Magdalena Uchaniuk, fot.: Małgorzata Kleszcz, Radio Wnet
Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.
Goście „Poranka Wnet”:
Dmytro Antoniuk– korespondent Radia Wnet na Ukrainie
W 2020 r. ceny miedzi odnotowały najniższe poziomy od 4 lat i najwyższe od 2018 r. Załamanie cen miedzi oraz wzrost jej zapasów przyniosło zamknięcie gospodarki w pierwszych dwóch kwartałach.
Z tej sytuacji obronną ręką wyszła jedna z największych polskich spółek skarbu państwa – KGHM. To szósty producent miedzi elektrolitycznej oraz pierwszy co do wielkości wytwórca srebra na świecie. Spółka przedstawiła swoje wyniki za III kwartał i poinformowała o wyniku grupy i wzroście EBITDA o 306 mln PLN do rekordowego poziomu 4 418 mln PLN:
Zważywszy na okoliczności – pandemię koronawirusa – ostatnie 9 miesięcy było bardzo dobre dla KGHM.
Powiedział na konferencji prezes spółki Marcin Chludziński i dodał, że dobry wynik jest przede wszystkim efektem utrzymania zdolności operacyjnej i ciągłości działania zarówno w kraju jak i za granicą. KGHM-owi pomógł wysoki popyt na miedź, szczególnie w drugiej połowie roku a także wysoka cena miedzi:
Zwiększa się popyt na miedź w Chinach; rodzi się optymizm związany ze szczepionkami i tym, że sytuacja ekonomiczna może się w dłuższej perspektywie ustabilizować – powiedział Chludziński.
Jak dodał, Chiny i Stany Zjednoczone podążają w stronę zielonej energii, co wpływać ma na optymizm w branży miedziowej zarówno w krótkiej, jak i długiej perspektywie.
Przewodniczący górniczej „Solidarności” komentuje sytuację górników, których odsunięto od pracy przy wydobyciu węgla. Zwraca uwagę, że w zamkniętych kopalniach,nie wykryto zachorowań na COVID-19.
Bogusław Hutek omawia sytuację w kopalniach, w których zawieszono wydobycie węgla. Ustalono harmonogram prac mających umożliwić bezpieczny powrót do normalnego funkcjonowania po przymusowym postoju. Strona rządowa zapewniła, że górnicy otrzymają pełne wynagrodzenie za czas, w którym nie mogli pracować.
Jeżeli rząd zatrzymuje kopalnie, to niech za to zapłaci.
Gość „Poranka WNET” zwraca uwagę, że w niektórych z tymczasowo zamkniętych kopalń nie wykryto żadnego przypadku zakażenia koronawirusem. Nie wyklucza, że decyzja o wstrzymaniu wydobycia jest związana z nadwyżkami węgla w Polsce.
Jeżeli mamy się zatrzymać po to, żeby zlikwidować zwały, to jest to skandal.
Miedzi Copper posiada koncesję C2, która oznacza rozpoznanie złóż na względnie niskim poziomie. Błąd pomiaru może wynosić nawet 40%. Rudy znajdują się na znacznej głębokości 1700-2200 metrów.
Radosław Żydok, dyrektor Departamentu Analiz Regulacyjnych i Strategicznych KGHM mówi na temat koncesji, która została udzielona Miedzi Copper Corp. w województwie lubuskim na terenie gmin Kolsko, Nowa Sól i Siedlisko:
Rozpoznanie złoża w kategorii C2 nie daje nam informacji o zyskowności, dlatego że ta kategoria mówi tylko i wyłącznie o wstępnym szacowaniu zawartości rudy i z dokładnością nawet do 40% pomyłki.
