Różaniec na granicach będzie również w Ameryce. Inspiracją jest polska akcja „Różaniec do granic”

Amerykanie swoją akcję nazwali „Różańcem na wybrzeżach i granicach” („Rosary on the Coasts and Borders”). Intencją ich modlitwy ma być ochrona Ameryki przed dżihadem, utratą wiary i aborcją.

Amerykański „Różaniec do granic” odbędzie się 12 grudnia 2017 roku, czyli w Święto Matki Boskiej z Guadelupe. Uczestniczyć w niej mają reprezentanci ze wszystkich stanów i terytoriów USA. Zaproszeni są też Kanadyjczycy. [related id=41276]

Wybór terminu nie jest przypadkowy. W Guadelupe miały miejsce jedyne oficjalnie uznane przez Stolicę Apostolską objawienia Maryi na terenie Ameryk. Matka Boska z Guadelupe w 1946 roku została uznana za patronkę Ameryk. A Jej obraz został zabrany przez wojsko Juana de Austria (dowódcy armii chrześcijańskiej) na bitwę pod Lepanto w 1571 roku.

Właśnie w rocznicę tej bitwy, w Święto Matki Boskiej Różańcowej, odbył się w Polsce „Różaniec do granic”. Jest to celowe nawiązanie, gdyż organizatorzy „Różańca na wybrzeżach i granicach” wprost mówią, że wzorują się na polskiej akcji i że podziwiają Polskę za utrzymywanie stanu prawnego chroniącego życie, a także przyjmowanie chrześcijańskich, a nie islamskich (dżihadystycznych), uchodźców.

lifesitenews.com/JS

 

Różaniec do granic. List otwarty do organizatorów akcji: panów Bodasińskiego, Dokowicza, Witkiewicza i towarzyszy

Nasz modlitewny atak Kościoła walczącego (a nie spacerującego) dotarł do Nieba i potrząsnął Piekłem, o czym świadczy wściekła reakcja wszelkiej maści wypierdków Szatana nie tylko krajowych.

Lech Jęczmyk

Oto Piekło zawrzało i Szatan poczuł się zagrożony. Polacy pod przewodem swojej niebiańskiej Królowej – toż to siła nie do pokonania. Diabeł w panice uruchomił wszystkie rezerwy i rozległo się piekielne wycie. Dla was (i dla nas) to surmy zwycięstwa. Bywają sportowcy, którzy gwizdy wrogiej widowni potrafią wykorzystać jako doping. To świetny pomysł.

Pewien uczestnik pielgrzymki powiedział, że ma poczucie wielkiego zwycięstwa i że wróg został rozgromiony. Hola, hola, kolego! To tylko jedna bitwa, wróg się pozbiera i zaatakuje. Walka trwa i będzie trwać do powtórnego przyjścia Chrystusa. Nie wolno nam ulec demobilizacji.

Teraz jest czas na ruch Szatana. Trzeba ściągnąć uzupełnienia: Górali, Cyganów, katolickich Wietnamczyków i Chińczyków, kibiców i uczniów z klas przysposobienia wojskowego. Na razie zbudowaliśmy szańce, teraz trzeba zorganizować ich obronę. Szkoda, że nie ma w Polsce Akcji Katolickiej.

Należy też zaprosić naszych braci z kościołów prawosławnych – podczas naszej pielgrzymki brał udział we Mszy miejscowy przedstawiciel tego Kościoła.

Wypróbujmy też potęgę marszu milczenia. Nie trzeba cały czas do Pana Boga gadać, dobrze jest czasem zamknąć dziób i posłuchać, co On ma nam do powiedzenia.

Cały artykuł Lecha Jęczmyka pt. „List otwarty do panów Bodasińskiego, Dokowicza, Witkiewicza i towarzyszy” można przeczytać na s. 12 listopadowego „Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Lecha Jęczmyka pt. „List otwarty do panów Bodasińskiego, Dokowicza, Witkiewicza i towarzyszy” na s. 12 listopadowego „Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Na czym polega fenomen wiary, który znalazł wyraz w ogólnopolskiej modlitwie różańcowej o pokój dla świata i Polski?

Wypełnione wiernymi kościoły w Polsce nie dziwią nikogo, jednakże tak nieprzebranych tłumów w sobotnie przedpołudnie, jak w dniu 7 października, nikt chyba się nie spodziewał.

Tadeusz Puchałka

Różaniec jako jedyny oręż, który pozwala zniszczyć zło tego świata, zadeklarowało się odmawiać tego dnia (jak informują organizatorzy) wiele ważnych instytucji w Polsce, np. porty lotnicze w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu, Katowicach, Wrocławiu, Ożarowicach, Jasionce i Łodzi. Wszędzie tam ceremoniom modlitewnym przewodniczyli miejscowi kapelani. (…)

Warto także wspomnieć o ludziach, którzy wsparli owo wydarzenie, występując między innymi w spotach radiowych i telewizyjnych, zachęcając do uczestniczenia w różańcowej modlitwie. Są to: Cezary Pazura, Jerzy Zelnik, Dominika Figurska, Ewa Ziętek, Marcin Mroczek, Przemysław Babiarz, Katarzyna Olubińska, Krzysztof Ziemiec, Wojciech Modest Amaro, o. Benedykt Pączka.

