Zakaz zapraszania mnie do głoszenia Słowa Bożego z 1984 roku nigdy nie został odwołany / Ks. Stanisław Małkowski [VIDEO]

Witold Gadowski spytał dziś w Poranku WNET księdza Stanisława Małkowskiego, co dziś robi, czy można gdzieś posłuchać jego kazań? Odpowiedź, jak się okazało, była dość skomplikowana.

„Jest taka opinia, że mam zakaz głoszenia Słowa Bożego. Natomiast w granicach archidiecezji warszawskiej obowiązuje pismo, które rozesłał do proboszczów w listopadzie 1984 roku prymas Glemp, które w oparciu o opinie osób nieposzlakowanych zarzucało mi szerzenie nienawiści. W ślad za tym poszła decyzja zabraniająca zapraszania mnie z posługą głoszenia Słowa Bożego. (…) Po kilku latach księża powszechnie uznali, że ta decyzja już nie obowiązuje. Natomiast przypomniał sobie o tej decyzji kanclerz kurii warszawskiej, który poinformował o tym mojego przełożonego arcybiskupa Kazimierza Nycza, odnalazł w archiwum kurialnym pismo kardynała Glempa, stwierdził, że skoro zakaz nie został odwołany, to nadal obowiązuje i potwierdził kierowany do proboszczów i rektorów zakaz zapraszania mnie z posługą głoszenia Słowa Bożego na terenie archidiecezji warszawskiej. Natomiast dosyć powszechna opinia panuje, że to ja mam taki zakaz. I jeżeli do kurii warszawskiej ktoś z Polski, spoza archidiecezji, kieruje telefon z pytaniem, czy ksiądz Małkowski może głosić Słowo Boże, nieraz słyszy – nie nie może, bo ma zakaz”. Ksiądz mówił także o tym, dlaczego przeszkadza krzyż na Krakowskim Przedmieściu.

Zapraszamy do obejrzenia filmu!

Krzysztof Tchórzewski, Stanisław Michalkiewicz, Roman Polko oraz ks. Stanisław Małkowski dzisiaj w Poranku WNET

Co dzieje się na rynku węgla? Co dalej z zakazem handlu w niedziele? Jak godnie upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej? To część pytań, na które odpowiedzi Witold Gadowski szukał w Poranku WNET.

Goście Poranka Wnet:

Krzysztof Tchórzewski – minister energii;

ks. Stanisław Małkowski – kapelan Solidarności;

Stanisław Michalkiewicz – publicysta, pisarz;

Jan Mosiński – poseł PiS, członek Komisji Weryfikacyjnej;

Generał Roman Polko – b. zastępca dyrektora BBN w kancelarii b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego;

Alfred Bujara – przewodniczący Solidarności Handlowej;

Bartłomiej Niedziński – Dziennik Gazeta Prawna;

Marcin Sobotka – Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.


Prowadzący: Witold Gadowski

Wydawca: Łukasz Jankowski

Realizator: Karol Smyk

Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski


 

Część pierwsza:

Alfred Bujara o zakazie handlu w niedziele i potrzebie poprawy standardów pracy osób zatrudnionych w wielkich sieciach handlowych. Przewodniczący Solidarności Handlowej stwierdził, że wolne niedziele muszą przysługiwać pracownikom zatrudnionym w Polsce jako rekompensata za ich niskie wynagrodzenie i przemęczenie w pracy. Z danych przytoczonych przez Bujarę wynika, że Polak pracuje cztery razy wydajniej od osób zatrudnionych na tym samym stanowisku w krajach Europy Zachodniej. „Należy podjąć walkę o polskiego pracownika (…) Bez wsparcia rządu nie przeprowadzimy żadnych zmian, bo w tym przypadku potrzebne są reformy systemowe”.

 

Część druga:

[related id=43814]Jan Mosiński o pracach komisji weryfikacyjnej ds. dzikiej reprywatyzacji. Poseł zapowiedział też złożenie zawiadomienia o popełnianiu przestępstwa przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Komisja ta we wtorek zbada okoliczności zwrotu kamienicy przy Nabielaka 9. To nieruchomość, w której wraz z rodziną mieszkała znana działaczka, obrończyni praw lokatorów Jolanta Brzeska, zamordowana 1 marca 2011 roku. Czy afera reprywatyzacyjna dotknęła tylko miasto stołeczne Warszawę? „Nie ma miasta w Polsce, gdzie nie doszłoby do przekrętu reprywatyzacyjnego. Skala w miastach wojewódzkich jest niewspółmiernie większa niż w miastach powiatowych” – odpowiedział poseł PiS. Komisja w przyszłości ma zamiar zająć się problemem reprywatyzacji w innych miastach.

Marcin Sobotka o tym, dlaczego lekarze-rezydenci zakończyli protest. Głównym powodem był brak porozumienia z rządem. Rezydenci jednak nie zamierzają zaprzestawać protestu na czterotygodniowej głodówce. Zamierzają teraz walczyć na stopie prawnej. Gość zdementował pogłoski, że protest miał wymiar polityczny. „Opozycja chciała wykorzystać nasz protest do swoich celów, nie mamy na to wpływu (…) Kategorycznie natomiast prosiliśmy, aby opozycjoniści nie przychodzili na nasz protest, ponieważ nie chcemy być kojarzeni z żadną partią”.

