Hunter Biden idzie na ugodę ws. zarzutów o malwersacje finansowe

Prezydent USA Joe Biden | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Hunter Biden to postać budząca wiele skrajnych emocji w Stanach już od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2014 roku. Zarzucano mu m. in. pranie brudnych pieniędzy, unikanie płacenia podatków.

 Powołany przez Donalda Trumpa adwokat David Weiss, który został oddelegowany do zbadania tych spraw w 2018 roku przystał na ugodę zaproponowaną przez adwokata Bidena w sprawie nieprawidłowości w płaceniu podatków, która zakłada opłacenie zaległości podatkowych z 2017 i 2018 roku.
 

 Oficjalne stanowisko Białego Domu w sprawie oskarżonego brzmi: „Prezydent i pierwsza dama kochają swojego syna i będą go wspierać w jego przemianie.”
 

Studio Dziki Zachód: proces Donalda Trumpa to historia jak z republiki bananowej

Departament Sprawiedliwości w oficjalnym stanowisku podał maksymalny możliwy wyrok czyli rok więzienia za każdy zarzut nieprawidłowości podatkowych oraz 10 lat pozbawienia wolności za nielegalne posiadanie broni zaznaczając jednocześnie ze w przypadku federalnych procesów takich jak ten wyroki zwykle są niższe.

  Takie zamieszanie wobec rodziny urzędującego prezydenta może wykorzystać Donald Trump, dla którego będzie to niezwykle mocny argument zarówno w debacie węwnątrz partii jak i ,w przypadku zdobycia nominacji Republikanów, głównej debacie prezydenckiej.

Studio Dziki Zachód: nawet niektórzy Demokraci przyznają, że Biden jest okropnym prezydentem

Żaden prezydent USA nie miał tylu dni wolnych, co obecny – mówi Wojciech Cejrowski.

Wojciech Cejrowski komentuje doniesienia o wejściu FBI do domu prezydenta USA Joe Bidena.  Wskazuje, że od kilku miesięcy docierały informacje o tym, że Biden jeszcze jako wiceprezydent wynosił z pracy tajne dokumenty.

Całe śledztwo zaczęło się kilka dni przed wyborami. Dlaczego Departament Stanu poinformował o tym społeczeństwa? Taki skandal mógł mieć wpływ na wybory; obywatele powinni mieć szansę ocenić sytuację.

Gospodarz Studia Dziki Zachód ubolewa nad deklaracją urzędującego prezydenta o zamiarze kandydowania na drugą kadencję. Nie wyklucza, że za ujawnienie afery z dokumentami odpowiadają niechętni mu politycy z własnej partii.

Nawet Demokraci przyznają, że Biden jest okropny, tak jak i sytuacja w kraju. Prezydent wraca w poniedziałek ze swojego domku nad morzem i we wtorek zaczyna pracę. Żaden jego poprzednik nie miał tylu dni wolnych.

Wojciech Cejrowski wyraża nadzieję, że z przechwyconych dokumentów uda się dowiedzieć więcej na temat wojny na Ukrainie, sytuacji w Kazachstanie i powiązań rodziny Joe Bidena z Rosją.

Gdyby doszło do wojny o Tajwan, trwałaby ona bardzo długo i przyniosła nam wielkie  straty w ludziach. Wkrótce staniemy przed trudnym wyborem w kwestii obrony Ukrainy.  – mówił sekretarz obrony morskiej USA. Stawiam pytanie, czy Polska przypadkiem nie postawiła w tej sprawie na waleta zamiast asa? […] Moim zdaniem coś przegapiamy, jeżeli uważamy, że nie ma innych kart.

Podróżnik wypowiada się ponadto na temat Powstania Styczniowego. Ubolewa nad odrzuceniem postulatu beatyfikacji Romualda Traugutta. Wskazuje na przykład świętych żołnierzy, wymieniajać Joannę D’Arc.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

Staszewski o wyborach w USA: Według niezależnych analiz Trump powinien otrzymać ponad 300 głosów elektorskich

Polityk Republikanów mówi batalii prezydenckich prawników o zbadanie fałszerstw wyborczych, prawdopodobnej ingerencji George’a Sorosa w amerykańską elekcję i o szczepionce na koronawirusa.


Zygmunt Staszewski ocenia, że Donald Trump medialnie przegrał wybory prezydenckie jedynie na skutek fałszerstw wyborczych:

Prawnicy prezydenta twierdzą, że mają dowody na przesunięcie milionów głosów oddanych na obecnego prezydenta w stronę kandydata Demokratów.

Istnieją tropy na udział w wyborczych oszustwach miliardera Georga’a Sorosa. Z kolei firma, która dostarczyła system do liczenia głosów, ma silne powiązania z Partią Demokratyczną, a jej serwery znajdują się w Niemczech.

Według niezależnych analiz Trump powinien otrzymać ponad 300 głosów elektorskich.

Zdaniem Zygmunta Staszewskiego możliwy jest wariant, w którym żaden z kandydatów nie uzyska wymaganego poparcia 270 elektorów.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk komentuje gratulacje prezydenta Andrzeja Dudy dla Joe Bidena za udaną kampanię:

Można rozumieć to ironicznie, ponieważ Biden nie prowadził żadnej kampanii, cały czas siedział w piwinicy.

Nie można być zaskoczonym ciepłymi słowami dla Demokraty ze strony przedstawicieli Chińskiej Republiki Ludowej, gdyż istnieje wiele dowodów na współpracę polityka z Pekinem.

Przywódcy chińscy pogratulowali Bidenowi, bo to ich człowiek.

