Prezes PANA: nie są planowane żadne zmiany, jeżeli chodzi o zakres informacji pozyskiwanych przez audytorów

Siedziba Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego / Fot. Adrian Grycuk, Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0

Niektóre media niestety rozpowszechniały fake newsy w tej sprawie – mówi Marcin Obroniecki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Michał Kot: bez odpowiedniego docenienia wychowawczego trudu rodziców nie wyjdziemy z demograficznego kryzysu

Krakowska: W Tarnowie rośnie dług miejski i biurokracja

O problemach Tarnowa, błędach jego obecnego prezydenta i Rady Miasta oraz o tym, czego jego mieszkańcy potrzebują, mówi Anna Krakowska.

Anna Krakowska, radna Tarnowa, mówi o problemach, które dręczą jej miasto. Jest to przede wszystkim niewydolna infrastruktura, służba zdrowia i edukacja.

Chodzi przede wszystkim o to, by Tarnów nie wyludniał się, żeby znalazł jakby tę drugą prędkość.

Dodaje, że tej drugiej prędkości nie będzie bez kilku elementów dobrej polityki socjalnej. Problemem Tarnowa jest zadłużenie, które, jak zaznacza radna, rośnie pod rządami obecnego włodarza miasta. Roman Ciepiela uzyskał absolutorium od Rady Miasta, mimo negatywnej opinii komisji rewizyjnej, która zarzucała mu błędy w wykonaniu budżetu. Wśród nich, jak mówi Krakowska, m.in. decyzję o przeniesieniu 19 zadań inwestycyjnych z zeszłego roku na obecny, na co radni pozwolili, gdyż inaczej inwestycje w ogóle nie mogłyby być realizowane.

Najważniejsze wydają się infrastruktura, inwestycję – bo one spowodują, że ten rynek pracy będzie rynkiem lepszym […] Mieszkańcom chodzi o to, żeby była lepsza służba zdrowia.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego mówi, czego najbardziej oczekują od władz miasta Tarnowianie. Potrzebne miastu inwestycje trudniej realizować w sytuacji znacznego zadłużenia Tarnowa. Jak podkreśla Krakowska, aktualny prezydent miasta od ubiegłego roku dołożył do niego kolejne 100 milionów.  Jak wykazał audyt finansowy wykonywany przez niezależną firmę ratingową – potrzebne są oszczędności. W finansach miasta występuje tzw. rolowanie długu, czyli o zwlekanie z zapłatą kolejnych rat, bo miasto musi realizować obiecane bieżące inwestycje, takie jak inwestycje drogowe.

Jak to jest, że liczba mieszkańców maleje (szacuje się ich liczbę na 100 tys.), a urzędników mamy bardzo wielu. Mamy trzech wiceprezydentów, kilkudziesięciu dyrektorów wydziałów, mamy prawie 470 pracowników administracji publicznej.

Radna z opozycyjnego w Tarnowie PiS-u krytykuje również rozrost tarnowskiej biurokracji. Dodaje, że jako opozycja, radni PiS wetują „tylko to, co szkodzi mieszkańcom”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Banaszek: Miasto Chełm przez lata wydawało więcej niż miało[…] mieliśmy najniższą nadwyżkę operacyjną w Polsce [VIDEO]

O tym, co zastał w Chełmie, wyzwaniach, jakie przed nim stoją oraz o przeszłości i przyszłości Chełma mówi jego nowy prezydent Jakub Banaszek.

Jakub Banaszek, Prezydent Miasta Chełm mówi o dużym bezrobociu, które jest sporym problemem w zarządzanym przez niego mieście. W Urzędzie Miasta trwa restrukturyzacja, podczas której prezydent musi podejmować niepopularne i trudne decyzje.

Nie było wyjścia — bez tego naszemu miastu groziła katastrofa finansowa.

Na pytanie, czy w kampanii zapowiadał konieczność obcięcia etatów, prezydent mówi, że obiecywał brak zwolnień z przyczyn politycznych. W urzędzie dalej pracują urzędnicy związani z poprzednią prezydent.

