Szczepionki na koronawirusa dotarły już do Polski

W nocy z 24 na 25 grudnia z Belgii do Polski wyruszył transport szczepionek na koronawirusa. Samochód przekroczył już polską granicę – poinformował w piątek wieczorem prezes ARM Michał Kuczmierowski.

Pierwsza partia 10 tysięcy szczepionek wyruszyła do Polski w nocy z 24 na 25 grudnia z belgijskiego magazynu firmy Pfizer w Puurs, by trafić do magazynu ARM w Wąwale pod Tomaszowem Mazowieckim.

Prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski przekazał w piątek po godz. 22, że  szczepionki przekroczyły polską granicę na przejściu granicznym w Świecku

Szczepionki dotrą do magazynu ARM zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, czyli w granicach godz. 6 rano – poinformował.

Szczepionki przewożone są busem w dwóch specjalnych kartonach z suchym lodem w ultra niskiej temperaturze około -75 st. Celsjusza.

W następnym tygodniu Pfizer dostarczy kolejne 300 tys. dawek. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami rządu do końca stycznia do Polski powinno trafić 1,5 mln dawek. Będą one dzielone na pół. Jedna część pozostanie w magazynie agencji w ultra niskiej temperaturze, druga trafiać będzie do punktów, w których odbywać się będą szczepienia.

 

A.N.

Źródło: TVP INFO

Pomoc Polakom na Kresach. Rozpędowski: I my im pomagamy i oni nam. Wzajemnie budujemy się w polskości

Początki pomocy; środowiska, które ją otrzymują; i jak polskość trwa na Ziemiach Utraconych. O „Stowarzyszeniu Odra-Niemen” mówi członek jego zarządu.

Dominik Rozpędowski wyjaśnia, że działania „Stowarzyszeniu Odra-Niemen” koncentrują się na terenach utraconych przez Polskę na wschodzie:

Tam od 2009 roku zaczęliśmy pomagać najpierw środowiskom kombatanckich żołnierzom formacji niepodległościowych, którzy zostali po prostu po zmianie granic. Zostali tam, jakby poza Polską, często w ciężkiej sytuacji materialnej.

Zaczęło się kilku przewiezionych na Białoruś paczek. Od tego czasu pomoc wzrosła do 70 ton towarów rocznie. W akcje włączają się nie tylko Polacy w kraju, ale też np. w Anglii. Rozszerzyła się także grupa osób, który stowarzyszenie pomaga:

Nie jest to już tylko środowisko kombatanckie. Ono też niestety się kurczy z roku na rok, a nawet ostatnio z miesiąca na miesiąc. Tam pomagamy też i seniorom i rodziny wielodzietne. Po prostu Polakom, którzy są w ciężkiej sytuacji materialnej, środowiskom szkolnym, parafilnym, wszystkim miejscom środowiskom, które pomagają podtrzymywać tam kulturę polską.

Członek zarządu „Stowarzyszeniu Odra-Niemen” zauważa, że szczególnie starsi ludzie przywiązani są do swojej polskości, którą pielęgnują i starają się przekazać następnym pokoleniom. Starają się im w tym pomagać, by wraz z nimi nie odeszła pamięć o Polsce. Tłumaczy, że obecnie w ramach pomocy stowarzyszenie zbiera żywność, środki chemiczne i ochronne przeciw Covid. Wskazuje, iż można przesłać własną paczkę, przesłać kartkę z życzeniami, czy wesprzeć finansowo.

Te kartki można przesłać w różnych okresach.

Nasz gość zachęca do przeczytania na temat tego, jak można pomóc na stronie rodacybohaterom.pl.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Adam Becker: Ilość ludzi z czarnej społeczności, którzy deklarują głosowanie na Donalda Trumpa jest naprawdę imponująca

Adam Becker o debacie prezydenckiej w USA, o tym, czemu Donald Trump jest przeciwny zamykaniu kraju z powodu Covid-19 i dlaczego nawet część zwolenników Demokratów nie chce głosować na Joe Bidena.

Trump jest przeciwnikiem restrykcji, ograniczeń, shut-downów. On ewidentnie pokazuje, że zamykanie nie jest rozwiązaniem problemu, wręcz przeciwnie.

Adam Becker powraca do tematu debaty prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych, wskazując, że prezydent Stanów Zjednoczonych jest przeciwko zamykaniu kraju. Donald Trump sądzi, iż koszty społeczne lockdownu są większe niż jego ewentualne zalety. Komentator życia politycznego w USA wskazuje, że prezydent przeszedł terapię na wzmocnienie odporności.