Swoje miejsce na mapie modlitewnej miał także Górny Śląsk, a jednym z tych miejsc szczególnych było sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Turzy Śląskiej. Tłumy rozmodlonych pielgrzymów dotarły na czas modlitwy z wielu regionów kraju, nie tylko Górnego Śląska. – Pracuję w służbie porządkowej już od 15 lat, jednak nigdy jeszcze nie widziałem takich tłumów zgromadzonych wokół naszej świątyni – informował pracownik ochrony.

Hasłem przewodnim, jak wszędzie w tym czasie, była intencja pokoju. Wznoszono wiele próśb do Matki Bożej, by wspomogła swoją opieką i wstawiennictwem do Boga prośby skierowane o pomoc rodzinie i zachowanie jej statusu. Nie brakło gorzkich słów mówiących o odarciu ludzi z ich godności, zabieraniu podstawowych środków egzystencji. (…)

Dawno pewnie Matka Boża w Turzy nie oglądała tylu rozmodlonych Polaków. Podobnie wyglądała sytuacja na południowej granicy, w Gminie Krzyżanowice. Tam w miejscowości Chałupki, graniczącej z czeskim Bohuminem, w sąsiedztwie mostu Cesarza Franciszka Józefa, który łączy Polskę z Czeską Republiką, zorganizowano nabożeństwo różańcowe, w którym uczestniczyły tłumy wiernych. Podobnie jak w Turzy i tam w różańcu brały udział rodziny, młodzież, osoby duchowne. Obecni byli także parlamentarzyści PiS.

Cały artykuł Tadeusza Puchałki pt. „O pokój dla świata i Polski” można przeczytać na s. 3 listopadowego „Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Tadeusza Puchałki pt. „O pokój dla świata i Polski” na s. 3 listopadowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Bój o niepodległość się nie skończył. Odmawiając w Słubicach różaniec czułam, że biorę udział w wielkim wydarzeniu

Moja generacja, szczęśliwie, wojny nie zaznała. Zaliczyła tylko karykaturę suwerennego państwa w postaci gierkowskiej. Dla kolejnych roczników Polaków, na szczęście, pokój stał się oczywistością.

Aleksandra Tabaczyńska

Wielu z nas nie czuje dziś zagrożenia, ale gdy Maciej Bodasiński i Lech Dokowicz, inicjatorzy zeszłorocznej Wielkiej Pokuty Narodowej, w tym roku zaproponowali akcję „Różaniec do granic”, odpowiedziało na nią ponad milion rodaków. W modlitwie o pokój dla Polski i świata były reprezentowane wszystkie pokolenia. Starcy, ludzie dojrzali, młodzież i dzieci 7 października, w święto Matki Bożej Różańcowej, tłumnie zjechali się do 320 kościołów stacyjnych na terenie 22 diecezji okalających Polskę. (…)

„Różaniec do granic” w Słubicach. Fot. A. Tabaczyńska

Ja wybrałam się do Słubic. Akcja rozpoczęła się mszą św. w parafii pw. Ducha Świętego, w której uczestniczyło 4 200 wiernych, nie licząc stojących przed kościołem. Po eucharystii i adoracji wszyscy rozeszli się lub rozjechali autokarami do 18 punktów wzdłuż granicy kraju. Dołączyłam do wspólnoty poznańskiej parafii pw. Chrystusa Odkupiciela, która wraz ze swoim proboszczem ks. Tomaszem Bulińskim modliła się na ul. Ogrodowej.

Punktualnie o godzinie 14.00 z radia samochodu zaparkowanego tuż przy punkcie modlitewnym usłyszeliśmy słowa rozpoczynające pierwszą z czterech części różańca. Nabożeństwo trwało dwie godziny, mimo wiatru i deszczu wszyscy wytrwali. Dzięki transmisji Radia Maryja w tym samym czasie, wierni odmawiali tę samą część różańca w każdym punkcie modlitewnym umiejscowionym na granicy W ten sposób modlitwa obiegła nasz kraj również na falach eteru. (…)

Nie ma wątpliwości, że bój o niepodległość się nie skończył, tylko linia frontu jest dla wielu z nas mniej oczywista. Odmawiając w Słubicach różaniec czułam, że biorę udział w wielkim wydarzeniu. Wiedziałam, że jestem wśród rodaków, którzy świetnie rozumieją konieczność walki o wartościową szkołę, polskie banki czy narodowe media, a także silną armię.

I jest to walka nie tylko dla nas samych czy obecnie rządzących, ale dla przyszłych pokoleń. Również dla dzieci tych rodziców, którzy szydzili i dalej szydzą z intencji akcji „Różaniec do granic”.

Cały artykuł Aleksandry Tabaczyńskiej pt. „Różaniec do granic” znajduje się na s. 2 listopadowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Aleksandry Tabaczyńskiej pt. „Różaniec do granic” na s. 2 listopadowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 41/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Kard. Robert Sarah będzie gościem Międzynarodowego Kongresu Ruchu Europa Christi / Rozmowa z ks. Ireneuszem Skubisiem

Ruch Europa Christi może sięgnąć każdej dziedziny życia. Idea chrześcijańska to przecież rzetelność, uczciwość, zdrowy rozsądek. Z niego powinna powstać partia ludzi normalnych – powiedział ksiądz.

