dr Jacek Janiszewski: Polska, Europa i świat potrzebują dziś stabilizacji

Jeżeli ktoś dziś popełnia błędy w Indiach, Rosji, USA czy Chinach, to wpływa na całą ziemię – zaznaczył na antenie Radia WNET dr Jacek Janiszewski, gość Studia 37.

 

Gościem Studia 37 International Tomasza Wybranowskiego był dr Jacek Janiszewski, jeden z głównych inicjatorów Stowarzyszenia „Integracja i Współpraca” oraz  Welconomy forum w Toruniu. XXVIII edycja tego wydarzenia odbędzie się  już w czerwcu.

Ze względu na COVID (…) postanowiliśmy przenieść to na 21-22 czerwca. (…) Ten termin wydaje się niezagrożony –  powiedział rozmówca Tomasza Wybranowskiego.

Dr Janiszewski wskazał również na znaczenie pragmatyzmu w podejmowaniu działań wpływających na życie społeczeństw. Z takiego przekonania powinna wynikać świadomość, że wszelkie kroki oddziałują nie tylko na teraźniejszość, ale także na przyszłość. Istotna jest też ich skuteczność.

Co z tego, że załatwimy partykularne interesy, wybudujemy domy, będziemy bogaci, jeśli to nie będzie miało żadnego wpływu na przyszłość? – pytał ekspert.

Zauważył także, że obecnie każda decyzja ma nie tylko lokalne, ale również globalne znaczenie.

Błąd jednego środowiska, które właśnie zdobyło władzę, może wpływać nie tylko na degradację życia społecznego, kulturowego czy gospodarczego danego kraju, ale błędy europejskie mogą mieć wpływ na dużą część świata.

W ocenie gościa Radia WNET to głównie od elit zależy, jak zostanie wykorzystany potencjał danego kraju. Każdy ruch powinien bowiem obejmować szerszą perspektywę.

Rozsądni, odpowiedzialni dziennikarze, politycy, lekarze, liderzy społeczni we wszystkich krajach muszą poczuć odpowiedzialność i uważać, by nie dać wciągnąć się w taktyczne rozwiązania, które w danym kraju mają wpływ tylko na około 4-8 lat.


Dr Jacek Janiszewski, inicjator kongresu Welconomy Forum in Toruń.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

40. rocznica pierwszego koncertu Republiki – Toruńska „Od Nowa” – 25 kwietnia 1981. Muzyczna Ostatnia Niedziela Miesiąca

W 1981 roku wykrystalizował się skład kultowej Republiki z Grzegorzem Ciechowskim, Sławomirem Ciesielskim, Zbigniewem Krzywańskim i Pawłem Kuczyńskim. Dwa lata później ukazał się album „Nowe Sytuacje”

Tutaj do wysłuchania wspomnieniowy program:

 

Daniel Gałązka Z Zespołem Symfonicznie a 600-lecie Mińska Mazowieckiego. Daniel Gałązka i Piotr Brymas w Radiu WNET.

Czy poezja jest wciąż ważna? Czy poezja śpiewana, czyli muzyka w zasłonach metafor wciąż uwzniośla, mimo czasu dżumy kowidowej? Czy w świecie braku wartości warto być szermierzem, ale i siewcą słów?

O tych sprawach rozmawiałem z Danielem Gałązką i Piotrem Brymasem w kolejnym programie Muzyczna Polska Tygodniówka.

Tutaj do wysłuchania program z Danielem Gałązką i Piotrem Brymasem:

 

Daniel Gałązka, choć jest wykształconym pedagogiem, to nie może jednak żyć

Bez gitary, poetyckich słów i tworzenia, jako materii istoty mojego bytu. – powiedział na antenie Radia WNET.

Jego aktywność muzyczna zaczęła się w połowie lat 90. XX wieku. To wtedy rozpoczął się jego udany pochód przez najważniesze festiwale piosenki studenckiej i poetyckiej.

Dość powiedzieć, że zdobył I miejsce na „Ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki Nowej” w 1996r. w Radomsku, I miejsce na Ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki „Piostur Gorol Song 1996 i 2002, a także I miejsce i nagroda radia Białystok podczas „Augustowskich Nocy z Balladą” w 1997 roku.

 

Daniel Gałązka jest także laureatem Nagrody im. Wojtka Belona, którą zdobył podczas Giełdy Piosenki Studenckiej w Szklarskiej Porębie w 2000 roku.

Na tej samej giełdzie zdobył Pierwszą Nagrodę w kategorii „Najlepszy wykonawca”

Jego nagrania ukazywały się na wielu skłądankach z piosenką autorską i poezją śpiewaną, aż wreszcie powołał do życia grupę DGZZ / Daniel Gałązka Z Zespołem. Wydał z nią albumy „Dotykam Dachów” (Sonic Record 2009), „Odległości” (Sonic Record 2012) i  „I zobacz” (DGZZ 2018) – jeden z najważniejszych albumów roku 2018.

W roku 2021 Mińsk Mazowiecki, jedno z najstarszych miast we wschodnim Mazowszu, obchodzi 600-lecie nadania praw miejskich. Jako osada targowa Mińsk Mazowiecki istniał już w XIV wieku. W źródłach i przekazach średniowiecznych zwany był najczęściej jako Mensko, Mynsko, Minsko, Miensko i Minsk.

Co to ma wspólnego z Danielem Gałązką i formacją DGZZ? Oto pada odpowiedź:

To moje rodzinne, ukochane miasto. Ponadto niezwykły i w jednej osobie animator kultury, muzyk, dyrygent i współzałożyciel Unplugged Orchestra i dyrygent mińskiego chóru Cantate Domino Michał Śmigielski wpadł na pomysł, aby DGZZ objawił się podczas jubileuszu miasta o szacie symfonicznej. – powiedział Daniel Gałązka.

Radio WNET objęło to wydarzenie swoim patronatem medialnym. O szczegółach będziemy informować w Muzycznej Polskiej Tygodniówce i naszych muzycznych programach autorskich.

Piotr Brymas i Daniel Gałązka.

W drugiej części programu rozmawiałem z Piotrem Brymasem, poetą, autorem tekstów piosenek, wierszy dla dzieci i rzeźbiarzem ceramikiem. Debiutował w 1995 r. w „Magazynie Literackim”. Swoje metafory publikował w londyńskim periodyku emigracyjnym „Jesteśmy Kościołem” oraz kwartalniku „Skafander”.

Piotr Brymas wydał książki poetyckie „Śpiewnik ojca Ineczki” (2005 r.) „Dotykam Dachów” (2009 r.) „Świat Odległości” (2015 r.). Na czytelników czeka przygotowywany zbiór „Był sobie rower. Wiersze o Polsce”.

Piotr na stałe związany jest z grupą DGZZ Daniela Gałązki. W przeszłości z Miłoszem Wośko napisał piosenki dla Lory Szafran, które znalazły się na albumie „Nad Ranem” oraz Iwony Loranc (krążek „Brzegi”).

Prawdziwa poezja opiera się o trzy filary i powinna dotyczyć śmierci, upływającego czasu i przede wszystkim miłości czyli o to, o co człowiek cały czas się przewraca, co go podnosi i wynosi, przywołuje na świat, a potem żegna. – zawsze dopowiada Piotr Brymas.

