Piłka nożna: Czesław Michniewicz nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Milko: w grudniu nikt go nie brał pod uwagę

O decyzji podjętej w poniedziałek poinformował na konferencji prasowej prezes PZPN Cezary Kulesza.

Były trener m.in. Lecha Poznań, Zagłębia Lubin, Legii Warszawa, Bruk-Bet Termaliki Nieciecza czy Podbeskidzia Bielsko-Biała oraz reprezentacji Polski U-21 od dawna był wymieniany jako kandydat na selekcjonera. Po nagłej rezygnacji Paulo Sousy faworytami do objęcia tej funkcji długo byli Adam Nawałka i Andrij Szewczenko. W związku z tym, że obaj panowie nie doszli do porozumienia z polską federacją, misję poprowadzenia kadry w barażach do MŚ w Katarze powierzono szkoleniowcowi zwolnionego niedawno z Legii.

Czesław Michniewicz jest postacią, która budzi kontrowersje z powodu 711 wykonanych połączeń z Ryszrdem F. ps „Fryzjer”. Tak wynika z materiału dowodowego zebranego przez wrocławską prokuraturę.

Na antenie Radia Wnet swój komentarz ws. wyboru nowego selekcjonera zaprezentował szef naszej redakcji sportowej Grzegorz Milko:

A.W.K.

Studio Dublin – 31 grudnia 2021 r. – Bogdan Feręc, ks. Krzysztof Sikora, Jakub Grabiasz

Sylwestrowe wydanie Studia Dublin. Zaprasza Tomasz Wybranowski. Czas podsumowań, podziękowań i snucia planów na przyszły rok.

W gronie gości:

  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska.IE.com
  • ks. Krzysztof Sikora SVD – proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Roundstone w Hrabstwie Galway w Archidiecezji Tuam
  • Jakub Grabiasz – sportowy korespondent Studia Dublin

Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski

Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek

Wydawca techniczny: Andrzej Karaś


Bogdan Feręc

Studio Dublin zaczynamy jak zwykle od połączenia z Bogdanem Feręcem. Redaktor naczelny portalu Polska-IE.com skomentował przedstawioną przez minister do spraw zatrudnienia i ochrony socjalnej Heather Humphreys zapowiedź zróżnicowania zasiłków dla bezrobotnych w Republice Irlandii. Jeżeli opozycja poprze nowe regulacje, zasiłki będą zależne od dotychczasowych zarobków.

Chodzi o zniwelowanie szoku, jaki odczuwała część osób pobierających zasiłek.

Ponadto, od 1 stycznia ponownie zasiłki będzie się odbierać w urzędach pocztowych. Chodzi o ukrócenie praktyki załatwiania sobie zasiłków na konto bankowe i korzystania z nich poza granicami Republiki Irlandii.

Bogdan Feręc omawia też kwestię budowy obwodnicy Galway. Irlandzki minister transportu nie wyraził zgody na rozpoczęcie prac. Poruszona zostaje ponadto kwestia drastycznych podwyżek w sklepach sieci IKEA.

Od przyszłego roku w Galway rozpocznie działalność Studio Riverside, gdzie będą zapraszani goście z Galway. Ponadto, będzie można usłyszeć korespondencje z Kanady oraz z Łodzi.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:

Kolejnym gościem jest ks. Krzysztof Sikora SVD. Ocenia, że rok 2021 był wielkim wyzwaniem dla Kościoła w Irlandii. Ludzie bardzo ostrożnie powracają do praktyk religijnych po lockdownie. Niemniej, gdzieniegdzie widoczny jest wielki głód obecności w kościele. W Boże Narodzenie frekwencja była bardzo wysoka.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z ks. Krzysztofem Sikorą:

W okienku sportowym Jakub Grabiasz podsumowuje rok 2021 w irlandzkim sporcie. Było to udane 12 miesięcy dla rugbystów z Zielonej Wyspy. Niestety, nie można tego powiedzieć o reprezentacji Irlandii w piłce nożnej.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Jakubem Grabiaszem:

 

Produkcja Studio 37 Dublin Radio WNET – grudzień 2021

Studio Dublin na antenie Radia WNET od października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątek, zawsze po Poranku WNET ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz.