– Znałem księdza Jerzego Popiełuszkę. Poznaliśmy się u św. Anny, w duszpasterstwie akademickim, bo szukał biletu na spotkanie z papieżem przed drugą pielgrzymką papieską w 1983 roku – powiedział ks. infułat Ireneusz Skubiś, pytany o dzisiejszą rocznicę męczeńskiej śmierci kapelana Solidarności. Przypomniał słowa Jana Pawła II, że „ks. Jerzy Popiełuszko jest własnością Europy”. – Być może to łaska Boża, bo nie było w planach, żeby dzisiaj, 19-go, rozpoczynał się kongres, i nagle tak wyszło, że miejsce na Apelu na Jasnej Górze było tylko dzisiaj.

O godzinie 21:00 abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, otworzy kongres i poleci go Matce Bożej na Jasnej Górze. Ksiądz infułat Ireneusz Skubiś jest pomysłodawcą i organizatorem tego wydarzenia, które będzie odbywać się pod hasłem „Otwórzcie drzwi Chrystusowi!” w dniach 19-23 października 2017 r. w Częstochowie, Łodzi i Warszawie. Wśród zaproszonych gości znalazło się ponad 40 wybitnych osobistości z Polski i Europy, m.in. kard. Stanisław Dziwisz, kard. Robert Sarah – prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów – czy abp Kyrillos Kamal William Samaan z Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego w Egipcie.

– To kongres wchodzący w dzisiejsze realia nękanej wielkimi problemami Europy, którą przez 2000 lat kształtowała idea Ewangelii i Jezusa Chrystusa (…) Europa jest chora, ma problemy z tożsamością, usiłuje się wyprzeć tamte idee ideologiami typu gender, która opanowała europejskie salony. Propaguje się aborcję, eutanazję, małżeństwa partnerskie – mówił ks. Ireneusz Skubiś. – Ruch Europa Christi powinien sprawić, aby zagubiona Europa sięgnęła ponownie do swych chrześcijańskich źródeł. (…) Nam chodzi o stworzenie elit europejskich, które się jakoś zapodziały.

Chrześcijanie Europy muszą sobie uświadomić, że jest ich dużo. Dlatego jednym z zadań na przyszłość, po kongresie, będzie hasło do wykonania: Chrześcijanie Europy, policzmy się. Zauważył, że ludzi, dla których Ewangelia jest ważna, jest naprawdę dużo w Europie i nie można poddawać się dyktatowi nielicznych, którzy mają pieniądze i realizują politykę „poprawności politycznej”, „opanowali myślenie europejskie”.

– Ruch Europa Christi może sięgnąć każdej dziedziny życia, bowiem idea chrześcijańska to przecież rzetelność, uczciwość, zdrowy rozsądek. Z tego ruchu powinna powstać partia ludzi normalnych – powiedział ks. infułat Ireneusz Skubiś.

[related id=41852]- Projekt Różaniec do Granic został zaatakowany w Europie – powiedział ks. Skubiś pytany o tę inicjatywę przez redaktora Krzysztofa Skowrońskiego. Przypomniał, że polscy pauliści odcięli się i oprotestowali kłamliwe wywody na temat polskiej inicjatywy redaktora „Famiglia Cristiana”, pisma redagowanego przez włoskich paulistów.

– Polski sposób życia jest wpisany w europejskie chrześcijaństwo, bo nie jesteśmy wyspą czy jakąś odnogą – powiedział ks. infułat. – Kongres ma uświadomić także Polakom ich wielkie zadania, bo musimy zawalczyć o polskie elity, intelektualistów, bo i w Polsce zaczyna być podobna sytuacja do tej, jaką mamy w Europie.

Pierwsza sesja kongresu, zatytułowana „Totus Tuus”, odbywać się będzie 20 października w redakcji tygodnika katolickiego „Niedziela” w Częstochowie. W sobotę w Łodzi odbędzie się druga sesja, zatytułowana „Chrześcijanin między ekonomią a kulturą. Źródła nadziei owocem harmonijnej troski o ogród europejskich wartości”. Podczas spotkania w Wyższej Szkole Ekonomii i Zarządzania mowa będzie m.in. o wartościach chrześcijańskich w polityce i ekonomii współczesnej Europy czy o prymacie osoby nad kapitałem. Wśród wykładowców będą dr Armando Tarullo z Włoch, ks. dr hab. Marek Łuczak, prof. Grażyna Ancyparowicz i inni. W niedzielę uczestnicy przeniosą się do Warszawy, by na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego dyskutować w ramach trzeciej sesji kongresu na temat „Pamięć i tożsamość. Europa Christi w chrześcijańskiej czy też już postchrześcijańskiej Europie”; głos zabiorą m.in. senator Czesław Ryszka i ks. prof. Waldemar Chrostowski. Jest to bardzo ważny dzień dla ks. Skubisia ze względu na wystąpienie kard. Roberta Saraha, prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

– „Bóg albo nic” to temat zaczerpnięty z książki kardynała Saraha pod tym samym tytułem i jest to niesamowita lektura. Pod jej wpływem zaprosiłem kardynała do udziału w tym kongresie – wyznał ks. Skubiś.

