Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą

Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome

 

Kiedy ogromne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach. A mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.

Łk 12, 1-7

Kard. Robert Sarah będzie gościem Międzynarodowego Kongresu Ruchu Europa Christi / Rozmowa z ks. Ireneuszem Skubisiem

Ruch Europa Christi może sięgnąć każdej dziedziny życia. Idea chrześcijańska to przecież rzetelność, uczciwość, zdrowy rozsądek. Z niego powinna powstać partia ludzi normalnych – powiedział ksiądz.

– Znałem księdza Jerzego Popiełuszkę. Poznaliśmy się u św. Anny, w duszpasterstwie akademickim, bo szukał biletu na spotkanie z papieżem przed drugą pielgrzymką papieską w 1983 roku – powiedział ks. infułat Ireneusz Skubiś, pytany o dzisiejszą rocznicę męczeńskiej śmierci kapelana Solidarności. Przypomniał słowa Jana Pawła II, że „ks. Jerzy Popiełuszko jest własnością Europy”. – Być może to łaska Boża, bo nie było w planach, żeby dzisiaj, 19-go, rozpoczynał się kongres, i nagle tak wyszło, że miejsce na Apelu na Jasnej Górze było tylko dzisiaj.

O godzinie 21:00 abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, otworzy kongres i poleci go Matce Bożej na Jasnej Górze. Ksiądz infułat Ireneusz Skubiś jest pomysłodawcą i organizatorem tego wydarzenia, które będzie odbywać się pod hasłem „Otwórzcie drzwi Chrystusowi!” w dniach 19-23 października 2017 r. w Częstochowie, Łodzi i Warszawie. Wśród zaproszonych gości znalazło się ponad 40 wybitnych osobistości z Polski i Europy, m.in. kard. Stanisław Dziwisz, kard. Robert Sarah – prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów – czy abp Kyrillos Kamal William Samaan z Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego w Egipcie.

– To kongres wchodzący w dzisiejsze realia nękanej wielkimi problemami Europy, którą przez 2000 lat kształtowała idea Ewangelii i Jezusa Chrystusa (…) Europa jest chora, ma problemy z tożsamością, usiłuje się wyprzeć tamte idee ideologiami typu gender, która opanowała europejskie salony. Propaguje się aborcję, eutanazję, małżeństwa partnerskie – mówił ks. Ireneusz Skubiś. – Ruch Europa Christi powinien sprawić, aby zagubiona Europa sięgnęła ponownie do swych chrześcijańskich źródeł. (…) Nam chodzi o stworzenie elit europejskich, które się jakoś zapodziały.

Chrześcijanie Europy muszą sobie uświadomić, że jest ich dużo. Dlatego jednym z zadań na przyszłość, po kongresie, będzie hasło do wykonania: Chrześcijanie Europy, policzmy się. Zauważył, że ludzi, dla których Ewangelia jest ważna, jest naprawdę dużo w Europie i nie można poddawać się dyktatowi nielicznych, którzy mają pieniądze i realizują politykę „poprawności politycznej”, „opanowali myślenie europejskie”.

– Ruch Europa Christi może sięgnąć każdej dziedziny życia, bowiem idea chrześcijańska to przecież rzetelność, uczciwość, zdrowy rozsądek. Z tego ruchu powinna powstać partia ludzi normalnych – powiedział ks. infułat Ireneusz Skubiś.

[related id=41852]- Projekt Różaniec do Granic został zaatakowany w Europie – powiedział ks. Skubiś pytany o tę inicjatywę przez redaktora Krzysztofa Skowrońskiego. Przypomniał, że polscy pauliści odcięli się i oprotestowali kłamliwe wywody na temat polskiej inicjatywy redaktora „Famiglia Cristiana”, pisma redagowanego przez włoskich paulistów.

– Polski sposób życia jest wpisany w europejskie chrześcijaństwo, bo nie jesteśmy wyspą czy jakąś odnogą – powiedział ks. infułat. – Kongres ma uświadomić także Polakom ich wielkie zadania, bo musimy zawalczyć o polskie elity, intelektualistów, bo i w Polsce zaczyna być podobna sytuacja do tej, jaką mamy w Europie.