Barłomiej Niedziński skomentował ucieczkę premiera Katalonii i jego ministrów do Belgii, po tym jak hiszpańska prokuratura zamierzała postawić rząd Carlesa Puigdemonta przed sądem.

 

Część trzecia:

Przegląd prasy o godzinie 8:00, przygotowany przez Łukasza Jankowskiego.

 

Część czwarta:

[related id=43800 side=left]Krzysztof Tchórzewski o zamierzeniach ministerstwa w obrębie gospodarki energetycznej oraz przyczynach niedawnych problemów z dostępnością węgla. Minister mówił również o polityce węglowej oraz wyjaśnił, w jaki sposób jego resort przeciwdziała kradzieżom prądu. Ponadto oznajmił, iż Ministerstwo Energii zamierza wspierać budowę licznych punktów ładowania dla samochodów elektrycznych. – Ustawa o elektromobilności weszła w ostatni etap prac. Porządkuje ona system i wymusza budowę przez państwo infrastruktury – powiedział minister Tchórzewski. Wyjaśnił, że są to inwestycje konieczne, by samochody elektryczne wreszcie zaczęły jeździć po polskich drogach. Ludzie nie kupują tego typu aut, bo nie mają możliwości ich naładowania, a brak pojazdów sprawia, że potencjalni dystrybutorzy, np. stacje paliw, nie budują punktów ładowania z powodu małego zainteresowania.

 

Część piąta:

[related id=43799]Ks. Stanisław Małkowski o tym, dlaczego nadal nie możemy dowiedzieć się, kto zabił księdza Jerzego Popiełuszkę, a także o księżach celebrytach, jak ks. Kazimierz Sowa. Sprostował też informacje, wedle których ma zakaz głoszenia Słowa Bożego. „Jest taka opinia, że mam zakaz głoszenia Słowa Bożego. Natomiast w granicach archidiecezji warszawskiej obowiązuje pismo rozesłane do proboszczów w listopadzie 1984 roku przez prymasa Glempa, które w oparciu o opinie osób nieposzlakowanych zarzucało mi szerzenie nienawiści. W ślad za tym poszła decyzja zabraniająca zapraszania mnie z posługą głoszenia Słowa Bożego. (…) Po kilku latach księża powszechnie uznali, że ta decyzja już nie obowiązuje. Natomiast przypomniał sobie o tej decyzji kanclerz kurii warszawskiej, który poinformował o tym mojego przełożonego arcybiskupa Kazimierza Nycza, odnalazł w archiwum kurialnym pismo kardynała Glempa, stwierdził, że skoro zakaz nie został odwołany, to nadal obowiązuje i potwierdził kierowany do proboszczów i rektorów zakaz zapraszania mnie z [related id=43803 side=left]posługą głoszenia Słowa Bożego na terenie archidiecezji warszawskiej. Natomiast dosyć powszechna opinia panuje, że to ja mam taki zakaz. I jeżeli do kurii warszawskiej ktoś z Polski, spoza archidiecezji, kieruje telefon z pytaniem, czy ksiądz Małkowski może głosić Słowo Boże, nieraz słyszy – nie nie może, bo ma zakaz”. Ksiądz mówił także o tym, dlaczego przeszkadza krzyż na Krakowskim Przedmieściu.

 

Część szósta:

Przegląd prasy o godzinie 9:00, przygotowany przez Łukasza Jankowskiego.

 

Część siódma:

Stanisław Michalkiewicz stwierdził, że wyjaśnienie śmierci bł. ks. Popiełuszki jest niewygodne dla wielu stron. W USA, według Stanisława Michalkiewicza, trwa wojna z prezydentem Donaldem Trumpem. Jest to konflikt miedzy zwolennikami demokracji kierowanej i demokracji spontanicznej. Demokracja kierowana polega na tym, że obywatele głosują zgodnie ze wskazówkami „pani wychowawczyni”. W demokracji spontanicznej głosują, jak chcą. Trwa wojna, a pierwszą ofiarą wojny jest zawsze prawda.

[related id=43827 side=left]„Bezpieczniacy są to ludzie zdemoralizowani do szpiku kości, ale inteligentni, spostrzegawczy i sprytni. (…) Kiedy okazało się, że istotnym elementem przyszłego układu politycznego w Europie będzie ewakuacja imperium sowieckiego ze Środkowej Europy (…), bezpieczniacy postawili sobie pytanie – co ze mną będzie? (…) Dlatego już część bezpieczniaków się przewerbowała do CIA, część do niemieckiej BND, część do Mossadu, ci, co języków nie znali, pozostali przy GRU. (…) Te zależności reprodukują się w kolejnych pokoleniach ubeckich dynastii. (…) Dzieci aktorów zostają aktorami, dzieci piosenkarzy – piosenkarzami, dzieci prawników –
prawnikami i wreszcie dzieci konfidentów – konfidentami”.

 

Część ósma:

Stanisław Michalkiewicz następnie mówił o rewolucji komunistycznej, która ma miejsce w Europie. Dokonuje się ona według innej strategii, którą znamy. A znamy strategię bolszewicką, od niej w latach 60. zaczęto odchodzić. Znakiem tej rewolucji jest usuwanie religii z życia publicznego, włącznie z symbolami jak krzyż na pomniku św. Jana Pawła II we francuskim miasteczku. „Za wszystkim stoi żydokomuna” – grzmiał z fotela w studiu Radia Wnet. – Trzeba to powiedzieć bez zacietrzewienia, ale też bez lęku. Żydokomuna na to czeka, żebyśmy bali się wypowiedzieć to słowo. Jeśli będziemy się tego bać, to już przegraliśmy. Nie lękajmy się!

