Iga Świątek po raz drugi z rzędu mistrzynią Rolanda Garrosa. Ciężki bój z Karoliną Muchovą zwycięski dla Polki

Iga Świątek / Fot. Carine06, CC-BY 2.0, Flickr

W pełnym zwrotów akcji liderka światowego rankingu wygrała 6:2. 5:7 i 6:4. Turniej French Open wygrała już po raz trzeci w karierze.

W pierwszej fazie meczu, do stanu 6:2 i 3:0 dla Świątek, wydawało się, że sukces przyjdzie stosunkowo łatwo. Jednak wkrótce okazało się, że rywalka nie ma zamiaru odpuszczać, i jej twarda postawa spowodowała, iż po raz pierwszy w historii występów w wielkoszlemowych finałach, Świątek miała okazję rozegrać trzecią partię.

W sobotnim meczu obserwowaliśmy wiele zwrotów akcji, a serwis nie odgrywał zbyt dużej roli w grze obu zawodniczek. Aż 11 gemów zakończyło się zwycięstwem tenisistki odbierającej piłkę.

Iga Świątek ma już na koncie cztery wielkoszlemowe tytuły. Oprócz trzech zwycięstw w Paryżu ( 2020, 2022, 2023), triumfowała również na Flushing Meadows w Nowym Jorku ( 2022).

Polka umocni się na pierwszym miejscu w rankingu WTA, które zajmuje od kwietnia zeszłego roku.

„Jeśli przegramy, to przez przypadek” – o historii wyścigu w Le Mans w stulecie pierwszej edycji

Iga Świątek wycofała się z turnieju Miami Open

Iga Świątek / Fot. Carine06, CC-BY 2.0, Flickr

Doniesienia o możliwej absencji naszej tenisistki pojawiły się w środę nad ranem polskiego czasu. Zawodniczka swoją decyzję zakomunikowała kibicom i mediom po 15.

Iga Świątek, liderka rankingu kobiecego tenisa miała zagrać w czwartek w turnieju Miami Open w ponownym starciu z  Amerykanką, Claire Liu, jednak zmagania zdrowotne polskiej uczestniczki mogą nie pozwolić jej na taki wysiłek. Debiutanckie stracie Świątek z Liu na korcie tenisowym odbyło się niedawno w Indian Wells, gdzie liderka WTA zdominowała wynikiem 6:0, 6:1. niewiele wtedy zabrakło, żeby wygrała do zera. Niestety nasza zawodniczka zmaga się z kontuzją przez co decyzja o jej uczestnictwie zawisła w powietrzu. – Nie jestem w stuprocentowej formie fizycznej. Odczuwam lekki dyskomfort w żebrze, skonsultuję to z zespołem medycznym. Na razie przygotowuję się do startu, ale zobaczymy, co przyniosą kolejne dni. Jeszcze nie wiem – powiedziała.

Niepokojące informacje na temat uczestnictwa Igi podał Marek Furian z Canal + Sport

Iga Świątek nie odbyła jeszcze na obiekcie Miami Open żadnego treningu i w rozpisce na środę też jej nie widać. Decyzję o starcie lub odwołaniu się z turnieju ma przedstawić jeszcze dziś – napisał na Twitterze Marek Furjan.

Iga Świątek dziś ok. 17 ma ogłosić swoją decyzję o udziale w turnieju

[ AKTUALIZACJA] Iga Świątek poinformowała, że nie weźmie udziału w turnieju Miami Open.

Źródła: https://sport.se.pl/, https://www.sport.pl/, https://sport.interia.pl/

Porozmawiajmy o Sporcie: Fiorentina rywalem Lecha, Raw Air i GP Arabii Saudyjskiej – 19.03.2023 r.

Porozmawiajmy o Sporcie: Australian Open, PlusLiga i mundial szczypiornistów – 22.12.2023 r.

Fot.: Constantin Dancu | Pixabay

O turnieju Australian Open opowiada ekspert tenisowy Michał Lewandowski (Eurosport, CANAL+). Zwycięstwo naszych szczypiornistów w meczu z Iranem komentuje Kacper Ligarzewski – bramkarz Piotrkowianina.

