Marek Jakubiak, Przemysław Żurawski, prof. Ireneusz Dąbrowski oraz dr Agnieszka Bryc gośćmi Popołudnia Wnet 30.05.

Gośćmi Łukasza Jankowskiego w Popołudniu Wnet są: Pan Marek Jakubiak-prezes federacji dla Rzeczypospolitej, Przemysław Żurawski- politolog, prof. Ireneusz Dąbrowski- ekonomista SGH i dr Agnieszka Bryc

30.05.2019r. Popołudnie Wnet


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Dariusz Kąkol

Wydawca: Aleksander Rozenfeld


I część:

Marek Jakubiak – prezes federacji dla Rzeczpospolitej, lider Konfederacji komentuje wyniki wyborów do PE oraz opowiada o swojej nowej partii.

 

 


II część:

Piotr Mazurek – radny w Urzędzie Miasta St. Warszawy z PiS relacjonuje specjalnie dla nas z posiedzenia Rady Miasta St. Warszawy.

 


III część:

Prof. Przemysław Żurawski – politolog, Narodowa Rada Rozwoju komentuje powstanie w Polsce Fort Trump i jakie rozwiązanie jest najlepsze dla nas.

 


IV część:

prof. Ireneusz Dąbrowski – ekonomista SGH, redaktor naczelny czasopisma „Bank i Kredyt”

 


V część:

Dr Agnieszka Bryc – politolog, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu komentuje ostatnie wydarzenia na scenie politycznej w Izraelu.

 

Bobołowicz, Sierant: Zełenski został prezydentem Ukrainy. Podczas swojego zaprzysiężenia rozwiązał parlament

– W ukraińskim Internecie roi się od proroctw, wróżb i modlitw za świeżo obranego prezydenta. Rozpalił on bowiem olbrzymie nadzieje. Czy ich nie zawiedzie? – pytają Paweł Bobołowicz i Marek Sierant.


Paweł Bobołowicz, korespondent Radia WNET na Ukrainie, wraz z gościem specjalnym Markiem Sierantem, ukraińskim i polskim dziennikarzem, relacjonują na żywo zaprzysiężenie na prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego. Drugi z relacjonujących stwierdza, że wielu Ukraińców oddało głos na byłego komika jedynie z nienawiści do jego politycznego przeciwnika Petra Poroszenki.

„Znienawidzili go (Petra Poroszenkę – przyp. red.) między innymi dlatego, że nie dotrzymał swoich obietnic wyborczych. Znienawidzili go, jak mówili, za to, że nie podołał korupcji. Znienawidzili go za to, że obiecał, że zakończy wojnę, a jej nie zakończył, chociaż klucze do zakończenia tej wojny nie leżą tylko w Kijowie, a leżą także w Moskwie. Znienawidzili go za to, że muszą wyjeżdżać za granicę na zarobek. Znienawidzili go również za to, że dogadywał się z oligarchami zamiast z nimi walczyć”.

Sierant opowiada, że w ukraińskim Internecie nie brakuje proroctw, wróżb i modlitw za świeżo obranego prezydenta. Powodem tego stanu rzeczy nie są jedynie olbrzymie nadzieje rozbudzone przez Zełeńskiego. Olbrzymie znaczenie ma również fakt, że tego rodzaju przesądy są bardzo popularne wśród Ukraińców.

Inauguracja prezydentury byłego aktora nie obyła się bez niespodzianek i kontrowersji. Część osób za niestosowne uznała złożenie przysięgi na Ewangelii z racji tego, że Zełeński jest z pochodzenia Żydem. Świeżo mianowana głowa państwa nie szczędziła także gorzkich słów pod adresem poprzedniej ekipy rządzącej.

Podczas wydarzenia nowy prezydent rozwiązał Radę Najwyższą. Jest to równoznaczne z organizacją przyspieszonych wyborów parlamentarnych.

Wysłuchaj całej relacji już teraz!

