Feręc: Do działań na rzecz polskiego biznesu wysyłamy w świat osoby, które nie znają rynku, kraju i zależności

Czym jest PAIH i dlaczego odpowiedzi na to pytanie nie znają irlandzcy przedsiębiorcy? Bogdan Feręc w ostrych słowach o brakach w działaniach na rzecz polskiego biznesu za granicą.

Bogdan Feręc mówi o działalności Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (lub raczej jej braku)  w Republice Irlandzkiej. Stwierdza, że gdy pytał się swoich znajomych przedsiębiorców z Irlandii- Polaków i Irlandczyków to nie wiedzieli, że jest taka agencja.

Nie informacji o tym, że PAIH tutaj istnieje. Nie ma informacji przekazywanych przez PAIH dla naszych biznesmenów, to powinno być rozreklamowane.

Feręc stwierdza, że wie nawet, gdzie się mieści siedziba PAIH-u w Dublinie, gdyż nie ma takiej informacji na stronie. Ma wątpliwość czy w ogóle PAIH tutaj działa, gdyż ostatnie informacje na jego stronie dotyczące Irlandii pochodzą z … 14 sierpnia i 23 września z 2018 r.! Nie dostał także odpowiedzi na zapytania przesyłane na e-mail Marty Smolarek, kierowczniczki dublińskiego biura. Wspomina, że kiedy spotkał się z nią po kilku miesiącach jej urzędowania to „nie wiedział nic na temat ówczesnych stosunków”.

Problemem jest to, że wysyłamy w świat osoby, które nie znają rynku, nie znają kraju, nie znają zależności, nie wiedzą jak rozmawiać z tymi ludźmi.

Brak zrozumienia specyfiki irlandzkiego biznesu to jednak problem całej Agencji, nie tylko jej przedstawicielki. W Irlandii jak mówi rozmówca Tomasza Wybranowskiego, z rodzimych firm dominuje mały i średni biznes.

Z tymi ludźmi nie można rozmawiać, jak się rozmawia z szefami wielkich korporacji.

Żeby rozwinąć współpracę z irlandzkimi przedsiębiorcami, trzeba się z nimi spotkać i ich poznać, zanim zacznie się przedstawiać propozycje biznesowe. Szef portalu IE.com podkreśla, że Polska zmarnowała swoją szansę, żeby wejść na rynek irlandzki przy okazji Brexitu. Jeszcze kilka miesięcy temu polskie firmy mogłyby zaproponować swoje produkty, które równoważyłyby spodziewane skutki wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Obecnie jak mówi, „oficjalne dane tutejszego rządu mówią, że ponad 36% firm zdywersyfikowało swoich kontrahentów”. Co więcej, PAIH chce promować nowoczesne technologie, na których rynku w Irlandii dominują Stany Zjednoczone i Kanada. Tymczasem Polska mogłaby odnieść sukces w Irlandii w takich branżach jak: przemysłowa, budowlana, czy spożywcza.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

LG Chem szantażuje polski rząd – albo spełni żądania koreańskiego koncernu albo „firma wybuduje fabrykę gdzie indziej”

70 mln EUR grantu, działki za symboliczne euro i zwolnienie z opłaty odrolnieniowej — tego w zamian za postawienie fabryki w Opolu żądają od władz Polski Koreańczycy.

Puls Biznesu” odsłania kulisy negocjacji w sprawie budowy nowej fabryki koreańskiego koncernu w Polsce. Decyzja co do tego, gdzie LG Chem zbuduje za 1,4 mld euro drugą fabrykę baterii do samochodów elektrycznych, miała zapaść już w maju, a później w czerwcu.

