Wojciech Cejrowski: Donald Trump może zgarnąć głosy demokratów zniechęconych wiekiem Bidena

Featured Video Play Icon

fot. X

Gospodarz Studio Dziki Zachód analizuje wyniki prawyborów w Stanach Zjednoczonych, zwracając uwagę na to, że 10-15% ludzi deklaruje, że Biden nie jest odpowiednim kandydatem w wyborach prezydenckich.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!

Joe Biden unika debaty z Donaldem Trumpem bo przegrałby wybory, gdyż nie jest w stanie powiedzieć jednego zdania bez pomyłki – mówi Wojciech Cejrowski.

Wspieraj Autora na Patronite

Posłuchaj także:

Studio Dziki Zachód: 70% Amerykanów nie życzy sobie, by Biden ponownie kandydował na prezydenta

Czy kraje Ameryki Południowej będą miały wspólną walutę? Dr Gocłowska-Bolek: ten projekt na dzisiaj jest nierealny

Ameryka Południowa. Autor Aotearoa. Źródło. Materiał udostępniony na licencji CC BY 3.0.

Plany integracji politycznej i ekonomicznej kontynentu południowoamerykańskiego, rosnące wpływy Chin w regionie. Komentuje latynoamerykanistka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Szczyt państw Ameryki Południowej w Brasilli. Inacio Lula da Silva ocenił, że krytyka sytuacji w Wenezueli to „wymysły”

Dr Sadowski: dla polityków inflacja nie jest problemem, dlatego nie podejmują wysiłków na rzecz jej ograniczenia

Andrzej Sadowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Cały czas rośnie zadłużenie państwa polskiego. Zagraża to naszej niepodległości. By pozbyć się długu, potrzebujemy ponad 100 lat – mówi prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Sadowski: rząd powinien przejść na tryb oszczędzania, tak jak zrobili obywatele

Marek Zuber: musimy skończyć z wydawaniem pieniędzy publicznych na prawo i lewo

Marek Zuber / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Zbilansowanie budżetu to za mało. Bardzo dużą część wydatków mamy poza nim; potrzeby pożyczkowe państwa w przyszłym roku przekroczą 450 mld zł – mówi ekonomista.

Obligacje Skarbu Państwa dostępne na rynku osiągnęły najwyższą od 20 lat rentowność 9%. Marek Zuber wskazuje, że podawane przez rząd informacje o bardzo dobrym stanie finansów publicznych nie są prawdziwe. Chwilowa nadwyżka budżetowa wynika z tego, że spora część wydatków jest realizowana przez specjalne fundusze.

Nieprawdą jest również to, że już zbliżamy się do scenariusza greckiego.

Gość „Kuriera ekonomicznego” zwraca uwagę, że za obligacje będące już w obrocie rynkowym rząd nie musi płacić, jednak konieczne będzie wyemitowanie kolejnych, ze względu na duże potrzeby pożyczkowe państwa.

W przyszłym roku przekroczą one 450 mld zł; rząd nie może już mówić, że wystarczy nie kraść.

Ekonomista postuluje zmianę modelu inwestycyjnego funkcjonującego w Polsce, wskazuje, że Polski Fundusz Rozwoju nie może brać na siebie wszystkich wydatków, część powinna być po stronie prywatnych przedsiębiorców.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Dr Janusz Wdzięczak: Polska gospodarka nie znajduje się w złej sytuacji, ale potrzebuje stabilizacji

Zdzisław Krasnodębski: Trzeba odejść od negocjacji i zrezygnować z KPO. Grając mocniej możemy zwyciężyć

Featured Video Play Icon

Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski uważa, że trzeba być pesymistą w sprawie działań Komisji Europejskiej. Część urzędników przekracza swoje kompetencje i ingeruje w naszą politykę wewnętrzną.

