Chiny: Sąd przyznaje prawa autorskie sztucznej inteligencji

Shanghai Yingxun Technology Company musi zapłacić 1500 juanów za naruszenie praw autorskich algorytmu Dreamwriter.

Sąd w Shenzen ( Chiny) uznał, że robot o nazwie Tencent Robot Dreamwriter może być posiadaczem praw autorskich do materiału powstałego przy jego użyciu. Sprawa miała swój początek w sytuacji, kiedy administratorzy Shanghai Yingxun Technology Company postanowili umieścić na internetowej stronie firmowej jeden z tekstów napisany przez tę sztuczną inteligencję, który podpisano jako „materiał stworzony przez Tencent Robot Dreamwriter”.  Tencent oskarżył dostawcę usług internetowych z Szanghaju o nielegalne wykorzystanie materiału na swojej stronie.

Sąd w Shenzhen przyznał, że administratorzy Shanghai Yingxun Technology Company bezprawnie wykorzystali materiał od Dreamwriter. Orzekł również, że tekst ze względu na sposób artykulacji oraz ekspresję ma znamiona oryginalności, a co za tym idzie – należy uznać go za dzieło objęte prawem autorskim.

Shanghai Yingxun Technology Company zobligowane zostało do zapłacenia 1500 juanów (ok. 830 zł) na rzecz Tencent za naruszenie praw autorskich algorytmu Dreamwriter.

Jest to bezprecedensowy wyrok, który może po raz kolejny rozniecić spór wokół granic prawa autorskiego.

A.W.K.

Twórca pierwszych „edytowanych genetycznie” dzieci skazany. Chiński badacz pójdzie na 3 lata do więzienia

W 2018 r. chiński naukowiec He Jiankui poinformował o zmodyfikowaniu DNA dwóch bliźniaczek. Genom Lulu i Nany został poddany edycji przy pomocy CRISPR/Cas9 na etapie zapłodnienia.

Zmiany dokonane w DNA dziewczynek, w warunkach zapłodnienia in vitro, miały na celu uodpornienie je na wirus HIV przekazanego im przez chorego na AIDS ojca. Metoda opracowana przez zespół badacza opiera się na wymianach nukleotydów w DNA. O swoich dokonaniach naukowiec pochwalił się 25 XI 2018 r. w materiale na portalu YouTube. W badaniach He wspierali Zhang Renli i Qin Jinzhou. O naukowcach tych sąd w Shenzhen, cytowany przez chińską agencję Xinhua wypowiedział się, że

Szukając sławy i bogactwa celowo naruszyli regulacje krajowe dotyczące badań naukowych i leczenia.

He Jiankui otrzymał karę trzech lat więzienia i trzech mln yuanów grzywny (430 tys. dol.). Pozostali otrzymali karę 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i karę grzywny w wysokości 500 tys. yuanów.

Technologia pozwalająca na dokonywanie zmian genetycznych w chwili zapłodnienia jest zakazana w wielu krajach z powodów etycznych. Według sądu naukowcy z uniwersytetu w Shenzen dopuścili się przekroczenia norm etycznych i naukowych.

Jak pisała w rok temu 'Polityka” wokół eksperymentu istnieje wiele wątpliwości. Według analizy tygodnika, tylko jedna z bliźniaczek zyskała odporność na wirusa ( tylko w przypadku jednej z nich do edycji doszło na obu kopiach genu, odziedziczonych od matki i ojca). Co więcej nie wiadomo jakie skutki uboczne może przynieść edycja genu.  Na możliwe nieplanowane mutacje zwraca uwagę badanie o którym na początku grudnia br. pisał „the Guardian”. „Polityka” zauważa, także, iż w przypadku w którym tylko ojciec jest nosicielem, jego nasienie można (w zapłodnienia in vitro) oczyścić z wirusa w ramach specjalnej procedury. Jeśli by jednak eksperyment się udał dziewczynki odporne byłyby także na wirusa po narodzinach, tzn. nie zaraziłyby się od ojca w wyniku np. przypadkowego kontaktu z jego krwią.

A.P.