Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Dr Władysław Teofil Bartoszewski kandyduje do sejmu z drugiego miejsca listy Trzeciej Drogi w Warszawie. W wywiadzie Poranka Wnet komentuje on sprawę embarga na import zboża ukraińskiego wprowadzonego przez Polskę, Słowację i Węgry:
To trzeba załatwiać na poziomie dyplomatycznym w Brukseli, dlatego że tak to otwieramy sobie kolejny front walki z Brukselą i już niektóre państwa, które z tej piątki, które były gotowe razem z nami protestować, już od tego wstąpiły.
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego w sposób szczególny krytykuje postawę Janusza Wojciechowskiego. Według Bartoszewskiego, polski komisarz ds. rolnictwa nie potrafi skutecznie obronić polskich interesów w Brukseli:
[Janusz Wojciechowski] jest kompletnie ignorowany w Brukseli, nie ma żadnej mocy sprawczej i nie był w stanie doprowadzić do tego, żeby inni jego koledzy komisarze nie zgodzili się z naszym punktem widzenia.
Proszony o odniesienie się do stwierdzenia Ryszarda Petru, również kandydującego z list Trzeciej Drogi, że Polska nie powinna nakładać embarga na import ukraińskiego zboża, gość Poranka Wnet zwraca uwagę, że jest to punkt widzenia ekonomisty, a nie zwykłego obywatela:
Można patrzeć na to z punktu widzenia liberalnego ekonomisty, a można patrzeć z punktu widzenia obywatela Polski, polskiego rolnika.
Władysław Teofil Bartoszewski uważa, że konieczne jest wprowadzenie przemyślanej polityki imigracyjnej w związku z zapaścią demograficzną w Polsce:
Owszem, powinniśmy mieć politykę migracyjną, bo mamy katastrofalną dzietność. Najmniej dzieci się urodziło w Polsce od drugiej wojny światowej i to jest katastrofa demograficzna. Potrzebujemy to wypełnić.
Zobacz także:
Przemysław Wipler o aferze wizowej: To dopiero wierzchołek góry lodowej