Nie zapadła, choć wiele wskazywało na to, że Opole wygrało z Łodzią. Faktycznie tak się stało, ale projekt wciąż stoi pod znakiem zapytania

Stwierdza „PB”. Portal przytacza i streszcza treść pisma, jakie wystosował Andrew Chung, wiceprezes działu baterii motoryzacyjnych LG Chem do Krzysztofa Sengera, wiceprezesa Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH). W piśmie tym przedstawiciel koreańskiego koncernu prosi o konkretyzację wcześniejszych zachęt inwestycyjnych, jakie firma otrzymała w końcówce czerwca od PAIH i władz Opola.

Doszliśmy do wniosku, że na podstawie otrzymanych informacji nie można zapewnić wystarczającego poziomu opłacalności ekonomicznej projektu, o ile zostanie on zrealizowany w Polsce.

W sposób jak podaje „PB”, pisał przedstawiciel LG Chem. Po to, aby inwestycja się opłacała, koncern wysuwa szereg warunków. Jednym z nich jest potwierdzenie przez PAIH grantu gotówkowego, nie niższego niż 4,9 proc. wartości inwestycji, czyli 70 mln euro. Działkę w Opolu-Wrzoskach firma chciałaby otrzymać za bezcen, za „np. symboliczne 1 euro”. Koncern też liczy na zwolnienie z opłaty odrolnieniowej.

W piątym punkcie LG Chem prosi o potwierdzenie, że oferta zachęt inwestycyjnych z Opola nie zostanie potraktowana jako pomoc publiczna. […] Szósty punkt to prośba o ostateczną listę zachęt niestanowiących pomocy publicznej, które otrzyma LG Chem.

Przytacza kolejne warunki Koreańczyków, które eksperci oceniają jako wygórowane. Jak wskazuje w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Paweł Tynel z Ernst & Young maksymalna pomoc publiczna, jaką rząd może udzielić koncernowi, wynosi 26,25 mln. Wyższą musiałaby zatwierdzić Komisja Europejska. Nie liczy na możliwość zwolnienia firmy z opłaty odrolnieniowej.

A.P.

Prezes PAIiH: Podpisaliśmy umowę o współpracy z singapurską federacją biznesu oraz singapurskim odpowiednikiem PAIiH

Na warszawskim Polsko-Singapurskim Forum Biznesowym spotkali się przedsiębiorcy polscy i ci spośród singapurskich, którzy szukają możliwości zainwestowania poza Azją. Wielka szansa dla Polski.

W Pałacu Prezydenckim, gdzie pan prezydent Andrzej Duda podejmował prezydenta Singapuru, Tan Keng Yama, odbyło się także podpisanie umów między Narodowym Centrum Badań i Rozwoju a jego singapurskim odpowiednikiem. Umowa dotyczy współpracy w dziedzinie nauki i techniki.

Została tam również podpisana umowa o współpracy między PAIiH a singapurską federacją biznesu oraz singapurskim odpowiednikiem PAIiH. Obie umowy mają na celu otwarcie instytucjonalnej współpracy pomiędzy tymi organizacjami.

Jak powiedział Tomasz Pisula, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, „zamierzamy organizować misje gospodarcze, wizyty przedsiębiorców, wzajemnie sobie pomagać w promocji bezpośrednich inwestycji zagranicznych” – podkreślił Pisula w rozmowie z PAP przed rozpoczęciem Polsko-Singapurskiego Forum Biznesowego.

[related id=”8283″]

Prezes PAIiH podkreślił, że Singapur nie jest kolosalnym partnerem handlowym dla Polski, jednak jest bardzo ważny ze względu na to, że jest bardzo bogatym rynkiem, jednym z największych portów morskich na świecie i  wrotami do Azji. W Singapurze koncentruje się nie tylko azjatycki, ale światowy handel. Jak powiedział, dlatego warto być na tym rynku.  – My dlatego jeszcze przed końcem ub.r. otworzyliśmy tam biuro handlowe naszej agencji. Biuro to już obsługuje pierwsze polskie firmy zainteresowane działaniem na tamtejszym rynku. Widać, że jest zainteresowanie biznesu – oświadczył prezez PAIiH.