Nowy włodarz miasta zlecił wykonanie audytu, który wykazał znaczącą niegospodarność jego poprzedniczki.

Wyszła katastrofa. To znaczy miasto przez lata wydawało więcej niż miało. To doprowadziło do sytuacji, w której mieliśmy najniższą nadwyżkę operacyjną w Polsce, czyli możliwość spłaty swoich zobowiązań.

Miasto posiadało zgodnie z nim 180 mln zadłużenia i niedoszacowane inwestycje na kwotę 40 mln zł. Jak dodaje Banaszek, jego celem jest wprowadzenie programu naprawczego mającego naprawić fundusze miasta, a następnie pozyskanie dodatkowych pieniędzy na realizacje kluczowych przedsięwzięć.

Pierwszym elementem jest uporanie się z kwestią finansową, bo jeśli uda nam się to zrobić, to będę posiadał środki na nowe inwestycje. Inwestycje, które zwiększą funkcje społeczne w naszym mieście. […] Głównym wyzwaniem są nowe miejsca pracy.

Mieszkańcy muszą czuć, że miasto jest dla nich przyjazne i że, „codziennie coś się dzieje”. Wobec bezrobocia na poziomie 12% (2,5 tys. ludzi) tworzone są przede wszystkim nowe miejsca pracy. Jak mówi prezydent, w ciągu 6 miesięcy udało się zagwarantować 300 nowych miejsc pracy. W kampanii wyborczej ważnym tematem byli ludzie młodzi, którzy opuszczają miasto. Z myślą o nich miasto inwestuje w rozwój instytucji akademickich. Powstać ma oddział Instytutu Elektrotechniki, a Instytut Nauk Medycznych wzbogaci się o nowy budynek. Jak z dumą przyznaje, w Chełmie znajduje się druga szkoła w Polsce pod względem szkolenia lotników cywilnych.

Dużym i ambitnym projektem jest rewitalizacja osiedla Dyrekcja. Jest to druga największa inwestycja w II Rzeczypospolitej, która znalazła się w Chełmie decyzją marszałka Józefa Piłsudskiego.

Gość „Poranka WNET” opowiada też o bogatym, wielokulturowym dziedzictwie Chełma, w którym obok kościołów i cerkwi mamy synagogi. W Chełmie warto zobaczyć górę zamkową z piękną bazyliką, gmach stacji kolei, czy cerkiew pw. św. Jana Teologa.

A.M.K./A.P.

Rząd uderza w międzynarodowe korporacje audytorskie. Nowa ustawa ma zdemonopolizować rynek audytu w Polsce

Od tego roku zmieniają się zasady prowadzenia audytów dla największych przedsiębiorstw i instytucji finansowych w Polsce. PiS wprowadza przejrzystość w sferze audytu i doradztwa podatkowego.

W piątek 7 kwietnia Sejm przyjął ustawę reformującą zasady działania biegłych rewidentów i audytorów. Założenia ustawy budzą duże poruszenie wśród firm wykonujących usługi audytorskie, których działalność ulegnie znacznemu ograniczeniu. Jak otwarcie przyznaje Ministerstwo Finansów, ustawa miała uderzyć w wielkie międzynarodowe korporacje, zgrupowane w tzw. „wielkiej czwórce”, czyli KPMG, EY, PwC, Deloitte Skich. Wielka czwórka niemalże w całości podzieliła między siebie polski rynek usług audytorskich i księgowych.

[related id=10799]

Oficjalnie ustawa o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz o nadzorze publicznym jest implementacją przepisów prawa unijnego z zakresu audytu, obejmujących dyrektywę 2014/56/UE w sprawie ustawowych badań rocznych sprawozdań finansowych i skonsolidowanych sprawozdań finansowych. Prawo unijne miało odpowiedzieć na zarzuty o nieprawidłowości w audytach, ujawnionych po kryzysie finansowym z 2009 roku.