Wysłuchaj całej audycji:

Kamil Kowalik (Radio Wnet) sprawozdaje absolutnie nietypowy mecz siatkarskiej PlusLigi. W audycji usłyszymy komentarz Artura Szalpuka, przyjmującego Projektu Warszawa.

Program prowadzi Grzegorz Milko.

Wszystkie wydania audycji można odsłuchać tutaj.

Pierwsza rakieta świata Iga Świątek mistrzynią US Open

Iga Świątek zdobyła trzeci tytuł Wielkiego Szlema, drugi w tym roku i pierwszy w Nowym Jorku, i zajęła pierwsze miejsce w rankingu Women’s Tennis Association (WTA).

W finale US Open pokonała w równych setach piątą rakietę świata Ons Jaber z Tunezji z wynikiem 6:2, 7:6 (7:5).

Wcześniej Iga Świątek wygrała French Open („Roland Garros”) – w 2020 i 2022 roku. Żadna z reprezentantek kobiecych zawodów singlowych od 2016 roku nie była w stanie wygrać dwóch turniejów wielkoszlemowych w ciągu roku.

Łącznie 21-letni Sventek wygrała 10 turniejów WTA w singlu, z czego siedem w tym roku, co zapewniło jej wprowadzenie w WTA.

Iga Świątek zatrzymana. Magdalena Fręch także poza Wimbledonem

Wimbledon; fot.: davidkenny9, Pixabay

Iga Świątek zatrzymała się na trzeciej rundzie Wimbledonu. Alizé Cornet zwyciężyła z Polką w dwóch setach. Z kolei Magdalena Fręch musiała uznać wyższość Simony Halep.

W sobotnie popołudnie dwukrotna zwyciężczyni French Open uległa tenisistce z Francji. Alizé Cornet, 37. rakieta świata, wygrała z Igą Świątek 6:4, 6:2.

Sobota nie była szczęśliwa także dla Magdaleny Fręch. Rywalką łodzianki była Simona Halep. Rumunka do zwycięstwa potrzebowała dwóch partii (6:4, 6:1). Jednak w przypadku Fręch, kibice nie mogą mówić o rozczarowaniu. W jej przypadku i tak możemy mówić o świetnym występie w tegorocznej edycji Wimbledonu.

Około godziny 17 na Korcie Numer 1 swoje spotkanie rozpoczęła Iga Świątek.

Pierwszy gem stał pod znakiem autowych zagrań polskiej tenisistki – Cornet przełamała. Kolejna odsłona, już przy podaniu Francuzki, także padła łupem rywalki Świątek. Trzeci gem. Serwuje Iga. Ponownie lepszą okazuje się Alizé Cornet. Polka w przerwie przegląda notatki. Można odnieść wrażenie, że znalazła w nich receptę na swoje problemy – po tej krótkiej przerwie gra Świątek powoli zaczyna się podobać. Obok dynamiki pojawia się skuteczność, jednak Cornet na ogół przytomnie reaguje na zagrania Igi i nie daje za wygraną. Do gry Polki cały czas wkradają się błędy, rywalka także od nich nie stroni. Tak też trzeci gem jest długi i zacięty, ale to Świątek zwycięża i doprowadza do przełamania – jest 3:1 dla Alizé Cornet.

Czytaj także:

Pogmatwane losy transferu Roberta Lewandowskiego

Teraz to Iga serwuje i wykorzystuje szansę na przejęcie inicjatywy. W tym gemie nie pozwala Francuzce na wygranie choćby jednej piłki – mamy 3:2. Otwarciu kolejnej odsłony towarzyszą nerwy po stronie Cornet, która chyba przypomniała sobie jak Iga rozpędzała się w swoim poprzednim starciu i wie, że teraz nie może ustąpić Polce. Wie, że nie może odpuścić, bo jeśli tak się stanie, to zwyciężczyni French Open będzie już nie do zatrzymania. Tak też, z trudem, ale jednak Francuzka broni gema przy swoim serwisie – teraz prowadzi 4:2. Następnie Iga robi to, co do niej należy i doprowadza do stanu 3:4. Czekamy na przełamanie. Iga podejmuje ryzyko, gra wyżej, szuka rozwiązania przy serwisie Cornet – nie znajduje go. Mamy 5:3 dla Francuzki.