 

Studio Dublin – 3 grudnia 2021 – Dora Gola – piosenkarka, Bogdan Feręc – portal Polska-IE.com i Jakub Grabiasz

Piątkowy poranek w sieci Radia WNET należy do Studia Dublin, w którym informacje, przegląd wydarzeń tygodnia i rozmowy. Nie brak dobrej muzyki i ciekawostek z Irlandii. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

W gronie gości:

  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, Studio 37
  • Dora Gola – Polska artystka w Irlandii, piosenkarka i tancerka;
  • Jakub Grabiasz –  sportowy korespondent Studia Dublin

Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski

Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski

Współpraca: Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc

Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek

Wydawca techniczny: Aleksander Popielarz

Realizatorzy: Miłosz Duda (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin).

W piątkowym Studiu Dublin łączyliśmy się tradycyjnie z Bogdanem Feręcem, szefem najważniejszego portalu irlandzkiej Polonii – Polska-IE.com.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego komentuje plany budowy nowej elektrowni gazowej w Dublinie. Ma być ona odpowiedzią na rosnące potrzeby energetyczne stołecznej aglomeracji. Inwestycja będzie według kosztować ok. 150 mln euro. Na Szmaragdowej Wyspie rozwijane są także OZE. Na razie Republika jest uzależniona energetycznie od Zjednoczonego Królestwa.

Bogdan Feręc odnosi się do zapowiedzi szefa irlandzkiego rządu, który przestrzega, że jeżeli mieszkańcy Irlandii nie zaczną się stosować do zaleceń, to trzeba będzie zaostrzyć reżim sanitarny na Boże Narodzenie. Feręc ocenia, że wprowadzenie lockdownu na święta źle by się odbiło na poparciu dla koalicji rządzącej.

Poruszony zostaje także temat wizyty przewodniczącej Sinn Féin Mary Lou McDonald w Stanach Zjednoczonych. Te ostatnie, jak wyjaśnia redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, brały czynny udział w wypracowaniu porozumień wielkopiątkowych. Obecnie Joe Biden podkreśla, że nie można pozwolić, aby powstała twarda granica Zjednoczonego Królestwa z Unią Europejską. Granica dzieląca wyspę byłaby sprzeczna z porozumieniami. Ze Zjednoczonego Królestwa przybywa do Republiki wiele towarów.


Do Studia Dublin ponownie zawitała polska piosenkarka tworząca w Irlandii, Dora Gola.

Artystka stwierdza, że cieszą ją pozytywne głosy z kraju na temat jej twórczości. Niedawno ukazał się jej nowy singiel Flying Tree. Wskazuje, że płyta została sfinansowana przez fanów. Opowiada w jaki sposób wykorzystała czas spędzony w pandemicznym odosobnieniu. Powróciła wówczas do muzyki z czasów swego dzieciństwa.


W okienku sportowym „Studia Dublin” Jakub Grabiasz ze świetnymi wieściami ze świata irlandzkiej kobiecej piłki nożnej.

Irlandzka reprezentacja kobiet wygrała z Australijkami 11:0. Dziennikarz mówi także o polskich piłkarzach. Reprezentacja się odmłodziła.

Mecz irlandzkiej drużyny rugby w RPA został odwołany z powodu epidemii koronawirusa. Dziewięciu zawodników zostało zdiagnozowanych jako zarażeni SARS-CoV-2. W rezultacie cała drużyna została zatrzymana na kwarantannie w Południowej Afryce.