Ustawa w ostatecznym kształcie skupia się na trzech kwestiach: rozdzielności audytu od innych usług doradczych i księgowych, rotacji firm audytorskich co pięć lat oraz reformie samorządu biegłych rewidentów.

Największe niepokoje firm audytorskich budzi zapis o całkowitej rozdzielności usług audytorskich od doradztwa podatkowego. Ostateczny kształt ustawie nadała poprawka, zgłoszona przez ministerstwo finansów pod sam koniec prac legislacyjnych w Sejmie. Znowelizowana ustawa wprowadza przepisy, mówiące o całkowitym rozdzieleniu działań audytorskich z innymi formami współpracy z tą samą spółką.

Przyjęte rozwiązanie spowoduje, że nie będzie możliwe jednoczesne badanie sprawozdań finansowych oraz świadczenie usług niebędących czynnościami rewizji finansowej na rzecz tej samej spółki. Do tej pory wielkie korporacje nagminnie łączyły funkcje audytu z doradztwem podatkowym. Zakaz świadczenia dodatkowych usług ma wprowadzić pełną transparentność. Nie będzie możliwa sytuacja, gdy jedna i ta sama firma najpierw doradza, jak optymalizować koszty podatkowe, a następnie ocenia wyniki swoich działań w audycie.

Nowe zasady pełnej rozdzielności działalności audytorskiej oraz pięcioletni okres rotacji będzie dotyczył około dwóch tysięcy spółek, zdefiniowanych przez ustawodawcę jako „jednostki zainteresowania publicznego”. Są to m.in. spółki giełdowe, banki czy największe jednostki samorządowe.

Jak podkreślił wiceminister finansów Wiesław Janczyk, ustawa wprowadza nowe rozwiązania w zakresie pracy audytorów i biegłych rewidentów.– To jest novum, również w skali międzynarodowej, że dla około dwóch tysięcy najważniejszych podmiotów działających w Polsce wprowadzamy konieczność oddzielenia usług doradztwa i audytu – podkreślił Wiesław Janczyk. Jak zaznaczył wiceminister, jedynym zamiarem ustawodawcy było zapewnienie jak najbardziej rzetelnej informacji finansowej dla największych firm.

W tej ustanie został wpisany mechanizm zobiektywizowania kontroli, bo rozdzielenie roli jednego podmiotu do dwóch niezwiązanych ze sobą firm daje możliwość zobiektywizowania procesów rachunkowo-księgowych – podkreślił sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.

Jak wskazywało ministerstwo finansów, zamiarem rządu była próba demonopolizacji rynku audytu, o czym alarmował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zapisy zawarte w ustawie o biegłych rewidentach pozwolą, aby również średnie firmy z polskim kapitałem mogły wziąć udział w podziale rynku usług audytorskich, doradztwa podatkowego i innych usług księgowych.

Zdaniem Pawła Grabowskiego z Kukiz’15, główny cel przyświecający rządowi nie zostanie zrealizowany poprzez zapisy przyjętej ustawy. Wariant pełnej transparentności to swoisty „obuch prawny”, skonstruowany do bicia wielkich korporacji, ale nie zapewniający żadnego realnego wsparcia dla polskich firm.

Jak podkreślił poseł Kukiz’15, rozwiązania nowej ustawy mogą mieć zgubny wpływ dla odbiorców usług rewizyjnych i księgowych, których cena w nowych warunkach będzie wyższa. Niepokój polityka budzi również możliwość paraliżu usług audytorskich, które przy pełnej sterylności nie będą mogły być skutecznie wykonywane.

Podobne zastrzeżenie zgłaszają przedstawiciele wielkich firm audytorskich, wskazując, że całkowite rozdzielenie usług doprowadzi do chaosu na giełdzie i w sektorze bankowych. Zdaniem ekspertów PwC przyjęta ustawa wpłynie na zwiększenie kosztów usług audytorskich.

Zdaniem Artura Sobonia z PiS, nie ma obaw, że ceny audytów poszybują w górę, ponieważ do tej pory wszystkie usługi, które były realizowane w ramach jednej firmy, były również wyceniane w ramach kompleksowych świadczeń, często po bardzo wysokich stawkach.

