Raport z Kijowa 15.11.22: Wojenna Wyprawa Radia Wnet – Paweł Bobołowicz i Wojciech Jankowski korespondencja z Ukrainy

Donbas II fot. Wojciech Jankowski

Donbas, fot. Wojciech Jankowski

Korespondencja z Wojennej Wyprawy Radia Wnet Pawła Bobołowicza i Wojciecha Jankowskiego, z Krzywego Rogu.

Korespondencja z Wojennej Wyprawy Radia Wnet Pawła Bobołowicza i Wojciecha Jankowskiego, z Krzywego Rogu.

Korzystając z chwili odpoczynku w połowie drogi z Donbasu do obwodu chersońskiego, z Krzywego Rogu, miasta rodzinnego Wołodymyra Zełeńskiego, opowiadają jak tam wygląda życie Ukraińców. Dzielą się pozytywnymi opiniami od mieszkańców o Polsce i Polakach. Dziennikarze Radia Wnet porozmawiali z Pani Anastazją:

„Byłam przez siedem miesięcy w Polsce. Polka jest bardzo piękna. Część rodziny została w Polsce – moja mama i siostry. Natomiast ja, mój tata, babcia i syn wróciliśmy, bo bardzo kocham moje miasto.”.

Anastazja, Krzywy Róg, fot. Wojciech Jankowski
Anastazja, Krzywy Róg, fot. Wojsciech Jankowski

 

Paweł Bobołowicz i Wojciech Jankowski w Krzywym Rogu, sięgają także do wrażeń z ubiegłych kilku dni, kiedy przebywali na wysuniętych rubieżach donbaskiego frontu. Korespondenci Radia Wnet relacjonują też wizytę Małgorzaty Gosiewskiej, wicemarszałka Sejmu RP, na jednym najbardziej niebezpiecznych odcinków frontu, na odcinku bachmuckim, na tak zwanym „0”, nagrali Panią Marszałek:

Małgorzata Gosiewska:

„Na linii frontu widziałam ludzi. Strasznie smutne, że można tu normalnie funkcjonować. Żołnierze bronią Ukrainę. Ciągłe ostrzały ludności cywilnej. Zniszczone domy i miejsca strategiczne. Tam ludzie żyją, ludzie próbują żyć, bo tu się nie da żyć normalnie.”

Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek Sejmu RP | fot. Wojciech Jankowski
Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek Sejmu RP | fot. Wojciech Jankowski

 

Paweł Bobołowicz i Wojciech Jankowski, właśnie dziś opuszczają Krzywy Róg i ruszają w dalszą drogę, z Donbasu na front południowy, do obwodu chersońskiego.

 

Dmytro Antoniuk, kijowski korespondent Radia Wnet, relacjonuje uroczyste otwarcie nowej siedziby Instytutu Polskiego w Kijowie. Podczas uroczystości Dmytro zapytał obecnych o ich zdanie na temat tego miejsca.

Instytut Polski w Kijowie, fot, Dmytro Antoniuk
Instytut Polski w Kijowie, fot, Dmytro Antoniuk

Tak opisał to wydarzenie gospodarz placówki, dyrektor Instytutu Robert Czyżewski:

„W tym kraju są rzeczy o wiele bardziej niezbędne niż kultura, ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że jeśli kultura w ogóle przestanie działać, to tym samym przestaniemy być ludźmi. W związku z tym, uważam, że na kulturę nigdy nie jest niewłaściwe miesjca, nawet najgorszych czasach ludzie tworzą swoją sztukę, ludzie wyrażają jakoś swoje emocje, ale jest coś jeszcze – ta wojna chociaż jest ogromnym nieszczęściem, stanowi też dla nas dla Polaków i Ukraińców wielką szansę.”.