A.K.

 

Winnicki: Rząd musi uchwalić ustawę anty-447, powiedzieć „NIE” Izraelowi i USA oraz lecieć do Pekinu

– By chronić Polskę przed ustawą 447, należy przekazać stanowisko polskich władz w tej sprawie nie wyborcy, a dyplomacji USA i Izraela. Trzeba też porozumieć się z Pekinem – mówi Robert Winnicki.


Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego, odnosi się do usunięcia 15 maja z porządku obrad projektu ustawy autorstwa Tomasza Rzymkowskiego z Kukiz’15  zakładającego ochronę własności Rzeczypospolitej przed roszczeniami do mienia bezdziedzicznego. Dokument ten jest reakcją na amerykańską ustawę 447, która nakłada na 46 państw, w tym na Polskę, obowiązek restytucji mienia żydowskiego. Projekt zakłada wprowadzenie zakazu wypłaty wspomnianych odszkodowań, ochronę prawną wobec osób, wobec których wystosowano by tego rodzaju roszczenia oraz sankcje karne dla polityków łamiących postanowienia ustawy.

„Zgłosiłem wniosek formalny i była specyficzna sytuacja. Przede mną wnioski formalne poskładało trzech posłów Platformy Obywatelskiej: pan Budka, pani Gasiuk-Pihowicz i pan poseł Nitras. Oni tam atakowali Stanisława Piotrowicza, mówili o pedofilii. W każdym razie żaden ten wniosek nie dotyczył meritum porządku obrad. Mój akurat dotyczył, bo dotyczył kwestii punktu, który właśnie został zdjęty z porządku obrad Sejmu, w związku z czym zabrałem głos. Ten głos po 10 sekundach został mi wyłączony przez marszałka Kuchcińskiego”.

Gość Popołudnia zwraca uwagę na trzy czynności, które jego zdaniem powinien zrealizować rząd by zabezpieczyć Polskę przed roszczeniami majątkowymi wypływającymi z zapisów ustawy 447.

„Są trzy rzeczy, które trzeba zrobić, by zabezpieczyć Polskę przed tymi bandyckimi żydowskimi roszczeniami majątkowymi. Rzecz numer jeden, oczywiście uchwalić odpowiednią ustawę, i ona powinna być szybko uchwalona. Numer dwa, powiedzieć nie polskiemu wyborcy, tylko powiedzieć dyplomacji amerykańskiej i izraelskiej jasne stanowisko
prezydenta, premiera, całego rządu – nie będziemy realizować roszczeń finansowych środowisk żydowskich, kropka (…). Trzecia sprawa, dlaczego jest taki mocny nacisk i dlaczego jest on skuteczny na Polskę. Ponieważ wiadomo, lobby izraelskie, żydowskie jest ultrasilne w Stanach Zjednoczonych (…). Jeśli PiS jest zorientowany wyłącznie na Stany Zjednoczone w polityce zagranicznej, to oznacza, że jest w pułapce. Trzecia rzeczą, którą dzisiaj Kaczyński, Morawiecki, Duda powinni robić, to wziąć samolot, polecieć do Pekinu, pokazać Amerykanom, że mamy alternatywę geopolityczną”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Górny, Wildstein: „Tylko nie mów nikomu” jest estetycznie antychrześcijański. Zrównuje Kościół z pedofilią [VIDEO]

– „Tylko nie mów nikomu” to film estetycznie antychrześcijański. Wypowiedzi ofiar ukazywane są obok krzyża i wizerunku Jana Pawła II – mówią Bronisław Wildstein i Grzegorz Górny.


