Polityka obronna Unii Europejskiej sprowadza się, jak dotąd, głównie do nieustannego dyskutowania różnych koncepcji

Ciągle mówi się o tym, że może trzeba by się w końcu stać jakąś potęgą. Jednak, na chwilę obecną, z krajów NATO największą armię w Europie ma Turcja – w Poranku Wnet powiedział Jan Bogatko.


W środę w Komisji Europejskiej debatowano o nowej polityce obronnej. Podobne dyskusje toczy się w UE tak długo, jak istnieje „nowa polityka obronna”, pozostająca jak dotąd w sferze koncepcji niewypełnionych życiem – mówił korespondent Radia Wnet w Niemczech. [related id=”20675″]

Zdaniem Jana Bogatki faktycznym przedmiotem zainteresowania urzędników w Brukseli jest nie poziom bezpieczeństwa krajów UE, a raczej stan przemysłu zbrojeniowego krajów kierujących wspólnotą, przede wszystkim Niemiec i Francji. W tym kontekście należy rozumieć słowa komisarz Mogherini o „europejskich obywatelach oczekujących zacieśnienia współpracy w dziedzinie obronności”.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przywołał najważniejsze dane: – Przyjrzyjmy się wydatkom. Unia jako całość pod względem wydatków na obronność zajmuje drugie, za USA, miejsce na świecie. Wydając połowę tego, co Amerykanie, kraje UE osiągają jedynie 15 proc. ich zbrojeń. Oto świadectwo, jak drogi jest niemiecki i francuski przemysł zbrojeniowy.

– Czy Unia Europejska się obudzi? Czy kiedyś będzie zdolna do samodzielnej obrony? Tego nie wiadomo – melancholijnie konstatował korespondent Radia Wnet.

aa

Niedzielne zaprzysiężenie żołnierzy to historyczna chwila – po raz pierwszy budujemy siły terytorialne w czasie pokoju

Gościem Łukasza Jankowskiego w Popołudniu Radia Wnet była posłanka Anna Maria Siarkowska. Głównym tematem rozmowy było niedzielne zaprzysiężenie czterystu żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Anna Maria Siarkowska powiedziała, że tworzenie sił terytorialnych  jest bardzo ważne dla polskiej armii oraz dla całej Polski. Jak zaznaczyła poseł, dla zagwarantowania skuteczności operacji obronnych konieczne jest, aby Polskie siły zbrojne składały się z wojsk operacyjnych, które już posiadamy, oraz wojsk terytorialnych, które dopiero się tworzą.

Poseł Siarkowska dodała, że obserwowała szczegółowo proces budowy Wojsk Obrony Terytorialnej i jest pod dużym wrażeniem pracy, jaka została w to włożona. Tematem zajęli się wysoko wykwalifikowani specjaliści, którzy bardzo dobrze rozumieją specyfikę działań wojska.  Szkolenie jest zbudowane w taki sposób, że będzie odpowiadało potrzebom, którym musi sprostać tego typu formacja.

Posłanka zaznaczyła również, że ma pewne uwagi co do działań MON, m.in. taką, że obecnie powstają tylko wojska obrony terytorialnej, a powinnyone zostać uzupełnione o struktury niemilitarne: samorządy, organizacje pozarządowe czy organizacje proobronne.

Rozmówczyni Popołudniowej Audycji Wnet ustosunkowała się również do zarzutów opozycji, dotyczących tego, że budowa Wojsk Obrony Terytorialnej odbędzie się kosztem wojsk zawodowych. Powiedziała, że obrona terytorialna i wojska operacyjne są jak prawa i lewa ręka u człowieka – potrzebujemy obu i z żadnej nie chcemy rezygnować. Tak samo siły zbrojne potrzebują obu komponentów. Budując obronę terytorialną, musimy wykorzystywać część zasobów z wojsk operacyjnych. Posłanka uznała, że tego typu argumenty są szkodliwe i nie mają oparcia w rzeczywistości.

Anna Maria Siarkowska stwierdziła również, że brakuje kampanii informacyjno-promocyjnej ze strony MON. Taka promocja powinna być skierowane do konkretnych grup społecznych, tak by ich członkowie zainteresowali się Wojskami Obrony Terytorialnej.

Na zakończenie rozmowy Anna Maria Siarkowska skomentowała spór wokół wojskowych śmigłowców Caracal.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

 

Szef BBN Paweł Soloch o szczycie NATO: Głównym tematem będą wydatki, więź Europy z USA oraz walka z terroryzmem

Wśród obecnych w Brukseli przywódców będą obecni nowi prezydenci USA i Francji. Zaplanowane jest też spotkanie prezydenta Dudy z Emmanuelem Macronem na temat „resetu” relacji polsko-francuskich.

Jak dodał szef BBN, prezydent Andrzej Duda podkreśli gotowość Polski do działań antyterrorystycznych, konkrety dotyczące sposobu zaangażowania się Polski pojawią się w ciągu roku, w trakcie przygotowań do szczytu NATO i prac nad sojuszniczą strategią walki z terroryzmem.

Paweł Soloch zwrócił uwagę, że choć spotkanie będzie miało charakter roboczy i nie jest to kolejny szczyt NATO, to po raz pierwszy wśród przywódców państw sojuszu będą nowi prezydenci USA i Francji.

[related id=”18996″]

Według szefa BBN w rozmowach będzie obecna kwestia wypełniania postanowień ubiegłorocznego szczytu w Warszawie.

Soloch ocenił, że pod tym względem „dynamika jest zachowana, natomiast chodzi o to, żeby wysuniętej obecności sił sojuszniczych towarzyszyło wzmocnienie zdolności NATO do odstraszania i do obrony, przy jednoczesnym przeprowadzeniu reformy dowództw sojuszniczych”. Szef BBN podkreślił znaczenie zwiększania zdolności NATO do odstraszania i obrony terytorium.

„Nas najbardziej interesuje zaangażowanie NATO i państw sojuszniczych w bezpieczeństwo flanki wschodniej, pan prezydent będzie też chciał podkreślić gotowość Polski do ponoszenia większych kosztów związanych z bezpieczeństwem” – powiedział Soloch przypominając, że podjęto działania legislacyjne, by stopniowo zwiększać nakłady na obronność z co najmniej 2 proc. do minimum 2,5 proc. PKB. W ocenie Solocha przykład Polski może wesprzeć presję, jaką USA wywierają na europejskich sojuszników, by ci zwiększyli wydatki obronne.

W planie jest także spotkanie Dudy z nowym prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, w trakcie którego ma zostać poruszone zagadnienie „resetu” relacji polsko-francuskich i kwestie bezpieczeństwa.

PAP/JN

Jim Mattis w Wilnie: Stany Zjednoczone są gotowe do rozmieszczenia systemu obrony powietrznej w państwach bałtyckich

Minister obrony USA nie sprecyzował, jaki to będzie system. Wiadomo, że najsłabsza w państwach bałtyckich jest obrona przeciwlotnicza. W związku z tym brany jest pod uwagę system rakietowy Patriot.

„Rozlokujemy system obronny, by zapewnić poszanowanie suwerenności” – powiedział szef resortu obrony USA po spotkaniu z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite.

Mattis nie podał do wiadomości, jakie dokładnie mają to być systemy. „Dostarczymy te, które uznamy za potrzebne” – powiedział i zaznaczył, że siły NATO w Europie Wschodniej mają charakter obronny. Natomiast wzmacnianie przez Rosję zdolności bojowej w regionie szef Pentagon określił jako „działania destabilizacyjne”.

[related id=”16700″]

Obrona przeciwlotnicza państw bałtyckich jest najsłabszym elementem obronności tych państw. W związku z zaplanowanymi rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad i aktywnością wojskową Rosji w tym regionie, rozważa się rozmieszczenie amerykańskiego systemu rakietowego Patriot.

Minister obrony USA gości na Litwie w celu omówienia kwestii związanych z bezpieczeństwem w regionie. W Wilnie w środę zaplanowane jest też spotkanie Mattisa z ministrami obrony Litwy, Łotwy i Estonii.

Obserwatorzy odnotowują, że wizyta w Wilnie szefa Pentagonu jest znakiem solidarności Waszyngtonu z krajami bałtyckimi oraz sygnałem dla Rosji, że Stany Zjednoczone poważnie traktują zobowiązania obronne.

PAP/JN

Stany Zjednoczone: Firma SpaceX wysłała na orbitę satelitę wojskowego należącego do Narodowego Biura Rozpoznania

Prywatna firma SpaceX po raz pierwszy wysłała w przestrzeń kosmiczną amerykańskiego satelitę wojskowego. Rakieta Falcon 9 wystartowała w poniedziałek z Kennedy Space Center na Florydzie.

Przez ostatnie 10 lat monopol na umieszczanie na orbicie amerykańskich satelitów wojskowych miała firma United Launch Alliance – partnerstwo Boeinga i Lckheed Martina.

[related id=”3390″]

Pierwszy stopień rakiety powrócił na Ziemię po dziewięciu minutach. SpaceX zamierza wykorzystać go ponownie, co ma znacznie obniżyć koszty. Pierwsza rakieta „z odzysku” została wystrzelona w zeszłym miesiącu.

Wszelkie informacje dotyczące satelity są objęte ścisłą tajemnicą. Jest to satelita Narodowego Biura Rozpoznania (National Reconnaissance Office) – agencji resortu obrony USA, zawiadującej satelitami szpiegowskimi.

Agencja dpa informuje, że start rakiety Falcon 9 był planowany na niedzielę, ale opóźnił się z powodu problemów z czujnikami.

PAP/JN