Studio Białoruskie 30.08.2023 r.: Łukaszenka dostał sygnał, że może nastąpić zamknięcie pozostałych przejść granicznych

Studio Białoruskie w każdą środę o 9:30.

Powiedziała Gość audycji Agnieszka Legucka, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, doktor habilitowana nauk o bezpieczeństwie, profesor nadzwyczajna w Akademii Vistula.

Prowadzący audycję Paweł Bobołowicz rozmawia z prof. Agnieszką Legucką na temat zagrożeń dla wschodniej flanki NATO działaniami hybrydowymi ze strony Białorusi.

prof. nadzw. dr hab. Agnieszka Legucka:

Nielegalna migracja, którą wymusza i na której zarabia Łukaszenka, to jest kolejny element oddziaływania hybrydowego głównie na Polskę i Litwę. Zarówno strona polska, jak i litewska już wcześniej zamknęły część granic, część przejść granicznych z Białorusią. Polska zamknęła w wyniku tego, co zrobiła władza białoruska w odniesieniu do Andrzeja Poczobuta. No i teraz mamy na dzień dzisiejszy dwa pozostałe odcinki lądowej lądowe przekraczania granicy z Polską, a w kontekście właśnie działań grupy Wagnera to Litwa również zostawiła sobie dwa przejścia graniczne, natomiast część również zamknęła. To jest moim zdaniem to jest sygnał dla Aleksandra Łukaszenki, bardzo ważny sygnał jedności Polski i państw bałtyckich, dlatego że to jest istotne, że gdyby tylko Polska zamknęła, to nie byłoby tego oddziaływania, natomiast to wezwanie ma oddziaływanie, ma o wiele szersze i ważniejsze oddziaływanie właśnie na Aleksandra Łukaszenkę.


Iwan Sawanowicz prezentuje najświeższe i najważniejsze wiadomości z Białorusi


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Studio Białoruskie 23.08.2023 r.: Czy my de facto nie dajemy zielonego światła na finansowanie reżimu Łukaszenki?

Studio Białoruskie w każdą środę o 9:30.

Powiedział Gość audycji, dr Andrzej Szabaciuk, historyk i politolog, pracownik KUL i Instytutu Europy Środkowej w Lublinie.

Prowadzący audycję Paweł Bobołowicz rozmawia z gościem na temat aktualnych zachodzących na Białorusi procesów i zagrożeń, które z nich wynikają.

Dr Andrzej Szabaciuk:

Kiedy Zachód nałożył sankcje na białoruskie linie lotnicze, Łukaszenka zaczął szukać możliwości, gdzie można tę linię wykorzystać i pozyskiwać w ten sposób środki od osób, które chcą trafić do Europy i stworzył de facto sztucznie ten szlak przerzutu. Wracając do tematu Wagnera, to moim zdaniem jest to zagrożeniem, bo nawet jeśli stanie tam tylko kilka osób, to mają oni mają duże doświadczenie, jeśli chodzi działania hybrydowe i mogą przeszkolić białoruskie służby z różnego rodzaju technik, taktyk takich działań, co jest niepokojące szczególnie w kontekście wyborów, bo jestem przekonany, że kwestia uchodźców, czy ogólnie stosunek sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, temat zboża, to tematy, które będą podnoszone w kontekście wyborów. Mamy też film Agnieszki Holland, który jest promowany już w tym momencie i atakujący właśnie między innymi polskie służby mundurowe i krytykujące polskie działania na granicy z Białorusią. Tylko pytanie jest takie, co możemy zrobić w tej sytuacji? Czy jeżeli się zgodzimy, wpuścić wszystkie te osoby, które chcą przekroczyć granicę, czy my de facto nie dajemy zielonego światła na finansowanie reżimu Łukaszenki, który jest reżimem zbrodniczym, który ma krew na rękach, więc mamy taką sytuację patową, to każda decyzja będzie zła, więc musimy też kierować się kwestiami bezpieczeństwa naszego państwa. Jeżeli mamy do wyboru dwie, dwie decyzje, które nie są idealne, to moim zdaniem kwestie bezpieczeństwa powinny być na pierwszym miejscu.