Mimo niepowodzeń, Polka gra swoje i popisuje się niebywałą precyzją – piłka, po uderzeniach Świątek, notorycznie spotyka się z linią. Jednak do wygranej w tym meczu potrzeba czegoś więcej. Pierwszy set kończy się wynikiem 6:4 dla Alizé Cornet.

Czytaj także:

Historyczna decyzja PLS – siatkarski klub ze Lwowa dołączy do rozgrywek polskiej ligi

Drugi set

W drugiej partii Świątek wygrywa pierwsze dwa gemy. Jednakże uśmiech prędko opuszcza twarze polskich kibiców, bo reprezentantka Francji odwdzięcza się tym samym i doprowadza do remisu. Różnica, jaka dzieli obie tenisistki w rankingu WTA, na korcie ulega zatarciu. Iga ma tendencje do nietrafiania w pole rywalki, a Cornet jest bezwzględna i wykorzystuje słabsze zagrania Polki. Do swojego konta dokłada kolejne dwa gemy. Świątek przegrywa 2:4.

Na londyńskim niebie przewijają się chmury. Tenisistki grają w cieniu, nad grą Igi Świątek także nie wznosi się słońce. Polka po raz kolejny przegrywa przy swoim serwisie. Alizé Cornet jest już o krok od sprawienia sensacji. Tak też się dzieje. Po 37 wygranych z rzędu Iga Świątek spuszcza głowę i żegna się z marzeniami o zwycięstwie w Wimbledonie.

Alizé Cornet awansowała do 1/8 finału. Tym samym wyrównała swój najlepszy rezultat z londyńskich kortów – z 2014 r. Jej dotychczasowym najlepszym wynikiem w turnieju wielkoszlemowym jest ćwierćfinał, do którego doszła w tegorocznym Australian Open.

K.K.

Kerkhove pokonana – Świątek w trzeciej rundzie Wimbledonu!

Wimbledon, fot.: davidkenny91 z Pixabay

Iga Świątek w swoim drugim meczu na kortach Wimbledonu pokonała Lesley Pattinamę Kerkhove. Polka do zwycięstwa potrzebowała trzech setów (6:4, 4:6, 6:3). Awansowała także Magdalena Fręch!

W czwartkowe popołudnie Idze Świątek przyszło zmierzyć się ze 138. rakietą świata, reprezentującą barwy Holandii, Lesley Pattinamą Kerkhove.

Polska tenisistka pierwszego gema zakończyła dwoma asami serwisowymi. W drugim Holenderka nie pozwoliła Idze na przełamanie. Kerkhove poszła za ciosem i zwyciężyła także w kolejnym gemie, przy serwisie Świątek. Iga nie zwlekała z rewanżem – natychmiast odwdzięczyła się tym samym i doprowadziła do stanu 2:2.

Tenisistki sprawiały wrażenie, jakby dzisiaj lepiej czuły się przy podaniu rywalki – Kerkhove przełamała w piątym gemie. W szóstym, niestety, Polce ta sztuka się nie udała. Tym samym Świątek przegrywała już 2:4.

W kolejnej odsłonie pierwszego seta nie obyło się bez problemów Polki, ale ta w ostatnich akcjach uwolniła swój potencjał i zapisała tego gema na swoją korzyść. W grze Świątek w miejsce błędów pojawiło się więcej precyzji, a rywalka myliła się częściej od Igi. Choć i Polce w tym czasie przydarzył się błąd – po jednym z uderzeń Igi, piłka powędrowała niemal pionowo w górę – wypadek, który na kortach Wimbledonu należy pozostawić bez komentarza. W grze Świątek widać było jednak pozytywną tendencję, która utrzymywała się do ostatniej akcji pierwszego seta – Świątek wygrała pierwszą partię 6:4.