Ponadto gość Poranka odniósł się do wypowiedzi prymasa Wojciecha Polaka zapowiadającej suspendowanie księży uczestniczących w akcjach przeciwko przyjmowaniu imigrantów:  – Jeśli ta wypowiedź jest przemyślana, to jest ona nie tylko głupia, ale i łajdacka”.

[related id=43823]Gen. Roman Polko wyraził opinię na temat Wojsk Obrony Terytorialnej. Ku jego zaskoczeniu oddziały stworzone przez szefa MON Antoniego Macierewicza są dobrze wyposażone, a piecze nad nimi trzymają doświadczeni wojskowi.

Stanisław Michalkiewicz nawiązał do wypowiedzi gen. Polko, stwierdzając, że utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej, których część może być „zadaniowana”, może być skutecznym narzędziem do stłumienia rozruchów z udziałem Ukraińców w Polsce („wołynki”). Mogłoby to przeciwdziałać ustawie 1066 o „bratniej pomocy”.

 

Nie zamykajmy naszych serc dla Kościoła w Potrzebie/ Koptyjski abp Kyrillos Samaan z Egiptu i jezuita Ziad Hilal z Syrii

O tym, czego Bliski Wschód potrzebuje od Europy, mówili na antenie Radia Wnet arcybiskup Kyrillos Samaan z Egiptu, jezuita Ziad Hilal z Syrii oraz ks. Waldemar Cisło i ks. Mariusz Boguszewski.

– Kościół koptyjski jest jednym z najstarszych, bowiem powstał w pierwszym wieku naszej ery, a sami Koptowie wywodzą się od faraonów, a więc to są prawdziwi Egipcjanie – powiedział arcybiskup Kościoła koptyjskiego w Egipcie Kyrillos Kamal William Samaan. Przypomniał, że koptowie przejęli dziedzictwo faraonów, tworząc w połączeniu z napływowym islamem wielką kulturę Egiptu. Aktualnie trudno powiedzieć, ilu koptów jest w Egipcie, bo statystyki oficjalne nie są publikowane, ale jak sam arcybiskup szacuje, jest ich pomiędzy 10 a 15 procent.

– To nic nowego dla koptów, bo i w czasach rzymskich, i w okresie późniejszym pod panowaniem arabskim Kościół był prześladowany i jesteśmy już do tego przyzwyczajeni – powiedział pytany o ataki na kościoły koptyjskie w Egipcie, do których w ostatnim czasie przyznało się Państwo Islamskie.

Prawie wszystkie ataki były nie do przewidzenia. Aktualnie rządzący Egiptem reżim generała Sisiego, wyrzucając radykalnych islamistów z kraju, powoduje utrzymującą się niepewność, ale wpływa również na poprawę bezpieczeństwa.

– Przedstawił się Egipcjanom i chrześcijanom jako ten, który właściwie reaguje na obecność chrześcijan, tak jak do tej pory żaden z przywódców się nie przedstawił – ocenił arcybiskup aktualnego prezydenta Egiptu Abd al-Fattah as-Sisiego.

Ziad Hilal, jezuita, odpowiedzialny za pomoc uchodźcom Kościoła w Potrzebie w Syrii, a dokładniej w Aleppo, to kolejny gość Witolda Gadowskiego,

– Jest znacznie lepiej niż w czasach, gdy rebelianci byli w mieście – powiedział jezuita. Wyjaśnił, że przez ostatnich kilkanaście miesięcy nie było w mieście nawet elektryczności – teraz bywają okresy, gdy się pojawia. Czasami jest woda, bo wodociągi z każdym dniem zaczynają coraz lepiej działać.

Niestety pół miasta jest zniszczona. Ponad 3 miliony osób opuściło Aleppo i jest na wygnaniu, w tym połowa wszystkich zamieszkujących przed wojną Aleppo chrześcijan. Akcja Pomoc Kościołowi w Potrzebie bardzo wsparła miejscową społeczność, dzięki niej wielu ludzi przeżyło ten najgorszy czas w Aleppo.

[related id=43050]- Byliśmy w Aleppo we wrześniu i zawsze spotykamy się z wdzięcznością, bo jak mówią ci ludzie, bez naszej pomocy z głodu i zimna umarłoby do tej pory wiele osób – powiedział ks. Waldemar Cisło z Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”.

– Rzeczywiście pomoc dociera do tych, którzy jej potrzebują, i jest spełnieniem oczekiwań wobec nas, jakie oni artykułują –  powiedział ks. Mariusz Boguszewski.

Całej rozmowy można wysłuchać w części piątej Poranka WNET

MoRo

Imigracja islamska jest „kanałem przerzutowym” dla V kolumny / Jacek Pałkiewicz w Poranku WNET

„Nie mogę tolerować tego, że muzułmanie przyjeżdżają do mojego domu, zapuszczają korzenie i narzucają swoje obyczaje, swojego boga, swoje zasady życia. Do tego nie mogę dopuścić i to krytykuję”.