Pierwsza sesja kongresu, zatytułowana „Totus Tuus”, odbywać się będzie 20 października w redakcji tygodnika katolickiego „Niedziela” w Częstochowie. W sobotę w Łodzi odbędzie się druga sesja, zatytułowana „Chrześcijanin między ekonomią a kulturą. Źródła nadziei owocem harmonijnej troski o ogród europejskich wartości”. Podczas spotkania w Wyższej Szkole Ekonomii i Zarządzania mowa będzie m.in. o wartościach chrześcijańskich w polityce i ekonomii współczesnej Europy czy o prymacie osoby nad kapitałem. Wśród wykładowców będą dr Armando Tarullo z Włoch, ks. dr hab. Marek Łuczak, prof. Grażyna Ancyparowicz i inni. W niedzielę uczestnicy przeniosą się do Warszawy, by na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego dyskutować w ramach trzeciej sesji kongresu na temat „Pamięć i tożsamość. Europa Christi w chrześcijańskiej czy też już postchrześcijańskiej Europie”; głos zabiorą m.in. senator Czesław Ryszka i ks. prof. Waldemar Chrostowski. Jest to bardzo ważny dzień dla ks. Skubisia ze względu na wystąpienie kard. Roberta Saraha, prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

– „Bóg albo nic” to temat zaczerpnięty z książki kardynała Saraha pod tym samym tytułem i jest to niesamowita lektura. Pod jej wpływem zaprosiłem kardynała do udziału w tym kongresie – wyznał ks. Skubiś.

Tego samego dnia po południu odbędzie się czwarta sesja, zatytułowana „Przy europejskim stole wartości: Pamięć i tożsamość – źródła nadziei”, o kondycji chrześcijaństwa w Europie. Wśród panelistów znaleźli się m.in.: prof. Mirosław Piotrowski – poseł do Parlamentu Europejskiego z Polski, Waldemar Tomaszewski – poseł do Parlamentu Europejskiego z Litwy, prof. Elise Grimi z Instytutu Katolickiego w Paryżu, Davor Ivo Stier – chorwacki polityk i dyplomata, prof. Lluis Clavell Ortiz-Repiso – filozof, prezes Papieskiej Akademii św. Tomasza z Akwinu, pierwszy rektor Uniwersytetu Świętego w Rzymie, oraz posłanka Krystyna Pawłowicz.

Ostatni kongresowy dzień, 23 października, odbywać się będzie najpierw w Senacie RP. Zamykającą sesję zatytułowano „Polonia antemurale christianitatis”. Głos zabiorą m.in. członkowie polskiego rządu, prof. Jan Szyszko – minister środowiska, Krzysztof Jurgiel – minister rolnictwa i rozwoju wsi, oraz Elżbieta Rafalska – minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Wśród uczestników sesji będzie także kard. Robert Sarah, który będzie mówił o współczesnych formach kolonializmu.

Sesję popołudniową, zamykającą kongres, zaplanowano w Galerii Porczyńskich w Warszawie. „W trosce o tożsamość kulturową Europy” – taki temat zaproponowano w tej części spotkania. O dramacie wojny na Bliskim Wschodzie i sposobach pomocy, jakiej Bliskiemu Wschodowi może udzielić Europa, będzie mówił abp Kyrillos Kamal William Samaan z Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego, biskup Asjut w Egipcie.

– Chcemy, aby nam powiedzieli, czego chrześcijanie tam żyjący oczekują od Europy – powiedział ks. Skubiś. Na zakończenie kongresu przyjęty ma być apel o włączenie św. Jana Pawła II do grona wielkich patronów Europy, takich jak św. Benedykt czy św. Edyta Stein. Kongres ma również zaproponować utworzenie klubów Europa Christi. – Mam nadzieję, że nie będą one miały charakteru politycznego, a przede wszystkim kulturalny.

Program Międzynarodowego Kongresu Ruchu „Europa Christi” : „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”

Organizatorem Kongresu jest Ruch „Europa Christi”, którego ambicją jest odbudowanie chrześcijańskiego myślenia o Europie. Inicjatywa powstała w marcu bieżącego roku z inspiracji ks. inf. Ireneusza Skubisia, honorowego redaktora naczelnego tygodnika katolickiego „Niedziela”. Radio WNET jest honorowym patronem tego wydarzenia.