Poruszony zostaje również temat powiązań firmy farmaceutycznej Pfizer z Billem Gatesem. Miliarder przekazał producentowi szczepionki na koronawirusa 16 mln dolarów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

  Dzięki Trumpowi Middle USA znów pojawiły się na mapie

„Pittsburgh Post-Gazette” po raz pierwszy od 48 lat poparła republikańskiego kandydata na prezydenta, podkreślając zasługi Trumpa dla wywołania w kraju największego od lat boomu gospodarczego.

 

30.10

Trump w Michigan, Wisconsin i Minnesocie, trzy stany rządzone przez Demokratów. W Minnesocie ograniczono mu widownię do 250 osób, co nie przeszkodziło tysiącom ludzi stać i witać go na trasie przejazdu. Trump powiedział, że władze Minnesoty pozwoliły kilka miesięcy wcześniej na demonstracje, które zakończyły się niszczeniem i okradaniem sklepów/lokali, ale teraz nie chcą pozwolić na gromadzenie się jego wyborców.
Biden też w Minnesocie i tradycja ostatnich dni – na wiecach Bidena jest więcej zwolenników Trumpa, trochę zakłócają przemówienia Bidena: trąbki, syreny. Zdenerwowany Biden kilka razy przerywał mówiąc o nich, że „są niegrzeczni jak Trump”. Atakuje też cały czas Trumpa, za obniżki podatków twierdząc, że służy to głównie najbogatszym. Wydaje się to mało przekonujące zważywszy na to, że średni przychód każdej amerykańskiej rodziny zwiększył się o 6 tys. dolarów.

Biden ewidentnie kłamie w sprawie podatków przysięgając na swoje nazwisko, że, w przypadku jego wygranej, nikt nie zapłaci większych podatków niż płaci obecnie i mówiąc jednocześnie, że cofnie cięcia podatkowe wprowadzone przez Trumpa.

Przy okazji dochodu: znany raper 50Cent, popierający Trumpa, skomentował pomysły Bidena na podwyższenie podatków w zabawny sposób: „Nie chcę być 20Cent, to kiepski pomysł”, co było komentarzem do zapowiedzi Bidena wprowadzenia 62% podatku dla bogatych podatników. Biden uparcie powtarza, że, w przeciwieństwie do Trumpa, nie rozprzestrzenia COVID”. Powiem więcej, nie rozprzestrzenia niczego oprócz nudy i beznadziei….

 

31.10
Trump Pensylwania x 3 + Melania w Wisconsin
Biden i Obama, po raz pierwszy razem w Detroit i Flint, Michigan

01.11
Trump: Michigan, Iowa, Płn. Karolina, Georgia, Floryda (5 STANÓW w jednym dniu!)
Biden – Pensylwania

02.11
Trump: Płn. Karolina, Pensylwania, Wisconsin,  2 x Michigan (4 stany, 5 wieców)
Biden – brak informacji.

Notowania:

W jednym z okręgów w Miami, które analitycy określają jako kluczowe dla zwycięstwa dla Florydy republikanie na dzień 31.10 mieli 9,4% przewagi.

Historyk z Uniwersytetu Amerykańskiego, prof. Allan Lichtman, który prawidłowo przewidział wynik wszystkich wyborów od 1984 roku twierdzi, że wygra Joe Biden.

Ponieważ czytam wszystko o wyborach przypomniałem sobie, że kilka tygodni temu, kiedy stwierdzono, że Trump jest zakażony COVID „ekspert” GW Maciej Czarnecki tłumaczył dlaczego koronawirus Trumpa zmniejsza jego szansę na elekcję. Nawet mi się nie chciało czytać.

Donald Trump wygrał wybory w 2016 roku wygrywając w stanach dotąd tradycyjnie głosujących na Demokratów: Pensylwanii, Wisconsin i Michigan, stanach o dużej populacji, w których Demokratom nie udało się wtedy zmobilizować do udziału w głosowaniu czarnej społeczności.

Nie udało się, mimo a może z powodu 8 lat rządów pierwszego czarnego prezydenta. Dzisiaj twierdzą, że ich błędem był brak mobilizacji spowodowany przekonaniem, że czarni wyborcy na pewno ich poprą. Dlatego też teraz wyciągnęli z lamusa, odkurzyli i próbują sprzedać jako „nową jakość” właśnie Obamę. Czy im się ta kuglarska sztuczka uda? Osobiście wątpię.

Media głównego ścieku, określane przez Trumpa jako „fake media” usiłują wmówić Amerykanom, że wyborcy Trumpa to głównie biali niewykształceni wieśniacy (piszą, co prawda z powodu politycznej poprawności, „z okręgów wiejskich”, ale wiadomo, o co chodzi). Ktoś podsumował to trafnie, że dzisiaj słowo „niewykształcony” oznacza kogoś, kto nie został poddany lewackiej indoktrynacji na studiach i kieruje się w życiu rozsądkiem. Zgadzam się z tą opinią w 100%.

Gazeta „Pittsburgh Post-Gazette” opublikowała tekst, w którym wyjaśnia, dlaczego PO RAZ PIERWSZY OD PRAWIE PÓŁ WIEKU (48 lat) popiera Republikanina na prezydenta.
Artykuł zaczyna się ciekawie: „Podzielamy zakłopotanie/niepewność milionów Amerykanów, którzy mogą się czuć wytrąceni z równowagi brakiem manier prezydenta czy wadami jego charakteru…… Niemniej ON DZIAŁA!”.