Bronisław Wildstein, dziennikarz związany z tygodnikiem „Do rzeczy”, oraz Grzegorz Górny, publicysta i znawca Węgier, komentują film „Tylko nie mów nikomu” braci Marka i Tomasza Sekielskich. Obaj goście Poranka stoją na stanowisku, że produkcja jest częścią zorganizowanych działań wymierzonych przeciwko Kościołowi jako fundamentowi polskiej tożsamości. Z drugiej strony jednak porusza ona realny problem. Grzegorz Górny zwraca przy tym uwagę, że należy zdać sobie sprawę z proporcji zjawiska, którego skalę film wyolbrzymia. Duchowni molestujący nieletnich stanowią jedynie promile wszystkich księży katolickich.

Znawca Węgier podkreśla, że premiera produkcji zbiega się w czasie z zaostrzeniem przepisów o ochronie osób niepełnoletnich w Kościele. Od 1 czerwca bowiem każdy hierarcha katolicki zobowiązany będzie do poinformowania o aktach pedofilskich Watykanu i właściwego dla swojego miejsca posługi metropolity. Z kolei w państwach, w których prawo obejmuje poinformowanie organów ścigania, informację tę należy przekazać również policji.

Bronisław Wildstein zaznacza, że Kościół błędnie uważa film za realną próbę namysłu nad problemami tej instytucji. Przyznaje, że produkcja jest dobrze zrobiona, lecz charakteryzuje się specyficznym niedomówieniem.

„Nie mówi na przykład, że sprawcy tych aktów pedofilii to są agenci bezpieki. Tego nie mówi. Nie zwraca uwagi na pewną bardzo istotną sprawę, to znaczy, że 90% tych przypadków podawanych, tych aktów molestowania czy wykorzystywania seksualnie młodocianych dotyczy homoseksualnych aktów. To jest bardzo istotne, ponieważ to się wiąże z wejściem tego lobby homoseksualnego do Kościoła”.

Dziennikarz związany z tygodnikiem „Do rzeczy” zwraca uwagę, że „Tylko nie mów nikomu” jest w wymiarze estetycznym antychrześcijański. Powodem tego stanu rzeczy jest fakt, że wypowiedzi ofiar nadużyć seksualnych są montowane z podstawowymi symbolami chrześcijaństwa oraz wizerunkiem Jana Pawła II. W filmie niekiedy mówi się wprost, że to właśnie za pontyfikatu papieża Polaka istniało przyzwolenie na akty molestowania.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Wildstein: W przeciwieństwie do zachodu Europy Polska ma szczęście posiadać konserwatywną prawicę w postaci PiS [VIDEO]

– W Europie Zachodniej prawica od lewicy niczym się już nie różni. Polska ma szczęście, bo przetrwała u nas klasyczna polityczna orientacja konserwatywna w postaci PiS-u – mówi Bronisław Wildstein.


Bronisław Wildstein, dziennikarz związany z tygodnikiem „Do rzeczy”, mówi o postępach w pisaniu swojej książki pt. „Bunt i afirmacja”. W publikacji konfrontuje się on z myślicielami kwestionującymi stałość natury świata i człowieka. Gość Poranka wyjaśnia, że tytułowa afirmacja, rozumiana jako uwielbienie dla otaczającej rzeczywistości, jest niezbędna dla jej poznania i zrozumienia. Publicysta krytykuje przy tym postawę buntowniczą.

„Istnieje w tej nowoczesności taka pokusa, która zdominowała nowoczesność – wyobrażenie, że my stwarzamy siebie i świat. Jesteśmy w stanie stworzyć siebie i świat, a świat jest właściwie taką materią pierwotną do kształtowania w sposób dowolny. To jest ten bunt przeciwko swojej naturze, przeciwko porządkowi świata, i on zdominował współczesną kulturę”.

Wildstein zaznacza, że tego rodzaju nastawienie obecne było w kulturze zachodniej od dawna, lecz dotychczas stanowiło ono margines. Jako przykład omawianego rodzaju rozumienia buntu we współczesnej polityce podaje sposób funkcjonowania Unii Europejskiej.