Iwan Sawanowicz, debiutując w dzisiejszej audycji, prezentuje najświeższe i najważniejsze wiadomości z Białorusi.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Studio Białoruskie 16.08.2023 r.: „Czy Timur poszedłby na wojnę, gdyby nie sierpień 2020?”

Studio Białoruskie w każdą środę o 9:30.

Taki tytuł nadano badaniu przeprowadzonemu przez Międzynarodowy Komitet Badania Tortur na Białorusi.

Olga Siemaszko i Paweł Bobołowicz prezentują wywiad z Panią Aliną, kierowniczką ds. komunikacji Międzynarodowego Komitetu Badania Tortur na Białorusi, w którym opowiada o pomyśle i metodologii tego badania:

Ta praca jest dla nas dość nietypowa, ponieważ zwykle jako Komitet Międzynarodowy staramy się zachować jak najwięcej historii osób, które były świadkami tortur i na podstawie tych historii zwykle składamy raporty i prowadzimy badania. Oznacza to, że są to poważne dokumenty prawne używane przez organizacje międzynarodowe. Ale tym razem poszliśmy nieco inną drogą, dość eksperymentalną dla nas jako organizacji, i postanowiliśmy przygotować bardziej, można powiedzieć, swobodny dokument, badanie. Nazwałabym to nawet dyskusją, refleksją na temat bardzo bliski każdemu Białorusinowi i Białorusince – na temat zbiorowej traumy, którą jako naród przeżyliśmy w sierpniu 2020 roku.

W ramach tej pracy rozmawialiśmy z 15 ochotnikami pułku im. Kalinowskiego i zapytaliśmy ich, jak wpłynęły na nich wydarzenia 2020 roku i co wpłynęło na ich decyzję, żeby walczyć za Ukrainę i wstąpić do pułku Kalinowskiego.


Olga Siemaszko, szefowa Białoruskiej Redakcji Radia Wnet, przedstawia najważniejsze i najbardziej aktualne wiadomości z Białorusi.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Program Wschodni 12.08.2023 r.: Rosjanie carowi mogą wiele wybaczyć

Jak będzie mordował, grabił i prześladował, to OK, przecież to car, ale pokazując, że jest słaby, popełnia niewybaczalny błąd, – powiedział gość audycji dr Jakub Olchowski.

Paweł Bobołowicz rozmawia z ekspertem Instytutu Europy Środkowej i Wydziału Politologii i Dziennikarstwa UMCS, na temat bieżących wydarzeń na Białorusi, Ukrainie i Rosji, a także o zagrożeniach i możliwościach dla RP wynikających z tych procesów.


Olga Siemaszko prezentuje najnowsze wiadomości z Białorusi, a także przedstawia słuchaczom wywiad z Swiatłaną Cichanouską:

Myślę, że ludzie są rozczarowani. Ponieważ wszyscy, w tym i ja, chcieliśmy, aby wszystko działo się szybciej. Nie uwzględniono wszystkich warunków. Nie wzięli pod uwagę, że zabraknie ludzi i środków na zorganizowanie ściślejszej koordynacji. Pewną rolę odgrywa fakt, że korzystanie z niezależnych mediów na Białorusi jest ograniczone. Aby znaleźć informacje, należy to robić w konspiracji i oczywiście ludzie mogą się teraz ukrywać, nic nie robić na Białorusi, nie być aktywni. Ale jestem pewna, że ten ogień w ich sercu płonie. A jeśli będziemy potrzebowali pomocy, to ludzie na Białorusi znowu wyjdą. Ale następnym razem musimy mieć pewność, że jest to właściwy czas i miejsce, kiedy będziemy musieli ponownie zabrać głos.


