Ministerstwo Rozwoju zapowiada kolejne dofinansowanie projektów drogowych środkami z Unii Europejskiej

Kolejne umowy dotyczące dofinansowania projektów drogowych środkami z UE zostaną podpisane w przyszłym tygodniu. Wartość dofinansowania ma sięgnąć ok. 500 mln zł – poinformował w środę Witold Słowik.

W następnym tygodniu zostanie podpisanych pięć umów. Chodzi o pięć miast, których projekty będą dofinansowane kwotą około 500 mln zł – powiedział Agencji Prasowej wiceminister rozwoju Witold Słowik.

Ostatnia seria umów na dofinansowanie projektów drogowych środkami unijnymi została zawarta w połowie marca tego roku. Chodziło o kwotę ponad 2,4 mld zł na pięć projektów drogowych. Dofinansowane zostały dwa odcinki drogi szybkiego ruchu S5, jeden odcinek drogi S8 oraz obwodnice dwóch miast: Wałcza i Kościerzyny.  Inwestycje te obejmą wybudowanie w sumie około 140 km nowych dróg.

Również w połowie marca resort rozwoju podał, że dziewięć miast: Bielsko-Biała, Gdańsk, Katowice, Konin, Piotrków Trybunalski, Poznań, Szczecin, Toruń i Wrocław – otrzyma 1,2 mld zł dofinansowania z UE na 10 inwestycji, które poprawią infrastrukturę drogową.

Z kolei na początku marca ministerstwo rozwoju przekazało, że prawie 217 mln zł z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko otrzymają na drogi Gorzów Wielkopolski, Nowy Sącz, Sosnowiec i Toruń.

W lutym natomiast ministerstwo informowało o prawie 167 mln zł dofinansowania ze środków UE dla Tych na budowę bezkolizyjnego węzła drogowego. Również w lutym resort rozwoju informował o podpisaniu umów na dofinansowanie inwestycji drogowych, których jednym z celów jest zmniejszenie ruchu tranzytowego w centrach aglomeracji. Dofinansowanie unijne dostały: Kraków, Gliwice, Bydgoszcz, Leszno i Tarnów, a jego wartość przekroczyła 481 mln zł.

PAP/jn

Tomasz Pisula, Prezes PAIH: Po zniesieniu sankcji nałożonych na Iran polski eksport do tego kraju wzrósł pięciokrotnie

Iran jest krajem, który po latach sankcji potrzebuje technologii, dóbr konsumpcyjnych, dóbr przemysłowych i Polska ma szanse stać się jednym z ich dostawców. Oba kraje wielokrotnie na tym zarobią.

Po zniesieniu sankcji wobec Iranu doszło do pięciokrotnego wzrostu polskiego eksportu do Iranu i sześciokrotnego wzrostu importu z Iranu – powiedział Tomasz Pisula, prezes Polskiej Agencji Inwestycyjnej i i Handlu, na konferencji poświęconej polsko-irańskiej współpracy gospodarczej.

Sankcje nałożone na Iran za niejasności związane z jego programem nuklearnym stopniowo zaczęto znosić w styczniu 2016 r.

Jak podkreślił Tomasz Pisula, Iran jest krajem, który po latach sankcji potrzebuje technologii, dóbr konsumpcyjnych, dóbr przemysłowych i Polska ma szanse stać się jednym z ich dostawców. Wskazał, że Polska z Iranu sprowadza bardzo wysokiej jakości produkty rolne, jak np. papaje oraz pistacje oraz produkty petrochemiczne.

Potencjał rynku jest bardzo duży – podkreślił prezes PAIH. – Te pięcio- sześciokrotne wzrosty w relacjach, moim zdaniem, to jest na razie dopiero dół tej drabiny. Jeszcze naprawdę mamy sporo do osiągnięcia. Oba kraje wielokrotnie zarobią na tym, co teraz staramy się rozwinąć.

Ministerstwo Rozwoju w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju uznało Iran za jeden z rynków perspektywicznych dla polskiej gospodarki. Resort, powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego, podał, że polski eksport do Iranu w całym 2015 r. wyniósł 49,8 mln USD, a import z Iranu 32,7 mln USD.

Biorący udział w konferencji Maciej Fałkowski z departamentu współpracy ekonomicznej MSZ przypomniał, że Polska ma podpisane z Iranem porozumienia o współpracy gospodarczej, o unikaniu podwójnego opodatkowania oraz wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji.

