Andrzej Zawadzki-Liang: 96-97 proc. bezobjawowych zakażeń w Szanghaju wiąże się z powrotem pracowników do pracy

Szanghaj/Pixabay

Prawnik z Szanghaju o ponownym otwarciu największych zakładów pracy w mieście, polityce chińskich władz ws. Covid-19 i postawie Pekinu wobec wojny na Ukrainie.

Zaczyna powoli spadać ilość zakażeń. Po pięciu tygodniach w końcu jesteśmy na poziomie jakieś 17 tysięcy zakażeń dziennie.

Andrzej Zawadzki-Liang mówi jak obecnie wygląda zamknięcie Szanghaju. Ostatnie spadki zakażeń są za małe, żeby luzować obostrzenia.

Rośnie liczba zgonów osób starszych w wieku 80 lat+ i niezaszczepionych.

Rząd postanowił o otwarciu największych przedsiębiorstw w mieście. Jak wyjaśnia Zawadzki-Liang, w reżimie sanitarnym pracownicy zakładów pracy  nie wracają do swych domów, ale śpią na miejscu.

Głównie Szanghaj to przemysł motoryzacyjny oraz półprzewodników, jak i elektroniczny.

Produkcja jest na niskim poziomie w związku z lockdownem. Nie wszyscy pracownicy zdecydowali się na powrót do pracy.

Lockdown w Szanghaju. Pyffel: Zaczyna brakować jedzenia. Lokale gastronomiczne mają problemy z jego przyrządzeniem

Według chińskich władz nie ma innych metod walki z koronawirusem niż przez nich przyjęte.

Prawnik z Szanghaju mówi, że Pekin nie zmienia swojej postawy wobec wojny na Ukrainie. Dalej nie chcą nazwać rosyjskiej „operacji wojskowej” wojną, ani przyłączyć się do sankcji.

Chiny potwierdziły ten swój stary komunikat:  są przeciwni sankcjom, są przeciwni wszelkim zbrojeniowym, są za tym, żeby ten konflikt rozwiązać pokojowo.

A.P.

Andrzej Zawadzki – Liang: szanghajscy kurierzy śpią pod mostem; gospodarka całkowicie stanęła

Fot. S. Rankin, CC BY-NC 2.0

Prawnik mieszkający w Szanghaju mówi o lockdownie i polityce covidowej obowiązującej w mieście.

Andrzej Zawadzki – Liang komentuje przepisy wprowadzone w Szanghaju w związku rozprzestrzenianiem się w mieście nowego wariantu koronawirusa.

K.B.

Dr Michał Bogusz: Jeżeli Chińczycy zdecydują się pomóc militarnie Rosji, to będą oczekiwać jej zwycięstwa

Ubóstwo w Chinach.

Flaga Chin / Fot. Gaston Laborde / Pixabay.com

Specjalista w Programie Chińskim Ośrodka Studiów Wschodnich o postawie Chin wobec trwającej wojny na Ukrainie.

Dr Michał Bogusz omawia stosunek Chińskiej Republiki Ludowej do wojny na Ukrainie. Jego zdaniem Chiny będą starały się jak najdłużej zachować neutralność pomimo politycznego poparcia dla Rosji.

Chińska propaganda w kraju jest bardzo prorosyjska, na forum międzynarodowym Chińczycy są bardziej powściągliwi, choć powtarzają, że winę za wojnę ponosi w dużej mierze NATO.

Specjalista w Programie Chińskim Ośrodka Studiów Wschodnich stwierdza, że Państwo Środka raczej nie wyśle Rosjanom broni. Chińczycy mogą dostarczać żywność i innego rodzaju produkty, ale takie wyprodukowane przed 24 lutego, by moc zasłaniać się realizowaniem wcześniej zawartych kontraktów.

Pomoc chińska będzie raczej kroplówką, która ma utrzymać Rosję przy życiu, niż jakimś wielkoskalowym wsparciem.

Na koniec gość Radia Wnet odniósł się do możliwej inwazji ChRL na Tajwan. Jego zdaniem Chińczycy nie są w tym momencie przygotowani militarnie do takiej operacji.

K.B.

Konferencja premiera i ministra zdrowia: od 1 marca zniesienie większości obostrzeń pademicznych

Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawiają decyzje rządu ws. reżimu sanitarnego.

 Na konferencji prasowej Mateusz Morawiecki zauważa, że wiele krajów znosi obostrzenia.

Premier zapowiada zniesienie większości obostrzeń.

Nadal obowiązywać będzie noszenie maseczek w miejscach publicznych.

Prezes Rady Ministrów zachęca do poddawania się szczepieniu.