Słynny podróżnik i pisarz Jacek Pałkiewicz opowiedział dziś w Poranku WNET o Dubaju, na temat którego napisał książkę pod tytułem „Dubaj. Prawdziwe oblicze”. Za opisanie w niej ciemnych stron Dubaju stał się persona non grata, a nawet został skazany zaocznym wyrokiem sądowym. [related id=28191]

Dubaj, jak mówił gość Poranka, to nie tylko złoto, przepych, luksus, wieżowce i awangardowa architektura, czyli to, co robi wrażenie na każdym turyście. Oprócz tego jest to, czego tak łatwo nie można zobaczyć – setki tysięcy robotników z Azji budujących Dubaj. Żyją oni i pracują w warunkach trudnych nawet do opowiedzenia. Ich praca trwa po kilkanaście godzin dziennie w ponad 40-stopniowym upale, przy tym nie zawsze mają nawet wystarczającą ilość wody do picia. Muszą pracować 20 miesięcy, żeby odpracować wynagrodzenie „agenta”, który „załatwił” im pracę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Kobiety, zwłaszcza Filipinki, są bardzo źle traktowane – „są do wszystkiego, też do seksu”. Nie mają się komu poskarżyć ze względu na prawo szariatu. Zgodnie z nim same mogą być oskarżone o nielegalne stosunki pozamałżeńskie. Poza tym, żeby wykazać swoje racje, potrzebują zeznań trzech mężczyzn, muzułmanów, co jest niemożliwe.

– Jak jestem w państwie islamskim, chodzę na palcach, żeby nikogo nie urazić. Nie mogę tolerować tego, że muzułmanie przyjeżdżają do mojego domu, zapuszczają korzenie i narzucają swoje obyczaje, swojego boga, swoje zasady życia. Do tego nie mogę dopuścić i to krytykuję – powiedział w Poranku WNET Jacek Pałkiewicz, znany od lat z krytyki islamu. W związku z tym otrzymywał nawet pogróżki od Al-Kaidy, a jego synów próbowano porwać. Zastrzegł jednak, że nigdy nie mówił, iż nie lubi islamu.

Imigracja islamska jest jego zdaniem „kanałem przerzutowym” dla V kolumny, która za naszymi plecami będzie przygotowywać „złą robotę”. Ponadto przy tych rozmiarach emigracji jest kwestią niewielu dziesiątków lat, żebyśmy stali się gośćmi w naszym domu.

Obecnie podróżnik pracuje nad projektem „Nowy Jedwabny Szlak”, który ma być promocją Polski w związku z chińskimi planami budowy infrastruktury transportowej łączącej Chiny z Europą.

JS

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w części szóstej Poranka WNET.

Rozpoczynamy wątek przesłuchań funkcjonariuszy służb specjalnych / Rozmowa z poseł Joanną Kopcińską

W Poranku WNET posłanka z komisji śledczej badającej aferę Amber Gold opowiedziała o coraz większych wątpliwościach co do działań służb specjalnych oraz o najbliższych planach przesłuchań.

– Prawda, do której dochodzimy, jest porażająca – powiedziała poseł Joanna Kopcińska z komisji śledczej ds. Amber Gold, która była gościem Witolda Gadowskiego w Poranku WNET. – Instytucje i organy państwa polskiego za naszych poprzedników, wtedy kiedy powinny zadziałać, zawiodły.

Zdaniem Kopcińskiej w sprawie Amber Gold coraz więcej wątpliwości budzi działanie służb specjalnych, a zwłaszcza ich opieszałość. Przyznała, że po latach rządów PO – PSL panuje obiegowa opinia o Amber Gold jako aferze sprytnego Marcina P. i jego żony, którzy, wykorzystując różne możliwości, oszukali wielu polskich obywateli. Ma ona niewiele wspólnego z rzeczywistym obrazem tej afery.

– Gdyby prokuratura gdańska odpowiednio zareagowała wtedy kiedy dowiedziała się od Komisji Nadzoru Finansowego, czyli najważniejszej w Polsce instytucji nadzorującej rynek finansowy, o tym, że są poważne wątpliwości co do legalności działań firmy Amber Gold, i dokonała kilkunastu podstawowych czynności, to tysiące Polaków nie zostałoby poszkodowanych i oszukanych – powiedziała Joanna Kopcińska. Kolejną instytucją, którą posłanka wini za aferę Amber Gold, jest UOKiK i służby specjalne. – Gdyby służby specjalne zadziałały, używając całego spektrum możliwości operacyjnych, jakimi dysponowały, kto wie, czy nie odnaleźliby poszukiwanego przez wszystkich złota.

Zwróciła uwagę, że jeden z przesłuchiwanych świadków już na początku 2010 roku miał kontakt z funkcjonariuszami ABW. W sierpniu 2011 roku służby z dużym prawdopodobieństwem mogły stwierdzić „nieprawidłowość działań” Amber Gold, „co jest bardzo delikatnym określeniem tego, co działo się w tej firmie”. Jej zdaniem najbardziej zadziwiające działania nastąpiły po notatce ABW, która trafia 24 maja 2012 roku do kilku najważniejszych osób w Polsce – premiera, prezydenta i kilku ministrów. [related id=26921]

– Co się stało, że podsłuchy zakładane były dopiero w lipcu, a czynności operacyjnych jest niewiele? Dlaczego tak się działo? – pytała na antenie Poranka Radia WNET Joanna Kopcińska.

Przyznała, że zeznający przed komisją często zasłaniają się niepamięcią, ale komisja ma do dyspozycji wiele dokumentów, które opinia publiczna sukcesywnie poznaje.