Jak dodał, w Singapurze łatwo robi się interesy; jest on na 2 miejscu w rankingu Doing Business, jeśli idzie o łatwość robienia interesów i o doświadczeniu biznesowym dużo większym niż nasze. „Jeżeli będziemy wychodzili z punktu widzenia naszych korzyści biznesowych, oni ze swoich, na pewno się dogadamy” – powiedział rozmówca PAP.

Według Tomasza Pisuli, Polska ma unikalną szansę płynącą z tego, że sami jesteśmy dużym rynkiem zbytu, liczącym 38 mln mieszkańców. Podczas poniedziałkowego forum będziemy gościli przedsiębiorców singapurskich, którzy szukają możliwości zainwestowania poza Azją.

Prezes PAIiH stwierdził, że inwestorzy są nami zainteresowani, ponieważ jesteśmy częścią organizmu, który liczy 500 mln mieszkańców, przez co stanowi wielki potencjał inwestycyjny także dla ewentualnych partnerów z Singapuru.Tomasz Pisula wyraził nadzieję, że za kilka miesięcy będziemy mieć możliwość podsumowania pierwszych wymiernych efektów Polsko-Singapurskiego Forum Biznesowego.

[related id=”17548″ side=”left”]

– Chcemy pokazać to, co moglibyśmy im zaproponować. Np. częścią tej delegacji są przedsiębiorcy związani z sektorem automotive, czyli wszystkim, co wiąże się z motoryzacją. Wiedzą, że polska jest jednym z hubów motoryzacyjnych, jeśli chodzi o produkcję zarówno całych samochodów, jak i komponentów do nich. (…) Z drugiej strony Singapur jest dość wdzięcznym rynkiem sprzedaży naszych towarów i usług – głównie związanych np. z przemysłem morskim, zbrojeniowym i wszystkim co jest związane z polską żywnością” – podkreślił Pisula.

Polsko-Singapurskie Forum Biznesowe jest szansą poznania się przedsiębiorców z obu krajów. Jak ocenił prezes Pisula, „dajemy przedsiębiorcom szanse poznania się. Rynek sam reguluje tego rodzaju zdarzenia. Dość powiedzieć, że biznesmeni bardzo chętnie uczestniczą w tego rodzaju imprezach. Mam nadzieję, że część B2B po części oficjalnej zakończy się sukcesem. Realne kontrakty zostaną podpisane”.

Szef PAIiH zauważył, że jako Polska mamy wielki potencjał, jeśli chodzi o nowe technologie, które u nas powstają. Mieliśmy natomiast mniej sukcesów, jeśli chodzi o wdrożenia i skuteczną sprzedaż myśli technologicznej do przemysłu. – Przedsiębiorcy singapurscy z jednej strony mają kapitał, który pozwala na eksperymentowanie ze start-upami, a z drugiej z dużym zaciekawieniem przyglądają się temu, co mamy do zaoferowania, bo o tej jakości wiedzą. Dzisiaj rozmawiałem z jednym z partnerów z Singapuru i sygnalizował mi, że jest bardzo ciekawy naszych start-upów – zaznaczył.

[related id=”12482″]

Jak podkreślił Tomasz Pisula, zainteresowanie czysto biznesowe naszym start-upami jest bardzo duże, a Polska ma mocną pozycję, jeśli chodzi o wszystko, co jest związane z sektorem IT i „fintechami”. Mamy swoje ciekawe rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa, związane z analizą dużych danych, mamy start-upy, które zajmują się biotechnologiami, sprawami oszczędzania energii w środkach komunikacji publicznej. To jest bardzo szeroka paleta. Część z tych firm pokazywaliśmy podczas targów w Hanowerze.

Prezes PAIiH dodał, że mamy szansę na szereg bardzo ciekawych wdrożeń. – Pytanie, gdzie zbierać dalej pieniądze z rynku na rozwój tych firm, czy gdzie je sprzedać, bądź gdzie pozyskiwać kontrahentów. Mam wrażenie, że bardzo bogaty rynek singapurski mógłby w tym procesie uczestniczyć – powiedział.