 Minister Adam Niedzielski zaznacza, że zniesienie obostrzeń w gospodarce oparte jest na analizach epidemicznych.

 Podkreśla, że mamy do czynienia z utrzymywaniem się trendu spadkowego.

Na konferencji prasowej szef rządu odnosi się także do sytuacji na Ukrainie. Podkreśla, że potrzebny jest mocny pakiet sankcji. Trwają rozmowy Polski z partnerami z Unii Europejskiej w celu koordynacji działań przeciw Rosji. Jak stwierdza Mateusz Morawiecki, premier Viktor Orban zadeklarował w rozmowie z nim poparcie dla pakietu sankcji wobec Rosji. Szef rządu podkreśl, że Donald Tusk jest „szefem partii Nord Stream II”. Wyjaśnia w jaki sposób utrata statusu państwa tranzytowego jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Ukrainy.

Minister zdrowia mówi o programie Ministerstwa Zdrowia w ramach którego rozdysponowano wśród obywateli pulsoksymetry. Przyznaje, że statystyki zgonów nie są dobre.

Premier Morawiecki przypomina, że w Polsce nie trzeba było dokonywać triażu, inaczej niż w krajach takich jak np. Holandia. Polski rząd podjął działania, aby nie doszło do sytuacji w których trzeba by decydować kogo ratować, a kogo zostawić by umarł.

Pierwsze strony gazet: Johnson zapowiada sankcje przeciwko Rosji i koniec restrykcji covidowych, kłopoty Xi Jingpinga

Fot. MichaelGaida / Pixabay.com (CC Public Domain)

Korespondenci Radia Wnet z Wielkiej Brytanii i Tajwanu z dawką najświeższych doniesień prasowych.

Iza Smolarek o zapowiadanych przez Johnsona antyrosyjskich sankcjach, koronawirusie królowej Elżbiety i planie zniesienia restrykcji antyepidemicznych.


Ryszard Zalski o słabnącej pozycji przywódcy Chińskiej Republiki Ludowej  Xi Jingpinga i zawirowaniach przed XX Zjazdem KPCh.


A.W.K.

Wychodzimy z pandemii. Są jednak tacy, którzy nie powinni przestać się bać [OPINIA]

Adam Niedzielski dostrzegł w końcu światełko w tunelu. Zajęło mu to dwa lata. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że zaraza nie była ściemą. Zainfekowała jednak przede wszystkim media i umysły polityków,

Zadziwiające jest to, jak nagle minister zdrowia zmienił zdanie. W mgnieniu oka Adam Niedzielski przestał dostrzegać zagrożenie związane z rozpędzającą się piąta falą i ogłosił „początek końca pandemii”. Można odnieść wrażenie, że łatwiej nadążyć za kolejnymi mutacjami wirusa niż za niezdecydowanym Adamem Niedzielskim.

Czy nie wydaje się Państwu dziwne, że wirus tak nagle schował kły i pazury? To stało się właściwie z dnia na dzień. Znienacka najwięksi medialni histerycy zaczęli nas uspokajać niczym premier Morawiecki przed wyborami, że wirus nie jest już groźny i nie trzeba się go bać. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to zawrotne tempo zmian.

Czytaj też:

Prof. Rutkowski: w Polsce lekarze kwestionujący przyjętą strategię walki z COVID-19 są nękani przez własne środowisko

Z kolei premier Morawiecki udzielił wywiadu jednemu z prawicowych tygodników, w którym kaja się za te słowa o niegroźnym wirusie i obiecuje, że teraz będzie bardziej ostrożny. Obawiam się, że ta deklaracja pójdzie w niepamięć przed wyborami. Choć zanim do tych wyborów dojdzie, i koronawirus najprawdopodobniej pójdzie w niepamięć.

Słowne wyskoki naszego premiera są jednak niczym przy tym, co zafundował swoim obywatelom premier Kanady. Sprawia wrażenie sympatycznego faceta, a wyszedł z niego despota. W ogóle nie dziwi mnie to, że w sieci krążą przeróbki wystąpień Justina Trudeau, na których wygląda jak Adolf Hitler. Sam tego chciał. To musiało się tak skończyć.

Wychodzimy z pandemii. Są jednak tacy, którzy nie powinni przestać się bać. Wirus był groźny, ale o wiele groźniejsze okazały się decyzje polityków. Ci, którzy je podejmowali, doskonale o tym wiedzą. W ciągu dwóch lat pandemii właściwie nie znikali z naszego życia, więc mam nadzieję, że dziś równie chętnie będą się tłumaczyć przed porządną komisją śledczą na oczach milionów Polaków.

