Adam Romer: Iga Świątek bardzo dobrze dźwiga ciężar bycia wielką gwiazdą

Iga Świątek / Fot. Grzegorz Milko

Myślę, że odpowiedź na pytanie – kto jest bardziej popularny: Iga czy Robert Lewandowski, nie jest już dzisiaj tak oczywista – mówi dziennikarz.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Turniej WTA w Warszawie z udziałem Igi Świątek. Fyrstenberg: Polka jest faworytką, ale nie może myśleć od razu o finale

Justyna Kostyra: Iga Świątek bardzo poważnie podchodzi do reprezentowania swojego kraju

Iga Świątek / Fot. Carine06, CC-BY 2.0, Flickr

Tenis jest sportem, w którym zawodnik czy zawodniczka są sami ze sobą. Po kilku nieudanych zagraniach łatwo przestać wierzyć we własne umiejętności – mówi dziennikarka Viaplay.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Turniej WTA w Warszawie z udziałem Igi Świątek. Fyrstenberg: Polka jest faworytką, ale nie może myśleć od razu o finale

Turniej WTA w Warszawie z udziałem Igi Świątek. Fyrstenberg: Polka jest faworytką, ale nie może myśleć od razu o finale

Iga Świątek - Nigina Abduraimova, I runda turnieju BNP Baribas Warsaw Open, 25 lipca 2023 r., Fot. Grzegorz Milko

Tegoroczna edycja cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Wszystkie bilety zostały wyprzedane – mówi dyrektor turnieju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Porozmawiajmy o Sporcie: siatkarska armia Grbicia i PZPN na drugim biegunie – 23.07.2023

Najlepszy Wimbledon w wykonaniu Igi Świątek. Polka odpadła po szalonym meczu

Iga Świątek / Fot. Carine06, CC-BY 2.0, Flickr

Iga Świątek przegrała z Eliną Switoliną w ćwierćfinale i odpadła z turnieju na kortach Wimbledonu. Mecz był bardzo zacięty trwał prawie 3 godziny, a Polka przegrała 1-2, w setach 5:7, 7:6, 2:6.

Iga popełniła aż 41 niewymuszonych błędów, przy 25 przeciwniczki. Ukrainka zaliczyła 5 asów serwisowych, Iga rapem 2.

Dwie sytuacje są zaskakujące, dlaczego Polka prowadząc w pierwszym secie 5:3, przegrała 5:7. I jakim cudem przegrywając w drugim secie 1:4 doprowadziła do tie-breaku i go wygrała. Myślę, że wszystko leży w głowie zawodniczek. To Iga była faworytką, jest nr 1 WTA i to ona musiała. Elina mogła, nie miała tej presji, co Iga. Wróciła po przerwie macierzyńskiej, pół roku temu, nikt na niej nie wymusza wielkich wyników. Oczywiście daje natchnienie swoim rodakom, w strasznej wojnie z rosyjskim okupantem, ale na korcie, nie musi mieć to kluczowego znaczenia.

Iga wygrała 2 seta, a w trzecim kompletnie niewiele jej wychodziło. Pewnie właśnie zawiódł ten „mental”, była bezradna, tym, że Ukrainka grała kosmicznie, to był tenisowy Mont Everest.

Obie Panie, po meczu nie szczędziły sobie pochwał i słów uznania. Switolina , podziękowała Polce, że wspiera Ukrainę, Iga powiedziała, że będzie teraz kibicowała Elinie, by ta wygrała cały turniej.

Wieczorem patrzę sobie w lustro, to czuję, że robię dobrą robotę . – powiedziała na spokojnie Świątek , dodając – Ludzie oceniają nas przez pryzmat wyników, sama potrafię wpaść w taki wir, ale nie tylko to nas tworzy jako ludzi.

Jedno jest pewne. Iga zanotowała swój najlepszy turniej, jako seniorka na Wimbledownie, docierając do ćwierćfinału. Gra coraz lepiej na trawiastej nawierzchni, co nie było takie pewne, pomimo że jako juniorka wygrała w południowym Londynie.