Tomasz Wybranowski

 

 

 

 

Ponad Oceanami: Skandal obyczajowy w Chicago, Hezbollah przejmuje władzę w Libanie i trzecia fala pandemii w Dublinie

W najnowszej audycji „Ponad Oceanami” korespondenci i współpracownicy Radia WNET łączą Polonię ponad oceanami. W kolejnym programie m.in. o bieżącej sytuacji w Bejrucie, Chicago, Dublinie i Warszawie.


W nowym magazynie „Ponad Oceanami” Sławomir Budzik oraz inni polscy reporterzy prosto z Florydy i Chicago przybliżą słuchaczom tematykę związaną z bieżącymi wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych:

Chcemy dziś opowiedzieć o tym, czym żyje teraz Chicago – a u nas skandal obyczajowy i finansowy. Zajście związane jest z burmistrzem miasta Chicago, Lori Lightfoot, która jest zadeklarowaną lesbijką. (…) W mediach społecznościowych krążą plotki, że Lightfoot złoży rezygnacje z urzędu po tym, jak została rzekomo przyłapana na zdradzie swojej żony. Burmistrz póki co odrzuca te zarzuty.

Niedaleko nas w Georgii (Atlanta) ma swoją główną siedzibę stacja telewizyjna CNN. I co ciekawe, okazuje się, że oglądalność stacji znacząco spada.


Kazimierz Gajowy z Bejrutu analizuje w jaki sposób Hezbollah przejmuje władzę w Libanie:

Rzeczywiście, my również zbliżamy się do granicy, podobnie jak na Ukrainie – do granicy wytrzymałości. Niestety pod każdym względem: finansowym, gospodarczym, a nawet żywnościowym, bo praktycznie – o dziwo w tym XXI wieku – głód zagląda rodzinom libańskim w oczy – komentuje redaktor Studia Bejrut.

Dziennikarz wprowadza słuchaczy w tematykę działań humanitarnych, które podejmuje organizacja terrorystyczna by zaskarbić sobie sympatię i ufność Libańczyków:

Na tej granicy upadłości żeruje oczywiście Hezbollah. Nie tylko jednak żeruje, ale stara się zastąpić wszelkie funkcje, jakie powinno pełnić państwo libańskie, które ich w ogóle nie wypełnia.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego opowiada również o nieoficjalnych przywilejach, które mają w Libanie członkowie Hezbollahu np. dostęp do zniżek na żywność:

Powstaje obecnie cała wielka sieć supermarketów o nazwie „Annur”, czyli światło. Rozdają tam przy okazji magnetyczne karty bankowe. Co ciekawe, w sklepie 70% zniżki otrzymują partyzanci organizacji Hezbollah. Chociaż niedawno słyszeliśmy, że jeśli nam, chrześcijanom, również jest źle – możemy się zgłosić do Hezbollahu i otrzymać różnego rodzaju pomoc. Jednym słowem na zgliszczach państwa libańskiego Hezbollah próbuje wybudować swoje własne państwo.

Co więcej, Kazimierz Gajowy wyraża swój niepokój względem dalszych planów Hezbollahu w związku z Libanem. Dziennikarz przypomina, że już czterdzieści lat temu terroryści wspominali, że chcą zmienić Liban w islamską republikę:

Gdyby nie to, że Hezbollah już w latach 80. ubiegłego stulecia mówił, że chce zbudować państwo na wzór Iranu – republiki islamskiej i szyickiej w Libanie – może nie byłoby to aż tak groźne.

Jak podsumowuje prowadzący, bardzo ważne w tej chwili jest okazanie międzynarodowego wsparcia Libańczykom. Redaktor podkreśla także na przykładzie Hezbollahu, że pomoc humanitarna jest nie tylko dobrym uczynkiem, ale i bardzo silną i niedocenianą przez polityków bronią:

Nadszedł czas żebyśmy zrozumieli, że pomoc humanitarna oprócz tego, że jest naprawdę z naszej strony potrzebą serca jest też wypełnieniem przykazania miłości bliźniego. I ta pomoc jest w dzisiejszych czasach najbardziej efektowną i efektywną bronią. Warto żeby pamiętali o tym i nasi rządzący.


Tomasz Wybranowski z Dublina porusza m.in temat możliwości wznowienia zagranicznych podróży z Irlandii w dobie III fali pandemii:

Niespokojnie w Irlandii Północnej. Czy czekają nas wakacyjne wyjazdy z Irlandii z paszportem szczepień? Rząd daje nam do zrozumienia, że możliwy będzie powrót zagranicznych podróży, ale jedynie dla osób zaszczepionych – relacjonuje redaktor Studia Dublin.

Dziennikarz opowiada o różnych narracjach dotyczących tzw. zielonych paszportów, z którymi na co dzień zderzają się Irlandczycy:

Wicepremier rządu mawia co prawda, że będzie można mówić o możliwości takich wyjazdów już w czerwcu lub w okresie wakacyjnym, ale podczas spotkania z członkami swojej macierzystej partii powiedział, że będzie to możliwe dopiero gdy wprowadzone zostaną oficjalne paszporty szczepień.

Jak podsumowuje rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego:

Według medialnych doniesień prace nad paszportem szczepień trwają i certyfikat może wejść w życie już z początkiem czerwca – zaznacza Tomasz Wybranowski.


W ostatniej części audycji Łukasz Jankowski mówi słuchaczom w Polsce i ponad oceanami co dzieje się w polskiej polityce. Jak podkreśla dziennikarz nie kończą się problemy koalicji rządzącej:

A w Polsce problemy związane z wewnętrznymi podziałami napotyka jak zwykle opozycja, ale także i koalicja rządząca. Jeśli zaś chodzi o wiadomości z ostatniej chwili, jak przekazał Paweł Bobołowicz – rosyjskie wojska wycofują się z nad granicy ukraińskiej. To dobra informacja zarówno dla Kijowa jak i Warszawy – komentuje Łukasz Jankowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Studio Dublin 23.04.2021 – Bogdan Feręc i Sławomir Kazek

23 kwietnia 1916 roku, dokładnie 105 lat temu, w Poniedziałek Wielkanocny został przejęty przez irlandzkich powstańców gmach Poczty Głównej. Patrick Pearse przeczytał Proklamację Republiki Irlandii.

W gronie gości:

  •  Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Sławomir Kazek – prezes stowarzyszenia Midlands Polish Community.
  • najważniejszy temat Studia Dublin – 105. rocznica wybuchu Powstania Wielkanocnego. 

 

Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek

Realizatorzy: Marcin Głos (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

 

W piątkowym Studiu Dublin, zgodnie z tradycją Studia 37 łączymy się z Bogdanem Feręcem, szefem najważniejszego portalu irlandzkiej Polonii – Polska-IE.com.

Opowieść o najważniejszych wydarzeniach z Republiki Irlandii rozpoczęliśmy od przeprosin partii Sinn Féin, która przyznała się do naruszenia zasad o ochronie danych osobowych, gdy toczyła się walka wyborcza o głos i serce każdego irlandzkiego wyborcy.

 

Bogdan Feręc, szef portalu Polska – IE. Fot.: arch. Bogdana Feręca.

We wczorajszym wieczornym programie stacji telewizyjnej RTÉ, Mary Lou McDonald przyznała, że jej ugrupowanie naruszyło przepisy i baza danych wyborców, którą posługuje się Sinn Féin nie spełnia wszelkich wymogów ochrony danych.

