Rzecznik PiS Beata Mazurek: Majdan, czyli co? Opozycja chce rozlewu krwi w Polsce?! My do tego nie dopuścimy!

Zdumiewają mnie wypowiedzi niektórych osób, które twierdzą, że w Polsce trzeba zrobić Majdan […] Czyli co, opozycja chce rozlewu krwi w Polsce?! – pytała posłanka ziemi chełmskiej w Poranku Wnet.

– Ma być tak, jak było, i żadnych reform totalna opozycja nie chce – powiedziała rzecznik PiS, posłanka ziemi chełmskiej Beata Mazurek pytana o wydarzenia, jakie miały miejsce w Sejmie w trakcie procedowania przepisów o KRS i Sądzie Najwyższym. Jej zdaniem totalna opozycja nie ma nic Polakom do zaoferowania poza utrzymaniem status quo.

– To, z czym mieliśmy do czynienia, to totalne awanturnictwo, granie na emocjach i wywoływanie konfliktu, paraliżowanie prac komisji tylko po to, aby nie przeprowadzać [related id= „31316”]reformy wymiaru sprawiedliwości  – podkreśliła Beata Mazurek, która przypomniała, że PiS swój program wyborczy pisał wspólnie z Polakami bardzo długo. Jej zdaniem walory tego programu zaważyły na tym, że dziś PiS może rządzić samodzielnie i dlatego „naszym obowiązkiem jest ten program realizować”. Reforma sądownictwa znalazła się jako jeden z filarów programowych PiS i dlatego ugrupowanie to czuje się zobligowane przez swoich wyborców do jej przeprowadzenia.

– W naszej ocenie wielu sędziów nie reaguje na patologię w swoim środowisku – powiedziała rzecznik PiS, podkreślając, że Polacy czekają na sprawiedliwość latami i często „są traktowani w tych sądach skandalicznie, bo wyroki są zaskakujące i niesprawiedliwe”.

– Sądownictwo cierpi na dwie choroby, to jest upadek zasad moralnych i etycznych oraz niesprawność, która skutkuje przewlekłością postępowań – powiedziała posłanka. Przywołała tu doniesienia medialne na temat skandalicznych zachowań niektórych sędziów, jak „jazda pod wpływem” czy kradzieże dokonywane w sklepach przez przedstawicieli tego zawodu.

– Ponad 70 procent ludzi źle ocenia wymiar sprawiedliwości. My go zmieniamy po to, aby ludzie, idąc do sądu, wiedzieli, że ta sprawiedliwość ich czeka i nieważne będzie to, czy jeden pan z jedną panią się dogada – podkreśliła Beata Mazurek. Jej zdaniem ludzie powinni mieć przeświadczenie, że gdy idą do sądu, to zostaną osądzeni w sposób właściwy, tzn. sprawiedliwy.

– Niedopuszczalna jest wypowiedź pierwszej pani prezes Sądu Najwyższego, która mówi, że za 10 tysięcy można przeżyć tylko na prowincji. (…) To jest skandaliczna wypowiedź świadcząca tylko o tym, że ta nadzwyczajna kasta nadal chce być uprzywilejowana. My z tym skończymy bez względu na to, z jakim oporem spotykamy się tu, w parlamencie, i na ulicach – zadeklarowała w imieniu partii.

– Rząd pani premier Beaty Szydło nie zrobi nic, żeby narazić bezpieczeństwo Polaków, dlatego nie zostaną podjęte żadne[related id=”31215″] decyzje, które by to bezpieczeństwo narażały na szwank – odpowiedziała Beata Mazurek, pytana, gdzie jest granica nakręcania spirali niepewności, która towarzyszy reformie systemu sprawiedliwości w Polsce.