W tej chwili negocjujemy kilka umów sektorowych, umowy między ministrami właściwymi ds. gospodarki, umowy o współpracy gospodarczej, umowy o współpracy turystycznej, o współpracy w badaniach i rozwoju. To są obszary, które z pewnością warto objąć parasolem politycznym – powiedział. Zauważył, że obecna współpraca nie wymaga wielu porozumień. – Na tym etapie baza traktatowa jest wypełniona i pozwala na w miarę bezpieczne prowadzenie inwestycji – podkreślił.

Fałkowski zwrócił uwagę na napięcia panujące na obszarze Półwyspu Arabskiego i całego Bliskiego Wschodu, które mogą wpływać na stosunki gospodarcze.

Wicedyrektor departamentu współpracy międzynarodowej w Ministerstwie Rozwoju Tomasz Salomon poinformował, że wobec Iranu zniesiono m.in. sankcje związane z sektorem żeglugowym, obrotem metalami szlachetnymi i innymi, a także – częściowo – dotyczące oprogramowania. W mocy zaś pozostaje embargo na broń, technologie jądrowe i rakietowe.

Za branże, które mogą być istotne z polskiego punktu widzenia, Tomasz Salomon uznał irański sektor przetwórstwa rolno-spożywczego, odnawialnych źródeł energii, przemysł stoczniowy i transportowy. Według niego to branże, gdzie Polska może wiele Iranowi zaoferować, nie narażając się na „kolizje geopolityczne”. Zauważył także, że zapotrzebowanie na infrastrukturę irańskiego sektora wydobywczego oszacowano na 25 mld USD do roku 2025.

Na rynku irańskim obecne jest już m.in. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe (PGNiG), a 2/3 polskiego importu z Iranu stanowi dziś ropa naftowa, którą mogą przerobić polskie rafinerie.

Mamy do czynienia z regionalnym gospodarczym gigantem, jeśli chodzi o potencjał – podkreślił.

14 lipca 2015 roku sześć mocarstw – USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy – osiągnęło porozumienie z Iranem, mające na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Umowa przewiduje, że Iran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej, w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji. Sankcje zaczęto znosić w styczniu 2016 r. Obowiązuje jednak pięcioletnie embargo na dostawy broni konwencjonalnej oraz zakaz eksportu do tego kraju pocisków zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych.

Konferencję ekspercką „Polska-Iran. Współpraca i inwestycje” zorganizowała „Rzeczpospolita”.

 

PAP/jn

Polska liderem absorbcji środków z UE; ponad połowa wszystkich dużych inwestycji infrastrukturalnych pochodzi z Polski

Ministerstwo Rozwoju zwiększyło finansowanie programu Infrastruktura i Środowisko, z którego będzie zasilone kolejne dziesięć inwestycji w infrastrukturę drogową. Do tej pory pozyskano 3,4 mld zł.

 

Szczegóły programu inwestycyjnego przedstawiał wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński, odpowiedzialny w rządzie, za absorpcję środków europejskich. – To jest dobra informacja dla dziesięciu inwestycji drogowych o kluczowym znaczeniu dla dziewięciu miast, również tych powiatowych. Wiele polskich miast boryka się z problemami komunikacyjnymi, czekając często dziesiątki lat na istotne drogi lub wiadukty. Dlatego zdecydowaliśmy się na przyznanie nowych środków w ramach projektu 4+2 i programu Infrastruktura i Środowisko.

W ramach przyjętych programów skala dofinansowania unijnego sięga 85 procent, resztę porywają pieniądze publiczne. – Bardzo ważne jest dla naszego kraju, żeby kolejne inwestycje otrzymały dofinansowanie z funduszy europejskich. Dzisiejsza decyzja jest to odpowiedzią na pytania i prośby samorządowców oraz członków rządów o pomoc w przeprowadzeniu kluczowych inwestycji i szybszym nadrabianiu opóźnień. W dziewięciu miastach zrealizujemy inwestycje na 1,5 miliarda złotych, w ramach tej sumy dofinansowanie ze środków unijnych wyniesie ok. 1,2 miliarda.

– Do tej pory w programie Infrastruktura i Środowisko przyznano dofinansowanie na 4,5 miliarda złotych. W tej sumie 3,4 miliarda złotych stanowiły środki wspólnotowe. To jest największe przedsięwzięcie infrastrukturalne w ostatnich latach – oświadczył w czasie konferencji wiceminister rozwoju i dodał: – To nie będzie koniec tego typu wiadomości w tym roku.

Jerzy Kwieciński podkreślił, że jesteśmy liderem zagospodarowywania środków europejskich.