– Niebawem rozpoczynamy wątek przesłuchań pracowników służb specjalnych: policji, ABW, CBŚ, a także niektórych prokuratorów prokuratury gdańskiej i łódzkiej – powiedziała poseł. Podkreśliła, że dotychczasowy efekt działań komisji ds. Amber Gold to m.in. kilkanaście zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, chociaż końcowy raport z działania komisji ds. Amber Gold będzie przekazany Prokuraturze Krajowej, dopiero gdy komisja zakończy swą działalność.

– „Wirus niepamięci” nie przeszkodzi w dochodzeniu do prawdy, bo w przypadku jednej z pań prokurator, która nie stawiała się na przesłuchania komisji śledczej, komisja i tak złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przez nią przestępstwa, bo dysponowaliśmy materiałem dowodowym – powiedziała poseł Joanna Kopcińska.

W dniu dzisiejszym przed komisją znowu złoży zeznania Marcin P., a jutro stawią się dziennikarze Sylwester Latkowski i Michał Majewski, którzy jako pierwsi ujawniali prawdę na temat Amber Gold.

Prowadzący audycję Witold Gadowski, który od lat zajmuje się tematyką służb specjalnych  powiedział, że jeden z oficerów ABW, który ma się stawić przed komisją, „już ma ochotę mówić, więc możecie się dowiedzieć ciekawych rzeczy”.

[related id=43050 side=left]- W najbliższym czasie stawi się przed komisją kilku oficerów ABW, w tym operacyjnych (…) chcielibyśmy z przesłuchań służb jak najwięcej ujawnić – zadeklarowała pani poseł. – Czekam na nie z niecierpliwością.

– Dla mnie rzeczą niebywałą jest, aby z jednego zapisu rozmowy powstały dwa stenogramy – powiedziała Joanna Kopcińska, odnosząc się do sytuacji mającej miejsce w ubiegłym miesiącu, kiedy to komisja otrzymała dwa różne stenogramy jednej rozmowy.

W Poranku poruszony został również temat protestu lekarzy rezydentów, który – jak ma nadzieję nasza rozmówczyni – „zakończy się, bo cel jest wspólny”, a PiS ustawowo wprowadza zapis 6 procent PKB na służbę zdrowia.

MoRo

Rozmowa z poseł Joanną Kopcińską dostępna jest w części pierwszej Poranka WNET.

Oligarchizacja, korupcja, hipokryzja, brak dialogu i wspólnych wartości / prof. Paweł Skibiński o Hiszpanii [VIDEO]

Gdyby uznać, że to, co dzieje się w Hiszpanii, jest niepokojące, Komisja Europejska musiałaby zainteresować się stanem praworządności we wszystkich krajach europejskich – powiedział gość Poranka WNET.


Świr, szaleniec podlany propagandą lub dobrze prowadzony może dokonać zamachu na najważniejsze osoby w Polsce [VIDEO]

W Poranku WNET Wojciech Biedroń o tym, jak Gazeta Wyborcza „wystawiła” ochronę Jarosława Kaczyńskiego, i o tym, czy najważniejsze osoby w państwie są bezpieczne. Zapraszamy do oglądania!

Maciej Wąsik, Tadeusz Płużański, Joanna Kopcińska i Wojciech Biedroń byli gośćmi Witolda Gadowskiego w Poranku WNET

Wtorkowy Poranek WNET to nie tylko polskie sprawy polityczne, ale również rozmowa z abp. Kyrillos Kamal William Samaan duchownym katolickim obrządku koptyjskiego i z podróżnikiem Jackiem Pałkiewiczem.

Gośćmi Witolda Gadowskiego we wtorkowym Poranku Wnet byli:

abp. Kyrillos Kamal William Samaan – egipski duchowny Kościoła Katolickiego obrządku koptyjskiego, biskup Asjutu;

Maciej Wąsik – zastępca Ministra Koordynatora Służb Specjalnych, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów;

prof. Maria Hortis-Dzierzbicka – lekarz, laryngolog dziecięcy i foniatra;

prof. Paweł Skibiński – historyk, politolog UW;

Joanna Kopcińska – poseł PiS, członek sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold;

Tadeusz Płużański – szef publicystyki w TVP Info;

ks. Mariusz Boguszewski – Pomoc Kościołowi w Potrzebie;

Jacek Pałkiewicz – dziennikarz, podróżnik i odkrywca, odkrywca źródeł Amazonki, członek rzeczywisty Królewskiego Towarzystwa Geograficznego;

Aleksy Dzikawicki – dziennikarz, zastępca dyrektora Biełsat TV;

Wojciech Biedroń – dziennikarz tygodnika „Sieci Prawdy”;

Marcin Karliński – Stowarzyszenie Wspierania Spółdzielczości Finansowej im. św. Michała.


Prowadzący: Witold Gadowski

Wydawca: Łukasz Jankowski

Realizator: Karol Smyk

Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski


 

Część pierwsza:[related id=43107]

Wojciech Biedroń o tym jak Gazeta Wyborcza „wystawiła” ochronę Jarosława Kaczyńskiego, opisując w jaki sposób jest on chroniony. Dziennikarz stwierdził, iż takie przecieki mogą zagrażać życiu prezesa największej partii w Polsce. Jego zdaniem „Świr, szaleniec podlany propagandą lub dobrze prowadzony może dokonać zamachu na najważniejsze osoby w Polsce”.