Według niego, rynek singapurski jest dla nas ciekawy zarówno jako rynek zbycia towarów i usług, jak i potencjalne źródło finansowania. – Bogaci Singapurczycy są zarówno ciekawym partnerem handlowym, jak i potencjalnym inwestorem. Polska ma tak unikalną sytuację, jeśli chodzi o tanią własną walutę, o wysoko wykształconą, niskokosztową siłę roboczą, ponieważ jesteśmy w UE i sprzedaż towarów z Polski nie wiąże się z dodatkowymi cłami – podsumował.

Singapur to jedno z najlepiej rozwiniętych państw świata. Leżąc nad cieśniną Malakka, stanowi bramę do Azji. Głównym atutem Singapuru jest jego strategiczne położenie, stabilność gospodarcza i polityczna oraz stworzenie pozytywnych warunków do prowadzenia biznesu, co sprzyja napływowi bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Singapur ma trzeci największy port świata i jest dobrze połączony infrastrukturalnie z rynkami Azji. Jest też w czołówce najbardziej innowacyjnych krajów świata (w 2016 r. zajął 2 miejsce w Global Innovation Index).

Według danych PAIiH, polski eksport do Singapuru wyniósł w 2016 r. 569 mln euro. W strukturze towarowej naszego eksportu dominują statki, łodzie i „struktury pływające”.

Polski import z Singapuru wyniósł natomiast w 2016 r. 636 mln euro. Na koniec 2015 r. skumulowane singapurskie inwestycje (bezpośrednie inwestycje zagraniczne-BIZ) w Polsce wyniosły 17 mln euro, zaś wartość skumulowanych polskich BIZ w Singapurze na koniec 2015 r. sięgnęła 89 mln euro.

PAP/JN

Prezydenci Polski i Singapuru są otwarci na zacieśnianie wzajemnych relacji gospodarczych oraz na nowe inwestycje

Prezydent Duda powiedział w poniedziałek, że Singapur jest jednym z krajów, na który Polska chce rozszerzać współpracę gospodarczą, a wizytę prezydenta Tony’ego Tan Keng Yamy nazwał historyczną.

Andrzej Duda podkreślił, że wizyta prezydenta Singapuru w Polsce jest epokowa, gdyż jest pierwszą na tym szczeblu od nawiązania stosunków dyplomatycznych między krajami 50 lat temu.

Głównym celem wizyty Tony’ego Tan Keng Yamy w Polsce była współpraca gospodarcza w zakresie badań, nowych technologii, energetyki. W obecności prezydentów Polski i Singapuru w Pałacu Prezydenckim podpisano porozumienie o współpracy między Narodowym Centrum Badań i Rozwoju a singapurską Agencją Nauki, Technologii i Badań, porozumienie o współpracy między Polską Agencją Inwestycji i Handlu (PAIH) a Singapurską Federacją Biznesu oraz porozumienie o współpracy między PAIH a Międzynarodową Radą Przedsiębiorczości Singapuru.

[related id=”17746″]

Prezydent Duda podkreślił w oświadczeniu dla prasy, że wizyta prezydenta Singapuru wpisuje się w „poszerzanie polskich horyzontów współpracy gospodarczej na poszczególne części świata”. Przypomniał, że w ostatnim czasie odbył wizyty o charakterze gospodarczym w Meksyku i Etiopii, a w Polsce spotkał się z emirem Kataru.

– 80 procent naszej wymiany gospodarczej do tej pory to była Unia Europejska. Chcemy, by ten zakres naszej współpracy gospodarczej poszerzał się. Dziś z pewnością stać Polskę, polskich przedsiębiorców na to, by tej ekspansji zagranicznej dokonywać – powiedział prezydent Duda.