Karol Plewa

Całe spektrum możliwych działań niepożądanych tzw. szczepionki antycovidowej prędzej czy później wyjdzie na jaw

Z jakiegoś powodu dziedzina wakcynologii mRNA nie jest świadoma, że sekwencje mRNA często integrują się z genomami ludzi i innych organizmów. To wzbudziło moje zainteresowanie jako naukowca.

Tomislav Domazet-Lošo

Wraz z wprowadzeniem pierwszych szczepionek COVID-19 mRNA w 2020 roku, media głównego nurtu bardzo agresywnie twierdziły, że cząsteczki mRNA nie mogą być zintegrowane z genomem. Bardzo mnie to zdziwiło, ponieważ wiem, że sekwencje mRNA integrują się z genomami i że jest to ważny mechanizm powstawania nowych genów.

To dziwne twierdzenie skłoniło mnie do poszukania więcej informacji w literaturze dotyczącej wakcynologii mRNA. Początkowo założyłem, że problem rozwiązano za pomocą jakiejś inżynierii genetycznej, która sprawia, że cząsteczki mRNA szczepionki są odporne na integrację z genomem.

Jednakże, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, odkryłem, że z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu dziedzina wakcynologii mRNA nie jest świadoma, że sekwencje mRNA często integrują się z genomami ludzi i innych organizmów. Ta bardzo dziwna niekonsekwencja wzbudziła moje zainteresowanie jako naukowca. (…)

Można powiedzieć, że nasze komórki nie życzą sobie obecności obcego mRNA wewnątrz siebie. Z tego powodu nasze ciała pełne są RNaz – enzymów, które niszczą cząsteczki mRNA. Enzymy te obecne są na powierzchniach naszego ciała, w przestrzeniach pozakomórkowych oraz wewnątrz komórek.

Jeśli jednak obce mRNA przedostaną się do cytoplazmy naszych komórek, czujniki komórkowe wykrywają ich obecność i uruchamiają kaskady molekularne, które zatrzymują zwykłe procesy komórkowe, uniemożliwiając obcym mRNA przeprogramowanie naszego transkryptomu i zintegrowanie się z naszym genomem.

Należy podkreślić, że biologia retropozycji nie jest mało znaną dziedziną naukową. Przeciwnie, retrotranspozony L1 i retropozycja mRNA są badane od ponad 40 lat. Opublikowano na ten temat ogromną liczbę prac naukowych w najlepszych czasopismach naukowych, a retropozycja jest uznanym problemem biomedycznym, szczególnie w genetyce nowotworów. Pełne szczegóły można znaleźć w mojej pracy, która jest publicznie dostępna na serwerze OSF Preprints.

Transpozony, czyli skaczące geny, zostały odkryte przez Barbarę McClintock w 1950 roku. Jej odkrycie spotkało się początkowo z dużą podejrzliwością, a nawet wrogością, ale znacznie później otrzymała za nie Nagrodę Nobla. (…)

Początkowo myślałem, że badacze wakcynologii mRNA wzięli cząsteczki mRNA ze szczepionek i specjalnie przetestowali ich potencjał integracji genomowej, lub, ewentualnie, że genetycznie zmodyfikowali szczepionkowe cząsteczki mRNA w sposób, który zapobiega ich integracji genomowej.

Jednakże, ku mojemu całkowitemu zaskoczeniu, moje bardzo szczegółowe badania literatury dotyczącej wakcynologii mRNA, dokumentów WHO i dokumentów organów regulacyjnych ujawniły, że potencjał integracji genomu cząsteczek mRNA szczepionki nigdy nie był testowany, w żadnej formie i w żadnych okolicznościach.

Później znalazłem prace naukowe, w których inni badacze zauważyli zasadniczo to samo, aczkolwiek niebezpośrednio.

Powtórzę i podkreślę: wakcynologia mRNA nigdy nie badała, czy szczepionkowe cząsteczki mRNA integrują się z ludzkim genomem. (…)

Po pierwsze: nieprawda, że cząsteczki mRNA nie mogą być zintegrowane z genomem, dobrze służyła do ukrycia faktu, że szczepionki mRNA są szczepionkami genetycznymi lub, innymi słowy, terapią genową. Terminy te są używane w literaturze naukowej przez wakcynologię mRNA, ale zostały wyparte w narracji publicznej i medialnej przez nieprawdę, że cząsteczki mRNA nie mogą być zintegrowane z genomem.

Po drugie: nieprawda, że sekwencje mRNA generalnie nie mogą być zintegrowane z genomem, posłużyła za wymówkę dla nieprzeprowadzenia badań nad możliwą integracją mRNA szczepionki, choć takie badania należało przeprowadzić.

