Radio Wnet zostało także założone przez dziennikarzy, którzy odeszli z Trójki / Lech Rustecki, „Kurier WNET” 72/2020

Krzysztof Skowroński: Wszystko najlepsze, czego się nauczyłem w autorskim Radiu Zet od 1990 r., wniosłem do Trójki, a wszystko najlepsze, czego się nauczyłem w Programie 3, przeniosłem do Radia Wnet.

Lech Rustecki

Media Prawdziwie Publiczne czy Nowy Świat

Jest to tekst subiektywny, ale oparty na faktach, będący swoistą polemiką z tym, co ostatnio pojawiło się w mediach na temat umierającej Trójki i mającego narodzić się na jej popiołach Radia Nowy Świat. A wszystko z perspektywy Radia Wnet, które właśnie świętuje jedenastą rocznicę swojego powstania.

W majowym wydaniu miesięcznika „Press” bezpośrednio przed artykułem pt. Trójki już nie ma wydawca opublikował tekst pt. Koncesje Wnet. Nie dziwi mnie, że projekt Krzysztofa Skowrońskiego i jego nazwisko pojawia się przy materiale o radiowej Trójce, ale nie jestem pewien, czy redaktorzy magazynu w ogóle zdają sobie sprawę z tej koincydencji.

W artykule o Trójce w „Press” nazwisko Krzysztofa Skowrońskiego nie pada ani razu. Nie pada również w okładkowym tekście w tygodniku „Sieci” (nr 22, 25–31 V) pt. Nowy Świat na gruzach starej Trójki, dotyczącym kulis afery w Programie 3 Polskiego Radia. Czytamy w nim, że wielkie media nie przedstawiły ani rzeczywistego przebiegu zdarzeń, ani prawdziwych intencji autorów skandalu, ani planowanego finału.

Marek Pyza i Marcin Wikło w tygodniku „Sieci” twierdzą, że wiele wskazuje na to, iż gwiazdom Trójki chodziło o „sprowadzenie rozgłośni na dno, by utorować drogę Nowemu Światu, czyli nowemu radiu internetowemu, które powstaje z inicjatywy radiowców, którzy z Trójki odeszli lub zostali zwolnieni”.

Również Radio Wnet zostało założone przez dziennikarzy radiowych, którzy odeszli w 2009 roku z Programu 3. Zrobili to w proteście przeciwko dyscyplinarnemu zwolnieniu Krzysztofa Skowrońskiego ze stanowiska dyrektora Trójki.

11 lat temu Polskie Radio i najważniejsza prasa informowała, że publiczna Trójka zanotowała najwyższy w historii badań wynik zasięgu dziennego (8,3%), a także stały wzrost udziałów w rynku (6,6%). Jeszcze lepiej przedstawiały się dane dotyczące grupy wiekowej 20–40 lat. Dyrektorem Trójki, który uzyskał te wyniki wraz ze swoim zespołem, był Krzysztof Skowroński. Zaczynał on karierę radiowca 19 lat wcześniej pod skrzydłami śp. Andrzeja Woyciechowskiego, twórcy autorskiego Radia Zet, gdzie przyszły założyciel Radia Wnet od razu zaczął prowadzić poranne wywiady polityczne, a następnie wymyślił i prowadził „Śniadanie w Radiu Zet” – nowy format polityczny w polskim eterze.

Kilka miesięcy po uzyskaniu przez rozgłośnię rekordowo dobrych wyników słuchalności Krzysztof Skowroński został dyscyplinarnie zwolniony, a jego miejsce w roli dyrektora Trójki zajęła Magdalena Jethon, dzisiaj wymieniania wśród zarządzających Radiem Nowy Świat, przygotowującym się do rozpoczęcia nadawania w internecie. Rozgłośnia ta gromadzi wokół siebie część osobowości radiowych, które w ostatnim okresie opuściły Program 3 PR lub zostały z niego zwolnione, oraz innych popularnych twórców, którzy mają w niej prowadzić swoje autorskie audycje.

Pyza i Wikło piszą, że „wygląda to jak od dawna planowana akcja, z której odpaleniem czekano tylko na sygnał”, który ostatecznie dał Marek Niedźwiecki i jego asystent Bartek Gil dokonujący zmian na liście przebojów, by pierwsze miejsce zajęła na niej piosenka Kazika pt. Twój ból jest lepszy niż mój, co stwierdzono w rejestrach bazy danych na serwerze. – Ginę za Kazika – napisał Gil w liście otwartym.

Wśród wspomnianych gwiazd Trójki autorzy wymieniają Wojciecha Manna – radiowca z najwyższym w Polsce kontraktem i udziałowca radia Złote Przeboje, Jana Chojnackiego, Magdalenę Jethon i Marka Niedźwieckiego. Mann, Chojnacki i Jethon założyli spółkę pod firmą „Ratujmy Trójkę”. Autorzy tygodnika „Sieci” twierdzą, że nie zrobili tego sami, bo najwięcej udziałów (30 proc.) w tej spółce ma Piotr Jedliński, „słuchacz, który zostaje też formalnie prezesem spółki (gorliwy krytyk rządów PiS i zdeklarowany fan Szymona Hołowni)”.

Radio Wnet narodziło się 25 maja 2009 roku i wtedy sytuacja wyglądała pod niektórymi względami podobnie, ale tylko z pozoru.

Założycielem i liderem Radia Wnet był zwolniony z pracy w Trójce dyrektor Krzysztof Skowroński. Do jego powstania przyczyniła się wielka energia Katarzyny Adamiak-Sroczyńskiej i językowe wyczucie Grzegorza Wasowskiego. Pierwszymi Rycerzami Wnet byli Jerzy Jachowicz i Wojciech Cejrowski. I to tylko część osób, które odeszły wtedy z Trójki ze Skowrońskim, protestując przeciwko jego bezprawnemu zwolnieniu, co potwierdził potem sąd pracy, przyznając odszkodowanie, które na pewno nie przeszkodziło w powstaniu Radia Wnet. Dzisiaj Radio Wnet nadaje z kilkunastu zewnętrznych studiów w Polsce i za granicą, a może nadawać z każdego miejsca na ziemi na żywo, na UKF i w internecie.