Gazeta podkreśla wagę, jaką Trump przywiązuje do ekonomii i jego działania na tym polu: doprowadzenie do boomu gospodarczego, cięcia podatkowe zwiększające przychody Amerykanów, likwidacja zbędnych regulacji, wypowiedzenie niekorzystnych i podpisanie nowych umów handlowych, obniżenie poziomu bezrobocia wśród czarnej społeczności do najniższego jak do tej pory oraz dotrzymanie obietnicy wyborczej i wprowadzenie do sądów konserwatywnych sędziów. „Dzięki niemu Środkowe USA (Pensylwania, Ohio, Michigan, etc.) znów pojawiły się na mapie!”.

Artykuł ten został też opublikowany z komentarzem w „Toledo Blade” z Ohio.

Dodatkowo w tym wątku chciałbym powiedzieć, że całkowicie zgadzam się z Benem Shapiro, który stwierdził, że wzrost GDP o 33,1% przy lockdownie w Nowym Jorku, New Jersey i Kalifornii to tak jakby wygrać walkę w boksie mając jedną rękę związaną za plecami. Oczywiście to dalej poniżej czasów sprzed kryzysu, ponieważ GDP spadł o 40%, ale to duży wzrost.

[related id= 128491 side=left]Podczas kiedy Trump obiecuje zniesienie po reelekcji wszystkich obostrzeń związanych z pandemią, Demokraci w Nowym Jorku i Michigan wprowadzają nowe obostrzenia, każąc np. wszystkim restauracjom, fryzjerom, fitnessom, salonom tatuażu prowadzić pełen rejestr gości pod rygorem grzywny i kary więzienia do 6 miesięcy!

Wydaje się jednak, że taktyka mediów i bigteków wyciszających sprawę naprawdę poważnej afery z laptopem Huntera Bidena przyniosła oczekiwany efekt.

Ponieważ znaczna część głosujących korespondencyjnie, głównie z powodu paniki COVID, oddała głosy wyjątkowo wcześnie, Internet  jest pełen zapytań, jak można zmienić swój głos w związku z coraz powszechniejszą wiedzą o prochińskich, czyli antyamerykańskich działaniach klanu Bidenów. Jest to już niestety niemożliwe.

Dało to Demokratom sporą przewagą, którą będą starali się wykorzystać. Sytuacja jest dla nich tym lepsza, że od początku było wiadomo, że Biden, będąc jedynie figurantem, nie jest przez nich tak naprawdę przewidziany na stanowisko prezydenta i, w przypadku wygranej zostanie szybko zastąpiony przez Kamalę Harris. Tak więc po ewentualnej wygranej sami mogliby przeprowadzić procedurę impeachmentu z powodu stawianych mu zarzutów działania na niekorzyść interesów USA.

Zresztą na jednym z ostatnich wieców Kamali Harris (podkreślam: kandydatki na wiceprezydenta), otwierająca go zapowiedziała: „Panie i panowie, powitajmy następnego prezydenta USA, Kamalę Harris!”. Czy trzeba dodawać coś więcej?

Okazuje się, że administracja Obamy była zaniepokojona powiązaniami Huntera Bidena z Burizmą i uznawała to za niewłaściwe. Czy naprawdę? W radzie nadzorczej ukraińskiej Burizmy zasiadał oprócz Huntera Bidena także Paul Pelosi jr, syn Nancy Pelosi, spikerki Izby Reprezentantów.

Nie ulega wątpliwości, że w przypadku reelekcji Trumpa wyleci pół FBI i prokuratury federalnej.

Adam Becker

Pozostałe korespondencje Adama Beckera znajdują się tutaj

Eksperci czy rozsądek? Jaka jest cena wolności?

Trump najprawdopodobniej ratuje nas przez swoją niechęć do wprowadzania w życie niepotwierdzonych strategii, które dziwnym sposobem zawsze jakoś dają ekspertom więcej władzy a nam mniej wolności.

Wczoraj dwa wiece na Florydzie, oba w Tampie, zarówno Trump, jak i Biden.

Trump z Melanią, tłumy jak zwykle. Biden samotnie na tle olbrzymiego postera przemawiający do ludzi w samochodach, nie wiadomo ilu.
Trump próbuje uwieść ostatnich nieprzekonanych umiarkowanych, Biden podobno próbuje przekonać do siebie Latynosów. Podobno, bo trzeba być naprawdę idiotą, żeby w takim stanie jak Floryda, starając się o głosy Latynosów wybrać sobie jako support czarnoskórego wokalistę! Dodatkowo musiał wcześniej skończyć z powodu gwałtownej ulewy.

Zapewniam — kto nie przeżył ulewy na Florydzie ten nie wie co to ulewa. Najwyraźniej Pan Bóg też nie lubi Joe Bidena!

Coraz bardziej bawią mnie komentarze w lewicowym „New York Times”. Głosy w głosowaniu korespondencyjnym oddało już 80 mln Amerykanów. Dzisiejszy poranny mówi już, że „notowania zacieśniają się, ale wciąż w WIĘKSZOŚCI prowadzi Joe Biden”. Jeszcze tydzień temu „wszędzie Biden prowadził ze zdecydowaną przewagą!”.

FBI rozpoczęło dochodzenie w sprawie działań Huntera Bidena mogących być zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego. Pozamiatane.

Zgodnie ze znanym nam z Polski hasłem: „Im gorzej, tym lepiej”, kampania Bidena i Demokratów w dużej mierze bazowała/liczyła na niezadowolenie społeczne spowodowane kryzysem gospodarczym wywołanym pandemią. Od miesięcy „eksperci” przekonywali o czekającym USA długotrwałym kryzysie, rekordowym bezrobociu etc. A tu nagle: BUUUM i GDP skoczył o 33,1%! Jak by powiedział Siara Siarzewski: i cały misterny plan poszedł w …..wszyscy wiemy gdzie!
Przewidywania mówiły o spadkach w całej strefie G-7, w tym USA o -3,6.

