Hutek: Nie chcemy walczyć ani z OZE, ani z atomem. Gaz i węgiel są nam potrzebne jako stabilizatory

Fot. CC0, Pixabay

Relacje związkowców z rządem, potrzeba balansu między konwencjonalnymi a odnawialnymi źródłami energii. Mówi szef górniczej „Solidarności”.

Bogusław Hutek mówi o sytuacji polskiego sektora węglowego. Wyraża nadzieję, że władza dotrzyma warunków umowy społecznej. Jak wskazuje, energetyka oparta na OZE i atomie potrzebuje źródeł konwencjonalnych jako stabilizatora. Przy swoim sceptycyzmie co do źródeł odnawialny, szef górniczej „Solidarność” odżegnuje się od zamiarów ich zwalczania.

Nie chcemy walczyć ani z OZE, ani z atomem. Chcemy tylko zachować wynegocjowane miejsce dla węgla.

Jak wskazuje rozmówca Łukasza Jankowskiego, z Zachodu zaczynają dochodzić pewne sygnały, że energia ze źródeł odnawialnych również jest droga.

W Niemczech są wysokie rachunki za energię z wiatru.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Zbigniew Gryglas: społeczna odpowiedzialność biznesu jest misją spółek Skarbu Państwa

Bogusław Hutek: premier Morawiecki chce wykorzystać górników przez dwa, trzy lata, a potem dalej kupować węgiel z Rosji

Bytom - Kopalnia Centrum/Fot. Andreas Lischka / Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0)

Przewodniczący górniczej „Solidarności” mówi o problemie niedoboru węgla. Jego zdaniem polskie kopalnie mogłyby w dłuższym okresie zwiększyć wydobycie, jednak na takie działanie nie ma zgody rządu.

W Polsce mamy w tym momencie niedobór węgla. Niektórzy zastanawiają się, czy nie można by było zwiększyć krajowego wydobycia. Bogusław Hutek uważa, że nie jest to możliwe.

Polskie kopalnie nie są w stanie w tym momencie wydobywać więcej węgla. W ostatnich latach sukcesywnie zmniejszano wydobycie surowca i nie da się go nagle zwiększyć. Żeby zasypać dziurę po rosyjskim węglu potrzeba 7 lat.

Znając te dane mogą dziwić słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że w ciągu 5 najbliższych lat chciałby wydobywać więcej węgla.

Czytaj także:

Anna Łukaszewska-Trzeciakowska: podejmujemy takie decyzje, by żadnemu gospodarstwu domowemu nie zabrakło węgla

Według notyfikowanej z Polską Grupą Górniczą umowy wydobycie ma jednak dalej spadać. Surowca ma być o milion ton mniej niż w zeszłym roku. Zdaniem Gościa Radia Wnet premier chce wykorzystywać górników przez dwa, trzy lata, a potem znowu kupować węgiel z Rosji.

K.B.

Michał Karnowski, Jan Krzysztof Ardanowski, prof. Jan Majchrowski, Piotr Arak – Poranek Wnet – 26 lipca 2022 r.

„Poranka Wnet” można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy.

Goście „Poranka Wnet”:

Michał Karnowski – publicysta tygodnika „Sieci”, portalu wPolityce.pl i telewizji wPolsce;

Bogusław Hutek – szef górniczej „Solidarności”;

prof. Jan Majchrowski – prawnik, były sędzia Sądu Najwyższego;

Piotr Arak – dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego;

Jan Krzysztof Ardanowski – poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister rolnictwa


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Szymon Dąbrowski


Michał Karnowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Michał Karnowski ocenia, że lider Platformy Obywatelskiej jest zdesperowany. Stwierdza, że Donald Tusk nie ma żadnego programu. Dziennikarz stwierdza, że Platforma Obywatelska chciałaby wszystko wyprzedać. Oskarża ich o darwinizm społeczny. Publicysta komentuje propozycję, żeby Europarlament był wybierany w 1/3 przez wielkie miasta, w 1/3 przez fundacje i w 1/3 przez resztę. Gość Poranka Wnet komentuje problem z węglem. Przyznaje, że najbliższa zima będzie wyzwaniem dla Zjednoczonej Prawicy i dla społeczeństwa.


Węgiel/Fot. CC A-S 3.0, Wikipedia

Jak wyjaśnia Bogusław Hutek skutkiem braku nowych inwestycji w węgiel, nie można go teraz wydobyć więcej. Zauważa, że gdyby była wola rządu, można by wydobyć więcej surowca. Rząd notyfikował umowę społeczną zakładającą wygaszenie kopalni węglowych do 2029 r.