Mary Lou McDonald, liderka Sinn Féin przyznała, że ich baza danych naruszyła przynajmniej jeden z wymogów o ochronie danych. Wyszło to na jaw, kiedy komisarz ds. ochrony danych osobowych, rozpoczął kontrolę w Sinn Féin.

Wtedy stwierdzono, a skontrolowano ponad milion osób, których nazwiska i inne dane znajdowały się w bazie Sinn Féin, iż zachodzi obawa, że naruszane są przepisy.

Ha’Penny Bridge, w sercu stolicy Republiki Irlandii. / Fot. © Studio 37 Dublin.

Z dużej chmury, jak wiemy zawsze spada mały deszcz. Od 12 kwietnia Irlandia miała się otwierać wiosennie po koronowirusowych razach ostatnich miesięcy. Miała…

Tymczasem niedawne poluzowanie ograniczeń – czytaj: zezwolenie na poruszanie się w ramach hrabstwa oraz powrót uczniów do szkół i uruchomienie placów budów

dało w Irlandii wzrost zakażeń, o czym donosi irlandzki Krajowy Zespół ds. Zdrowia Publicznego (NPHET). Podobnie to zagadnienie opisuje naczelny lekarz kraju, który powrócił już do pełnienia swoich obowiązków.

Irlandzki rząd wyraża nadzieję, że osiągnie założone cele w zakresie szczepień. Krajowy Zespół ds. Zdrowia Publicznego (NPHET) uważa zaś, że tylko przyspieszenie działań i szeroki program szczepień pozwoli na wydawanie rekomendacji o znoszeniu kolejnych obostrzeń.

W przypadku braku szczepionek lub niepełnego zaszczepienia wcale nie ma pewności, że takie zalecenia się pojawią.

 

Zgodnie z przepisami i brakiem działań ze strony rządu, od dzisiaj – 23 kwietnia – w majestacie prawa w Republice Irlandii można pozbywać się lokatorów.

Obawy o wzrost ilości osób bezdomnych, wyraziła opozycja parlamentarna, która od wielu tygodni apelowała do partii rządzących, aby wydłużyły okres, w którym właściciel domu lub mieszkania nie może eksmitować lokatorów.

Na to tylko czekali właściciele domów, którzy otwarcie mówili, że zniesienie lub zakończenie moratorium na eksmisje „przywróci pewną normalność”.

W wypowiedziach właścicieli domów i stowarzyszenia, które ich reprezentuje, słyszało się, że ponowne przywrócenie możliwości eksmisji jest konieczne, by rynek najmu prywatnego, funkcjonował w odpowiedni sposób.

Z tym nie zgadzała się szeroko pojęta opozycja, która również otwarcie mówiła, że kraj zaleje teraz fala eksmisj. A część osób, może stać się bezdomnymi.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:

 

 

Sławomir Kazek, prezes stowarzyszenia Midlands Polish Community. Fot. arch. własne.

 

Kolejnym gościem Studia Dublin był Sławomir Kazek, prezes stowarzyszenia Midlands Polish Community. 

W ostatnią niedzielę stowarzyszenie rozpoczęło realizację kolejnego fascynującego projektu w Irlandii.

W ramach Midlands Polish Community TV, na przestrzeni 5 miesięcy w 2021 roku, planowane jest nagranie serii odcinków programu „INFO DESK”, który w nowoczesny i atrakcyjny sposób przedstawi Polakom żyjącym w Irlandii rzetelne informacje na temat wielu spraw dotyczących życia na Wyspie, tak aby

świadomie korzystali z przysługujących im praw oraz mogli aktywnie uczestniczyć we wszystkich sferach życia społecznego.

Talk show będzie nagrywany w studio Midlands Polish Community TV w Athlone i wyświetlany na dedykowanym kanale YouTube.

Formuła każdego odcinka będzie przewidywała zaproszenie gościa specjalnego z Irlandii, eksperta w swojej dziedzinie i przeprowadzenie z nim wywiadu (w języku polskim) opisującego dane zagadnienie, np. prawa wyborcze w Irlandii, dostęp do służby zdrowia, prawa osób na emeryturze i inne. – opowiada Sławomir Kazek.

Niebawem pojawi się ogłoszenie o castingu na prowadzącego program. Kontakt: [email protected].

 

Midlands Polish Community jest stowarzyszeniem, które zostało utworzone by w ramach lokalnej społeczności w tej części Irlandii, łączyć i współpracować z Polakami, polskimi przedsiębiorcami oraz organizacjami a także wspierać polsko – irlandzką integrację i współpracę w Midlands.

Stowarzyszenie ma na celu tworzyć warunki do rozwoju intelektualnego, emocjonalnego, artystycznego i fizycznego w naszych społecznościch jak również wspierać ochronę środowiska naturalnego, ochronę zwierząt oraz działalność charytatywną.

Tutaj do wysłuchania rozmowa ze Sławomirem Kazkiem:

 

 

 

Z wybiciem godziny 10:00 Tomasz Wybranowski zaprosi do serwisu informacyjnego „Irlandia – Wyspy – Europa – Świat”. 

Tutaj do wysłuchania serwis ze Studia 37:

 

 

23 kwietnia 2021 roku przypada 105. rocznica wybuchu Powstania Wielkanocnego.

 

W Wielkanocny Poniedziałek o godzinie 10 rano wymaszerowała z dzielnicy Kimmagestamtąd kolumna 56 uzbrojonych mężczyzn i ruszyła w kierunku centrum.

Przyszli powstańcy nawiązali też łączność z irlandzkim reprezentantem republikanów przebywającym w Berlinie – Rogerem Casementem.

Bojownicy o wolność liczyli oni na pomoc ze strony Niemiec. Niestety nie zadbali odpowiednio o konspiracyjny charakter tych kontaktów i gdy w kwietniu 1916 r. Roger Casement przypłyną do brzegów Irlandii z zapasem broni i amunicji, został schwytany przez Brytyjczyków. Cały ładunek przepadł.

 

Mimo złej passy ustalony został dzień i godzina wybuchu powstania. Miało się to stać 23 kwietnia 1916 roku w poniedziałkowe południe.

Tak jak zapowiedziano w Poniedziałek Wielkanocny został przejęty przez powstańców gmach Poczty Głównej. Nad jej głównym wejściem widnieje dziś tablica z napisem w języku angielskim i gaelickim:

„Tutaj w Poniedziałek Wielkanocny1916, Patrick Pearse przeczytał Proklamację Republiki Irlandii. Z tego budynku dowodził siłami, które miały zapewnić Irlandii prawo do wolności”

Proklamację Niepodległości podpisało siedmiu członków Rządu Tymczasowego: Patrick Pearse, Thomas Clarke, Sean MacDiarmada, Thomas MacDonagh, James Connolly, Eamonn Ceannt i Joseph Plunkett.

Wszyscy oni z wyjątkiem MacDonagha i Ceannta przez całe powstanie znajdowali się w budynku GPO. Był tam również młodszy brat Patricka Pearse’a – William.

A oto pierwsze słowa Proklamacji:

Irlandczycy i Irlandki! W imię Boga i zmarłych pokoleń, od których otrzymała swą dawną tradycję narodową Irlandia, za naszym pośrednictwem, zwołuje dzieci pod swój sztandar i zrywa się do walki o niepodległość.