Odpadła po pięknym meczu ze wspaniałą rywalką, która wzniosłą się na swoje wyżyny. Iga jeszcze musi przepracować kilka sesji ze swoją mentorką Darią Abramowicz, bo w przerwie na zamknięcie dachu, to już trochę nie czas na rady. A najbardziej ciekawi mnie, co Iga zapisuje w tajemniczym zeszycie, który tak pilnie studiowała między setami.

Nie chcę uderzać w patos, ale jest coś symbolicznego, że w dniu okrągłej, historycznej rocznicy tragedii wołyńskiej, akurat na najwyższym poziomie rywalizacji, Polka zagrała z Ukrainką i zwyciężył sport w najpiękniejszej postaci.

Grzegorz Milko

Zobacz także:

Maluchami z Bielska-Białej do Monako

 

Iga Świątek po raz drugi z rzędu mistrzynią Rolanda Garrosa. Ciężki bój z Karoliną Muchovą zwycięski dla Polki

Iga Świątek / Fot. Carine06, CC-BY 2.0, Flickr

W pełnym zwrotów akcji liderka światowego rankingu wygrała 6:2. 5:7 i 6:4. Turniej French Open wygrała już po raz trzeci w karierze.

W pierwszej fazie meczu, do stanu 6:2 i 3:0 dla Świątek, wydawało się, że sukces przyjdzie stosunkowo łatwo. Jednak wkrótce okazało się, że rywalka nie ma zamiaru odpuszczać, i jej twarda postawa spowodowała, iż po raz pierwszy w historii występów w wielkoszlemowych finałach, Świątek miała okazję rozegrać trzecią partię.

W sobotnim meczu obserwowaliśmy wiele zwrotów akcji, a serwis nie odgrywał zbyt dużej roli w grze obu zawodniczek. Aż 11 gemów zakończyło się zwycięstwem tenisistki odbierającej piłkę.

Iga Świątek ma już na koncie cztery wielkoszlemowe tytuły. Oprócz trzech zwycięstw w Paryżu ( 2020, 2022, 2023), triumfowała również na Flushing Meadows w Nowym Jorku ( 2022).

Polka umocni się na pierwszym miejscu w rankingu WTA, które zajmuje od kwietnia zeszłego roku.

„Jeśli przegramy, to przez przypadek” – o historii wyścigu w Le Mans w stulecie pierwszej edycji

Iga Świątek wycofała się z turnieju Miami Open

Iga Świątek / Fot. Carine06, CC-BY 2.0, Flickr

Doniesienia o możliwej absencji naszej tenisistki pojawiły się w środę nad ranem polskiego czasu. Zawodniczka swoją decyzję zakomunikowała kibicom i mediom po 15.

Iga Świątek, liderka rankingu kobiecego tenisa miała zagrać w czwartek w turnieju Miami Open w ponownym starciu z  Amerykanką, Claire Liu, jednak zmagania zdrowotne polskiej uczestniczki mogą nie pozwolić jej na taki wysiłek. Debiutanckie stracie Świątek z Liu na korcie tenisowym odbyło się niedawno w Indian Wells, gdzie liderka WTA zdominowała wynikiem 6:0, 6:1. niewiele wtedy zabrakło, żeby wygrała do zera. Niestety nasza zawodniczka zmaga się z kontuzją przez co decyzja o jej uczestnictwie zawisła w powietrzu. – Nie jestem w stuprocentowej formie fizycznej. Odczuwam lekki dyskomfort w żebrze, skonsultuję to z zespołem medycznym. Na razie przygotowuję się do startu, ale zobaczymy, co przyniosą kolejne dni. Jeszcze nie wiem – powiedziała.