Dodała, że polski rząd chce utrzymać bezpieczeństwo na obecnym poziomie, by ludzie, tak jak w Europie Zachodniej, nie musieli się bać wychodzić na ulice. Jej zdaniem opozycja nie cofnie się przed niczym. Podała tu jako przykład Jarosława Kaczyńskiego, który podczas ostatniego posiedzenia Sejmu „zareagował, tak jak zareagował”, „po latach kalumnii, błota bezkarnie rzucanego przez opozycję na niego samego, jak i na jego śp. brata Lecha Kaczyńskiego”.

– Zdumiewają mnie wypowiedzi niektórych osób, które twierdzą, że w Polsce trzeba zrobić Majdan. […] Czyli co, opozycja chce rozlewu krwi w Polsce?! My do tego nie dopuścimy – powiedziała rzecznik PiS. Zwróciła uwagę na fakt, że rozumując tak, jak to robi dzisiejsza opozycja, można by dojść do wniosku, że tylko jej przedstawiciele są godni, aby sprawować rządy. „A tak przecież nie jest!”, bo PiS wygrało wybory w sposób demokratyczny i ma dlatego mandat, aby realizować swój program wyborczy.

– Z czym totalna opozycja nie może się pogodzić, przy czym kłamią, manipulują, nakręcają spiralę nienawiści – podsumowała rzeczniczka PiS postępowanie opozycji.

Interwencja posłanki ziemi chełmskiej w sprawie obwodnicy

– Kiedy rządzili przez osiem lat [PO-PSL -przyp. red.], wielokrotnie mówili o tym, że będzie północna obwodnica Chełma – [related id= „31321”]powiedziała, pytana o to, posłanka Mazurek, której interwencja spowodowała, że wreszcie to rozwiązanie problemów komunikacyjnych Chełma weszło do programu budowy dróg krajowych na lata 2014-23.

Przy okazji każdych wyborów politycy Platformy i PSL przyjeżdżali do nas na Chełmszczyznę i mówili o tej obwodnicy – powiedziała posłanka, która uważa, że politycy tych formacji najczęściej w trakcie kampanii wyborczej obiecywali przysłowiowe „gruszki na wierzbie”, bowiem zapominali o finansowaniu i „bagatela, na te propozycje księżycowe brakowało 90 miliardów złotych”. Przypomniała, że kiedy PiS był u władzy w latach 2005-07, inwestycja w obwodnicę Chełma miała się rozpocząć w 2010 roku.

– Tylko dzięki Platformie i PSL Chełm jeszcze nie ma obwodnicy – podsumowała Beata Mazurek.

Całej rozmowy z Beatą Mazurek można posłuchać w części piątej Poranka Wnet z Chełma.

MoRo

Dzień 21. z 80 / Prezydent Zamościa: Rewitalizowana Akademia Zamojska wykształci studentów przybyłych z państw Trójmorza

ZAMOŚĆ 18.07 – Droga szybkiego ruchu z Zamościa do Warszawy, lotnisko, którym zarządzałoby miasto, i Pałac Zamoyskich jako prężne centrum hotelowo-konferencyjne to marzenia prezydenta Andrzeja Wnuka.

 

Droga ułatwiłaby kontakty z całą Polską i wpłynęła na jeszcze lepszy rozwój turystyki. Lotnisko, które decyzją wojewody jeszcze za poprzedniej koalicji PO-PSL zostało przyznane gminie, choć ta do tej pory nie wywiązała się z budowy pasa startowego, wpłynęłoby na poprawę komunikacji, a dodatkowo przysporzyłoby miejsc pracy. Aktualnie na płycie lotniska na 10-12 hektarach odbywa się największa w regionie giełda, na którą przyjeżdżają obywatele wszystkich państw ościennych i na niej zarabiają, „nie płacąc podatków i ZUS-u, a cierpi na tym nasz handel”- mówi prezydent.

