Wilfredo Leon dołączył do kadry Grbicza. „Trener widział, w jakiej kondycji jestem. Mam wrażenie, że był zdziwiony”

Wilfredo Leon; fot.: Lega Pallavolo Serie A (CC BY-SA 4.0)

Na początku czerwca przyjmujący siatkarskiej reprezentacji Polski przeszedł operację, która uniemożliwiała mu grę w kadrze. Trzy tygodnie przed mundialem Leon pojawił się na zgrupowaniu drużyny Gbcza.

Pochodzący z Kuby reprezentant Polski jest przez niektórych obserwatorów uważany za najlepszego przyjmującego na świecie. Końcówka minionego sezonu ligowego była dla Wilfredo Leona trudnym czasem zmagania się z kontuzją kolana. Mimo problemów zdrowotnych, Leon do ostatniego meczu grał na włoskich parkietach, walcząc o mistrzostwo Włoch ze swoją drużyną Sir Safety Perugia. Na początku czerwca przeszedł operację ścięgna rzepki.

Oznaczało to wyeliminowanie Leona z reprezentacyjnych rozgrywek Ligi Narodów. Przyjmujący cały czas przechodzi rehabilitację, jednak od początku było wiadomo, że Leon wciąż ma szansę na występ w mistrzostwach świata, które rozpoczną się 26 sierpnia. W piątek Wilfredo pojawił się w Spale, gdzie kadra Nikoli Grbicza przygotowuje się do najważniejszej imprezy tego roku.

W wywiadzie udzielonym stacji Polsat Sport siatkarz wyraził pewien optymizm co do swojej aktualnej formy.

Ze swojej strony zrobiłem wszystko, co mogłem. Teraz decyzja będzie należała do trenera, który miał okazję oglądać mnie w ostatnich dniach. Mam wrażenie, że był zdziwiony, w jak dobrej kondycji już się znajduję. Plan rehabilitacji był rozpisany na trzy miesiące, a ja zrealizowałem go w dwa.

Zobacz także:

Porozmawiajmy o sporcie – 31.07.2022 r.

Z kolei trener Nikola Grabić powrót Wilfredo Leona w rozmowie z TVP Sport skomentował w następujący sposób:

Realizuje swój program dochodzenia do zdrowia. Jest częścią tego zespołu, a jego obecność tutaj ma pomóc mu jak najszybciej wrócić do gry.

Nie wystarczy zacząć skakać, aby wrócić do pełnego treningu sześć na sześć. Będziemy mieli cały następny tydzień, żeby zobaczyć, jak mu idzie.

Zawodnik, który reprezentuje Polskę od 2019 roku, nie chce dostać się do składu na mistrzostwa świata tylko za sprawą swojego statusu uznanego siatkarza. Wie, że na ten turniej musi być w pełni przygotowany.

Ja zawsze jestem gotowy na rywalizację o miejsce w składzie. Nie chcę, żeby mówiło się, że zostało mi ono dane za darmo. Czekam na to, co będzie chciał zrobić trener i co powiedzą lekarze. Głowę będę miał gotową. Muszę być gotowy do gry na 100 proc.

Naszą reprezentację przed siatkarskim mundialem rozgrywanym w Polsce i Słowenii czeka jeszcze Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. W Krakowie, w dniach 18-20 sierpnia zagramy z Argentyną, Serbią i Iranem. Ponadto nasi siatkarze 13 sierpnia rozegrają mecz towarzyski z Ukrainą, a wstępnie na 23 sierpnia zaplanowano ostatnie starcie przed mundialem – możliwym rywalem jest Argentyna.

Kamil Kowalik

Źródła: Polsat Sport, TVP Sport, Wirtualna Polska, Wprost

Siatkarska Liga Narodów – dlaczego Amerykanie rozbili Polaków

siatkówka; Obraz Tania Van den Berghen z Pixabay

Fot.: Tania Van den Berghen, Pixabay

W półfinale rozgrywek siatkarskiej Ligi Narodów Polacy ponieśli bolesną klęskę. Drużyna ze Stanów Zjednoczonych w trzech setach pokonała Biało-Czerwonych – 25:22, 25:23, 25:13.