Niepokojące informacje na temat uczestnictwa Igi podał Marek Furian z Canal + Sport

Iga Świątek nie odbyła jeszcze na obiekcie Miami Open żadnego treningu i w rozpisce na środę też jej nie widać. Decyzję o starcie lub odwołaniu się z turnieju ma przedstawić jeszcze dziś – napisał na Twitterze Marek Furjan.

Iga Świątek dziś ok. 17 ma ogłosić swoją decyzję o udziale w turnieju

[ AKTUALIZACJA] Iga Świątek poinformowała, że nie weźmie udziału w turnieju Miami Open.

Źródła: https://sport.se.pl/, https://www.sport.pl/, https://sport.interia.pl/

Porozmawiajmy o Sporcie: Fiorentina rywalem Lecha, Raw Air i GP Arabii Saudyjskiej – 19.03.2023 r.

Pierwsza rakieta świata Iga Świątek mistrzynią US Open

Iga Świątek zdobyła trzeci tytuł Wielkiego Szlema, drugi w tym roku i pierwszy w Nowym Jorku, i zajęła pierwsze miejsce w rankingu Women’s Tennis Association (WTA).

W finale US Open pokonała w równych setach piątą rakietę świata Ons Jaber z Tunezji z wynikiem 6:2, 7:6 (7:5).

Wcześniej Iga Świątek wygrała French Open („Roland Garros”) – w 2020 i 2022 roku. Żadna z reprezentantek kobiecych zawodów singlowych od 2016 roku nie była w stanie wygrać dwóch turniejów wielkoszlemowych w ciągu roku.

Łącznie 21-letni Sventek wygrała 10 turniejów WTA w singlu, z czego siedem w tym roku, co zapewniło jej wprowadzenie w WTA.

Iga Świątek zatrzymana. Magdalena Fręch także poza Wimbledonem

Wimbledon; fot.: davidkenny9, Pixabay

Iga Świątek zatrzymała się na trzeciej rundzie Wimbledonu. Alizé Cornet zwyciężyła z Polką w dwóch setach. Z kolei Magdalena Fręch musiała uznać wyższość Simony Halep.

W sobotnie popołudnie dwukrotna zwyciężczyni French Open uległa tenisistce z Francji. Alizé Cornet, 37. rakieta świata, wygrała z Igą Świątek 6:4, 6:2.

Sobota nie była szczęśliwa także dla Magdaleny Fręch. Rywalką łodzianki była Simona Halep. Rumunka do zwycięstwa potrzebowała dwóch partii (6:4, 6:1). Jednak w przypadku Fręch, kibice nie mogą mówić o rozczarowaniu. W jej przypadku i tak możemy mówić o świetnym występie w tegorocznej edycji Wimbledonu.

Około godziny 17 na Korcie Numer 1 swoje spotkanie rozpoczęła Iga Świątek.

Pierwszy gem stał pod znakiem autowych zagrań polskiej tenisistki – Cornet przełamała. Kolejna odsłona, już przy podaniu Francuzki, także padła łupem rywalki Świątek. Trzeci gem. Serwuje Iga. Ponownie lepszą okazuje się Alizé Cornet. Polka w przerwie przegląda notatki. Można odnieść wrażenie, że znalazła w nich receptę na swoje problemy – po tej krótkiej przerwie gra Świątek powoli zaczyna się podobać. Obok dynamiki pojawia się skuteczność, jednak Cornet na ogół przytomnie reaguje na zagrania Igi i nie daje za wygraną. Do gry Polki cały czas wkradają się błędy, rywalka także od nich nie stroni. Tak też trzeci gem jest długi i zacięty, ale to Świątek zwycięża i doprowadza do przełamania – jest 3:1 dla Alizé Cornet.