Artur Żak relacjonuje rakietowe ataki na Zaporoże, które Rosja naniosła 9 i 10 sierpnia br.:

Wczoraj Pawle omawialiśmy reakcję Denise Brown, koordynatorki ds. pomocy humanitarnej Organizacji Narodów Zjednoczonych na Ukrainie, która potępiła rosyjski atak rakietowy na Zaporoże 10 sierpnia, w wyniku którego uszkodzony został hotel „Reikartz”, w którym wielokrotnie przebywał personel ONZ. Dzień wcześniej doszło do ataku identyczną rakietą w identycznie cywilny obiekt, ale reakcji ONZ nie było. W Zaporożu 9 sierpnia rosyjski pocisk rakietowy zabił 18-letnią Swietłanę Semiejkiną i 21-letnią Krystynę Spicyną. Dziewczyny były muzykami. Po inwazji na pełną skalę stworzyli duet Similar Girls i podczas swoich występów zbierali fundusze dla ukraińskiego wojska. Pocisk trafił w jedną z dzielnic mieszkalnych miasta. To tam wystąpiły Swietłana i Krystyna. Pocisk trafił w jedną z dzielnic mieszkalnych miasta. To tam wystąpiły Svetlana i Kristina. Były grajkami ulicznymi i zbierały fundusze na pomoc dla uchodźców i SZU. Dziewczyny przyjechały godzinę przed czasem, bo skorzystały z podwózki, gdyby przyjechały o czasie żyłyby.


Artur Żak opisuje rosyjską antypolską kampanię dezinformacyjną, która została wymierzona w Ukraińców, a jednym z główny retransmiterów tej narracji były deputowany Rady Najwyższej Ilja Kiwa. Główne tezy transmitowane przez Rosjan i Ilję Kiwę:

Polska w konflikcie zbrojnym na Ukrainie zamyka szereg ważnych historycznie kwestii:

1) mści się na banderowcach za rzeź wołyńską, rozniecając coraz bardziej wojnę z Rosjanami.

2) automatycznie wyzwala swoje pierwotnie polskie terytoria od Ukraińców, których nienawidzą, a dziś przyjmują ukraińskie kobiety z dziećmi, ale robią to tylko w jednym celu, ponieważ płacą za ziemię, którą chcą zabrać – Lwów, Iwano-Frankiwsk, Tarnopol, to wszystko, co dziś już zostało umieszczone na mapach nowej Polski;

3) Ukraińcy powinni zdać sobie sprawę, że ich prawdziwym wrogiem jest Polak i Kościół katolicki, których zadaniem jest osłabienie, a następnie zniszczenie prawosławia.


Dmytro Antoniuk podsumowuje serię swoich spotkań autorskich:

Odbyło się wiele spotkań w różnych miastach Polski, podczas których udało mi się zebrać 8 600 zł., dołożyłem 2 000 i kupiłem dron, który jest bardzo potrzebny żołnierzy na froncie.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Studio Białoruskie 09.08.2023 r.: 3. rocznica sfałszowanych wyborów na Białorusi

Studio Białoruskie w każdą środę o 9:30.

Sfałszowanie przez reżim wyborów na ogromną skalę wywołało masowe protesty na całej Białorusi. Zostały one brutalnie stłumione, a fale represji Łukaszenki nie słabną do dziś.

Olga Siemaszko i Paweł Bobołowicz rozmawiają z Arturem Michalskim, Ambasadorem Nadzwyczajnym i Pełnomocny Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Białorusi:

Byliśmy bardzo ostrożni. Wiedzieliśmy, jak jest, jaka jest natura tego reżimu. Był to rodzaj euforii w tych pierwszych chwilach w Mińsku. Natomiast na chłodno obserwując sytuację, to zdawaliśmy sobie sprawę, że sprawa nie będzie taka prostoa i że tak szybko się to nie dokona. Więc ja myślę, że ta świadomość, że sytuacja jest bardzo niepewna, towarzyszyła nam od samego początku. Po tym, jak nadszedł tak okrutny odwet, to to było już oczywiste, że będzie to proces, który będzie trwał dłużej, ale. chcę powiedzieć, że bardzo wielu Białorusinów, którzy znają również polską historię, odwołuje się do doświadczenia stanu wojennego. Pamiętam ten czas. I wtedy była też olbrzymia beznadzieja. Natomiast wielu z nas też wtedy wiedziało, że to jest początek końca. Kiedy ten koniec nastąpi? Natomiast było takie głębokie przekonanie, że to jest początek końca, ponieważ tak, tak, tak okrutne uderzenie w marzenia, w aspiracje narodu, bo prędzej czy później muszą przynieść odwrotny skutek.