Czytaj także:

Historyczna decyzja PLS – siatkarski klub ze Lwowa dołączy do rozgrywek polskiej ligi

Drugi set miał bardziej standardowy przebieg, bowiem obie tenisistki konsekwentnie wygrywały gemy przy swoim podaniu. Tak się sprawy toczyły do stanu 3:3. W siódmym gemie Lesley Pattinama Kerkhove doprowadziła do przełamania. Niestety, tym razem Iga nie poszła w jej ślady i przegrała następnego gema – zrobiło się 5:3 dla Kerkhove.

W dziewiątym gemie walka była ciężka, ale Idze ostatecznie udało się przedłużyć szanse na zwyciężenie meczu w dwóch setach. W kolejnym gemie Holenderka okazała się lepsza i scenariusz napisany przez fanów Igi Świątek trzeba było odłożyć na bok i przygotować się do skutecznego, choć zarazem – jak przystało na londyńskie korty – powściągliwego, wspierania Świątek w decydującej, trzeciej partii.

W niej Kerkhove wygrała pierwszego, niezmiernie zaciętego, gema. Zgromadzeni na trybunach docenili jednak walkę polskiej tenisistki. Na korcie rozległy się okrzyki kibiców. „Iga Świątek! Iga Świątek!” skutecznie zmotywowało dwukrotną zwyciężczynię Rolanda Garossa – ta wygrywała kolejne akcje, a każdą z nich kwitowały oklaski fanów tenisa w wykonaniu Polki. Iga jakby zapomniała, że stąpa po nielubianej przez siebie trawie, i wygrała cztery gemy z rzędu. Świątek wróciła na właściwe tory i rozpędzona zmierzała po awans do trzeciej rundy Wimbledonu. Kerkhove była jeszcze w stanie wygrać jednego gema. Kilka minut po nim, Świątek cieszyła się z 37. zwycięstwa z rzędu.

Polka zaraz po meczu skomentowała swoje osiągnięcie.

Jestem bardzo szczęśliwa, że to już 37 meczów, ale kiedy jestem na korcie to staram się o tym nie myśleć, staram się grać swój najlepszy tenis.

Następną rywalką Igi będzie Francuzka – Alizé Cornet. Ten mecz trzeciej rundy Wimbledonu odbędzie się w sobotę.

W czwartek swój mecz wygrała także Magdalena Fręch. Łodzianka pokonała Słowaczkę – Annę Karolinę Schmiedlovą – 6:4, 6:4. Tym samym, w trzeciej rundzie najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego, Polskę reprezentować będą dwie tenisistki.

 

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy o tradycjach i historii Wimbledonu – opowiada Iwona Kwiecińska-Goździk (przewodnik po Londynie)

Kamil Kowalik

Iga Świątek bez problemu awansuje do drugiej rundy Wimbledonu

Polka pokonała Janę Fett 6:0, 6:3. Wygrywając Świątek pobiła ustanowiony przez Venus Williams rekord zwycięstw z rzędu.

Świątek przystąpiła do Wimbledonu w roli głównej faworytki. W trakcie gry zdominowała swoją rywalkę. W II rundzie rywalką Polki będzie Lesley Pattinama Kerkhove.

A.P.

Iga Świątek wygrała French Open! (komentarz Grzegorza Milko)

Źródło: Onet Sport. pl

Iga Świątek wygrała French Open! (komentarz Grzegorza Milko)

Polka w finale wielkoszlemowego turnieju w Paryżu pokonała Amerykankę Cori Gauff. Świątek potrzebowała do tego dwóch setów, w których wygrała odpowiednio 6:1, 6:3.

Mecz rozpoczął się po myśli polskiej tenisistki. Iga wygrała pierwsze cztery gemy, jednak ten trzeci okazał się bardzo wyrównanym. Ostatecznie błędy Amerykanki przesądziły o zwycięstwie Światek w tej długiej trzeciej odsłonie pierwszej partii. Polka wygrała także czwartego gema i dopiero piąty padł łupem Coco Gauff. Jednakże, w pierwszym secie była to jedyna zdobycz rywalki Świątek. Iga zwyciężyła pierwszą partię wynikiem 6:1.