Po trzecie: błędne przekonanie, że cząsteczki mRNA nie mogą być zintegrowane z genomem, posłużyło do uzasadnienia całkowitego braku badań nad genotoksycznością i rakotwórczością szczepionek. W dokumentach EMA (European Medicines Agency – Europejskiej Agencji Leków) wyraźnie stwierdzono, że w ocenie szczepionek mRNA nie przeprowadzono żadnych badań na temat genotoksyczności i rakotwórczości. Można zatem stwierdzić, że wszystkie efekty związane z genotoksycznością i rakotwórczością szczepionek mRNA są możliwe. Fakty te są jednak ignorowane w narracji mediów głównego nurtu, a co za tym idzie, w wiedzy publicznej. (…)

A teraz dochodzimy do najbardziej dramatycznej części moich badań: mRNA w szczepionce firmy Pfizer jest genetycznie zmodyfikowaną syntetyczną cząsteczką, która ma różne unikalne sztuczne właściwości. Wszystkie one mają jedną wspólną cechę: zwiększają prawdopodobieństwo integracji szczepionkowego mRNA z naszymi genomami. Wyróżnię kilka z tych interwencji inżynieryjnych.

Obecność ogona poli-A w cząsteczce mRNA Pfizer została już wspomniana i powiedzieliśmy, że integracja z genomem poprzez elementy L1 zależy od istnienia tego ogona poli-A. Oprócz ogona poli-A, cząsteczka mRNA Pfizera naśladuje architekturę naszych natywnych cząsteczek mRNA. Ta właściwość automatycznie zwiększa szanse na integrację z genomem. Ponadto mRNA Pfizera jest niewidzialne dla naszych czujników komórkowych, odpowiedzialnych za wykrywanie i zapobieganie integracji obcych cząsteczek mRNA z naszymi genomami. Ta inżynieryjna modyfikacja celowo i drastycznie zwiększa prawdopodobieństwo, że mRNA firmy Pfizer zostanie zintegrowane z naszymi genomami.

W dodatku cząsteczki mRNA firmy Pfizer mają znacznie dłuższy okres półtrwania niż nasze przeciętne natywne cząsteczki mRNA, co oczywiście zwiększa prawdopodobieństwo, że cząsteczki mRNA Pfizera zostaną zintegrowane z naszymi genomami.

Prawdopodobieństwo integracji genomu mRNA szczepionki zależy również od stężenia mRNA szczepionki w pojedynczej dawce, które jest ogromne. Ilość cząsteczek mRNA w pojedynczej dawce szczepionki Pfizer lub Moderna COVID jest tak duża, że w zasadzie może przeprogramować każdą komórkę jądrową naszego organizmu. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że nanocząsteczki lipidowe niosące cząsteczki mRNA szczepionki są rozprowadzane praktycznie po całym organizmie, to jasne jest, że prawdopodobieństwo integracji mRNA szczepionki z naszymi genomami jest dodatkowo zwiększone przez połączenie jej ogromnej dawki i szerokiej biodystrybucji.

Kolejnym ważnym aspektem wpływającym na prawdopodobieństwo integracji genomowej mRNA szczepionki jest liczba otrzymanych dawek. Z każdą dodatkową dawką wzrasta prawdopodobieństwo integracji genomowej mRNA szczepionki.

Wreszcie – prawdopodobieństwo integracji genomowej mRNA szczepionki zależy od podziałów komórkowych.

Im częściej dzielą się komórki organizmu, tym większe jest prawdopodobieństwo integracji sztucznie zsyntetyzowanych cząsteczek szczepionkowego mRNA. Nietrudno zauważyć, że ze względu na ten aspekt prawdopodobieństwo integracji mRNA jest jeszcze bardziej zwiększone u ludzi młodych, kobiet w ciąży oraz dzieci urodzonych i nienarodzonych.

Powstaje logiczne pytanie: czy szczepionki COVID mRNA są celowo zaprojektowane do integracji z naszymi genomami? Wszystkie dane sugerują, że nie można wykluczyć takiej możliwości.

I kolejne pytanie: czy szczepionki mRNA są wynikiem badań i rozwoju tzw. podwójnego zastosowania? Czy opracowanie szczepionki mRNA było tylko pretekstem do opracowania broni biologicznej?

Z drugiej strony, analiza ewolucyjna, którą przeprowadziłem, pokazuje, że możliwe jest pójście w kierunku rozwoju szczepionek mRNA odpornych na integrację. Tak więc inne i bezpieczniejsze podejście inżynieryjne do rozwoju szczepionek mRNA jest w zasadzie możliwe. Dlaczego ta droga nie została jeszcze obrana?

