Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Reakcje społeczne są umiarkowane, raczej udało się, przynajmniej w tych dużych miastach, zbudować taką atmosferę w czasie kampanii wyborczej, że ludzie przyjmują coś, co powinni przyjmować z oburzeniem, dosyć spokojnie i obojętnie.
Mamy sytuację, w której będziemy musieli przyjąć 30 000 uchodźców lub płacić za każdego z nich. (…) Wyposażamy komisję w nowe, bardzo poważne uprawnienia.