Author: Łukasz Jankowski

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Gościem Poranka Wnet był Dariusz Klimczak, poseł i wiceprezes PSL-u, który mówił o działaniach rządu w ramach kryzysu zbożowego:

To, że Prawo i Sprawiedliwość odpuściło miejsce, które jest dla nich najważniejsze, odpuściło, albo po prostu od samego początku nie dbało, bo wydawało, że głosy polskiego rolnika, człowieka, który mieszka na wsi PiS-owi były tylko potrzebne wtedy, kiedy idą wybory, a jak trzeba po kolei rozwiązywać określone problemy to PiS to zaniedbał całkowicie.

Gość Poranka Wnet podkreślał, że współpraca z ugrupowaniem Szymona Hołowni będzie nie tylko na jedne wybory:

Uważam, że porozumienie z Polską 2050 to będzie dłuższe porozumienie i mam nadzieję, że wystartujemy razem nie tylko w wyborach parlamentarnych, ale nasz sojusz także będzie trwał w wyborach do sejmików województw w kwietniu przyszłego roku.

Jesteśmy dwoma podmiotami politycznymi. My sporo lat spędziliśmy w polityce, czerpiemy z doświadczeń naszych poprzednich liderów i także szanujemy to, co mówią nowe ruchy polityczne, ponieważ, także trzeba brać pod uwagę to, co zmienia się w polityce. A w polskiej polityce także są zmiany, mimo niestety trwającego duopolu dwóch dużych partii – podkreślił Dariusz Klimczak.

Wiceprezes PSL, wskazał że nie obawia się, że Szymon Hołownia umówi się na wspólny start z Donaldem Tuskiem:

Jedyne wspólne podpisy to są na liście obecności w Sejmie, żadnych innych podpisów nie ma. To skuteczność jest bardzo ważna w polityce, ja nie dziwię się Koalicji Obywatelskiej, że są troszeczkę skonfundowany tym, że Szymon Hołownia woli rozmawiać z Kosiniaka-Kamysza niż z Donaldem Tuskiem.

Ale. Podkreślamy od samego początku najważniejsze jest to, żeby stworzyć takie porozumienia polityczne, które dadzą efekt w postaci wysokiej liczby dużej liczby mandatów po wyborach, w których dzięki którym będzie nam się łatwiej rządzić (…) Ja uczestniczyłem podczas tej kadencji Sejmu w kilku zespołach, w których programowo porozumiewali się między innymi. Byłem w zespole dotyczącym systemu ochrony zdrowia, edukacji, nauki. Naprawdę jest wiele obszarów, w których wiemy, co zmienić. To musi być przygotowane. Lewica nie jest taka straszna, na jaką wygląda – mówił o rozmowach na opozycji.

Tematem rozmowy była również polityka klimatyczna Unii Europejskiej:

Jestem w polskim parlamencie i uważam, że dzisiaj na siłę przepychanie dyrektyw, które mają wyeliminować samochody spalinowe i wciskanie nam samochodów elektrycznych jest nieracjonalne.

Zobacz także:

Prof. Szczucki: w kwestii ukraińskiego zboża Bruksela nie zauważała kłopotu, dopóki nie zadziałał polski rząd

Wysłuchaj całej audycji!

Gościem Poranka Wnet był Krzysztof Szczucki, prezes Rządowego Centrum Legislacji, który odnosił się do działań rządu w zakresie kryzysu na rynku rolnym:

Unia Europejska do tej pory w tym temacie działała dosyć ospale i ociężale, bo przecież te zabiegi o to, żeby zareagować na problem zboża pływającego czy produktów rolno-spożywczych, (…) Te zabiegi trwały już od jakiegoś czasu bezskutecznie, dlatego polski rząd musiał wziąć sprawy w swoje ręce, ale widać po wzięciu spraw w swoje ręce, po tym jak Polska pokazała, że walczy o swoją rację stanu i o polskich rolników, że jakieś poruszenie w Brukseli następuje.

Prof. Krzysztof Szczucki podkreślił, że rząd nie zakończył jeszcze prac nad pakietem ustaw rolnych:

W moim przekonaniu nie, to jeszcze nie jest koniec. Dzisiaj [na radzie ministrów] mamy biogazownie i fundusz ochrony rolnictwa. To są dwa bardzo ważne projekty, kolejne projekty, które zmierzają do stanowią wsparcie dla rolników. Przypomnę, że mamy w Sejmie jako część prawa budowlanego ułatwienia w budowie silosów bez pozwolenia. To też ważny element. Oprócz tego jeszcze przygotowywane są kolejne projekty ustaw chociażby dotyczące drobiu.

Oczekuję, że Unia Europejska się przebudzi w tej sprawie jednoznacznie i [przyjmie] te regulacje, które wprowadziliśmy w Polsce, czyli ograniczające, uniemożliwiające wwóz produkt. […] Myślę, że sytuacja tego wymaga, ale zobaczymy oczywiście, jakie będą decyzje. Najważniejsze finalnie jest to, żeby ochronić polski rynek, polską wieś i polskiego konsumenta – powiedział prof. Krzysztof Szczucki.

Szef rządowego centrum legislacji podkreślił, że ustawa i sądach pokoju dobrze wpisze się w polski system sprawiedliwości:

Z punktu widzenia systemowego, merytorycznego jest to trudny projekt i z tego punktu widzenia nie dziwi mnie, że te prace trochę trwają. (…) uważam, że dobre. Uważam, że w tym przypadku, o ile zostanie to dobrze wprowadzone, a właśnie to prace tego zmierzają, żeby to dobrze przygotować, to sędziowie pokoju mają szansę i możliwość przybliżenia wymiaru sprawiedliwości do obywateli i doprowadzenia do tego, żeby sądy stały się bardziej przyjazne ludziom, żeby obywatele rozumieli, co się w sądach dzieje i żeby mieli poczucie realne poczucie sprawiedliwości.

W każdej takiej poważnej zmianie systemowej są argumenty za i przeciw. Są osoby, które popierają pewne rozwiązania i są im przeciwne. Ja tutaj pełnej argumentacji, dlaczego pan minister Ziobro jest przeciwny, nie znam, ale zakładam, że obawia się tych poważnych zmian systemowych i inaczej widzi system funkcjonowania sądów – podkreślił prof. Krzysztof Szczucki.

Prezes rządowego centrum legislacji odniósł się również do aktualnej sytuacji politycznej:

Jesteśmy pełni pokory, ciężko pracujemy. I nie spoczywa na laurach, żeby te wybory wygrać i żeby mieć większość samodzielną, umożliwiającą formowanie rządu i ta ciężka praca będzie na pewno do samego końca kampanii wyborczej, kampanii i później kampanii wyborczej. Ale wszystkie badania opinii publicznej, które są prowadzone, wskazują, że Prawo i Sprawiedliwość jest siłą dominującą, jest tą siłą, która ma szansę na wybory wygrać je rząd.

W rozmowie z Radiem Wnet prof. Krzysztof Szczucki przyznał, że wyraża wolę kandydowania:

Ja swoją wolę i zainteresowanie wyrażam, natomiast czy ona zostanie przyjęta i znajdzie poparcie w partii politycznej, no to na takie decyzje musimy zaczekać.