Tego samego dnia po południu odbędzie się czwarta sesja, zatytułowana „Przy europejskim stole wartości: Pamięć i tożsamość – źródła nadziei”, o kondycji chrześcijaństwa w Europie. Wśród panelistów znaleźli się m.in.: prof. Mirosław Piotrowski – poseł do Parlamentu Europejskiego z Polski, Waldemar Tomaszewski – poseł do Parlamentu Europejskiego z Litwy, prof. Elise Grimi z Instytutu Katolickiego w Paryżu, Davor Ivo Stier – chorwacki polityk i dyplomata, prof. Lluis Clavell Ortiz-Repiso – filozof, prezes Papieskiej Akademii św. Tomasza z Akwinu, pierwszy rektor Uniwersytetu Świętego w Rzymie, oraz posłanka Krystyna Pawłowicz.

Ostatni kongresowy dzień, 23 października, odbywać się będzie najpierw w Senacie RP. Zamykającą sesję zatytułowano „Polonia antemurale christianitatis”. Głos zabiorą m.in. członkowie polskiego rządu, prof. Jan Szyszko – minister środowiska, Krzysztof Jurgiel – minister rolnictwa i rozwoju wsi, oraz Elżbieta Rafalska – minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Wśród uczestników sesji będzie także kard. Robert Sarah, który będzie mówił o współczesnych formach kolonializmu.

Sesję popołudniową, zamykającą kongres, zaplanowano w Galerii Porczyńskich w Warszawie. „W trosce o tożsamość kulturową Europy” – taki temat zaproponowano w tej części spotkania. O dramacie wojny na Bliskim Wschodzie i sposobach pomocy, jakiej Bliskiemu Wschodowi może udzielić Europa, będzie mówił abp Kyrillos Kamal William Samaan z Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego, biskup Asjut w Egipcie.

– Chcemy, aby nam powiedzieli, czego chrześcijanie tam żyjący oczekują od Europy – powiedział ks. Skubiś. Na zakończenie kongresu przyjęty ma być apel o włączenie św. Jana Pawła II do grona wielkich patronów Europy, takich jak św. Benedykt czy św. Edyta Stein. Kongres ma również zaproponować utworzenie klubów Europa Christi. – Mam nadzieję, że nie będą one miały charakteru politycznego, a przede wszystkim kulturalny.

Program Międzynarodowego Kongresu Ruchu „Europa Christi” : „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”

Organizatorem Kongresu jest Ruch „Europa Christi”, którego ambicją jest odbudowanie chrześcijańskiego myślenia o Europie. Inicjatywa powstała w marcu bieżącego roku z inspiracji ks. inf. Ireneusza Skubisia, honorowego redaktora naczelnego tygodnika katolickiego „Niedziela”. Radio WNET jest honorowym patronem tego wydarzenia.

MoRo

Cała rozmowa w części siódmej Poranka Wnet.

Absurd do granic. W 100-lecie objawień w Fatimie „Famiglia Cristiana” robi wyrzut Polsce z powodu… modlitwy różańcowej

Prowincjał paulistów w Polsce wysłał list protestacyjny do włoskich władz zgromadzenia i zarządzających tygodnikiem, w którym Alberto Bobbio przedstawił Różaniec do Granic „kłamliwie”.

Minęła właśnie setna rocznica objawień fatimskich, wielkiego duchowego święta Kościoła. Polacy uczcili je w sposób szczególny, w dodatku jak najbardziej zgodny z tym, o co prosiła Matka Boża z Fatimy, to jest modlitwą różańcową. Opletli różańcem świętym granice Polski, aby modlić się za Polskę i za świat – o polskie rodziny, pokój w naszym kraju i na całym świecie oraz ochronę wiary w Europie. Świeccy organizatorzy z organizacji Solo Dios Basta podkreślali, że wybrano ten dzień ze względu na przypadające w tym roku ważne rocznice – 100. rocznicę objawień w Fatimie i 140. rocznicę objawień w Gietrzwałdzie, a data 7 października to po prostu święto Matki Bożej Różańcowej, ustanowione po wielkiej bitwie pod Lepanto, gdzie flota chrześcijańska pokonała wielokrotnie większą flotę muzułmańską, ratując tym samym Europę przed islamizacją.

Tego, że lewackie media w Polsce okrzyknęły akcję  „dewocyjnym kordonem”, można się było spodziewać, ale że zagranica zobaczy w tej modlitwie przede wszystkim chęć obudzenia antymuzułmańskich resentymentów, było dla mnie w pierwszym momencie zaskakujące. Z drugiej strony na tym przykładzie widać właśnie, w jakim tempie postępuje islamizacja mentalności w Europie.

Zresztą, czyż można się dziwić dziennikarzom z BBC, skoro nawet redaktor „Famiglia Cristiana” Alberto Bobbio… wydaje się nic nie rozumieć (czy tylko?). Na stronie internetowej w połowie ubiegłego tygodnia, niejako w swoisty sposób „czcząc” mającą właśnie przypaść setną rocznicę objawień w Fatimie, zastanawia się, dlaczego na temat Różańca do Granic nie znalazła się żadna informacja ani w mediach watykańskich, ani w dzienniku oficjalnym Stolicy Apostolskiej „L’Osservatore Romano”. Jego zdaniem nie mogło być inaczej, bo przecież papież Franciszek „przy każdej okazji mówi, aby nie budować żadnych murów, ale budować mosty, także te duchowe”. Ten sam artykuł, jeszcze 11 października 2017 r., nosił tytuł: „Polonia: Il muro spirituale e politico contro islam ed Europa” (Polska: mur duchowy przeciwko islamowi i Europie), a już 12 października został zamieszczony w tym samym miejscu pod zmienionym tytułem: ”Polonia, il muro spirituale contro l’islam non piace al Papa” (Polska: Mur duchowy przeciwko islamowi nie podoba się Papieżowi).

