Zawitkowski: Ustawa 447 jest niezgodna z prawem amerykańskim i międzynarodowym. Odpowiadają za nią też polscy politycy

– Ustawa 447 wprowadza olbrzymie zamieszanie prawne. Nie ma możliwości, by jakakolwiek grupa dziedziczyła po grupie podobnej z innego kraju jakikolwiek majątek – mówi Chris Zawitkowski.

Chris Zawitkowski, działacz polonijny w Stanach Zjednoczonych, mówi o odbiorze trzech wydarzeń ze stosunków polsko-amerykańskich przez tamtejszą polonię. Pierwszym z nich jest mająca miejsce w Warszawie konferencja bliskowschodnia. Emigranci odbierają ją bardzo pozytywnie, jednak ich zdanie na jej temat może się zmienić, jeśli nie będzie ona zwiastunem poprawy relacji pomiędzy obydwoma państwami. Przypomina, że podczas zlotu polonii amerykańskiej w 2014 r. uchwaliła ona rezolucję wzywającą ówczesnego prezydenta Baracka Obamę do polepszenia stosunków dwustronnych.

Drugim zdarzeniem, o ocenie którego informuje gość Poranka, jest podpisanie w środę umowy na zakup dywizjonu wyrzutni rakietowych HIMARS. Również ten fakt amerykańska polonia ocenia pozytywnie pod warunkiem, że system zarządzania sprzętem będzie wystarczająco nowoczesny. Działacz podkreśla, że Amerykanie zdają sobie sprawę z faktu, że jeśli przed zagrożeniem bezpieczeństwa obroni się Polska, niebezpieczeństwu zapobiegnie również reszta Europy.

Ostatnim wydarzeniem, do którego odniósł się Zawitkowski, jest tzw. ustawa 447, nakładająca na 46 państw, w tym na Polskę, obowiązek restytucji mienia żydowskiego. Emigranci popierają ten apel amerykańskich władz, jednak wyrażają się krytycznie na temat formy, jaką przyjął on w dokumencie. Działacz zaznacza, że akt prawny wprowadza olbrzymie zamieszanie zarówno w prawie krajowym, jak i w prawie międzynarodowym. Przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, iż w żadnym państwie prawo nie przewiduje, by jakakolwiek grupa dziedziczyła po podobnej grupie z innego kraju jakikolwiek majątek.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Przebywający nielegalnie w USA rodzice dzieci urodzonych w Stanach nie będą już chronieni przed deportacją

Sekretarz ds. bezpieczeństwa krajowego John Kelly uchylił w czwartek program opracowany przez poprzednią administrację Baracka Obamy, który miał chronić przed deportacją część nielegalnych imigrantów.

Chodzi o ochronę przed deportacją przebywających w USA nielegalnie rodziców dzieci z faktu urodzenia będących obywatelami lub stałymi rezydentami.

W opublikowanym w czwartek oświadczeniu Kelly podkreślił, że uchyla program Obamy, bowiem „nie jest on wiarygodnym sposobem zmiany obecnej polityki”.

Program, ogłoszony przez prezydenta Obamę w 2014 r., nigdy nie wszedł w życie, bowiem został zablokowany przez sąd federalny. Dotyczył ok. 4 mln osób, które przebywały nielegalnie w USA co najmniej od roku 2010, nie miały konfliktów z prawem i były rodzicami dzieci urodzonych w Stanach Zjednoczonych. Dzieci te automatycznie stały się obywatelami amerykańskimi lub stałymi rezydentami.[related id=”22423″]

Program Obamy przewidywał dla ich rodziców ochronę przed deportacją i miał umożliwić im uzyskanie prawa do legalnej pracy. Został jednak szybko zakwestionowany przez rządzony przez republikanów Teksas i 25 innych stanów, które oskarżyły ówczesnego prezydenta o przekroczenie kompetencji i naruszenie uprawnień należących do Kongresu.