Olga Siemaszko prezentuje wywiad z Swiatłaną Cichanouską:

Myślę, że ludzie są rozczarowani. Ponieważ wszyscy, w tym i ja, chcieliśmy, aby wszystko działo się szybciej. Nie uwzględniono wszystkich warunków. Nie wzięli pod uwagę, że zabraknie ludzi i środków na zorganizowanie ściślejszej koordynacji. Pewną rolę odgrywa fakt, że korzystanie z niezależnych mediów na Białorusi jest ograniczone. Aby znaleźć informacje, należy to robić w konspiracji i oczywiście ludzie mogą się teraz ukrywać, nic nie robić na Białorusi, nie być aktywni. Ale jestem pewna, że ten ogień w ich sercu płonie. A jeśli będziemy potrzebowali pomocy, to ludzie na Białorusi znowu wyjdą. Ale następnym razem musimy mieć pewność, że jest to właściwy czas i miejsce, kiedy będziemy musieli ponownie zabrać głos.

 


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Program Wschodni 5 sierpnia 2023: Ukraina, Białoruś i Górski Karabach

Zdjęcie poglądowe, fot.: Marcel Langthim z Pixabay

Białoruskie śmigłowce na Polską. Zaatakowany statek w Cieśninie Kerczeńskiej. Ochłodzenie na linii Kijów – Warszawa. Górski Karabach.

Artur Żak o atakach i dywersji skierowanej na Krym i Zatokę Kerczeńską:

To jest klasyczne izolowanie pola walki. Atakując tego typu miejsca jak składy, magazyny amunicji, szlaki transportowe i zarówno kolejowe, jak i kołowe i w tym przypadku też statki, które przewożą paliwo. To tylko pokazuje na to, że Ukraina systematycznie izoluje pole walki, używając do tego własnego sprzętu czy też zachodniego sprzętu dostarczonego chociażby przez Wielką Brytanię. Według ekspertów i według moich znajomych wojskowych, z którymi rozmawiam, do tego typu zdarzeń będzie dochodziło coraz częściej, więc Ukraina robi tylko to, co powinna.


Dr Marek Budzisz (Strategy and Future)w rozmowie z Łukaszem Jankowskim (Popołudnie Radia Wnet z 4 sierpnia 2023 r.):

W moim odczuciu polska dyplomacja słusznie zwróciła stronie ukraińskiej uwagę na fakt, iż my też mamy nasz interes i jeżeli w ogóle mówić o współpracy harmonijny i o budowaniu pewnego strategicznego sojuszu na przyszłość, to tak nie może być. Ta współpraca nie może mieć charakteru wymiarowego. Strona ukraińska również powinna znać i uwzględniać w swoich rachubach te czynniki, które wpływają na stan opinii publicznej w Polsce. I to jest dość oczywiste, że w państwie demokratycznym, takim, jakim jest Polska, nastawienie opinii publicznej może wpłynąć pozytywnie lub negatywnie na perspektywy współpracy. W ostatnim czasie mamy dwie kwestie, które w moim odczuciu strona ukraińska zlekceważyła. To jest kwestia choćby wznowienia ekshumacji pomordowanych na Wołyniu, już nie mówię upamiętnienia ofiar. I druga kwestia, którą znowu strona ukraińska w moim odczuciu przeszła ryżowa, a takiego sformułowania użyje, czyli kwestia dopuszczenia ukraińskiego zboża na rynek europejski. Nie chodzi o tranzyt, dlatego że co do tranzytu nie ma sporu.