 

Zorganizowawszy i wyćwiczywszy swych mężów przez tajną rewolucyjną organizację, Irlandzkie Bractwo Republikańskie, oraz przez jawne organizacje militarne, Irlandzkich Ochotników i Irlandzką Armię Republikańską, cierpliwie ćwicząc karność, świadomie czekając na właściwą chwilę swojego objawienia, korzysta teraz z tej chwili i wspierana przez wygnane dzieci w Ameryce i przez swych dzielnych sprzymierzeńców w Europie zrywa się ona z pełną wiarą w zwycięstwo. /…/

Oddajemy sprawę Republiki Irlandzkiej pod opiekę Boga Najwyższego, błogosławieństwa Jego wzywamy dla naszej broni i zanosimy modły, by nikt, kto służy tej sprawie, nie zhańbił jej tchórzostwem, nieludzkością ani grabieżą. W tej wzniosłej godzinie naród irlandzki, przez swoje męstwo i karność i przez gotowość jego dzieci do poświęcenia się za jego sprawę, musi dowieść, że jest wart dostojnego przeznaczenia, do którego jest powołany.

Ruiny gmachu Poczty Głównej GPO po powstaniu 1916 roku. National Library of Ireland on The Commons Flickr Commons

Irlandczycy chłodno przyjęli wybuch powstania, w którym wzięło udział niespełna 2 000 osób.

Na początku powstańców nie traktowano na serio. Wyobraźmy sobie, że nie zatrzymano kordonu maszerujących mężczyzn przez centrum Dublin, a kiedy weszli do budynku Poczty Głównej – GPO zebrani tam ludzie potraktowali cały incydent jako rodzaj przedstawienia. – mówi Tomasz Wybranowski.

Dopiero w momencie, kiedy powstańcy wyciągnęli broń, wszyscy byli bardziej niż zaskoczeni…

Tutaj do wysłuchania montaż słowno – muzyczny na temat 105. rocznicy wybuchu Powstania Wielkanocnego / Easter Rising:

 

 

Opracowanie: Andrzej Karaś, Alekasander Popielarz i Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek


Partner Radia WNET

 

 Produkcja i realizacja:

                               Studio 37 Dublin Radia WNET – kwiecień 2021 (C)

 

Studio Dublin na antenie Radia WNET od 15 października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątki, zawsze po Poranku WNET zaczynamy ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz.

 

Cień Smoleńska. Rozmyślania z 96 krzyżami w tle jedenaście lat później. Polskie rekolekcje sumienia… I ciągle NIC!!!

Zdaniem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego sprawa Katynia była fundamentalna dla Polski: „Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL, tak prawda o Katyniu jest kamieniem węgielnym wolnej Polski”.

Pamiętam dokładnie ten dzień. Już wtedy wiedziałem, że 10 kwietnia 2010 roku na bardzo długo zaważy na naszych polsko-polskich drogach i stanie się jedną z ważniejszych dat w historii Polski. Pamiętam łzy, wielkie rozchwianie i niemoc przejścia nad smoleńskim dramatem do porządku. Do normalności.

Cień Katynia znowu przesłonił kontur Polski. Przeklęta „ziemia niegodziwości i mordu” raz jeszcze zabrała Polki i Polaków za eschatologiczny horyzont zdarzeń.

Z perspektywy 11 lat coraz smutniej patrzę na kondycję polskiej duszy i dążenia do wielkiego archetypu „polskiej wspólnoty i gniazdowości”. Spójrzmy prawdzie w oczy! Polacy traktują swoich rodaków, jeśli „tamci” różnią się światopoglądem, wyznawaną religią i przekonaniami politycznymi, jako przeciwników totalnych. Jako tych, których trzeba wdeptać w ziemię, spacyfikować, zniszczyć i wykluczyć z horyzontu polskich zdarzeń.

Czy wobec tego, patrząc na skrajne emocje związane z tragedią smoleńską sprzed jedenastu lat i wielką niemoc naszego państwa by w sposób ostateczny wyjaśnić wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku, ZASŁUGUJEMY NA NIEPODLEGŁOŚĆ I WOLNY BYT PAŃSTWA? PRZECIEŻ PAŃSTWO TO OBYWATELE I MYŚLENIE O PRZYSZŁOŚCI.

A kto teraz z polityków myśli o przyszłości i jedności w perspektywie nie kolejnych wyborów i podziałów synekur, ale następnych 25, 30 czy 50 lat?!…

Tydzień po katastrofie w Smoleńsku pod murem okalającym rezydencję Ambasady Polskiej w Dublinie wciąż płonęły znicze i leżały kwiaty. Fot. Tomasz Szustek

Tych dokonanych, tych nieodwracalnych. Na pokładzie rządowego Tupolewa-154 śmierć dosięgła przedstawicieli wszystkich partii politycznych, Kancelarii Prezydenta RP i rządu, instytucji i organizacji społecznych.

 

Prezydent Lech Kaczyński: „Moi Rodacy muszą się zastanowić, czy być tu dalej, czy wracać. Jednocześnie dziękuję irlandzkim władzom za przychylność wobec Polaków”. Dublin, 18 lutego 2007. Fot. Tomasz Szustek

 

                                     Historia matką narodów, gdy wyciąga się wnioski

 

Śp. Prezydent Lech Kaczyński był patriotą i piewcą Polski wolnej, solidarnej i przyjaznej jej obywatelom. Jako dziennikarz i publicysta nie we wszystkim zawsze zgadzałem się z założeniami Jego polityki, ale ceniłem podejście do spraw historii, które cechowało wielkie wyczucie, komponowanie nowej jakości w polityce zagranicznej i budzenie w Polakach szacunku. Przede wszystkim do samych siebie, z przeświadczeniem, że nie jesteśmy gorsi, zaściankowi, czy nienowocześni.

Ceniłem Jego bezkompromisowość, gdy mówił o wolności, poszanowaniu decyzji każdego narodu do samostanowienia i głoszeniu prawdy.

Lech Kaczyński twierdził stanowczo, że niepodległość naszego kraju jest oparta na polityce wschodniej. Konsekwentnie pracował nad tą, moim zdaniem, najważniejszą z polskich myśli. Bezpieczeństwo Polski wiązał z istnieniem silnych narodów pomiędzy Polską a Rosją. Tym samym wpisywał się koncepcje polityczne, które mają korzenie jeszcze u schyłku XIX wieku. Podobnie myślał marszałek Józef Piłsudski.

I jeszcze jedna ważna glosa. Zdaniem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego sprawa Katynia miała kolosalne znaczenie dla fundamentów wolnej Polski. Bardzo często mawiał:

„Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL, tak prawda o Katyniu jest kamieniem węgielnym wolnej Polski”.

                                                       

                                                        Bolesny widok pustych krzeseł

 

W katastrofie Tu-154 zginęli politycy, wysokiej rangi oficerowie, duchowni, artyści, działacze i specjaliści. W gronie zabranych przedwcześnie jest Paweł Wypych, moim zdaniem najlepszy w historii prezes ZUS, który miał szansę zreformować tę instytucję dla dobra wszystkich obywateli. Nie ma z nami od siedmiu lat Pawła Skrzypka, prezesa Narodowego Banku Polskiego. Był nie tylko znakomitym managerem, ale i państwowcem, który bezkompromisowo przeciwstawiał się próbom zamachu na NBP i blokował przepływy środków z Banku Centralnego.