Robert Czyżewski, dyr. Instytutu Polskiego w Kijowie, fot. Dmytro Antoniuk
Robert Czyżewski, dyr. Instytutu Polskiego w Kijowie, fot. Dmytro Antoniuk

 

Na tym wydarzeniu był też Wojciech Kolarski, minister z Kancelarii Prezydenta RP:

„Otwarcie nowej instytucji, która mając jeszcze lepsze warunki, będzie z jeszcze większą energią promować Polskę, polską kulturę, pokazywać piękno polskiej kultury i wyjątkowość polskiej historii. Tym samym pokazywać jak bliskie są sobie narody polski i ukraiński. Równie ważny jest ten symboliczny wymiar dzisiejszego wydarzenia. Polska delegacja będąc dziś w Kijowie, na tej uroczystości pokazuje, że mimo tego, że trwa wojna – Ukraina walczy z rosyjską agresją, to Polska wspiera Ukrainę również otwierając Instytut Kultury.”

Wojciech Kolarski, minister z Kancelarii Prezydenta RP, fot. Dmytro Antoniuk
Wojciech Kolarski, minister z Kancelarii Prezydenta RP, fot. Dmytro Antoniuk

Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek Sejmu RP, także skomentowała to wydarzenie:

„Można by powiedzieć dziwny to czas na otwierania nowych placówek, bo to czas wojny, ale właśnie teraz tym bardziej musimy pielęgnować nasze relacje. Zagłębiać się w naszą historię, doszukiwać się tej dobrej historii i rozkoszować się wspólną kulturą, po to by nie zawładnęło naszymi sercami zło. Zło w tej chwili nas otacza. Zło do nas dociera. Każdego dnia słyszymy o mordach, o niszczonych domach, infrastrukturze, o dramatycznych doświadczeniach ludności cywilnej. Każdym z nas próbuje przeciwdziałać temu zło, tej wściekłość, na to co funduje Ukrainie i nam wszystkim Rosja. Nie możemy dać się opanować temu złu. Musimy szukać w sobie dobra i tym dobrem zwalczać, to co się dzieje tutaj.”.

 

Cała audycja pod poniższym linkiem:

Serdecznie zachęcamy do słuchania „Raportu z Kijowa” na falach Radia Wnet, o 9:30 w każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek.

 

Dmytro Antoniuk: w obwodzie charkowskim linia frontu ustabilizowała się na rzece Oskił

Featured Video Play Icon

Dmytro Antoniuk / Fot. materiały własne

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie o sytuacji na froncie.

Dmytro Antoniuk mówi, że nie potwierdziły się informacje o odbiciu Kisielówki. W obwodzie ługańskim toczą się walki. Nadal okupowany jest Łyman, gdzie Rosjanie skoncentrowali swoje siły. Antoniuk zaznacza, że Łyman i Jampol mają kluczowe znaczenie.

Łyman i Jampol są kluczami do obwodu ługańskiego.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: Rosja działa jak kraj terrorystyczny

W obwodzie charkowskim linia frontu ustabilizowała się na rzece Oskoł. Nasz korespondent wyraża nadzieję, że Ukraińcy wyzwolą do końca obwód charkowski. Mówi także o sytuacji w innych obwodach. Nie widać zmian na Zaporożu.

Według niektórych ocen na prawym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim wróg skoncentrował około dwudziestu tysięcy swoich żołnierzy.

A.P.

Ukraiński żołnierz z frontu chersońskiego: Rosjanie rozstrzeliwują cywilów. Będziemy bronic tych ziem do końca

Chcemy żeby Europa i USA wspierały nas nie tylko słowami ale także humanitarnie. Liczyliśmy na większą pomoc – mówi żołnierz walczący o wolność Ukrainy.

My się znajdujemy na swojej ziemi. Tutaj dorastaliśmy. Nikt nie będzie mógł nas stąd wygonić. Na okupantów czeka tylko śmierć. Nie mamy innego wyjścia, nie ma innej opcji. Jesteśmy przygotowani na wszystko – mówi ukraiński żołnierz walczący na froncie chersońskim. Rosjanie dopuszczają się zbrodni wojennych.

 

Opuszczenie Chersonia to śmiertelne zagrożenie.

Walczący oczekują zdecydowanych działań ze strony wolnego świata. Ukraina liczyła na większe wsparcie.