Jak podkreślił, na zapotrzebowania polskich firm odpowiada Polska Agencja Inwestycji i Handlu, której zagraniczne biuro działa w Singapurze – „wielkim centrum biznesu, handlu w Azji”, „państwie nowoczesnym, stawiającym na nowoczesne technologie, dynamicznie rozwijające się, bogate”. Zaznaczył, że Singapur jest jednym z największych partnerów gospodarczych Polski w Azji. „Obok Chin, Indii, Wietnamu to właśnie Singapur jest tym krajem, z którym chcemy zacieśniać naszą współpracę gospodarczą” – zauważył polski prezydent.

Jak dodał, Singapur jest dla Polski ważnym i perspektywicznym partnerem m.in. w dziedzinie nowoczesnych technologii, innowacji.

[related id=”20087″ side=”left”]

Zwrócił także uwagę na znaczenie polsko-singapurskiej współpracy w dziedzinie energetyki, w tym w sektorze energii odnawialnej; prezydent powiedział, że tematem rozmowy był także przemysł obronny i rolno-spożywczy.

Prezydent Duda zaznaczył, że Singapur jest wielkim portem, w którym trwa handel gazem LNG. W Polsce zaś uruchomiliśmy rok temu terminal gazu skroplonego LNG. Dlatego chcemy rozmawiać także na ten temat, intensyfikować naszą wymianę handlową, budując zarazem więzi w zakresie dywersyfikacji dostaw energii.

Andrzej Duda poinformował, że zaprosił prezydenta, przedstawicieli władz Singapuru i przemysłu obronnego tego kraju do odwiedzenia we wrześniu targów kieleckich. Zachęcał także przedstawicieli singapurskiego biznesu, by zwrócili uwagę na polski przemysł rolno-spożywczy. Wyraził też nadzieję na kolejne kontrakty oraz na współpracę między przemysłami lotniczymi obu krajów.

Zwrócił też uwagę na działania podjęte na rzecz otwarcia w Polsce honorowego konsulatu singapurskiego i wyraził nadzieję, że „z czasem powstanie tu także poważne przedstawicielstwo dyplomatyczne”.

Prezydent Singapuru w oświadczeniu dla prasy ocenił, że jego wizyta stanowi „kamień milowy w dwustronnych relacjach pomiędzy Singapurem i Polską”. Przekonywał, że podpisane porozumienia umocnią wymianę i współpracę pomiędzy firmami obydwu państw oraz nadadzą rozpędu stosunkom między oboma krajami i przyczynią się do ich zacieśnienia. Wyraził też nadzieję na szybkie ratyfikowanie umowy o wolnym handlu pomiędzy Singapurem a Unią Europejską.

Tony Tan Keng Yama podkreślił, że dokonał z prezydentem Dudą bilansu „znaczącego postępu” we współpracy w obszarach gospodarki, nauki, badań, technologii i kultury i cieszy się z możliwości jeszcze bliższej współpracy i wzrostu gospodarczego. Powiedział też, że z prezydentem Dudą rozmawiał także o kierunkach gospodarczego rozwoju w Europie i w Azji, a to, że zarówno Polska, jak i Singapur mają otwarte, chętne do inwestycji, zlokalizowane w sercach własnych regionów gospodarki, sprzyja rozwojowi.

Tony Tan Keng Yam zaprosił prezydenta Andrzeja Dudę do złożenia wizyty w Singapurze.

PAP/JN

Prezydent RP Andrzej Duda: Biuro handlowe w Meksyku będzie służyło polskim i meksykańskim przedsiębiorcom

Prezydent wziął udział w stolicy Meksyku w otwarciu Zagranicznego Biura Handlowego Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Zdaniem prezydenta, Meksyk to kraj dający wielkie możliwości inwestowania.

– To kolejna polska placówka zagraniczna obok tych, które już zostały otwarte w Szanghaju, w San Francisco, a więc w najważniejszych miastach świata – powiedział prezydent podczas uroczystego otwarcia biura.