Tomislav Domazet-Lošo jest profesorem nadzwyczajnym w Szkole Medycznej Katolickiego Uniwersytetu Chorwackiego i starszym współpracownikiem naukowym w Instytucie Ruđera Boškovića. Jego badania naukowe koncentrują się na genetyce ewolucyjnej, biologii rozwoju i medycynie ewolucyjnej.

Z angielskiego przetłumaczyła Maria Słoniowska.

Cały artykuł Tomislava Domazeta-Lošo pt. „Szczepionka anty-covid to terapia genowa” znajduje się na s. 1 i 5 lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022.

 


  • Lutowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Tomislava Domazeta-Lošo pt. „Szczepionka anty-covid to terapia genowa” na s. 1 lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Rzeczywistość koronawirusa zastąpiono opowieścią o rzeczywistości / Piotr Witt, „Kurier WNET” nr 92/2022

Trudno jest wierzyć we wszystko, co mówią władze. „Szczepionka nigdy nie będzie obowiązkowa” – powiedział prezydent Macron 27 XII 2020 r. Od tego czasu mnoży restrykcje, aby zmusić naród do szczepień.

Piotr Witt

Szczepionki – powrót profesora Raoulta

Order Legii Honorowej nadaje się nie tylko za honor i za odwagę. Niedawno, po udekorowaniu Agnes Buzyn, komentatorom nasunęło się trudne pytanie, czy Prezydent Republiki odznaczył swoją byłą minister zdrowia za to, że odważnie kłamała podczas pełnienia mandatu, czy za to, że się honorowo przyznała do kłamstwa. Chodzi naturalnie o jej wypowiedzi podczas epidemii koronawirusa.

Podczas kiedy jednych nagradza się za kłamstwo, innych spotyka potępienie, kiedy zabierają głos w imię nauki i w imię prawdy. Wielu dostało już za swoje. Przed laty doktor Gubler za ujawnienie fałszywych biuletynów zdrowia prezydenta Mitteranda został pozbawiony dożywotnio prawa wykonywania zawodu, podobnie jak profesorowie Debre i Even za sporządzenie listy 4000 leków obojętnych lub szkodliwych dla zdrowia.

Z kolei profesora Chabriera wyrzucono ze szpitala w Marsylii, ponieważ pochwalał terapię chlorochinową swego kolegi, profesora Didiera Raoulta. Tego ostatniego próbowano również usunąć ze stanowiska dyrektora szpitala chorób zakaźnych i tropikalnych, a kiedy to się nie udało, w ślad za pozbawieniem go tytułu profesorskiego, Izba Lekarska udzieliła mu nagany. Z profesorem Peronnem udało się. Usunięto go ze stanowiska dyrektora oddziału chorób zakaźnych szpitala w Garche.

Profesor Eryk Caumes, dyrektor oddziału chorób zakaźnych największego szpitala paryskiego La Salpetriere wyraził przypuszczenie, że zarazek covidu został sztucznie wyprodukowany w laboratorium P4 w Wuhan. Mówiłem o tym w mojej kronice. Gorzej, zdaniem Caumes’a Amerykanie finansowali w P4 poszukiwania nowych, nieznanych wirusów dla wojny bakteriologicznej.

To nie covid wywołał kryzys nerwowy w świecie zachodnim – mówił przed rokiem profesor Didier Raoult i wyjaśniał: jeżeli świat zachodni żyje w strachu od dwudziestu lat, to dzieje się tak z powodu największej manipulacji opinią publiczną w historii.

Dokonali jej Amerykanie, żeby obciążyć Saddama Husseina odpowiedzialnością za atak na wieżowce World Trade Center i mieć powód do wojny w Iraku. Wymyślili bioterroryzm. Przypomina się historia wąglika – antraxu.

Od kilku dni profesor Caumes nie jest już w Salpetriere, lecz w Hotel Dieu, szpitalu częściowo nieczynnym. Jego hipoteza znalazła wszakże potwierdzenie w tajnych dokumentach wojskowych ujawnionych w Stanach Zjednoczonych: dr Fauci skłamał Senatowi USA! Odpowiedzialny za politykę sanitarną Ameryki dr. Fauci zeznał pod przysięgą, że nie ma związku między doświadczeniami w laboratorium P4 finansowanym przez Amerykanów a ukazaniem się w Wuhan złowrogiego wirusa Covid-19.

Uważnie słucham wypowiedzi uczonych, mimo oficjalnego ich potępienia i nałożonych kar, ponieważ należą do najwybitniejszych infekcjologów, jakich Francja, Europa i świat mają. Skąd ta nagonka na nich? Czy stawka jest warta, aby poświęcać dorobek wybitnych naukowców? Szczepionka to lek, który chroni i uodparnia. Tymczasem zastrzykiwane produkty ani nie chronią, ani nie uodparniają. Gorzej – mogą ułatwiać zarażenie.

