Dr Szewko: gdyby Ukrainie wcześniej przekazano coś więcej niż broń quasi partyzancką, to widać że dałaby sobie radę

Ekspert ds. międzynarodowych o rosyjskiej agresji i reakcjach na nią.

Ekspert ocenia, że  o losach wojny decydują pierwsze dni. Rosja posiada przewagę liczebną i wojskową, ale armia ukraińska jest dobrze przygotowana i zdeterminowana.

Gdyby wcześniej przekazano Ukrainie coś więcej niż broń quasi partyzancką, to widać że dałaby sobie radę z rosyjską armią.

O tym co czeka Ukrainę zadecydują także kwestie geopolityczne i dyplomatyczne.

Czytaj także:

Yanina Yakovenko z Kijowa: Rosjanie przymierzają się do zachodniej Ukrainy

Wojna jest przedłożeniem polityki. To nie sam konflikt zbrojny będzie decydował o tym, co się będzie działo. Państwa zachodnie wiedzą, że to nie jest tylko kwestia tego czy Ukraina wygra w polu, tylko także tego, czy Rosja zostanie zmuszona do rozmów.

Im większe będą rosyjskie straty, (…) im dłużej będzie się broniła Ukraina, (…) tym łatwiej będzie zmusić Rosję do rozmów.

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Karnowski: Ze sztabu PiS płyną nieoficjalne informacje o pojawieniu się trzeciej kategorii wyborcy

– Typowałbym 45-46%, może więcej, dla PiS. Powiedziałbym, że Platforma też nieco więcej dostanie, gdyż jest partią, do której ludzie już trochę wstydzą się przyznawać — dodaje Jacek Karnowski.

Jacek Karnowski zastanawia się, jak będą wyglądać ostatnie cztery dni kampanii wyborczej. Nie spodziewa się on żadnych większych zmian, jeśli chodzi o preferencje wyborców:

Jest taka opinia, że wyborcy właściwie zdecydowali i przepływy pomiędzy elektoratami są żadne czy minimalne. Może Lewica trochę zyskuje trochę kosztem Platformy albo odwrotnie. Teraz jedyna gra jaka się toczy to ta o mobilizację własnych elektoratów i demobilizacje elektoratów przeciwnika.

Kontynuując wypowiedź, twierdzi on, iż metoda PiS-u, polegająca na trzymaniu się planu, założeń taktycznych i nieulegania prowokacjom, okazuje się niezwykle skuteczna. Jak dodaje, wyniki sondażowe ze względu na ok 8% nadal niezdecydowanych wyborców, prawdopodobnie lekko wyższe przy niektórych partiach:

Typowałbym 45-46%, może więcej, dla PiS. Powiedziałbym, że Platforma też nieco więcej dostanie, gdyż jest partią, do której ludzie już trochę wstydzą się przyznawać, więc może dobić do 30%. Lewica 12-13% […] Mało głosów może się zmarnować, gdyż jest mały wybór, nie będzie takiego rozproszenia tych głosów. […] Myślę że wszystkie komitety mogą przekroczyć próg.

Jak zaznacza, w przypadku Konfederacji, gdyby dostała się do sejmu, może liczyć co najwyżej na kilku posłów, ze względu na jej stosunkowo rozproszony elektorat:

Przy metodzie, którą mamy, dużo bardziej płaca się mieć skoncentrowany elektorat.

Jacek Karnowski zdradza również nieoficjalne informacje, które wypłynęły od sztabowców Prawa i Sprawiedliwości, które mówią o tym, iż pojawiła się trzecia kategoria wyborców:

Są wyborcy tradycyjni, narodowi, chrześcijańscy, dla których kwestie kulturowe są ważne. Są wyborcy socjalni, do których przemówiły programy społeczne. Są też tacy, którzy chcieliby, aby było tak, jak jest. Są niechętni rewolucji i spodziewający się niespójnego bloku opozycji.

Jak zaznacza gość „Poranka WNET”, w jego mniemaniu od 40 lat nie było w Polsce poczucia tego, iż sprawy idą w dobrą stronę i pojawiają się perspektywy dla społeczeństwa:

To, co zaproponowało Prawo i Sprawiedliwość jeszcze się nie wyczerpało, a zyskało.

A.M.K.