Badania pokazały, że praktycznie wszystkie osoby, które zmarły z powodu Covid, miały w organizmie niedobór witaminy D-3.

Wskazuje, że część elektoratu Demokratów będzie się bać głosowania na Bidena z obawy, by nie zastąpiła go w czasie kadencji Kemala Harris, którą kandydat Demokratów wskazał na swoją zastępczynię. Podkreśla, że

Jest to jedna z najbardziej radykalnych, lewicowych polityków. Nie ma szans, by Biden był na urzędzie dłużej niż rok w przypadku wygranej.

Trump zarzucił kandydatowi Demokratów korupcję w związku z pracą jego syna, Huntera Bidena. W odpowiedzi na uwagę, że sam ma rachunek bankowy w Chinach, odpowiedział, że zamknął go w 2015 r., kiedy postanowił kandydować na prezydenta, dodając, że nadpłacił przy tym podatku. Becker odnosi się także do kwestii rasowych, wskazując, że

Ilość ludzi z czarnej społeczności, którzy deklarują głosowanie na Donalda Trumpa jest naprawdę imponująca.

Tłumaczy, że problemem tego środowiska jest jego uzależnienie od pomocy socjalnej, która w praktyce zniechęca jego przedstawicieli do pracy. Sytuacja ta nie podoba się części samych Afroamerykanów.

Oni jakoś tam na zasiłku przeżyją. Świadomi Afroamerykanie mówią- tak dalej być nie może.

Czarni pastorzy modlą się za zwycięstwo Donalda Trumpa- wskazuje gość Kuriera w samo południe. Tymczasem Bidenowi odmówiono ostatnio komunii świętej ze względu na jego postawę wobec aborcji.

Donald Trump to człowiek, w którym Amerykanie pokładają nadzieję na zmianę.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Stefanik: We Francji funkcjonuje prawo silniejszego. Wystarczająco silnych obostrzenia sanitarne nie dotyczą

Zbigniew Stefanik o sytuacji epidemicznej we Francji, decyzjach władz, krytyce reżimu sanitarnego, arbitralności zarządzeń i niespełnionych obietnicach.

 

Francja jest obecnie czwartym na świecie państwie pod względem zarażenia Covidem. […] Francja stawia już czoło drugiej fali pandemii.

Zbigniew Stefanik przypomina zapowiedzi francuskiego premiera, który deklarował w lipcu, że przed drugą falą pandemii francuskiego oddziały intensywnej terapii będą mieć do dyspozycji 10 tys. łóżek. Tymczasem jest jedynie połowa tego. Jednocześnie istnieje ryzyko, że łóżek tych i tak nie będzie mieć kto obsługiwać.

Korespondent informuje, że w strefie najniższego alertu znajduje się 53 departamentów. Dwa francuskie departamenty znajdują się w strefie najwyższego alertu, których stolicami są Marsylia i Paryż. Są tam zamknięte bary, ale otwarte restauracje, co zdaniem części Francuzów jest decyzją całkowicie arbitralną:

Wydaje się więc, że we Francji funkcjonuje tak naprawdę prawo silniejszego. Jeśli ktoś jest w stanie ukonstytuować wystarczająco silny kolektyw, to obostrzenia nie muszą go dotyczyć.

Francuskie władze tłumaczą, że w restauracjach obowiązują wzmocnione protokoły sanitarne, a w barach nie. Tymczasem decyzje rządu nie są konsultowane z samorządowcami, wbrew wcześniejszym zapowiedziom. Tak było w przypadku zamknięcia marsylskich barów.

Biznes ma duże kłopoty, ponieważ trudno tak naprawdę planować jakąś długotrwałą strategię, bo obostrzenia zmieniają się  z dnia na dzień z tygodnia na tydzień. W ogóle nie wiadomo jaki departament będzie następny.

Na dodatek mówi się o epidemii grypy. Wśród Francuzów rosną podziały- ludzie, którzy boją się koronawirusa umacniają się w swym strachu, a ci, którzy nie wierzą w pandemię- w swej niewierze. Jest to więc drażliwy temat. Ludzie zastanawiają się, jak skuteczne są maseczki, które obecnie trzeba nosić już niemal wszędzie.

Francuzi maseczki noszą choćby dlatego, że nie każdego stać na 135 euro mandatu.

Przeciwko brakowi możliwości pracy protestują artyści, właściciele barów i restauratorzy.

Posłuchaj całej rozmowy już temat!

A.P.