Atrakcyjny turystycznie

Trzecie marzenie Andrzeja Wnuka zapewne spełni się najszybciej, bowiem niebawem gmach Pałacu Zamoyskich zostanie opuszczony przez sąd i ekipa prezydenta będzie mogła rozpocząć rewitalizację obiektu i przekształcić go w centrum hotelarsko-konferencyjne na 600 miejsc. Zdaniem  Andrzeja Wnuka:

– Zamość to miasto mocno osadzone w tradycji kresowej, magiczne miejsce, do którego chce się wracać. Z drugiej strony – to miasto tętniące życiem, świeże i na pewien sposób młode.

Zamość, perła polskiej architektury renesansowej, był prywatnym miastem ufundowanym przez największego magnata Korony Jana Zamoyskiego. Zbudowany został na antropomorficznym planie i jest dziś przykładem renesansowej architektury „miasta idealnego” – stąd licznie przybywający turyści. Zamojski Rynek Wielki okalają kamieniczki, a „każda ma swoją historię, i to nie tylko innego miasta, ale i innego państwa”, bo wśród nich są także m.in. kamienice ormiańskie, greckie, cały przekrój Europy.[related id=”28956″]

Wśród kamieniczek reprezentujących regiony należy wymienić kamienice turobińskie czy szczebrzeszyńskie, bo właśnie tu otrzymywali schronienie mieszczanie, którzy uciekali z tamtych miast, gdyż Zamość był niezdobytą twierdzą. Ostał się przed Kozakami, ostał się przed Szwedami… Tyle historia.

Ciągną do niego rzesze turystów z całego świata, bowiem jest to jedno z kilkunastu miejsc w Polsce wpisanych na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO.

– Miastu brakuje miejsc noclegowych, bowiem mamy ich tylko 1900, a bywają weekendy, gdy w Zamościu przebywa nawet 10 tysięcy turystów – powiedział gość Poranka Wnet.

Inwestycje: meblarstwo, najnowsze technologie, rolnictwo

– Zamość po przemianach ustrojowych nie był miastem szczególnie wybijającym się ani pod względem ilościowym, ani strukturalnym. Taki Biłgoraj, gdzie lokowano ośrodki przemysłowe, był o wiele prężniej rozwijającym się miastem – powiedział prezydent Wnuk pytany, dlaczego Zamość nie wykorzystuje swoich możliwości wynikających z położenia. Zwrócił uwagę na to, że najgłębszy regres nastąpił po reformie administracyjnej, kiedy to odebrano Zamościowi rangę miasta wojewódzkiego, ale dziś „miasto ma się coraz lepiej”.

– Mój poprzednik Marcin Zamoyski rozwijał turystykę, my postawiliśmy na gospodarkę – powiedział Wnuk. W trakcie jego prezydentury otwarto kilkanaście nowych przedsiębiorstw, które zatrudniają kilkaset osób. To powoduje, że miasto zaczyna być pozytywnie postrzegane nie tylko przez mieszkańców, ale również przez inwestorów.

– Jeśli jeden inwestor włoży pieniądze i mówi, że jest dobrze, to następny również przychodzi – powiedział prezydent Zamościa, który jest we władaniu gruntów przeznaczonych na Specjalną Strefę Ekonomiczną. Jest to podstrefa mielecka, która bardzo dobrze się rozwija -„przy ulicy Legionów nie mamy już wolnych działek”; rozpoczęto już parcelację w drugiej lokalizacji.

Andrzej Wnuk pochwalił się, że niedawno sprzedał dwie ostatnie działki z przeznaczeniem „pod drogi”, gdzie inwestorzy również chcą inwestować. Również działki w drugiej lokalizacji są sprzedawane i niebawem na przetargu będą wystawione 4 hektary z przeznaczeniem pod przemysł.

– To pokazuje, jak duże jest ssanie na tę podstrefę – powiedział. Niedawno otworzono fabrykę mebli i salon Masket, niebawem zostanie otwarta fabryka urządzeń WIFI Cyberbajt.

