Syria: w Genewie kolejna tura negocjacji, na Bliskim Wschodzie nadal wojna – ONZ dąży do powołania przejściowego rządu

Mimo kolejnych rund negocjacji pod egidą Narodów Zjednoczonych, nie widać końca krwawych walk w Syrii i w Iraku. W podzielonym między siły rządowe i terrorystów Mosulu trwa dramat ludności cywilnej.

23 lutego w Genewie rozpoczęła się czwarta runda rozmów pokojowych prowadzonych pod egidą ONZ w sprawie uregulowania trwającego od niemal sześciu lat konfliktu zbrojnego w Syrii.

Specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii Staffan de Mistura w pierwszej kolejności spotkał się z delegacją syryjskiego rządu, na czele której stoi negocjator Baszar Dżafari. Następnie spotkał się z Nasrem Haririm, wysokim rangą przedstawicielem Syryjskiej Koalicji Narodowej, głównej formacji opozycji na uchodźstwie.

Celem czwartej rundy negocjacji jest zapoczątkowanie procesu dochodzenia do politycznego zakończenia trwającej od sześciu lat wojny między wspieranymi przez Rosję siłami reżimu prezydenta Baszara el-Asada a oddziałami zbrojnej opozycji, popieranymi m.in. przez Turcję.

De Mistura powiedział w przededniu rozmów, że nie spodziewa się natychmiastowego przełomu, lecz liczy na ich skuteczność. Przed tygodniem oenzetowski wysłannik zapowiadał, że plan rozmów w Genewie będzie zgodny z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ z grudnia 2015 roku, która opiera się na trzech głównych punktach: powołaniu przejściowych władz Syrii, pracy nad nową konstytucją i zmierzaniu do przeprowadzenia wyborów pod auspicjami ONZ.

De Mistura powiedział też, że spodziewa się dalszych rozmów w stolicy Kazachstanu Astanie w celu uzgadniania zawieszenia broni i kwestii humanitarnych.

Rozmowy w Astanie miały umocnić rozejm wprowadzony pod auspicjami Rosji, Turcji i Iranu. Dotychczas odbyły się dwie rundy tych rozmów.

Działania wojenne toczą się również w Iraku. W zeszłym miesiącu wschodni Mosul został w całości opanowany przez irackie siły rządowe, które wyparły stamtąd dżihadystów Państwa Islamskiego (IS).

Koordynatorka działań humanitarnych ONZ w Iraku Lise Grande poinformowała 22 lutego, że w związku z obawami o bezpieczeństwo podjęto decyzję o zawieszeniu działań pomocowych we wschodnim Mosulu. W  piątek we wschodniej części Mosulu doszło do samobójczego zamachu bombowego, w którym zginęło 14 osób, a 39 odniosło rany. To drugi tego typu akt terroru w ciągu trwającej już cztery miesiące bitwy o miasto.

– W związku z doniesieniami o niebezpieczeństwie ONZ postanowiło nie wysyłać swojej misji do wschodniego Mosulu do czasu ponownej oceny warunków bezpieczeństwa – powiedziała Grande. – Spodziewamy się, że zaangażujemy się w tę działalność najszybciej jak się da, miejmy nadzieję, że może w ciągu doby – dodała.

Jak wyjaśnia agencja Reutera, zamach podkopał poczucie bezpieczeństwa w dzielnicach opanowanych przez siły rządowe. Dżihadyści z IS prowadzą też z zachodnich obszarów Mosulu regularny ostrzał moździerzowy, a pociski spadają na budynki mieszkalne. Korzystają także z dronów do zrzucania granatów.

Mieszkańcy wschodniego Mosulu pozostają od miesięcy bez prądu i są zmuszeni kopać studnie, aby dostać się do wody. Według szacunków ONZ, w zachodniej części miasta, wciąż kontrolowanej przez dżihadystów, żyje ok. 750 tys. ludzi.

Od początku ofensywy na Mosul domy musiało opuścić ponad 160 tys. cywilów – wynika z danych ONZ. Liczbę śmiertelnych ofiar działań zbrojnych szacuje się na kilka tysięcy.

Ofensywa mająca na celu odbicie z rąk IS Mosulu – ostatniego bastionu dżihadystów w Iraku – rozpoczęła się 17 października 2016 roku. To największa operacja zbrojna w Iraku od opuszczenia w 2011 roku kraju przez wojska amerykańskie.

