Prof. Kucharczyk: Pandemia z całą mocą pokazała, jaki jest stosunek wiernych i duchownych do Eucharystii

„Św. Franciszek obejmował z miłością trędowatych”. Prof. Grzegorz Kucharczyk o postawie części Kościoła w czasie epidemii- zapoznaniu znaczenia Eucharystii i słów „Nie lękajcie się”.

Prof. Grzegorz Kucharczyk zwraca uwagę na sprzeczność między wcześniejszymi deklaracjami zwolenników „Kościoła otwartego”, a ich obecnymi działaniami. Hierarchowie kościelni zamiast „przesiąkać zapachem swych owieczek”, do czego wzywał przed epidemią papież Franciszek, celują w gorliwości  „w wypełnianiu rygorów sanitarnych”.

Pandemia z całą mocą pokazała, jaki jest stosunek wiernych i duchownych do Eucharystii. W wielu wypadkach wygląda to bardzo boleśnie.

Najświętszy Sakrament traktowany jest jako „dodatek do dobrego samopoczucia rozwodników” czy „dodatek do rodzinnych uroczystości” dla niekatolików będących w małżeństwie z katolikami i chcących przyjmować razem z nimi komunię św.  Nasz gość przywołuje komentarz, jaki odnośnie postawy hierarchów wobec koronawirusa poczynił włoski filozof Giorgio Agamben, człowiek raczej lewicy:

Papież noszący imię Franciszek zapomniał, że św. Franciszek obejmował z miłością trędowatych.

Postawę prezentowaną przez część Kościoła porównuje do Apostołów ukrywających się za zamkniętymi drzwiami. Oni ukrywali się „z obawy przed Żydami”, a dzisiaj ukrywamy się z obawy przed epidemią, jak gdyby nie nastąpiło Zesłanie Ducha Świętego, „jakby nie było wezwania nie lękajcie się”.

Historyk przypomina jak w dawnych wiekach ludzie przeżywali zarazy. Towarzyszyły im wezwania do nawrócenia i świadomość, że zaraza to dopust Boży.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Paweł Bobołowicz: Gdyby nie rodzina pani Lucyny Kawałko, Kościół Świętego Michała Archanioła przestałby istnieć

Po 1944 r. Kościół w Kamieńcu Koszyrskim został rozgrabiony i przekształcony w całkowicie inny obiekt. Wtedy na tych terenach przestało bić polskie serce.

Paweł Bobołowicz w ramach Ukraińskiego Zwiadu WNET wizytuje dziś w Kamieniu Koszyrskim, w którym znajduje się wybudowany w XVII wieku przez Adama Aleksandra Sanguszkę kościół i klasztor dominikanów:

Co ciekawe ojciec Adama – Grzegorz Sanguszko, był wielkim orędownikiem prawosławia i na tym terenie fundował cerkwie prawosławne

Historia budynków była mocno zawiła, najpierw Moskalski zaborca zlikwidował klasztor, a później kościół jeszcze długo służył długo wiernym. W 1944 roku przez wydarzenia, które na tych terenach spowodowały, że przestało bić polskie serce, kościół w Kamieniu Koszyrskim przestał pełnić swoją funkcję. Kościół Świętego Michała Archanioła został zmieniony na całkowicie inny obiekt:

Dzisiaj dobrym aniołem tej świątyni jest pani  Lucyna Kawałko

Pani Lucyna wspomina czasy, kiedy Kościół został rozgrabiony, a następie przerobiony na cukiernię i piekarnię:

Pieczono tam chleb, a później go sprzedawano.

Przez około 2,5 roku Msze Święte odbywały się w domu pani Lucyny. Później, po 1993 r. zdecydowano, że obok starej świątyni zostanie wybudowany nowy Kościół. Odbudowano również dawną kaplicę:

To zasługa pani Lucyny i jej męża.

Niestety, jak dodaje Paweł Bobołowicz, dziś nowy kościół wciąż pozostaje pusty. Na Mszy Świętej nigdy nie ma zbyt wielu wiernych. Jeżeli chodzi o stary kościół, został on oddany w ręce regionalnego muzeum:

Dziś jest szansa, że będzie to obiekt muzealny, do którego powróci wiele przedmiotów. Dziś jest szansa,że ten piękny obiekt przetrwa, ale w postaci zmienionej. Miejmy nadzieje, że uda cię przywrócić choć część jego dawnego blasku.

Paweł Bobołowicz przyznaje, że te tereny są dla niego bardzo ważne, gdyż stąd pochodzi jego rodzina. W tym kościele chrzczony był jego ojciec:

Gdy patrze na te miejsca, myślę też o historii rodzinnej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.