Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Anna Zalewska: Już za 2-3 lata obywatele UE będą dotkliwie odczuwać koszty pakietu Fit for 55
Musimy dążyć do tego, by polski system elektroenergetyczny miał jak największą elastyczność – mówi były wiceminister aktywów państwowych.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Anna Zalewska: Już za 2-3 lata obywatele UE będą dotkliwie odczuwać koszty pakietu Fit for 55
Już w 2009 r. była podpisana umowa na budowę elektrowni atomowej w Polsce; inwestycja miała zostać ukończona w roku 2022. Jak wiemy, do niczego nie doszło – mówi analityk portaluBiznesAlert.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Niemcy wyłączą ostatnie reaktory jądrowe. Wiech: to ogromna strata dla europejskiej energetyki
Coraz więcej ludzi buntuje się przeciwko przepychanej kolanem polityce klimatycznej UE. Trzeba być nienormalnym, żeby wprowadzać takie przepisy – mówi ekonomista.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Koncern PKN Orlen podał wstępne lokalizacje pierwszych reaktorów jądrowych SMR. Komentuje redaktor portalu Energetyka24.com.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Kuczyńska: tylko energetyka jądrowa może być stabilnym zamiennikiem węgla
„Jest ironią historii, że po odejściu od atomu Niemcy znajdą się w podobnej sytuacji jak my teraz – będą ponosić wszelkie ryzyka związane z energetyką jądrową, z własnej woli rezygnując z korzyści.”
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Niemcy wyłączą ostatnie reaktory jądrowe. Wiech: to ogromna strata dla europejskiej energetyki
71% Niemców opowiada się za utrzymaniem atomu – mówi redaktor naczelny portalu Energetyka24.com.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Prezydent Pavel chce rozwijać szeroko rozumianą współpracę transgraniczną między Polską a Czechami – mówi politolog.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Jeżeli będziemy trzymać się unijnej polityki klimatycznej, nasze koszty życia dramatycznie wzrosną – mówi wiceprezes Ruchu Narodowego.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Poseł PiS i były minister energii RP naświetla perspektywę przebudowy polskiego systemu energetycznego i wygaszenia wydobycia surowców w kopalniach węglowych zgodnie z projektami UE.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Krzysztof Tchórzewski zwraca uwagę na to, że potrzeby węgla zostały znacząco przepracowane i zamówienie złożone przez samorządy nie pokrywają się z popytem. Ponadto, cena surowca jest podobna do oferty zeszłorocznej.
Maksymalna kwota podana oferty gmin to 2 tysiące złotych. A wszyscy, którzy zapisali się na dofinansowanie, dostali 3 tysiące złotych zaliczki na 3 tysiące ton węgla, a więc ich węgiel będzie kosztował mniej więcej w takiej cenie albo taniej, niż w ubiegłym roku. Trudno sobie wyobrazić, żeby w tej sytuacji nie kupowali tego węgla. Jego nadmiar w tej chwili spowoduje, że ten węgiel dla ludności prawdopodobnie będzie w przyszłych latach na pewno nie droższy.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego tłumaczy, że to może spowodować mniejsze wydobycie krajowe węgla w Polsce w przyszłych latach.
Natomiast, na najbliższe dwa lata luka węglowa jest wypełniona i nie musimy się obawiać, że węgla zabraknie – podaje Krzysztof Tchórzewski.
Gość „Kuriera ekonomicznego” naświetla perspektywę przebudowy polskiego systemu energetycznego i wygaszenia wydobycia surowców w kopalniach węglowych zgodnie z projektami UE. Tłumaczy, że ta zmiana wymaga znalezienia wielkich inwestycji i funduszy we współpracy z Unią Europejską.
Historia węgla jako nośnika energii w polskiej gospodarce się kończy. Potem tylko będzie już karbon, czyli jako tworzywo wykorzystywane do wysokich technologii, nie do palenia w piecach. Ale na dzień dzisiejszy, mamy porozumienie z Komisją Europejską do 49 roku, że Polska może korzystać z węgla. Ale zauważmy, że jest to lat 27 i my nie mamy tutaj narzuconego rygoru ile, w którym roku i kiedy mamy korzystać z tego surowca.