Publikacją tą oburzeni są polscy pauliści, bowiem czasopismo to jest redagowane przez paulistów we Włoszech. W dniu wczorajszym ks. Bogusław Zeman SSP, prowincjał paulistów, kategorycznie odciął się od, jak to nazwał, obraźliwej publikacji, w której Bobbio przedstawił poglądy „nieuprawnione, jednostronne i kłamliwe”, i przeprosił „wszystkie osoby dotknięte publikacjami”. Skierował też w tej sprawie list protestacyjny do włoskich władz zgromadzenia i zarządzających tygodnikiem.

Gdy ponad wiek temu zbliżał się termin zapowiedzianego pastuszkom z Fatimy przez Matkę Bożą 13 lipca 1917 roku widzialnego cudu, również wytoczono działa mające zapobiec temu jawnemu świadectwu „katolickiego obskurantyzmu”. Portugalia Anno Domini 1917 to kraj świecki od siedmiu lat, z którego wygnano biskupów (ostatniego w 1912 roku) i wszystkie zakony, zakazano nauki religii, a świątynie, kaplice, szkoły i ośrodki dobroczynne przejęło państwo. Księżom zabroniono noszenia szat duchownych poza kościołami i urządzania procesji. A wszystko to miało miejsce w państwie postępu, rządzonym oficjalnie przez komunistów i masonów, gdzie zadeklarowano wolność wyznania.

[related id=41867]Cud Słońca i to, co wydarzyło się na polach Cova da Iria w październiku 1917 roku, a czego świadkiem było 70 tysięcy ludzi, wywołało dalsze zaostrzenie represji. Zapewne w listopadzie tego roku, po wybuchu rewolucji bolszewickiej w Rosji, wydawało się, że gorzej być nie może, chociaż ci, co uwierzyli, pogrążyli się w ekspiacji, odmawiając dzień w dzień różaniec.

Portugalia na efekty nie musiała długo czekać, bo już w grudniu w wyniku przewrotu zmieniono władzę i stopniowo kraj ten swój powrót do normalności rozpoczął przyjazdem biskupów z wygnania.

Tak było w Portugalii. Jak będzie w przypadku modłów Polaków, zobaczymy, ale wściekłe ataki świadczą jedynie o sile i doniosłości tego, co wydarzyło się na polskich granicach 7 października 2017 roku.

Monika Rotulska

Oświadczenie prowincjała paulistów w sprawie publikacji we włoskiej Famiglia Cristiana

Jan Bogatko o niemieckich echach „Różańca do granic” i stawianiu Polski pod pręgierzem przez szefa Związku Wypędzonych

To budzi śmiech, jeżeli lewactwo atakuje w ramach hasła „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się przeciwko ludziom, którzy się modlą”.  Przypomina to głęboki stalinizm i totalny Czerwonogród.

[related id=41276]Tematem, o którym dużo mówiło się ostatnio w Niemczech, jest „Różaniec do granic”, który był niemiłosiernie krytykowany. Wśród określeń królowały takie jak: ksenofobia, antyislamskie nastawienie itd., itp. Okazało się, że te pojawiające się krytyczne głosy były przysłowiowymi głosami wołającego na puszczy. W „Die Welt” napisano, że po prostu Polacy modlili się za chrześcijańską cywilizację. „Polscy katolicy po prostu, trzymając różaniec wzdłuż granicy liczącej trzy i pół tysiąca kilometrów, modlili się”. W Zgorzelcu, w którym mieszka Jan Bogatko, po niemieckiej stronie widać było ów różaniec i ludzi stojących tam podczas tej akcji.

Ku zdziwieniu naszego korespondenta, piszący na ten temat w „Die Welt” Gerhard Gnauck, tłumacząc sytuację niemieckiemu czytelnikowi, napisał rzetelnie, że dziesiątki tysięcy polskich katolików modliło się o pokój na świecie i w Polsce. To już budzi wielki śmiech, jeżeli lewactwo atakuje w ramach hasła „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się” ludzi, którzy się modlą. Przypomina to najgorsze czasy lat 50., głębokiego stalinizmu i totalnego Czerwonogrodu.

Krytycy „Różańca do granic” mówili o tym, że budzono w ten sposób w Polsce antyrosyjskie i antymuzułmańskie resentymenty, a jak pisze Gnauck, rzeczywistość „wygląda całkiem, całkiem inaczej”. Jak widać, można zrobić coś dobrego za pomocą oddolnej inicjatywy, która nie przyjmuje pieniędzy od wielkich tego świata. Fundacja „Solo Dios Basta” ratuje, jak Teresa z Avila, za pomocą modlitwy Polskę i świat.

 

[related id=41694]Rada Europy podjęła decyzję, która stawia Polskę pod pręgierzem na skutek rzekomych działań antydemokratycznych. Rezolucję tę uchwalono także głosami bardzo postępowych partii w Polsce, to jest Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Autorem jej jest Bernd-Bernhard Fabritius, polityk CSU i szef Związku Wypędzonych,  który przejął przewodnictwo w 2014 roku od  największej „przyjaciółki” Polski w dziejach, Eriki Steinbach.