Dr Konrad Zasztowt (Wydział Orientalistyczny UW) mówił sytuacjo w Górnym Karabachu:

Azerbejdżan chce zmusić Ormian z Karabachu do tego, aby po prostu zrezygnowali z tej swojej państwowości, z tej separatystyczne republiki i po prostu, żeby przyjęli obywatelstwo Azerbejdżanu. To jest coś takiego, co przez lata wydawało się niemożliwe, bo tutaj rzeczywiście ten antagonizm między Ormianami i Azerbejdżanem jest olbrzymi, Natomiast w tej chwili widać po stronie Ormian wahanie. I część z Ormian chyba jest gotowa rzeczywiście na ten ruch, czyli rezygnację z tych nierealnych w tej chwili marzeń o swojej państwowości i przyjęcie tej oferty Azerbejdżanu, przyjęcia obywatelstwa chazarskiego. No, m.in. przewodniczący tego parlamentu, tej nieuznawanej republiki tak wyrażał niedawno taką wolę z godzenia się właśnie na taki wariant. Natomiast do niczego to nie doprowadziło, no bo on musiał ustąpić, tam była presja na niego. Z drugiej strony mamy też niestety w Karabachu tą częścią Ormian, która wierzy we wsparcie Rosji, tego kontyngentu rosyjskiego i w to, że Rosja rozwiąże ten problem, co jest o oczywistą mrzonką, bo nie ma takiej możliwości, żeby Rosjanie działali po stronie Ormian.


Ponadto Olga Siemaszko i Artur Żak przedstawili najnowsze wydarzenia z Białorusi i Ukrainy.

Audycję prowadził Wojciech Jankowski.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Marek Budzisz: Ukraina zaczyna przegrywać wojnę w aspekcie militarnym i politycznym

Marek Budzisz podczas I Festiwalu Książki Geopolitycznej / Fot. Jan Włodzimierz Brewczyński, Radio Wnet

Zdaniem eksperta think tanku Strategy and Future trudna sytuacja na liniach frontu powoduje zwiększenie nerwowych działań ukraińskiej dyplomacji także wobec Polski.

Gościem Radia Wnet był Marek Budzisz, ekspert i analityk publikujący na łamach tygodnika Sieci i portalu wPolityce, który ocenia aktualną sytuację wojskową Kijowa: Ukraina moim zdaniem nie mówi tego głośno, ale zaczyna mieć świadomość, że przegrywa tę wojnę z Rosją. Zwyczajnie przegrywa. W wymiarze wojskowym ta ofensywa nie idzie. Tak jak wszyscy się spodziewali, a w związku z tym przegrywa w wymiarze politycznym.

Marek Budzisz podkreślił znacznie trudnej sytuacji na froncie z reakcjami ukraińskiej dyplomacji: Uważam, że część elity ukraińskiej jest po prostu w panice. I oni uważają, że muszą wykonać taki skok na taśmę, wymuszając pewne koncesje ze strony Unii Europejskiej czy czy NATO, bo w przyszłości będzie trudniej, a nie łatwiej. I to powoduje emocje.

Ekspert komentował ostatnie napięcia dyplomatyczne między Polską a Ukrainą, które skutkowały wezwaniem polskiego ambasadora do Ukraińskiego MSZu: Ta współpraca nie może mieć charakteru jednowymiarowego. Strona ukraińska również powinna znać i uwzględniać w swoich próbach te czynniki, które wpływają na stan opinii publicznej w Polsce. I to jest dość oczywiste, że w państwie demokratycznym, takim, jakim jest Polska, nastawienie opinii publicznej. Może wpłynąć pozytywnie lub negatywnie na perspektywy współpracy.

Dr Cymerski: w obliczu białoruskich prowokacji granicznych musimy zachować daleko idący spokój

Zdaniem Marka Budzisza ukraińska dyplomacja w dwóch kwestiach popełniła błąd w relacjach z Polską:

W ostatnim czasie mamy dwie kwestie, które w moim odczuciu strona ukraińska zlekceważyła. To jest kwestia wznowienia ekshumacji pomordowanych na Wołyniu, a już nie mówię o upamiętnienia tych ofiar. I druga kwestia, którą znowu strona ukraińska w moim odczuciu przeszarżowała, czyli kwestia dopuszczenia ukraińskiego na rynek europejski. Nie chodzi o tranzyt, dlatego, że co do tranzytu nie ma sporu, to chodzi po prostu o dopuszczenie ukraińskiej produkcji rolnej na rynek europejski.