Przygotowania do meczu Legia-Napoli. Gość specjalny Grzegorza Milko: dziś kibicuję Legii

Przed zbliżającym się meczem Ligi Europy, w którym zmierzy się na wyjeździe z włoskim Napoli, Grzegorz Milko rozmawia z Emilio Rossim – właścicielem pizzerii, którego rodzice pochodzą z Neapolu.

Gość specjalny „Kuriera w samo południe” jest blisko związany z piłką nożną – mimo neapolitańskiego pochodzenia kibicuje jednak Juventusowi. W rozmowie z Grzegorzem Milko przyznaje, że na chwilę obecną jest to bardzo konkurencyjna drużyna, co może doprowadzić do sukcesów na arenie międzynarodowej.

W tym momencie Napoli jest bardzo dobrą drużyną. Mają bardzo dobrych zawodników, trenera i mogą w tym roku coś wygrać.

Włoch przyznaje również, że dostrzega dużą różnicę między poziomem piłkarskim prezentowanym przez pomocnika Piotra Zielińskiego w klubie a tym, co pokazuje w kadrze.

Nie pokazuje w reprezentacji tego, co w Neapolu.

Gość „Kuriera w samo południe” urodził się blisko Turynu – w dzieciństwie miał okazje oglądać mecze Juventusu, w którego barwach występował m.in. Zbigniew Boniek. Turyńskiemu zespołowi kibicuje do dziś, skutkiem czego w nadchodzącej konfrontacji kciuki trzymać będzie za Legię.

Dzisiaj kibicuję Legii.

Emilio Rossi uważa, że potencjalny zakaz wstępu dla kibiców Legii jest ogromnym osłabieniem.

Bez kibiców drużyna jest osłabiona.

Mimo iż nie kibicuje Napoli, Włoch uważa, że drużyna ta może pochwalić się bardzo zaangażowaną grupą fanów.

Kibice Napoli są bardzo ciepli, za drużynę oddaliby wszystko.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Włodzimierz Smolarek – wielka postać łódzkiego futbolu. Ulicami Historii

O legendarnym piłkarzu Widzewa Łódź opowiada Grzegorz Milko.

Włodzimierz Smolarek był 60-krotnym reprezentacji Polski w piłce nożnej. Przez 7 lat był zawodnikiem Widzewa Łódź. Końcową część kariery spędził w Niemczech i Holandii.

W czasach Smolarka Widzew tworzył swoją wielką historię, stawał się czołowym klubem w Polsce.

Największym sukcesem Widzewa na europejskiej arenie było wyeliminowanie Juventusu Turyn w Pucharze UEFA oraz dotarcie do półfinału Pucharu Europy.

Smolarek grał również w Legii Warszawa, gdzie został skierowany na dwuletnią służbę wojskową, jednak w stolicy czuł się źle.

Na chwałę polskiej piłki dobrze się stało, że szybko wrócił do Łodzi. Tutaj był absolutnie kultową postacią.

W Holandii piłkarsko ukształtował się syn Włodzimierza Smolarka Euzebiusz, reprezentant Polski w latach 2002-2010.

Chcesz wiedzieć więcej o tej postaci? Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Jan Tomaszewski: uważam, że w tej chwili mamy najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki

Gościem „Poranka WNET” jest Jan Tomaszewski – bramkarz, były reprezentant Polski, który mówi o początkach swojej kariery oraz największych sukcesach, a także komentuje bieżącą sytuację w piłce.

Trwa Wielka Wyprawa Radia Wnet, której kolejnym przystankiem jest Łódź – gościem „Poranka Wnet”, prosto ze stolicy województwa łódzkiego, jest były reprezentant Polski, Jan Tomaszewski. W rozmowie z Grzegorzem Milko legendarny piłkarz opowiada o początkach swojej kariery oraz największych sukcesach, a także przytacza liczne ciekawostki. Jedną z nich jest fakt, że były reprezentant Polski w trakcie swojej kariery uprawiał tez inne sporty – siatkówkę i koszykówkę, celem poprawy swojej kondycji i rozwoju fizycznego.