– Zrobiliśmy badania, czego potrzebują mieszkańcy, i okazało się, że główną potrzebą są miejsca pracy, ale dobrze płatne miejsca pracy – powiedział Andrzej Wnuk, pytany, czemu priorytetem w jego działalności jest wspieranie przedsiębiorczości. Zwrócił uwagę na to, że turystyka rozwijana przez jego poprzednika daje głównie nisko płatne etaty, które nie przyczyniają się do rozwoju lokalnej społeczności. Co prawda są one ważne i potrzebne, ale nie rozwojowe.

– Będziemy wspierać – jak to mówią naukowcy – endogenne obszary działalności gospodarczej, czyli przemysł drzewny, rolno-przetwórczy, ale też nowoczesne sektory przedsiębiorczości – powiedział, tłumacząc, że z tego powodu wdrożono między innymi zwolnienia w podatkach od nieruchomości, gdzie pracodawcy mogą liczyć nawet na czteroletnie okresy wolne od opłat.

– Gdy przychodziliśmy, Zamość dysponował 16 milionami na aktywną walkę z bezrobociem, w tym roku jest to już 35 milionów, co pokazuje skalę rozwoju tej formy działalności – powiedział prezydent Zamościa, który dumny jest ze zdobytych na ten cel zasobów i skutków działań swojej ekipy, bowiem aż jeden na trzech bezrobotnych znalazł pracę.

[related id=”29375″]- W wielu dziedzinach brakuje już nawet rąk do pracy – powiedział i wskazał liczne restauracje wokół Rynku, przy którym toczyła się rozmowa. Te restauracje ogłaszają, że poszukują kucharzy, barmanów czy kelnerów do pracy. – To oznaki, że specjalistów już zaczyna brakować.

Dotacje na rozwój Zamościa

Prezydent Zamościa ceni sobie współpracę z politykami z regionu zajmującymi się sprawami ogólnokrajowymi. Wymienił posłankę PiS Beatę Mazurek i senatora Jerzego Chróścikowskiego, który pomaga władzom municypalnym Zamościa we współpracy z Ministerstwem Kultury.

– Dzięki temu miasto pozyskuje również środki centralne, jak chociażby na obwodnicę zachodnią w wysokości prawie 82 milinów złotych czy rozbudowę hali wielofunkcyjnej  – powiedział.

– Pracujemy z grupą parlamentarzystów warszawskich nad koncepcją uczelni, która promowałaby ideę Trójmorza – pochwalił się prezydent Zamościa, który chciałby ściągnąć do Zamościa studentów z państw sygnatariuszy porozumienia, „aby kształcić kadry dla nowoczesnej Europy”.

Ponad 30 milionów złotych otrzymał Zamość na rewitalizację Akademii Zamojskiej. Te pieniądze pozwolą na to, aby obiekt odrestaurować i przystosować na potrzeby liceum, a także municypalnych instytucji kultury, które tam będą miały sale wystawowe. Za te fundusze obiekt ma zostać wyposażony w windy i przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Budynek ten również będzie miał nowy mansardowy dach.

Całego wywiadu z Andrzejem Wnukiem można posłuchać w części czwartej Poranka Wnet z Zamościa.

MoRo

 

Andrzej Wnuk – polski przedsiębiorca, wydawca i samorządowiec, od 2014 r. prezydent Zamościa. Ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Był prezesem zarządu grupy wydawniczej Słowo Sp. z o.o., redaktorem naczelnym „Kroniki Tygodnia” i kwartalnika „Ceramika Budowlana”, doradcą gospodarczym licznych inicjatyw regionalnych i wykładowcą Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie. Współtworzył Zamojskie Stowarzyszenie Dziennikarzy. Animator Klastra Przemysłu Meblarskiego Polski Wschodniej. Autor projektów z PHARE 2002, m.in.: „Zamojskie Centrum Rozwoju Zawodowego”.

W wyborach w 2014 ubiegał się o prezydenturę Zamościa jako bezpartyjny kandydat z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Wygrał w drugiej turze głosowania, pokonując pełniącego dotychczas tę funkcję Marcina Zamoyskiego z wynikiem 50,35% głosów.