W sobotę 25 lutego  w Hims miał miejsce następny atak terrorystyczny na reżimowe siły bezpieczeństwa. Staffan de Mistura uznał, że ten straszliwy atak, w którym w zginęły co najmniej 42 osoby, to próba zniweczenia rozmów pokojowych.

„Leży w interesie wszystkich stron, które sprzeciwiają się terroryzmowi i są oddane procesowi pokojowemu w Syrii, by nie pozwolić, żeby takie próby się powiodły” – podkreślono w oświadczeniu wydanym przez biuro de Mistury.

Natomiast delegacja opozycji syryjskiej na rozmowy pokojowe w Genewie, potępiając atak na reżimowe siły bezpieczeństwa w Hims, zarzuciła rządowi, że wykorzystuje to wydarzenie do blokowania negocjacji.

– Potępiamy wszelkie akty terroru dokonywane przez wszelkie grupy terrorystyczne – podkreślił główny negocjator strony opozycyjnej Nasr al-Hariri, ale zarzucił stronie rządowej, że „po prostu chce pozostać u władzy” i że „reżim próbuje blokować negocjacje”.

Reuters odnotował, że pułkownik Fateh Hasun z delegacji opozycji zasugerował, iż za atakami w Hims mogły stać siły rządowe.

Jednak do serii zamachów na siedziby sił bezpieczeństwa w Hims, na zachodzie Syrii, przyznali się dżihadyści z organizacji Dżabhat Fatah al-Szam (dawny Front al-Nusra).

Poprzednie rozmowy na temat konfliktu syryjskiego odbyły się pod auspicjami ONZ w Genewie w kwietniu 2016 roku. Jednak ze względu na intensyfikację walk podjęto decyzję o ich zawieszeniu. Obecnie w Syrii obowiązuje od 30 grudnia kruchy rozejm, którego gwarantami są Rosja, Turcja i Iran.

Jak tłumaczy agencja AP, w przeciwieństwie do poprzednich rund negocjacyjnych, w ostatnich wzięły udział tylko dwie syryjskie delegacje: rządowa i rebeliantów. Poprzednio przeciwnicy reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada byli reprezentowani przez liczne grupy.


Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się w marcu 2011 roku, gdy pokojowe demonstracje antyrządowe przekształciły się w krwawe starcia z wojskiem i policją. W wyniku trwającego już blisko sześć lat konfliktu zbrojnego śmierć poniosło ponad 310 tys. ludzi; 11 mln Syryjczyków, czyli połowa ludności, zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

Podczas styczniowych rozmów w 2017 r. w stolicy Kazachstanu Iran, Rosja i Turcja uzgodniły m.in. trójstronny mechanizm monitorowania i egzekwowania zawieszenia broni w Syrii, który ma powstrzymać strony konfliktu przed prowokacjami; pozwala on tym trzem państwom natychmiast reagować na wszelkie przypadki naruszenia rozejmu.

Rezolucja nr 2254 RB ONZ zobowiązała specjalnego wysłannika ONZ do Syrii „do zaproszenia przedstawicieli syryjskiego rządu i opozycji do podjęcia w trybie pilnym formalnych negocjacji w sprawie procesu zmian politycznych”. Jako cel negocjacji dokument wyznacza m.in. powołanie władz przejściowych oraz przeprowadzenie w Syrii wyborów do połowy 2017 roku.

PAP/lk

Irańskie służby „Vevak” zlikwidowały komórkę ISIS szykującą zamach w Teheranie w trakcie obchodów 38 rocznicy rewolucji

Zamachy miały być przeprowadzone 11 lutego w czasie teherańskich uroczystości państwowych. Reżim ajatollahów świętuje wtedy obalenie szacha Mohammada Rezy Pahlawiego i powrót z Francji Chomeiniego.

Szach został obalony przez różne środowiska, ale zwycięstwo rewolucji przejęli i skonsumowali islamiści pod wodzą charyzmatycznego Ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego.

Wedle informacji irańskiego portalu presstv, komórka Deash operowała na obrzeżach Teheranu. Irańskie służby dokonały aresztowania jej członków, chociaż nie podano do wiadomości publicznej ani ilości zatrzymanych terrorystów, ani ich pochodzenia etniczno-narodowego. [related id=”440″ side=”left”]

Zdaniem irańskich służb ISIS zamierza mścić się na Iranie za swoje ostatnie niepowodzenia. Należy przypomnieć, że Irańska Gwardia Rewolucyjna (elitarna formacja paramilitarna), jak i szyicki Hezbollah wiernie i aktywnie wspierają reżim Baszara al-Asada. ISIS zaczyna być zauważalne w zachodnich prowincjach kraju, zamieszkiwanych przez Arabów-sunnitów.