MoRo

Cała rozmowa w części siódmej Poranka Wnet.

Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; sami nie weszliście, a nie daliście wejść tym, co chcieli

Poślę do nich proroków i apostołów, a niektórych z nich zabiją i prześladować będą. Tak na to plemię spadnie kara za krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla

 

Jezus powiedział do faryzeuszów i do uczonych w Prawie: Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. Zatem dajecie świadectwo i przytakujecie uczynkom waszych ojców, gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce. Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a niektórych z nich zabiją i prześladować będą. Tak na to plemię spadnie kara za krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, zażąda się zdania z niej sprawy od tego plemienia. Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; sami nie weszliście, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli. Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby Go pochwycić na jakimś słowie.

Łk 11, 47-54

John-Henry Westen: Choć bardzo kochałem Jana Pawła II i Benedykta XVI, to za Franciszka modlę się więcej

Gościem w Poranku WNET był John-Henry Westen, działacz pro-life, katolicki dziennikarz i publicysta, twórca i redaktor naczelny portalu LifeSiteNews, który przebywa obecnie z wizytą w Polsce.

W rozmowie z Łukaszem Jankowskim opowiedział o tym, jak w USA zmienia się skala aborcji oraz świadomość tego, czym ona jest, a także o kryzysie, w jakim znajduje się Kościół oraz o synodach o rodzinie, które miały miejsce w 2014 i 2105 roku i posynodalnej adhortacji papieża Franciszka „Amoris Laetitia”.

Gość powiedział, że w USA liczba aborcji prawdopodobnie nie zmniejszyła się znacząco. W statystykach widać spadek, ale ujmują one jedynie aborcje chirurgiczne, nie uwzględniają natomiast aborcji chemicznych, których liczba wzrasta. Coraz większa jest jednak w amerykańskim społeczeństwie świadomość tego, że aborcja to zabicie człowieka. Jest to skutek kampanii, między innymi pokazujących horror aborcji przez tzw. częściowy poród. Obecnie młodzi ludzie w Ameryce są bardziej pro-life niż pro-choice.

John-Henry Westen był na obu synodach o rodzinie w 2014 i 2015 roku. Był zszokowany i przerażony odejściem biskupów i ojców synodalnych od nauki Kościoła. Wielu z nich mówiło, że ludzie żyjący w cudzołóstwie są w pełnej komunii z Kościołem. Redaktor LifeSiteNews przypomniał, że w tym obszarze Pan Jezus był bardzo kategoryczny. W trzech Ewangeliach są zapisane jego słowa, że kto opuszcza swoją żonę, popełnia cudzołóstwo. Jeśli możemy znieść nauczanie Kościoła w obszarach, w których Pan Jezus był tak jednoznaczny, to oznacza, że inne kwestie, w których nie mówił tak wyraźnie (jak homoseksualizm czy antykoncepcja), są negocjowalne. Na pierwszym synodzie w obronie rodziny stanęli głównie biskupi afrykańscy, na drugim byli to biskupi z Polski i z Europy Wschodniej. Ci biskupi byli przez kardynałów z Zachodu ośmieszani. Jeśli chodzi o biskupów amerykańskich, to niestety niektórzy z nich popierali radykalnie permisywne postulaty. [related id=42345]

Jeśli chodzi o adhortację „Amoris Laetitia”, to według Johna-Henry’ego Westena widać w niej różne rzeczy. Zdaje się potwierdzać to, co mówił Jezus o rodzinie. Jednak w rozdziale o trudnych przypadkach papież wydaje się (w przypisie) czynić wyjątek, dopuszczając do sakramentów osoby żyjące w związkach cudzołożnych, pomimo że nie uzyskali stwierdzenia wcześniej zawartego małżeństwa za nieważne. Po publikacji adhortacji ludzie zaczęli się zastanawiać, jakie jest stanowisko papieża. Kiedy poparł stanowisko biskupów z Argentyny, Malty i Niemiec na temat rozumienia adhortacji, jasne stało się, zdaniem gościa Poranka, że popiera tych, co chcą zmieniać nauczanie Kościoła.