Rafalska: założenia 500 plus bez zmian, eliminujemy zjawiska niepożądane. Kukiz’15 popiera nowelizacje, opozycja przeciw

Główne założenia programu 500 plus pozostają bez zmian, koncentrujemy się na likwidacji niepożądanych zjawisk – powiedziała szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska, przedstawiając we wtorek w Sejmie projekt.

Przygotowany przez resort rodziny, pracy i polityki społecznej projekt nowelizacji niektórych ustaw związanych z systemami wsparcia rodzin to – jak przypomniała Rafalska – efekt przeglądu systemu wsparcia rodzin, do którego zobowiązała rząd ustawa wprowadzająca program „Rodzina 500 plus”. Sprawozdanie z przeglądu rząd przyjął w kwietniu.

Minister rodziny podkreśliła, że ocena skutków wprowadzonego w kwietniu zeszłego roku programu „Rodzina 500 plus” jest jednoznacznie pozytywna; realizuje on trzy podstawowe założone cele: inwestycja w rodzinę, redukcja ubóstwa rodzin i wzrost dzietności.

„Dzięki programowi wiele rodzin w końcu poczuło się bezpiecznie, (…) wiele rodzin mówi, że dzięki programowi odzyskało godność” – podkreśliła. Jak dodała, z tego względu nie zmienią się podstawowe założenia programu: świadczenie w wysokości 500 zł miesięcznie będzie przysługiwało bez dodatkowych warunków na każde drugie i kolejne dziecko do czasu ukończenie przez nie 18 lat; świadczenie na pierwsze dziecko uzależnione jest od kryterium dochodowego.

Rafalska podkreśliła, że omawiany we wtorek projekt ma wyeliminować „nieliczne, aczkolwiek niepożądane zjawiska” związane z systemem świadczeń, np. dopasowywanie dochodu do kryterium uprawniającego do świadczenia wychowawczego na pierwsze dziecko, niezgodne ze stanem faktycznym deklarowanie samotnego wychowywania dziecka; ma też doprecyzować niektóre przepisy, np. dotyczące ustalania prawa do świadczenia wychowawczego na dzieci pozostające pod opieką naprzemienną rodziców nietworzących rodziny. Projekt ma także ujednolicić i doprecyzować przepisy ustawy o świadczeniach rodzinnych i ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, a także ułatwić zakładanie żłobków i obniżyć koszty opieki nad najmłodszymi dziećmi.

Podkreśliła, że już od 1 sierpnia na portalu ministerstwa „emp@tia” uruchomione zostaną zmodernizowane, w postaci przyjaznych użytkownikowi kreatorów, narzędzia do składania wniosków online na wszystkie rodzaje świadczeń rodzinnych, świadczenia z funduszu alimentacyjnego i świadczenie wychowawcze. Nie oznacza to, jak podkreśliła Rafalska, że nie będzie możliwości złożenia wniosku tradycyjną metodą.

Projekt wprowadza zmiany przede wszystkim w ustawach: o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, o świadczeniach rodzinnych. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3, o Karcie Dużej Rodziny.

Mazurek: zmiany dobre i oczekiwane
W naszej ocenie te rozwiązania są bardzo dobre i oczekiwane – tak oceniła proponowane przez rząd zmiany dotyczące systemu wsparcia rodzin, m.in. programu 500 plus, posłanka Beata Mazurek (PiS). Zapowiedziała, że jej klub opowie się za skierowaniem projektu do dalszych prac.

Podkreśliła, że projektowane rozwiązania mają wyeliminować niepożądane zjawiska związane z systemem świadczeń, takie jak dopasowywanie dochodu do kryterium uprawniającego do świadczeń. Wskazała także na zaproponowane w projekcie ułatwienia w zakładaniu żłobków czy zmiany w Karcie Dużej Rodziny, które mają zachęcić do korzystania z niej.

