Wójt Gierałtowic: ochrona złóż idzie za daleko. W niektórych gminach górniczych wyłączy z użytku 100% gruntów

Węgiel/Fot. CC A-S 3.0, Wikipedia

Nowelizacja prawa geologicznego narusza zapisy konstytucji w zakresie prawa własności – ocenia Leszek Żogała, członek zarządu Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Piotr Dziadzio: Samorządy mają obowiązek wprowadzenia do planistyki ochronę złóż

Artur Soboń: Jeszcze bardzo długi czas węgiel to będzie nasze podstawowe paliwo

Artur Soboń o dekarbonizacji, rozmowach ze związkowcami, strukturach PiS na Lubelszczyźnie oraz zamykaniu przez rząd kopalni.

Cała gospodarka europejska zmierza do dekarbonizacji.

Artur Soboń wskazuje, że węgiel „przez jeszcze bardzo długi czas” stanowić będzie „nasze podstawowe paliwo”. Komentuje przedstawiony przez rząd plan dekarbonizacji, który został wycofany po oporze społecznym, z jakim się spotkał. Stwierdza, że

Pan premier Jacek Sasin spotkał się ze stroną społeczną. Obie strony doszły do wniosku, że warto dać sobie jeszcze dwa miesiące do przedyskutowania tematu.

Odpowiadając na pytanie o możliwość likwidacji kopalń na Lubelszczyźnie, wskazuje, że „sprawność i efektywność” lubelskiej Bogdanki. Wskazuje na perspektywy jakie przed nią stoją. Istnieje, jak mówi wiele opcji, takich jak „poszukiwanie węgla koksującego”, czy „kolejne szyby i złoża”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Radosław Stach: Srebro to produkt uboczny, ale pomaga w wyniku finansowym KGHM

Wiceprezes KGHM ds. produkcji Radosław Stach o kondycji KGHM w trakcie pandemii, procesie wydobywczym miedzi i srebra.

Wiceprezes KGHM ds. produkcji Radosław Stach ocenia, że spadki cen miedzi na świecie były istotne, ale ostatecznie ich poziom jest znacznie lepszy, niżeli prognozowali analitycy. Na pytanie redaktora Skowrońskiego o przebieg procesu pozyskiwania miedzi, przedstawiciel KGHM opisuje proces produkcyjny:

Nazywamy to potocznie-miasto podziemne. Króciutka podróż, zjeżdżamy klatką, wsiadamy do Land Rovera (…) w tym miejscu, gdzie dojedziemy, są wielkie maszyny, które wydobywają rudę miedzi. Transportują ją na przenośniki taśmowe, potem z powrotem do szybu na górę i cały proces technologiczny trwa.

Gość „Poranka Wnet” wskazuje, że w ciągu jednego dnia, kopalnia KGHM wydobywa 100 tys. ton rudy miedzi z kopalń. Produktem ubocznym jest natomiast srebro, którego Polska jest zależna od wydobycia od pierwszego do trzeciego co do wielkości producenta srebra.

Wiceprezes Radosław Stach podkreśla, że KGHM International posiada wiele aktywów zagranicznych, ale:

Najważniejszym naszym aktywem jest Chile. Nie Kanada, ale Ameryka Południowa jest dla nas największym i najważniejszym projektem. Jeśli chodzi o Amerykę Północną to mamy tam małe projekty i na tę chwilę są rentowne.

Na pytanie o opłacalność budzącej kontrowersje inwestycji w Kanadzie, wiceprezes KGHM oświadczył, że:

Uważam, że inwestycja była dobra. Natomiast, faktycznie jak ona zostanie zakończona na etapie projektu zakończenia finansowania, wtedy będziemy mogli podliczyć wszystkie środki i powiedzieć sobie, czy to był dobry ruch, czy nie, ale to jeszcze nie jest ten moment.

Słuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Prof. Wołkowicz o suwalskich złożach żelaza: Przy takiej głębokości i koncentracji, absolutnie nie opłaca się wydobywać

Prof. Stanisław Wołkowicz o tym, czym zajmują się geolodzy, do czego przydają się najnowsze badania geofizyczne, geotermii i o tym, czym są złoża.

Zajmujemy się powierzchnią terenu i paroma kilometrami w głąb.

Prof. Stanisław Wołkowicz tłumaczy czym zajmuje się geologia. Opowiada o nowoczesnych metodach geofizycznych, które pozwalają lepiej poznać to, co jest pod ziemią.

Badania geofizyczne nabrały dużej precyzji.

Pozwalają one na poszukiwanie surowców naturalnych i są korzystne dla wychwytywania emisji gazów. Badania geofizyczne pozwalają zbadać wielkość strumienia cieplnego, co przydaje się przy geotermii głębokiej. Jest ono też istotne dla bezpieczeństwa górniczego, gdyż pozwala ustalić jak głęboko można budować kopalnię. Badacz z Państwowego Instytutu Geologicznego mówi o złożach w Polsce.

Cudów na temat odkryć geologicznych na terenie Polski nie ma co oczekiwać.