Zginął także Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich, który jeszcze w marcu 2007 roku gościł w Dublinie. W murach Polskiego Duszpasterstwa radził z nami na temat efektywnej pomocy dla Polonii. Nie ma też pośród nas Janusza Kurtyki, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, który postawił sobie za cel odkłamanie historii najnowszej Polski. Śledztwa IPN wywoływały palpitację serca wielu wpływowych polityków nad Wisłą. W kilku przypadkach mówiono o zamachu na „ikony polskiej polityki”. A On mówił krótko: „nie myli się ten tylko, kto nic nie robi, a sprawiedliwość należy się ofiarom komunistycznego reżymu”.

Odeszła na zawsze Anna Walentynowicz, robotnica Stoczni Gdańskiej i działaczka Wolnych Związków Zawodowych. To postać historyczna, bowiem gdy zwolniono ją dyscyplinarnie z pracy w sierpniu 1980 r., Stocznia zawrzała gniewem. W obronie Anny Walentynowicz 14 sierpnia wybuchł strajk generalny. Historyczny strajk… Podczas jego trwania powstał NSZZ „Solidarność” i to Ona była jej perłą i ozdobą.

Odszedł także ostatni Prezydent RP na uchodźstwie, Ryszard Kaczorowski. Jego życie było metaforą najnowszych losów Polski. Tuż po wybuchu wojny był więziony przez NKWD. Wyrok śmierci „łaskawie” zamieniono na 10 lat pobytu w łagrach. Trafił do „piekła na ziemi”, jak pisał mistrz Gustaw Herling-Grudziński, na Kołymę. Po zawarciu układu Sikorski-Majski trafił do formującej się armii gen. Władysława Andersa.

 

Prezydent Ryszard Kaczorowski w otoczeniu harcerzy. Fotografia z archiwum Związku Harcerstwa Polskiego Chorągwi Dolnośląskiej, Hufca im. Szarych Szeregów w Świdnicy

Po wyprowadzeniu wojsk na Bliski Wschód walczył na froncie włoskim. Jako główny telegrafista podczas walk pod Monte Cassino, pierwszy obwieścił światu, że „klasztor zdobyli Polacy”.

Świadomie zdecydował się pozostać na emigracji, aby w grudniu 1990 roku przekazać insygnia władzy prezydenckiej Lechowi Wałęsie…

 

                                            Moje dziennikarsko – radiowe wspomnienia

 

W mojej, wtedy prawie osiemnastoletniej dziennikarskiej pracy zawodowej spotkałem się z prawie połową osób, które zginęły pod Smoleńskiem. Wymienię jednak tylko jedno nazwisko, ale jakże ważne dla świata Polonii.

 

 

Marszałek Maciej Płażyński, jako prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, znał irlandzką Polonię. Był w Dublinie podczas przekazania kościoła pod wezwaniem św. Audeona polskiej społeczności przez dublińską kurię. Fot. Tomasz Szustek

 

To Maciej Płażyński, marszałek Sejmu w latach 1997-2001. Był założycielem Platformy Obywatelskiej, z której odszedł, gdy uświadomił sobie, że partia dryfuje w stronę zimnego i bezdusznego neoliberalizmu. W ostatnim czasie był prezesem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, które wspiera działania pomocowe na rzecz Polonii w Irlandii i na całym świecie. W moich publikacjach dla Polonusów z Wysp, w przewodnikach i niezbędnikach widniało logo „Wspólnoty Polskiej”.

W 2007 roku, tuż przed spotkaniem w Domu Polskim w Dublinie, serdecznie uściskaliśmy się.

Widzę, że redaktor Wybranowski wciąż z mikrofonem i teczką – uśmiechnął się Maciej Płażyński.

Ja odpowiedziałem, że „Maciej Płażyński wciąż uśmiechnięty i pełen wigoru, i zawsze blisko spraw Polonii i Polaków poza Macierzą.”

W maju 2010 roku byliśmy już umówieni na kolejne spotkanie, tym razem w Warszawie, aby porozmawiać o wizji stworzenia jednego, wspólnego portalu dla Polonii całego świata. Nie zdążyłem…

 

                                            Pikiety pod ambasadą Rosji w Dublinie

W gronie setek tysięcy Polaków pod niebem Wysp, choć nieliczni, to są jednak tacy, którym „nie jest wszystko jedno”. Do takich zaliczam znakomitego dziennikarza i publicystę, kronikarza Polonii irlandzkiej – Piotra Słotwińskiego. Dwukrotnie brał udział w protestach pod siedzibą ambasady w Dublinie. Czy wiecie, że mieści się ona przy ulicy George’a Orwella, autora powieści „Rok 1984”„Folwark zwierzęcy”?

12 kwietnia 2014 r. Protest przed rosyjską ambasadą w Dublinie zorganizowany przez Klub Gazety Polskiej. Na zdjęciu (od lewej) Piotr Słotwiński i Eryk Kozieł. For. Z archiwum P. Słotwińskiego.

 

Pierwszy z nich odbył się w 2014 roku. Pikietę zorganizował Klub Gazety Polskiej w Dublinie. W komunikacie prasowym organizatorzy napisali wówczas:

„W 1940 roku ponad 20 tysięcy polskich oficerów zostało zabitych na rozkaz Józefa Stalina dla prostego powodu bycia częścią elity naszego kraju. Współczesna Rosja kontynuuje tradycję agresywnego stosunku do swoich sąsiadów. /…/ W 2008 r. Gruzja została zaatakowana przez wojska rosyjskie i tylko cudem uniknęła konfliktu na pełną skalę. W dniu 10 kwietnia 2010 samolot z polskim prezydentem i innymi przedstawicielami państwa polskiego rozbił się w Smoleńsku, w okolicznościach, które w najlepszym przypadku można określić, jako podejrzane i niejasne!”

Podobny protest odbył się w 2015 roku, tym razem przygotowany przez Narodowy Front Emigrantów.

– Pomimo upływu lat, wcale nie jesteśmy bliżej prawdy niż w ten dzień, w którym z odbiornika telewizyjnego po raz pierwszy usłyszałem mnóstwo dezinformacji. Dlatego przyjechałem z Cork, aby pojawić się pod ambasadą Rosji i pytać o PRAWDĘ – powiedział Piotr Słotwiński.

Niespełna dwadzieścia osób protestowało pod hasłem „Żądamy prawdy o Smoleńsku”:

 „Żądamy, aby rząd III RP ujawnił prawdę nt. katastrofy prezydenckiego Tu-154 w Smoleńsku, zwrotu wraku prezydenckiego samolotu, czarnych skrzynek oraz powołania międzynarodowej komisji śledczej. Żądamy prawdy!”


Prezydent Lech Kaczyński podczas konferencji prasowej z dziennikarzami mediów polonijnych w Áras an Uachtaráin – oficjalnej rezydencji prezydenta Irlandii. Fot. Tomasz Szustek

                                                                               


 

                                                                  Tylko cisza…

 

Pozostała przejmująca pustka, trwoga i żal, że życie nasze tak kruche i tak niewiele znaczy. I bezsilna złość, że państwo Polska nie umie zdać egzaminu z podstawowych powinności. Pamiętam słowa pewnego emigranta, gdzieś spod Brzozowa nad Podlasiu, który powiedział gorzkie słowa:

– Jeżeli nie umie nasz kraj zadbać o bezpieczeństwo i życie samego prezydenta, to ile znaczymy my? Ile znaczą tacy zwyczajni ludzie?

To pytanie wciąż pozostaje otwarte. To pytanie wciąż wyczekuje tej dramatycznej, prostej, ale potrzebnej odpowiedzi, nie tylko w kwestii sprawy Smoleńska AD 2010, ale także w kwestii przyszłości naszego kraju.