Aleksy Dzikawicki o „Marszu oburzonych Białorusinów 2.0″, czyli akcji przeciwko prowadzonej przez białoruskie władze polityce społeczno-gospodarczej, w tym tzw. dekretowi o pasożytnictwie, a także przeciwko „fali” w wojsku. Protest odbył się w centrum Mińska. Wzięło w nim udział ok. 200 osób. Powodem małej frekwencji był strach przed represjami ze strony władzy.

[related id=43121 side=left]Joanna Kopcińska na temat afery Amber Gold, której przebieg bada jako członek sejmowej komisji śledczej. Uważa, że państwo w czasach rządów koalicji PO-PSL miało wiele narzędzi do tego, aby móc przeciwdziałać przestępczej działalności przedsiębiorstwa Marcina P. Posłanka PiS podejrzewa, iż nieskorzystanie z tych środków przez władze było celowe. Dziś (we wtorek) na godzinę 12:00 ma odbyć się kolejne przesłuchanie b. szefa Amber Gold Marcina P. przez sejmową komisję śledczą. Marcin P. w czerwcu zeznawał przed komisją po raz pierwszy. Wtedy zaprzeczył temu, że jego spółka była piramidą finansową.

 

Część druga:

Marcin Karliński o kulisach afery SKOK Wołomin, w której przestępcy ukradli ponad 3 miliardy złotych.

 

Część trzecia:

Przegląd prasy o godzinie 8:00, przygotowany przez Łukasza Jankowskiego.

 

Część czwarta: [related id=43122]

Maciej Wąsik przedstawił cele ustawy o przejrzystości życia publicznego, której projekt został wczoraj zaprezentowany. Są to zwiększenie kontroli nad osobami z funkcjami publicznymi oraz transparentności państwa polskiego. Dzięki temu zmniejszeniu ma ulec korupcja na instytucji publicznych i biznesu. „Korupcja zagraża życiu gospodarczego Polski. Przeciwdziałając jej, polepszamy jakość życia w Polsce i wzmacniamy zasady wolnego rynku” – powiedział minister.

 

Część piąta:

[related id=43149]Abp. Kyrillos Kamal William Samaan przedstawił aktualną sytuację Koptów i kościoła koptyjskiego w Egipcie. Pomimo ostatnich zamachów terrorystycznych, których ofiarami byli Koptowie, ich życie w Egpicie ostatnio jest zdecydowanie bezpieczniejsze.

Ks. Ziad Hilal, jezuita, odpowiedzialny za pomoc uchodźcom Kościoła w Potrzebie w Syrii, a szczególnie w Aleppo opowiedział o aktualnej sytuacji w mieście, do którego, chociaż jest w połowie zburzone, po woli wraca normalność.

Ks. Mariusz Boguszewski opowiedział o tym, jak powoli życie wraca do Aleppo, w którym zakończyły się działania wojenne.

[related id=43112 side=left]Prof. Paweł Skibiński o sytuacji w Katalonii i jakości hiszpańskich elit. Katalonię określił długo gnijącą raną, która zaogniła się w wyniku niedawno przeprowadzonego referendum. Przyczyną kryzysu wokół Katalonii jest brak dialogu i wspólnych wartości, które mogłyby łączyć całą Hiszpanię. Ponadto stan elit hiszpańskich nie jest zbyt ciekawy. Tworzą one oligarchę, przeżartą korupcją i hipokryzją. Co ciekawe reżim Francisco Franco był wolny od korupcji. Dzisiejsza świadomość narodowa w Hiszpanii budowana jest od ponad 30 lat na antyfrankizmie. Standardy praworządności w Hiszpanii pozostawiają wiele do życzenia – „Gdyby uznać, że to co dzieje się w Hiszpanii jest niepokojące, Komisja Europejska musiałaby zainteresować się stanem praworządności we wszystkich krajach europejskich” – powiedział gość Poranka.

 

Część szósta:[related id=43147]

Jacek Pałkiewicz o swojej książce „Dubaj. Prawdziwe oblicze”, w której obalił popularne mity na temat stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Okazuje się, że dostrzegalnemu dla każdego luksusowi towarzyszy tam brak swobód obywatelskich, represje i niewolnicze warunki pracy najemnych robotników oraz łamanie praw kobiet. Po napisaniu tej książki, pisarz został uznany w ZEA persona non grata. Podróżnik niegdyś był atakowany za krytyczne wypowiedzi na temat islamu i zachowanie muzułmanów w Europie. Cieszy się, że obecnie coraz więcej osób rozumie, czym grozi bezrefleksyjne wpuszczanie islamskiej imigracji do Europy. Powoduje one między innymi zwiększenie zagrożenia terrorystycznego.

 

Część siódma:

[related id=42919 side=left]Prof. Maria Hortis-Dzierzbicka o wytoczonym jej procesie sądowym w związku ze zwolnieniem jej z pracy i uniemożliwieniem kontynuowania prowadzonej od wielu lat pracy badawczej. Program proponowany przez nią do wdrożenia, mający na celu poprawę jakości życia osób z wadą rozszczepu podniebienia, który umożliwiłby im prawidłowy rozwój mowy, jest ignorowany od kilku lat przez Ministerstwo Zdrowia. Prof. Hortis-Dzierzbicka powiedziała także o marnowaniu pieniędzy w publicznej służbie zdrowia, Między innymi dlatego zwolniono ją z pracy w instytucie. Profesor skrytykowała osoby zarządzające Ministerstwem Zdrowia zarówno w czasach koalicji PO-PSL, jak i obecnie.