Zdzisław Krasnodębski odnosi się do zastoju w negocjacjach KPO z Komisją Europejską. Wydawało się, że ustawa przegłosowana niedawno przez Sejm zakończy spór z Komisją. Nagle okazuje się, że rzekomo nie jesteśmy w stanie prawidłowo wydawać środków europejskich. Mimo że dotychczas nie było z tym problemu. Z drugiej strony przewodnicząca von der Leyen zapewnia premiera Morawieckiego, że wypłata środków nie jest daleka od realizacji, ale podkreśla też, że nie jest prawnikiem.

„Jest kompletną bzdurą, antypolskim kłamstwem, że w Polsce łamane są prawa człowieka, że wyroki wydawane są pod naciskiem politycznym. Ten czarny obraz Polski został niestety wykreowany w naszym państwie. Na tym kłamstwie zbudowana jest po części polityka unijna” – uważa prof. Krasnodębski.

Komisja Europejska powinna być bezstronna i mieć świadomość własnych, ograniczonych kompetencji. Zdaniem naszego gościa trzeba być pesymistą w sprawie działań komisji. Prawdopodobnie jeśli spełnimy obecne wymagania, to i tak pojawią się następne, gdyż część urzędników europejskich przekracza swoje kompetencje i ingeruje w naszą politykę wewnętrzną. Za pieniędzmi z KPO idą nieporównywalnie większe kompetencje UE.

„Czas przeciąć te negocjacje i powiedzieć, że rezygnujemy z tych środków. Jeśli nie otrzymamy środków, to powinniśmy ogłosić, że transformacja nie będzie się odbywała tak szybko, jakby Komisja sobie życzyła. Przedtem nie mieliśmy środków z KPO, a Polska rozwijała się bardzo płynnie. Jeśli chodzi o oświadczenia to jesteśmy bardzo zdecydowani, a jak przychodzi do negocjacji to stajemy się ustępliwi” – mówi europoseł PiS.

Ryszard Terlecki – Na jesieni może zmienić się władza we Włoszech. Może to pomóc Polsce w uzyskaniu środków z KPO

Dyskutujemy także o kwestii regulacji gazowych. Według Krasnodębskiego mają one służyć głównie Niemcom, by pomóc im w trudne sytuacji energetycznej. Zapewne te porozumienia zostały już uzgodnione, a procedura pisemna to przelanie na papier porozumień politycznych.

„Przecież Niemcy znaleźli się w takim położeniu na skutek swoich błędnych decyzji. Jeśli nie będzie mniejszości blokującej, to nasz sprzeciw nie będzie miał żadnego znaczenia. Te porozumienia zostały już uzgodnione, a procedura pisemna to przelanie na papier porozumień politycznych” – twierdzi gość Poranka Wnet.

Gdy zgadzamy się na odchodzenie od zasady jednomyślności, to stajemy się osamotnieni w UE i przestajemy mieć wpływ na decyzje. Są pomysły, by zasadę jednomyślności znieść. Komisja kreatywnie obchodzi pewne procedury prawne, by nie głosować zgodnie z zasadą jednomyślności.

„Dla mnie zasada jednomyślności to czerwona linia, której nie możemy przekroczyć, nie wyobrażam sobie tego. Pytanie, jak zachowa się wtedy polski rząd. O tym musimy szczerze i uczciwie mówić naszym rodakom, bo wielu naszych wyborców z tego nie zdaje sprawy”.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Dr Kędzierski: Jesteśmy u progu zmiany polityki konkurencji w UE. Będą powstawać wielkie europejskie koncerny

Dr Marcin Kędzierski porównuje rozwiązania antykryzysowe państw UE. Stwierdza, że rezultaty tych działań będzie można ocenić najwcześniej za rok. Prognozuje wzrost nierówności społecznych w Europie.

 

Dr Marcin Kędzierski stwierdza, że ocena antykryzysowych działań rządów będzie możliwa najwcześniej za rok.