Maciej Kozielski w artykule Koncesje Wnet w magazynie „Press” pisze, że według badania Radio Track, Radia Wnet słuchało kilkadziesiąt tysięcy osób każdego dnia w pierwszym kwartale 2020 roku. Autor w tekście, który bardziej dotyczy rynku radiowego niż Radia Wnet, nie wspomina nawet, że Radio Track to jedyne badanie słuchalności radia w Polsce; że narzekają na nie szczególnie mniejsze rozgłośnie, które twierdzą, że przyjęta metodologia jest powodem niedoszacowania wyników udziału w czasie słuchania i zasięgu dziennego.

Zresztą mało kto wie, że badanie Radio Track jest prowadzone przez Kantar Millward Brown na zlecenie Komitetu Badań Radiowych (KBR), czyli podmiotów konkurencyjnych w stosunku do m.in. Radia Wnet (Eurozet, Grupa Radiowa Agory, Grupa RMF i TIME SA), które wspólnie wypracowały model tego badania.

W danych zaprezentowanych w internecie przez KBR możemy wyczytać, że Radio Wnet od października 2019 roku do końca marca 2020 r. miało 0,6% udziału w czasie słuchania, plasując się na poziomie Radia Warszawa oraz publicznych rozgłośni PR24 i RDC. Taki sam wynik rozgłośnia zanotowała w Krakowie, gdzie programu Radia Wnet można słuchać dopiero od listopada 2018 roku. Warto zauważyć, że z informacji dotyczącej próby badanej w każdym z miast wynika, iż średnia miesięczna liczba osób, które opowiadały o sobie i mówiły, jakich rozgłośni i ile czasu słuchały poprzedniego dnia, wyniosła w tym okresie 415 ankietowanych w Warszawie i 326 badanych w Krakowie.

Tymczasem w tym samym okresie stronę www.wnet.fm odwiedziło ponad pół miliona tzw. unikalnych użytkowników, a wywiady radiowe publikowane na kanale rozgłośni w serwisie YouTube zostały obejrzane przez 1,8 mln unikalnych widzów, z których każdy wysłuchał przynajmniej 5 rozmów, co dało łącznie blisko 10 milionów wyświetleń w pierwszym kwartale 2020 roku.

W najbliższym czasie ma pojawić się nowy typ badania, w którym – przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii rozpoznawania treści i monitorowania aktywności w internecie – będą jednocześnie badane zasięgi radia, telewizji i mediów internetowych. Nowe badanie powstaje w ramach Programu Telemetria Polska, który zakłada panel telemetryczny oparty na 26 tys. respondentów. Pomiar obejmie korzystanie z wymienionych wyżej mediów w domu, jak i na urządzeniach przenośnych, a uczestnicy badania nie będą musieli wysilać pamięci i popełniać błędów, przypominając sobie, jakich rozgłośni słuchali i w jakim czasie.

W badaniu Radio Track Radio Wnet zaczęło się pojawiać jakiś czas po rozpoczęciu całodobowego nadawania na UKF w listopadzie 2018 roku. 11 lat temu było trochę inaczej. Pierwsze dwa tygodnie Radia Wnet okazały się telewizją. Taras Hotelu Europejskiego, pięć kamer i regularny program telewizyjny. Twórcy medium, szybko skonfrontowani z rzeczywistością ekonomiczną, zamienili wielkoformatową telewizję na coś, co nazywali „reportażem Wnet”.

To były inne czasy. W listopadzie 2009 roku YouTube, który istniał dopiero od kilku lat, wprowadził możliwość publikowania filmów w rozdzielczości HD 1080p. Programy Radia Wnet były wtedy nadawane na żywo w formie audiowizualnej za pomocą własnego serwera i bez możliwości późniejszej publikacji nadawanego materiału.

Idea Wnet stawała się jednak coraz popularniejsza i Radio Wnet miało coraz więcej zwolenników i publiczności. Dumnie i w pełni prawnie posługiwało się hasłem „Media Prawdziwie Publiczne”.

Znacząca zmiana w historii Radia Wnet nastąpiła wtedy, gdy zaczęło być prawdziwym radiem. To stało się w styczniu 2010 roku. Wtedy pojawił się Poranek Wnet na falach gościnnego Radia Warszawa. Od lutego 2010 roku Poranek Wnet był transmitowany również przez Radio Nadzieja. Na falach Radia Warszawa można było też w każdą sobotę o godzinie 10.07 wysłuchać Programu Wschodniego, prowadzonego przez Wojciecha Jankowskiego – obecnie ważnego współpracownika „Kuriera Galicyjskiego”. Razem z Porankami Wnet ruszyła Wolna Antena – audycje autorskie prowadzone przez kilkudziesięciu autorów.

Tak jak dla całej historii III Rzeczpospolitej, i dla Radia Wnet datą najważniejszą był 10 kwietnia 2010 roku. Krakowskie Przedmieście, Pałac Prezydencki i wszystkie zdarzenia widzieli przez okno studia, które znajdowało się w Hotelu Europejskim.

Od października 2011 funkcjonują Spółdzielcze Media Wnet. 26 maja 2012 roku Media Wnet świętowały trzecie urodziny.

Po wakacjach, 22 września 2012 r. odbył się pierwszy Jarmark Wnet.

Do wyborów samorządowych, wygranych w Warszawie przez Platformę Obywatelską, Jarmarki Wnet odbywały się każdej soboty na miejskim terenie, a ich hasłem było: „Uratuj rolnika, uratuj samego siebie”. Przed Wielkanocą miały powrócić w nowej formule na warszawską Pragę, ale wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego to uniemożliwiło.

6 października 2012 r. to dzień, w którym powstała Akademia Wnet.

Maciej Kozielski w „Press” pisze o tym, że w 2012 roku Tok FM, podobnie jak Radio Wnet teraz, w jednym postępowaniu dostał siedem częstotliwości: w Elblągu, Gorzowie Wielkopolskim, Kielcach, Lublinie, Płocku, Radomiu i Toruniu, a w następnych latach KRRiT umożliwiła stacji nadawanie również w kolejnych miastach. Nie wspomina jednak, że w przypadku Radia Wnet nie było to jedno postępowanie, ale siedem oddzielnych konkursów koncesyjnych. Nie zauważa również mocy przyznanych nadajników, które w przypadku rozgłośni Krzysztofa Skowrońskiego są wielokrotnie słabsze niż konkurencji. Radio Wnet wstępuje więc do ligi rozgłośni ponadregionalnych jako zawodnik już na starcie osłabiony.