Gubernator prowincji Kermanasz stwierdził, że istnieje wysokie ryzyko zamachów samobójczych na tych obszarach. „Vevak” likwiduje w strefie przygranicznej z Irakiem szereg chałupniczych manufaktur materiałów wybuchowych.

Źródło/presstv

Rozmowy pokojowe w Astanie doprowadziły do rozłamie w łonie opozycji i do eskalacji konfliktu

– Po przejęciu władzy Donald Trump zaczął skonsolidować układ sojuszniczy na Bliskim Wschodzie, poprzez rozmowy z Egiptem i Arabią Saudyjską – powiedział w Poranku Wnet redaktor Witold Repetowicz.

Zdaniem gościa Poranka Wnet o próbie znalezienia porozumienia pokojowego w Syrii – Rozmowy w Astanie częściowo spełniły swoją funkcję, a następnie władze rosyjskie spotkały się w Moskwie z częścią opozycji syryjskiej, również z Kurdami.

Witold Repetowicz wskazał że rozmowy w stolicy Kazachstanu doprowadziły tylko do zaognienia sytuacji w Syrii – Doszło do przegrupowania sił rebeliantów, które sprzeciwiały się rozmowom w Astanie. Dzięki tym rozmowom udało się Rosjanom doprowadzić do walk w prowincji Idlib w Syrii między opozycją. Stany Zjednoczone zignorowały rozmowy w Astanie, dlatego nie udało się do niczego dojść. Prawdziwe rozmowy o pokoju w Syrii dojdzie w rozmowach bilateralnych USA-Rosja.

Jak podała Polska Agencja Prasowa zaplanowane początkowo na 8 lutego w Genewie rozmowy pokojowe w sprawie Syrii zostały przełożone na 20 lutego. Informacje poinformował we wtorek Radę Bezpieczeństwa ONZ specjalny oenzetowski wysłannik ds. Syrii Staffan de Mistura.

Mistura dodał na posiedzeniu RB ONZ za zamkniętymi drzwiami, że dzięki przesunięciu daty rozmów będzie więcej czasu na przygotowanie się do nich przez syryjską opozycję polityczną – przekazali dyplomaci. Wskazał również na potrzebę maksymalnej „otwartości” w planowanych negocjacjach.

– Trwają walki z państwem islamskim, i to trwają walki na kilku frantach. Z jedne strony walczą syryjskie siły demokratyczne wspieranie przez USA. Tu taj chodzi o walki toczone w Ar-Rakkce. Do tego jeszcze trwają walki w al-Bab, gdzie siły Turcje w sposób kompromitując starają się zająć to 50 tysięczne miasto, co może w ogóle im się nie udać, bo od południa zbliżają się siły Assada – relacjonował w Poranku Wnet Witold Repetowicz.

ŁAJ/PAP

Ksiądz Kazimierz Gajowy: W Syrii już nie ma umiarkowanej opozycji, są tylko zwolennicy reżimu lub islamistów

– Chrześcijańska cześć Syryjczyków w całości popiera reżim jako jedyną siłę, która zapewnia wolność religijną w Syrii – powiedział w Poranku Wnet u Krzysztofa Skowrońskiego ojciec Kazimierz Gajowy.

Z gościem Poranka Wnet rozmawialiśmy o możliwości na pokój w Syrii w ramach rozmów pokojowych prowadzonych w Astanie – Oficjalny rząd Syrii chce w Astanie pokazać, że jest jedynym przedstawicielem narodu syryjskiego. Po pięciu latach wojny, nie można powiedzieć, że reżim reprezentuje wszystkich Syryjczyków.

Zdaniem ojca Gajowego obecnie nie istnieje w Syrii umiarkowana opozycja – Strona rządowa jest bardzo dobrze znana, zarówno jej zbrodnicze działa, ale również te bardziej chwalebne. Natomiast w Polsce nie wiemy co naprawdę kryje się za takimi tworami jak Daesh. Umiarkowana opozycja w czasie wojny po prostu zaginęła, część przeszła na stronę reżimu Baszara Al-Assada a części do ugrupowań islamistycznych.

Karty w Astanie rozdaje oczywiście Rosja, ale w cieniu bardzo ważna jest pozycja i działania Iranu – podkreślił ojciec Kazimierz Gajowy.