W pierwszej i drugiej partii Polacy byli w stanie na równi rywalizować z przeciwnikiem, jednak w końcowych fragmentach lepsza okazywała się drużyna kierowana przez Johna Sperawa.

Polscy siatkarze dysponowali gorszym przyjęciem. Wiele piłek dogrywanych do Marcina Janusza było niedokładnych. Przekładało się to na tzw. piłki sytuacyjne, z którymi kończący akcje radzili sobie mizernie. Żaden z trójki: Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Bartosz Kurek, nie potrafił trudnych sytuacji obrócić w akcje punktowe.

Kiedy już przyjmowaliśmy zagrywkę Amerykanów w punkt, Janusz chętnie kierował piłkę do środkowych. Mateusz Bieniek i Jakub Kochanowski radzili sobie dobrze. Jednak nasz rozgrywający rzadko kiedy miał taki komfort. Sama jego gra też nie była nadzwyczajna, a na poziomie finałów Ligi Narodów, takowa jest już potrzebna – należy częściej odchodzić od  standardowych rozwiązań.

Czytaj także:

Katarzyna Ździebło wicemistrzynią świata w chodzie na 35 km

Nikola Grbić szukał remedium na te bolączki. Na boisku w miejsce Janusza pojawił się Grzegorz Łomacz. Na przyjęciu zaprezentowali się Tomasz Fornal i Bartosz Bednorz. Kapitana Kurka zastąpił Łukasz Kaczmarek. Żadna z tych zmian nie zmieniła naszego położenia. Nawet Tomasz Fornal, który w meczu z Iranem, tym rozgrywanym w Gdańsku, potrafił swoją zagrywką odmienić losy spotkania, tutaj niewiele wskórał.

To właśnie serwis był kolejną rzucającą się w oczy słabą stroną polskiej reprezentacji. Polacy często się mylili, a z lepszymi próbami Amerykanie radzili sobie pewnym podbijaniem piłki, z czego pożytek robił rozgrywający Micah Christenson, a następnie chociażby Aaron Russell, grający w ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle David Smith czy znany z olsztyńskiego parkietu Torey Defalco (od przyszłego sezonu będzie reprezentował barwy Asseco Resovii Rzeszów).

Czytaj także:

Lewandowski nie poszedł do Barcelony dla pieniędzy. W Chelsea czy PSG dostałby więcej – mówi Dariusz Zeller

Ten ostatni, w trzeciej partii popisał się niebywałą skutecznością w polu serwisowym. W tym elemencie względem Biało-Czerwonych, Amerykanie byli na drugim biegunie. Przy takiej ich grze na zagrywce, my, grający na przyjęciu jak w letargu, nie mieliśmy nic do powiedzenia.

Amerykańska maszyna w ostatniej odsłonie rozpędziła się na dobre. Trener Grbić instruował naszych siatkarzy, by ci zaczęli grać tak, jakby na tablicy wyników było 0:0. Jego drużyna wzięła sobie to za bardzo do serca, bowiem na boisku sprawiała wrażenie, jakby nawet jeszcze nie wyszła z szatni. Trzeciego seta przegraliśmy do 13.

Trener Ireneusz Mazur, na antenie Polsatu Sport, tak skomentował wydarzenia z Bolonii:

Nasza drużyna została przez Amerykanów wywieziona na pole, na którym nas rozstrzelali.

Polakom pozostaje walka o brązowy medal rozgrywek Ligii Narodów. Starcie z Włochami rozegrane zostanie w niedzielę, o godzinie 18. Finał z udziałem Amerykanów i Francuzów zaplanowany jest na 21.00.

Kamil Kowalik

Czytaj także:

Artur Partyka: serce zabiło mi mocniej, kiedy się potwierdziło, że Robert będzie grał w Barcelonie

Porozmawiajmy o sporcie – Medale w Eugene, Lewnandowski w Barcelonie i brąz polskich siatkarzy U22 – 17.07.2022 r.

Od lewej: Maciej Dobek, Kamil Kowalik i Andrzej Karaś; autor: Michał Tęsny

Artur Partyka, Maciej Dobek i Janusz Uznański

W sportowej audycji Radia Wnet dwukrotny medalista olimpijski Artur Partyka skomentował sukcesy polskich lekkoatletów – Katarzyny Zdziebło, Pawła Fajdka i Wojciecha Nowickiego. Artur Pratyka mówił także o swojej miłości do FC Barcelony.