Kryzys najmocniej uderzył w kwietniu, pełne dane o bezrobociu za ten miesiąc pojawią się dopiero w sierpniu. Aktualne szacunki są obarczone dużym ryzykiem błędu. Stopę rozwoju gospodarczego za I kwartał poznamy w lipcu.

Ekspert przywołuje dane Komisji Europejskiej, zgodnie z którymi Polska jest jednym z trzech krajów Unii Europejskiej, które przeznaczyły najwięcej pieniędzy na pomoc dla przedsiębiorców.

Najbardziej hojne były rządy w Berlinie i Kopenhadze. Większość państw UE odnotuje pod koniec roku zadłużenie powyżej 80% PKB.

Gość Radia WNET mówi o „rewolucji” w niemieckiej polityce gospodarczej. Zgoda na bardzo duży fundusz antykryzysowy ma wynikać z tego, że młodsza część klasy politycznej w Niemczech silnie identyfikuje się z poglądami etatystycznymi.  Jak zwraca uwagę dr Kędzierski, niedawno wprowadzona w Polsce instytucja „postojowego” w Niemczech funkcjonowała już wcześniej.

Niemiecki rynek pracy jest bardziej ustrukturyzowany. W Polsce musiano generować nowe rozwiązania, dlatego tarcza ruszyła z opóźnieniem.

Jak przestrzega ekspert:

Mamy sygnały, że pracodawcy uelastyczniają zatrudnienie. Wypchnięcie pracowników na umowy cywilno-prawne może zniechęcić ich do rozwoju.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że Unia Europejska de facto zawiesiła obowiązujące do tej pory zasady dotyczące pomocy publicznej.

Jesteśmy u progu zmiany polityki konkurencji w UE. Rezygnacja z inwestycji w Azji będzie sprzyjać budowaniu europejskich koncernów. Mogą zostać wprowadzone ograniczenia w swobodnym przepływie usług.

Dr Marcin Kędzierski zaznacza, że w okresie pokryzysowym w Europie mogą się pogłębić nierówności społeczne. Prognozuje, że w najbliższym czasie oparcie pomocy unijnej dla państw o kryterium praworządności jest coraz bardziej realne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Kuźmiuk: Pieniędzy na świecie jest pod dostatkiem. Kwestią jest tylko, kto je pożyczy. Włochy już są na kolanach

Dług Włoch w wysokości 135% PKB i groźba rozpadu Unii. Dr Zbigniew Kuźmiuk o planach UE na walkę z kryzysem gospodarczym, wyborach korespondencyjnych i postawie opozycji.


Dr Zbigniew Kuźmiuk sądzi, że wybory w maju się odbędą. Nie wierzy, że wybory korespondencyjne noszą ze sobą niebezpieczeństwo. Narracja opozycji, według której „Prawo i Sprawiedliwość za pośrednictwem Poczty Polskiej chce sfałszować wybory” to jego zdaniem „rzecz postawiona na głowie”. Przesunięcie wyborów za pomocą stanu klęski żywiołowej, byłoby, jak mówi, absurdalne w obecnej sytuacji. Apele opozycji o to stoją w sprzeczności z deklarowaną przez nią troską o konstytucję.

Zagranica ma dosyć ciągłych prób jątrzenia sytuacji w Polsce. Widzą, że przez 5 lat nic się nie dzieje.

Podkreśla, że nikt nie będzie kwestionować legalności wyborów korespondencyjnych. Nie sądzi, że Unia Europejska będzie zajmować się Polską w związku z wyborami, gdyż ma ważniejsze rzeczy na głowie niż skargi polskiej opozycji:

UE stoi przed poważnym problemem – rozpadnięcia się […] Myślę, że czas zajmowania się problemami PO przez UE powoli się kończy.

