Odpowiadając na poselską interpelację ministerstwo wskazało, że w wyniku zmian na Wyspach Brytyjskich po wyjściu z UE oraz wraz z polepszającymi się warunkami ekonomicznymi w Polsce, do ojczyzny może powrócić od 100 do 200 tysięcy Polaków pracujących na Wyspach.
„Biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację demograficzną oraz niedobór wykwalifikowanych pracowników, perspektywa powrotu do kraju pracowników z doświadczeniem zdobytym na rynku brytyjskim może być korzystna dla polskiej gospodarki. Warto przy tym priorytetowo traktować działania mające na celu zachęcanie Polaków do zakładania własnej działalności gospodarczej w oparciu o doświadczenia zdobyte w Wielkiej Brytanii” – napisano w przesłanej przez Ministerstwo Rozwoju odpowiedzi na interpretacje.
Przyczyny powrotów mogą mieć również charakter pozaekonomiczny. Po referendum ws. Brexitu na Wyspach doszło do szeregu incydentów agresji wobec Polaków, a pod koniec sierpnia w Harlow Polak został zamordowany z pobudek narodowościowych przez grupę brytyjskich nastolatków. Brytyjska policja zakwalifikowała zabójstwo jako zbrodnię z nienawiści.
Zaraz po Brexicie pojawiły ulotki o rasistowskiej treści, wzywające Polaków do powrotu do domu. Przy szkole w Huntingdon w Cambridgeshire rozrzucano kartki z umieszczonymi po polsku i angielsku napisami: „Opuszczamy Unię Europejską. Nigdy więcej polskiej hołoty!” i „Do domu, polskie szumowiny!”.
Jak podaje brytyjski urząd statystyczny, do końca 2015 roku w Wielkiej Brytanii mieszkało 916 tys. osób posiadających polskie obywatelstwo , czyli o 63 tys. więcej niż rok wcześniej. Polacy stanowią na Wyspach Brytyjskich zdecydowanie największą grupę narodową bez brytyjskiego paszportu. Na drugim miejscu znajdują się obywatele Indii.
ŁAJ/PAP