Bobołowicz: Wyszogród to ważny ośrodek pielgrzymkowy i miejsce znane z tzw. morza kijowskiego

Kim byli święci Borys i Gleb, czym jest tzw. morze kijowskie i jakie związki z Wyszogrodem mieli Bolesław Chrobry, Jarosław Mądry i Wiktor Janukowycz? Odpowiada Paweł Bobołowicz.

Paweł Bobołowicz kontynuuje swoją motocyklową wyprawę po Ukrainie. Dzisiaj jest w Wyszogrodzie (ok. 25 km od Kijowa). Jest to miasto bardzo stare. Pierwsze wzmianki o nim pochodzą z X w. Jego patronami są święci bracia Borys i Gleb, według tradycji zamordowani przez Świętopełka I Przeklętego. Ten ostatni był zięciem Bolesława Chrobrego. Z Wyszogrodem związana była również św. Olga, a swoją bibliotekę mógł mieć tutaj Jarosław Mądry. Obecnie miasto jest ważnym ośrodkiem pielgrzymkowym dla prawosławnych, choć śś. Borys i Gleb są czczeni również w Kościele Katolickim, pod swymi chrzcielnymi imionami jako Roman i Dawid.

Przez Wyszogród przebiega potężna tama, nad tym zbiornikiem wodnym jest dawna rezydencja Janukowycza.

Miasto obecnie jest znane z powodu tzw. morza kijowskiego – sztucznego zbiornika, który jest zabezpieczeniem dla elektrowni. Ten zbiornik jest tak wielki, że czasem z jednego brzegu nie widać drugiego. Długość zbiornika to 110 km, średnia szerokość – 12 km.

Miasto jest położone w czwartej sferze czarnobylskiej. Tutaj mieszkały osoby, które usuwały skutki katastrofy.

Dziś nasz korespondent znajduje się w tym mieście, gdyż mieszkał w nim cztery lata i potrzebuje niezbędnego dokumentu z ukraińskiego urzędu, dzięki któremu dalej będzie mógł legalnie przebywać u naszego sąsiada i nadawać nam korespondencje.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Marcin Nowak: Od 1290 r. Nysa stała się stolicą jednego z najbogatszych księstw, dlatego nazywana była Śląskim Rzymem

Wyjątkowość Nysy polega na tym, iż to właśnie ona, stała się ostoją katolicyzmu w czasach reformacji, a także siedzibą dla biskupa Wrocławskiego, który sprawował władzę na tym terenie.

Marcin Nowak historyk, przewodnik turystyczny, podkreśla, że z turystyką związał swoje życie już wiele lat temu:

To jest taka pasja, która staram się realizować na co dzień.

Gość Poranka wyjaśnia również, dlaczego Nysa nazywana jest Śląskim Rzymem. Okazuje się, iż przydomek ten przylgnął do miasta bardzo dawno temu:

W dawnych czasach panowała moda na porównania.

Na Śląsku bywało, że Ślązacy bardzo często porównywali np. Śląska Jerozolima to Góra Świętej Anny, Śląskie Carcassonne to Paczków, a nazwa Śląski Rzym powstała ze względu na to, że już od roku 1290 Nysa stała się stolicą samodzielnego, potężnego, jednego z najbogatszych księstw na Śląsku:

W okresie rozbicia dzielnicowego powstało kilkanaście potężnych samodzielnych księstw, między innymi Nysa.

Była ona o tyle wyjątkowa, iż na jej „tronie” zasiadał biskup Wrocławski, który de facto rządził tymi terenami. Biskupi z Wrocławia sprowadzili się na te tereny w XIII wieku. Te obszary stały się dla nich miejscem do polowania i odpoczynku. Z czasem zaczęły przebiegać tutaj szlaki handlowe, a także odkryto w tej okolicy złoto. To spowodowało, że biskupi z Wrocławia właśnie w tym miejscu postanowili utworzyć swoje księstwo, swoje miasto.

W późniejszych czasach Śląsk został przejęty przez protestantów. Był to reformacji. Wtedy to właśnie Nysa stała się miejscem, gdzie biskupi rezydowali, podejmowali decyzje o losach diecezji i prowadzili akcję kontrreformacji:

Nysa stała się ostatnia ostoja katolicyzmu

Jak zaznacza gość Poranka, w samej Nysie znajduje się również wiele obiektów, które nawiązują do tych, które możemy zobaczyć w samym Rzymie i we Włoszech:

Takich porównań jest bardzo dużo.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.