Transfer Roberta Lewandowskiego i pierwszą kolejkę polskiej ekstraklasy skomentował Maciej Dobek, prowadzący stronę facebookową „Miasto moje, a w nim”.

Z kolei Janusz Uznański, dyrektor operacyjny PZPS, mówił o sukcesie polskich siatkarzy na Mistrzostwach Europy U22. Polacy zdobyli brązowy medal.

Audycję prowadzili Kamil Kowalik i Andrzej Karaś.

 

Historyczna decyzja PLS – siatkarski klub ze Lwowa dołączy do rozgrywek polskiej ligi

siatkówka; Obraz Tania Van den Berghen z Pixabay

Fot.: Tania Van den Berghen, Pixabay

Polska Liga Siatkówki podjęła decyzję o przyjęciu do PlusLigi zespołu ze Lwowa. Volley Club Barkom Lwów swoje mecze będzie rozgrywał w Krakowie.

Drużyna ze Lwowa dołączy do polskiej siatkarskiej ekstraklasy. Strona ukraińska wypełniła formalności konieczne do wstąpienia do PlusLigi, a Rada Nadzorcza Polskiej Ligi Siatkówki podjęła uchwałę, na mocy której Volley Club Barkom weźmie udział w polskich rozgrywkach. Swoją przygodę z polskimi siatkarskimi parkietami, lwowianie rozpoczną już najbliższą jesienią, kiedy to rozpocznie się sezon 2022/2023.

Wydarzenie skomentował prezes PLS – Artur Popko.

To dla nas duża sprawa, przyjęcie zespołu ze Lwowa to odważny ale przemyślany ruch.

Liczymy na to, że Barkom przyciągnie na trybuny wielu nowych kibiców, pokaże siatkówkę Ukraińcom, a także będzie symbolem współpracy pomiędzy naszymi narodami.

Czytaj także:

Lodowce topnieją w niespotykanym dotąd tempie! Czy grozi nam katastrofa ekologiczna?

Głos zabrał także prezes lwowskiego klubu. Oleg Baran mówił o tej sprawie w kontekście całego narodu ukraińskiego i wojny, z której realiami Ukraińcy mierzą się każdego dnia.

Dla Ukrainy to ważna sprawa. Każdą informacja o sporcie dzisiaj przyjmuje się oczywiście ciszej niż w normalnych czasach, gdy nie było wojny, ale nie zmienia to jednak faktu, że z pewnością nasza gra w PlusLidze będzie dobra dla całego ukraińskiego sportu.

Mecze „u siebie” drużyna ze Lwowa będzie rozgrywać w krakowskiej Hali Widowiskowo-Sportowej Suche Stawy. Pierwszy mecz w PlusLidze, Volley Club Barkom Lwów rozegra na początku października, a jego rywalem będzie Trefl Gdańsk. To spotkanie odbędzie się w Trójmieście – w Ergo Arenie.

Możliwości lwowskiej drużyny podlegają jednak pewnemu ograniczeniu – klub, niezależnie od rezultatów w PlusLidze, nie będzie mógł brać udziału w rozgrywkach międzynarodowych.

Volley Club Barkom Lwów jest obecnym wicemistrzem Ukrainy.

Źródło: TVP Sport, Onet Sport

K.K.

 

 

Poznaliśmy miasta-gospodarzy siatkarskich Mistrzostw Świata

Na piątkowej konferencji w Katowicach, premier Mateusz Morawiecki ogłosił gospodarzy siatkarskich mistrzostw świata. Wybór padł na Katowice i Gliwice.

Na przełomie sierpnia i września Polska wraz ze Słowenią zorganizuje Mistrzostwa Świta w Piłce Siatkowej Mężczyzn. W czwartek poznaliśmy nazwy polskich miasta, w których odbędą się mecze. Podał je szef rządu, Mateusz Morawiecki.

Mecze w Polsce zostaną rozegrane w Katowicach – w słynnym Spodku –  oraz w Gliwicach, dysponujących jedną z najnowocześniejszych hal w Europie.

