Raport z Kijowa 09.06.2023: Poziom wody w Zbiorniku Kachowskim spadł poniżej punktu krytycznego

Pomnik św. Włodzimierza w Kijowie. Fot. Dmytro Antoniuk

Pomnik św. Włodzimierza w Kijowie. Fot. Dmytro Antoniuk

Oznacza to, że nie można już pobierać wody ze zbiornika dla miejscowości i Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Powiedział Dmytro Antoniuk, kijowski korespondent Radia Wnet.

Artur Żak, Paweł Bobołowicz i Dmytro Antoniuk rozmawiają na temat kataklizmu, który wywołali Rosjanie wysadzając tamę w Kachowskiej Elektrowni Wodnej.


Wojciech Jankowski i Artur Żak prezentują wiadomości z ogarniętej wojenną pożogą Ukrainy.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 08.06.2023: „Rosjanie ponoszą pełną odpowiedzialność za skutki zniszczenia tamy w Nowej Kachowce.”

Zniszczona tama w Nowej Kachowce | fot. Ukrhydroenergo

Powiedział Dmytro Antoniuk, kijowski korespondent Radia Wnet.

Artur Żak, Dmytro Antoniuk i Paweł Bobołowicz, który przebywa na wschodnich rubieżach walczącej Ukrainy, dyskutują na temat przyczyn, winy i następstw tragedii uszkodzenia tamy w Nowej Kachowce.

Dziennikarze omówili również bierność międzynarodowych instytucji takich jak Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża.


Artur Żak prezentuje wywiad, który przeprowadziła Olga Siemaszko, szefowa Białoruskiej Redakcji Radia Wnet, z Wasylem Ołeksiukiem, radnym gminy Bucza, podczas otwarcia wystawy w Wilnie poświęconej białoruskim ochotnikom, którzy zginęli w obronie Ukrainy.

Wasyl Ołeksiuk:

To jest wielka tragedia, ale musimy pamiętać, czcić pamięć i dziękować wszystkim tym co złożyli swoje życia w walce o swobodę, niepodległość i nasz wolny wybór… Bucza rok temu, a teraz to zupełnie inne miasta. Przez rok odbudowaliśmy prawie wszystko. Nie ma teraz na terenie miasta miejsc, które by przypominały tamte straszne tragiczne wydarzenia. Jedynie na cmentarzu można zobaczyć, ile tam jest osób pochowanych, ile tam stoi krzyży. Tam jest ta straszna pamiątka. Lecz budynki, ulice, szkoły i inne placówki, które były zrujnowane, przez rok wszystko odbudowaliśmy, dzięki naszym partnerom z Unii Europejskiej – między innymi dzięki partnerom z Litwy, z Polski i innych Państw, z których do nas przyjeżdżały delegacje i widziały okropieństwa tej wojny


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 06.06.2023: tama w Nowej Kachowce zniszczona przez Rosjan

Zniszczona tama w Nowej Kachowce | fot. Ukrhidroenergo

Rosjanie zniszczyli okupowaną tamę w Nowej Kachowce i funkcjonującą tam elektrownię wodną. Około 80 miejscowości, głównie na okupowanym terytorium, zagrożonych jest falą powodziową.

Przerwanie tamy w Nowej Kachowce może mieć szereg konsekwencji poza zalaniem rozległych terenów. Fala powodziowa dotknie głównie lewego brzegu Dniepru – terytorium znajdującego się pod rosyjską okupacją. Dodatkowo mogą zostać przerwane dostawy wody pitnej na Krym i do Berdiańska, które korzystają z kanału znajdującego się powyżej tamy. Opad wody oznacza także potencjalne problemy z uzupełnianiem zbiorników chłodzących elektrowni atomowej w Enerhodarze. Nie można także pominąć wpływu gospodarczego na Ukrainę – przedsiębiorstwa, które korzystają z wody ze zbiornika Kachowskiego stracą taką możliwość. Tama i elektrownia są kompletnie zniszczone i nie nadają się do naprawy. Ich odbudowa może potrwać wiele lat – po wyzwoleniu Ukrainy.