Ponad połowa wszystkich dużych projektów infrastrukturalnych, współfinansowanych przez Unię Europejską, pochodzi z Polski. Chcemy nadrabiać zapóźnienia infrastrukturalne w kraju, ale chcemy również, aby te drogi były osią transportową całej Unii Europejskiej, wpisując się chociażby w projekt budowy drogi Via Carpatia.

W ramach obecnej unijnej perspektywy finansowej i programu Infrastruktura i Środowisko, do tej pory wsparto projekty w szeregu miast powiatowych, takich jak Tarnów Leszno, Tychy, Zamość, Rybnik, Bydgoszcz, Częstochowa, Łomża czy Nowy Sącz. Wszystkie z zaprezentowanych dzisiaj projektów kończą się do 2019 roku.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy o pochodzenie środków, które zostaną przekazane na inwestycje, wiceminister rozwoju podkreślił: – Żeby udało się sfinansować wymienione inwestycje, musieliśmy przesunąć te środki z programu 4+1.

 

ŁAJ

Ministerstwo Rozwoju: Po Brexicie do Polski może powrócić nawet 200 tys. emigrantów, nie tylko z przyczyn ekonomicznych

Zdaniem Ministerstwa Rozwoju, powrót części emigrantów z Wielkiej Brytanii może mieć bardzo korzystne skutki dla gospodarki, która obecnie odczuwa brak pracowników, szczególnie w przemyśle i handlu.

 

Odpowiadając na poselską interpelację ministerstwo wskazało, że w wyniku zmian na Wyspach Brytyjskich po wyjściu z UE oraz wraz z polepszającymi się warunkami ekonomicznymi w Polsce, do ojczyzny może powrócić od 100 do 200 tysięcy Polaków pracujących na Wyspach.

 

„Biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację demograficzną oraz niedobór wykwalifikowanych pracowników, perspektywa powrotu do kraju pracowników z doświadczeniem zdobytym na rynku brytyjskim może być korzystna dla polskiej gospodarki. Warto przy tym priorytetowo traktować działania mające na celu zachęcanie Polaków do zakładania własnej działalności gospodarczej w oparciu o doświadczenia zdobyte w Wielkiej Brytanii” – napisano w przesłanej przez Ministerstwo Rozwoju odpowiedzi na interpretacje.

 

Przyczyny powrotów mogą mieć również charakter pozaekonomiczny. Po referendum ws. Brexitu na Wyspach doszło do szeregu incydentów agresji wobec Polaków, a pod koniec sierpnia w Harlow Polak został zamordowany z pobudek narodowościowych przez grupę brytyjskich nastolatków. Brytyjska policja zakwalifikowała zabójstwo jako zbrodnię z nienawiści.

 

Zaraz po Brexicie pojawiły ulotki o rasistowskiej treści, wzywające Polaków do powrotu do domu. Przy szkole w Huntingdon w Cambridgeshire rozrzucano kartki z umieszczonymi po polsku i angielsku napisami: „Opuszczamy Unię Europejską. Nigdy więcej polskiej hołoty!” i „Do domu, polskie szumowiny!”.

 

Jak podaje brytyjski urząd statystyczny, do końca 2015 roku w Wielkiej Brytanii mieszkało 916 tys. osób posiadających polskie obywatelstwo , czyli o 63 tys. więcej niż rok wcześniej. Polacy stanowią na Wyspach Brytyjskich zdecydowanie największą grupę narodową bez brytyjskiego paszportu. Na drugim miejscu znajdują się obywatele Indii.

 

ŁAJ/PAP

UE sfinansuje inwestycje drogowe w pięciu miastach w Polsce. Łączna kwota dofinansowania wyniesie 481 mln. złotych.

Dziś o godzinie 14:30 odbyło się podpisywanie umów dotyczących dofinansowania przez Unię Europejską budowy dróg i obwodnic w Krakowie, Gliwicach, Bydgoszczy, Lesznie oraz Tarnowie.

Podpisujemy dzisiaj pięć umów – wyłonionych w ramach konkursu w działaniu 4.2 – na łączną kwotę dofinansowania ponad 480 mln zł – powiedział, cytowany w komunikacie wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki, który niestety nie zdążył dotrzeć na spotkanie.

Obecni za to byli Prezydenci dofinansowywanych miast a z ramienia ministerstwa rozwoju wiceminister- Witold Słowik.

Minister podkreślił, że inwestycje te polepszą infrastrukturę polskich dróg, pomogą rozkorkować centra miast- co przyczyni się do zmniejszenia ilości smogu a w konsekwencji do ochrony środowiskowa.