Czytaj także:

Via Carpatia. Podróż Radia Wnet z Kłajpedy do Salonik. Jan Olendzki dotarł do końcowego punktu wyprawy

Mateusz Morawiecki taki słowami oddał swój stosunek do zbliżającego się czempionatu:

Ogromnie się cieszę, że mamy te mistrzostwa. Możemy powiedzieć z dumą, że siatkówka wraca do domu. Polacy udowodnili, że potrafią organizować wielkie imprezy sportowe. To zostało docenione.

Premier mówi o powrocie siatkówki do Polski. Istotnie, będzie to powrót do katowickiej hali Spodek, w której to Polska reprezentacja pod wodzą trenera Stéphane’a Antigi w 2014 roku sięgnęła po mistrzostwo globu.

Czytaj także:

Ponad Oceanami: 70-lecie panowania Elżbiety II, pierwsze posiedzenie libańskiego parlamentu, problemy męża Nancy Pelosi

Szczegóły dotyczące turnieju podał Sebastian Świderski – prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Według nich, w Katowicach będą się toczyć rozgrywki dwóch grup (jednej z reprezentacją Polski, drugiej z drużyną z Ukrainy). Stolica Górnego Śląska zorganizuje także spotkania półfinałowe, a także finał i mecz o trzecie miejsce.

Debiutujące w roli gospodarza siatkarskich mistrzostw świata, Gliwice, zorganizują tylko mecze fazy pucharowej.

W Gliwicach odbędzie się sześć spotkań 1/8 i 1/4 finału.

Jednocześnie Sebastian Świderski poinformował, że zgodnie z założeniem, polscy siatkarze wszystkie mecze mają rozegrać w Katowicach.

Mistrzostwa Świata rozpoczną się 26 sierpnia, a mecz finałowy zaplanowano na 11 września.

Źródło: Polsat Sport

K.K.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrywa siatkarską Ligę Mistrzów

Fot.: Creative Commons

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zwyciężyła w najważniejszych rozgrywkach piłki siatkowej w Europie. W finale zespół z Kędzierzyna-Koźla pokonał Itas Trentino 3:0.

Siatkarska drużyna z Opolszczyzny sięgnęła po najważniejsze na Starym Kontynencie trofeum siatkówki klubowej. Finałowy mecz rozgrywek Ligi Mistrzów rozegrano w niedzielny wieczór w Lublanie, a drużyna z Kędzierzyna-Koźla nie pozwoliła swoim rywalom z Trydentu na wygranie choćby jednej partii.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, z kapitanem Aleksandrem Śliwką i trenerem Gheorghe Crețu na pokładzie, pokonała drużynę Itas Trentino w trzech kolejnych setach: 25:22, 25:20, 32:30.

Czytaj także:

Wisła Kraków żegna się z ekstraklasą. Współwłaściciel klubu: „podjęliśmy zbyt wiele złych decyzji”

Zdobywcą punkty na wagę europejskiego złota był, błyszczący przez całe spotkanie, przyjmujący Kamil Semeniuk.

Tym samym klub powtórzył swoje osiągnięcie sprzed roku, kiedy to w Weronie pokonał tego samego rywala wynikiem 3:1. Ubiegłoroczne zwycięstwo ZAKSY było drugim takim sukcesem w historii polskiej siatkówki klubowej – po zwycięstwie drużyny Płomień Sosnowiec w 1978 roku.

K.K.

Czarnecki: siatkówka pozostaje sportem narodowym, lecz musimy stawiać na szkolenie młodzieży

Gościem „Poranka Wnet” jest Ryszard Czarnecki – europoseł PiS, który komentuje wybór Sebastiana Świderskiego na prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej oraz stosunki Polski z Unią Europejską.

Ryszard Czarnecki komentuje wybór Sebastiana Świderskiego na prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Deklaruje, że rezygnując z kandydowania kierował się troską o jedność środowiska.

Chociaż miałem poparcie ponad połowy delegatów, przekazałem swoje głosy Sebastianowi Świderskiemu.

Dbałość o jedność środowiska wydaje się być słuszną motywacją biorąc pod uwagę fakt, że Polska za rok organizuje Mistrzostwa Świata siatkarek – dodatkowo przedsięwzięcie to pochłonie koszt około 10 milionów euro. Kolejną kwestią, której trzeba poświęcić nieco więcej uwagi, jest szkolenie młodzieży.