Mamy – uważa John-Henry Westen – do czynienia z poważnym kryzysem Kościoła. Siostra Łucja z Fatimy napisała do kardynała Carlo Caffarry, że ostateczna bitwa rozegra się o małżeństwo i rodzinę. Dlatego katolicy, jak nigdy, muszą modlić się i pościć za papieża. Powiedział: – Choć bardzo kochałem Jana Pawła II i Benedykta XVI, to za Franciszka modlę się więcej.

Najważniejszym przesłaniem z objawień fatimskich jest zdaniem Johna-Henry’ego Westena to, że najważniejsza bitwa odbędzie się o małżeństwo i rodzinę. Potwierdzają to słowa Maryi przekazane św. Hiacyncie, że więcej osób idzie do piekła z powodu nieczystości niż innych grzechów. Było to proroctwo, gdyż obecnie więcej osób ogląda pornografię niż żyło w czasie objawień fatimskich. A rewolucja seksualna jest podstawą kultury śmierci.

Gość wypowiedział się także na temat prezydenta Donalda Trumpa, który, jak się okazało, robi więcej dla ochrony życia i świadectwa wiary niż się można było po nim spodziewać.

JS

Cały wywiad dostępny jest w części piątej dzisiejszego Poranka WNET.

Jan Paweł II i Tadeusz Kościuszko – te dwie postacie zostały przypomniane w pierwszej audycji Radia Wnet na 87,8 UKF

Św. Jan Paweł II był osobą niezwykłą i jest na to niesłychanie dużo dowodów. Część z nich przytoczyli rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego podczas premierowej audycji Radia Wnet w eterze.

16 października o 18:44 odbyła się pierwsza audycja Radia Wnet na 87,8 FM/UKF. Godzina jej rozpoczęcia nie była przypadkowa. Dokładnie trzydzieści dziewięć lat wcześniej padły historyczne słowa „Annuntio vobis gaudium magnum: Habemus Papam! Eminentissimum ac reverendissimum Dominum, Dominum Carolum Sanctæ Romanæ Ecclesiæ Cardinalem Wojtyła, qui sibi nomen imposuit Ioannis Pauli”.

W studiu te pamiętne słowa wspominał m.in. Piotr Witt, który usłyszał je podczas rozmowy telefonicznej od swojego kolegi, bo ten słuchał właśnie włoskiego radia.

– Trzeba czytać kardynała Wojtyłę. Jego pracę doktorską o Maxie Schelerze. To wspaniałe dzieło filozoficzne, bo wywód księdza Wojtyły jest tak spójny, przekonujący, elegancki, on pokazuje tam wszystkie wady i wszystkie zalety filozofii Maxa Schelera. Bardzo zachęcam słuchaczy do sięgnięcia po tę książkę, nie mówiąc już o innych pismach – powiedział publicysta Kuriera WNET.

Opowiedział również historie spotkań z papieżem. Oprócz Piotra Witta gośćmi Krzysztofa Skowrońskiego byli Tomasz Wybranowski, mec. Jacek Jonak, Paweł Lajszczak i prof. Zdzisław Krasnodębski, który wyjaśnił, dlaczego na swoim Twitterze poinformował, iż więcej nie da się zaprosić do TVP INFO.

Krzysztof Skowroński rozmawiał ze swoimi gośćmi również o Tadeuszu Kościuszce, który nie pozwalał malować swoich portretów, o roli mediów w społeczeństwie, życiu Polaka na emigracji, a także o sytuacji społecznej różnych regionów Europy.

 

Część pierwsza:

 

Część druga:

 

Zapraszamy do słuchania nas przez całą dobę na wnet.fm oraz w Warszawie i okolicach na 87,8FM.

 

Gepostet von Radio Wnet am Montag, 16. Oktober 2017

 

Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!”

W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą

 

Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów, i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!”. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.

Łk 10, 1-9

Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa

Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste.

 

Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to Pan rzekł do niego: Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste.

Łk 11, 37-41

Absurd do granic. W 100-lecie objawień w Fatimie „Famiglia Cristiana” robi wyrzut Polsce z powodu… modlitwy różańcowej

Prowincjał paulistów w Polsce wysłał list protestacyjny do włoskich władz zgromadzenia i zarządzających tygodnikiem, w którym Alberto Bobbio przedstawił Różaniec do Granic „kłamliwie”.

