Pożar wybuchł mimo nadzoru wojskowego nad portem.

Kazimierz Gajowy informuje, że wbrew temu co podają media w stolicy Libanu nie płonie ropa naftowa, ale różnego typu oleje silnikowe. Zaznacza, że Libańczykom po ostatniej tragedii brakuje środków do ich zgaszenia. Libańczycy po kolejnej tragedii w porcie nie ufają już nikomu- mówi prowadzący „Studio Bejrut”. Wybuch pożaru w kontrolowanym przez wojsko porcie daje pożywkę teoriom spiskowym. Ludzie sądzą, że ktoś mógł chcieć zatrzeć obecnym pożarem dowody swej winy za wybuch sprzed miesiąca. Dziesiątki ludzi związanych z portem zostało aresztowanych.

A.P.