Chciałem wytrenować u siebie ogólnorozwojówkę. Siatkówka – wyskok, obliczenie, koszykówka – walka w powietrzu o piłkę. Ja nie chciałem rzucać, tylko walczyć o piłkę w powietrzu. Później mi to pomogło.

Gość „Poranka Wnet” opowiada również o treningach reprezentacji prowadzonej przez Kazimierza Górskiego, na których zawodnicy ćwiczyli komunikację niewerbalną – zmuszało to do nieco dokładniejszego, wzajemnego przewidywania zachowań na boisku.

Na Wembley nie było słychać własnych myśli. Dlatego przed meczem z Anglią pan Kazimierz zrobił świetną rzecz – trenowaliśmy praktycznie wizualnie, nie na głos.

Jan Tomaszewski wspomina również, że na tydzień przed meczem z Anglią na wspomnianym stadionie Wembley Polska odbyła – z inicjatywy trenera Górskiego – sparing z bardzo mocną reprezentacją Holandii. Zdaniem byłego reprezentanta praktyka sparingów z silnymi drużynami przed ważnymi spotkaniami powinna być obecna również w czasach obecnych.

 Do tej pory jest tak, że my gramy z Armenią przed ważnymi meczami – to nic nie daje. Po prostu trzeba się sprawdzać z najlepszymi.

Były piłkarz jest zdania, że za za sukces tamtego pokolenia polskich zawodników w największym stopniu odpowiedzialny jest trener Kazimierz Górski, który pomógł im wypracować niezwykle fundamentalne w swojej uniwersalności podejście psychologiczne.

My nie mieliśmy patentu na zwycięstwa, Kazimierz Górski dał nam patent na to, że nie baliśmy się żadnego przeciwnika – wychodziliśmy jak równy z równym, nie przegrywaliśmy meczu w szatni.

Jan Tomaszewski uważa, że obecną kadrę Polski w piłce nożnej współtworzy najbardziej utalentowane pokolenie w historii. Wyraża jednak pewne rozczarowanie regularnym nieprzekładaniem dyspozycji klubowej na reprezentacyjną w przypadku części zawodników – jako główną przyczynę wskazuje różnice taktyczne, do których niektórzy piłkarze nie są w stanie się płynnie zaadaptować.

Uważam, że w tej chwili mamy najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki – teraz mamy najlepszego piłkarza świata. Nasi zawodnicy grają w topowych europejskich klubach – i grają kapitalnie. Dlaczego w reprezentacji nie grają tak? Bo nie wiadomo jak my gramy. Ustawienia z klubów różnią się od tych z reprezentacji. Grając dwoma „dziewiątkami” odpuszczamy linię pomocy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Kamil Grosicki: Powrót do Pogoni Szczecin to najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć

Wielokrotny reprezentant Polski w piłce nożnej mówi o swojej przyszłości w klubie, którego jest wychowankiem oraz podsumowuje swoje występy w zespołach zagranicznych.


Kamil Grosicki o decyzji powrotu do Pogoni Szczecin, której jest wychowankiem. Zawodnik mówi, że nie może doczekać się bronienia barw ukochanego klubu na własnym stadionie.

Myślę, że to najlepsza decyzja, jaką mogłem podjąć. […] Zrobię wszystko, by kibice byli zadowoleni z mojej gry.

Zawodnik mówi o motywacji powrotu do reprezentacji, w której poznał cudownych zawodników, wspaniałych trenerów. Podkreśla, że obecnie skupia się jedynie na tym co przed nim się znajduje.

Jak będzie forma, to może jeszcze dostanę szansę w reprezentacji. Swoje już w piłce przeżyłem i żadna sytuacja mnie nie zaskoczy.

Były zawodnik m.in. Legii Warszawa, Sivassporu i West Bromwich Albion nie przesądza, że wcześniejszy powrót do Polski dałby mu większą szansę na występ podczas Euro 2020.