„Unia Europejska stała się wehikułem tej nowej ideologii. Jeżeli byśmy patrzyli na historię integracji europejskiej, to ona się – wbrew temu, co oni (politycy unijni – przyp. red.) sami mówią – zasadniczo zmieniła. Oni nawiązują niby do ojców założycieli, to bardzo charakterystyczne. Na czele stojąca polityk listy francuskiej La République en marche Macrona właśnie mówi, nawiązuje do Schumanna, do De Gasperi, do Adenauera, ale to jest nieprawda. Oni nie nawiązują, oni zaprzeczają im. Ta integracja zmieniła radykalnie kształt, zwłaszcza od (traktatu z – przyp. red.) Maastricht i później  stała się narzędziem ideologii, która jest narzucana poprzez prawo”.

Konsekwencją krytykowanej postawy jest fakt, że obecnie w Europie Zachodniej prawica niemal nie różni się od lewicy. Gość Poranka podkreśla w tym miejscu wyjątkowość Polski. Ta bowiem posiada przedstawiciela klasycznej politycznej orientacji konserwatywnej w postaci Prawa i Sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Cejrowski: Chiny nie zdemokratyzowały się pod wpływem biznesu. Co więcej, stał się on narzędziem zbrojnym tego kraju

– Przez wojnę handlową Trump pięknie rozprawia się z Chinami. W przeciwieństwie do poprzednich administracji widzi, że Państwo Środka nie demokratyzuje się dzięki biznesowi – mówi Wojciech Cejrowski.

W poniedziałkowej audycji „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski krytykuje przeprowadzanie akcji oczyszczających wycieki ropy naftowej. Nazywa je „kompletnie bezsensownym działaniem” zwracając przy tym uwagę, że ropa wydobywa się w sposób naturalny dużo częściej niż przez działalność człowieka. Nie stanowi przy tym zagrożenia, ponieważ jest stałym, naturalnym składnikiem Ziemi.

Podróżnik odnosi się również do zyskującego na popularności w Stanach Zjednoczonych zagadnienia rozwarstwienia społecznego. Dla wielu Amerykanów najbogatsi ludzie na świecie mają monopol kojarzący się z dyktaturą. Coraz wyraźniej słyszy się głosy, że rozrośnięte struktury należy rozbić. Postulat ten popierają także Demokraci, którzy chcą zawrzeć go w swoim programie na przyszłoroczne wybory prezydenckie. Cejrowski podkreśla, że majętne korporacje są dużo bardziej niebezpieczne od pojedynczych osób o dużych dochodach. Na te ostatnie bowiem łatwiej nałożyć pewne świadczenia. W spółkach natomiast własność kapitału jest rozproszona.

Gospodarz „Studio Dziki Zachód” mówi ponadto o najnowszych wydarzeniach wojny handlowej pomiędzy Chinami a USA. Zaznacza, że Donald Trump w przeciwieństwie do poprzednich administracji nie ma złudzeń co do tego, że Państwo Środka nie zdemokratyzowało się pod wpływem biznesu. Wręcz przeciwnie, używają go jako narzędzia zbrojnego, uzależniając od siebie m.in. państwa afrykańskie. Podróżnik podkreśla, że wbrew wielu obawom wojna celna nie doprowadziła do załamania gospodarczego w Stanach Zjednoczonych, a wręcz do wzrostu.

Cejrowski komentuje również słowa Lecha Wałęsy, który w wywiadzie dla szwedzkiego dziennika Aftonbladet stwierdził, że Unia Europejska straciła sens i należy ją zlikwidować.

A.K.

Marcin Makowski: Być może dla pewnych środowisk kwestie restytucji są drogą do zatrzymania rozwoju baz USA w Polsce

– Być może kwestia restytucji mienia i skłócania ze sobą Polski i USA jest drogą do zatrzymania budowy baz amerykańskich w Polsce, na czym miałaby skorzystać Rosja – mówi Marcin Makowski.