Minęła właśnie setna rocznica objawień fatimskich, wielkiego duchowego święta Kościoła. Polacy uczcili je w sposób szczególny, w dodatku jak najbardziej zgodny z tym, o co prosiła Matka Boża z Fatimy, to jest modlitwą różańcową. Opletli różańcem świętym granice Polski, aby modlić się za Polskę i za świat – o polskie rodziny, pokój w naszym kraju i na całym świecie oraz ochronę wiary w Europie. Świeccy organizatorzy z organizacji Solo Dios Basta podkreślali, że wybrano ten dzień ze względu na przypadające w tym roku ważne rocznice – 100. rocznicę objawień w Fatimie i 140. rocznicę objawień w Gietrzwałdzie, a data 7 października to po prostu święto Matki Bożej Różańcowej, ustanowione po wielkiej bitwie pod Lepanto, gdzie flota chrześcijańska pokonała wielokrotnie większą flotę muzułmańską, ratując tym samym Europę przed islamizacją.

Tego, że lewackie media w Polsce okrzyknęły akcję  „dewocyjnym kordonem”, można się było spodziewać, ale że zagranica zobaczy w tej modlitwie przede wszystkim chęć obudzenia antymuzułmańskich resentymentów, było dla mnie w pierwszym momencie zaskakujące. Z drugiej strony na tym przykładzie widać właśnie, w jakim tempie postępuje islamizacja mentalności w Europie.

Zresztą, czyż można się dziwić dziennikarzom z BBC, skoro nawet redaktor „Famiglia Cristiana” Alberto Bobbio… wydaje się nic nie rozumieć (czy tylko?). Na stronie internetowej w połowie ubiegłego tygodnia, niejako w swoisty sposób „czcząc” mającą właśnie przypaść setną rocznicę objawień w Fatimie, zastanawia się, dlaczego na temat Różańca do Granic nie znalazła się żadna informacja ani w mediach watykańskich, ani w dzienniku oficjalnym Stolicy Apostolskiej „L’Osservatore Romano”. Jego zdaniem nie mogło być inaczej, bo przecież papież Franciszek „przy każdej okazji mówi, aby nie budować żadnych murów, ale budować mosty, także te duchowe”. Ten sam artykuł, jeszcze 11 października 2017 r., nosił tytuł: „Polonia: Il muro spirituale e politico contro islam ed Europa” (Polska: mur duchowy przeciwko islamowi i Europie), a już 12 października został zamieszczony w tym samym miejscu pod zmienionym tytułem: ”Polonia, il muro spirituale contro l’islam non piace al Papa” (Polska: Mur duchowy przeciwko islamowi nie podoba się Papieżowi).

Publikacją tą oburzeni są polscy pauliści, bowiem czasopismo to jest redagowane przez paulistów we Włoszech. W dniu wczorajszym ks. Bogusław Zeman SSP, prowincjał paulistów, kategorycznie odciął się od, jak to nazwał, obraźliwej publikacji, w której Bobbio przedstawił poglądy „nieuprawnione, jednostronne i kłamliwe”, i przeprosił „wszystkie osoby dotknięte publikacjami”. Skierował też w tej sprawie list protestacyjny do włoskich władz zgromadzenia i zarządzających tygodnikiem.

Gdy ponad wiek temu zbliżał się termin zapowiedzianego pastuszkom z Fatimy przez Matkę Bożą 13 lipca 1917 roku widzialnego cudu, również wytoczono działa mające zapobiec temu jawnemu świadectwu „katolickiego obskurantyzmu”. Portugalia Anno Domini 1917 to kraj świecki od siedmiu lat, z którego wygnano biskupów (ostatniego w 1912 roku) i wszystkie zakony, zakazano nauki religii, a świątynie, kaplice, szkoły i ośrodki dobroczynne przejęło państwo. Księżom zabroniono noszenia szat duchownych poza kościołami i urządzania procesji. A wszystko to miało miejsce w państwie postępu, rządzonym oficjalnie przez komunistów i masonów, gdzie zadeklarowano wolność wyznania.

[related id=41867]Cud Słońca i to, co wydarzyło się na polach Cova da Iria w październiku 1917 roku, a czego świadkiem było 70 tysięcy ludzi, wywołało dalsze zaostrzenie represji. Zapewne w listopadzie tego roku, po wybuchu rewolucji bolszewickiej w Rosji, wydawało się, że gorzej być nie może, chociaż ci, co uwierzyli, pogrążyli się w ekspiacji, odmawiając dzień w dzień różaniec.

