Raport z Kijowa 01 XII 23 r.: Decyzja IPN jest haniebna, bo podpisuje Rzeczpospolitą pod zbrodniami komunistycznymi

Rafał Dzięciołowski, prezes FSM | fot. Paweł Bobołowicz

Tak skomentował, umorzenie śledztwa ws. przesiedlenia w 1947 r., w ramach akcji „Wisła” mieszkańców południowo-wschodniej Polski, Rafał Dzięciołowski, prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej.

Paweł Bobołowicz, Dmytro Antoniuk i Artur Żak rozmawiają z Gościem audycji o decyzji Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie, o skutkach relatywizacji zbrodni systemów totalitarnych i szkodach, które wyrządzają Rzeczpospolitej Polskiej, o jej przyczynach, a także o tym jaki to ma wpływ na stosunki polsko-ukraińskie.

Rafał Dzięciołowski, prezes FSM:

Decyzja w sposób całkowicie irracjonalny i bezzasadny czyni nas dzisiaj, Rzeczpospolitą wolną i suwerenną oraz świadomą rzeczywistości lat 40. i 50, współodpowiedzialną za tę obrzydliwą komunistyczną czystkę. Warto powiedzieć, co zresztą słyszeli Państwo w postanowieniu Polskiej Partii Robotniczej, że tam też nie chodziło tylko o wysiedlenie z zastosowaniem zasady odpowiedzialności zbiorowej, ale o pozbawienie tożsamości ukraińskiej, czyli o wykorzenienie z ukraińskości, czyli coś, co dzisiaj kwalifikujemy kategorią etnobójstwa. Po prostu pozbawiamy ludzi tożsamości. Taki był plan komunistów. Wysiedlić, represjonować, pozbawić tożsamości. Generał Korczyński bodajże, o ile się nie mylę, późniejszy kat Gdańska z grudnia 1970 r., który był dowódcą jednego z oddziałów wojska wykonujących akcję Wisła, użył chyba nawet takiego określenia, albo Korczyński, albo Mossor, że to jest ostateczne rozwiązanie kwestii ukraińskiej. Potem się przestraszyli oczywiście komuniści, że używają terminologii nazistowskiej w stosunku do Holokaustu, więc wycofano się z tego szybko.

Co ja mogę powiedzieć? Po prostu ręce opadają. Jest jakąś tragifarsą, że IPN, który miał być strażnikiem pamięci o najbardziej chwalebnych aspektach historii narodu polskiego, miał też stać na straży tych, którzy polegli w walce z władzą nieludzką, że zacytuję Herberta, czyli żołnierzy wyklętych, dzisiaj podpisuje się pod najgorszą komunistyczną tradycją. Najgorszą, bo taką właśnie opartą na stalinowskich wzorcach i broni jej w sposób zupełnie irracjonalny. Z czego to wynika? Wydaje mi się, że wynika to z fuzji nacjonalizmu i komunizmu. To jest rekomunizacja polskiej myśli historycznej.


Paweł Bobołowicz prezentuje najważniejsze wiadomości z walczącej Ukrainy, które przygotowywała Daria Hordijko.


Dmytro Antoniuk, dogłębnie relacjonuje najistotniejsze doniesienia z ponad 1300 km frontu wojny Rosji z Ukrainą.


Wspieraj Autora na Patronite


Wysłuchaj całej audycji już teraz!


Raport z kijowa 30 XI 2023 r.:

Raport z Kijowa 30.11.23 r.: Apelujemy o przerwanie blokady, gdyż uderza ona we współpracę gospodarczą Polski z Ukrainą

Dr Kozubel: zachodnie systemy obrony powietrznej przekazane Ukrainie działają z bardzo wysoką skutecznością

Fot. M. Holloway, Wikimedia.com

Praktyka pokazała, że rosyjskie Kindzały są mocno przereklamowane – mówi ekspert.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zełenski z wizytą w Londynie. Jest decyzja o przekazaniu Ukrainie dronów dalekiego zasięgu

Rosja jest zdeterminowana, żeby pozostawić po sobie jak największe zniszczenia nie tylko w Ukrainie – Beata Górka-Winter

Mundur Wojska Polskiego / Fot. st. szer. Wojciech Król / CO MON

Powinniśmy wyciągnąć z tego szereg konkluzji – analityk ds. obronności.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Dr Beata Górka-Winter jest przekonana, że konsultacje z NATO są niezbędne dla zabezpieczenia terytorium Polski. Ponadto, rozważa opcję zestrzeliwania wszystkich pocisków naruszających przestrzeń powietrzną.