Trwa obecnie dyskusja nad wsparciem krajów członkowskich dotkniętych przez koronawirusa i zamrożenie gospodarki. Kwestią sporną jest to skąd wziąć pieniądze na ten cel. Jedną z koncepcji jest idea „wiecznego długu UE”:

Pieniędzy na świecie jest pod dostatkiem. Kwestią jest tylko, kto je pożyczy. […] Komisja Europejska jest w stanie pożyczać tanio, może pożyczyć i emitować obligacje na 50 lat.

Dług unijny obsługiwany mógłby być wpływami z podatku cyfrowego. Jednak „Niemcy, Holandia i Austria boją się wspólnego pożyczania”. Państwa te wolą mechanizm, w którym państwa członkowskie pożyczałyby, ale tak, by natychmiast zwracać. Tymczasem Włochy zadłużone są już na 135% swego PKB, a niedługo może to być 150-160%.

Włochy już są na kolanach i nie mogą pożyczać, bo są niewiarygodne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Gatnar: Taka inflacja towarzyszy szybkiemu wzrostowi gospodarczemu. Jestem przeciwnikiem niskich stóp procentowych

Czemu wysoka inflacja nie jest winą rządu? Jakie pozytywne efekty dają transfery społeczne? Jak Polska korzysta na tym, że ma własną walutę zamiast euro? Odpowiada prof. Eugeniusz Gatnar.

 

Prof. Eugeniusz Gatnar twierdzi, że nie należy martwić się wzrostem inflacji, gdyż jest ona częsta przy tak wysokim wzroście gospodarczym, jaki występuje ostatnio w Polsce. Obecnie jak mówi inflacja wynosi 4,4 %, kiedy w grudniu było to 3,4%. Jednak warto powstrzymać powiększanie się tego wskaźnika.

Jestem przeciwnikiem niskich stóp procentowych. Wszystko co jest tanie kusi do różnych dziwnych zachowań.

Gość „Popołudnia WNET’ uważa, że Rada Polityki Pieniężnej powinna podwyższyć stopy procentowe. Wnosił o to już w lipcu zeszłego roku przewidując wysoką inflację. O tej ostatniej mówi, że „trzeba robić wszystko żeby nie rosła”. Odpowiadając na pytanie czy można winić za nią rząd mówi:

Nie można mówić o winie rządu. […] Inflacja towarzyszy wzrostowi gospodarczego. […] Rozwijaliśmy się najszybciej w Europie.

Ekonomista dodaje, że na Węgrzech inflacja jest nawet wyższa niż w Polsce wynosząc 4,7%. Stwierdza, że polscy przedsiębiorcy bardzo dobrze sobie radzą w coraz trudniejszych warunkach rynkowych. Ocenia, że należy chwilowo wstrzymać się z podwyższaniem płacy minimalnej.

Wzrost cen usług o 6% to wzrost popytu i kosztów, czyli podniesienia płacy minimalnej.

Prof. Gatnar ubolewa nad faktem częstego zaciągania przez Polaków kredytów. Wynika on z chęci zabezpieczenia swych oszczędności. Ocenia, że jest to działanie obarczone bardzo dużym ryzykiem dla całego rynku bankowego w Polsce:

Kredyty należy brać w przemyślany sposób, nie zadłużać się pochopnie. W Polsce brakuje dobrej edukacji ekonomicznej.

Zauważa, że mieszkanie to aktywo bardzo mało płynne. Rozmówca Łukasza Jankowskiego pozytywnie ocenia politykę społeczną rządu Zjednoczonej Prawicy. Mówi, że rozwiązania zastosowane w przez obecną władzę spotkały się z zainteresowaniem innych państw, takich jak Austria, która obecnie także chce wspierać swoje rodziny transferami i w ten sposób pobudzać swoją gospodarkę.

Euro jest projektem politycznym, a nie ekonomicznym. Wchodzenie do strefy euro byłoby ryzykowne.

Poruszony zostaje również temat waluty euro. Prof. Gatnar ocenia, że z ekonomicznego punktu widzenia przyjmowanie wspólnej unijnej waluty byłoby w tym momencie niekorzystne dla polskiej gospodarki. Dodaje, że:

Płynny kurs walutowy wspiera polski eksport i to nam pozwala gonić kraje strefy euro.

Członek Rady Polityki Pieniężnej mówi o sporach w jej gronie. Są w niej frakcję: jastrzębie, gołębie, centrum. Zdanie dominujące komunikuje na zewnątrz prezes Rady.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Rośnie zadłużenie polskich szpitali. Czy są powody do niepokoju?

Ministerstwo Zdrowia apeluje, by zaczekać na dane całoroczne. Wiceszef resortu mówi o rosnących nakładach państwa na służbę zdrowia.

Ministerstwo Zdrowia opublikowało w czwartek informacje o rekordowo wysokim zadłużeniu polskich szpitali.  Zobowiązania za trzy pierwsze kwartały tego roku wyniosły  14,3 mld zł, z czego zobowiązania wymagalne to blisko 2,1 mld zł.  Wiceminister Sławomir Gadomski zaznaczył, że dane za trzy kwartały zawsze są gorsze niż te ostateczne, całoroczne, co wynika z systemu rachunkowości i księgowania szpitali:

Placówki podchodzą do rozpoznania przychodów w sposób kasowy, czyli dopiero w momencie zafakturowania i otrzymania środków z NFZ rozpoznają przychód

Wiceminister zdrowia zwraca również uwagę na rosnące przychody sektora zdrowia.

MZ podało, że w 2018 r. nakłady na ochronę zdrowia wyniosły 93,5 mld zł, a zobowiązania ogólne – 13,1 mld zł. Po trzecim kwartale br. – zobowiązania wynoszą 14,3 mld przy nakładach na poziomie 102,9 mld. Zobowiązania wymagalne na koniec trzeciego kwartału to ok. 2,1 mld zł. Relacja zobowiązań do nakładów wynosi więc ok. 2 proc.

Minister podkreślał, że nie wszystkie placówki ponoszą straty, bo są placówki bez zobowiązań wymagalnych. 80 proc. zobowiązań wymagalnych generuje 6 proc. samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej.   73 proc. z nich w ogóle nie ma zobowiązań wymagalnych.

A.W.K

W ciągu ostatnich pięciu lat zadłużenie Polaków wzrosło niemal trzykrotnie

2,7 mln dłużników z zaległościami finansowymi sięgającymi łącznie 54,7 mld zł — takie dane podaje Krajowy Rejestr Dłużników. To o 182% więcej niż pięć lat temu.

Jak stwierdził, cytowany przez portal polskieradio24.pl, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej  Adam Łącki, jeszcze pięć lat temu średnie zadłużenie dłużnika było niższe o 11 tys. zł. Wiodło nam się gorzej, ale mieliśmy mniejsze długi.

Wraz ze wzrostem stopy życiowej, zwiększyły się też nasze potrzeby oraz — niestety — zaległości.

Rosną pensje, a z nimi i apetyt na dobra konsumpcyjne. Ludzie zaczynają więcej kupować i pożyczać, bo sądzą, że będzie ich na to stać. Jest to jednak, jak mówi Łącki, myślenie życzeniowe.

Od lat przeważają mężczyźni, którzy stanowią 63 proc. dłużników, największa grupa niesolidnych płatników to 30-, 40-latkowie i mieszkańcy najmniejszych miejscowości (do 5 tys. osób).

Podaje KRD BIG. Zgodnie z tym, struktura zadłużenia pozostaje niezmienna od lat.

Z województw najbardziej zadłużone jest Mazowsze (8,1 mld zł), za nim Śląsk (7,7 mld zł) i Dolny Śląsk (5,1 mld zł). Najmniejszą sumę zadłużenia- nieco ponad 1 mld zł ma woj. podlaskie, a za nim są województwa opolskie (1,1 mld zł) i świętokrzyskie (1,2 mld zł).

A.P.