Jak podaje ministerstwo Kraków zainkasował 179 mln. dotacji, która obejmie projekt rozbudowy ulicy Igołomskiej, znajdującej się we wschodniej części miasta. Ulica ta stanowi część drogi krajowej (DK)79, która przebiega z centralnej przez południowo -wschodnią do południowej części kraju.

Dzięki realizacji inwestycji polepszy się skomunikowanie obszarów usługowych i przemysłowych, dając impuls do dalszego rozwoju gospodarczego Krakowa, terenów przyległych do granic miasta oraz całego regionu. Poprawa przepustowości i płynności ruchu pozytywnie wpłynie na zmniejszenie korków, ograniczenie emisji i strat czasu, co przełoży się na mniejszą uciążliwość transportu dla mieszkańców oraz środowiska – napisano w komunikacie.
Gliwice natomiast otrzymają blisko 117 mln zł na budowę kolejnego odcinka obwodnicy śródmieścia. Będzie on przebiegać od ul. Daszyńskiego (droga wojewódzka – DW 408) do ul. Rybnickiej (DK 78) i przejmie ruch i funkcję drogi krajowej z infrastruktury niedostosowanej do przenoszenia dużych potoków ruchu. Zachodnia część obwodnicy miasta będzie posiadać kategorię drogi krajowej i stanowić będzie fragment ciągu istniejącej DK 78 relacji: Chałupki – Chmielnik. Przebiegać ona będzie w południowo-zachodniej części miasta, między centrum, śródmieściem i osiedlem Sikornik po północno-wschodniej stronie drogi, a peryferyjną dzielnicą Ostropa i terenem wojskowym.

Bydgoszcz przebuduje ul. Grunwaldzką (DK 80) na odcinku od Węzła Zachodniego do granicy miasta o długości przeszło 4,5 km za ponad 113 mln zł. DK80 ma kluczowe znaczenie dla obsługi ruchu miasta. Prowadzi ona od DK 10 w Pawłówku (projektowany węzeł Pawłówek łączy drogę ekspresową S5 z S10 – sieć TEN-T) do węzła autostradowego Lubicz (autostrada A1). Celem projektu jest poprawa dostępności drogowej Bydgoszczy oraz odciążenie miasta od ruchu drogowego.

Z kolei Leszno pozyskało ponad 57 mln zł na przebudowę DK12 w granicach miasta. Trasę podzielono na odcinki: I (ul. Szybowników) od granicy miasta do skrzyżowania z ul. Wolińską, II Wiadukt im. Gen. Grota Roweckiego, III (al. Jana Pawła II) od wiaduktu do skrzyżowania z al. Konstytucji 3 Maja (bez skrzyżowania), IV (ul. E. Estkowskiego i ul. Unii Europejskiej) od skrzyżowania z al. Konstytucji 3 Maja (bez skrzyżowania) do Ronda Grzybowo (z wyłączeniem ronda), V (ul. Kąkolewska) od Ronda Grzybowo (łącznie z rondem) do granicy miasta.

Resort podał, że inwestycja obejmuje m.in. dobudowę pasa ruchu, wymianę i wzmocnienie istniejącej konstrukcji jezdni, budowę i przebudowę dróg serwisowych, skrzyżowań, chodników i ścieżek rowerowych, przejścia podziemnego, przystanków autobusowych, modernizację wiaduktu, przebudowę mostu na Rowie Strzyżewickim na przepust z uwzględnieniem dostępności dla osób niepełnosprawnych.

Najmniejszą kwotę otrzyma miasto Tarnów – będzie to blisko 15 mln zł, jednak jak zaznaczył Roman Ciepiela, prezydent tego miasta- są oni niezmiernie zadowoleni z podpisania umowy-. Całkowity koszt realizacji projektu ma wynieść nieco ponad 18 mln. złotych.  Dodatkowo Prezydent miasta przypomniał, że ich projekt zajął pierwsze miejsce w konkursie i jest to dla nich (miasta) kolejny powód do dumy. Pieniądze będą przeznaczone na poprawę jakości połączenia miasta z siecią dróg TEN-T. Ma to polegać na zwiększenie przepustowości DK73, obniżenie kosztów eksploatacji pojazdów i poprawę bezpieczeństwa. Projekt będzie realizowany we wschodniej części Tarnowa – w ciągu ul. Lwowskiej, która w zakresie objętym projektem stanowi połączenie centrum miasta z obszarami po jego wschodniej stronie oraz łącznik DK 94 z autostradą A4 (połączenie na trasie z Krakowa do Jasła, i dalej w stronę Sanoka.)