Tadeusz Płużański o akcji przeniesienia grobów prominentnych komunistów z Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie na inne miejsce. Proponuje, żeby był to cmentarz żołnierzy radzieckich w Warszawie, gdyż przeniesienie ich do Moskwy raczej byłoby niemożliwe.

 

Wczorajszy Poranek WNET, prowadzony przez Krzysztofa Skowrońskiego.

 


Posłuchaj całego Poranka Wnet!

Czy Polska prowadzi wobec Ukrainy politykę nieprofesjonalną, naiwną i dyletancką? / Pierwszy Poranek WNET na 87,8 UKF

O polskiej polityce zagranicznej względem Ukrainy oraz o polskich kadrach dyplomatycznych dyskutowali w studiu Radia WNET senator Jan Maria Jackowski i publicysta Stanisław Michalkiewicz.

 

W pierwszym Poranku WNET na UKF u Witolda Gadowskiego gościł senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski. Rozmowie uczestniczył też publicysta, związany między innymi z tygodnikiem „Najwyższy Czas”, Stanisław Michalkiewicz.

Głównym tematem poruszonym w studiu była polityka zagraniczna Polski w związku z tym, że mówi się o możliwości zmiany na stanowisku ministra spraw zagranicznych. Jan Maria Jackowski uważa, że Witoldowi Waszczykowskiemu nie można odmówić sukcesów, np. doprowadzenia do wyboru Polski do Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz organizacji szczytu NATO w ubiegłym roku. Obraz polskiej polityki zagranicznej jest jednak, jak to określił, dyskusyjny.

Podstawowym problemem jest funkcjonowanie „korporacji MSZ”, czyli pewnej praktyki pracowników służb podległych zagranicznych, nawet nowych, niezwiązanych z PRL czy Bronisławem Geremkiem. Otóż oni, zdając sobie sprawę z cykliczności władzy w MSZ, postępują przede wszystkim tak, żeby sobie nie szkodzić.

Ten stan Stanisław Michalkiewicz podsumował, stwierdzając, że władza ścisłego kierownictwa MSZ nie wykracza poza drzwi jego gabinetów, a „korytarze są już eksterytorialne”. Przekłada się to według niego na politykę zagraniczną i kadrową ministerstwa. Jako przykład podał utrzymywanie przez długi czas na stanowisku ambasadora w USA Ryszarda Schnepfa.

Na to odparł Jan Maria Jackowski, że nie jest tak, że ambasadora wyrzuca się w ciągu dwóch godzin. Obowiązują tu pewne procedury. Powiedział, że „broni tu trochę ministra Waszczykowskiego”. [related id=42139]

Tym, co najbardziej niepokoi senatora PiS, są relacje z Ukrainą. Ostatnio prezydent Ukrainy podpisał  ustawę oświatową ograniczającą bardzo nauczanie w językach mniejszości narodowych, w tym w języku polskim. Wywołało to bardzo mocne protesty Węgier i Rumunii. Polski MSZ wydał jedynie komunikat, że będzie sprawę monitorować, choć teraz „trafiło to już na agendę”. Gość Poranka wspomniał też niewpuszczenie ostatnio profesora Czesława Partacza na teren Ukrainy. Na granicy wbito mu do paszportu zakaz wjazdu do 2020 roku. Ukraińcy bronią się, że różnego rodzaju incydenty to wojna hybrydowa prowadzona przez Rosję, że to jej prowokacje, ale „jakoś sprawców nie mogą złapać”.

Zdaniem Stanisława Michalkiewicza jest to rezultat postępowania nie tylko obecnego rządu – postępowania, które „nie zasługuje, żeby je nazywać polityką”, gdyż polityka powinna mieć jakiś cel. Postępowanie polegać ma na mechanicznym żyrowaniu wszystkiego, co zrobi rząd w Kijowie. Nie jest to ideologia, ale służalczość wobec najważniejszego sojusznika USA, który załatwia interesy na Ukrainie. Dowodem jest między innymi niedawny incydent z Micheilem Saakaszwilim, który „sforsował” polsko-ukraińską granicę.

Jan Maria Jackowski stwierdził, że polska polityka zagraniczna opiera się na założeniu, że największym jej problemem jest Rosja. Stąd każdy, kto może nas jakoś wesprzeć w przeciwstawianiu się polityce rosyjskiej, jest naszym potencjalnym sojusznikiem. Ta koncepcja ma korzenie w pismach Giedroycia i w przedwojennym prometeizmie. Ukraina to polskie podejście cynicznie wykorzystuje. Ma swoje interesy z Rosją (np. prezydent Poroszenko), a my jesteśmy naiwni i upominamy się wolność itp. Powinniśmy, według senatora, uczyć się od Węgier i Rumunii. W polskim interesie jest wspieranie aspiracji niepodległościowych Ukrainy, co nie powinno jednak oznaczać prowadzenia polityki „nieprofesjonalnej, naiwnej i dyletanckiej”.

JS

Cała rozmowa dostępna jest w części czwartej Poranka WNET.

 

Jerzy Robert Nowak i „ryzykant-rydzykant” Stanisław Michalkiewicz: Waszczykowski musi odejść [VIDEO]

Prawicowi publicyści, których w mediach publicznych nie uświadczysz w Poranku WNET rozmawiają m.in. o rekonstrukcji rządu, „lizusach i lawirantach” oraz bezmyślności i ignorancji wielu historyków.

Profesor Jerzy Robert Nowak, porównując prawicowych komentatorów i felietonistów, przeciwstawił postawę „ryzykanta – rydzykanta” Stanisława Michalkiewicza (któremu ABW „robi psoty w ramach operacji Menora” – jak nazwał to sam Michalkiewicz) temu, co robi Rafał Ziemkiewicz, „lizus i lawirant”.

– Ostatnio podpadł mi za skrajne poparcie Dudy i te jego nadzieje na jedynkę u Kukiza, itd. (…) A podpadł mi straszną niewiedzą o historii – powiedział Jerzy Robert Nowak, który uważa, że w polskich mediach dominują publicyści z niewielką wiedzą historyczną, że brak jest profesorów historii XIX-wiecznej i „rzucono to na łup” takich, jak Ziemkiewicz czy Zychowicz, którzy prawdopodobnie „mało czytają, ale za to piszą”.

Kolejnym publicystą, który podpadł prof. Jerzemu Robertowi Nowakowi, jest Piotr Zychowicz, którego poglądy, jakoby Polska miała iść z Niemcami na Rosję, są absurdalne, bowiem taki rozwój wypadków spowodowałby, że Polska zostałaby okrojona do Księstwa Warszawskiego.

– Zwyciężyliśmy, a i tak na nas tyle spadło, to co byłoby, gdybyśmy poszli z Niemcami? – pytał profesor. Jego zdaniem książka Zychowicza „Pakt Ribbentrop-Beck. Czyli jak Polacy mogli u boku Trzeciej Rzeszy pokonać Związek Sowiecki” jest już przetłumaczona na rosyjski i przedstawiana jako dowód na to „o czym Polaczyskom się marzyło”, wpisując się w antypolską kampanię w Rosji. „To nieodpowiedzialne po prostu” – podsumował.

Stanisław Michalkiewicz zwrócił uwagę na to, że publicystyka historyczna to najczęściej kostium, w jaki ubiera się publicystyka na tematy aktualne, bo historyczny kostium jest trochę bezpieczniejszy i może dlatego w Polsce poziom debaty historycznej nie jest na tak niskim poziomie, jak chociażby u naszego największego sojusznika za oceanem.

Jerzy Robert Nowak przypomniał, że mimo wszystko w mainstreamowych mediach często mamy do czynienia z „alternatywną historią dla ludności tubylczej”. Zasłużona w tym względzie jest bez wątpienia „Gazeta Wyborcza”, ale przebił ją odnośnie Bolesława Chrobrego tygodnik „Wprost”, nazywając tego jednego z lepszych królów Polski „awanturnikiem z powodu toczonych wojen z cesarzem niemieckim, które w dodatku ośmielił się wygrywać”.

– „Wyborcza” na Węgrzech padła już pół roku temu i życzę żydowskiej dla Polaków gazecie tego samego – powiedział Jerzy Robert Nowak.

Dla Jerzego Roberta Nowaka nie ulega wątpliwości, że rekonstrukcja rządu jest potrzebna. Wymienił tu jako ministra numer jeden do wymiany szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego.

– W moim rankingu ministrów Waszczykowski to pewna pała; trochę lepiej Gliński, bo dwa plus – powiedział profesor, który dziwi się, że tak długo utrzymywani są skompromitowani ambasadorzy. Wśród najbardziej rażących przypadków wymienił Ryszarda Schnepfa, aktualnego ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych, który „wypisuje bzdury antypolskie”, a Waszczykowski ubolewa, że go nie usunął.

– Najlepsze jednak było trzymanie Piotra Nowiny Konopki w Watykanie, a to był facet z Unii Wolności, który zgłosił projekt obalenia rządu Jana Olszewskiego w słynną „noc czerwcową” – powiedział Jerzy Robert Nowak, wyliczając długą listę zarzutów wobec aktualnego ministra spraw zagranicznych.

Stanisław Michalkiewicz zwrócił uwagę, że rekonstrukcja rządu jest trochę ryzykowna, bowiem gdyby „bardzo pobożny wicepremier Gowin stanął dęba”, to nie wiadomo, jak by się to mogło skończyć. „Nie można tu bezkarnie wyjmować jakiejś karty, bo może się cała konstrukcja zawalić”. Zwrócił uwagę, że na wszelkiego typu „konwentcyklach” dużo mówiono o potrzebie jedności, a więc wydaje się, że te apele miały zaklajstrować rysy na ciele Zjednoczonej Prawicy, bo de facto rządy „dobrej zmiany” to nic innego jak rządy koalicyjne.

– Gdy skrytykowałem prezesa TVP Kurskiego na moim blogu wieczorem, to następnego dnia rano zabrano mi audycję godzinną w Polskim Radiu o powstaniu węgierskim. Czysty przypadek – prawda? – szydził Jerzy Robert Nowak, który uważa, że do TVP wrócił PRL.

W rozmowie również o „wyższej formie obecności w mediach publicznych” wszystkich trzech rozmówców, którzy obnażyli niemiłosiernie system medialny w Polsce, nazywając telewizję publiczną „rządową”.

Jerzy Robert Nowak zaprosił słuchaczy na manifestację pod ambasadą Węgier (23 października, godz. 18.00), popierającą rządy Victora Orbána w rocznicę powstania na Węgrzech.

MoRo

Rozmowa w części siódmej Poranka WNET