Profesor Pawłowicz: Reforma wymiaru sprawiedliwości wzmacnia niezawisłość sędziów, ograniczaną przez prezesów sądów

Na Kongresie Prawników Polskich część środowiska sędziowskiego pogwałciła przepisy dotyczące etyki sędziów – podkreśliła w Popołudniu Wnet profesor Krystyna Pawłowicz, prawniczka i poseł PiS.

Zdaniem prof. Krystyny Pawłowicz, w sobotę uczestnicy Kongresu Prawników Polskich dowiedli swojej gruntownej nieznajomości prawa i konstytucji oraz przepisów, które ich dotyczą. Przykładem jest głos profesora Wojciecha Popiołka, „który był łaskaw powiedzieć, że suwerenem wcale nie jest naród, tylko wartości zawarte w przepisach, strzeżonych przez wybraną kastę”.

[related id=19929]

Zdaniem profesor Pawłowicz sobotnie zachowanie sędziów było złamaniem szeregu zapisów zawartych w uchwale Krajowej Rady Sądownictwa zatytułowanej „Zbiory zasad etyki sędziów i asesorów sądowych”. Jak powiedziała prof. Pawłowicz,  paragraf numer dwa mówi, że sędzia powinien zawsze kierować się zasadami uczciwości, godności, honoru, poczuciem obowiązku i przestrzegać dobrych obyczajów. Dalej – sędziemu nie wolno wykorzystywać swojego statusu i prestiżu sprawowanego urzędu w celu wspierania interesu własnego lub innych osób; „a co oni robią – nie myślą wcale o dobru publicznym i dobru wymiaru sprawiedliwości, tylko walczą o swój status”.

Prof. Pawłowicz przytoczyła paragraf 16 ustawy, który stanowi, że sędzia nie może żadnym swoim zachowaniem stwarzać nawet pozorów nierespektowania porządku prawnego. Uznała, że nawet nie ma potrzeby komentować zachowania, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego sędziego Safjana, który ogłosił, że nie trzeba respektować wyborów obecnego parlamentu, tylko budować równoległe instytucje, np. własny Trybunał Konstytucyjny. Takie zachowania nie mają nic wspólnego z zapisami uchwały o zasadach etyki sędziów i asesorów sądowych – powiedziała na antenie Radia Wnet prof. Krystyna Pawłowicz.

Gość Popołudnia Wnet stwierdziła również, że potrzebna będzie także reforma Sądu Najwyższego. Ustawa ta zakładałaby obniżenie wieku emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego. – Proponujemy, aby obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 60, a dla mężczyzn do 65 roku życia. Dzięki tej ustawie pani prezes Gersdorf będzie musiał odejść zarówno z funkcji prezesa, jak i z zasiadania w Sądzie Najwyższym.

Jak pokreśliła w Popołudniu Wnet profesor Krystyna Pawłowicz, proponowane przez PiS zmiany w ustroju sądów powszechnych wzmacniają niezawisłość szeregowych sędziów, uwalniając ich od zależności od przewodniczących wydziałów czy prezesów sądów, którzy teraz decydują o ich karierze.

ŁAJ

 

Wiceprzewodniczący klubu Kukiz’15: PiS zaczyna chorować na arogancję, czyli na chorobę, która wcześniej zniszczyła PO.

Jarosław Porwich, związkowiec z klubu Kukiz ’15, mówił o swoim klubie, o propozycji przymusowej relokacji tzw. uchodźców, o zachowaniu prawników na Kongresie Prawników Polskich oraz o arogancji PiS.

W poniedziałkowym Poranku Wnet Aleksander Wierzejski rozmawiał z Jarosławem Porwichem, posłem na Sejm, wiceprzewodniczącym klubu Kukuz’15, działaczem NSZZ „Solidarność”.

Na pytanie, co robi związkowiec w wolnorynkowym klubie Kukiz’15, Jarosław Porwich odparł, że klub Kukiz’15 nie jest wolnorynkowy – jest w nim cała paleta poglądów, od wolnościowców do związkowców. Jako związkowiec bardzo dobrze się w nim czuje.

Gość Poranka opowiedział o stosunku klubu Kukiz’15 do planowanej przez Komisję Europejską przymusowej relokacji uchodźców (imigrantów). Jego klub jest temu stanowczo przeciwny. Przyjęcie uchodźców wpłynęłoby negatywnie na bezpieczeństwo w Polsce, tak jak to się stało np. w Szwecji. Kukiz’15 zbiera podpisy pod wnioskiem o organizację referendum, w którym Polacy mogliby wypowiedzieć się, czy chcą przyjmować uchodźców, czy nie. Jest już 400 tysięcy podpisów. Polacy powinni mieć jak najczęściej możliwość wypowiadać się w referendach na najważniejsze tematy.