Warto w tym miejscu dodać, że jest to bardzo postępowy człowiek, który żyje w związku homoseksualnym. Jest on wiceszefem Komisji Prawnej i Praw Człowieka w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy i, jak widać, jest to bardzo, bardzo ważne stanowisko dla tego pana, jego idei i dla spraw polsko-niemieckich.

Całego felietonu Jana Bogatki można posłuchać w drugiej części Poranka WNET.

MoRo

 

Różaniec do granic oplótł całą Polskę. Modlono się również poza granicami. Wielki sukces organizatorów (VIDEO)

Cała Polska została opleciona żywym różańcem. O pokój dla Polski i na świecie, nawrócenie i jedność w narodzie modliło się wg Radia Maryja ponad milion osób podczas akcji „Różaniec do granic”.

Wysłuchaj co na temat akcji „Różaniec do Granic” miał do powiedzenia organizator Maciej Bodasiński w poniedziałek rano 09.10.2017 w Radiu Wnet podczas audycji porannej. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, w której między innymi o BBC i „całkowitym braku zrozumienia” przez redaktorów tej stacji idei akcji.


[related id=37713]Od gór aż po Bałtyk, w biegem Odry i Bugu w sobotę słychać było jedną modlitwę – modlitwę różańcową. Było ją słychać również na lotniskach, w samolotach, m.in. również w bazie wojskowej w Afganistanie i za kołem podbiegunowym.
Organizatorem „Różańca do granic” jest fundacja „Solo Dios Basta”. Modlitwa wzdłuż granic Polski ma być odpowiedzią na prośbę o codzienne odmawianie Różańca, którą Matka Boża miała wyrazić 140 lat temu w Gietrzwałdzie i 100 lat temu w Fatimie.

Dziś, w święto Matki Bożej Różańcowej, cała Polska odpowiedziała na prośbę Maryi. Ponad milion ludzi z różańcem w ręku stanęło wzdłuż granic naszej Ojczyzny.

Kościół w Białowieży nie widział tylu ludzi od 1939 r.

Narodowa modlitwa rozpoczęła się o godzinie 10.30 w 320 kościołach stacyjnych na terenie 22 diecezji na obrzeżach kraju.

Nowa Pasłęka/Braniewo granica morska RP FR na Zalewie Wiślanym

Najpierw uczestnicy Różańca wysłuchali katechez. Następnie w kościołach odprawione zostały Msze św. W Zakopanem uroczystej Eucharystii w kościele pw. Świętego Krzyża przewodniczył ks. abp Marek Jędraszewski. W homilii metropolita krakowski mówił o potrzebie odnowy nie tylko w nas samych, ale i w naszej Ojczyźnie, Europie i świecie.

– Nie ostoimy się i nie zbudujemy trwałych fundamentów ładu narodowego i państwowego, jeśli one nie będą budowane na chrześcijańskich wartościach – akcentował ks. abp Marek Jędraszewski.

Setki wiernych modliły się także w sanktuarium w Siekierkach w województwie zachodniopomorskim. W tym najdalej na zachód wysuniętym sanktuarium w Polsce miała dziś także miejsce uroczysta koronacja obrazu Matki Bożej Nadodrzańskiej Królowej Pokoju. W homilii metropolita szczecińsko-kamieński ks. abp Andrzej Dzięga zawierzał wszystkich Polaków, a także Polskę opiece Matki Bożej.

Fot. Twitter Różaniec do Granic Parafia Bielcza modliła się na granicy Polski, a dokładnie płynąc Dunajcem, razem z flisakami.

– Matko, przy Tobie chcemy trwać, z Tobą żyć i Tobie wierni – chcemy pozyskać dar życia wiecznego – wskazywał ksiądz arcybiskup.
Po Mszach św. i adoracji Najświętszego Sakramentu wierni udali się do specjalnych „stref modlitwy”  rozmieszczonych co kilkaset metrów wzdłuż całej granicy Polski, która liczy ponad 3,5 tysiąca kilometrów. Tak było między innymi na wschodzie Polski w Świerżach tuż przy granicy z Ukrainą.

– Wszyscy tutaj czujemy, że jesteśmy w tym razem, że wszyscy razem się modlimy, razem się trzymamy za ręce, mamy ten sam cel i to jest taka nasza wspólnota – mówiła Dagmara Żółkiewska z Kazimierza Dolnego. Na Dolnym Śląsku wierni udali się na granicę polsko- czeską do Złotego Stoku.

fot. Twitter ks. Janusz Chyła
Morze Bałtyckie i morze ludzi podążających na Różaniec do Granic

– Nie spodziewaliśmy się, że aż tylu ludzi przyjedzie tutaj do nas do Złotego Stoku – powiedział jeden z uczestników „Różańca do Granic”.
Także porty lotnicze, w tym lotnisko w Poznaniu, uczestniczyły we wspólnej modlitwie.

– Na podstawie tego, co obserwuje się w świecie – to myślę, że nam tej modlitwy różańcowej bardzo potrzeba – zaznaczyła Anna Kasprzyk z Poznania.
Pani Barbara Arciszewska przybyła na modlitwę na lotnisku z całą rodziną.

