Prof. Andrzej Nowak: Na bierności Polaków budowana jest władza autorytarna

Historyk poddaje pod wątpliwość samodzielność Donalda Tuska, jeśli chodzi o decyzje dotyczące polityki wewnętrznej.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

Donald Tusk chce prowadzić rodzaj zimnej wojny domowej, który ma na celu likwidację partii PiS i zapędzenia ich wyborców.

Polska pod rządami Donalda  Tuska stała się pionierem, czy też takim placem manewrowym do wykonywania eksperymentu, który jeśli się powiedzie, jeśli uda się całkowicie sterroryzować obywateli w Polsce, jeżeli uda się podeptać całkowicie w tak otwarty sposób prawo, praworządność, konstytucję, tak zwane normy europejskie, a instytucje europejskie, ambasadorowie obecnego establishmentu amerykańskiego będą tylko temu przyklaskiwali, no to… To będzie można to powtórzyć w Ameryce, będzie można to powtórzyć w Niemczech, będzie można to powtórzyć we Francji z tym właśnie zbuntowanym plebsem, jak się to pogardliwie mówi – zauważa prof. Andrzej Nowak.

Wspieraj Autora na Patronite

Zobacz także:

Prof. Przemysław Czarnek: Nie wierzę w to, że Platforma Obywatelska jest w stanie siąść z nami do stołu

„Kronika Paryska” Piotra Witta: Nowy polski rząd rozpoczął urzędowanie z rozmachem, a nawet z rozmachem stanu

Magistrant Donald Tusk przestudiował w swojej pracy dokładnie technikę podboju władzy obraną przez marszałka Piłsudskiego i zastosował ją w praktyce – mówi publicysta.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Posłuchaj także:

Kacper Kita: Marine Le Pen próbuje odebrać Emmanuelowi Macronowi poparcie, wykorzystując protesty rolników

Karnowski: Ze sztabu PiS płyną nieoficjalne informacje o pojawieniu się trzeciej kategorii wyborcy

– Typowałbym 45-46%, może więcej, dla PiS. Powiedziałbym, że Platforma też nieco więcej dostanie, gdyż jest partią, do której ludzie już trochę wstydzą się przyznawać — dodaje Jacek Karnowski.

Jacek Karnowski zastanawia się, jak będą wyglądać ostatnie cztery dni kampanii wyborczej. Nie spodziewa się on żadnych większych zmian, jeśli chodzi o preferencje wyborców:

Jest taka opinia, że wyborcy właściwie zdecydowali i przepływy pomiędzy elektoratami są żadne czy minimalne. Może Lewica trochę zyskuje trochę kosztem Platformy albo odwrotnie. Teraz jedyna gra jaka się toczy to ta o mobilizację własnych elektoratów i demobilizacje elektoratów przeciwnika.

Kontynuując wypowiedź, twierdzi on, iż metoda PiS-u, polegająca na trzymaniu się planu, założeń taktycznych i nieulegania prowokacjom, okazuje się niezwykle skuteczna. Jak dodaje, wyniki sondażowe ze względu na ok 8% nadal niezdecydowanych wyborców, prawdopodobnie lekko wyższe przy niektórych partiach:

Typowałbym 45-46%, może więcej, dla PiS. Powiedziałbym, że Platforma też nieco więcej dostanie, gdyż jest partią, do której ludzie już trochę wstydzą się przyznawać, więc może dobić do 30%. Lewica 12-13% […] Mało głosów może się zmarnować, gdyż jest mały wybór, nie będzie takiego rozproszenia tych głosów. […] Myślę że wszystkie komitety mogą przekroczyć próg.

Jak zaznacza, w przypadku Konfederacji, gdyby dostała się do sejmu, może liczyć co najwyżej na kilku posłów, ze względu na jej stosunkowo rozproszony elektorat:

Przy metodzie, którą mamy, dużo bardziej płaca się mieć skoncentrowany elektorat.

Jacek Karnowski zdradza również nieoficjalne informacje, które wypłynęły od sztabowców Prawa i Sprawiedliwości, które mówią o tym, iż pojawiła się trzecia kategoria wyborców:

Są wyborcy tradycyjni, narodowi, chrześcijańscy, dla których kwestie kulturowe są ważne. Są wyborcy socjalni, do których przemówiły programy społeczne. Są też tacy, którzy chcieliby, aby było tak, jak jest. Są niechętni rewolucji i spodziewający się niespójnego bloku opozycji.

Jak zaznacza gość „Poranka WNET”, w jego mniemaniu od 40 lat nie było w Polsce poczucia tego, iż sprawy idą w dobrą stronę i pojawiają się perspektywy dla społeczeństwa:

To, co zaproponowało Prawo i Sprawiedliwość jeszcze się nie wyczerpało, a zyskało.

A.M.K.