W czerwcu 2013 roku wyszedł numer zerowy największej niecodziennej gazety, „Kuriera WNET”. Redaktorem naczelnym pierwszych dwóch numerów była Katarzyna Adamiak-Sroczyńska. W październiku 2014 roku Media Wnet wprowadziły się do Budynku PAST-y, zarządzanego przez Fundację Polskiego Państwa Podziemnego i Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. Powstawały kolejne odsłony portalu Wnet. W kwietniu 2017 ruszył czwarty – pierwszy pod nowym adresem wnet.fm.

Andrzej Mielimonka, prezes należącej do Grupy RMF spółki Multimedia twierdzi w artykule w „Press”, że projekt, jakim jest Radio Wnet, jest nie do utrzymania, ponieważ w treści ogłoszenia określona jest 30-procentowa ilość słowa, a w takiej sytuacji nie ma sensu w projekt radiowy wchodzić. Mimo to Radio Wnet nadaje już od 11 lat.

Dzień 25 maja 2009 r. związany jest z początkiem niesamowitej przygody, która trwa do dziś. To, co udało się osiągnąć w przeciągu tego czasu, jest niewątpliwie krokiem milowym. Radio Wnet to około 40% ciekawego słowa i 60% dobrej, różnorodnej muzyki, z dużym odsetkiem utworów słowno-muzycznych w języku polskim.

Przez Redakcję Wnet przewinęło się kilkadziesiąt osób. Do prowadzących Poranki należeli: Katarzyna Adamiak-Sroczyńska, Grzegorz i Monika Wasowscy, Jerzy Jachowicz, Dariusz Rosiak, Krzysztof Feussette, Piotr Gociek, Łukasz Warzecha, Wojciech Jankowski, Piotr Dmitrowicz i Witold Gadowski. Teraz Poranki prowadzą Krzysztof Skowroński, Magdalena Uchaniuk i Łukasz Jankowski. Informacje i publicystykę oferują przez cały dzień, również w „Kurierze w samo południe” oraz w paśmie popołudniowym i wieczornym.

Społeczność radia to nie tylko osoby, które tworzą ramówkę; to przede wszystkim Krąg Przyjaciół Radia Wnet, bez wsparcia którego trudno byłoby rozwijać wspólne dzieło.

Niedługo będzie można Radio Wnet usłyszeć we Wrocławiu (od 1 lipca), Białymstoku, Szczecinie, Lublinie, Bydgoszczy i Łodzi. W czasie pandemii nadaje z kilkunastu studiów: studia „matki” w budynku PAST-y, Studia Prawy Brzeg, Studia Ochota, Podkowa, Warmia, Polesie, Skansen pod Warszawą, Zwycięzców; studia w Krakowie i Wrocławiu, Studia 37 w Dublinie, Studia Londyn i Studia Dziki Zachód w Arizonie; Studia Los Angeles, Studia Bejrut, Wilno i Lwów. W każdym z tych miejsc powstają i są z nich nadawane na żywo audycje w jakości radiowej. Do profesjonalnych dziennikarzy dołączyli słuchacze, którzy stali się radiowymi reporterami. Dzięki temu na antenie pojawiają się informacje z pierwszej ręki z każdego miejsca na ziemi.

W Radiu Wnet od 11 lat działa z mocą twórcza siła, świeżość i otwartość na bieżące wyzwania, umiejętność korzystania z najnowszych technologii, poczucie misji dziennikarskiej i więzi ze słuchaczami. Wyrazem tych ostatnich cech Radia Wnet jest m.in. uruchomienie Solidarnościowej Akcji Radiowej, która wspiera darmową reklamą małe rodzinne firmy, producentów, sprzedawców, małe wydawnictwa, księgarnie, studyjne kina, teatry, akcje charytatywne i inicjatywy społeczne.

Poprosiłem Krzysztofa Skowrońskiego o komentarz do sytuacji w radiowej Trójce i narodzin Radia Nowy Świat w kontekście 11-letniej historii Radia Wnet. Jak zwykle nie miał czasu, ale zdążył powiedzieć, że wszystko najlepsze, czego się nauczył w autorskim Radiu Zet od 1990 roku, wniósł do Trójki, a wszystko najlepsze, czego się nauczył w Programie 3, przeniósł do Radia Wnet.

Liczyłem, że powie coś więcej, ale musiał kończyć, bo zaraz wchodził na antenę. W takim razie niech za podsumowanie tego tekstu posłuży cytat z jednego z ostatnich posiedzeń senackiej komisji kultury, na którym dziennikarz, który od dawna już w Trójce nie pracuje, ale pracował w czasie, gdy dyrektorem tego programu był Krzysztof Skowroński, powiedział:  „Zniszczyliście miejsce, markę i przejdziecie do historii jako grabarze tego radia. To się nikomu wcześniej nie udało, bo wszyscy zachowywali pozory, a Krzysiek Skowroński, który był naszym dyrektorem za pierwszych rządów PiS-u, zrobił coś zupełnie innego. On poszedł z nami pod rękę. Myśmy mu zaufali, i gdyby nie różne sytuacje, o których teraz nie ma sensu mówić, przeszedłby do historii radia prawdopodobnie jako jeden z najwybitniejszych dyrektorów, bo on kochał, rozumiał radio, szanował zespół, zainwestował w młodych. Wy żeście wszystko zniszczyli. Do pnia wycięliście wszystko, co było Trójką”.

Artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Media Prawdziwie Publiczne czy Nowy Świat” znajduje się na s. 1 i 2 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 72/2020.

 


  • Już od 2 lipca „Kurier WNET” na papierze w cenie 9 zł!
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć jedynie w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł Lecha Rusteckiego pt. „Media Prawdziwie Publiczne czy Nowy Świat” na s. 1 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 72/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Karnowski o „taśmach Kaczyńskiego”: Prawo i Sprawiedliwość musi mieć własną agendę i spokojnie walczyć z kłamstwem

Narracja większości lewicowo-liberalnych dziennikarzy dotyczących „taśm Kaczyńskiego” ma niewiele wspólnego z rzetelnością dziennikarską – uważa Michał Karnowski. – A opozycja zrobi wszystko.