Czytaj także:

Pogmatwane losy transferu Roberta Lewandowskiego

Teraz to Iga serwuje i wykorzystuje szansę na przejęcie inicjatywy. W tym gemie nie pozwala Francuzce na wygranie choćby jednej piłki – mamy 3:2. Otwarciu kolejnej odsłony towarzyszą nerwy po stronie Cornet, która chyba przypomniała sobie jak Iga rozpędzała się w swoim poprzednim starciu i wie, że teraz nie może ustąpić Polce. Wie, że nie może odpuścić, bo jeśli tak się stanie, to zwyciężczyni French Open będzie już nie do zatrzymania. Tak też, z trudem, ale jednak Francuzka broni gema przy swoim serwisie – teraz prowadzi 4:2. Następnie Iga robi to, co do niej należy i doprowadza do stanu 3:4. Czekamy na przełamanie. Iga podejmuje ryzyko, gra wyżej, szuka rozwiązania przy serwisie Cornet – nie znajduje go. Mamy 5:3 dla Francuzki.

Mimo niepowodzeń, Polka gra swoje i popisuje się niebywałą precyzją – piłka, po uderzeniach Świątek, notorycznie spotyka się z linią. Jednak do wygranej w tym meczu potrzeba czegoś więcej. Pierwszy set kończy się wynikiem 6:4 dla Alizé Cornet.

Czytaj także:

Historyczna decyzja PLS – siatkarski klub ze Lwowa dołączy do rozgrywek polskiej ligi

Drugi set

W drugiej partii Świątek wygrywa pierwsze dwa gemy. Jednakże uśmiech prędko opuszcza twarze polskich kibiców, bo reprezentantka Francji odwdzięcza się tym samym i doprowadza do remisu. Różnica, jaka dzieli obie tenisistki w rankingu WTA, na korcie ulega zatarciu. Iga ma tendencje do nietrafiania w pole rywalki, a Cornet jest bezwzględna i wykorzystuje słabsze zagrania Polki. Do swojego konta dokłada kolejne dwa gemy. Świątek przegrywa 2:4.

Na londyńskim niebie przewijają się chmury. Tenisistki grają w cieniu, nad grą Igi Świątek także nie wznosi się słońce. Polka po raz kolejny przegrywa przy swoim serwisie. Alizé Cornet jest już o krok od sprawienia sensacji. Tak też się dzieje. Po 37 wygranych z rzędu Iga Świątek spuszcza głowę i żegna się z marzeniami o zwycięstwie w Wimbledonie.

Alizé Cornet awansowała do 1/8 finału. Tym samym wyrównała swój najlepszy rezultat z londyńskich kortów – z 2014 r. Jej dotychczasowym najlepszym wynikiem w turnieju wielkoszlemowym jest ćwierćfinał, do którego doszła w tegorocznym Australian Open.

K.K.

Kerkhove pokonana – Świątek w trzeciej rundzie Wimbledonu!

Wimbledon, fot.: davidkenny91 z Pixabay

Iga Świątek w swoim drugim meczu na kortach Wimbledonu pokonała Lesley Pattinamę Kerkhove. Polka do zwycięstwa potrzebowała trzech setów (6:4, 4:6, 6:3). Awansowała także Magdalena Fręch!

W czwartkowe popołudnie Idze Świątek przyszło zmierzyć się ze 138. rakietą świata, reprezentującą barwy Holandii, Lesley Pattinamą Kerkhove.

Polska tenisistka pierwszego gema zakończyła dwoma asami serwisowymi. W drugim Holenderka nie pozwoliła Idze na przełamanie. Kerkhove poszła za ciosem i zwyciężyła także w kolejnym gemie, przy serwisie Świątek. Iga nie zwlekała z rewanżem – natychmiast odwdzięczyła się tym samym i doprowadziła do stanu 2:2.

Tenisistki sprawiały wrażenie, jakby dzisiaj lepiej czuły się przy podaniu rywalki – Kerkhove przełamała w piątym gemie. W szóstym, niestety, Polce ta sztuka się nie udała. Tym samym Świątek przegrywała już 2:4.

