Dariusz Klimczak, wiceprezes PSL: Lewica nie jest taka straszna, na jaką wygląda

Dariusz Klimczak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Uważam, że porozumienie z Polską 2050 to będzie dłuższe i mam nadzieję, że wystartujemy razem nie tylko w wyborach parlamentarnych, ale nasz sojusz także będzie trwał w wyborach samorządowych.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Gościem Poranka Wnet był Dariusz Klimczak, poseł i wiceprezes PSL-u, który mówił o działaniach rządu w ramach kryzysu zbożowego:

To, że Prawo i Sprawiedliwość odpuściło miejsce, które jest dla nich najważniejsze, odpuściło, albo po prostu od samego początku nie dbało, bo wydawało, że głosy polskiego rolnika, człowieka, który mieszka na wsi PiS-owi były tylko potrzebne wtedy, kiedy idą wybory, a jak trzeba po kolei rozwiązywać określone problemy to PiS to zaniedbał całkowicie.

Gość Poranka Wnet podkreślał, że współpraca z ugrupowaniem Szymona Hołowni będzie nie tylko na jedne wybory:

Uważam, że porozumienie z Polską 2050 to będzie dłuższe porozumienie i mam nadzieję, że wystartujemy razem nie tylko w wyborach parlamentarnych, ale nasz sojusz także będzie trwał w wyborach do sejmików województw w kwietniu przyszłego roku.

Jesteśmy dwoma podmiotami politycznymi. My sporo lat spędziliśmy w polityce, czerpiemy z doświadczeń naszych poprzednich liderów i także szanujemy to, co mówią nowe ruchy polityczne, ponieważ, także trzeba brać pod uwagę to, co zmienia się w polityce. A w polskiej polityce także są zmiany, mimo niestety trwającego duopolu dwóch dużych partii – podkreślił Dariusz Klimczak.

Wiceprezes PSL, wskazał że nie obawia się, że Szymon Hołownia umówi się na wspólny start z Donaldem Tuskiem:

Jedyne wspólne podpisy to są na liście obecności w Sejmie, żadnych innych podpisów nie ma. To skuteczność jest bardzo ważna w polityce, ja nie dziwię się Koalicji Obywatelskiej, że są troszeczkę skonfundowany tym, że Szymon Hołownia woli rozmawiać z Kosiniaka-Kamysza niż z Donaldem Tuskiem.

Ale. Podkreślamy od samego początku najważniejsze jest to, żeby stworzyć takie porozumienia polityczne, które dadzą efekt w postaci wysokiej liczby dużej liczby mandatów po wyborach, w których dzięki którym będzie nam się łatwiej rządzić (…) Ja uczestniczyłem podczas tej kadencji Sejmu w kilku zespołach, w których programowo porozumiewali się między innymi. Byłem w zespole dotyczącym systemu ochrony zdrowia, edukacji, nauki. Naprawdę jest wiele obszarów, w których wiemy, co zmienić. To musi być przygotowane. Lewica nie jest taka straszna, na jaką wygląda – mówił o rozmowach na opozycji.

Tematem rozmowy była również polityka klimatyczna Unii Europejskiej:

Jestem w polskim parlamencie i uważam, że dzisiaj na siłę przepychanie dyrektyw, które mają wyeliminować samochody spalinowe i wciskanie nam samochodów elektrycznych jest nieracjonalne.

Zobacz także:

Prof. Szczucki: w kwestii ukraińskiego zboża Bruksela nie zauważała kłopotu, dopóki nie zadziałał polski rząd

Komentarze