Odkrycie złóż miedzi, o których obecnie głośno w mediach, datuje się na rok 1957. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zauważa, że złoże to pojęcie ekonomiczne, nie geologiczne. O tym bowiem czy dane rudy można uznać za złoża, czyli „nagromadzenie kopalny użytecznej”, którą opłaca się wydobywać decydują czynniki ekonomiczne. Zauważa, że rzeczone rudy żelaza na obszarze Suwalszczyzny były złożami, kiedy Polska była gospodarką zamkniętą, ale przestały nimi być, gdy stała się otwartą.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Dr Dziadzio: Złoża udokumentowane są na głębokości od 1700 do 2200 m. Polska geologia przez wiele lat była rozbita

Dr Piotr Dziadzio o zmianach w prawie geologicznym i związanym z tym problemach, przyczynie ostatniej nowelizacji, przyznaniu koncesji kanadyjskiej spółce, warunkach stawianych przedsiębiorcom i PIG-u

Dr Piotr Dziadzio opowiada o uchwalonej 22 stycznia 2020 r. nowelizacji ustawy prawa geologicznego i górniczego. Reforma umożliwia prowadzenie niezakończonych przed końcem 2014 r. postępowań koncesyjnych na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż kopalin na obowiązujących wówczas zasadach. Chodzi o przyznane w 2011 r. koncesje, które zostały zaskarżone, a w trakcie trwania postępowania nastąpiła nowelizacja. O tej ostatniej, która weszła w życie 1 stycznia 2015 r. nasz gość mówi:

Ciężko powiedzieć powód dla którego ta zmiana zaszła. Objęła ona węglowodory, a nie objęła kopalni stałych.

Ponadto odnosi się do nadania przez państwo koncesji Miedzi Copper Corp. na poszukiwania złóż miedzi. Nie jest to jednak koncesja eksploatacyjna. Tłumaczy jakie warunki musi spełnić przedsiębiorca, żeby otrzymać koncesję. Musi być „poświadczone, że przedsiębiorcę stać na zagospodarowanie złóż”, a od każdej rudy pobierany jest podatek. Zauważa, że monoklina sudecka to obszar posiadający potencjał eksploatacyjny. Odkryte przez kanadyjską spółkę złoża w województwie lubuskim są jednak bardzo trudno dostępne.

Złoże udokumentowane są na głębokości od 1700 do 2200 metrów.

Na tym poziomie temperatura jest w granicach 60 stopni Celsjusza, kiedy 38 stopni jest granicą dopuszczalnej dla ludzi pracy. Ponadto nasz gość mówi, iż sytuacja w Państwowym Instytucie Geologicznym jest coraz lepsza.

Dbamy o to by instytut był tą jednostką służącą państwu, aby prestiżowo realizował zadania państwa. Stawiamy na rozwój bardzo mocno.

Główny geolog kraju mówi o organizacji mającego wspierać go zespołu. Podkreśla, że reforma wewnętrzna PIB  ma na celu stworzenie spójnego mechanizmu. Dotychczas bowiem:

Polska geologia przez wiele lat była rozbita i rozbijana.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Złoża miedzi w Lubinie są wyjątkowe i unikatowe na skalę światową

Pomimo początkowych problemów z wydobyciem złoża, które jest niepowtarzalne na skalę światową, udało się zakupić odpowiednie, specjalistyczne maszyny – dodaje Katulski.

 

Andrzej Katulski, jeden z najstarszych pracowników firmy KGHM Polska Miedź S.A. wprowadza słuchaczy w tematykę wydobycia miedzi i Zakładów Górniczych Lubin, które są najstarszą kopalnią w polskim Zagłębiu Miedziowym:

Wydobywana w nich polimetaliczna ruda zawiera głównie miedź oraz srebro. Rudy miedzi zalegają na głębokości od 368 do nawet 1006 metrów.

Gość „Poranka WNET” wraca do historii, opowiadając o czasach, w których odkryto miedź na tym terenie, co miało miejsce w 1957 roku:

„Nikt nie przypuszczał, że jest to złoże tak bogate i tak pełne niespodzianek, Górnictwo węglowe ma sto kilkadziesiąt lat, my jesteśmy młodym górnictwem. Za 2 lata będzie 60 lat eksploatacji, natomiast w sensie specyfiki, takiego złoża właściwie nie ma nigdzie na świecie.”

Pomimo początkowych trudności technicznych dotyczących wydobycia rudy z tego nietypowego na skalę świata złoża, jednak udało się otrzymać wsparcie od władz centralnych, które zainwestowały w odpowiednio zaawansowane technologicznie maszyny do wydobycia.

Jak wspomina Andrzej Katulski, miasto Lubin bardzo mocno rozwinęło się dzięki funkcjonującym tu kopalniom miedzi. Przytacza również zabawną historię odnośnie zamawiania specjalistycznych maszyn, które:

Zamiast na ulicę Marii Skłodowskiej-Curie w Lubinie trafiły na… ulicę noszącą tę samą nazwę, jednak w mieście Lublin.

A.M.K.