Federalny sąd apelacyjny zablokował ten program, a decyzję podtrzymał Sąd Najwyższy.

Obama miał nadzieję, że reforma amerykańskich przepisów imigracyjnych i uregulowanie statusu nielegalnych imigrantów w USA, których liczbę ocenia się na 11 mln, będzie częścią trwałej spuścizny jego prezydentury.

Nowy prezydent Donald Trump zapowiadał jeszcze w czasie kampanii przed wyborami walkę z nielegalną imigracją.

PAP/JN

 

Abdykacja Benedykta XVI to mógł być pucz. Stać za nim mieliby George Soros, Clintonowie oraz Barack Obama

Jan Bogatko w rozmowie z Radiem Wnet relacjonował poglądy na temat tego, że abdykacja papieża Benedykta XVI mogła nie być dobrowolna, miał on zostać do tego przymuszony przez grono wpływowych osób.

Jan Bogatko opowiedział w Poranku Wnet o tym, jak w Niemczech były obchodzone urodziny Josepha Ratzingera, który dwa dni temu skończył 90 lat. Niemieckie media nigdy nie były mu przychylne, więc teraz niewiele się o tym mówiło. Inaczej sprawa miała się jednak w Bawarii, w rodzinnych stronach Benedykta XVI.

Jan Bogatko przypomniał, że cztery lata temu (28 lutego 2013 r.) Benedykt XVI zrezygnował z pełnionej funkcji, powołując się przy tym na zły stan zdrowia. Realne powody jego odejścia do tej pory pozostają jednak niejasne. Dziś bowiem możemy obserwować, że stan zdrowia papieża emeryta jest bardzo dobry, w szczególności jeśli chodzi o sprawność intelektualną.  Nie dziwi więc, że dziennikarze próbują doszukiwać się przyczyn jego rezygnacji innych niż oficjalnie podane.

[related id=”13490″]

Jedną z takich osób jest niemiecki publicysta i teolog, David Berger. Postawił on tezę, że Benedykt XVI padł ofiarą puczu. Stwierdził on, że jego ustąpienie nie było dobrowolne. Za tym puczem miałby kryć się George Soros, Clintonowie oraz ówczesny prezydenta Stanów Zjednoczonych Barack Obama.

Wielu zwolenników Benedykta XVI, amerykańskich konserwatywnych katolików, napisało w tej sprawie  list do Donalda Trumpa, oskarżając ekipę poprzedniego prezydenta USA wraz Georgem Sorosem o doprowadzenie do zmiany władzy w Watykanie.

Źródłem takich tez jest m.in WikiLeaks. Z ujawnionych tam e-maili wymienionych między najważniejszymi osobami w administracji Obamy wynika, że pewna grupa osób (Obama, Sorosa, Clintonowie) zainicjowali akcję „katolickiej wiosny”. Uważali oni, że za pontyfikatu Benedykta XVI nastało „katolickie średniowiecze” i dlatego trzeba go jak najszybciej zastąpić bardziej liberalnym papieżem.

Jan Bogatko podał też za Davidem Begerem bardzo zastanawiającą informację. Otóż Stany Zjednoczone przed ustąpieniem Benedykta XVI wstrzymały wszelkie płatności na rożnego rodzaju inicjatywy humanitarne Watykanu. Po wyborze papieża Franciszka zostały one od razu przywrócone.

Według Bergera teoria o spisku mającym na celu zastąpienie Benedykta XVI papieżem bardziej liberalnym nie jest pewna, ale na pewno nie jest absurdalna.

Jan Bogatko przypomniał też pewien wątek polski, związany z wyborami papieży. W roku 1903 odbyło się konklawe, podczas którego jeden z kardynałów ogłosił veto (tzw. ekskluzywę), nie zgadzając się na wybór jednego z przegłosowanych kandydatów. W konsekwencji papieżem została wybrana inna osoba. Pierwszy kandydat chciał zaskarbić sobie łaski Rosji i Niemiec, obiecując im, że wprowadzi język rosyjski w Polskich klasztorach na terenie zaboru rosyjskiego.