Smutkiem napawa fakt, że zaborcy od roku 1772 roku wciąż czynią spustoszenie w sercach i umysłach Polaków, dla których uprzykrzenie życia rodakom weszło w krew.

Słowa o jedności, solidarności narodowej i budowaniu wspólnek przyszłości są – z perspektywy 10 kwietnia 2021 roku – li tylko zagrywką pijarową i słowami, z których nikt i nikogo nie rozlicza.

 

Tomasz Wybranowski

Foto: Tomasz Szustek, Piotr Słotwiński

 

Tomasz Wybranowski, Marcin Makowski, Piotr Tarnowski, Bolesław Piecha, Dariusz Figura – Popołudnie WNET – 06.04.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Białymstoku. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET”:

Tomasz Wybranowski – poeta, historyk literatury, dziennikarz, autor audycji „Studio Dublin” w Radiu WNET, Studio 37;

Marcin Makowski – dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”;

Piotr Tarnowski – analityk;

Bolesław Piecha – poseł PiS;

dr Paweł Usow – kierownik Centrum Analiz i Prognoz Politycznych, politolog;

Dariusz Figura – radny Warszawy


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Mikołaj Poruszek


Krzysztof Krawczyk
Krzysztof Krawczyk/Źródło: Wikimedia Commons/ Autor: Januarybratek

Tomasz Wybranowski mówi o zmarłym w Poniedziałek Wielkanocny Krzysztofie Krawczyku. Przyznaje, iż nigdy nie był wielkim fanem jego twórczości, podkreślając przy tym powszechny szacunek, jakim cieszył się artysta. Krzysztof Krawczyk nie ukrywał swoich słabości- skłonności do kobiet i używek. W swej twórczości wyrażał to, że życie to ciąg upadków, z których człowiek się podnosi. Niezależnie co śpiewał, robił to po mistrzowsku.


Marcin Makowski / Fot. Jaśmina Nowak, Radio WNET

Marcin Makowski wskazuje, że widzimy coraz więcej samodzielności w poczynaniach koalicjantów PiS.

Jak zauważa dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”, Nowy Ład ma być „restartem państwa”. Oznaczać to może zwolnienia podatkowe lub 700+ w miejsce 500+. Gość Popołudnia WNET odnosi się do rozmów między Kukiz ’15, a PiS-em. Sądzi, że sam Paweł Kukiz nie wie jaką rolę chce pełnić w polityce.

Gdyby obu partiom udało się dogadać, byłby to sukces Jarosława Kaczyńskiego. Makowski ocenia, że Polska stała się państwem resortowym, gdzie ministrowie kierują swoimi resortami jak udzielnymi księstwami. Zwraca uwagę na frustracje partyjnych dołów w Prawie i Sprawiedliwości. Zauważa, że kwestie światopoglądowe coraz bardziej pogrążają obóz rządzący.


Koronawirus / Fot.NIAID

Piotr Tarnowski stwierdza, że rząd i ministerstwo publikuje dane dotyczące szczepień według miejsc szczepień, a nie według tego, skąd pochodzą ludzie się szczepiący. Nie widać, żeby Rzeszów był faworyzowany, jak twierdzą niektórzy. Wyjaśnia, że trzeba patrzeć na dane w poszczególnych powiatach. Analityk stwierdza, iż według analizowanych przez niego danych lockdowny działają.


Bolesław Piecha sądzi, że rząd poradzi sobie z rozdysponowaniem dawek szczepionek, choć nie jest to łatwe zadanie. Problemem może być działanie samych punktów szczepień. Sądzi, że harmonogram szczepień został dobrze rozrysowany.

 Przypuszcza, że po poświątecznym spadku zachorowań ludzie będą w sposób bardziej zdyscyplinowany podchodzić do szczepień.

Poseł PiS stwierdza, że optymizm rządu bierze się z nadziei, iż nie będzie dalszych opóźnień w dostawach szczepionek. Sądzi, iż ograniczenia wprowadzane przez część krajów UE może zachęcić ludzi, szczególnie młodych, do szczepienia. Odnosi się też do możliwości produkcji szczepionek nad Wisłą.


Aleksandr Łukaszenka / Fot. kremlin.ru

Dr Paweł Usow komentuje słowa Aleksandra Łukaszenki, który atakuje Polskę i Polaków. Są oni dobrym obiektem ataków białoruskiej propagandy. Jak zauważa politolog, na Białorusi nigdy nie było problemów napięć na tle etnicznym, czy wyznaniowym. Obawia się, że może dojść do dramatycznych wydarzeń, jeśli Łukaszenka będzie kierował nienawiść Białorusinów stronę Polaków.

Kierownik Centrum Analiz i Prognoz Politycznych przypomina, że na Białorusi istnieją dwa Związki Polaków na Białorusi- jeden uznawany przez państwo białoruskie i jeden przez państwo polskie.

Gość Popołudnia WNET  sądzi, że wprowadzenie sankcji na Białoruś bardziej zaszkodzi relacjom polsko-białoruskim w przyszłości niż obecnemu reżimowi. Zauważa, że Polska nie ma wystarczających narzędzi, aby zmusić państwo białoruskie do uwolnienia aresztowanych Polaków. Potrzebna jest reakcja innych państw Unii Europejskiej.

Dr Usow podkreśla, że reżim Łukaszenki nie istnieje bez wsparcia Kremla. Trzeba więc dać do zrozumienia Władimirowi Putinowi, że wsparcie prezydenta Białorusi będzie go dużo kosztować.


Śmieci / Fot. RitaE, pixabay.com

Dariusz Figura mówi o wzroście opłat za odpady w stolicy. Wskazuje, że ta ostatnia nie ma nowoczesnej spalarni śmieci, choć podobne inwestycje zapowiadane były już w pierwszej kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz. Teoretycznie odbiorem odpadów zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Nie wybudowało ono nowoczesnych instalacji. Gość Popołudnia WNET podkreśla, że firm zajmujących się zagospodarowaniem odpadów jest po prostu mało.

Powstanie Wielkanocne w Irlandii. Taka jest specyfika powstań: z natury są wystąpieniami słabszych przeciw silniejszym

W szpitalu udało się zachować życie Connolly’ego, ale amputowano mu nogę. Angielski generał i na to znalazł radę. Przywódca irlandzkiego powstania został przywiązany do krzesła i tak go rozstrzelano.

Joanna Krauzowicz-Tarczoń
Tomasz Wybranowski

Kiedy w najlepsze trwała makabra I wojny światowej, Irlandczyków – tych z Ulsteru i tych z południa – dzieliła wizja przyszłości Zielonej Wyspy. Katolickie Południe i Zachód marzyły o zrzuceniu zależności brytyjskiej. Natomiast Ulster po raz kolejny szykował się do zbrojnej walki o jedność korony brytyjskiej. (…)

Przygotowania do rozprawy z brytyjskim okupantem

Przygotowania do powstania prowadzono przez wiele miesięcy. Jednym z ośrodków był dom Josepha Plunketta położony w dzielnicy Kimmage, niespełna trzy mile na południe od centrum miasta. Przygotowywano tam broń i wykonywano domowej roboty bomby. W Poniedziałek Wielkanocny o godzinie 10 rano wymaszerowała stamtąd kolumna 56 uzbrojonych mężczyzn i ruszyła w kierunku centrum. Przyszli powstańcy nawiązali łączność z irlandzkim reprezentantem republikanów przebywającym w Berlinie – Rogerem Casementem. Liczyli oni na pomoc ze strony Niemiec. Niestety nie zadbali o konspiracyjny charakter tych kontaktów i gdy w kwietniu 1916 r. Roger Casement przypłynął do brzegów Irlandii z zapasem broni i amunicji, został schwytany przez Brytyjczyków. Cały ładunek przepadł.