Siatkówka pozostaje sportem narodowym, lecz musimy stawiać na szkolenie młodzieży, aby taki stan rzeczy się utrzymał w kolejnych latach.

Gość „Poranka Wnet” analizuje ponadto położenie Polski w Unii Europejskiej. Ocenia, że atak na nasz kraj, a także na Węgry, jest pokłosiem obecnego wciąż na Zachodzie myślenia dzielącego Europę na dwie kategorie. Jako przykład podwójnych standardów myślenia i oceny w UE podaje kwestię sporu o Trybunał Konstytucyjny, czy o wycinkę lasów.

 Te same decyzje, które były podejmowane w innych krajach UE nie wywoływały żadnych sprzeciwów ale czepiają się Polski.

Niesprawiedliwe traktowanie Rzeczpospolitej motywowane jest – zdaniem europosła PiS – planem, który zakłada zmniejszenie jej znaczenia na arenie międzynarodowej.

Chodzi o ograniczenie konkurencyjności Polski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Studio Olimpijskie – 30.07.2021

Zwycięstwo polskich siatkarzy nad Japończykami. Joanna Jóźwik awansowała do półfinału biegu na 800 metrów. Dobrze poszło też polskim żeglarzom i pływakom.

Polscy siatkarze wygrali a Japonią 3:0. Kawęcki na miejscu 6. W żeglarstwie polki prowadzą w kategorii 470. Padł rekord Europy w sztafecie 4x4oo m mieszana. Polacy pobiegli z czasem 3 minuty 10 sekund i 44 setne. Amerykanie zdyskwalifikowani. Polacy w jutrzejszym finale 4x400m wystartują z pozycji lidera. Joanna Jóźwik awansowała do półfinału biegu na 800m. Gość ” Studia Olimpijskiego” Tomasz Majewski, dwukrotny mistrz olimpijski, wiceprezes Polskiego Związku Lekkoatletyki opowiadał o piątkowych zmaganiach polskiej reprezentacji lekkoatletycznej. W myśleniu o medalu w sztafecie mieszanej nasz gość zalecił ostrożny optymizm.

Jesteśmy dobrej myśli (…) cieszy to zwycięstwo i to, że mamy taką dużą pewność siebie będziemy mieli dobry tor i fajnie ruszymy do tego biegu  ale jesteśmy kandydatem a nie faworytem – powiedział Tomasz Majewski.

Do półfinału w biegu na 800 metrów, awansowała Joanna Jóźwik. W dalszych biegach nie zobaczymy Anny Wielgosz ani Angeliki Sarny, która jest na dopiero na początku kariery. Walka o finał na 800 metrów będzie zacięta. Grzegorz Wagner, opowiadał o meczu Polski z Japonią. Starcie z Japonią nie należało do łatwych bo jest to drużyna która bardzo dobrze broni, szczególnie ciężko było w trzecim secie.Szczególnie dobrą grą wykazał się Wilfredo Leon. Czeka nas jeszcze mecz z Kanadą.

Końcówka w trzecim secie było zagrożenie, że przegramy tego seta, jednak te ważne piłki wygraliśmy  (…) i zwłaszcza jeszcze dwa razy zafunkcjonowała zagrywka w tych najważniejszych momentach. Myślę, że to dobra prognoza na następne mecze – powiedział Grzegorz Wagner

Marcin Sarna, trener pływacki opowiadał o medalowych nadziejach w pływaniu. Radosław Kawęcki w półfinałach 200 metrów stylem grzbietowym, po trudnej walce trafił na miejsce 6. Bardzo dobre występy naszych sprinterów,50 metrów stylem dowolnym Katarzyna Basic z piątym czasem awansowała do półfinału.

Czekamy na finał kuby Majerskiego, który pewnie zakwalifikował się do półfinału z siódmą lokatą. Przypomnę, że w półfinałach wynik Kuby był trzecim wynikiem, więc wszystko jeszcze może się wydarzyć łącznie z rozdaniem medalowym  – powiedział Marcin Sarna.

