Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To największe przykazanie

Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy.

 

Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy.

Mt 22, 34-40

A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich

W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami

 

W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

Łk 6, 12-19

28 października Kościół obchodzi święto świętych apostołów Szymona i Judy Tadeusza

Ksiądz January Liberski – 60 lat kapłaństwa / Pierwszy fideidonista na misyjnych ścieżkach Czarnego Lądu

Przed kościołem stał samochód policyjny. Czy przyjechali kogoś aresztować? Nie, policjanci przyjechali na mszę. Gdy ksiądz Liberski opuszczał Polskę, widok milicjanta wiązał się jedynie z problemami.

Tadeusz Puchałka

January Liberski przyszedł na świat jako najmłodszy z sześciorga rodzeństwa w rodzinie Stanisława i Heleny Liberskich, 25 sierpnia 1934 roku w Lublińcu. Jako że ojciec Stanisław był właścicielem księgarni, January od dziecka obcował z książkami. Bliski kontakt z dziełami wielkich pisarzy i poetów z pewnością miał wpływ na jego chęć poznawania świata. Po maturze rozpoczął studia w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Krakowie, a tam na swej drodze spotkał postać szczególną, bowiem jednym z jego wykładowców był ks. profesor Karol Wojtyła. 14 sierpnia 1957 roku rozpoczęła się kapłańska droga ks. Liberskiego na krętych, lecz jakże pięknych ścieżkach misyjnej drogi. (…)

Od roku 1962 przez trzy kolejne lata, ks. January pasterzował w parafii w Rudzie Śląskiej – Halembie, a potem w Bielsku Białej, gdzie sprawował posługę jako kapelan szpitalny. Prosił w tym czasie biskupa Bednorza o skierowanie go na misje poza granicami Polski.

Szczęśliwy przypadek zrządził, że w tym czasie biskup Bednorz przebywał w Rzymie i tam przekazał jego prośbę arcybiskupowi Lusaki w Zambii, Adamowi Kozłowieckiemu. Po trzech latach przygotowań ksiądz Liberski jako pierwszy ks. fideidonista (od encykliki Piusa XII z 1957 roku Fidei donum) opuścił ojczyznę (…)

W stolicy Zambii zaskoczyło księdza nowoczesne lotnisko. Gdzie tylko spojrzał, widać było przepiękne zdobienia ścian wykonane z miedzi. Po chwili dotarło do księdza: No tak, przecież jestem w kraju słynącym z wydobywania tego kruszcu.

Wszystko tu było dla młodego misjonarza nowe, obce na początku, jak choćby domy bez kominów. Nawet samo przekroczenie progu świątyni, co dla księdza nie powinno wiązać się z zaskoczeniem, także było czymś nieoczekiwanym. Uderzyła go nie tyle skromność niewielkiego kościoła, co wręcz do perfekcji doprowadzona czystość wnętrza. (…)

W 1988 roku opuścił gościnną Zambię i udał się do Zimbabwe. Już na samym początku został niezwykle gościnnie przyjęty przez arcybiskupa Harare Patricka Chakaipa i także tam, pragnąc zbliżyć się swoich wiernych, uczył się – tym razem języka shona. Pracował jeszcze jako kapelan szpitalny w tym jednym z najbiedniejszych krajów świata, w którym mieszka 800 Polaków, a religią główną jest chrześcijaństwo. (…)

40 lat ofiarnej pracy duszpasterskiej w Afryce pozostawiło trwały ślad na zdrowiu księdza i z tego też powodu zdecydowano o przeniesieniu dzielnego misjonarza na zasłużony odpoczynek. W 2008 roku stanął na śląskiej ziemi, w Domu Księży Emerytów w Katowicach. Minęło zaledwie 2 lata, a spakował walizki i (…) wyjechał do Kazachstanu.

Cały artykuł Tadeusza Puchałki pt. „Ks. January Liberski – 60 lat na ścieżkach kapłaństwa” znajduje się na s. 12 październikowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 40/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Tadeusza Puchałki pt. „Ks. January Liberski – 60 lat na ścieżkach kapłaństwa” na s. 12 październikowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 40/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody

Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?

 

Jezus mówił do tłumów: Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: „Deszcz idzie”. I tak się dzieje. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: „Będzie upał”. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie zaciągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni pieniążek.

Łk 12, 54-59

Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu

Jezus powiedział do swoich uczniów: Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej.

Łk 12, 49-53

Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie

Jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa.

 

Jezus powiedział do swoich uczniów:To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. Wtedy Piotr zapytał: Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich? Pan odpowiedział: Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi. Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą.