Mimo złej passy, został ustalony dzień i godzina wybuchu powstania. Miało się to stać 23 kwietnia 1916 r., w poniedziałkowe południe.

Początek pod GPO

Tak jak zamierzano, w Poniedziałek Wielkanocny został przejęty przez powstańców gmach Poczty Głównej. Nad jej głównym wejściem widnieje dziś tablica z napisem w języku angielskim i gaelickim: „Tutaj w Poniedziałek Wielkanocny 1916 Patrick Pearse przeczytał Proklamację Republiki Irlandii. Z tego budynku dowodził siłami, które miały zapewnić Irlandii prawo do wolności”. Proklamację Niepodległości podpisało siedmiu członków Rządu Tymczasowego: Patrick Pearse, Thomas Clarke, Sean MacDiarmada, Thomas MacDonagh, James Connolly, Eamonn Ceannt i Joseph Plunkett. Wszyscy oni, z wyjątkiem MacDonagha i Ceannta, przez całe powstanie znajdowali się w budynku GPO. Był tam również młodszy brat Patricka Pearse’a – William.

Gmach Poczty Głównej w Dublinie obecnie. Dla Irlandczyków ten budynek niesie takie same konotacje historyczne i uczuciowe, jak dla nas Poczta Gdańska i postawa jej obrońców w 1939 roku | Fot. BNRL, domena publiczna

A oto początek proklamacji:

Irlandczycy i Irlandki! W imię Boga i zmarłych pokoleń, od których otrzymała swą dawną tradycję narodową Irlandia, za naszym pośrednictwem zwołuje dzieci pod swój sztandar i zrywa się do walki o niepodległość.

Zorganizowawszy i wyćwiczywszy swych mężów przez tajną rewolucyjną organizację, Irlandzkie Bractwo Republikańskie, oraz przez jawne organizacje militarne, Irlandzkich Ochotników i Irlandzką Armię Republikańską, cierpliwie ćwicząc karność, świadomie czekając na właściwą chwilę swojego objawienia, korzysta teraz z tej chwili i wspierana przez wygnane dzieci w Ameryce i przez swych dzielnych sprzymierzeńców w Europie, zrywa się ona z pełną wiarą w zwycięstwo. (…) Oddajemy sprawę Republiki Irlandzkiej pod opiekę Boga Najwyższego, błogosławieństwa Jego wzywamy dla naszej broni i zanosimy modły, by nikt, kto służy tej sprawie, nie zhańbił jej tchórzostwem, nieludzkością ani grabieżą. W tej wzniosłej godzinie naród irlandzki, przez swoje męstwo i karność i przez gotowość jego dzieci do poświęcenia się za jego sprawę, musi dowieść, że jest wart dostojnego przeznaczenia, do którego jest powołany.

Irlandczycy chłodno przyjęli wybuch powstania, w którym wzięło udział niespełna 2000 osób. Co ciekawe, na początku nikt powstańców nie traktował na serio.

Wyobraźmy sobie, że nie zatrzymano mężczyzn maszerujących przez centrum Dublina, a kiedy weszli do budynku Poczty Głównej – GPO – zebrani tam ludzie potraktowali cały incydent jako rodzaj przedstawienia. Dopiero kiedy powstańcy wyciągnęli broń, wszyscy byli bardziej niż zaskoczeni.

Nawet Anglicy nie zdawali sobie sprawy z powagi sytuacji. Oficjalnie zezwalano na militarne ćwiczenia Irlandzkich Ochotników. Okupanci nie widzieli w tym jakiegokolwiek zagrożenia. Ich lekceważenie było tak daleko posunięte, że zezwalali nawet na próbne szturmowanie budynków. Dlatego pojawienie się powstańców pod Pocztą Główną nie wzbudziło większego zainteresowania. (…)

W piątek sytuacja powstańców była beznadziejna. Wydany został w końcu rozkaz opuszczenia Poczty Głównej i przeniesienia się do nowej kwatery Rządu Tymczasowego. Wysłano trzynastu ludzi, którzy mieli utorować drogę do fabryki Williams and Woods, wyznaczonej na nową kwaterę. Dowódca placówki w zajętej redakcji „Irish Independent” spóźnił się z przekazaniem informacji, że fabryka Williams and Woods i przyległe do niej ulice są w brytyjskich rękach. Na rogu Moore Street oddział natknął się na karabin maszynowy.

Tylko czterech spiskowców zdołało przeżyć ostrzał. Dowodzący oddziałem Michael Joseph O’Rahilly, początkowo przeciwny powstaniu, został podczas tej akcji wielokrotnie trafiony. Przez ponad dwadzieścia godzin umierał na ulicy.

Kiedy powstańcy z GPO zorientowali się, że O’Rahilly i jego chłopcy poszli na rzeź, było już za późno, żeby ich uratować, choć nikt nie czekał na oficjalny rozkaz i odsiecz ruszyła natychmiast. Na opuszczających pośpiesznie gmach GPO powstańców sypał się grad kul. Patrick Pearse i jego młodszy brat William wyszli jako ostatni.

W sobotę 29 kwietnia 1916 r. Patrick Pearse spotkał się z generałem Lowe i podpisał kapitulację. Tak oto po kilku dniach zakończyły się wydarzenia, które przeszły do historii pod nazwą Ester Rising. (…)

Za murami Kilimainham Gaol

Po upadku powstania aresztowano jego czternastu przywódców, w tym także Konstancję Markiewicz. Do niewoli trafili także pozostali przy życiu żołnierze, w tym 23 nastoletnich chłopców, którymi dowodził Sean Heuston. Łącznie aresztowano około 3,5 tysiąca osób. To więcej niż de facto liczyli czynni uczestnicy powstania. Przetrzymywano ich w Kilimainham Gaol. Aresztowaniami administrował brutalny generał Maxwell. On również był odpowiedzialny za dokonanie egzekucji na czternastu przywódcach powstania. Z jego rozkazu 3 maja 1916 r. na placu więzienia Kilimaiham zostali rozstrzelani Pearse, MacDonagh i Clarke. Następnego dnia ten sam los spotkał młodszego brata Pearsea – Williama, dowódców ochotniczych batalionów Daly’ego i O’Hanrahana, a także Josepha Plunketta, który dziesięć dni wcześniej w więziennej kaplicy poślubił swoją narzeczoną. 5 maja przed plutonem egzekucyjnym stanął major John MacBridge. Trzy dni później rozstrzelano kolejnych czterech powstańców, w tym młodziutkiego Seana Heustona. W rzeźnickich rękach generała Maxwella pozostawali ciągle Connolly i MacDiarmada, a także Eamon de Valera. Rankiem 12 maja 1916 r. rozstrzelany został MacDiarmada. Co do Jamesa Connolly’ego, to Anglicy przeszli samych siebie.

Ciężko ranny Connolly właściwie umierał już podczas przewożenia go do szpitala. Generał Maxwell postawił cały szpitalny personel na nogach, aby utrzymać go przy życiu po to, aby później miał siłę stanąć przed plutonem egzekucyjnym.