Wygląda na to, że w czasie świąt Bożego Narodzenia będziemy musieli zmierzyć się z kolejną falą uchodźców z Ukrainy. Mam nadzieję, że wystarczy nam sił na kolejną solidarnościową mobilizację.
Parlament Europejski uznał Rosję za państwo terrorystyczne. To dobrze, choć nie do końca wiadomo, co z tego wynika. Czy to oznacza, że prezydent Macron ani kanclerz Scholz nie mogą już zadzwonić do Putina? Że Erdogan musi natychmiast zerwać stosunki z Rosją? Że zacznie się bojkot i wprowadzenie sankcji dla cicho-głośnego sojusznika kremlowskiego reżimu – Pekinu? Oczywiście nic takiego się nie zdarzy. Mocnym i jednoznacznym słowom towarzyszą słabe czyny. Europa niestety nie potrafi wspinać się po drabinie konsekwencji, by dostrzec realne zagrożenia płynące z komunistycznych Chin.
Polska też nie jest w stanie zrezygnować z łańcucha dostaw, czyli z towarów wytwarzanych w Państwie Środka, mimo że kupując je, wspieramy walkę systemu totalitarnego groźniejszego nawet niż ten w Rosji.
Niestety, pisząc w zeszłym miesiącu artykuł wstępny, pomyliłem się, myśląc, że po zjeździe komunistów chińskich nastąpi zmiana polityczna, a klęski Rosjan na froncie południowym przyczynią się do zmiany postawy Chin. To niestety się nie stało i nie można mówić o izolacji moskiewskich zbirów na arenie międzynarodowej. Co więcej, słyszymy słowa i odczuwamy bezradność demokratycznego świata w stosunku do antyludzkich poczynań Kremla na Ukrainie.
W Polsce patrzymy na padający śnieg z odrobiną sympatii. Mówi nam on o zbliżających się świętach. Ale to nie jest ta sama opowieść, co na Ukrainie. Korespondenci Radia Wnet: Paweł Bobołowicz, Wojtek Jankowski, Dmytro Antoniuk i Artur Żak w coraz bardziej alarmistycznych słowach przedstawiają codzienne życie Ukraińców. Gdy człowiek sobie wyobrazi czteromilionową metropolię pozbawioną prądu i wody, to zdaje sobie sprawę, że tak nie da się żyć. Teraz spokojnie spaceruję po uliczkach Saskiej Kępy, ale wiem, że całkiem niedaleko znajdują się zrównane z ziemią wioski i miasta.
Wojtek Jankowski opowiedział historię pewnego kościoła katolickiego z okolic Mikołajewa, naprzeciwko którego stanął rosyjski czołg i tak długo strzelał, aż obrócił świątynię w kompletną ruinę. To jest drobny, ale symboliczny przykład barbarzyństwa, z jakim mamy do czynienia za naszą wschodnią granicą.
Niekiedy, myśląc o Ukrainie, czuję się tak, jakbym był jednym z biernych obserwatorów napaści bandytów na starszego, bezbronnego człowieka, którego my, widzowie, jedynie dopingujemy, podpowiadając mu rozmaite chwyty obronne, jednocześnie mając świadomość, że w tej nierównej walce nie ma on żadnych szans.
Choć wcale nie jest tak, że przestałem wierzyć w zwycięstwo Ukraińców. Podziwiam nie tylko ich waleczność, ale i sztukę samoorganizacji. To, co kiedyś ujawniło się podczas Majdanu, teraz jest realizowane w skali całego państwa. Myślę tu o stworzeniu 4000 miejsc, dzięki którym Ukraińcy będą mogli przetrwać, gdzie będzie dostęp do prądu, wody i internetu. To oczywiście nie wystarczy.
Jest duże prawdopodobieństwo, że trzeba będzie ewakuować część mieszkańców Kijowa, co już zapowiedział mer tego miasta, Witalij Kliczko.
Wygląda na to, że w czasie świąt Bożego Narodzenia będziemy musieli zmierzyć się z kolejną falą uchodźców z Ukrainy. Mam nadzieję, że wystarczy nam sił na kolejną solidarnościową mobilizację i nie ulegniemy rosyjskim kłamstwom, które w tym „Kurierze” opisujemy dzięki współpracy z projektem StopFake.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 grudniowego „Kuriera WNET” nr 101/2022.