 

Marcin Makowski, dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”, odnosi się do wystosowanego przez siebie w niedzielę ostrzeżenia dotyczącego poniedziałkowej wizyty izraelskiej delegacji w Warszawie. Gość Popołudnia mówi, że o planowanym spotkaniu poinformowali go znajomi dziennikarze izraelscy. Dali mu oni również znać, że intencją gości jest przeprowadzenie dyskusji dotyczącej restytucji mienia bezspadkowego oraz ustawy Just Act 447, nakładającej na 46 państw, w tym na Polskę, obowiązek restytucji majątku żydowskiego.

Makowski stwierdza, że na temat wizyty krążą dwie konkurencyjne wersje wydarzeń. Według pierwszej z nich ambasada Polski w Tel Awiwie informowała nieco wcześniej polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych o możliwej zmianie zagadnień, które mogą być poruszone na spotkaniu. Natomiast w myśl drugiej, zdaniem publicysty bardziej prawdopodobnej, zdawano sobie sprawę z prawdopodobnego wybiegu delegacji, jednak zupełnie go zbagatelizowano.

Gość Popołudnia mniema, że na skłóceniu Polski, Izraela i Stanów Zjednoczonych związanym z ustawą 447 zyskać może Rosja.

„Być może, oczywiście bez budowania teorii spiskowych, ale tak patrząc na geopolitykę chłodnym okiem (…), dzisiaj dla pewnych środowisk kwestie restytucji, wbijania klina między Stany Zjednoczone a Polskę, to de facto droga do tego, żeby utrącić rozwój baz amerykańskich w Polsce. Największym beneficjentem takiego stanu rzeczy byłaby Rosja”.

Makowski wskazuje także na absurdalność żądań o restytucję mienia żydowskiego wobec Polski w obliczu faktu niewypłacenia jej reparacji wojennych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Hajdasz: Nie widzimy, że atak na abpa Jędraszewskiego jest częścią długotrwałego scenariusza służb specjalnych [VIDEO]

– Mam wrażenie, że atak na abpa Jędraszewskiego jest częścią rozpisanego na role na długi czas scenariusza służb specjalnych, mającego na celu zniszczenie Kościoła w Polsce – mówi Jolanta Hajdasz.


Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy, mówi o oświadczeniu kierowanej przez siebie instytucji w sprawie zmanipulowania wypowiedzi arcybiskupa Marka Jędraszewskiego przez TVN i „Gazetę Wyborczą”. Według tych mediów duchowny miał powiedzieć, że film „Tylko nie mów nikomu” Tomasza Sekielskiego jest kłamstwem.

„Dlaczego manipulacja? Dlatego, że on odpowiadał na zupełnie inne pytanie, zadane w innym kontekście i wyjęcie po prostu z tego kontekstu tego zdania, włożenie mu w usta tej odpowiedzi – jak zrobiono to właśnie w materiale Faktów i w artykule Gazety Wyborczej  – powoduje, że wprowadza się opinię publiczną w błąd”.

Gość Poranka mówi także o tym, jak zafałszowana wypowiedź odbiła się na reputacji arcybiskupa. Osoby na Górnym Śląsku chcą bojkotować zaplanowaną na 26 maja pielgrzymkę mężczyzn do Piekar Śląskich, której miał przewodzić duchowny. Protesty dotyczą również obchodów stulecia I Liceum Ogólnokształcącego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, które odprawieniem mszy świętej uświetnić miał abp Jędraszewski.

„Jest to strasznie smutne, dlatego że mam wrażenie, że realizowany jest jakiś rozpisany na role na długi czas – żebyśmy szybko tego nie zauważyli – scenariusz niszczenia Kościoła w Polsce. Scenariusz niszczenia tych hierarchów, takich jak arcybiskup Jędraszewski, którzy w wielu sytuacjach, nawet wbrew swojemu środowisku, mają odwagę powiedzieć głośno co myślą, i gdzie tak naprawdę leży prawda. My tego nie widzimy, że jest to scenariusz służb specjalnych, ponieważ jest to rozłożone na miesiące, a nawet lata”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Waszczykowski: Nie stać nas na ustawę reprywatyzacyjną. Może powstanie projekt ustawy „anty-447” autorstwa PiS-u [VIDEO]

– Nie stać nas w tej chwili na ustawową zmianę sytuacji dotyczącej roszczeń. Istnieje ścieżka dochodzenia restytucji na zasadach prywatnych i wiele Polaków z niej korzysta – mówi Witold Waszczykowski.