Ustawa daje gwarancje, że nieprawidłowości pokazywane przez media, kiedy audytorzy mówili „unikajcie podatków, a my przymkniemy oko przy badaniu ksiąg”, zostaną wyeliminowane. Ta ustawa wprowadza bezpieczeństwo i wiarygodność rynku – podkreśliła poseł PiS.

Zapewnienia ministerstwa finansów oraz posłów Prawa i Sprawiedliwości nie uspokajają jednak środowiska mniejszych firm audytorskich, zrzeszonych w Komisji Nadzoru Audytowego, którego członkowie zarzucają rządowi uleganie lobby doradców podatkowych. Piotr Kamiński, członek Komisji Nadzoru Audytowego, wskazywał na niebezpieczeństwo zakłócenia działalności spółek na giełdzie, chociażby w ramach procedury wystosowywania tzw. comfort letter.

[related id=11014 side=left]

Kontrowersje spółek audytorskich budzi zapis o skróceniu okresu rotacyjnego z dziesięciu do pięciu lat, który będzie najkrótszy w Unii Europejskiej. W myśl zapisów, po pięciu latach świadczenia usług w zakresie audytu, przedsiębiorstwo, należące do grupy jednostek zainteresowania publicznego, będzie musiało zmienić audytora. Jeżeli firma korzystała przez poprzednie cztery lata z usług danego audytora, to już za rok będzie musiała podpisać umowę na usługi audytorskie z nowym podmiotem.

Rok 2017 będzie rokiem przejściowym, kiedy prace audytorów będą mogły być kontynuowane, nawet jeśli współpraca trwa ponad pięć lat. Rotacja w pełnym wymiarze wejdzie od 1 stycznia 2018 roku, kiedy wszystkie firmy, które współpracującą z jednym audytorem więcej niż 5 lat, będą musiały go zmienić. Zdaniem Artura Sobonia z PiS, tylko w pierwszych dniach pełnego obowiązywania zasad rotacji, nowych audytorów będzie musiało znaleźć ponad 500 spółek.

Zdaniem Pawła Grabowskiego, posła Kukiz’15, zapis o pięcioletnim okresie rotacji nie pomoże w demonopolizacji rynku audytorskiego. – Po początkowym zamieszaniu tzw. wielka czwórka z powrotem podzieli się rynkiem, zmieniając się w obsługiwaniu największych przedsiębiorstw i banków. Cel założony przez ministerstwo nie zostanie osiągnięty również z powodu słabości polskich podmiotów, które po prostu nie będą w stanie sprawnie obsługiwać największych podmiotów, np. PZU czy KGHM – podkreślił poseł Kukiz’15.

Zdaniem posłów opozycji, restrykcyjne zapisy ustawy spowodują, że rynek audytów nie będzie mógł normalnie funkcjonować i po kilku miesiącach przepisy będą musiały zostać znowelizowane.

[related id=10821]

 

Jak wskazuje część ekspertów, wprowadzenie większej transparentności może mieć również całkiem wymierny efekt dla budżetu państwa. Jak podkreślają, wprowadzenie mechanizmu całkowitego rozdzielenia może wpłynąć na obniżenie stopnia stosowania agresywnej optymalizacji podatkowej. Wielkie spółki doradztwa podatkowego będą trzymać się zasad prawa podatkowego, wiedząc, że ich działania będą kontrolowali niezależni audytorzy.

Przedstawiciel rządu oraz posłowie PiS oficjalnie zaprzeczają, że wizja zwiększenia wpływów do budżetu była brana pod uwagę przy projektowaniu ustawy. Jednak poseł Artur Soboń wskazał, że istnieje możliwość wzrostu wpływów z tytułu podatku CIT. Z kolei zdaniem Pawła Grabowskiego, mogą zwiększyć się wpływy z podatku VAT. Politycy i prawnicy są zgodni, że nowa regulacja może mieć pozytywny wpływ na przychody do budżetu państwa.

ŁAJ