Według planów, do 2019 r. takich placówek na całym świecie ma być 70.

Andrzej Duda stwierdził, że 80 proc. polskiej aktywności zagranicznej, jeżeli chodzi o kwestie gospodarcze, odbywa się dzisiaj na obszarze Unii Europejskiej. – Oczywiście można powiedzieć, że to łatwy i bezpieczny rynek, także bliski rynek, ale to rynek także i niezwykle konkurencyjny. Tymczasem, zdaniem prezydenta, gigantyczne rynki, takie jak Meksyk, stwarzają możliwości rozwoju, ekspansji i sukcesu gospodarczego. Według prognoz Meksyk do 2050 r. stanie się szóstą gospodarką na świecie. To bardzo poważny partner gospodarczy, który stwarza wielkie możliwości inwestowania dla polskich przedsiębiorców, jako kraj liczący ponad 120 mln mieszkańców.

– Spodziewam się wzrostu wymiany inwestycyjnej pomiędzy naszymi krajami. Dziś już szereg firm meksykańskich jest obecnych w Polsce, choćby firma Cemex, jeden z największych producentów cementu i materiałów budowlanych, ale są także polskie firmy, które już inwestują w Meksyku. [related id=”14976″ side=”left”]

Dodał, że wartość skumulowanych inwestycji meksykańskich w Polsce i polskich w Meksyku to ponad 10 mld dolarów. Biorąc jednak pod uwagę, że Meksyk to piętnasta gospodarka na świecie, a Polska siódma w UE, to „wciąż bardzo mało”.

– Perspektywa jest bardzo obiecująca. Liczę, że wymiana handlowa na skutek aktywności PAIH, polskiego rządu, mojej jako prezydenta, się powiększy. Prezydent powiedział też, że wspieranie polskiego biznesu na świecie to jeden z priorytetów jego prezydentury.

Nowo otwarte biuro będzie służyło polskim przedsiębiorcom, zamierzającym inwestować w Meksyku, ale też przedsiębiorcom meksykańskim, którzy będą chcieli uzyskać informacje o Polsce i o możliwościach inwestowania w niej.

Prezydent został spytany o to, dlaczego podpisana w poniedziałek z prezydentem Meksyku Enrique Peñą Nieto deklaracja dotycząca współpracy Polski i Meksyku mówi tylko o dążeniu „w kierunku partnerstwa strategicznego”, a nie ustanawia strategicznego partnerstwa.

– Żeby można było w tym wymiarze dyplomatycznym, międzynarodowym mówić o współpracy strategicznej, podpisać taką deklarację, musi być spełniony cały szereg warunków, nad którymi w tej chwili pracujemy. Ta deklaracja stanowi etap wstępny do ustanowienia strategicznej współpracy, co – mam nadzieję – nastąpi w najbliższych latach – odparł Duda.

Andrzej Duda zaprosił prezydenta Meksyku do złożenia oficjalnej wizyty w Warszawie. – Mam nadzieję, że taka możliwość w przyszłym roku będzie – powiedział.

Źródło: PAP

lk

Tomasz Pisula, Prezes PAIH: Po zniesieniu sankcji nałożonych na Iran polski eksport do tego kraju wzrósł pięciokrotnie

Iran jest krajem, który po latach sankcji potrzebuje technologii, dóbr konsumpcyjnych, dóbr przemysłowych i Polska ma szanse stać się jednym z ich dostawców. Oba kraje wielokrotnie na tym zarobią.

Po zniesieniu sankcji wobec Iranu doszło do pięciokrotnego wzrostu polskiego eksportu do Iranu i sześciokrotnego wzrostu importu z Iranu – powiedział Tomasz Pisula, prezes Polskiej Agencji Inwestycyjnej i i Handlu, na konferencji poświęconej polsko-irańskiej współpracy gospodarczej.