O wszystkich konsekwencjach zniszczenia przez Rosjan tamy rozmawiają Wojciech JankowskiDmytro AntoniukPaweł Bobołowicz.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Anna Zalewska: Propozycje KE są nie do zrealizowania. Wszystkie koszty są przerzucone na obywatela

Kto zapłaci za propozycje KE? Eurodeputowana PiS o unijnej reformie systemu opłat od emisji CO2 i problemach z nią związanych.

Anna Zalewska komentuję propozycje Komisji Europejskiej, której celem jest zredukowanie do 2030 roku emisji CO2 o co najmniej 55 proc. w stosunku do roku 1990.  Nazywa ją „ekonomicznym ekoterroryzmem”. Zarzuca KE, że ich pomysły są niepoliczone i nie do zrealizowania. Handel emisjami ma objąć transport i budownictwo.

W pandemii prawie trzykrotnie zwiększyła się opłata za dwutlenek węgla.

Europosłanka wskazuję, że do handlu emisjami mają być dołączeni ludzie zajmujący się transportem morskim i lotniczym. Dodaje, że od półtora roku trwają prace dotyczące mierzenia emisji samochodu. Obecna technologia nie pozwala na ustalenie ile konkretny samochód emituje dwutlenku węgla.

Jest polityczna dyskusja, szczególnie niemiecka.

Zalewska podkreśla, że realizacja propozycji Komisji będzie oznaczało wzrost kosztów życia dla obywateli UE.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

„Nasz Dziennik”: Rolnicy chcą ochrony przed bezprawnymi działaniami aktywistów „ekologicznych”

Poseł Jarosław Sachajko i Krysztof Przedpełski z KRIB mówią w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” o problemie uznaniowego odbierania zwierząt hodowcom i rolnikom przez „ekologów”.

Hodowcy wielokrotnie zwracali uwagę na problem skandalicznych nadużyć ze strony ekoterrorystów- podaje „Nasz Dziennik”.

Jarosław Sachajko (ruch Kukiz’15), przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jest jednym z inicjatorów projektu ustawy  mającej chronić rolników przed bezprawnymi działaniami „przyjaciół zwierząt” (o której mówił w wywiadzie w Radiu WNET). W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” powiedział, że:

Nie tylko rolnicy, ale wszyscy posiadacze zwierząt – głównie tych rasowych – mają problemy z tzw. organizacjami prozwierzęcymi. Nasze propozycje idą w tym kierunku, aby zwierzęta, które są odbierane – jeśli zostanie stwierdzone, że dokonało się to bezpodstawnie – wracały do swoich prawowitych właścicieli na podstawie decyzji administracyjnej, a nie długotrwałego i kosztownego procesu cywilnego.

Obecnie do odebrania zwierzęcia rolnikowi lub hodowcy wystarczy decyzja „upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt”. Gdy uzna on, że inwentarz jest przetrzymywany w niewłaściwych warunkach bytowania, rolnikowi jest odbierana jego własność.

Trudniejsze jest, jak zwraca uwagę Sachajko, odwołanie się od decyzji:

Takie poważne narzędzie dano tzw. ekologom. Ale jeżeli właściciel walczy o swoje prawa i udowodni, że odebrano mu zwierzęta bezpodstawnie, to zaczyna się dla niego droga przez mękę. Musi wejść na ścieżkę cywilną, wiąże się to z dodatkowymi kosztami i długotrwałym procesem.

O problemie nadużyć ze strony ekologicznych aktywistówmówi także Krzysztof Przedpełski z Krajowej Rady Izb Rolniczych:

Zastanawiającym i dyskusyjnym jest brak w ustawie jakichkolwiek wymogów dla organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. Praktycznie każda organizacja może wpisać sobie taką działalność.

W ocenie Krzysztofa Przedpełskiego system powinien być uszczelniony. Dzisiaj podstawą do uzyskania możliwości odebrania zwierzęcia jest status organizacji prozwierzęcej.

A.P.