Prof. Jan Majchrowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Sędziowie likwidowanej Izby Dyscyplinarnej mają do wyboru, czy chcą przejść do stanu spoczynku, czy dalej orzekać. Prof. Jan Majchrowski sądzi, że powinni oni kontynuować swoją pracę w Sądzie Najwyższym. Jednak tylko trójka z 11 sędziów nie przechodzi w stan spoczynku. Były sędzia Sądu Najwyższego wskazuje, że przejście w stan spoczynku oznacza, że sędzie dalej dostaje pensje, ale już nie pracuje. Chodzi nawet o 15 tys. na rękę.

Prof. Majchrowski odnosi się do słów sędziego Wiesława Johanna, który stwierdził, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej powinni wrócić tam, gdzie pracowali przed wyborem do Izby. Wyjaśnia, czemu nie można tak zrobić. Rozmówca Łukasza Jankowskiego przypomina, iż zrezygnował z członkostwa w Izbie Dyscyplinarnej, gdyż nie pozwalano mu prowadzić sprawy. Na sędziów Izby wywierana była presja przez Trybunał Sprawiedliwości UE i Europejski Trybunał Praw Człowieka.


Jan Ardanowski / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Jan Krzysztof Ardanowski podkreśla, że pomoc Ukrainie jest polską racją stanu. Zboże z Ukrainy musi dotrzeć do krajów w których jest potrzebne- inaczej ludzi czeka głód. Zauważa, że zboże ukraińskie miało przejechać przez Polskę, a nie w niej zostać. Wielkie koncerny kupują tańsze zboże paszowe od naszych południowo-wschodnich sąsiadów.

Były minister rolnictwa wskazuje, że kupowanie tańszego zboża w niewielkim stopniu wpłynie na cenę. W cenie finalnego produktu pieniądze dla rolników stanowią kilkanaście procent. Ardanowski wskazuje na podpisaną przez Komisję Europejską umowę z Nową Zelandią. Kraj ten jest potentatem produkcji wołowiny i mleka. Polityka Brukseli wywołuje zaniepokojenie europejskich rolników- m.in. holenderskich.


Piotr Arak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Europejski Bank Centralny spóźnił się zdaniem analityków z podwyżką stóp procentowych – zauważa Piotr Arak. Wskazuje, że europejska gospodarka spowalnia. Ekonomiści ostrzegają, aby nie przesadzić z podnoszeniem stóp procentowych.

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazuje, że kluczowym czynnikiem jest sytuacja na rynku energii. Dodaje, iż większość przedsiębiorców antycypuje spowolnienie gospodarcze. Arak mówi o problemach Państwa Środka. Chińczycy mierzą się z zamknięciem gospodarki z powodu Covid-19. Na jesieni będą miały miejsce wybory w Komunistycznej Partii Chin. Pierwszy kryzys od Denga Xiaopinga nie pomoże Xi Jinpingowi w umocnieniu swej pozycji.

Bogusław Hutek: węgiel jest potrzebny dziś na potęgę, a my dalej idziemy w jego likwidację

Szef górniczej „Solidarności” o zawieszonym proteście górników, nieodbieraniu zamówionego węgla i niewywiązywaniu się rządu z umowy.

Bogusław Hutek mówi, że na poniedziałek przewidziane jest spotkanie protestujących górników z zarządem Polskiej Grupy Górnicznej. Jeśli nie dogadają się to 12-13 stycznia zostanie przeprowadzone referendum strajkowe wśród górników, którego efektem będzie zapewne powrót do strajku od 14 stycznia.

Ceny węgla są na świecie wysokie.

Energia produkowana z węgla jest jedną z najtańszych. Zauważa, że polskie spółki energetyczne korzystają na tym, eksportując energię za granicę.

Polska Grupa Górnicza w tym roku chyba zapłaci 700-800 mln więcej za w sumie za materiały i za energię.

Hutek zaznacza, że nie mogą podnieść ceny węgla, bo energia byłaby jeszcze droższa. Podkreśla, że choć górnicy są nazywani roszczeniową grupą, to chcą oni uczciwie zarobić na swoje utrzymanie.

Sześć lat temu powstała Polska Grupa Górnicza, kończyła się Kompania Węglowa. Były wysokie ceny węgla, potem ceny spadły, energetyka przestała odbierać i stanęliśmy w tej samej sytuacji co teraz.

Szef górniczej „Solidarności” podkreśla, że nie dotrzymano umowy. Zamiast odbierać zamówiony węgiel spółki energetyczne sprowadzaną surowiec z Rosji i Kolumbii. Półtora miliarda złotych zostało wyrzuconych w błoto.