W usuniętym tweecie Alexandria Ocasio-Cortez (ona twierdzi, że fake’owym) wściekła socjalistka z Nowego Jorku, pisała, że demokratyczni gubernatorzy stanów powinni utrzymać lockdown i wszystkie restrykcje, przede wszystkim dla biznesu, żeby utrudnić/uniemożliwić reelekcję Trumpa. Skąd my to znamy.
Mimo lockdownu w stanach rządzonych przez Demokratów i częściowego lockdownu w początkowej fazie kryzysu gospodarka USA wystrzeliła jak rakieta.

Konserwatywna komentatorka Laura Ingraham stwierdziła:

Demokraci chcieliby wszystko uregulować i pozamykać. Anonimowi urzędnicy ograniczający naszą wolność, gubernatorzy jak sowieccy aparatczycy, ale to nie Rosja Breżniewa z 1977 roku jak chcieliby Demokraci– to Ameryka Trumpa!

Przypomniała słowa Donalda Trumpa wypowiedziane w dniu jego zwycięstwa, w noc wyborczą 2016:

Uwolnię niesamowity potencjał naszego kraju. To będzie wspaniałe – każdy Amerykanin i Amerykanka będą mogli rozwinąć pełnię swoich możliwości. Mój przekaz do wszystkich zapomnianych/pozostawionych samym sobie mężczyzn i kobiet w naszym kraju – już nikt nie będzie zapomniany!

[Pozwolę sobie tutaj na dygresję, a właściwie małą wariację na temat tych ostatnich słów.]

[related id= 128366 side=left]Część słuchających i czytających mnie stwierdza, że nie jestem bezstronnym obserwatorem. Uważam, że jestem, tyle że nie ukrywam swoich sympatii politycznych. Staram się podchodzić do polityki i życia racjonalnie, przynajmniej od dość dawna. Moje życie było też jak życie Trumpa, burzliwe, tyle że bardziej dramatyczne. Wielorakie doświadczenia sprawiły, że oceniam ludzi, także polityków zgodnie z tym, co robią, a nie co mówią. Dlatego od czasów jeszcze PC głosowałem na partię Jarosława Kaczyńskiego, którego uważam za najbardziej skutecznego i sensownego polskiego polityka ostatnich kilkudziesięciu lat. Między innymi dlatego, że także, jak Trump, mówił o konieczności pomocy ludziom, o których zapomniała polska, drapieżna i bezwzględna dla słabszych transformacja.

Dlatego teraz kompletnie nie rozumiem, podobnie chyba jak większość często już byłych wyborców PiS (proszę nie mylić tego ze zwolennikami), dlaczego rząd polski, który od lat szczyci się wzorcowymi wręcz relacjami z Węgrami i USA postępuje tak jak nigdy nie postąpiłby ani Orban, ani Trump!

[Tyle dygresji.]

Biden jest tak długo w polityce i tak długo wysługuje się wielkiemu biznesowi, że pewnie nie pamięta już zasad, dla których może kiedyś zajął się polityką.
W trakcie ostatniej debaty Trump powiedział komentując olbrzymie kwoty spływające na fundusz wyborczy Bidena od wielkiego biznesu, że mógłby, gdyby chciał, ściągnąć z Wall Street naprawdę poważne pieniądze, ale postawiłoby go to w trudnej sytuacji, ponieważ w świecie polityki nie ma nic za darmo.

Jeżeli ktoś daje dużo pieniędzy to oczekuje, że dostanie więcej w zamian! Rzeczywiście, fundusz wyborczy Trumpa zasilany jest głównie stosunkowo niewielkimi kwotami od wyborców pochodzącymi z darowizn lub sprzedaży gadżetów.

Sam kupiłem oficjalną czapkę MAGA za 18$, z której to kwoty część poszła na jego fundusz wyborczy. Niestety przesyłka do Polski kosztowała 30$! Oczywiście mogłem kupić taką z Chin o wiele taniej, ale nie po to kibicuję Trumpowi, żeby wspierać drapieżnych pseudowolnorynkowych komunistów. Ciekawostką jest to, że nie mogłem kupić jej bezpośrednio, ponieważ oficjalny sklep gadżetów Trumpa nie obsługuje kart spoza US, gdyż byłby to niedozwolony wpływ zagranicy na amerykański proces wyborczy. Musiałem poprosić jednego z moich followersów z TT o przysługę – typowy Amerykanin, wysłał mi czapkę, zanim przelałem mu pieniądze. Jak ich nie lubić!

Co ciekawe jednak, o ile Biden otrzymuje naprawdę olbrzymie kwoty od Big Tech, magnatów z Hollywood, koncernów, to inwestorzy z Wall Street są bardzo wstrzemięźliwi – wiedzą, że tylko Trump zapewni wzrost gospodarki, a więc także hossę rynkową i giełdową. Cztery lata temu przewidywano, że Trump jako miliarder będzie dbał wyłącznie o interesy najbogatszych – tak przynajmniej twierdzili Demokraci, zresztą podobne akcenty pojawiły się w tej kampanii.

Ku zaskoczeniu wszystkich najwięcej na jego prezydenturze skorzystała amerykańska klasa średnia, którą bardzo zubożyły dwie kadencje duetu Obama/Biden. Dochód przeciętnej amerykańskiej rodziny wzrósł o 6 tys. $.