– Tak naprawdę, to co znajdujemy na taśmach nie ma znamion afery – uważa Michał Karnowski. – Chodzi o przedwyborczy atak na Prawo i Sprawiedliwość, który przekonałby obywateli, iż partia rządząca jest uwikłana w niejasne interesy. „Gazeta Wyborcza” narzuca taką narrację, bo nie ma innej agendy. Głównym problemem partii rządzącej jest wzbudzany wśród Polaków niepokój. A opozycja wchodzi w każdy wątek, nawet absurdalny, nielogiczny, ponieważ – jak sądzą – przy urnach Polacy pod wpływem emocji nie zagłosują na Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Stwierdzą, że mają ich dość. To jest właśnie gra opozycji.

Publicysta „wPolityce” uważa, że w tej sytuacji obóz dobrej zmiany powinien powołać skuteczny organ, którego celem miałaby być walka z kłamstwami przeciwnej strony.

Wysłuchaj naszej rozmowy już teraz!

Radio WNET: 9 lat pod znakiem wolności, republikanizmu, patriotyzmu i chrześcijaństwa / Dodatek do„Kuriera WNET” 48/2018

Od kilku miesięcy stoimy w blokach startowych, oczekując na ogłoszenie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji o możliwości uzyskania koncesji. Stworzymy radio, którego nie można przestać słuchać.

Radio! Robimy radio! Radio WNET!

Radio WNET narodziło się 25 maja 2009 roku. Tego dnia zaczął działać Rycerski Portal. Pomarańczowa elipsa miała symbolizować Okrągły Stół. Wokół niego byli zgromadzeni założyciele, których reprezentowały ich zdjęcia. Idea była prosta. Każdy z Rycerzy buduje swoją republikę i razem z republikanami-giermkami „opanowuje” jakąś część przestrzeni informacyjnej. Republiki się powiększają. Giermkowie stają się Rycerzami i budują własne republiki informacyjne.

Pierwsze dwa tygodnie Radia WNET okazały się telewizją. Taras Hotelu Europejskiego, pięć kamer i regularny program telewizyjny.

Dosyć szybko skonfrontowani z rzeczywistością ekonomiczną, zamieniliśmy wielkoformatową telewizję na coś, co nazywaliśmy „reportażem WNET”. Był to prostu niemontowany reportaż. Jedną z jego kategorii estetycznych była nuda, ale za każdym razem udawało się ją przełamać. Pierwszy portal Radia WNET był w sposób doskonały nieprzejrzysty. Tylko wyjątki (włącznie z nami) potrafiły się zorientować, o co chodzi. Ale idea WNET stawała się coraz popularniejsza i mieliśmy coraz więcej zwolenników i publiczności. Dumnie posługiwaliśmy się hasłem „Media Prawdziwie Publiczne”. I takie te media są do tej pory.

Idea Republiki WNET powstała razem z Radiem WNET. Republikę WNET tworzą dziennikarze obywatelscy. Wolność publikowania, przy jednoczesnej współpracy z Redakcją, miała stanowić o sile portalu Radia WNET. Po części to się udało. Gdyby Państwo zajrzeli do starego portalu, odnaleźliby tam bogactwo różnorodnych treści.

Ewolucja radia, skoncentrowanie się na porannej audycji uniemożliwiło nam odpowiednią dbałość o rozwój Republiki. Nie udało nam się upilnować internetowych botów, które założyły tysiące kont, udaremniając spontaniczny dostęp do publikacji republikańskich. Oczywiście Radio WNET planuje udostępnić możliwość samodzielnych publikacji również w nowym serwisie pod adresem www.wnet.fm.

Poranek WNET

Radio WNET zaczęło nadawać całodobowy program w styczniu 2010 roku. Naszą sztandarową audycją jest Poranek WNET, słuchany od lat zarówno na falach UKF (na początku na antenach Radia Warszawa i Radia Nadzieja, potem na częstotliwości 87,8 MHz w Warszawie, udostępnionej w ramach zgody na okazjonalny przekaz informacji, a już wkrótce, mamy nadzieję, w ramach własnej koncesji), jak i w Internecie na WNET.fm.

Poranek WNET szybko zyskał rangę audycji opiniotwórczej. Tylko w styczniu 2018 roku nagrania wideo wywiadów z audycji na naszym kanale w serwisie YouTube zostały wyświetlone ponad 1,3 mln razy. Od początku istnienia Poranek WNET dawał możliwość prezentacji poglądów i pomysłów licznym środowiskom, opiniom niezależnym wobec mediów i przekazów formowanych wyłącznie w tzw. głównym nurcie mediów.

Program Poranków WNET wypełniają głównie wywiady i rozmowy z zaproszonymi gośćmi. Przez osiem lat w ponad 2000 porannych audycji prowadzący program zadali pytania ponad dziesięciu tysiącom gości.

Radio w drodze

Znakiem firmowym Poranków WNET są audycje wyjazdowe „radia w drodze”. W swojej historii Radio WNET przejechało dziesiątki tysięcy kilometrów, nadając setki godzin audycji z kilkuset miejsc w Polsce i w Europie. Na żywo nadawaliśmy dla słuchaczy „Poranki WNET” z placu Świętego Piotra, z ulic Rzymu, z placu św. Łucji w Wenecji, z Sarajewa, Budapesztu, z dachu Pałaców Biskupów w Pradze, z Berlina, Kijowa, Wilna, Lwowa, Stanisławowa, Krzemieńca, Bukaresztu, Bratysławy, Zagrzebia. Oczywiście wielokrotnie przemierzyliśmy Polskę wzdłuż i wszerz.

Poranek WNET z Sianowa, 7 lipca 2016 (w trakcie radiowej pielgrzymki z Jastarni na Jasną Górę). Kazimierz Leśniewski mówi o projektowanych i budowanych przez siebie nietypowych rowerach. Konstruktor przedstawia model przeznaczony dla 11 osób o wadze ponad 300 kg | Fot. L. Rustecki

W roku 2016 Krzysztof Skowroński i Lech Rustecki przeszli pieszo trasę z Jastarni na Jasną Górę, codziennie nadając 113-minutową audycję. Niekiedy postój i miejsce poprowadzenia audycji wypadały w zagubionych w puszczy wsiach. Podczas jednego z takich postojów dotarła do nas informacja o zamachu terrorystycznym w Nicei. Dzięki sieci korespondentów i przyjaciół naszego radia udowodniliśmy sobie, że niezależnie od tego, gdzie znajduje się redakcja, jesteśmy w stanie zrobić program informacyjny, którego jakość nie zależy od miejsca nadawania.

Do prowadzących Poranki należeli: Katarzyna Adamiak-Sroczyńska, Grzegorz i Monika Wasowscy, Jerzy Jachowicz, Dariusz Rosiak, Krzysztof Feussette, Piotr Gociek, Łukasz Warzecha, Wojciech Jankowski i Piotr Dmitrowicz.

Poranki WNET prowadzą obecnie Krzysztof Skowroński, Antoni Opaliński, Aleksander Wierzejski, Łukasz Jankowski, Tomasz Wybranowski i Witold Gadowski. Ten ostatni zadebiutował w tej roli 4 kwietnia 2017 roku, przejmując w tymczasowe posiadanie wtorek, którego gospodynią przed urlopem macierzyńskim była Magdalena Uchaniuk.

Radio WNET jest dumne ze swoich korespondentów: Jana Bogatki (Niemcy), Piotra Witta (Francja), Ireny Lasoty (USA) – wszyscy troje byli dziennikarzami Radia Wolna Europa, Paweł Bobołowicz (Ukraina), Hanna Shen (Tajwan).

Również w 2010 roku na falach Radia WNET i Radia Warszawa ruszył Program Wschodni (w każdą sobotę o godzinie 10.07), prowadzony przez Wojciecha Jankowskiego – obecnie bardzo ważnego współpracownika „Kuriera Galicyjskiego”. Programu Wschodniego teraz można o tej samej porze słuchać w Radiu WNET i oglądać w Telewizji Republika.

Wolna Antena

Radio WNET to radio autorskie, w którym ważna jest osobowość twórcy. Wokół nas jest wielu potencjalnych radiowców, którzy nie planują wiązać swojego życia zawodowego z radiem, ale mają do przekazania ciekawe treści i przemyślenia. To z myślą o nich oraz młodych, wchodzących w życie zawodowe dziennikarzach została stworzona Wolna Antena Radia WNET. Tutaj wolontariusze, osoby zakochane w radiu, amatorzy i profesjonaliści prowadzą swoje autorskie audycje.

Do grona najważniejszych muzycznych programów „Wolnej Anteny Radia WNET” należy zaliczyć „Muzyczne Konfrontacje” Romana Zawadzkiego, „Na początku był Chaos”, którego autorem jest legenda polskiej muzyki Milo Kurtis (współzałożyciel grupy Osjan i Maanam), przybliżający słuchaczom muzykę ze wszystkich zakątków świata, i oczywiście „Crossroads” Zbyszka Jędrzejczyka. Nie zapominamy również o „PoliszCzart” – muzycznej liście prowadzonej przez Sławomira Orwata i Tomasza Wybranowskiego, którzy prezentują utwory znane, ale również szukają nieznanych zespołów. Na liście „PoliszCzart” zadebiutowało już ponad trzystu wykonawców z Polski i Polonii. W Radiu WNET panuje różnorodność gatunków muzycznych.

Wolna Antena może się również pochwalić czymś, czego prawdopodobnie nie ma żadna inna rozgłośnia, czyli audycjami międzynarodowymi. „Los Kowalski” i „República Latina”, prowadzone w języku hiszpańskim z tłumaczeniem na polski, są naszym oknem na kulturę i politykę krajów Ameryki Łacińskiej. Natomiast Anna Frawley i jej „Beatlemania” w każdy piątek zabiera nas w świat muzyki legendarnego zespołu The Beatles.

Sztandarem działu kulturalnego stały się „Smaki i niesmaki” Wojciecha Piotra Kwiatka oraz „Z miłości do kina” Angeliki Cudnej.

Dawkę polityki i spraw społecznych, poza Porankiem WNET zapewniają słuchaczom Radia WNET takie audycje jak „Radio Solidarność” (stworzona przez autorów nielegalnej rozgłośni z czasów stanu wojennego), „Stefan Truszczyński i jego drużyna” i „Studio Dublin” Tomasza Wybranowskiego, które jest kontynuacją „Irlandzkiej Tygodniówki WNET” i od sześciu lat opowiada o najważniejszych wydarzeniach dla Polonii z Irlandii i Wielkiej Brytanii. Natomiast audycja „Koloseum”, tworzona we współpracy ze Stowarzyszeniem Papieskim Pomoc Kościołowi w Potrzebie, a prowadzona przez Ewę Tylus, co tydzień opowiada o prześladowaniach chrześcijan na całym świecie, a także o możliwościach pomocy humanitarnej.

Cotygodniowej lekcji historii udziela odbiorcom „Gawęda historyczna” Krzysztofa Jabłonki. Mamy też wyjątkową audycję, prowadzoną przez osoby niepełnosprawne intelektualnie. „Wolna Antena Radia WNET” to 30 unikatowych audycji, których nie wystarczy opisać, trzeba ich posłuchać.

W maju 2018 roku w ramówce Radia WNET znajdują się 34 programy autorskie, tak muzyczne, jak publicystyczne i popularno-naukowe. Ten niezwykły format spowodował, że marka Radia WNET jest rozpoznawalna w Polsce, ale ma także tysiące wiernych słuchaczy na całym świecie.

Muzyka

W Radiu WNET przeciętnie połowę prezentowanych nagrań stanowi muzyka polska i rodzime produkcje instrumentalne. W naszych programach debiutują nowi wykonawcy, przykładem niech będą tu rockowy Gabinet Looster (Londyn), heavy-metalowy Scream Maker (Warszawa), folkowy SuperTonic Orchestra (Dublin) czy piosenkarki młodego pokolenia Caroline Baran (Chicago) i Alex Gala (Londyn), którzy odnieśli już sukces, a dzięki Radiu WNET zostali dostrzeżeni przez inne media w kraju. W godzinach wieczornych w Wolnej Antenie (bloki autorskie) stawiamy na audycje kulturalno-literackie i muzyczne, prowadzone przez uznane osobowości. Radio WNET stawia także na promowanie nowych twórców i wykonawców. Nasze radio stało się platformą dla rodzimych debiutów muzycznych i szeroko rozumianej promocji kultury polskiej. Przykładem jest „PoliszCzart”, tworzona przez dziennikarzy muzycznych z Wysp Brytyjskich, którzy od ponad dziesięciu lat promują polskich wykonawców na Zachodzie, polskich zaś wykonawców, tworzących poza granicami Polski, przybliża słuchaczom w kraju. W „PoliszCzart”, prezentowanej w radiu WNET w soboty, zadebiutowało już ponad trzystu wykonawców.

Twórcy Radia WNET widzą wielką potrzebę promowania polskiej muzyki, która pomijana jest na innych antenach w kraju (tak publicznych, jak i komercyjnych). Są to: rock chrześcijański (Tymoteusz 2,3 , Armia, Budzy i Trupia Czaszka, Darek Malejonek), rock patriotyczny (Horytnica, Basti, Forteca, Dempsey czy Gun) czy hip-hop, który w wielu przypadkach jest dla młodego pokolenia Polaków nośnikiem wiedzy historycznej i uczy patriotyzmu – m.in. Tadek Solo Firma (syn poety Jana Polkowskiego), Hemp Gru, czy Bisz.

Czas przełomu

Tak jak dla całej historii III Rzeczpospolitej, i dla Radia WNET datą najważniejszą był 10 kwietnia 2010 roku. Krakowskie Przedmieście, Pałac Prezydencki i wszystkie zdarzenia widzieliśmy przez okno naszego studia, które znajdowało się w Hotelu Europejskim.

W marcu 2011 roku ruszyła trzecia odsłona portalu Radia WNET.

Od początku istnienia Radio WNET tworzyło wspólnotę. Dzięki Porankowi WNET ta wspólnota się powiększała. Stąd pojawił się pomysł na powołanie Spółdzielczych Mediów WNET, które funkcjonują od października 2011 roku, zapewniając dalszy rozwój Radia WNET w oparciu o idee wolności i odpowiedzialności, zakorzenione w republikańskich i chrześcijańskich tradycjach Rzeczypospolitej oraz ruchu społecznym skupionym w latach 80. XX w. wokół „Solidarności”. Obecnie „Spółdzielcze Media WNET” skupiają ponad 600 udziałowców, których przedstawiciele raz do roku spotykają się na statutowych zebraniach.

Jarmark WNET

Po wakacjach 22 września 2012 r. odbył się pierwszy Jarmark WNET. Jego genezą były wyniki szeregu dziennikarskich śledztw, które wykazały trudności, z jakim mierzą się producenci krajowej żywności. Do czego potrzebni są pośrednicy pomiędzy producentem i klientem? Z takim pytaniem rozpoczęliśmy i po czasie narodziła się idea Jarmarku WNET – niech producenci sami sprzedają swoje produkty! Naszymi wymaganiami wobec wystawców jest to, żeby towar był naturalny, świeży, krajowy i wprost od producenta. Pierwotnie handel odbywał się w ramach akcji „Uratuj Rolnika – uratuj, samego siebie”, prowadzonej przez Spółdzielcze Media WNET.

Słuchacze naszego Radia mogli robić zakupy z tratwy, która przypłynęła z Ponidzia Wisłą do Warszawy, a po pewnym czasie organizowaliśmy stałe zamówienia online. Jednak szukaliśmy swojego miejsca. Taką idealną lokalizacją dla naszego konceptu okazała się hala w dawnej rozlewni wódek Koneser na warszawskiej Pradze. W tych iście historycznych i bardzo gościnnych murach udało nam się osiągnąć realizację naszego pomysłu – cotygodniowego jarmarku, płaszczyzny wymiany myśli, poglądów, spotkań międzyludzkich w pobliżu pieczywa, warzyw, owoców i ich przetworów, nabiału, wędlin, ręcznych robótek czy klasyki światowej literatury oraz krajowej publicystyki. Nasze jarmarki w Koneserze były świadkiem licznych koncertów, debat politycznych, spotkań autorskich, audycji radiowych, premier książkowych, a także specjalnych kiermaszy z okazji świąt, rocznic historycznych, premier numerów „Kuriera WNET” czy urodzin Radia WNET.

Od grudnia 2015 roku zagościliśmy w murach dawnej szkoły podstawowej im. Wojska Polskiego na tyłach hotelu Marriott przy ulicy Emilii Plater 31. Zorganizowaliśmy w szkolnych korytarzach dwa jarmarki bożonarodzeniowe, które wypadły tak korzystnie, że zdecydowaliśmy się tam zostać.

Od lat specjalnością naszego jarmarku są wyroby mięsne z własnych wędzarni, warzywa z gospodarstwa z Ponidzia, jabłka z Grójca, pierogi i ciasta znad Narwi, sery kozie, miody z Kazimierza, ekologiczne kosmetyki, medycyna naturalna czy garmażerka przyrządzana wedle historycznych przepisów. Na naszym jarmarku można także znaleźć ludowe rękodzieła artystyczne i codziennego użytku, kącik antykwaryczny, a także stoisko Kiosku WNET, gdzie można kupić „Kurier WNET” i przystąpić do Kręgu Przyjaciół Radia WNET. Na każdym jarmarku towarzyszy nam akordeonista, który przygrywa melodie rodem z warszawskiej, lwowskiej czy paryskiej ulicy.

Akademia WNET

6 października 2012 r. to dzień, w którym powstała Akademia WNET. Działa dzięki słuchaczom, którzy uczestniczą w sobotnich spotkaniach odbywających się 1–2 razy w miesiącu. W ciągu dotychczasowych 12 semestrów przewinęło się około 150 słuchaczy. Niektórzy zawitali na 1-2 semestry, inni towarzyszą Akademii od początku.

Program Akademii jest dziełem zespołu, którego filarami są główni wykładowcy Akademii: Lech Jęczmyk – tłumacz („Paragrafu 22” i książek Kurta Vonneguta), eseista i myśliciel, oraz dr Roman Zawadzki – psycholog, inżynier i miłośnik muzyki. Obaj panowie towarzyszą Akademii od początku, wygłaszając znakomite wykłady o sprawach zasadniczych i zagrożeniach aksjologicznych, poruszając tematy bezradności człowieka wobec inżynierii społecznej, nauki w służbie zła – to dr Roman Zawadzki, czy o religiach, antykatolickiej propagandzie, a nawet śmierci – Lech Jęczmyk. Słuchacze i wykładowcy wpływają na kształt programu, proponując wykładowców i tematy.