Portugalia na efekty nie musiała długo czekać, bo już w grudniu w wyniku przewrotu zmieniono władzę i stopniowo kraj ten swój powrót do normalności rozpoczął przyjazdem biskupów z wygnania.

Tak było w Portugalii. Jak będzie w przypadku modłów Polaków, zobaczymy, ale wściekłe ataki świadczą jedynie o sile i doniosłości tego, co wydarzyło się na polskich granicach 7 października 2017 roku.

Monika Rotulska

Oświadczenie prowincjała paulistów w sprawie publikacji we włoskiej Famiglia Cristiana

Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia

Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.

 

Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.

Łk 11, 29-32

Święty Jan Paweł II został upamiętniony w ukraińskiej stolicy

Mural w Kijowie

W Kijowie odsłonięto mural z wizerunkiem św. Jana Pawła II. Mural zdobi jeden z budynków mieszkalnych przy ulicy, której patronem również jest Papież Polak.

Ulicę imieniem naszego wielkiego Rodaka kijowscy radni nazwali już w ubiegłym roku. Podstawą do zmiany nazwy była ukraińska dekomunizacja – poprzednim patronem ulicy był Patrice Lumumba. Po roku od zmiany nazwy udało się jeszcze stworzyć mural z wizerunkiem Papieża Polaka. W niedzielę 15 października br. odsłonięto mural i oficjalnie otwarto ulicę.

W dużej mierze udało się to dzięki staraniom miejscowych Polaków i po prawie dwuletnich zabiegach Stowarzyszenia Polskich Przedsiębiorców na Ukrainie. Polscy przedsiębiorcy nie tylko współinicjowali i finansowali przedsięwzięcie, ale przeprowadzili również formalny proces zmiany nazwy ulicy.

– Każde środowisko powinno zrobić krok w kierunku tego drugiego. Budować most albo chociażby kładkę do pozytywnych działań między naszymi narodami. Cieszymy się, że udało się nam dopiąć to do końca, bo wcale nie było to takie łatwe – stwierdził prezes stowarzyszenia Piotr Ciarkowski.

Otwarcie ulicy poprzedziła msza św. w kościele św. Mikołaja, koncelebrowana przez biskupa kijowsko-żytomierskiego Witalija Krywyckiego i zwierzchnika ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego Swiatosława Szewczuka. Ukraiński duchowny nazwał Jana Pawła II „patronem pojednania polsko-ukraińskiego”.

Wyjątkową rolę Papieża w relacjach polsko-ukraińskich podkreślał ambasador RP na Ukrainie Jan Piekło. Ambasador nawiązał również do bieżącego kontekstu wydarzeń na wschodzie Ukrainy:

– Ulica Jana Pawła II w Kijowie sprawia, że będzie on tutaj w jakiś sposób obecny. Jego działalność doprowadziła do tego, że upadł komunizm i posypał się blok sowiecki. Dziś sypie się on dalej na froncie ukraińskim. Rosjanie utracili wpływ na Ukrainę i staje się ona częścią Europy, o której marzył Jan Paweł II.

Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że 90 procent mieszkańców pozytywnie ocenia zmianę patrona ulicy. Fot. Paweł Bobołowicz

Anatolij Newmerżyckij – zastępca szefa Peczerskiej Administracji Rejonowej (Peczersk to dzielnica Kijowa, w której położona jest ulica Jana Pawła II) – podkreślił, że Ukraińcy zawsze będą pamiętać, co dla Ukrainy zrobił Papież i że tę pamięć będą pielęgnować.

Przedstawiciele ukraińskiej administracji przekonują, że 90 procent mieszkańców chciało takiej zmiany nazwy ulicy.

W przeddzień uroczystości na ścianie, na której został namalowany mural, pojawiły się antypolskie napisy (w języku rosyjskim i łamanym polskim) i znaki swastyki. Nie uszkodzono jednak samego malowidła. Napisy zostały zamalowane przed uroczystościami. Ukraińska policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.

 

Paweł Bobołowicz z Ukrainy