 

ŁAJ

ISIS ucieka z Iraku do Syrii. Państwo Islamskie nie wytrzymuje realnej ofensywy zdeterminowanych na zwycięstwo armii

Wiele automobili ISIS wiozących przywódców tej organizacji, ich rodziny oraz dobytek było widzianych rejterujących z Mosulu do Syrii – donosi portal iraqinews

Swoje doniesienia iracki portal opiera na wypowiedzi członka Rady Regionalnej prowincji Ninwa Hossama al.-Dina al.-Abbara. Al.-Abbar stwierdził w orzeczeniu prasowym, że walki o wschodni Mosul są zakończone.

Iracki decydent przyznał również, że trwają jeszcze walki o zachodni Mosul, w którym żyje 600 tys. ludzi. Władze prowincji Ninwa zapowiada, że walki o zachodnią część miasta mają być szybsze i łatwiejsze niż o wschodni Mosul, o który bój toczył się przez kilka tygodni.

Siły rządowe wraz z Kurdami i szyitami szturmują ostatni we wschodniej części miasta bastion ISIS w al-Rashidyah.

Islamiści uciekający do Syrii, wedle zapowiedzi Kremla z ubiegłego roku, będą celem dla rosyjskiego lotnictwa.

Źródło/iraqinews

Państwo Islamskie jest odpowiedzialne za krwawe zamachy na egipskie siły porządkowe na Półwyspie Synaju

ISIS przyznało się do poniedziałkowego ataku na posterunki policyjne w mieście Al.-Arisz na północy półwyspu Synaj – podaje egipski portal alahram

Wedle rządowego komunikatu 8 policjantów, 1 cywil zostało zabitych w ataku na posterunki na rogatkach miasta. Pierwszy atak miał miejsce na posterunek El-Matafe, który został ostrzelany rakietami przez około 20 dżihadystów Kolejny posterunek El-Masaeed również został zaatakowany.

Egipskie służby oznajmiły, że w ostatnich dniach powstrzymały kilkanaście ataków na siły rządowe, które od 2014 roku zmagają się z grupą Ansar Beit Al-Maqdis podporządkowanej Al.-Bagdadiemu. Prezydent Abdel-Fattah Sissi stwierdził, że terroryzm na Synaju, to „spisek pewnych państw” i zapowiedział bezwzględną walkę z terrorem.

Odmienną od rządowej, wersję zdarzeń podają islamiści we wtorkowym komunikacie. Terroryści wyliczyli, że w ataku samobójczym przy pomocy samochodu pułapki na Al-Arisz zginęło 25 policjantów, których bojownicy dobijali jeszcze z broni palnej.

Izraelski portal powiązany „ze światem wywiadowczym” debka.com podaję, że do zamachu Al-Arisz użyto kradzionej śmieciarki naszpikowanej ładunkami wybuchowymi. Co więcej, zdaniem portalu, islamiści prowadzą zaawansowane negocjacje z trzema kluczowymi plemionami beduińskimi środkowego i południowego Synaju. Celem Ansar Beit Al.-Maqdis jest 3 armia egipska chroniąca kurorty w Szarm El-Szejk nad Morzem Czerwonym.

Źródło/alahram/debka.com

Abdalla: Zostały jeszcze dwa miasta do odbicia w Syrii

Jak powiedział prof. Michael Abdalla, Syryjczyk mieszkający w Polsce, pozostały dwa miasta do odbicia z rąk tzw. Państwa Islamskiego. Są nimi Rakka oraz Palmira.

W południowej audycji Radia Wnet, prof. Michael Abdalla z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu powiedział o kolejnych celach syryjskich wojsk. Jak powiedział, priorytetem działań koalicji antyislamskiej są dwa miasta: Rakka i Palmira.

Abdalla podkreślił, że zdobycie obydwu miejscowości jest jedynie kwestią czasu. Zaznaczył, że sukces syryjskich wojsk w dużej mierze zależy od ich morale. Te natomiast są bardzo wysokie.

Syryjczyk opowiedział również o obrazie odbitego z rąk dżihadystów Aleppo oraz wyraził radość ze zmian mających miejsce na Bliskim Wschodzie: – Od 5 lat Aleppo nie mogło przeżyć takiej radości, jak wczoraj. […] W tej chwili całe miasto jest pod kontrolą syryjskich wojsk rządowych Syrii i mieszkańcy odetchnęli z ulgą, szczególnie chrześcijanie, których liczebność zmniejszyła się do 1/5 – mówił w Południu Wnet prof. Michael Abdalla.

 

K.T.