Trump i Biden to dwie całkowicie różne postacie, ogień i woda po prostu. Różnią się praktycznie we wszystkim oprócz tego, że obaj są białymi mężczyznami w stosunkowo zaawansowanym wieku, obaj żyją w tym samym kraju i obaj mówią po angielsku.

Mają całkowicie różne wizje świata i polityki, z tą różnicą, że przez 8 lat kadencji Obama/Biden Ameryka osuwała się coraz bardziej w kierunku socjalistycznego świata opresji obywatela, a przez 4 lata prezydentury Trumpa znów zaczęła być krajem niosącym nadzieję wszystkim wolnościowcom i konserwatystom.

Ta różnica przejawia się także w stosunku do tzw. pandemii. Przestraszony Biden, opierający się wyłącznie na opiniach zwolenników pełnej izolacji (niezależnie od różnych ukrytych intencji i interesów) chciałby zamknąć i wysterylizować wszystko i wszystkich, a sam najchętniej nie wychodziłby z „piwnicy”.

Trump przeciwnie, od początku opierał się na opiniach różnych ekspertów i starał się znaleźć tzw. złoty środek. Od kiedy przeszedł zakażenie, jest w świetnej kondycji, pokazuje, że nie jest to śmiertelne zagrożenie i mówi, zgodnie z prawdą, że da się z tym żyć, że umiemy i powinniśmy z tym walczyć.

Świetnie podsumowała to zresztą Ingraham mówiąc wczoraj, że Biden zrobił sobie z COVID najbliższego współpracownika w tej kampanii:

Słuchanie tzw. ekspertów, którzy są jednostronni jest nieodpowiedzialne i niebezpieczne. Biden na Florydzie powiedział dzisiaj, że prezydent stanowi według ekspertów, zagrożenie dla kraju. Nie Joe, Trump najprawdopodobniej ratuje nas przez swoją niechęć do wprowadzania w życie niepotwierdzonych strategii, które dziwnym sposobem zawsze jakoś dają ekspertom więcej władzy a nam mniej wolności.

Władze amerykańskie cofnęły, po licznych przypadkach prób szpiegostwa zarówno przemysłowego, jak i militarnego, wizy tysiącom chińskich studentów i pracowników naukowych studiujących lub prowadzących badanie w USA. Studiuje tu ok. 1,1 mln zagranicznych studentów, z czego ponad 1/3, bo 370 tys. to Chińczycy. Komunistyczny rząd chiński praktycznie wszystkim pokrywa koszt studiów, praktycznie niezależnie od kierunku.
Wizy cofane są głównie studentom powiązanym w jakikolwiek sposób z wojskiem. Oczywiście szef chińskiego MSZ Zao Lijian stwierdził, że to prześladowanie i dyskryminacja rasowa.

Akcja cofania wiz prowadzona jest po stwierdzeniu wielu przypadków nadużyć, w tym szpiegostwa militarnego przez chińczyków m.in. na Uniwersytecie Kalifornijskim w Sa, w Bostonie, zarówno na Harvardzie, jak i Uniwersytecie Bostońskim oraz na uniwersytetach w Arkansas i Atlancie.

Mamy kolejny przykład cenzury nakładanej przez bigteki na niewygodne dla lewicy fakty. Platforma Vimeo zablokowała po kilku godzinach od umieszczenia na niej materiału filmowego pokazującego związki pomiędzy Chińską Partią Komunistyczną i ruchem Black Lives Matter oraz jego założycielką Alicią Garza. Na szczęście materiał dostępny jest na prawicowej platformie, którą oczywiście subskrybuję RUMBLE.

No i ujawniło się źródło tajemniczego przecieku, który był w 2018 roku przedmiotem entuzjastycznego komentarza NYT na temat niezadowolenia i nieomal spisku w administracji Donalda Trumpa skierowanego przeciw niemu. O ile pamiętam „źródło było opisane” jako wysokiej rangi pracownik administracji Trumpa”. Ktoś chyba nawet sugerował, że mógł być nim wiceprezydent Mike Pence. Prawda jest brutalna, źródłem okazał się Mike Taylor, niski rangą pracownik Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Najlepiej podsumował to Hogan Gidley, obecny rzecznik prasowy kampanii wyborczej Trumpa, wcześniej pracujący w personelu Białego Domu w tym samym czasie co Taylor.

To najbardziej lamerska polityczna rewelacja wszech czasów. Pracowałem z przedstawicielami Departamentu Bezpieczeństwa, kiedy byłem w Białym Domu, ale musiałem się teraz pytać kim jest Mike Taylor”

Adam Becker

Wszystkie korespondencje Adama Beckera znajdują się tutaj

Adam Becker: FBI otrzymała potwierdzone informacje o współpracy Demokratów z Chinami

Dowody przekazał weteran Marynarki Wojennej USA Tony Bobuliński, były partner biznesowy Huntera Bidena.

Zapadła ważna decyzja Sądu Najwyższego, który podtrzymał prawo stanu Wisconsin wg którego uwzględnia się tylko te głosy oddane w głosowaniu korespondencyjnym, które dotrą do dnia wyborów. SN tym samym odrzucił wyrok sądu niższej instancji stanowej dopuszczający liczenie głosów napływających do 3 dni po wyborach.

Podobną sprawę SN będzie wkrótce rozpatrywał odnośnie Pensylwanii. Ciekawostką jest to, że Demokraci  zapowiedzieli, że jeżeli Amy Coney  Barett nie wyłączy się sama z orzekania w tej sprawie z powodów proceduralnych, to rozpoczną jej impeachment. Dzień po zaprzysiężeniu!

W USA też najwyraźniej mają opozycję totalną.