Trzecia akcja szczepień w ciągu trzech miesięcy trwa. Przyjdzie w ślad za nią czwarta i piąta. Jak się raz zaczęło, nie można się już wycofać. Przypomina się historia tego Australijczyka, który dostał nowy bumerang i zwariował, nie mogąc się pozbyć starego. Świat oszalał, gdyż wg Światowej Organizacji Zdrowia częste powtarzanie szczepionki jest niewskazane! (komunikat 27 grudnia 2021). Europejska Agencja Leków idzie jeszcze dalej. Dr Marco Cavaleri przestrzega: nadmierne powtarzanie szczepionki będzie osłabiać odporność. (11 stycznia 2022).

Szczepionka jest niepotrzebna – mówi ze swej strony profesor Caumes, ponieważ omicron jest niegroźny jak katar. – W ciągu ostatnich 24 godzin wykryto 200 000 nowych przypadków pozytywnych – odpowiada mu rząd. Trudno jest wierzyć we wszystko, co mówią władze. „Mówię i powtarzam – szczepionka nigdy nie będzie obowiązkowa” – powiedział prezydent Macron 27 grudnia 2020 r. Od tego czasu mnoży restrykcje, aby zmusić naród do szczepień.

Co do nowych przypadków – ma rację. Dzisiaj (20 I) już jest ich pół miliona. Wykryto je, ponieważ ich szukano. Gdyby testowano katar – przypadków pozytywnych byłyby pewnie miliony.

Katar jest chorobą spowodowaną przez koronawirusa. Nie należy na niego się szczepić. W styczniu badacze z Imperial College w Londynie odkryli, że koronawirus kataru chroni od zarażenia koronawirusem omicrona. „Wysoki poziom komórek T wytworzonych przez organizm zarażony katarem może chronić przeciwko zarażeniu Covidem-19” stwierdził dr Rhia Kundu. Profesor Lalvani, współautor badań, poszedł jeszcze dalej – wyjaśnił, że komórki T zaatakowane przez koronawirusa kataru chronią przed zarażeniem SARS-CoV-2.

Kiedy rok temu profesor Raoult zaproponował prowadzenie badań w tym kierunku, spotkał się we Francji z szyderstwem i atakiem czynników odpowiedzialnych. Proponowano nawet poddanie go badaniu psychiatrycznemu.

Wariant omicron jest słabszy od wariantu delta, który był słabszy od swoich poprzedników. Pandemia przebiega zatem według scenariusza dokładnie opisanego przez prof Didiera Raoulta półtora roku temu. Od tego czasu profesor został wrogiem publicznym nr 1.

Jak bardzo prawda jest niebezpieczna, pokazuje podjęta akcja. Co tydzień wysuwa się przeciwko Raoultowi nowe fałszywe oskarżenie. Dociekliwy dziennikarz naliczył tych kłamstw osiemnaście. Oszuści nie wahali się finansować nawet fałszywych statystyk i fałszywych badań, zapłacili 50 mln dolarów bandzie hochsztaplerów za sporządzenie i opublikowanie w „Lancecie” sfałszowanego raportu mającego skompromitować terapię prof. Raoulta oraz opublikowali całkiem ostatnio fałszywe statystyki zachorowań.

Gdy idzie o nasze zdrowie, nie bardziej można zaufać urzędnikom europejskim, którzy zakupili w firmie Gilead za miliard 200 milionów euro remdesivir, lek, jak się okazało, nieskuteczny, a zwłaszcza szkodliwy.

Ponieważ Raoult miał rację, uwaga opinii publicznej zwróciła się ponownie do niego z pytaniem: Czy następne szczepienia do czegoś służą? – Z epidemiologicznego punktu widzenia odpowiedź brzmi – nie! Nie służą – odpowiedział słynny infekcjolog z Marsylii, który wyjaśnił: – Szczepienia nie opanowują epidemii, przeciwnie – kraje, które mają najwięcej szczepionych, mają najwięcej przypadków zachorowań (23 stycznia).

– Istnieje nawet fenomen, niedostatecznie zanalizowany, a który jest bardzo ważny: w 2–3 tygodnie po szczepionce ilość zachorowań wzrasta. Wynika to z faktu naukowego, któremu epidemiolodzy nie poświęcili dostatecznie wiele uwagi: w organizmie istnieją antyciała, które go uodporniają i chronią przed zarazkami. Ale oprócz nich istnieją także inne antyciała, które przeciwnie – ułatwiają zarażenie. (Nawiasem mówiąc to samo stwierdził potępiony genetyk dr Christian Velot, prof. Eric Caumes zaś potraktował zjawisko antyciał sprzyjających zarażeniu jako oczywiste dla każdego wirusologa).