Sankcje nałożone na Iran za niejasności związane z jego programem nuklearnym stopniowo zaczęto znosić w styczniu 2016 r.

Jak podkreślił Tomasz Pisula, Iran jest krajem, który po latach sankcji potrzebuje technologii, dóbr konsumpcyjnych, dóbr przemysłowych i Polska ma szanse stać się jednym z ich dostawców. Wskazał, że Polska z Iranu sprowadza bardzo wysokiej jakości produkty rolne, jak np. papaje oraz pistacje oraz produkty petrochemiczne.

Potencjał rynku jest bardzo duży – podkreślił prezes PAIH. – Te pięcio- sześciokrotne wzrosty w relacjach, moim zdaniem, to jest na razie dopiero dół tej drabiny. Jeszcze naprawdę mamy sporo do osiągnięcia. Oba kraje wielokrotnie zarobią na tym, co teraz staramy się rozwinąć.

Ministerstwo Rozwoju w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju uznało Iran za jeden z rynków perspektywicznych dla polskiej gospodarki. Resort, powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego, podał, że polski eksport do Iranu w całym 2015 r. wyniósł 49,8 mln USD, a import z Iranu 32,7 mln USD.

Biorący udział w konferencji Maciej Fałkowski z departamentu współpracy ekonomicznej MSZ przypomniał, że Polska ma podpisane z Iranem porozumienia o współpracy gospodarczej, o unikaniu podwójnego opodatkowania oraz wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji.

W tej chwili negocjujemy kilka umów sektorowych, umowy między ministrami właściwymi ds. gospodarki, umowy o współpracy gospodarczej, umowy o współpracy turystycznej, o współpracy w badaniach i rozwoju. To są obszary, które z pewnością warto objąć parasolem politycznym – powiedział. Zauważył, że obecna współpraca nie wymaga wielu porozumień. – Na tym etapie baza traktatowa jest wypełniona i pozwala na w miarę bezpieczne prowadzenie inwestycji – podkreślił.

Fałkowski zwrócił uwagę na napięcia panujące na obszarze Półwyspu Arabskiego i całego Bliskiego Wschodu, które mogą wpływać na stosunki gospodarcze.

Wicedyrektor departamentu współpracy międzynarodowej w Ministerstwie Rozwoju Tomasz Salomon poinformował, że wobec Iranu zniesiono m.in. sankcje związane z sektorem żeglugowym, obrotem metalami szlachetnymi i innymi, a także – częściowo – dotyczące oprogramowania. W mocy zaś pozostaje embargo na broń, technologie jądrowe i rakietowe.

Za branże, które mogą być istotne z polskiego punktu widzenia, Tomasz Salomon uznał irański sektor przetwórstwa rolno-spożywczego, odnawialnych źródeł energii, przemysł stoczniowy i transportowy. Według niego to branże, gdzie Polska może wiele Iranowi zaoferować, nie narażając się na „kolizje geopolityczne”. Zauważył także, że zapotrzebowanie na infrastrukturę irańskiego sektora wydobywczego oszacowano na 25 mld USD do roku 2025.

Na rynku irańskim obecne jest już m.in. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe (PGNiG), a 2/3 polskiego importu z Iranu stanowi dziś ropa naftowa, którą mogą przerobić polskie rafinerie.

Mamy do czynienia z regionalnym gospodarczym gigantem, jeśli chodzi o potencjał – podkreślił.

14 lipca 2015 roku sześć mocarstw – USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy – osiągnęło porozumienie z Iranem, mające na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Umowa przewiduje, że Iran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej, w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji. Sankcje zaczęto znosić w styczniu 2016 r. Obowiązuje jednak pięcioletnie embargo na dostawy broni konwencjonalnej oraz zakaz eksportu do tego kraju pocisków zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych.

Konferencję ekspercką „Polska-Iran. Współpraca i inwestycje” zorganizowała „Rzeczpospolita”.

 

PAP/jn