– Chcemy też pokazać naszym dzieciom, że to, iż odmawiany modlitwy w domu nie jest jakieś wyalienowane, tylko że jesteśmy częścią większej wspólnoty, że możemy wspólnie z innymi to chrześcijaństwo przeżywać – zaznaczyła.
Jak zapowiadali organizatorzy – fundacja Solo Dios Basta – część uczestników wydarzenia modliła w niezwykłych miejscach. Na południu Polski „Różaniec do granic” został odmówiony na kilku górskich szczytach m.in. na Rysach i na Giewoncie. Młodzież z diecezji krakowskiej planowała modlitewne wejście na Babią Górę i odmówienie różańca wspólnie ze Słowakami.

Tam, gdzie granica państwa znajduje się na akwenie wodnym również zgromadzili się wierni. Organizatorzy informowali, że na Zatokę Pucką wypłyną kutrami rybacy z Jastarni, na Łynę w okolicy Sępopola wypłynie grupa kajakarzy, a wierni z archidiecezji warmińskiej udadzą się na granicę na katamaranach. W diecezji tarnowskiej był odmawiany na łodziach flisackich płynących przełomem Dunajca.

fot. Twitter #RóżaniecDoGranic na granicy tanzańsko-kenijskiej.

Udział w modlitwie zadeklarowały także międzynarodowe porty lotnicze: Lotnisko Chopina w Warszawie, Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy, Port Lotniczy Poznań-Ławica, Międzynarodowy Port Lotniczy Katowice w Pyrzowicach oraz mniejsze lotniska w Szczytnie, Wrocławiu, Ożarowicach, Jasionce i w Łodzi. Modlitwa różańcowa była prowadzona w lotniskowych kaplicach przez miejscowych kapelanów.

Do modlitwy przyłączyli się także wierni w kilkudziesięciu miejscach na świecie. Poza metropoliami, takimi jak Paryż, Londyn, Dublin, czy Amsterdam, uczestnicy modlili się na południu w Neapolu, w miejscowości Stamsund, która znajduje się w norweskim archipelagu Lofotów, za kołem podbiegunowym, w Auckland w Nowej Zelandii oraz w sanktuarium maryjnym w Akicie na wyspie Honsiu w Japonii, w Kenii, Hiszpanii, Francji i we Włoszech. Udział zadeklarowali także żołnierze stacjonujący w bazie lotniczej w Bagram w Afganistanie.

Służby prasowe diecezji bielsko-żywieckiej podały, że wśród uczestników akcji„Różaniec do granic” w Beskidach nie zabrakło pilotów. Piotr Loranc i jego kolega pilot, Jerzy Woźnicki, wystartowali z lotniska Aeroklubu Bielsko-Bialskiego i dotarli najpierw nad granicę w Cieszynie, a następnie polecieli wzdłuż niej nad Ustroniem, Wisłą, Istebną, a także Zwardoniem i Korbielowem, gdzie Polska graniczy ze Słowacją i wrócili do Bielska-Białej.

W czasie lotu odmawiali w łączności z innymi uczestnikami modlitwy cztery części różańca – podała diecezja. Uczestników akcji „Różaniec do granic” pozdrowiła za pośrednictwem mediów społecznościowych premier Beata Szydło.

„Pozdrawiam wszystkich uczestników #rozaniecDoGranic” – napisała szefowa rządu na swoim profilu na Twitterze.

W Święto Matki Bożej Różańcowej setki tysięcy Polaków ruszyły na granice by modlić się na różańcu. Chcieli w ten sposób okazać wierność i posłuszeństwo Maryi. We wcześniejszych dniach do wzięcia udziału w akcji zachęcało wiele znanych osób, w tym piosenkarz Antek Smykiewicz, kucharz Wojciech Modest Amaro, dziennikarze Katarzyna Olubińska, Przemysław Babiarz i Krzysztof Ziemiec czy aktorzy Marcin Mroczek, Jerzy Zelnik,  Dominika Figurska i Cezary Pazura. Nikt nie spodziewał się aż tak wysokiej frekwencji. Do akcji dołączył również Kamil Stoch, czego mogliśmy się dowiedzieć z jego Twittera. Sukces Różańca do Granic odnotowała również BBC, która akcję nazwała kontrowersyjną.

 

Radio Maryja, TVTrwam,Twitter/ Monika Rotulska

fot. Twitter
fot. Twitter Gdańsk
fot. Twitter Hajnówka
fot. Twitter Granica Polsko-Czeska
fot. Twitter Kodeń nad Bugiem. Granica z Białorusią.

W historii Polski jeszcze nie było takiego wydarzenia, w którym ponad milion ludzi staje do modlitwy w tym samym czasie

Dzień 76. z 80 / Warszawa – W Poranku WNET Maciej Bodasiński opowiedział o akcji „Różaniec do granic” – wspólnej modlitwie na różańcu 7 października 2017 r. w 319 punktach wzdłuż granic Polski.

W Poranku WNET gościł u Krzysztofa Skowrońskiego Maciej Bodasiński, który opowiedział o współorganizowanej przez siebie akcji „Różaniec do granic”.

– Inicjatywa ta ma zaprosić Opatrzność Bożą do działania mocnego w naszej rzeczywistości, do interwencji w naszym życiu. 7 października będziemy otaczać całą Polskę różańcem – powiedział Maciej Bodasiński o „Różanicu do granic”.