Jeśli przyjrzeć się obciążeniu wirusowemu – tłumaczy dalej prof. Raoult – w przypadku wariantu delta ludzie zaszczepieni mieli obciążenie wirusowe większe od niezaszczepionych. Stwierdziliśmy w naszym szpitalu – mówi profesor – że wśród ludzi, którzy przychodzą, jest wielu bezobjawowych wśród zaszczepionych i nie ma asymptomatycznych wśród niezaszczepionych.

W świetle badań naukowych strategia sanitarna przyjęta przez władze wydaje się zatem błędna. Kto za nią odpowiada? Komitet naukowy? Prowadzone są w tych dniach przez komisję senatu dochodzenia na ten temat. Wynika z nich, że największy udział w ustalaniu strategii mają amerykańskie gabinety konsultingowe działające we Francji. Według liczb podanych przez deputowaną Republikanów, Veronique Louvagie, w lutym 2021 roku ministerstwo zdrowia podpisało 28 umów, od marca 2020 do stycznia 2021 r., na ogólną kwotę 11,353 milionów euro z siedmioma gabinetami konsultingowymi (w tym 4 miliony z najbardziej wpływowym McKinsey) na zarządzanie kryzysem sanitarnym. We wtorek 18 stycznia Thomas London wyjaśnił senatorom, iż rząd zwraca się do jego gabinetu czasami po „radę w przyspieszeniu kampanii szczepień”.

Napisałem w mojej książce i powtarzam: informacje dotyczące covidu nie wyrażają moich opinii, nie jestem uczonym (Pandemia wielka mistyfikacja, wyd. Antyk). Jako publicysta uważam za swoją powinność zawodową przekazać najwierniej jak potrafię opinie innych. Opieram się na wypowiedziach uczonych, którzy zabierają głos po to, aby informować niespecjalistów, takich jak Wy, takich jak ja o tym, jak się sytuacja przedstawia w świetle danych nauki.

Wykładnia oficjalna jest całkiem różna od tych danych. Rzeczywistość zastąpiono przez opowieść o rzeczywistości. Metodę przejęto od reklamy. Z pandemią jest dzisiaj tak, jak z befsztykiem w opakowaniu. Zamiast mięsa, zamiast tego, co jest w środku, pokazują nam fotografię mięsa na opakowaniu.

Pod wpływem stresów i stałego napięcia naród odczuwa rozmaite dolegliwości, bez których by się obył, gdyby nie napędzano mu stracha, gdyby nie „zasrywano mu życia”, mówiąc językiem francuskiego prezydenta. Sytuacja coraz bardziej przypomina historię tej papugi, którą miał pewien paryski konsjierż. Papuga powtarzała przez cały dzień: uwaga na stopień!, uwaga na stopień! I wszyscy rozbijali sobie głowy, bo stopnia nie było.

Konkluzja prof Raoulta: Doprowadzono do szczytu stwierdzenie: Ja wiem lepiej, co jest dobre dla ludzi, i chromolę naukę. – A ja nie chromolę nauki – kończy wirusolog.

Artykuł pt. „Szczepionki – powrót profesora Raoulta” Piotra Witta, stałego felietonisty „Kuriera WNET”, obserwującego i komentującego bieżące wydarzenia z Paryża, można przeczytać w lutowym „Kurierze WNET” nr 92/2022, s. 3 – „Wolna Europa”.

Piotr Witt komentuje rzeczywistość w każdy czwartek w Poranku WNET na wnet.fm.

 


  • Lutowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Piotra Witta pt. „Szczepionki – powrót profesora Raoulta” na s. 3 „Wolna Europa” lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

To, co miało być sukcesem Putina, staje się jego kłopotem / Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” nr 92/2022

Wydaje się, że Putin przegrał, bo wie, że alternatywą dla inwazji jest powrót żołnierzy do koszar, a to oznacza, że świat stwierdzi, że Rosja nie ma już siły na rozszerzanie imperium.

Krzysztof Skowroński

Prezydent Putin naprężył muskuły, zmobilizował wojsko na granicy z Ukrainą, rozpoczął manewry na Białorusi, postawił warunki Zachodowi i niczego nie uzyskał.

Po początkowym wahaniu nawet główny lokator Białego Domu zdecydował się na wysłanie na Ukrainę sprzętu wojskowego, a jej prezydent wybrał z rosyjskiego alfabetu litery tworzące słowo NIET! To, co miało być sukcesem Putina, staje się jego kłopotem.

Wprawdzie ma władzę wydać swoim wojskom rozkaz przekroczenia granicy, ale może być pewny, że Ukraińcy odpowiedzą z determinacją, a ich walka na pewno nie skończy się wraz z upadkiem ukraińskiej armii.

Jeśli Rosjanie wejdą, nie tylko będą mieli drugi Afganistan, ale też doświadczą całkowitej izolacji ze strony euroatlantyckiego świata, a to będzie dla nich bardzo bolesne. Wydaje się, że Putin przegrał, bo wie, że alternatywą dla inwazji jest powrót żołnierzy do koszar, a to oznacza, że świat stwierdzi, że Rosja nie ma już siły na rozszerzanie imperium. A kraj, który Rosjanie traktowali jak swój, odwróci się do nich plecami i przyspieszy wędrówkę w kierunku Zachodu.

Kryzys ukraiński wzmocni też relacje na linii Warszawa–Kijów. Fakt, że Niemcy zamanifestowali swoją niechęć do konfliktu z Rosją, a Polska bez warunków zadeklarowała swoje poparcie dla niepodległej Ukrainy, może otworzyć nowy rozdział w relacji polsko-ukraińskiej.

Putin przegrywa, bo zapomniał o krajach neutralnych, szczególnie o Finlandii, której premier oświadczył, że jeśli Rosjanie uderzą na Ukrainę, to Finowie przystąpią do NATO. Putin przegrał, o ile gra toczyła się o to, o co myślimy, że się toczyła. Bo może być tak, że opinia publiczna wierzy w jedno, a rozmowy i interesy są zupełnie gdzie indziej.

Nie tylko Putin przegrał. Przegrał też koronawirus. Na szczęście Boris Johnson lubi pić whisky w dobrym towarzystwie i po aferze balangowej zdjął z Anglików cały bagaż koronawirusowej paranoi. Powiedział im: od jutra jesteście wolni! Oczywiście ten głos wolności nie dotarł do Pekinu, który przygotował dla sportowców przyjeżdżających na olimpiadę specjalny covidowy tor przeszkód. Będą izolatoria, tunele, codzienne testowanie, specjalna aplikacja i ograniczenie kontaktów. W końcu Chiny są nie tylko ojczyzną wirusa, ale też mocarstwem najbardziej technologicznie rozwiniętym, co daje możliwość wszechstronnej kontroli.

Mimo tego przez cały luty większość z nas będzie pasjonowała się igrzyskami olimpijskimi z nadzieją, że któryś z polskich sportowców zdobędzie medal, a emocje sportowe pozwolą zapomnieć o inflacji i szalejących cenach prądu i gazu i o słynnym Franku z Brukseli, który nie spocznie, dopóki nie doprowadzi swojego planu: zimno, ciemno i drogo, do szczęśliwego końca.

Powinniśmy być wszystkim bohaterom tego wstępniaka wdzięczni, bo o czym byśmy pisali, gdyby nie było ich aktywności? A tak – możemy Państwu przedstawić lutowy numer naszej Gazety Niecodziennej, w którym znajdą Państwo wiele ciekawych tekstów na głęboko angażujące nas obecnie tematy, nie znajdą zaś informacji o tym, że trwa akcja wspierania Mediów Wnet na zrzutka.pl/wspierajradiownet.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022.

 


  • Lutowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 1 lutowego „Kuriera WNET” nr 92/2022

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Artur Pegiel prosto z Kanady: protest kierowców trwa, a premier pozostaje w ukryciu

Featured Video Play Icon

Trwają protesty w kanadyjskiej stolicy. | Fot. Twitter

Trwają protesty w kanadyjskiej stolicy. Ich uczestnicy domagają się zniesienia obostrzeń sanitarnych. W Poranku Wnet wydarzenia te relacjonował Polak mieszkający w Kanadzie pan Artur Pegiel.

Artur Pegiel mówi o sytuacji w stolicy Kanady, Ottawie, gdzie trwają manifestacje zorganizowane przez tzw. Konwój Wolności. Akcja protestacyjna przeciwko obowiązkowym szczepieniom na COVID-19 dla kierowców ciężarówek przerodziła się w sprzeciw wobec wszystkich restrykcji pandemicznych. Centrum blokują tysiące ludzi i setki ciężarówek.

 

Premier Justin Trudeau nazwał protestujących bandytami, a wcześnie stwierdził, że przeciwnicy polityki pandemicznej kanadyjskiego rządu są „małą mniejszością z marginesu”.

Czytaj także:

Drugi dzień blokady kanadyjskiej stolicy. Protestujący żądają zniesienia obostrzeń

Jak mówi gość Magdaleny Uchaniuk, większość Kanadyjczyków jest zaczepiona. Pomimo tego, obostrzenia pozostają bardzo surowe.

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!