To jest taki kontrakt umowa, że jak będą wysokie ceny na świecie ceny to dostajecie w cenach niższych, ale jeżeli będą niskie ceny na świecie węgla to będziecie odbierać w tych cenach coście kupowali, żebyśmy też przetrwali.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że żadna firma by nie przetrwała, gdyby odmawiano odebrania od niej połowy jej produkcji.

Od września pracowaliśmy w zwiększonym limicie sobót i niedziel nadgodzin, żeby ten węgiel który jest potrzebny na rynku i dać go więcej.

Przypomina podpisaną 28 maja 2021 r. umowę społeczną zabezpieczającą pracujących w górnictwie na 29 lat. Do końca roku miała zostać uchwalona ustawa.

Nie ma subsydiowania, bo nie ma ustawy która by sankcjonowała to, że realizujemy tę umowę społeczną, czyli jakby dopłacamy spółkom węglowym do odchodzenia od tej produkcji.

Gość Poranka Wnet wskazuje, że nie mówi się o inwestowaniu w nowoczesne technologie węglowe, takie jak te stosowane w Japonii. Zamiast tego rząd deklaruje walkę o gaz i atom.

Węgiel jest potrzebny na potęgę. Mówi się o tym wszędzie. Natomiast my dalej idziemy w to, że mamy to zlikwidować.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Hutek: Nie jestem usatysfakcjonowany umową rządu z górnikami. Likwidacja kopalń niesie duże ryzyko dla Polski

Przewodniczący „Solidarności” w Polskiej Grupie Górniczej obawia się, że likwidacja górnictwa dramatycznie pogorszy warunki bytowe na Śląsku.


Bogusław Hutek komentuje porozumienie między związkami górniczymi a rządem:

Nie jestem usatysfakcjonowany. Podpisałem dokument, który de facto likwiduje polskie górnictwo. Za 30 lat na Śląsku może nie być gdzie pracować.

Przewodniczący „Solidarności” w Polskiej Grupie Górniczej zapowiada walkę o niezabudowanie gruntów, na których występują złoża, by móc w przyszłości ewentualnie wrócić do wydobycia.

Gość „Poranka WNET” wskazuje, że likwidacja kopalń w Polsce wiąże się ze sporym ryzykiem. Alternatywne źródła energii mogą okazać się znacznie mniej efektywne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Hutek: Nie pozwolę na zamknięcie kopalni „Wujek”. Transformacja energetyczna powinna trwać 40 lat, tak jak w Niemczech

Bogusław Hutek tłumaczy, że restrukturyzacja górnictwa trwa 30 lat, a miejsca pracy górników muszą zostać uratowane. Dodaje, że nie pozwoli na zamknięcie kopalni „Wujek”, którą można uratować.


Bogusław Hutek, przewodniczący Solidarności w Polskiej Grupie Górniczej oświadcza, że związkowcy byli równie zaskoczeni co dziennikarze wczorajszą decyzją rządu, który nie przedstawił planu dotyczącego restrukturyzacji polskiego górnictwa. Dodaje także, że propozycja likwidacji trzech kopalń w Rudzie Śląskiej – Bielszowice, Halemba, Pokój-jest nie do przyjęcia.

Niech pani sobie wyobrazi, że z dnia na dzień dowiaduje się pani, że w jednym mieście zlikwidowane zostaną trzy wielkie zakłady pracy, trzy kopalnie. To jest 9 tys. miejsc pracy, co z otoczeniem daje 40 tys. miejsc pracy i w ciągu 3 miesięcy wszyscy mogą zostać bez pracy. Gdzie Ci ludzie mieliby pracować?

Gość Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej wskazuje, że górnicy będą protestować przeciw utracie miejsc pracy. Dodaje, że sprawiedliwa transformacja energetyczna powinna trwać 40 lat, tak jak było to w Niemczech. Natomiast każde miejsce pracy w górnictwie, musi zostać przekształcone w równie dobrze płatne miejsce pracy w innym sektorze.

Przewodniczący Solidarności w PGG twardo stawia także kwestię likwidacji kopalni „Wujek”, które jest symbolem protestów antykomunistycznych w Polsce.

Nie pozwolę, żeby tak łatwo zniknęła kopalnia „Wujek”, jak zniknęła Stocznia Gdańska. To jest kolejne ważne miejsce, pomnik Solidarności gdzie zginęli ludzie (…) Po pewnym programie naprawczym w „Wujku”, ta kopalnia będzie wychodziła na zero.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.