Gość Radia Wnet podkreślał znacznie Warszawy w pomocy dla walczącej Ukrainy:

Polski nie da się zastąpić współpracą z innymi państwami. Nawet gdyby założyć, że ta współpraca z innymi państwami przebiegałaby dobrze. A wiemy, że nie przebiega. U nas często się uważa, że Niemcy są w stanie przelicytować Polskę, jeśli chodzi o znaczenie dla Ukrainy. Niemcy w maju zadeklarowały 2,4 mld euro pomocy wojskowej. Tylko problem polega na tym, że sierpień z czterech dziesiątych miliarda, co wynika zresztą z publikacji niemieckich mediów, dotarł na Ukrainę ułamek tej deklarowanej pomocy. Niemcy nadal uprawiają pewną propagandę mówiącą o zwrocie historycznym, o zmianie polityki niemieckiej. Natomiast realia są, są inne i z tych realiów zdają sobie sprawę też urzędnicy ukraińscy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Studio Białoruskie 02.08.2023: demonstracyjne wtargnięcie na terytorium RP byłoby niezwykle ryzykowne dla Łukaszenki

Studio Białoruskie w każdą środę o 9:30.

O wczorajszym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej, zagrożeniu ze strony Grupy Wagnera i innych prowokacjach na granicy z Białorusią mówi Wojciech Konończuk, dyrektor OSW.

Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia przedstawia znaczenie wczorajszych wydarzeń przy granicy z Białorusią.

Tutaj w ewidentny sposób mieliśmy do czynienia z prowokacją strony białoruskiej, bo trudno mi uwierzyć w to, że te śmigłowce 2 przecież nagle zgubiły drogę i wleciały kilka kilometrów na terytorium Polski na tyle nisko, że mieszkańcy tych przygranicznych miejscowości mieli możliwość, żeby nagrać ich ich lot. Więc to była ewidentnie demonstracja, która miała potwierdzić te polskie różne strachy i lęki, które w ostatnich dniach także z mediów się polskich wylewają. Myślę, że to jest tego typu typu zdarzenie, z którym powinniśmy się byli liczyć, także dlatego, że jak popatrzymy choćby na prowokacje, naruszanie przestrzeni powietrznej państw bałtyckich przez Rosję, one są właściwie na porządku dziennym tutaj w szczególności jeśli chodzi o Estonię.


Najważniejsze wiadomości z Białorusi przedstawiła Olga Siemaszko.


Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Mimo wakacji nie możemy nie słyszeć trzasku gałęzi, na której siedzimy / Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” 110/2023

Chłopcy Prigożyna być może lada chwila usłyszą wołanie z Brukseli, żeby ich wpuścić do Polski, bo tyle już wycierpieli, a oni natychmiast porzucą broń i zmienią się w obrońców wartości europejskich.

Krzysztof Skowroński

Wagnerowscy bandyci odpowiedzialni za zbrodnie wojenne, mordercy, złodzieje, jak spuszczone z łańcucha wściekłe psy, w nagrodę za nieudany pucz, może nawet po raz pierwszy w życiu opuścili Rosję. Wprawdzie o dzisiejszej łukaszenkowskiej Białorusi nie można powiedzieć, że nie jest częścią rosyjskiego imperium, ale dla sybirskich zeków to już Zachód, a Brześć, w którym wybrańcy Prigożyna mają się rozgościć, to brama. Wystarczy przekroczyć jedną granicę i nikt na świecie nie będzie ich rozliczał z gwałtów, zabójstw i rabunków.

Nie wiemy, do jakiego scenariusza są przygotowywani, ale znając diabelską przebiegłość KGB-owskiej gwardii, ich obecności na polskiej granicy nie można lekceważyć. Być może nawet nie zdążą przygotować się do działań, gdy usłyszą wołanie z Brukseli, żeby ich wpuścić do Polski, bo przecież chłopcy Prigożyna już tyle w życiu wycierpieli, a gdy na własne oczy zobaczą europejski raj, natychmiast porzucą broń i zmienią się w obrońców wartości europejskich.