(PAP)

Kosmicze technologie w przyziemnej gospodarce i polski satelita w przyjętej przez rząd Polskiej Strategii Kosmicznej

Po pól roku Rada Ministrów przyjęła Polską Strategię Kosmiczną. Mamy nadzieje, że to jest nowy rozdział w historii polskiego sektora kosmicznego – powiedziała Jadwiga Emilewicz, wiceminister rozwoju.

Jak podkreśliła minister nowy program na mocne umocowanie w realnej gospodarce – Strategia nie jest budowana na piasku. Sektor kosmiczny w Polsce intensywnie rozwiną się od czasu naszego członkostwa w Europejskiej Agencji Kosmicznej, od kiedy liczna podmiotów gospodarczych działających w tym obszarze wzrosła z 60 do 300 przedsiębiorstw.

Strategia ma dwa elementy, ze strony polityki publicznej to pokazanie jak ważny jest to obszar i chcemy intensyfikować finansową i legislacyjną pomoc publiczną. Chcemy aby branża kosmiczna świadczyła usługi także na potrzeby polskiej administracji. Drugi element to potrzeba transformacji gospodarki w kierunku oraz bardziej innowacyjnej, wejścia w główny nurt czwartej rewolucji przemysłowej, w której branża kosmiczna jest niezwykle istotna – podkreśliła mówiąc o nowej strategii minister Emilewicz.

[related id=3004]

Wiceminister rozwoju zakreśliła też konkretny cel, przyświecający rządowy w obszarze technologii kosmicznych – Ostateczny celem Strategii do roku 2030 to udział w rynku europejskim technologii technicznych na poziomie trzech procent. Żeby to osiągnąć ten cel, to nie może on się opierać tylko i wyłącznie na programach europejskich ale musi mieć „nogę” krajową w postaci Krajowego Programu Kosmicznego. To cel na przyszły rok.

Strategia zakłada aktywny udział państwa w spieraniu przedsiębiorstw działających na rynku technologii kosmicznych, który jest obarczony znacznym ryzykiem inwestycji – W ramach środków którymi dysponujemy, przygotowujemy dedykowany program badań i rozwoju. Chcemy aby ten program Narodowego Centrum Badań i Rozwoju były fazą przygotowawczą przed zgłoszeniem projektów do Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Minister Emilewicz prezentując założenia nowej strategii określiła również harmonogram powstania pierwszego polskiego satelity, który mógłby zostać wystrzelony już za ok 8 lat – Do końca marca będzie gotowe studium wykonalności budowy satelity obserwacyjnego do 120 kilogramów. To studium odpowie na pytania kiedy i w jakim systemie będziemy budować polskiego satelitę.

W czasie spotkania minister podkreślił, że jednym z pierwszych zadań do wykonania w ramach Polskiej Strategii Kosmicznej będzie efektywne wykorzystanie dany z obserwacji kosmicznych, które są uaktualnianie do dziesięć minut, a do tej pory nie były w pełni użytkowane – Dzięki informacjom pozyskanym z obserwacji kosmicznych, otrzymywanych z Europejskiej Agencji Kosmicznej, będzie można już w tym roku zwiększyć tempo budowy dróg i autostrad. Dane będą mogły być wykorzystywane również w rolnictwie, w ośrodkach doradztwa rolniczego.

[related id=2332 side=left]

Administracja jest pierwszym biorcą usług które przekazuje sektor kosmicznych, szczególnie z danych dotyczący obserwacji, przez straż pożarną, przez ministerstwo infrastruktury, aby monitorować transport towarów co jest również nie bez zaczernia w zakresie walki z karuzelami VAT-owskimi – podkreśliła Jadwiga Emilewicz.

W czasie spotkania określona została również rola Polskiej Agencji Kosmicznej, która – Zostanie odpowiedzialna za prowadzenie Krajowego Programu Kosmicznego. Skończył się okres inkubacji Polskiej Agencji Kosmicznej, a jej budżet będzie zwiększony w całym.

Wiceminister rozwoju mówiła również o programach, które wesprą kadry dla branży kosmicznej – Jeżeli chcemy rozwijać sektor kosmiczny to musimy rozwijać również kompetencje polskich inżynierów i naukowców. Dlatego Agencja Rozwoju Przemysłu będzie wspierać starze dla doktorantów, którzy będą pracować w przedsiębiorcach. Do tego wejdzie projekt doktoratu wdrożeniowego, gdzie doktorant będzie miał wyższe stypendium doktoranckie równe pensum adiunkta, oraz dwóch promotorów jednego naukowego, a drugiego z firmy zatrudniającej, dla której będzie tworzył swój doktorat.

 

ŁAJ