Sprzedaż detaliczna spada w strefie euro. Polska tymczasem może się pochwalić jej dynamicznym wzrostem – kupujemy więcej

W grudniu sprzedaż detaliczna nad Wisłą wzrosła o 4,9 proc. w ujęciu rocznym. W eurolandzie grudniowa sprzedaż wzrosła tylko o 0,8 proc. – informuje Eurostat, urząd statystyczny Unii Europejskiej

Dane Eurostatu mówią o tym, w jakiej kondycji jest gospodarka, ale przede wszystkim na ile poprawiło się w portfelach mieszkańcom Polski i krajów unijnych. Dane dotyczące grudniowej sprzedaży pokazują, jak zmieniły się w ciągu roku dochody i możliwości zakupowe społeczeństwa.

W Polsce – jak pokazują statystyki – było nie najgorzej. Sprzedaż detaliczna wzrosła w ostatnim miesiącu ubiegłego roku o 4,9 proc. w porównaniu do grudnia 2017 r. W listopadzie w ujęciu rocznym również była wyższa – o 4,7 proc.

Tymczasem podobny wskaźnik w krajach strefy euro rok do roku poprawił się o jedynie 0,8 proc. Spadł zaś o 1,6 proc. miesiąc do miesiąca.

W listopadzie ub. roku sprzedaż w krajach strefy euro była wyższa w ujęciu rok do roku o 1,8 proc.

Minister Finansów: Deficyt w 2018 roku będzie zdecydowanie poniżej 15 mld zł. Rząd w budżecie zapisał 41 mld deficytu

Rok 2018 można nazwać rekordowym pod względem wyników gospodarki, tempa wzrostu PKB, spadku stopy bezrobocia, tempa zatrudnienia czy wzrostu płac – podkreśla minister finansów Teresa Czerwińska.

Rok 2018 można, zdaniem min. Czerwińskiej, nazwać rekordowym dla polskiej gospodarki i budżetu państwa. Czemu? Resort finansów wymienia spadek stopy bezrobocia, tempo zatrudnienia, wzrost płac, oraz tempo wzrostu PKB. – Rok 2018 zakończyliśmy deficytem budżetu, ale zdecydowanie poniżej 15 mld zł – mówi Teresa Czerwińska. – Szacujemy, że deficyt sektora finansów publicznych wyniósł ok. 0,5 proc. PKB. Szacunki dotyczące wyniku budżetu państwa za grudzień zeszłego roku zostaną podane pod koniec stycznia, a podsumowanie całego roku nastąpi później. To z powodów zwrotów podatkowych i korekt.

Już w połowie ubiegłego roku mówiono, że wyniki budżetu mogą być bardzo dobre. Rząd specjalnie nie studził nadziei, chwaląc się nominalnymi nadwyżkami odnotowanymi w kolejnych miesiącach. Opublikowanie wyników budżetowych z 11 mld nadwyżki za okres styczeń-listopada na chwilę rozpaliło wyobraźnię polityków partii rządzącej na wykonanie budżetu bez nadwyżki oraz pobudziło apetyty budżetówki na większe podwyżki. Chociaż pamiętać należy, że oficjalnie ministerstwo podkreślało o przewidywanym deficycie na koniec roku 2018.

To co możemy dzisiaj powiedzieć to, że rok 2018 zakończyliśmy deficytem. Nie ma miejsca na żadne spekulacje. Jaka jest ostateczna wielkość, to trudno w tej chwili bardzo dokładnie powiedzieć. Natomiast ja mówiłam w grudniu, że nie przekroczy on 15 mld zł. Będzie on zdecydowanie poniżej 15 mld zł – podkreśla minister finansów. – W ustawie budżetowej na 2018 roku zapisano deficyt na poziomie 41 mld. zł. Jeżeli wykonanie będzie wyraźnie poniżej 15 mld zł to można mówić do dużym sukcesie rządu w realizacji polityki fiskalnej szczególnie w zakresie uszczelniania systemu podatkowego.

Odnosząc się do oficjalnych danych o wykonaniu budżetu z listopada, to wyraźnie widać dynamiczny wzrost przychodów z podatków dochodowych, szczególnie w zakresie podatku CIT, który „urósł” o 16,4 proc. rok do roku. Stosunkowo słabej kształtowała się dynamika poboru podatku VAT. Z tego tytułu za okres styczeń-listopad wpłynęło tylko o 7,6 proc. więcej.

Według min. Czerwińskiej dokładny wynik całego sektora finansów publicznych będzie możliwy do policzenia w późniejszym terminie. Wynika to z konieczności podsumowania wyniku budżetu państwa oraz wyników notowanych przez Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, oraz wyniki samorządów. Te ostatnie wydały w ub. roku dużo pieniędzy na inwestycje samorządowe i ich obsługę.

– Pozostałe dane będziemy mieli do końca stycznia, a więc pierwsze przymiarki do deficytu sektora będziemy mieli najpewniej w lutym – mówi. Dodaje jednak, że podtrzymuje swoje prognozy dotyczące 0,5 proc. PKB deficytu sektora finansów publicznych.

Gospodarka. KIG informuje, że możemy oczekiwać dużego wzrostu eksportu w styczniu i w lutym

Krajowa Izba Gospodarcza informuje, że w latach 2018 – 2019 można oczekiwać zwiększenia sprzedaży ze 197,8 mld euro w roku 2017 o 7,5 proc. w roku 2018 oraz 228,mld euro (o 7,2 proc.) w roku 2019.