Popularny „Grosik” mówi o tym co chce wnieść do Pogoni Szczecin od siebie. Najważniejszymi rzeczami jest pomaganie młodym chłopakom w rozwijaniu się oraz jego poświęcenie dla klubu, aby ten mógł osiągać jak najlepsze wyniki.

Mamy tu do zrobienia kawał roboty, chcemy osiągać jak najlepsze wyniki.

Kamil Grosicki przyznaje, że po powrocie do Ekstraklasy spotkał się z oznakami sympatii nie tylko ze strony kibiców Pogoni, ale i tych, którzy wspierają inne zespoły.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.J, / A.W.K.

Trener polskich piłkarzy Paulo Sousa wybitnym fachowcem jest… ale nie do końca / Felieton sobotni Jana Azji Kowalskiego

A może – nie od początku, bo chodzi w końcu o dobór bramkarza. Bramka to początek, gdy wygrywamy, i koniec, gdy przegrywamy. Zatem jeszcze raz, zacznijmy jak należy ten felieton. Zachwyciłem się nowym trenerem polskich piłkarzy już w trakcie nieudanych Mistrzostw Europy. Oddałem ten zachwyt w felietonie: Nareszcie polska drużyna zaczęła grać w piłkę nożną. Trochę nie mieliśmy szczęścia w kwestii terminarza. Gdybyśmy ze Słowacją zagrali ostatni mecz, a nie pierwszy, pewnie wyszlibyśmy […]

A może – nie od początku, bo chodzi w końcu o dobór bramkarza. Bramka to początek, gdy wygrywamy, i koniec, gdy przegrywamy. Zatem jeszcze raz, zacznijmy jak należy ten felieton.

Zachwyciłem się nowym trenerem polskich piłkarzy już w trakcie nieudanych Mistrzostw Europy. Oddałem ten zachwyt w felietonie: Nareszcie polska drużyna zaczęła grać w piłkę nożną. Trochę nie mieliśmy szczęścia w kwestii terminarza. Gdybyśmy ze Słowacją zagrali ostatni mecz, a nie pierwszy, pewnie wyszlibyśmy z grupy. Z meczu na mecz, pod wodzą Sousy, mogliśmy obserwować odbudowę ducha walki i chęci zwyciężania u naszych piłkarzy. Chęć walki i zwycięstwa w miejsce wielkiej trwogi i chęci uniknięcia totalnej kompromitacji, jak grała nasza drużyna za poprzednich trenerów bez… wiecie bez czego.

W ostatnim remisowym meczu z Anglią polska drużyna pokazała klasę. Chociaż na każdej pozycji mieliśmy słabszego piłkarza – z wyłączeniem Lewandowskiego – zagraliśmy bardzo dobry mecz.

Żaden z piłkarzy nie chował się za przeciwnikiem, żeby kolega go przypadkiem nie dostrzegł. I żeby przypadkiem nie było na niego. Wręcz przeciwnie, wreszcie zagraliśmy tak, jak powinna grać drużyna. Wychodząc na wolne pozycje i asekurując się wzajemnie.

Zagraliśmy też bardzo dobrze taktycznie, uniemożliwiając Anglikom prowadzenie ich gry. Do czasu dojścia do piłki Harry’ego Kane’a. Odrobina wolnego miejsca 30 metrów od linii bramkowej. To wystarczyło, by huknął w kierunku polskiej bramki. W kierunku nieszczęsnego Szczęsnego. Anglicy musieli dobrze odrobić lekcję. Wiedząc, co Szczęsny wyrabia prawie w każdym meczu, aż żal byłoby nie spróbować. I udało się, na nasze nieszczęście, Anglikowi trafić w światło bramki. A Szczęsny, no cóż, widzieliśmy. Nic go nie usprawiedliwia. Jeden Jan Bednarek nie mógł mu ograniczyć widzenia. Z 30 metrów klasowy bramkarz nie wpuszcza piłki do własnej siatki. Łapie ją lub wybija. Tym bardziej, że nie zmierzała w górny róg.