Kurier WNET

W czerwcu 2013 roku wyszedł numer zerowy „Kuriera WNET Gazety Niecodziennej”. Redaktorem naczelnym pierwszych dwóch numerów była Katarzyna Adamiak-Sroczyńska. Obecnie tę rolę pełni Krzysztof Skowroński. Współwydawcą czasopisma „Kurier WNET”, które posiada dwa niezależne dodatki regionalne – śląski (Jadwiga Chmielowska – red. nacz.) i wielkopolski (Jolanta Hajdasz – red. nacz.), są Spółdzielcze Media WNET. Charakterystyczny dla „Kuriera WNET” jest jego „staroświecki” wielki format, a także czarno-biała szata graficzna o niezaprzeczalnym walorze artystycznym.

W trzeciej siedzibie

W październiku 2014 roku Radio WNET wprowadziło się do Budynku PAST-y, który jest zarządzany przez Fundację Polskiego Państwa Podziemnego i Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej.

W kwietniu 2017 ruszył nowy, czwarty portal Radia WNET, a pierwszy pod nowym adresem wnet.fm.

Od końca września 2017 roku Radio WNET nie nadaje już Poranków WNET na antenie Radia Warszawa i Radia Nadzieja, ponieważ władze tych rozgłośni wypowiedziały umowy o współpracy. Radio WNET niezwłocznie złożyło wniosek o dobór częstotliwości radiowych w paśmie UKF/FM do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Od 16 października można było ponownie słuchać Radia WNET w eterze. Nadawało z Pałacu Kultury i Nauki na częstotliwości 87,8 MHz z mocą 150W ERP. Po raz pierwszy na UKF przez 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu. Było to możliwe dzięki zgodzie, którą otrzymało na miesięczne nadawanie z okazji 100. rocznicy objawień fatimskich oraz 200. rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki. Później nadawało z okazji 150. rocznicy urodzin Józefa Piłsudskiego, która przypadała 5 grudnia 2017 roku, oraz w związku z 36. rocznicą ogłoszenia stanu wojennego. Zgoda Prezesa UKE obejmowała czasowe używanie urządzenia radiowego „w służbie radiodyfuzyjnej, w celu zapewnienia okazjonalnego przekazu informacji na częstotliwości 87,8 MHz z lokalizacji Warszawa PKiN”. Nadawanie ze względu na 36. rocznicę rozpoczęcia stanu wojennego zakończyło się 13 stycznia 2018 roku i od tego czasu Radia WNET można słuchać tylko przez urządzenia podłączone do Internetu.

Od momentu wypowiedzenia współpracy przez Radio Warszawa i Radio Nadzieja Radio WNET ubiega się o koncesję na nadawanie programu na UKF. Jest gotowe i od kilku miesięcy stoi w blokach startowych w oczekiwaniu na ogłoszenie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji o możliwości uzyskania koncesji. Chce stworzyć radio, którego nie można przestać słuchać. Nie tylko Poranki WNET, ale i południa, wieczory i noce.

Radio WNET otrzymuje znaczące wsparcie od swoich słuchaczy i członków Kręgu Przyjaciół Radia WNET, zainicjowanego przez słuchacza, Andrzeja Sława. Koordynacją Kręgu Przyjaciół zajmuje się inny słuchacz, Marek Bryła.

W czerwcu 2018 roku Radio WNET po raz siódmy rusza w wielotygodniową trasę po Polsce – „Wracamy do źródeł”. Jej pierwszy etap rozpocznie się w Bełchatowie.

Na podstawie materiałów Spółdzielczej Agencji Informacyjnej opracował Lech Rustecki.

Artykuł redakcyjny prezentujący dziewięcioletnią historię Mediów WNET, pt. „Radio! Robimy radio! Radio WNET!” znajduje się na s. 1 i 4 rocznicowego dodatku do czerwcowego „Kuriera WNET” nr 48/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi oraz dodatek specjalny z okazji 9 rocznicy powstania Radia WNET, czyli 44 strony dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł redakcyjny prezentujący dziewięcioletnią historię Mediów WNET, pt. „Radio! Robimy radio! Radio WNET!” na s. 1 rocznicowego dodatku do czerwcowego „Kuriera WNET” nr 48/2018, wnet.webbook.pl

OSIEM lat niezależnych Mediów WNET! Docieramy do źródeł, zwracamy uwagę na niebezpieczeństwa i pomagamy zrozumieć świat

Polska ma wielką szansę stać się wzorem dla innych państw. W sens działania i naprawy Rzeczpospolitej trzeba jeszcze raz uwierzyć, nie dopuszczając do siebie fałszywych informacji płynących ze świata.

Krzysztof Skowroński

Media WNET obchodzą swoje ÓSME urodziny. Mamy świadomość, że udało nam się stworzyć wspólnie z Państwem wolne, opiniotwórcze media, które mogą zwracać uwagę na niebezpieczeństwa i pomagać zrozumieć świat, niezależnie od grup interesów i zewnętrznych wpływów. Od lat należą do nich Radio WNET i „Kurier WNET”. Dwa miesiące temu uczyniliśmy następny krok: stworzyliśmy nowy portal, WNET.fm, który powstał dzięki Państwa wsparciu.

Wiemy, że nasza publicystyka, nasze „Poranki WNET” i podróże do źródeł wywierają wpływ na to, co myślimy, i wnoszą nową wiedzę o Polsce i świecie. Taką podróżą do źródeł była największa jak dotąd pod względem logistycznym wyprawa naszego radia do stolic szeroko rozumianej Grupy Wyszehradzkiej. Chcieliśmy poznać u źródeł wiedzę i stosunek do Polski i Polaków, a także nastawienie do współpracy w ramach Grupy naszych sąsiadów i partnerów.

„Grupa Wyszehradzka istnieje tylko teoretycznie”. Taki wniosek po spotkaniach dziennikarzy WNET z przedstawicielami mediów, gospodarki, kultury i polityki państw tworzących tę grupę byłby przesadzony. Ale dziś już z pełnym przekonaniem możemy stwierdzić, że w poszczególnych stolicach różną wagę przywiązuje się do V4. Pozycja Wyszehradu jest najmocniejsza w Warszawie, ale też Polsce najbardziej zależy na jak najbliższym związku z trzema pozostałymi stolicami.

Racją stanu Polski jest próba wyrwania się z rosyjsko-niemieckiego okrążenia. Idąc w kierunku południowym: najdłuższą granicę mamy z Czechami, a Praga, niestety, jak wynika z naszych rozmów, ma bardzo letni stosunek do Wyszehradu.