Był przecież taki wspaniały projekt budowania wspólnoty od Władywostoku do Lizbony, świata bez wojny i granic, i przecież nie można odcinać z jabłonki niemieckiej myśli najpiękniej kwitnącej gałęzi. A oni na pewno pomogą.

Prigożynem będzie grał nie tylko jeden z licznych sobowtórów Putina, który nie jest jego sobowtórem, i jego wąsaty cień z Białorusi, ale i nasz rycerz wolności, pędzący po władzę na niewidzialnej brukselskiej szkapie. To groteskowe, ale i groźne. Obawiam się, że nawet jeśli najważniejszy dziennikarz w Polsce pokaże rachunek za zakup trotylu, to i tak nie jest w stanie zatrzymać wirowiska kłamstw niewolących umysły wschodzącej politycznej gwiazdy.

Wprawdzie jest sierpień, czas beztroskich urlopów spędzanych przez niektórych na płonących greckich wyspach, a przez młodzież warszawską na dziedzińcu byłego budynku Komitetu Centralnego, ale nie możemy nie słyszeć trzasku gałęzi, na której siedzimy. Niestety nie jest tak, że naszej względnej stabilizacji zagraża tylko wystrzeliwujący codziennie dziesiątki śmiercionośnych rakiet władca Kremla. On też stał się tylko wasalem potężniejszej od niego siły, przed którą kłania się, udając wielkiego wodza.

Nasze wakacje od zbiorowych nieszczęść chcą też zakłócić twórcy absurdalnych praw, próbujący zbudować idealnego obywatela przez osaczenie człowieka tysiącami przepisów i pozornych wyborów, przed którymi nawet w globalnej restauracji człowiek pada, odurzony przywilejem wolności, jaki daje mu sprzedawca, pytając: duże, średnie czy małe, i czy w zestawie, a może z herbatą, a może pan, a może pani?

A do tego doszlusowała jeszcze sztuczna inteligencja, która z całą pewnością będzie pisała lepsze artykuły wstępne niż ten, wymęczony przez człowieka, który, gdy Państwo będą czytać te słowa, spróbuje zapomnieć o świecie, wędrując po Bieszczadach. Ale o wszystkim zapomnieć się nie da.

W tym numerze „Kuriera WNET”, jak mogli się Państwo zorientować, patrząc na okładkę, nie zapominamy o Wołyniu, ale za to nie ma żadnego tekstu dotyczącego Powstania Warszawskiego. Może przynajmniej w części zrekompensujemy ten brak, polecając książkę, którą mam zaszczyt czytać z Panią Haliną Cieszkowską, uczestniczką Powstania.

Książka Zagłada Miasta, wydana przez Kartę, jest przejmującym zbiorem świadectw ludzi Powstania. Szczególnie istotna jest dyskusja między najważniejszymi politykami i dowódcami zarówno w kraju, jak i w Londynie, która poprzedziła ten zryw.

Ale nie tylko przeszłością zajmujemy się w tym „Kurierze”. Zachęcam do przeczytania wywiadu z prof. Zybertowiczem i naszego działu kulturalnego, który kwitnie jak jego redaktor Konrad Mędrzecki, od kiedy postanowił rzucić palenie.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 2 lipcowego „Kuriera WNET” nr 110/2023.

 


  • Sierpniowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
  • Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 2 sierpniowego „Kuriera WNET” nr 110/2023

Aleksy Dzikawicki: Obecność wagnerowców na Białorusi jest niewygodna dla Łukaszenki

Featured Video Play Icon

Aleksander Łukaszenka / Fot. Okras (CC BY-SA 4.0) Wikipedia

„Nastawienie mieszkańców Białorusi jest bardzo negatywne do obecności wagnerowców na terenie Białorusi” – mówi Aleksy Dzikawicki z Biełsat TV.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

524. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę