Nowa mentalność narodów Europy staje się faktem. Mentalność okupowanych narodów!!!(VIDEO)

UE nauczyła imigrantów, że są uprzywilejowani i więcej im uchodzi płazem niż odwiecznym mieszkańcom kraju, który ich przyjął. Pozycja „świętej krowy” sprawia, że coraz śmielej sobie poczynają.

[related id=37535] Ostatnio polską opinią publiczną wstrząsnął przypadek młodego małżeństwa, które na wakacjach zapragnęło udać się na nocny spacer po plaży w jednym z włoskich kurortów w Rimini. To co mnie uderzyło tuż po nagłośnieniu tej napaści i gwałtu, to ton w jakim wypowiadał się jeden z Włochów dla TVP. W pewnym momencie stwierdził on: „po co oni tam chodzili, przecież to jasne, że w nocy na plaży jest niebezpiecznie”. Jak widać ludzie w państwach UE już zmienili mentalność na okupacyjną. Dlaczego okupacyjną, bo podobne wypowiedzi można znaleźć jedynie we wspomnieniach Polaków z czasów okupacji niemieckiej w stosunku do ofiar pobić czy gwałtów. Tam również padają pytania, po co wychodziła po godzinie policyjnej.

O tym, że poprawność polityczna sięgnęła w państwach tak zwanej starej Unii granicy absurdu, świadczy chociażby poniższy film.

Bez wątpienia można tu mówić o naruszaniu nietykalności funkcjonariuszki. W dodatku, jak widać na filmie musi to być już swego rodzaju norma, norma w której obłapianie policjantki, przytrzymywanie jej w celu demonstracji ruchów frykcyjnych z ocieraniem się o nią!!! (to podpada z kolei co najmniej pod molestowanie, nie mówiąc o znieważeniu na służbie). Kolega z patrolu, jak gdyby nigdy nic zajmował się nadal zdejmowaniem kamizelki, a policjantka, której zleciał w trakcie tych „końskich zalotów” kapelusz podniosła go … i również nie wydawała się być zaskoczona takim traktowaniem. Być może właśnie takie ignorowanie ostentacyjnych, chamskich i obrzydliwych zachowań tylko dlatego, że ich sprawcą nie jest biały, daje wielu imigrantom  poczucie totalnej bezkarności i swobody, na którą nie mogą sobie pozwolić u siebie w kraju.

O stopniu deprawacji wielu z tych ludzi mogła się przekonać pewna Szwedka w styczniu tego roku, kiedy to kilkugodzinny gwałt trzej zwyrodnialcy streamowali  na swoim facebooku dla grona zaproszonych, lajkujących ich gości.

[related id=35724]Co więcej, przez następny tydzień Facebook nie zablokował tego konta i nie usunął feralnego streamingu. W dodatku w tamtym okresie w mediach społecznościowych zaroiło się od podobnych filmików i zdjęć, w których młodzi imigranci chwalili się tego typu wyczynami, bo była na to moda w tej społeczności. Zresztą powyższy filmik to kolejny przejaw tejże mody, bo nie ulega wątpliwości, że ów imigrant o ciemnej karnacji skóry właśnie pozuje. Tego typu „uchodźcy” grasują sobie po państwach UE i za ciężko zarobione pieniądze podatników państw członkowskich, m.in. owej Szwedki, mogą sobie robić „zdjątka” i filmiki, bo przecież do uczciwej pracy się nie wezmą, bo im kuriozalnie wysoki socjal zabiorą.

Warto tutaj dodać, że działo się to wszystko w domu owej Szwedki, do której ci zboczeńcy się włamali. W czasie, gdy jeden z imigrantów gwałcił krzyczącą z bólu kobietę, pozostali robili sobie na tym tle radosne selfie. W dodatku, gdy policja przerwała tę „zabawę”, jak było widać w transmisji na żywo, byli bardzo zdziwieni i zaskoczeni tym faktem.

fot. https://twitter.com/onlinemagazin

Nie jest przecież tajemnicą, że wiele spraw mających kontekst seksualny z udziałem imigrantów w roli głównej jest zamiatanych pod dywan. W dodatku w wielu państwach jest oficjalny zakaz podawania wyznania i narodowości gwałcicieli i sprawców wszelkich przestępstw. Finał w sądzie jest często dla ofiar gwałtów kolejnym upokorzeniem, bowiem sprawcy często dostają bardzo niskie wyroki. A wszystko to ze względu na to, że są z innej kultury – jak często tłumaczą to sędziowie w uzasadnieniu – gdzie stosunek do kobiet kształtuje Koran. Warto w tym miejscu zacytować świętą księgę muzułmanów. Koran mówi 2:223 „Kobiety są waszymi polami uprawnymi; idźcie więc na wasze pola według waszego upodobania”.

W kulturze islamu kobieta nie jest w pełni człowiekiem, bo jest nim tylko mężczyzna. Mówi o tym wiele działaczek, które wyszły z muzułmańskiego koszmaru, jak same to określają.[related id=37126] Jest to specyficzny krąg kulturowy, w którym gwałt, oblewanie kwasem solnym to częste narzędzia karania kobiet za ich nieposłuszeństwo, a tak zwane honorowe zabójstwa to „konieczność” dla rodziny i zdarzająca się nie tylko w dalekim Afganistanie, ale również w Europie.

Zdjęcia Jaydy Fransen zastępcy lidera Britain First w sławetnej manifestacji, gdy weszła z krzyżami do dzielnicy muzułmańskiej Luton obiegły cały świat. Tam jeden ze sklepikarzy powiedział otwartym tekstem, że oni tu są, bo podbijają ten kraj i to jest już ich kraj. Niejeden historyk wojskowości, a nawet praktycy wojskowi dzisiaj (do czego najczęściej się nie przyznają) wiedzą, że elementem zastraszania, a także upokarzania podbijanego terytorium są gwałty na kobietach.

Europa dzisiaj przeżywa najazd dzikich hord z południa i zamiast odpierać te ataki usiłuje tych niechcianych, rozwydrzonych gości przyjąć, a nam sprezentować nadwyżkę – najgorszy sort. W dodatku jej elity tkwiąc w jakiejś obłąkańczej wizji poprawności politycznej sprawiły, że ludność w ich krajach zaczyna żyć pod dyktando innowierców, gdzie chociażby nie można kupić piwa, bo na kasie siedzi wyznawca Mahometa i nie obsłuży klienta chcącego dokonać tego typu zakupu.

[related id=31692]Na szczęście rząd Beaty Szydło stawia przede wszystkim na bezpieczeństwo Polaków i słusznie. Od tego przecież jest. Tego zdają się nie rozumieć władze, chociażby takich Włoch. Zdrowy rozsądek przejawia również w tej kwestii prezydent Czech Milosz Zeman, który stwierdził po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie relokacji uchodźców: „Powiem coś, co się nie spodoba, ale gdyby doszło do najgorszego, zawsze lepiej jest zrezygnować z europejskich dotacji, niż wpuścić migrantów”. No właśnie!

Monika Rotulska

Zobacz również:Miriam Shaded: Europa powinna zakazać islamu jako ideologii nienawiści albo ściśle kontrolować jego wyznawców i imamów

Młodzi Brytyjczycy, mimo licznych ostatnio ataków terrorystycznych w UK, chcą głosować na proimigracyjną Partię Pracy

Jak powiedział Aleksander Sławiński, Polak mieszkający w Wielkiej Brytanii, lewicujący młodzi Brytyjczycy mogą mieć znaczący wpływ na wyniki czwartkowych wyborów parlamentarnych „na Wyspach”.

W czwartek odbywają się wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii. Chociaż w szranki stanie ze sobą pięć partii, to największe szanse na zwycięstwo mają Konserwatyści oraz Partia Pracy. Aleksander Sławiński mówił w popołudniowej audycji Radia Wnet, która z partii na dzień przed wyborami nabiera na znaczeniu oraz dlaczego młodzi Brytyjczycy mają ogromny wpływ na wynik głosowania.

Polak mieszkający „na Wyspach” zauważył, że pomimo licznych ostatnio ataków terrorystycznych na terytorium Wielkiej Brytanii wiele osób zamierza zagłosować  na popieraną przez środowiska muzułmańskie proimigracyjną Partię Pracy. Sławiński podejrzewa, że powodem tak paradoksalnych tendencji jest aktywność młodych w nowych, interaktywnych mediach, które popularyzują hasła głoszone przez laburzystów.

– W ciągu ostatnich kilku dni nastąpiła bardzo zaskakująca rzecz. Mianowicie zauważalna jest powszechna chęć do głosowania na lewicę. Po atakach terrorystycznych wydawałoby się, że ludzie będą skłonni zrobić coś odwrotnego [zagłosować na prawicę, czyli Konserwatystów] – mówił Sławiński. – Być może wpływ na nastroje ma aktywizacja młodych ludzi. Oni bowiem są bardziej skłonni popierać lewicowe ruchy – powiedział.

Powodem, dla którego młodzi obywatele Wielkiej Brytanii pragną oddać głos na laburzystów, są m.in. popieranie przez Partię Pracy idei otwartego społeczeństwa, a także model socjalny, czyli polityka udzielania pomocy finansowej w postaci zasiłków – promowany przez lewicę.

– Theresa May, obecna premier Wielkiej Brytanii, powtarza: „My nie chcemy dawać pieniędzy za nic”. Dla niektórych ludzi jest to trudne do zrozumienia, bo żyli od pokoleń na zasiłkach. W tym momencie ludziom nie odpowiada mówienie, żeby zakasali rękawy – wyjaśniał gość Radia Wnet.

Pomimo że Partia Pracy liczy na poparcie młodej części społeczeństwa, laburzyści ostatecznie mogą być rozczarowani frekwencją tej grupy wyborczej. Młodzi Brytyjczycy bowiem niechętnie odwiedzają lokale wyborcze – w przeciwieństwie do starszych osób, które nie dość, że w większości uczestniczą w głosowaniach, to dodatkowo mają stałe, konserwatywne preferencje wyborcze.

K.T.

– Brexit to wycofanie się z Unii Europejskiej. Raczej stracimy na tym niż zyskamy – oceniają mieszkańcy Wysp Brytyjskich

Londyńczycy opowiadają się za łagodnym wyjściem z UE i dostępem do brytyjskiego rynku pracy dla imigrantów. – Już teraz trudno znaleźć ludzi do pracy, ceny rosną, a funt traci na wartości – mówią.

Zdania londyńczyków dotyczące Brexitu są podzielone, jednak coraz częściej można spotkać się negatywnymi ocenami wyjścia Anglii z Unii Europejskiej.

Uważam, że Brexit nie będzie korzystny dla Anglii. Już jest trudno znaleźć ludzi do pracy – mówi mężczyzna. Jego zdaniem Wielka Brytania powinna wybrać łagodną drogę wyjścia z Unii Europejskiej.

Brexit to wycofanie się z UE. Raczej stracimy niż zyskamy – podkreśla mieszkanka Wysp. – Jeśli już, to oczywiście miękki Brexit zamiast twardego. Pozostawienie powiązań z UE, swobodny przepływ osób z Europy Wschodniej i każdego innego kraju. Ludzie chcą tu pracować. Londyn różni się od reszty kraju – przekonuje.

Zdaniem innego rozmówcy Agencji Prasowej, na Brexicie stracą młodzi Brytyjczycy. – Dostajemy dużo pieniędzy z Europejskiego Funduszu Społecznego na wsparcie osób bezrobotnych. To ograniczy możliwości organizacji pomagających w znalezieniu zatrudnienia młodym osobom. Efekt będzie znaczący – podkreśla. Jego zdaniem, jeżeli scenariusz wychodzenia z Unii zajmie 5 lat, to – prawdopodobnie przez kolejnych 5 lat będziemy leczyć jego skutki.

Na pytanie, czy Wielka Brytania skorzysta na Brexicie, jeden z rozmówców stwierdził, że „będzie tak samo”. Według niego władze brytyjskie powinny być bardziej stanowcze. – Jeśli zamierzają to zrobić, powinni iść na całość i natychmiast wyjść (z UE) – mówi. – Imigracja? To trudne pytanie. Jak można ją kontrolować? Ludzie, którzy tu są, a nie powinni tu być? Już za późno – dodaje.

W styczniu brytyjska premier Theresa May przedstawiła plan wyjścia Wielkiej Brytanii z UE i zapowiedziała tzw. twardy Brexit.

W środę Izba Lordów przyjęła poprawkę do ustawy dającej zgodę premier May na rozpoczęcie rozmów o wyjściu kraju z UE. Poprawka sugeruje zagwarantowanie praw obywateli Wspólnoty mieszkających w Wielkiej Brytanii. Decyzja nie jest ostateczna.

W wyniku środowego głosowania ostateczne przyjęcie ustawy przesunie się najprawdopodobniej co najmniej o tydzień, co sprawia, że pierwszy możliwy termin formalnego złożenia przez premier May notyfikacji ws. rozpoczęcia negocjacji o wyjściu z Unii Europejskiej może się przesunąć na 14 marca, kilka dni po marcowym szczycie Rady Europejskiej.

PAP/jn

Państwo Islamskie planuje w Wielkiej Brytanii ataki na dużą skalę – ostrzega angielski ekspert do spraw terroryzmu

Max Hill, prawnik specjalizujący się w zagadnieniach związanych z terroryzmem, ocenił w wywiadzie dla „Sunday Telegraph”, że obecne zagrożenie odpowiada zasięgiem stworzonemu przez IRA w latach 70.

Bojownicy Państwa Islamskiego planują zamachy skierowane przeciw niewinnym cywilom, na znaczną skalę – ocenił ekspert. Max Hill stwierdził także, że obecnie trwa wybieranie miejsc zamachów i „już teraz występuje ogromne ryzyko, którego nikt z nas nie może lekceważyć”.

 

– Jeśli idzie o skalę zagrożenia, to oceniam, iż intensywność, a także możliwa częstotliwość planowanych ataków – wymierzonych w dowolne cele spośród ludności cywilnej każdej rasy czy koloru, zamieszkującej obszary wielkomiejskie – wszystko to sprawia, że skala ta jest ogromna i nie powinna nikogo pozostawić obojętnym – stwierdził Max Hill.

 

Podsumowując, uważam, że obecne zagrożenie jest przynajmniej tak wielkie, jak to, które stwarzała IRA w latach 70. – ocenił ekspert.

 

Przypomnijmy, że IRA, czyli Irlandzka Armia Rewolucyjna, od wczesnych lat 70. prowadziła zbrojną walkę o przyłączenie Irlandii Północnej do Republiki Irlandii. Przez ponad 20 lat przeprowadzano zamachy bombowe, polityczne zabójstwa, ostrzeliwanie domów z broni maszynowej. Ocenia się, że do czasu podpisania kończącego konflikt w Irlandii Północnej porozumienia wielkopiątkowego w Belfaście, wskutek związanych z konfliktem działań zginęło około 3600 osób.
AA

Źródła: www.telegraph.co.uk/ reuters.com