Kolejnym krokiem po ustaleniu wielkości złoża, w przypadku efektywności ekonomicznej całego przedsięwzięcia, jest budowa zakładu wydobywczego. Jednak sam KGHM nie wystąpił o koncesje na wydobycie, uznając je za nieopłacalne:
Na ten moment to nie jest ekonomicznie interesująca koncesja. KGHM i tu chciałbym podkreślić na wstępie, nie aplikował o koncesję Nowa Sól. W naszej firmie nigdy nie było przekonania, że w osiągalnym horyzoncie czasowym opłacalne będzie wydobycie w tym miejscu.
Złoża rozpoznaje się według klasyfikacji, zaczynając od najsłabiej rozpoznanego D, później jest C2, C1, B i A – najlepiej rozpoznane złoże o błędzie pomiaru na poziomie maksymalnie 10%:
Jak widać, Miedzi Copper jest jest bardzo daleko, aby pojść do poziomu A. […] Trzeba co najmniej C1 lub dalej aby można było ubiegać się o koncesje wydobywczą. […] Jeżeli złoże było na tyle dobrze rozpoznane, aby można było na nim robić plany kopalni, to do Ministra Klimatu byłby złożony wniosek na C1 a nie C2, który nie daje możliwości, aby określić ekonomiczną opłacalność.
Złoża w Nowej Soli znajdują się na głębokości 1700-2200 metrów co sprawia, że w tym momencie wydobycie tych zasobów może być nieopłacalne. Dla porównania, KGHM w latach 60. zaczynał wydobycie na głębokości 400-500 metrów. Dziś buduje szyb na głębokości 1350 metrów:
Na dzisiaj jest to granica opłacalności, biorąc pod uwagę wszystkie warunki ekonomiczne. […] Będziemy się przesówać coraz bardziej na północ, gdzie to złoże postępuje coraz głębiej, natomiast są to jeszcze długie lata […] Wraz ze wzrostem głębokości rośnie temperatura skały, co jest utrudnieniem dla pracy ludzkiej ale też maszyn. Mowa jest nawet o 70 stopniach celcjusza przy bardzo wilgotnej atmosferze […] niewiele systemów łączonościowych czy wydobywczych jest funkcjonować.
KGHM w 2012 roku złożył wniosek o wydanie koncesji na poszukiwanie złóż na terenie gminy Bytom Odrzański. Aktualnie trwa spór, a o koncesję poza polską spółką walczy także Miedzi Copper:
To złoże bezpośrednio przylega do posiadanych dzisiaj koncesji KGHM-u i jest to bardzo blisko obszaru, w którym dziś wydobywamy.
Aż 80% koncesji na wyszukiwanie metali zostało wydanych firmom z kapitałem zagranicznym. – Teraz była kapitalna okazja, ażeby to wszystko odwrócić i powołać narodowy koncern wydobywczy – dodaje Tytko.
Krzysztof Tytko, ekspert sektora paliwowo-energetycznego, były dyrektor Kopalnia Węgla Kamiennego Czeczott mówi o procedowanych przez parlament poprawkach do prawa geologicznego:
Ta poprawka jest przeciwko strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju […] jak również przeciwko repolonizacji […] biuro legislacyjne sejmu i senatu negatywnie zaopiniowało, a mimo to posłowie zagłosowali za tą nowelizacją. Oznacza ona, że wracamy do poprzedniego trybu udzielania koncesji.
W roku 2014 koncesje na wydobycie na danym obszarze udzielane były pierwszej firmie, która zgłosiła chęć wydobycia w konkretnym miejscu. Od 2015 roku działa zasada open door, która polega na umieszczeniu w biuletynie publicznym chęci danej firmy do wydobycia, po czym przez kilka miesięcy inne podmioty mają możliwość „przebicia” tej oferty:
W tej chwili przywrócono to, że jedynym koncesjonariuszem na poszukiwanie i rozpoznanie najbogatszych zasobów naturalnych wokół KGHM-u zostanie jedna firma.