JN

 

Cejrowski: Niebawem nikt nie będzie płacił składek na Obamacare, dlatego Donald Trump czeka na jego implozję

– Dla Trumpa pod względem politycznym byłoby lepiej, gdyby program ochrony zdrowia Obamacare po prostu się zawalił. On zawali się może w przeciągu roku – powiedział w Radio Wnet Wojciech Cejrowski.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim Wojciech Cejrowski, pisarz i publicysta, skomentował sprawę nieudanej próby przeforsowania przez republikanów projektu nowego systemu opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych, przygotowanego przez administrację Donalda Trumpa. Przy braku wystarczającego poparcia w Izbie Reprezentantów, na wniosek prezydenta USA projekt ustawy zdrowotnej został wycofany. Przypominamy, że wdrożenie nowego systemu oznaczałoby odejście od pakietu ustaw ubezpieczeń zdrowotnych (Obamacare) wprowadzonych przez byłego prezydenta USA.

Wielu komentatorów wycofanie projektu ustawy zdrowotnej uważa za wielką porażkę prezydenta Donalda Trumpa. Zdaniem natomiast Wojciecha Cejrowskiego prezydent USA może przekuć niepowodzenie w zwycięstwo swojej koncepcji systemu opieki zdrowotnej, przy jednoczesnym skompromitowaniu pakietu ustaw Baracka Obamy. Obamacare bowiem, w opinii publicysty, „zawali się w ciągu najbliższego roku”.

W pewnym sensie nieudana próba przeforsowania projektu jest wizerunkową porażką Donalda Trumpa ze względu na fakt, że większość republikańska w obu izbach parlamentu nie potrafiła się ze sobą dogadać. […] Dla Trumpa pod względem politycznym byłoby lepiej, gdyby program ochrony zdrowia Obamacare po prostu się zawalił. Ten program zawali się może za rok – powiedział.

[related id=”7588″]

Cejrowski wytłumaczył, na jakiej zasadzie działa Obamacare i dlaczego system ubezpieczeń medycznych Baracka Obamy nie jest w stanie przetrwać:

Jest to ubezpieczenie zdrowotne dla wszystkich. Natomiast nie wszyscy płacą składki. […] Kasa z opłat musi wystarczyć dla wszystkich amerykańskich pacjentów, więc co zrobić, aby wystarczyło pieniędzy na nich wszystkich? Należy podwyższyć stawki tym, którzy je już opłacają. Coraz więcej obywateli Stanów Zjednoczonych nie płaci stawek. Wysokość ich natomiast jest coraz bardziej podwyższana. W stanie Arizona wzrosły już o ponad 150 proc. i cały czas rosną! Niebawem nastąpi moment, w którym nikt nie będzie opłacał tych składek. Trump właśnie czeka na taką implozję systemu – podkreślił.

Pisarz oznajmił, że Donald Trump uważa, iż implozja systemu ubezpieczeń zdrowotnych „zmusi wielu demokratów do poparcia pakietu ustaw proponowanych przez administrację prezydenta USA”.

Ponadto zauważył, że podobny system opieki zdrowotnej panuje w Polsce, podkreślając, że jest on niewydolny. Przytoczył również rozwiązanie, które zaproponował niedawno wybrany prezydent Stanów Zjednoczonych: – Co Trump proponuje w zamian za Obamacare i co ja bym zaproponował Polsce? Taki sam układ, jak w przypadku ubezpieczeń samochodowych. Ubezpiecz się poprzez wybór firmy asekuracyjnej. Państwo wtedy się do ciebie nie wtrąca […] a jedynie lekko przymusza, żebyś jakieś, chociażby minimalne, ubezpieczenie wykupił – mówił w Radiu Wnet Wojciech Cejrowski.

K.T.