I jeżeli były bramkarz reprezentacji, Hubert Kostka, broni Szczęsnego tym, ze nie widział piłki i zabrakło mu nóg, to uwierzcie mi, żartuje. Główne zadanie bramkarza to obserwowanie piłki.

Tego co się z nią dzieje. To w odniesieniu do piłki bramkarz przesuwa się w polu bramkowym. Grałem kiedyś amatorsko na pozycji bramkarza, to wiem. Strzał Harry’ego Kane’a był tak sygnalizowany, że nie sposób było go przeoczyć. A Szczęsny przeoczył.

Stąd wynika moje poprzednie (z ME) i obecne zastrzeżenie w stosunku do Sousy. Nie będziemy wygrywać z silnymi drużynami, jeżeli polski bramkarz będzie w każdym meczu puszczał takie szmaty. Nie jestem też w stanie zrozumieć, dlaczego nie można zastąpić Wojtka Szczęsnego. Na przykład Drągowskim. Przecież każdego zawodnika z pola można, co Paulo Sousa demonstruje niemal w każdym meczu. I osiąga cel, budowę coraz lepszej drużyny. Tylko Szczęsny jest nietykalny, pomimo kolejnej i kolejnej wpadki. To, że jest najlepszy na treningu wszyscy wiemy.

Możliwe, że jest najlepszym treningowym bramkarzem świata. Jednak gdy przed kolejnym meczem widzę jego niepewne, uciekające spojrzenie, to wiem, że polska reprezentacja będzie miała kolejny raz problem.

Cóż pozostaje? Konstatacja, że nie wiadomo, o co chodzi. W ten sposób doszliśmy do klasyki myśli społecznej, która głosi nieprzejednanie od lat, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jako felietonista nie będę dociekał. Ale może jakiś wybitny sportowy dziennikarz śledczy wziąłby sprawę Szczęsnego na tapetę. Jakie pieniądze, dlaczego, za co? A może w kontrakcie Paula Sousy jest wpisany podpunkt 14., paragraf 22. Na pozycji bramkarza reprezentacji Polski może grać każdy zawodnik powołany przez Paula Sousę, pod warunkiem, że nazywa się Wojciech Szczęsny.

Jeżeli to moje przypuszczenie się potwierdzi, to zwracam honor i więcej naszego wybitnego trenera czepiał się nie będę 😊

Jan Azja Kowalski

PS 1. W życiu nie widziałem, żeby ktoś tak arogancko i w poczuciu wyższości klęczał jak Anglicy.

PS 2. Szczęsnemu natychmiast potrzebny jest psycholog, który odbuduje jego pewność siebie, a nie chór usłużnych piarowców.

Józef Kałuża – najwybitniejszy polski piłkarz sprzed II wojny światowej. Ulicami Historii

Opowieść o twórcy międzywojennej potęgi klubu piłkarskiego Cracovia.

Grzegorz Milko przybliża postać Józefa Kałuży, wybitnego polskiego piłkarza 0kresu przed II wojną światową. Grał w barwach Cracovii , należał do drużyny pierwszych mistrzów P0lski. W reprezentacji narodowej wystąpił 16 razy.

Po zakończeniu kariery zawodniczej jako światły człowiek został działaczem i starał się, aby Cracovia stała się klubem prawdziwie europejskim.

Kałuża jest jedną z trzech, obok Kazimierza Górskiego i Kazimierza Deyny, wielkich postaci polskiej piłki, której postawiono pomnik.

Przy okazji opowieści o Józefie Kałuży, Grzegorz Milko krótko nakreśla specyfikę i dzieje klubu Cracovia. Po II wojnie światowej drużyna występowała w niższych klasach rozgrywkowych. Lepsze czasy nastały dla klubu dopiero po objęciu funkcji prezesa przez znanego przedsiębiorcę prof. Janusza Filipiaka.