Jarosław Porwich jest przeciwny płaceniu przez Polskę za każdego nieprzyjętego uchodźcę. Taki „mechanizm” proponuje Komisja Europejska. Koszty „bzdurnych decyzji”, według niego, powinni ponosić ci, co je podjęli, a więc nie Polska, która nikogo do Europy nie zapraszała. Polska jest suwerenna i nie ma obowiązku stawać przed alternatywą – przyjmować uchodźców lub płacić.

Wiceprzewodniczący klubu Kukiz’15 powiedział też, że zachowanie osób zgromadzonych na Kongresie Prawników Polskich – buczenie w czasie odczytywania listu prezydenta i wychodzenie z sali – było „żenującym przedstawieniem”. Jeśli sędziowie nie potrafią uszanować głowy państwa, to jak w taki razie traktują zwykłych obywateli?

Oczywiście nie można generalizować. Są sędziowie godnie sprawujący swoje funkcje i widzący potrzebę zmian w wymiarze sprawiedliwości. Jarosław Porwich niedawno rozmawiał prywatnie z dwoma sędziami. Są oni zdania, że środowisko sędziowskie należy, jak to ujęli, „przewietrzyć”. O tym, jak to jest ważne, świadczy to, że większość spośród obywateli, którzy przychodzą do biur poselskich, to osoby z różnych powodów niezadowolone z wymiaru sprawiedliwości.

Dopytywany przez prowadzącego audycję, jak klub Kukiz’15 łączy pragnienie zreformowania wymiaru sprawiedliwości z krytyką rozwiązań proponowanych przez PiS, Jarosław Porwich powiedział, że jego klub ma duży problem z wieloma rozwiązaniami wdrażanymi przez rząd – idee i założenia są dobre, ale rozwiązania – złe.

Uważa, że droga PiS nie jest jedyną słuszną, nie ma alternatywy między „drogą pisowską” i „platformianą”, jest jeszcze „droga obywatelska”. O tym posłowie Kukiz’15 mówią w Sejmie i w czasie prac w komisjach sejmowych. Przedstawiają też całe rozwiązania i poprawki do projektów rządowych. Są one jednak odrzucane, gdyż Kukiz’15 „póki co, stanowi mniejszość”.

PiS nie ma „recepty ma mądrość” i zaczyna chorować na chorobę, która w poprzedniej kadencji zniszczyła PO. Tą chorobą jest arogancja. Jarosław Porwich proponuje w zamian „słuchanie ludzi” i ma nadzieję, że choroba arogancji nie będzie się dalej rozwijać.

 

JS

 

Obejrzyj również wywiad z wiceprzewodniczącym Kukiz’15 na YouTube Radia Wnet:

Senator Jackowski: Praktyki establishmentu sędziowskiego doprowadziły do patologii i zapaści wymiaru sprawiedliwości

– Reforma wymiaru sprawiedliwości jest społecznie oczekiwana. Największy odsetek spraw, które do mnie trafiają, to skargi na działanie sądów – powiedział w Poranku Wnet Jan Maria Jackowski.

W środę trafi do Sejmu projekt Prawa i Sprawiedliwości nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, który przewiduje m.in. zmianę modelu powoływania prezesów oraz wiceprezesów sądów. Nowelizacja ma także zwiększyć wpływ ministra sprawiedliwości na obsadę stanowisk w wymiarze sprawiedliwości. Jan Maria Jackowski, senator PiS, w rozmowie z Witoldem Gadowskim pozytywnie ocenił  ten projekt.

Reforma wymiaru sprawiedliwości jest społecznie oczekiwana. Największy odsetek spraw, które do mnie trafiają, to skargi na działanie sądów. Poszkodowani wskazują m.in. na przewlekłość postępowania czy niemerytoryczne rozpoznanie spraw. Jest to cały szereg uwag, głównie dotyczących spraw cywilnych, a nie karnych – podkreślił.

Gość Radia Wnet mówił również na temat innych nieprawidłowości w polskim wymiarze sprawiedliwości. Jedną z nich jest nadmierne uprzywilejowanie grupy sędziów, którą senator nazywa kastą: – Sędziowska elita zawsze zasłania się niezawisłością. Jeżeli dokona wykroczenia bądź przestępstwa, sądy dyscyplinarne w sposób bardzo staranny pilnują jej interesów, aby nie doszło do naruszenia niezawisłości sędziowskiej. (…) Mamy do czynienia z grupą, która siebie traktuje jako państwo w państwie. Oni są nastawieni przede wszystkim na ochronę własnych interesów.

[related id=”2717″]

W opinii senatora nie każdy z ponad 10 tysięcy sędziów w Polsce pracuje w sposób nieetyczny: – Jest bardzo wielu przyzwoitych i godnie wykonujących swoją pracę sędziów. Mówię jednak o praktyce, którą ukształtował establishment sędziowski, wiedzący, że jest jedynym niezreformowanym ciałem w III RP. Ich praktyki doprowadziły do patologii i zapaści wymiaru sprawiedliwości. Niestety w tej chwili nie widzi się problemów w działalności sędziowskiej, tylko w tych złych politykach [próbujących zreformować wymiar sprawiedliwości – red.].

Jan Maria Jackowski wypowiedział się także na temat abonamentu radiowo-telewizyjnego i kwestii uszczelnienia jego poboru: – Jak on powinien wyglądać? Nie chcę na ten temat się wypowiadać, ale podkreślę, że przez osiemnaście miesięcy nie potrafiono zaproponować konkretnego rozwiązania. […] Jestem tym zaniepokojony – przyznał w Poranku Wnet.

K.T.

Wiceminister Marcin Warchoł o zmianach w KRS: Jest to przejście od korporacjonizmu sędziowskiego do demokracji

W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Ustawa ma zmienić zasady powoływania członków Rady. Kadencję dotychczasowych mają wygasnąć.

Postanowienia projektu ustawy przewidują m.in. powstanie w KRS dwóch izb oraz wygaśnięcie po 30 dniach od wejścia w życie nowelizacji kadencji jej piętnastu członków, będących sędziami; ich następców ma wybrać Sejm. Zakończona zostałaby też także kadencja rzecznika dyscyplinarnego sądów.

W czasie obrad komisji Biuro Analiz Sejmowych przedstawiło opinie dwojga naukowców. Według prof. Sławomira Patyry kilka przepisów projektu jest sprzecznych z konstytucyjnymi zasadami: podziału i równoważenia się władz, niezawisłości sędziów oraz zasadą kadencyjności. Z kolei zdaniem prof. Anny Łabno projekt jest zgodny z konstytucją.

Projektowane przez rząd zmiany w KRS są krytykowane przez środowiska sędziowskie, Rzecznika Praw Obywatelskich i niektóre organizacje pozarządowe. Krytyczną ocenę przedstawiło też Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

Z krytyką nie zgadza się strona rządowa: – Zarówno sposób powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa, jak i tryb jej pracy oraz sposób działania musi ulec zmianie. Odejście od korporacjonizmu sędziowskiego można zapewnić tylko w jeden sposób – w demokracji nie znaleziono lepszego modelu niż społeczna kontrola – powiedział Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości. – Te zmiany zapewnią transparentne, demokratyczne, bezpośrednie i powszechne zasady wyboru do KRS. Wszelkiego rodzaju tezy o upolitycznieniu członków KRS są bezzasadne.

Do uwag zgłaszanych przez opozycję oraz część ekspertów odniosła się też na konferencji prasowej poseł Beata Mazurek, rzecznik klubu parlamentarnego PiS:  – Biuro Legislacyjne to nie jest Trybunał Konstytucyjny, jeśli będzie ustawa, będzie się nią być może zajmował Trybunał, a jeśli Trybunał wyda takie, a nie inne orzeczenie, to wtedy będziemy się tym zajmować na forum parlamentu.

Sejm obradował również nad opozycyjnym projektem nowelizacji, przygotowanym przez stowarzyszenie sędziów „Iustitia”, który został wniesiony przez posłów Nowoczesnej, a który poparli też posłowie PO i PSL.

Projekt opozycji sejmowi przedstawiał poseł PSL Krzysztof Paszyk, który przekonywał, że jest to projekt proobywatelski, a nie propolityczny. Według niego, w przeciwieństwie do rządowego projektu, projekt opozycyjny realizuje postulaty środowiska sędziowskiego, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz wielu innych instytucji i stowarzyszeń dbających o przestrzeganie norm demokratycznego państwa prawnego. Pokazuje on, że sami sędziowie, którzy projekt przygotowali, chcą zmian.

Według posła Paszyka zmiany proponowane przez posłów opozycji (PO, Nowoczesnej i PSL), zapewnią obywatelom prawo do niezależnego, bezstronnego od politycznych wpływów systemu sądownictwa. Myślą przewodnią ma być niepodporządkowanie całego wymiaru sprawiedliwości jednemu człowiekowi – ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu.