My mamy prawo do obrony własnej przestrzeni powietrznej i do zestrzeliwania obcych rakiet, jeżeli mamy takie techniczne możliwości. I tutaj generalna konkluzja dla całej organizacji obrony lotniczej i przeciwrakietowej w Polsce, że moim zdaniem zbyt luźno podeszliśmy do kwestii tego, że istotnie na polskie terytorium może coś spadać.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje, że zaistniała sytuacja w Przewodowie nie jest zaskoczeniem.

Przy amunicji krążącej trajektoria lotu może się zmienić kilkukrotnie. To nie była  wiedza tajemna, że taki incydent może się zdarzyć i także mógł się zdarzyć ze strony Rosji. To, że akurat mamy wiedzę o tym, że była to rakieta ukraińska, nie zmienia faktu, że ze strony Rosji również pociski manewrujące na nasze terytorium spaść.

Nasz gość uprzedza o tym, że Rosja jest nieobliczalna i konsekwencje braku zabezpieczenia może ponieść również Polska.

Wiemy, że Rosja tą wojnę generalnie przegrywa. Co do nastrojów jakie panują w Rosji, wiemy też, że została zmuszona do wyjścia i jest też zdeterminowana do tego, żeby pozostawić po sobie jak największe zniszczenia nie tylko na Ukrainie. Może się to również zdarzyć w Polsce. Pociągnięcie do odpowiedzialności będzie tutaj już bardzo trudne.

Czytaj także:

Marek Jakubiak: jesteśmy państwem przyfrontowym – należy spodziewać się takich sytuacji

Szopa (Defence24.PL): Zaniedbania w zakupie sprzętu wojskowego sięgają 30 lat wstecz

Maciej Szopa z portalu defence24.pl wypowiada się na temat zakupów śmigłowców AW101, uznając ten zakup za niezbędny.

Omawiane przez Szopę poradzieckie Mi-14 są już mocno przestarzałe technologicznie, wymagając bardzo pilnej wymiany.

Wspomniał również, że Polska nie może zrezygnować z posiadania tego typu sprzętu, gdyż utraciłaby wtedy możliwość większości działań bojowych i ratunkowych na morzu, w tym zwalczania okrętów podwodnych:

Ten zakup na pewno nie był tani (412 mln zł za jedną maszynę – przyp. red), ale cena obejmuje oprócz samych śmigłowców również bardzo drogi sprzęt do zwalczania okrętów podwodnych […] do tego dochodzą szkolenia, infrastruktura, części zamienne. Gdyby Polska kupiła za kilka lat na przykład kolejne cztery śmigłowce tego typu, to cena byłaby już odpowiednio niższa, gdyż choćby infrastruktura byłaby już gotowa.

Gość Poranka WNET wspomniał także o samej produkcji zakupionego sprzętu, która w większości będzie miała miejsce w Wielkiej Brytanii. Polski Świdnik będzie produkował tylko niektóre z elementów, tak jak ma to miejsce do tej pory:

Trudno się spodziewać, aby przy zakupie czterech maszyn miała zostać nagle przeniesiona cała produkcja do Polski. Zakłady w Łodzi dostaną zastrzyk technologii pod postacią kompetencji serwisowych i remontowych do tych śmigłowców.

Szopa wypowiedział się także na temat możliwości modernizacji innych posiadanych przez Polskę śmigłowców:

20-letnie Sokoły w porównaniu do wspomnianych Mi-14 są sporo młodszą konstrukcją i można je wykorzystać jeszcze przez następne 10-15-20 lat relatywnie niskim kosztem. Polski nie stać na to, żeby dać je na złom i kupić najnowsze śmigłowce jakiegoś zagranicznego producenta.

Gość Poranka WNET rozwiał również wątpliwości co do stanu Polskiej Armii, wymieniając strategiczne zakupy, które powinny być dokonane w najbliższym czasie, aby ta nie była zacofana w stosunku do swoich sąsiadów:

Zaniedbania w tej dziedzinie to są dziesięciolecia. Obrona przeciwlotnicza rakietowa średniego (Patriot) i krótkiego zasięgu (Narew), czołgi, wozy piechoty, śmigłowce bojowe, myśliwce.

Szopa dodał także, że ciężko tu mówić o zaniedbaniach konkretnej partii. Według jego słów, w zasadzie wszystkie rządy przyłożyły do tego rękę.

Słuchaj całej audycji już teraz!