PO za odrzuceniem projektu
Utrudniacie korzystanie ze świadczeń i to utrudniacie najsłabszym – mówiła Magdalena Kochan (PO). Jej klub chce odrzucenia go w pierwszym czytaniu.

„Mówicie, że to jest ustawa wspierająca rodziny, ale de facto ona utrudnia dostęp do świadczeń” – oceniła Magdalena Kochan (PO).  Jej zdaniem zmiany uderzą przede wszystkim w osoby najsłabsze – najuboższe i samotne matki, m.in. poprzez wprowadzenie nowych wymogów przy przyznawaniu świadczeń i zamrożenie progów dochodowych uprawniających do świadczeń rodzinnych.

PSL: wprowadźcie zasadę „złotówka za złotówkę”
Wprowadzenie zasady „złotówka za złotówkę” do programu 500 plus sprawiłoby, że program stałby się bardziej sprawiedliwy – przekonywał we wtorek w Sejmie Krystian Jarubas (PSL). Zapowiedział, że jego klub złoży stosowną poprawkę do projektu ws. wsparcia rodzin.

Mechanizm „złotówka za złotówkę”, wprowadzony przez poprzedni rząd, polega na tym, że po przekroczeniu progu dochodowego określone świadczenia nie są odbierane, ale odpowiednio pomniejszane (o kwotę, o którą zostało przekroczone kryterium do niego uprawniające).

Zapowiedział, że jego klub będzie zgłaszać stosowną poprawkę do projektu i opowie się za dalszymi pracami nad nim.

Nowoczesna: nowela nie wyeliminuje wad
„Niezależnie od ilości poprawek, które zostaną zgłoszone przy tym projekcie ustawy, ten projekt nie wyeliminuje podstawowych wad i barier (dla) dzietności. Ten program pozwoli natomiast wygrać wybory; to jest jego jedyny sukces” – powiedziała posłanka Monika Rosa (N). Krytycznie oceniła także zawarte w projekcie zmniejszenie subsydiowania zatrudnienia nań, co może prowadzić, że ta forma zatrudnienia znajdzie się w szarej strefie.

„Polityka prorodzinna, porządna, efektywna jest Polsce bardzo potrzebna, ale musi opierać się na różnorodnych programach, różnorodnych źródłach i rozwiązywać konkretne problemy” – dodała.

Kukiz’15 za rządową nowelą ustaw

„Wnosimy, aby projekt trafił również do komisji samorządu terytorialnego. Klub Kukiz’15 poprze projekt i będzie oczekiwać dalszego rozwijania i utrwalania programu” – powiedziała posłanka Barbara Chrobak z Kukiz’15.

Wskazała, że w projekcie powinna znaleźć się klauzula waloryzacyjna. „Kwota 500 zł powinna być waloryzowana, bo na tle Europy jest to stawka znacząco odbiegająca od standardów. Co roku dziesiątki tysięcy beneficjentów będzie tracić uprawnienia do świadczenia z uwagi na to, że starsze z dwójki dzieci osiągać będzie pełnoletność” – dodała.

„Jeżeli chcemy zachęcić rodziny z jednym dzieckiem, do tego aby po latach zdecydowały się na drugie dziecko trzeba zapewnić 500 plus do czasu zakończenia studiów wyższych” – powiedziała Chrobak.

Dodała, że klub Kukiz’15 jest zwolennikiem głębszych zmian, „bo tylko takie utrwalą niewątpliwe osiągnięcia programu”.

Zdaniem posłanki, korzystne są rozwiązania, które mają zapobiegać korzystaniu z programu przez osoby zamieszkujące za granicą. Pozytywnie oceniła także proponowane ułatwienia w dostępie do Karty Dużej Rodziny.

PAP/MoRo

Zapraszamy do wysłuchania wypowiedzi minister Rafalskiej, której udzieliła naszemu redakcyjnemu koledze po debacie sejmowej.