ŁAJ/PAP

 

Poseł PiS: Opór daje się odczuć jedynie ze strony sędziów wyższego rzędu i tych funkcyjnych, łącznie z sędziami w KRS

– Gdyby przepytać wszystkich – 10 tysięcy – to nie sądzę, żeby znalazła się tam większość, która by chciała protestować – stwierdził w Poranku Wnet Waldemar Buda, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadza szereg zmian w systemie sądownictwa, pomimo głośnego sprzeciwu środowiska sędziów. Zdaniem Waldemara Budy, opór daje się odczuć jedynie ze strony sędziów wyższego rzędu i tych funkcyjnych, łącznie z sędziami w Krajowej Radzie Sądownictwa.

Ci wszyscy młodzi sędziowie rejonowi, młode osoby, na pewno chóralnie nie przyłączają się do głosów protestów – mówił poseł PiS.

Odniósł się również do opinii, jakoby w Polsce miało dochodzić do prób zastraszania sędziów przez władzę: – Przecież to jest zupełny absurd. O takich przypadkach się po prostu nie słyszy, bo ich nie ma.

Podkreślił, że przesunięcie sędziów funkcyjnych do orzekania zapewni skrócenie czasu rozpatrywania sprawy: – Sam jako radca prawny miałem przypadki, w których rozprawy były wyznaczane co 14 miesięcy. To rozprawy, a co dopiero zakończenie samej sprawy.

Jako inne przykłady zmian wymienił kwestię oświadczeń majątkowych sędziów, zmiany w KRS czy dodatkową izbę w Sądzie Najwyższym.

Zapytany o czas podróży pociągiem między Łodzią a Warszawą, stwierdził, że nowy tabor zapewnił większą wygodę podróży, ale nie spełnia oczekiwań, jeżeli chodzi o prędkość, z jaką pokonuje się tę trasę.
WJB

Wójcik: Dzisiaj 40 procent sędziów nie orzeka. Kontrolują innych sędziów, wizytują, ale sami nie są sędziami liniowymi

– KRS stoi na straży niezależności i niezawisłości, ale jest instytucją, która mówiąc o demokracji, ma problem z demokracją wewnątrz – mówił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik w Poranku Wnet.

Wiceminister stwierdził, że zmiany wprowadzane przez rząd są tymi, na które obywatele czekają: – Ostatni sondaż, który miałem okazję obejrzeć, pokazywał zaufanie do wymiaru sprawiedliwości na poziomie 28 proc. To sygnał, że zmiany są potrzebne.

System ma zostać przebudowany gruntownie: – Przedstawiliśmy dwa pierwsze projekty. Pierwszy o Krajowej Radzie Sądownictwa, drugi o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Przygotowujemy w tej chwili nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Trwa także dyskusja nad propozycją ministra Ziobry, aby wrócić do instytucji sędziów pokoju, którzy odciążyliby sędziów w drobniejszych sprawach – informował Michał Wójcik.

Zapytany, czy zmiana nie będzie upolitycznieniem KRS, odpowiedział: – Pamiętajmy, że Krajowa Rada Sądownictwa już dzisiaj w swoim składzie ma czterech posłów, dwóch senatorów, przedstawicieli polityków, przedstawiciela ministra sprawiedliwości.

Zaznaczył również, że w innych krajach minister sprawiedliwości ma bardzo silny wpływ na nominacje sędziowskie: – Dzisiaj 40 proc. sędziów nie orzeka. Kontrolują sędziów, wizytują, ale nie są sędziami liniowymi,  a pozostali są zawaleni pracą – wyjaśniał.

Jak ma wyglądać powoływanie sędziów? Dlaczego ma powstać ustawa metropolitarna na Śląsku?

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy

WJB

Adam Borowski: Wymiar sprawiedliwości nie ma być PiS-owski, ale sprawiedliwy, a dzisiaj zwyczajnie taki nie jest

– Zaczyna się główna batalia o rzeczywistą zmianę w naszej ojczyźnie, o wymiar sprawiedliwości. Bez tego nie zbudujemy naszej ojczyzny sprawiedliwej – stwierdził Adam Borowski w Poranku Wnet.

Adam Borowski komentował protesty „Obywateli RP”, grupy bardziej radykalnej niż KOD. Na początku były jedynie transparenty. – Potem przerodziło się to w zupełnie dziki scenariusz, byle zakłócać wszelkie wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego – powiedział.

– Zaczynamy prawdziwą batalię i oni mają tego świadomość. Zaczyna się główna batalia o rzeczywistą zmianę w naszej ojczyźnie, o wymiar sprawiedliwości. Bez tego nie zbudujemy naszej ojczyzny sprawiedliwej – kontynuował.

Zdaniem rozmówcy Aleksandra Wierzejskiego, wymiar sprawiedliwości należy zreformować, ponieważ nie nastąpiło to po 1989 roku: – To jest środowisko kompletnie niezdekomunizowane, nie podlegające żadnym przemianom. To jest de facto mafia, która utrzymuje postkomunistyczny status quo.

WJB