Kolejna sprawa to afera z komputerem Huntera Bidena. Media całkowicie ją przykryły, co samo w sobie jest, a właściwie było dotąd niewyobrażalne, ale ona żyje już własnym życiem. Joe Biden, który w końcu musiał się do całej sprawy odnieść, powiedział, że ani on ani Hunter nie dostali z zagranicy żadnych pieniędzy, wszystko to była sprawa byłego partnera biznesowego Huntera, Tony’ego Bobulinski. Jeden z czołowych polityków demokratycznych, Adam Schiff, którego nie bez racji Trump nazywa zawsze Watermelon Head, powiedział, że sprawa laptopa Huntera to akcja rosyjskich służb specjalnych skierowana przeciw amerykańskiej demokracji (w domyśle reprezentowanej przez Joe Bidena i Demokratów).

Pechowo dla nich w zeszłym tygodniu FBI stwierdziło autentyczność laptopa oraz jego zawartości i brak jakiejkolwiek ingerencji zewnętrznej w tę zawartość.

Pechowo dla Bidenów zareagował również oskarżony przez nich Tony Bobulinski, w przeciwieństwie do Huntera usuniętego z marynarki za narkotyki, weteran z certyfikatami bezpieczeństwa (a więc też chyba prawdomówności). Przekazał FBI potwierdzone ponoć informacje, że Chińczycy nawiązali przez Huntera kontakty z czołowymi Demokratami starając się o możliwość inwestycji w kluczowe i strategiczne dla bezpieczeństwa USA elementy infrastruktury.

Sprawa jest więc na tyle poważna, że nie chodzi tu już tylko o wybory, a być może nawet o bardzo wysokie wyroki.

Hunter pomógł też Ye Jianmingowi, szefowi chińskiej firmy energetycznej w zakupie 14% akcji rosyjskiej spółki naftowej mimo sankcji USA.

Trump usunął głównego eksperta od klimatu/środowiska – nowy „polityczny” (nadzór neguje zmiany klimatyczne. Oczywiście lewica wyje!

W tle tego wszystkiego mają miejsce działania, które według wielu źródeł są przyczyną masowego poparcia przez Hollywood i celebrytów udzielanego Demokratom i są wyrazem nie tyle nawet ich niechęci do Trumpa ile strachu przed nim.

Otóż Donald Trump i jego administracja wydali bezwzględną wojnę pedofilii i handlarzom dziećmi, który to proceder w USA przybrał w ostatnich dekadach przerażające zaiste rozmiary, włącznie z tym, że porywane dzieci oferowane są na portalach internetowych i wysyłane do tzw. nabywców.

We wtorek policja federalna (US Marshalls) zakończyła trwającą 3 dni operację w kilku miejscowościach w Ohio, w wyniku której uwolniono 45 dzieci i aresztowano 179 osób. To już trzecia taka akcja w ostatnich tygodniach. Dwie poprzednie przeprowadzono też w Ohio i w Georgii.

Co prawda najsłynniejszy pedofil celebryta Jeffrey Epstein, którego zeznania mogły pogrążyć wielu innych celebrytów popełnił w więzieniu dziwne samobójstwo w monitorowanej przez dwie kamery celi, ale FBI ma jego wieloletnią partnerkę i współorganizatorkę Lolita Parties. Ghislaine Maxwell ponoć zeznaje i jest już dobrze pilnowana poza więzieniem przez FBI.

W orbicie zainteresowania śledczych są takie znane osoby jak książę Andrzej, drugi syn królowej Elżbiety II, małżeństwo Clintonów i ponoć ulubieniec Ameryki i nie tylko , Tom Hanks, czyli filmowy Forrest Gump! Dzieje się!

Adam Becker

Wszystkie korespondencje Adama Beckera znajdują się tutaj

Adam Becker: 92% przekazów medialnych na temat Trumpa w USA jest negatywnych

Komentator życia politycznego w Stanach Zjednoczonych mówi o tym, że media amerykańskie cały czas piszą, że Joe Biden jest faworytem wyborów i tuszują aferę wokół jego syna.


Adam Becker mówi o zastrzeleniu w Filadelfii agresywnego mężczyzny:

Był to człowiek podejrzewany o przestępstwa, który, mimo ostrzeżeń policjantów, nie zatrzymał się, i szedł nożem w ich kierunku

W mieście wybuchły rozruchy, w których 30 policjantów odniosło rany.

W amerykańskich wyborach zagłosowało 64 miliony obywateli, połowa z nich w tzw. swing states. Tymczasem kandydaci wciąż są na szlaku kampanijnym:

Trump  jest niezwykle aktywny, był na trzech wiecach z udziałem prawie 100 tys. ludzi. Na trasie pojawiła się również jego żona, skrytykowała Demokratów, że w pierwszej fazie pandemii skupiali się głównie na odwołaniu prezydenta z urzędu.

Na wiecu Joe Bidena w Georgii była słaba frekwencja, mimo obecności Johna Bon Joviego. Organizatorzy twierdzili, że ograniczona liczba uczestników była zaplanowana:

Dzisiaj Joe Biden nie ma niczego w planie, w Orlando sytuację będzie ratować Barack Obama.

Jak relacjonuje Adam Becker, wyliczono, że 92% przekazów medialnych na temat Trumpa w USA  jest negatywnych.

Media podają cały czas informację o prowadzeniu Bidena w sondażach.

Komentator wskazuje, że amerykańskie media bardzo dużo zajmują się epidemią COVID-19. Zgodnie ze słowami Adama Beckera, w USA nie mówi się o protestachh polskich rolników i przeciwników obostrzeń antyepidemicznych:

Protesty kobiet odnośnie zaostrzenia prawa antyaborcyjnego zostały oczywiście natychmiast zauważone.