Czytaj także:

Poznaliśmy miasta-gospodarzy siatkarskich Mistrzostw Świata

Drugą część finałowego starcia w Paryżu lepiej otworzyła, 23. w rankingu, Cori Gauff. Amerykanka, dzięki solidnej grze, zwyciężyła w dwóch pierwszych gemach, ale nie zdołała wybić z rytmu naszej tenisistki. Polka doprowadziła do remisu i kontynuowała popisową grę w kolejnych minutach meczu. Jednak nie działo się tak aż po sam koniec tenisowej uczty na korcie Philippe’a Chatriera. Przy stanie 5:2 dla Świątek, Gauff wygrała gema przy swoim serwisie, doprowadzając do wyniku 5:3. Dla Amerykanki był to ostatni powód do uśmiechu – po kolejnym gemie na stałe zagościł on na twarzy naszej tenisistki. Iga Świątek wygrała drugą partię 6:3 i triumfowała w niezwykle prestiżowym French Open.

Dla Świątek jest to drugie zwycięstwo w Paryżu. Na słynnych kortach Rolanda Garossa Polka z triumfu cieszyła się również w 2020 roku. Jednocześnie sobotni triumf dwudziestojednoletniej tenisistki jest jej 35. wygranym meczem z rzędu. Tym samym Świątek została samodzielną liderką klasyfikacji tenisistek, które w XXI wieku wykazały się podobnymi osiągnięciami – wyprzedziła Serenę Williams. Tak samo długą passą może poszczycić się Venus Williams, z tym że, rodaczka dzisiejszej rywalki Igi Świątek, dokonała tego jeszcze w poprzednim stuleciu – w roku 2000.

Zapraszamy do wysłuchania słów Grzegorza Milko, który zaraz po wygranej Igi Świątek, skomentował to wielkie wydarzenie dla polskiego sportu.

K.K.

Kolejne zwycięstwo Igi Świątek

kort tenisowy/Pixabay

Iga Świątek odniosła kolejne zwycięstwo. W pierwszej rundzie turnieju Roland Garros pokonała Łęsię Curenko 6:2, 6:0.

Dzisiejsze zwycięstwo polskiej tenisistki to jej 29 wygrana z rzędu. W kolejnej rundzie zmierzy się ze zwyciężczynią pary Alison Riske – Dajana Jastremska. Przypomnijmy, że Polka w swojej karierze wygrała już French Open. Miało to miejsce w 2020 roku.

Iga Świątek triumfuje w Rzymie! W finale pokonała Ons Jabeur 6:2, 6:2

W niedzielę najlepsza polska tenisistka zagrała w finale turnieju WTA rozgrywanego w Rzymie. Świątek pokonała Ons Jabeur 6:2, 6:2.

Iga Świątek wygrała finałowy mecz turnieju w Rzymie. Ostatnią rywalką Polki w turnieju WTA była Tunezyjka – Ons Jabeur (7. w rankingu WTA). Świątek, wygrywając ten pojedynek, powtórzyła wyczyn sprzed roku, kiedy również tryumfowała na rzymskich kortach.

W ubiegłorocznym finale Polka nie przegrała żadnego gema. Dzisiaj Tunezyjka ambitnie starała się pokrzyżować plany Świątek, jednak Polka nie dawała za wygraną i ostatecznie w każdym z dwóch setów, uległa jedynie w dwóch gemach.

Dzisiejszy triumf Igi Świątek oznacza wydłużenie jej zwycięskiej passy – dla Polki to piąte z kolei wygrane zawody. Na początku kwietnia, zwyciężczyni Rolanda Garrosa z 2020 roku, objęła pozycję liderki rankingu WTA. Po turnieje w Rzymie, w tym zestawieniu Polka będzie miała około dwa razy więcej punktów od obecnie drugiej w rankingu Czeszki Barbory Krejčíkovej.

Za tydzień, 22 maja, rozpoczyna się drugi wielkoszlemowy turniej. Biorąc pod uwagę paryski sukces Świątek sprzed dwóch lat oraz jej tegoroczną dominację, nie sposób nie uznawać jej za faworytkę turnieju French Open. Ten, w przypadku pań, potrwa do 4 czerwca.

Źródło: Sport.pl

K.K.