W kolejnej odsłonie pierwszego seta nie obyło się bez problemów Polki, ale ta w ostatnich akcjach uwolniła swój potencjał i zapisała tego gema na swoją korzyść. W grze Świątek w miejsce błędów pojawiło się więcej precyzji, a rywalka myliła się częściej od Igi. Choć i Polce w tym czasie przydarzył się błąd – po jednym z uderzeń Igi, piłka powędrowała niemal pionowo w górę – wypadek, który na kortach Wimbledonu należy pozostawić bez komentarza. W grze Świątek widać było jednak pozytywną tendencję, która utrzymywała się do ostatniej akcji pierwszego seta – Świątek wygrała pierwszą partię 6:4.

Czytaj także:

Historyczna decyzja PLS – siatkarski klub ze Lwowa dołączy do rozgrywek polskiej ligi

Drugi set miał bardziej standardowy przebieg, bowiem obie tenisistki konsekwentnie wygrywały gemy przy swoim podaniu. Tak się sprawy toczyły do stanu 3:3. W siódmym gemie Lesley Pattinama Kerkhove doprowadziła do przełamania. Niestety, tym razem Iga nie poszła w jej ślady i przegrała następnego gema – zrobiło się 5:3 dla Kerkhove.

W dziewiątym gemie walka była ciężka, ale Idze ostatecznie udało się przedłużyć szanse na zwyciężenie meczu w dwóch setach. W kolejnym gemie Holenderka okazała się lepsza i scenariusz napisany przez fanów Igi Świątek trzeba było odłożyć na bok i przygotować się do skutecznego, choć zarazem – jak przystało na londyńskie korty – powściągliwego, wspierania Świątek w decydującej, trzeciej partii.

W niej Kerkhove wygrała pierwszego, niezmiernie zaciętego, gema. Zgromadzeni na trybunach docenili jednak walkę polskiej tenisistki. Na korcie rozległy się okrzyki kibiców. „Iga Świątek! Iga Świątek!” skutecznie zmotywowało dwukrotną zwyciężczynię Rolanda Garossa – ta wygrywała kolejne akcje, a każdą z nich kwitowały oklaski fanów tenisa w wykonaniu Polki. Iga jakby zapomniała, że stąpa po nielubianej przez siebie trawie, i wygrała cztery gemy z rzędu. Świątek wróciła na właściwe tory i rozpędzona zmierzała po awans do trzeciej rundy Wimbledonu. Kerkhove była jeszcze w stanie wygrać jednego gema. Kilka minut po nim, Świątek cieszyła się z 37. zwycięstwa z rzędu.

Polka zaraz po meczu skomentowała swoje osiągnięcie.

Jestem bardzo szczęśliwa, że to już 37 meczów, ale kiedy jestem na korcie to staram się o tym nie myśleć, staram się grać swój najlepszy tenis.

Następną rywalką Igi będzie Francuzka – Alizé Cornet. Ten mecz trzeciej rundy Wimbledonu odbędzie się w sobotę.

W czwartek swój mecz wygrała także Magdalena Fręch. Łodzianka pokonała Słowaczkę – Annę Karolinę Schmiedlovą – 6:4, 6:4. Tym samym, w trzeciej rundzie najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego, Polskę reprezentować będą dwie tenisistki.

 

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy o tradycjach i historii Wimbledonu – opowiada Iwona Kwiecińska-Goździk (przewodnik po Londynie)

Kamil Kowalik

Iga Świątek bez problemu awansuje do drugiej rundy Wimbledonu

Polka pokonała Janę Fett 6:0, 6:3. Wygrywając Świątek pobiła ustanowiony przez Venus Williams rekord zwycięstw z rzędu.

Świątek przystąpiła do Wimbledonu w roli głównej faworytki. W trakcie gry zdominowała swoją rywalkę. W II rundzie rywalką Polki będzie Lesley Pattinama Kerkhove.

A.P.

Iga Świątek wygrała French Open! (komentarz Grzegorza Milko)

Źródło: Onet Sport. pl