Krajowa Izba Gospodarcza publikuje dane o stanie gospodarki oraz prognozy dotyczące naszego eksportu za styczeń ubiegłego i bieżącego roku.

„Dostępne obecnie dane o stanie gospodarki realnej oraz opinie pozyskane od członków KIG pozwalają szacować, że eksport w styczniu 2018 wyniósł 17 046 mln euro. Wzrósł więc w stosunku do wartości notowanych dla grudnia o 11,9 proc. oraz o 11,7 proc. w stosunku do danych sprzed dwunastu miesięcy. W lutym wielkość eksportu może okazać się zbliżona do notowanej w styczniu” – czytamy w opracowaniu. I dalej: „Wzrost eksportu o 11,9 proc. nie jest dla stycznia typowy. Zazwyczaj bowiem obserwowane są wyniki zbliżone do notowanych w grudniu (jedynie z małymi wzrostami lub spadkami). Przełom roku to okres wyciszenia w obrotach handlu zagranicznego. Dostawy dóbr na zaopatrzenie świąt realizowane są w głównie okresie wrzesień-listopad, a większy popyt zaś związany z otwarciem roku pojawia się w okolicach lutego. Tegoroczny styczeń okazuje się jednak inny. Sprzedaż eksportowa istotnie wyższa od grudniowej jest po części odreagowaniem głębszej korekty z poprzedniego miesiąca (być może cześć dostaw oczekiwanych w grudniu uległa przesunięciu na styczeń). Prawdopodobnie jednak widać w niej też efekty postępującego ożywienia u naszych głównych partnerów handlowych, kontraktujących u polskich producentów więc dóbr konsumpcyjnych oraz tych o charakterze zaopatrzeniowym (niezbędnych do dalszej produkcji)”.

Główną walutą rozliczeniową dla polskiego eksportu pozostaje euro. W styczniu złoty wzmocnił się do euro o 0,9 proc. do 4,1636 i okazał się równocześnie o 4,7 proc. mocniejszy niż przed rokiem.

– Wzmocnienie styczniowe było mniejsze od typowo obserwowanego w początku roku. Dzięki temu sytuacja finansowa eksporterów nie uległą nadmiernej komplikacji ze względu na kurs. Jako umiarkowaną należy też traktować skalę wzmocnienia złotego w stosunku do notowanej przed rokiem – mówi w komunikacie Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG. – Eksporterzy rozliczający sprzedaż w dolarach mieli trudniejszą sytuację. W styczniu złoty wzmocnił się do dolara o 3,8 proc. do 3,4141 i jednocześnie okazał się 17,1 proc. mocniejszy niż przed dwunastoma miesiącami.

„Postępujące na światowych rynkach osłabienie dolara względem euro ma dla polskich przedsiębiorców dwie przeciwstawne konsekwencje. Z jednej strony powoduje, że tracą oni nieco pozycję konkurencyjną wobec dostawców rozliczających swoją sprzedaż w dolarach (zwłaszcza dotyczy to dostawców z dalekiego wschodu), których oferta jest teraz korzystniejsza cenowo. Z drugiej jednak strony relatywnie tanieje import zaopatrzeniowy. Surowce i komponenty sprowadzane dla dalszego przetworzenia przez polskich przedsiębiorców w znacznej mierze rozliczane są w dolarach” – informuje raport Izby. – „Zgodnie z aktualnymi założeniami co do stanu światowej i polskiej gospodarki w latach 2018 – 2019 można oczekiwać zwiększenia naszej sprzedaży ze 197,8 mld euro w roku 2017 do odpowiednio 212,7 mld euro (o 7,5 proc.) w roku 2018 oraz 228,0 mld euro (o 7,2 proc.) w roku 2019”.

Dwie najsilniejsze gospodarki Azji lekko zwalniają. Chiny z mniejszą od oczekiwanej produkcją i sprzedażą. Japonia słabo

Wzrost produkcji przemysłowej w Chinach na poziomie 5,9 proc. rdr wciąż czyni z tego kraju lidera. Choć jest to wzrost niższy, niż zakładali analitycy rządowi. Japonia z małym wzrostem produkcji.

Chińskie Biuro Statystyczne ogłasza dane dotyczące produkcji za listopad. Według nich produkcja przemysłu w Chinach w XI rok do roku wzrosła o 5,4 proc., choć zakładano, że wskaźnik ów osiągnie poziom +5,9 proc., podobnie jak poprzednio.

Produkcja przemysłu YTD (year to date, czyli od początku roku do zebrania danych) w ujęciu rocznym wzrosła zaś o 6,3 proc. po wzroście poprzednio o 6,4 proc. i wobec prognoz zakładających poziom wzrostu produkcji przemysłowej +6,4 proc.

Sprzedaż detaliczna Chin wzrosła o 8,1 proc. rok do roku w listopadzie. Prognozy zakładały w tym przypadku wzrost na poziomie +8,8 proc. po odnotowanym w okresie wcześniejszym wzroście na poziomie 8,6 proc.

Sprzedaż detaliczna YTD w ujęciu rocznym wzrosła w XI o 9,1 proc., po wzroście poprzednio o 9,2 proc. i wobec prognoz na poziomie +9,1 proc.

Ogłoszone właśnie dane makroekonomiczne za październik japońskiego Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu są zgodne z prognozami. Choć wzrosty są relatywnie niewysokie. Produkcja przemysłu w Japonii w październiku wzrosła o 2,9 proc. w ujęciu miesięcznym, a rok do roku o 4,2 proc. Wstępnie spodziewano się wzrostu produkcji w ujęciu miesięcznym o 2,9 proc.