Gość „Kuriera w samo południe mówi, że były wiceprezydent cały czas odnotowuje wpadki:

Nie należy się śmiać z Bidena, to człowiek całkowicie zagubiony. Powinien poddać się leczeniu , a nie wystawiać na trudy kampanii. Ktoś taki nie obroni USA przed koronawirusem i innymi zagrożeniami.

Szanse wyborcze Donalda Trumpa wzrosły, w opinii Adama Beckera, po tym, jak analitycy z Wall Street wydali prognozę, zgodnie z którą wybór prezydenta na drugą kadencję korzystnie wpłynie na notowania nowojorskiej giełdy.

Śąd Najwyższy podtrzymał prawo uchwalone przez stan Wisconsin, zgodnie z którym być rozpatrywane tylko te głosy, które dotrą do dnia wyborów. Jak dodaje rozmówca Jana Olendzkiego:

Totalna opozycja amerykańska już chce odwoływać Amy Coney Barrett

Komenntator życia politycznego w USA informuje, że tamtejsze media całkowicie przykryły aferę Huntera Bidena.

Jeden z polityków demokratycznych stwierdził, że afera Bidena to rosyjska prowokacja przeciwko amerykańskiej demokracji. W domyśle – amerykańska demokracja jest reprezentowana tylko przez Joe Bidena i Demokratów.

Istnieją poważne dowody na współpracę Huntera Bidena z Chinami.

W tle mają miejsce bezwzględne działania Donalda Trumpa przeciwko pedofilii. To one są przyczyną niechęci Hollywood w stosunku do prezydenta i strachu przed nim.

Jak podsumowuje Adam Becker:

Dzieje się bardzo dużo rzeczy, rywalizacja codziennie się zaostrza. Stale wypływają nowe rzeczy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Mikołaj „Vonsky” Teperek: Zamieszki i protesty BLM mogły przekonać cichą większość do głosowania na Donalda Trumpa

Prowadzący kanału Niepoprawny Dyplomata wyjaśnia, czemu części zwolenników Donalda Trumpa może nie być widać w sondażach oraz o skandalach Huntera Bidena i spodziewanym długim liczeniu głosów.

Sędzia Sąd Najwyższego Stanów Zjednoczonych Amy Coney Barrett została oficjalnie zatwierdzona na swoim stanowisku przez Senat. Oznacza to, iż w amerykańskim Sądzie Najwyższym nominaci Republikanów mają sześć miejsc na dziewięć.

Mikołaj „Vonsky” Teperek odnosi się do sondaży przedwyborczych. Ostatnie zamieszki mogły przekonać milczącą większość (silent majority) do głosowania na urzędującego prezydenta. Wskazuje, że sprzedaż broni w Stanach Zjednoczonych zawsze wzrasta tuż przed wyborami. Boją się oni bowiem, że w przypadku wygranej Demokraty, naruszona zostanie druga poprawka do konstytucji.

Joe Biden ma bardzo smutną biografię, bo jeden z jego synów zmarł.

Prowadzący kanału Niepoprawny Dyplomata na YouTube wskazuje, że żyjący Hunter Biden, jest tym „gorszym” synem. Ujawniono niedawno seks-taśmę z jego udziałem i materiał, na którym chwali się on zażywaniem narkotyków. Część ludzi, którzy zdążyło już zagłosować na Joego Bidena, wyszukuje w sieci, jak zmienić oddany głos. Jest to jednak niemożliwe.

W obecnych wyborach Teksas po raz pierwszy występuje jako swing-states. Wielu ludzi emigrowała do tego stanu z Kalifornii, ze względu na wysokie podatki. Przybysze z Kalifornii nie są w Teksasie lubiani.

Nasz gość wskazuje, że „to mogą być historyczne wybory, jeśli chodzi o czekanie na wynik”. Czekać możemy na niego stosunkowo długo. Donald Trump zrobił dużo dla uspokojenia sytuacji międzynarodowej- wskazuje.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Prokopowicz o „aferze Bidenów”: Bagno waszyngtońskie nie chce zająć się tą sprawą. Trump chce odwołać szefów służb

Prezes Instytutu Globalnych Innowacji, Ekonomii i Logistyki mówi o korupcji w rodzinie Bidenów, agresji amerykańskiej Antify, Sądzie Najwyższym i kondycji służby zdrowia w USA.

 


Profesor Adam Prokopowicz komentuje sytuację w przedwyborczą w USA:

Społeczeństwo jest podzielone 50 na 50. Języczkiem u wagi będą zapewne afery wokół Huntera Bidena oraz „cicha większość”, która wyszła na ulicę, by zamanifestować poparcie dla prezydenta Trumpa i sprzeciw wobec fałszerstw wyborczych>

Gość Radia WNET relacjonuje akty przemocy działaczy Antify skierowane w stronę czarnoskórych zwolenników Donalda Trumpa:

Dochodzi do tego, że ludzie muszą strzelać w obronie własnej. Mają dość zarzucania im rasizmu i seksizmu. Sprzeciwiają się postulatom wpuszczania do kraju wszystkich imigrantów.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego omawia również aferę wokół syna Joe Bidena, Huntera i zarzuty korupcyjne wobec byłego wiceprezydenta:

Bagno waszyngtońskie nie chce zająć się tą sprawą, bo doprowadziłoby to do ogromnego skandalu i konieczności zwolnienia 70% urzędników. Trump jest niesłychanie zdenerwowany tym, co się dzieje w państwie. Jednoznacznie zapowiedział, że po zwycięstwie wyborczym odwoła szefów FBI, CIA i Pentagonu.