Łk 12, 39-48

Nie zamykajmy naszych serc dla Kościoła w Potrzebie/ Koptyjski abp Kyrillos Samaan z Egiptu i jezuita Ziad Hilal z Syrii

O tym, czego Bliski Wschód potrzebuje od Europy, mówili na antenie Radia Wnet arcybiskup Kyrillos Samaan z Egiptu, jezuita Ziad Hilal z Syrii oraz ks. Waldemar Cisło i ks. Mariusz Boguszewski.

– Kościół koptyjski jest jednym z najstarszych, bowiem powstał w pierwszym wieku naszej ery, a sami Koptowie wywodzą się od faraonów, a więc to są prawdziwi Egipcjanie – powiedział arcybiskup Kościoła koptyjskiego w Egipcie Kyrillos Kamal William Samaan. Przypomniał, że koptowie przejęli dziedzictwo faraonów, tworząc w połączeniu z napływowym islamem wielką kulturę Egiptu. Aktualnie trudno powiedzieć, ilu koptów jest w Egipcie, bo statystyki oficjalne nie są publikowane, ale jak sam arcybiskup szacuje, jest ich pomiędzy 10 a 15 procent.

– To nic nowego dla koptów, bo i w czasach rzymskich, i w okresie późniejszym pod panowaniem arabskim Kościół był prześladowany i jesteśmy już do tego przyzwyczajeni – powiedział pytany o ataki na kościoły koptyjskie w Egipcie, do których w ostatnim czasie przyznało się Państwo Islamskie.

Prawie wszystkie ataki były nie do przewidzenia. Aktualnie rządzący Egiptem reżim generała Sisiego, wyrzucając radykalnych islamistów z kraju, powoduje utrzymującą się niepewność, ale wpływa również na poprawę bezpieczeństwa.

– Przedstawił się Egipcjanom i chrześcijanom jako ten, który właściwie reaguje na obecność chrześcijan, tak jak do tej pory żaden z przywódców się nie przedstawił – ocenił arcybiskup aktualnego prezydenta Egiptu Abd al-Fattah as-Sisiego.

Ziad Hilal, jezuita, odpowiedzialny za pomoc uchodźcom Kościoła w Potrzebie w Syrii, a dokładniej w Aleppo, to kolejny gość Witolda Gadowskiego,

– Jest znacznie lepiej niż w czasach, gdy rebelianci byli w mieście – powiedział jezuita. Wyjaśnił, że przez ostatnich kilkanaście miesięcy nie było w mieście nawet elektryczności – teraz bywają okresy, gdy się pojawia. Czasami jest woda, bo wodociągi z każdym dniem zaczynają coraz lepiej działać.

Niestety pół miasta jest zniszczona. Ponad 3 miliony osób opuściło Aleppo i jest na wygnaniu, w tym połowa wszystkich zamieszkujących przed wojną Aleppo chrześcijan. Akcja Pomoc Kościołowi w Potrzebie bardzo wsparła miejscową społeczność, dzięki niej wielu ludzi przeżyło ten najgorszy czas w Aleppo.

[related id=43050]- Byliśmy w Aleppo we wrześniu i zawsze spotykamy się z wdzięcznością, bo jak mówią ci ludzie, bez naszej pomocy z głodu i zimna umarłoby do tej pory wiele osób – powiedział ks. Waldemar Cisło z Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”.

– Rzeczywiście pomoc dociera do tych, którzy jej potrzebują, i jest spełnieniem oczekiwań wobec nas, jakie oni artykułują –  powiedział ks. Mariusz Boguszewski.

Całej rozmowy można wysłuchać w części piątej Poranka WNET

MoRo

Europa odcina się od Boga. Trwa Kongres Ruchu Europa Christi, którego głównym gościem jest kard. Robert Sarah [VIDEO]

W Radiu WNET gościli uczestnicy kongresu ks. dr Jarosław Krzewicki i senator Czesław Ryszka. Tożsamość i kondycja duchowa Europy i zagrożenia, przed jakimi stoi imigracja – o tym mówił ks. kardynał.

O kongresie mówił też w Radiu WNET ksiądz infułat Ireneusz Skubiś.

Strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od Jego mienia

„Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?” Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga.

 

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem. Lecz On mu odpowiedział: Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą? Powiedział też do nich: Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia. I opowiedział im przypowieść: Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?” Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga.

Łk 12, 13-21

Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie? Jezus odparł: Czemu wystawiacie Mnie na próbę, obłudnicy?

Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: Czyj jest ten obraz i napis? Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga.

 

Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby mu powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie? Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: Czemu wystawiacie Mnie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową! Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: Czyj jest ten obraz i napis? Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga.

Mt 22, 15-21