Trener żeglarstwa Jakub Jakubowski opowiadał o zmaganiach polskich żeglarzy. Szczególnie dobrze idzie paniom Agnieszce Skrzypulec i Jolancie Ogar, pomimo tego, że początek miały słaby. W kolejnych wyścigach nadrobiły straty i wysunęły się na prowadzenie. Polki mają przewagę 4 punktów nad Brytyjkami. Wciąż mamy szansę na medal.

W pierwszym wyścigu wystartowały bardzo, bardzo źle. Znalazły się na końcu stawki. Walczyły o każdą pozycję (…) Podejmowały ryzykowne decyzje i to się opłaciło, bo skończyły na miejscu 13.  (…)  Agnieszka z Jolą pokazały charakter, pokazały przede wszystkim mistrzowską formę, bo nie załamały się tym słabym występem (…)i bezpiecznie z dużą przewagą dopłynęły do mety  – Jakub Jakubowski

W jutrzejszym finale 100 m stylem motylkowym zobaczymy Jakuba Majerskiego. Piotr Myszka jutro w wyścigu finałowym klasy RS:X mężczyzn powalczy o medal.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji

J.L.

Studio Olimpijskie: Wygraliśmy z Japonią 3:0. Nasi siatkarze w ćwierćfinale!

To był czwarty mecz naszych siatkarzy w Tokio i ich trzecie zwycięstwo. Jesteśmy pierwsi w naszej grupie i przechodzimy do ćwierćfinału!

W piątkowym „Studiu Olimpijskim” Grzegorz Milko rozmawia z komentatorem Euro Sportu i znawcą lekkoatletyki, Markiem Rudzińskim. Dziennikarze dotykają m.in. tematu zwycięstwa naszych siatkarzy oraz występu Piotra Małachowskiego, który w piątek pożegnał się z tokijskimi igrzyskami. Najbardziej utytułowany polski dyskobol był dwukrotnym wicemistrzem olimpijskim oraz mistrzem świata i Europy i nadal aktualnym rekordzistą Polski. Jak podkreśla gospodarz audycji, jego ruty w Tokio będą ostatnimi w jego karierze:

Zaczęliśmy lekkoatletykę z takim przykrym komunikatem, że Piotr Małachowski nie wszedł do finału, 62,28 i kończy swoją piękną i bogatą karierę. Jeszcze tylko Memoriał Kamili Skolimowskiej 5 września – mówi Grzegorz Milko.

Z kolei Marek Rudziński zwraca uwagę na liczne kontuzje, które miał na swoim koncie Piotr Małachowski. Ponadto, polski dyskobol przewyższał wiekiem niektórych swoich konkurentów, co również nie było bez znaczenia:

On miał ogromne problemy zdrowotne. Zresztą on już jest w tym wieku, że niestety jedno zreperował, a drugie się natychmiast psuło – dodaje Marek Rudziński.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Studio Olimpijskie: Zwycięstwo polskiej reprezentacji w meczu z Włochami! Italia przegrywa 0:3

Grzegorz Milko komentuje poniedziałkowy olimpijski mecz siatkówki Polska-Włochy. To pierwsze zwycięstwo Biało-Czerwonych w turnieju olimpijskim Tokio 2020!

W „Studiu Olimpijskim” Grzegorz Milko relacjonuje pierwszą część spotkania reprezentacji polskiej z Włochami. Drugi mecz naszych siatkarzy w Tokio rozpoczął się wyśmienitym pierwszym setem:

W ciągu całego seta Włosi ani razu nie wyszli na prowadzenie – podkreśla dziennikarz.

Gospodarz audycji ze szczegółami opisuje najważniejsze akcje, które wydarzyły się podczas pierwszego seta meczu Polska-Włochy. Redaktor zwraca uwagę na dobrą grę Mateusza Bieńka i Bartosza Kurka:

Końcówka tego seta była niezwykle interesująca. (…) 25 do 20, tak kończy się ten pierwszy set – komentuje Grzegorz Milko.

To było pierwsze zwycięstwo biało-czerwonych w siatkówce na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich. Ostatecznie, Włosi ulegli naszej reprezentacji 0:3 (25:20, 26:24, 25:20).

 

Zapraszamy do wysłuchania obu podcastów z porannej audycji!


N.N.