Witold Waszczykowski odnosi się do odwołania w poniedziałek przez Polskę wizyty delegacji Izraela w Warszawie. Obecny minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz powiedział, że ze spotkania zrezygnowano, ponieważ strona izraelska w ostatniej chwili zmieniła swoich przedstawicieli na takich, którzy zajmują się restytucją majątku.

„To są dwie kwestie. Oczywiście z technicznego punktu widzenia tak się zdarza, że kiedy dochodzi do zmiany składu delegacji bądź delegacja, która była wcześniej umówiona na rozmowy na dany temat próbuje zmienić te tematy, to przekłada się te konsultacje. Tutaj dochodzi jeszcze ta sprawa wrażliwa – próba podjęcia dyskusji na tematy, które w prawie zarówno polskim, jak i w prawach wielu innych państw są rozstrzygnięte. Mienie bezspadkowe (…) przechodzi na Skarb Państwa i tutaj nie ma żadnej możliwości dyskusji”.

Gość Poranka przypomina, że Polska w przeszłości próbowała rozstrzygnąć kwestię odszkodowań mienia utraconego w wyniku II wojny światowej. Projekt ustawy w tej sprawie powstał w latach 90., jednak został zawetowany w 2000 r. przez ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

„Nie stać nas w tej chwili na ustawową zmianę tej sytuacji. Istnieje ścieżka dochodzenia restytucji na zasadach prywatnych roszczeń. Jeśli ktoś ma udokumentowane roszczenia do mienia, które zostało zagrabione np. przez Niemców w czasie II wojny światowej czy komunistów po II wojnie światowej, jest otwarta ścieżka indywidualna poprzez polski wymiar sądowniczy, polski wymiar sprawiedliwości, i wiele osób z tego korzysta”.

Waszczykowski mówi również o szansach uzyskania przez Polskę reparacji wojennych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Konopka: USA nie podoba się, że polscy weterynarze wykonują czynności urzędowe. Dlatego mogą wstrzymać import mięsa

– Amerykanom nie podoba się to, że większość lekarzy sprawujących nadzór głównie nad ubojem jest wyznaczona przez lekarzy powiatowych do czynności urzędowych. To się zmieni – mówi Bogdan Konopka.

Bogdan Konopka, Główny Lekarz Weterynarii, mówi o blokadzie importu polskiej wieprzowiny przez Stany Zjednoczone. Stwierdza, że jest to realizacja amerykańskiego systemu wymagającego, by nadzór nad produkcją, przetwórstwem, ubojem i rozbiorem mięsa sprawowali państwowi lekarze weterynarii. Amerykanom nie podoba się bowiem fakt, że większość polskich weterynarzy kontrolujących ubój jest wyznaczona przez lekarzy powiatowych do czynności urzędowych.

„Amerykanie chcieliby, żeby to byli lekarze na etatach, i tak się stanie. Pan minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapewnił, że te etaty będą, także nie ma żadnego problemu”.

Gość Poranka zaznacza, że na niepodporządkowaniu się standardom USA Polska może stracić bardzo dużo, ponieważ Stany Zjednoczone są ważnym importerem polskiego mięsa.

Konopka zwraca również uwagę na rolę afrykańskiego pomoru świń (ASF) w wymianie handlowej z amerykańskim partnerem. Podkreśla, że jedynie przetrzebienie populacji dzików w sposób ostateczny rozwiąże problem tej choroby.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.