Przedsięwzięcie polega na tym, że wzdłuż granic Polski zostało wyznaczonych 319 kościołów, mniej więcej w równych odstępach. 7 października uczestniczący w nim wierni, a może być nim każdy, będą się w tych świątyniach gromadzić o tej samej godzinie i modlić się na różańcu.

O 10:30 jest przyjazd, o 11:00 Msza Święta, potem krótkie nabożeństwo wprowadzające, a o 14:00 modlitwa różańcowa za Polskę i za świat o pokój.

– To jest akcja, której główną intencją, główną myślą, jest to, żeby modlić się o pokój, o pokój na świecie. Nie tylko i wyłącznie o taki pokój, który jest brakiem wojny. Pokój to jest stan ducha, który jest darem bożym. Bóg daje człowiekowi i światu, jeśli ten się modli i spełnia jego przykazania, stan pokoju. Doświadczenie pokoju może być powszechne, może go doświadczyć świat, jeśli z wiarą duża grupa ludzi zaprosi Boga do rzeczywistości, która go otacza – tak Maciej Bodasiński przedstawił cele „Różańca do granic”.

– Od ponad dwustu lat Matka Boża przez wszystkie objawienia mówi o różnych rzeczach, ale jedna powtarza się cały czas – to jest różaniec. Jest to sposób, narzędzie, przez które dzisiaj mamy wypraszać łaski u Pana Boga dla tego świata. Jest wolą bożą po prostu, żeby różaniec był naszą modlitwą współcześnie używaną – Maciej Bodasiński wyjaśnił, dlaczego akcja obejmuje właśnie modlitwę na różańcu. – Bardzo gorąco zapraszamy 7 października. To bardzo ważne wydarzenie, które może bardzo wiele zmienić w naszej rzeczywistości, w naszym życiu, w naszych sercach.

W rozmowie z Maciejem Bodasińskim można także usłyszeć o skuteczności modlitwy różańcowej, a także jego osobiste świadectwo wiary. Gość Poranka opowiedział także o tym, jak modlitwa na różańcu wpłynęła na losy Polski i świata. Przed kampanią wiedeńską król Jan III Sobieski odwiedził sanktuaria maryjne w Polsce i zawierzył losy wojny Maryi. W tym czasie cały Kościół w Polsce wzywał do modlitwy na różańcu. Jego zdaniem dzięki temu wojskom polskim udało się pokonać Turków pod Wiedniem. Kolejny przykład wymodlenia cudu różańcowego, jaki podał, to czas wojny z bolszewikami w 1920 roku.[related id=37678]

Są też sytuacje odwrotne, gdy Polska „odrzucała chroniącą rękę opatrzności”, gdy nie była wierna przykazaniom, następowały bardzo trudne wydarzenia. Jako przykład Maciej Bodasiński podał rozbiory i czas przed drugą wojną światową.

„Różaniec do granic” jest „zaproszeniem do wielkiego ruchu duchowego w całej Polsce”, żeby Polacy „spojrzeli w górę, zwrócili swoje serca do Pana Boga, odpowiedzieli na zaproszenie Maryi”. Działanie modlitewne ma wydobyć na wierzch wielowiekowe dziedzictwo Polski, jakim jest wiara i królowanie Maryi nad Polską, aby „ze światłem wiary pójść do Europy”.

– 7 października spotykamy się wzdłuż granic Polski. Wzdłuż tych granic są wyznaczone kościoły jako miejsca spotkań. Na stronie internetowej www.rozaniecdogranic.pl jest interaktywna mapa, na której te wszystkie miejsca są zaznaczone. Można zapisać się do podanego punktu. (…) Są wyznaczone linie, do których wolontariusze, osoby posługujące w tych kościołach, będą prowadzić w te miejsca, gdzie rozpocznie się modlitwa. (…)

– Idea jest taka, żeby do punktów modlitwy nie było daleko, żeby można było na piechotę albo samochodem dotrzeć tam w krótkim czasie. Też tak to jest pomyślane, żeby nie musieli państwo nigdzie nocować, wystarczy rano wyjechać z domu, koło 16 wszystko się kończy.

Będą też punkty specjalne. Umówieni są rybacy, którzy wypłyną na Bałtyk, żeby modlić się na różańcu. Podobnie kajakarze, którzy będą modlić się na różańcu, płynąc Bugiem.

W akcję można się też włączyć indywidualnie o 14:00 7 października, na przykład odmawiając dziesiątek różańca. – Nam chodzi o to, żeby przełamać schematy w myśleniu, zrobić coś, co by nie było codzienne. W historii Polski jeszcze nie było takiego wydarzenia, w którym milion ludzi, czy więcej, staje do modlitwy w tym samym czasie wzdłuż granic. My, chrześcijanie, często obserwujemy, czytamy gazety, słuchamy radia i załamujemy ręce nad tym, co się dzieje na świecie, współczujemy, ale sami nie włączamy się w konkretne działanie. Taka modlitwa różańcowa to jest bardzo konkretne działanie, którym możemy wpłynąć na otaczający nas świat – zachęcał do udziału w przedsięwzięciu gość Radia WNET.

Zaprosił też, aby organizować się w grupy i razem jechać modlić się na granicy.

Zapraszamy do wysłuchania Poranka WNET. Rozmowy z Maciejem Bodasińskim są w części drugiej i w części piątej.

JS