Prof. Prokopowicz zarzuca Partii Demokratycznej próby zniszczenia podstaw ustroju USA, w związku z coraz bardziej prawdopodobną nominacją Amy Coney Barett do Sądu Najwyższego jej przeciwnicy dążą do zmniejszenia liczby członków Sądu i wprowadzenia kadencyjności:

Te działania służą jedynie do przejęcia władzy w państwie.

Gość Radia WNET negatywnie ocenia tych polityków europejskich, którzy sprzeciwiają się żądaniom zwiększenia wydatków na zbrojenia, formułowanym przez amerykańskiego prezydenta:

Nie może być tak, że ktoś zza Atlantyku będzie jedynym podmiotem broniącym Europy. Musi być jakaś ekonomiczna sprawiedliwość.

Prezes Instytutu Globalnych Innowacji, Ekonomii i Logistyki podkreśla, że od początku kadencji prezydent Trump wygasza, tam gdzie to możliwe, konflikty zbrojne, w które zaangażowały kraj poprzednie administracje

Jak zwraca uwagę rozmówca Łukasza Jankowskiego, polityka obecnego prezydenta doprowadziła Stany Zjednoczone do niezależności energetycznej:

Jakakolwiek dyskusja z Joe Bidenem, który chce zaprzestać wydobywania ropy naftowej w USA, jest bezpodstawna. Odnosząc to do Polski: nie można szantażować naszego kraju karami za wydobycie węgla, skoro natura sprawiła, że jest on naszym głównym źródłem energii.

Profesor Prokopowicz stwierdza, że:

Obecnie odbywa się walka o przyszłość USA jako miernika rozwoju demokracji i systemu kapitalistycznego. Ten system trzeba poprawiać, bo korporacje dążą do centralizmu ekonomicznego.

Ekspert omawia spór o przyszłość amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej. Partia Republikańska opowiada się za utrzymaniem dominacji ubezpieczeń prywatnych, podczas gdy w Partii Demokratycznej przeważają entuzjaści publicznej służby zdrowia:

Demokraci zapowiadali reformę amerykańskiej opieki społecznej, nic z tego nie wyszło. Służba zdrowia dla biedniejszych Amerykanów się nie poprawiła, a  każdy musiał na nią płacić, nawet jeżeli posiadał ubezpieczenie prywatne.

Profesor Prokopowicz chwali rozsądną, jak mówi, politykę imigracyjną prezydenta Trumpa:

Elementem państwa są granice, każda władza ma prawo do decydowania o tym, co się dzieje na jej terenie.

Poruszony zostaje również temat roszczeń żydowskich w stosunku do Polski:

Mam bardzo proste rozwiązanie: Jeżeli mamy coś oddawać, to na zasadzie analizy finansowej. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że państwo polskie przez wiele lat utrzymywało te budynki, to może się okazać, że należy się nam dopłata.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Adam Becker: Ilość ludzi z czarnej społeczności, którzy deklarują głosowanie na Donalda Trumpa jest naprawdę imponująca

Adam Becker o debacie prezydenckiej w USA, o tym, czemu Donald Trump jest przeciwny zamykaniu kraju z powodu Covid-19 i dlaczego nawet część zwolenników Demokratów nie chce głosować na Joe Bidena.

Trump jest przeciwnikiem restrykcji, ograniczeń, shut-downów. On ewidentnie pokazuje, że zamykanie nie jest rozwiązaniem problemu, wręcz przeciwnie.

Adam Becker powraca do tematu debaty prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych, wskazując, że prezydent Stanów Zjednoczonych jest przeciwko zamykaniu kraju. Donald Trump sądzi, iż koszty społeczne lockdownu są większe niż jego ewentualne zalety. Komentator życia politycznego w USA wskazuje, że prezydent przeszedł terapię na wzmocnienie odporności.

Badania pokazały, że praktycznie wszystkie osoby, które zmarły z powodu Covid, miały w organizmie niedobór witaminy D-3.

Wskazuje, że część elektoratu Demokratów będzie się bać głosowania na Bidena z obawy, by nie zastąpiła go w czasie kadencji Kemala Harris, którą kandydat Demokratów wskazał na swoją zastępczynię. Podkreśla, że

Jest to jedna z najbardziej radykalnych, lewicowych polityków. Nie ma szans, by Biden był na urzędzie dłużej niż rok w przypadku wygranej.

Trump zarzucił kandydatowi Demokratów korupcję w związku z pracą jego syna, Huntera Bidena. W odpowiedzi na uwagę, że sam ma rachunek bankowy w Chinach, odpowiedział, że zamknął go w 2015 r., kiedy postanowił kandydować na prezydenta, dodając, że nadpłacił przy tym podatku. Becker odnosi się także do kwestii rasowych, wskazując, że

Ilość ludzi z czarnej społeczności, którzy deklarują głosowanie na Donalda Trumpa jest naprawdę imponująca.

Tłumaczy, że problemem tego środowiska jest jego uzależnienie od pomocy socjalnej, która w praktyce zniechęca jego przedstawicieli do pracy. Sytuacja ta nie podoba się części samych Afroamerykanów.

Oni jakoś tam na zasiłku przeżyją. Świadomi Afroamerykanie mówią- tak dalej być nie może.

Czarni pastorzy modlą się za zwycięstwo Donalda Trumpa- wskazuje gość Kuriera w samo południe. Tymczasem Bidenowi odmówiono ostatnio komunii świętej ze względu na jego postawę wobec aborcji.

Donald Trump to człowiek, w którym Amerykanie pokładają nadzieję na zmianę.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.