Aktualnie koncesję w Nowej Soli posiada Miedzi Copper Corporation. Sam prezes tej firmy potwierdził, że zasoby w tym miejscu szacuje się na 10 milionów ton miedzi, około setki tysięcy ton srebra i złoto:
Prezesem jest dr Stanisław Speczik, były prezes KGHM-u, były dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego, działający wcześniej w Ministerstwie Skarbu państwa. To jest osoba, która przed przejęciem Miedzi Copper Corporation, była całkowicie zorientowana jakie zasoby zostały udokumentowane za czasów PRL-u.
Wiceprezesem firmy został prof. Konrad Raczkowski, były wiceminister finansów, obecny członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP, jak również były dyrektor Banku Ochrony Środowiska:
To są osoby bardzo zorientowane w sprawie zasobów geologicznych w Polsce. Jest silne podejrzenie, że te osoby lobbują u władzy o uzyskanie wyłącznych koncesji. […] Zasoby naturalne są własnością skarbu państwa, czytaj – narodu i dzisiaj głosami PiS dokonujemy transakcji przekazania kontroli nad najcenniejszymi zasobami miedzi i innych pierwiastków obcym kapitałom poprzez lobbystów […] ta nowelizacja pozwala w trybie bezprzetargowym na przycielenie im kolejnych zasobów.
Jak zauważa gość „Poranka WNET”, wcześniej 80% koncesji na wyszukiwanie metali zostało wydanych firmom z kapitałem zagranicznym:
Teraz była kapitalna okazja, ażeby to wszystko odwrócić i powołać narodowy koncern wydobywczy, który mógłby skorzystać z tych zasobów zgromadzonych w pięciu spornych obszarach koncesyjnych. […]
Krzysztof Tytko powraca również do tematu inwestycji KGHM, która polegała na zakupie za kilkanaście miliardów zł spółki posiadającej kopalnie w Chile:
Sierra Gorda, były wielkie plany, że spółka zarobi duże pieniądze, a to jest jedna wielka wpadka.
Zarzuca również Prawu i Sprawiedliwości zakup wielkiej ilości węgla z Rosji: „Import zwiększył się dwukrotnie […] przy takim bogactwie naturalnym, jakie my mamy!”.
Pomimo początkowych problemów z wydobyciem złoża, które jest niepowtarzalne na skalę światową, udało się zakupić odpowiednie, specjalistyczne maszyny – dodaje Katulski.
Andrzej Katulski, jeden z najstarszych pracowników firmy KGHM Polska Miedź S.A. wprowadza słuchaczy w tematykę wydobycia miedzi i Zakładów Górniczych Lubin, które są najstarszą kopalnią w polskim Zagłębiu Miedziowym:
„Wydobywana w nich polimetaliczna ruda zawiera głównie miedź oraz srebro. Rudy miedzi zalegają na głębokości od 368 do nawet 1006 metrów.„
Gość „Poranka WNET” wraca do historii, opowiadając o czasach, w których odkryto miedź na tym terenie, co miało miejsce w 1957 roku:
„Nikt nie przypuszczał, że jest to złoże tak bogate i tak pełne niespodzianek, Górnictwo węglowe ma sto kilkadziesiąt lat, my jesteśmy młodym górnictwem. Za 2 lata będzie 60 lat eksploatacji, natomiast w sensie specyfiki, takiego złoża właściwie nie ma nigdzie na świecie.”
Pomimo początkowych trudności technicznych dotyczących wydobycia rudy z tego nietypowego na skalę świata złoża, jednak udało się otrzymać wsparcie od władz centralnych, które zainwestowały w odpowiednio zaawansowane technologicznie maszyny do wydobycia.
Jak wspomina Andrzej Katulski, miasto Lubin bardzo mocno rozwinęło się dzięki funkcjonującym tu kopalniom miedzi. Przytacza również zabawną historię odnośnie zamawiania specjalistycznych maszyn, które:
Zamiast na ulicę Marii Skłodowskiej-Curie w Lubinie trafiły na… ulicę noszącą tę samą nazwę, jednak w mieście Lublin.
A.M.K.
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.