W szpitalu udało się zachować życie Connolly’ego, ale amputowano mu nogę. Angielski generał i na to znalazł radę. Przywódca irlandzkiego powstania został przywiązany do krzesła i tak go rozstrzelano.

Cały artykuł Joanny Krauzowicz-Tarczoń i Tomasza Wybranowskiego pt. „Irlandzcy herosi Powstania Wielkanocnego” znajduje się na s. 17 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 82/2021.

 


  • Kwietniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Joanny Krauzowicz-Tarczoń i Tomasza Wybranowskiego pt. „Irlandzcy herosi Powstania Wielkanocnego” na s. 17 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 82/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Studio Dublin – 2 kwietnia 2021 – Ernest Bryll, Bogdan Feręc, Jakub Grabiasz i Tomasz Wybranowski

Wielkopiątkowe wydanie Studia Dublin.

W gronie gości:

  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Jakub Grabiasz – sportowy korespondent Studia Dublin
  • Ernest Bryll – poeta, pisarz, tłumacz; były ambasador Rzeczpospolitej Polskiej w Republice Irlandii
Zapraszamy do Studia Dublin, piątek ok. 9.10. Irlandia z powietrza, napis EIRE, Bray kolo Dublina fot. Garda Air Support Unit

Prowadzący: Adrian Kowarzyk,

Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski,

Realizator: Mikołaj Poruszek.

Tomasz Wybranowski, szef muzyczny Radia WNET i Studia 37 Dublin z sobotnim serwisem informcyjnym. Fot. Tomasz Szustek

Tomasz Wybranowski, szef Studia 37  opisuje w jaki sposób przeżywany jest Wielki Piątek w stolicy Republiki Irlandii.

Panuje refleksyjna i bardziej niż spokojna z racji obostrzeń i lockdown’u atmosfera.

Prowadzący Studia Dublin przybliżył tradycyjne zwyczaje i wierzenia związane z tym dniem na Szmaragdowej Wyspie.

Zakaz sprzedaży alkoholu w Wielki Piątek / Good Friday został zniesiony dwa lata temu, ale wielu sprzedawców dalej honoruje prohibicję w tym dniu.

 

Dublin i rzeka Liffey przy ujściu do Morza Irlandzkiego i w tle dubliński port. Fot, Studio 37 Dublin.

W piątkowym Studiu Dublin łączymy się tradycyjnie z Bogdanem Feręcem, szefem najważniejszego portalu irlandzkiej Polonii – Polska-IE.com. 

Bogdan Feręc, portal Polska-IE – Radio WNET Irlandia

 

Bogdan Feręc opowiada o zwyczajach Irlandczyków związanych z Triduum Paschalnym.

Według tradycji chłopcy urodzeni w Wielki Piątek mają dużą szansę na zostanie księżmi.

W Wielką Sobotę Irlandzczycy sygnalizują zakończenie okresu Wielkiego Postu przez zakopanie śledzia, którego dokonuje miejscowy rzeźnik.

Redaktor Studia 37 i szef portalu Polska-IE.com przypomina podpisanie porozumienia między Irlandią a Wielką Brytanią przyjęte 10 kwietnia 1998 r.

Tego dnia wypadał wówczas Wielki Piątek, stąd umowa pokojowa nazywana jest porozumieniem wielkopiątkowym. Pozwoliło ono zakończyć krwawy konflikt w Irlandii Północnej.

Obecnie partia Sinn Fein marzy o przeprowadzeniu referendum w sprawie przyłączenia Ulsteru do Republiki Irlandii. Ulster pozostaje jednak podzielona tak politycznie, jak i wyznaniowo.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:

 

 

Jakub Grabiasz mówił zaś o tradycjach wielkanocnych w Irlandii. Tamtejsze społeczeństwo jest coraz bardziej zsekularyzowane.

Okres wielkanocny i przedświąteczny jest wykorzystywany do odpoczynku i hucznych spotkań towarzyskich.

Dotyczy to także Wielkiego Piątku., który w Irlandii jest wolny od pracy. Na przestrzeni ostatnich 10 lat wzrosła liczba sklepów otwartych w Niedzielę Wielkanocną.

Tradycje świąteczne na Szmaragdowej Wyspie najlepiej zachowują mieszkający tam Polacy.

Szef sportowej sekcji Studia 37 Dublin omówił ponadto ostatnie kolejki eliminacji Mistrzostw Świata w piłce nożnej, które odbędą się w 2022 r. w Katarze. Reprezentacja Irlandii rozpoczęła zmagania od porażek z Serbią i Luksemburgiem. Awans na mundial będzie cudem.

Ale niemal na sto procent tak się nie stanie. – powiedział Jakub Grabiasz.

Jakub Grabiasz ocenia również mecz Polska-Anglia na Wembley, zakończony porażką naszej reprezentacji 1:2. Wskazuje, że nasza reprezentacja ma kompleks tego rywala, podczas gdy obecnie jest ona średniakiem, przeciwko Polsce nic nie pokazała, i spokojnie można było ten mecz wygrać.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Jakubem Grabiaszem:

 

 

Ernest Bryll

Ernest Bryll, jeden z największych polskich poetów w historii Polski wspomina swoją służbę dyplomatyczną w Republice Irlandii, w której był ambasadorem RP w latach 1991–1995.

Pierwszy ambasador RP w Irlandii wspomina swoje początki na urzędzie. Przyjechał na wyspę przed Wielkanocą 1992 r. Budynek ambasady był wówczas jeszcze w remoncie. Dla irlandzkiej Polonii zostało zorganizowane przyjęcie wielkanocne. Miało ono zaznaczyć obecność polskiej ambasady, a także pomóc w nawiązaniu kontaktów z ważnymi w Irlandii osobami.

W czasach PRL-u relacje z państwem irlandzkim były chłodne. Zorganizowane zostało święcenie pokarmów, które było zwyczajem nieznanym Irlandczykom.

Gość Studia Dublin wyjaśnia, w jaki sposób otrzymał order rodu O’Connorów. Na jednym z przyjęć jego żona spotkała potomka rodu O’Connorów, starego klanu pamiętającego czasy sprzed angielskiego podboju.

Ambasador spotkał się później z O’Connorem kilkakrotnie. Order jest z godłem rodu i jego zawołaniem: „Ramię, które broni Irlandii”.

 

Partner Radia WNET

 

    (C) Produkcja: Studio 37 Dublin Radia WNET – kwiecień 2021 roku

Studio Dublin na antenie Radia WNET od 15 października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątki, zawsze po Poranku WNET zaczynamy ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz.

 

4 po pierwszej – 01.04.2021 r. – Katarzyna Adamiak

Z okazji Wielkiego Czwartku, program poświęcony tematom duchowym. Wspomnimy kapłanów, którzy zmieniali świat.

Goście czwartkowej audycji opowiadali o kapłanach, którzy wpłynęli na ich życie, o roli duchownych we współczesnym świecie i świadomym angażowaniu się w życie Kościoła. Głos zabrali:

o. Paweł Cybula – franciszkanin konwentualny, duszpasterz na Węgrzech

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia Wnet z Kijowa

Lilianna Wiadrowska – korespondentka Radia Wnet z Bałkanów

Tomasz Wybranowski – dyrektor muzyczny Radia Wnet, koredspondent RW z Dublina