Jeden z czeskich dziennikarzy powiedział nam w „Poranku WNET”, że gospodarczo Czechy są jednym z niemieckich landów i dla niego nie ma w tym nic złego. Proste stwierdzenie faktu. Czesi są pragmatyczni, a Wyszehrad jest dla nich jedną z form współdziałania w ramach Unii Europejskiej, i to znajdującą się poza podium.

Z naszego punktu widzenia nie to jest najgorsze, że Czesi przywiązują małą wagę do relacji wyszehradzkich, ale że ich świadomość zjawisk zachodzących w Polsce jest odbiciem tego, co o Polsce myślą urzędnicy Unii Europejskiej, niemiecka prasa i biuro przy ulicy Czerskiej. Dziennikarz specjalizujący się w polskich sprawach, który kształtuje opinię publiczną nad Wełtawą, uważa, że Polska jest krajem prawie faszystowskim. To na pewno nie sprzyja integracji i wspólnym projektom w ramach V4. Jednak mamy atut w naszych stosunkach z Czechami – na pewno jest nim zakupiony przez Orlen koncern naftowy Unipetrol.

Podobna, choć trochę lepsza z naszego punktu widzenia jest sytuacja w Bratysławie. Kraj strefy euro – to określa sytuację gospodarczą Słowacji. Jeśli będzie tworzona Europa dwóch prędkości, Słowacy liczą na to, że znajdą się w jądrze takiej Europy.

Oczywiście naszym największym sojusznikiem są Węgry. Polityczny most, który udało się wybudować między Warszawą i Budapesztem, jest naprawdę imponujący. W stosunkach polsko-węgierskich nie ma żadnego udawania. Relacja i sojusz są mocne i prawdziwe.

Ale i tu jest kropla dziegciu. Mamy związek polityczny, znaczące relacje gospodarcze, ale w dziedzinach najbardziej wrażliwych Węgrzy zdają sobie sprawę, że energetycznie związani są z Rosją, a ich największym partnerem gospodarczym są Niemcy.

Z krajów, które odwiedzili w maju dziennikarze WNET, najciekawszym partnerem wydaje się Rumunia. Wydaje się, że tu zbieżność interesów gospodarczych jest największa.

Jeśli miałbym w jednym zdaniu zamknąć doświadczenie płynące z wyprawy „Poranka WNET”, powiedziałbym, że Polska jest krajem dość samotnym, a jej przyszła siła oddziaływania zależy od tego, czy potrafi poradzić sobie z własną gospodarką; że atrakcyjność relacji buduje się przede wszystkim na eksporcie kapitału i bez tej możliwości wysiłkowi Polski grozi zniweczenie.

Mam jeszcze jedną uwagę na marginesie naszej wizyty. Gdy przebywaliśmy w Budapeszcie, wszyscy najważniejsi politycy węgierscy z premierem Orbánem byli, podobnie jak nasza premier Beata Szydło i przywódcy innych państw, w Pekinie. I tu narracje we wszystkich stolicach są identyczne. Każda z nich uważa, że będzie logistycznym centrum Jedwabnego Szlaku i w każdej z nich nadzieje są związane z napływem chińskiego kapitału. Przyszłość to Chiny, a nauka płynąca z wiedzy, że kapitał ma narodowość, została w tym wszystkim zapomniana.

Warto czasami przypomnieć sobie, jak zakończyły się inwestycje w koleje dla Tybetańczyków, że w Chinach rządzą komuniści, którzy zachowali autorytarny sposób sprawowania władzy. A do tego kapitał wielkich korporacji produkujący w Chinach (np. Apple Inc., producent iPhone’a) łączy najgorsze korporacyjne metody zarządzania z postkomunistyczną opresją.

Mam wrażenie, że to bezrefleksyjne podejście i prześciganie się w zachęcaniu Chińczyków do inwestycji jest bardzo podobne w swojej istocie do otwarcia granic dla muzułmańskich przychodźców. W obu wypadkach następuje zderzenie kultur, przy czym nasza europejska kultura staje się każdego dnia coraz bardziej bezradna.

W tej sytuacji warto przyjrzeć się działaniom Unii Europejskiej, która z jednej strony wspiera wielkie korporacje poprzez traktaty, takie jak CETA i TTIP, z drugiej zaś osłabia więzi wspólnotowe, domagając się relokacji i przymusowego osiedlania przychodźców.

Ta walka jest naprawdę poważna i nikt nie ma kryształowej kuli, dzięki której poznałby najbliższą nawet przyszłość. Nie mamy kuli, ale mamy media. Ale żeby były wolne, żeby mogły opowiadać o świecie, muszą mieć źródła utrzymania. Najważniejszym jest społeczność. Oczywiście są media publiczne, ale doświadczenie uczy, że one nie wystarczą. Dlatego warto o tym pomyśleć, zanim zostanie zrealizowany plan, w którym wolność człowieka będzie wartością reglamentowaną.

Radio WNET czeka teraz wielki objazd Polski, w czasie którego często będziemy nadawać z miejsc, w których już byliśmy. Interesuje nas ocena dobrej zmiany, ale też zaangażowanie w dyskusje na temat konstytucji. Mamy świadomość, że bez remontu fundamentów nie uda się stworzyć bezpiecznego państwa, a Polska – tak wynika z naszego doświadczenia – ma wielką szansę stać się wzorem dla innych państw. Jednak aby do tego doszło, należy uruchomić kolejną falę energii pozytywnej zmiany.

W sens działania i naprawy Rzeczpospolitej trzeba jeszcze raz uwierzyć, nie dopuszczając do siebie bełkotu i fałszywych informacji płynących ze świata. Aby to osiągnąć, nie wolno nam zapominać o źródłach i musimy docierać do źródeł. To wspólnie możemy i będziemy robić. To się uda.

Wszystkim, którzy poświęcili Mediom WNET swój czas i wysiłek albo przeznaczyli na ich istnienie i rozwój swoje pieniądze, bez których, niestety, nawet najbardziej ofiarne poświęcenie nie przyniosłoby efektów – zarówno tym, którzy nasze Media tworzą, jak i tym, którzy z nich korzystają – z okazji ÓSMYCH urodzin składam najserdeczniejsze życzenia.

Życie jest piękne!

Artykuł wstępny redaktora naczelnego „Kuriera Wnet” Krzysztofa Skowrońskiego znajduje się na s. 1. czerwcowego „Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego na s. 1 czerwcowego „Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl