Sellin: Israel Katz jest szkodnikiem. To była rasistowska wypowiedź. I to Izrael musi teraz wyjść z kryzysu [VIDEO]

Ze strony władz Izraela powinna wystąpić stanowcza reakcja na rasistowską antypolską wypowiedź Israela Katza – mówi w Poranku WNET Jarosław Sellin, poseł Prawa i Sprawiedliwości.


Według posła PiS konferencja bliskowschodnia opłaciła się Polsce. Jak twierdzi Sellin, problemy tamtego regionu świata według wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego są także naszymi problemami. Ponadto – jak uważa – pogłębianie relacji polsko-izraelskich jest sensowna.

Sellin odnosi się też do oszczerczego komentarza Israela Katza, który powiedział, że „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”. W jego mniemaniu to wypowiedź jednostkowa – żaden inny polityk rządowy Izraela nie mówił tak ostrych i kłamliwych słów w polską stronę. Sellin uważa, że „Katz jest szkodnikiem”. – On szkodzi również swojemu krajowi – mówi gość Poranka WNET. – Izrael, a nie Polska, musi wyjść z kryzysu. Ze strony władzy żydowskiej powinna wystąpić stanowcza reakcja na tę rasistowską wypowiedź.

Sellin podkreśla także, że dementowanie niejasnych lub zakłamanych wypowiedzi dotyczących poczynań Polaków w czasie drugiej wojny światowej przez najwyższe władze Izraela świadczy o szacunku bliskowschodnich polityków do naszego kraju.

Jarosław Sellin mówi także o końcu kadencji prof. Dariusza Stoli na stanowisku dyrektora Muzeum Polin w Warszawie. Poseł przypomina, że dyrektorzy instytucji zostają wyłaniani w drodze konkursu, i tak będzie także w przypadku POLIN. – Nikt nie zabrania dyrektorowi Stoli wzięcia udziału w tym konkursie – zauważa.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

 

Turcja: Erdogan wezwał muzułmanów do wsparcia sprawy palestyńskiej, protestując przeciw izraelskiej polityce apartheidu

Erdogan w swoim przemówieniu porównał izraelską politykę wobec Palestyńczyków do południowoafrykańskiego apartheidu i zażądał od USA rezygnacji z planów przeniesienia ich ambasady do Jerozolimy.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wezwał w poniedziałek muzułmanów do wsparcia sprawy palestyńskiej, zaznaczając, iż każdy dzień pozostawiania Jerozolimy pod „okupacją” jest dla nich obrazą. Izrael ostro skrytykował jego wypowiedź.

Przemawiając w Stambule do przedstawicieli stowarzyszeń z Jerozolimy, Erdogan porównał izraelską politykę wobec Palestyńczyków do południowoafrykańskiego apartheidu. Oświadczył, że obecne praktyki władz izraelskich nie różnią się niczym od rasistowskiej, dyskryminacyjnej polityki, jaką uprawiano niegdyś w wobec czarnoskórych Ameryce i do niedawna w Afryce Południowej.

Jako „nadzwyczaj fałszywe” określił rozważania na temat przeniesienia ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy i wezwał do porzucenia takich planów.[related id=”16680″ side=”left”]

Jak zaznacza agencja AP, była to najostrzejsza retoryka, jakiej Erdogan użył wobec Izraela od czasu przywrócenia przez oba państwa w ubiegłym roku stosunków dyplomatycznych na szczeblu ambasadorów.

Izrael zdecydowanie przeciwstawił się zaprezentowanej przez tureckiego prezydenta krytyce. Rzecznik izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych, Emmanuel Naszon oświadczył, że ten, kto we własnym kraju systematycznie narusza prawa człowieka, nie powinien uprawiać moralizatorstwa wobec jedynej prawdziwej demokracji w regionie. I podkreślił, że Izrael w sposób ciągły zapewnia pełną wolność religijną dla Żydów, muzułmanów i chrześcijan i będzie to czynił dalej, mimo bezpodstawnej kampanii oszczerstw.

PAP/LK

Izrael protestuje przeciw rezolucji UNESCO w sprawie statusu Jerozolimy. Nie zgadza się z tym, że „okupuje” miasto

Rezolucja przyjęta w piątek na posiedzeniu Rady Wykonawczej UNESCO w sprawie Jerozolimy, która określa Izrael jako państwo „okupujące” to miasto, wywołała jego ostrą reakcję.

Czytaj więcej: Putin uznaje Jerozolimę za stolicę Izraela, a w tym czasie Hamas zabija trzech kolaborantów na Placu Czerwonym

Rezolucja ta, zaproponowana przez wiele krajów arabskich, podkreśla, że „wszystkie posunięcia Izraela jako siły okupacyjnej, które naruszyły lub zmierzają do naruszenia statusu Miasta Świętego Jerozolimy”, są „nieważne, należy je uznać za niebyłe i powinny zostać anulowane”.

Rezolucja, która potępia także aneksję Wschodniej Jerozolimy zdobytej przez Izrael w 1967 roku, została przegłosowana we wtorek 22 głosami przeciwko dziesięciu. 23 państwa wstrzymały się od głosu.

[related id=”16409″]Premier Izraela Benjamin Netanjahu uznał tekst rezolucji za „absurdalny” i negujący, według niego, historyczną więź miedzy Jerozolimą a Żydami. Izrael oznajmił w środę, że ponownie zredukuje swą składkę na ONZ – tym razem o milion dolarów.

Już na początku tego roku rząd izraelski obniżył o 6 milionów dolarów wpłatę składki dla ONZ. Uczynił to w odpowiedzi na rezolucję Rady Bezpieczeństwa żądającą wstrzymania żydowskiego osadnictwa na Zachodnim Brzegu Jordanu. Była to również izraelska reakcja na poprzednią próbę sił między Izraelem a UNESCO, które przegłosowało rezolucję w sprawie palestyńskiej spuścizny kulturalnej w Jerozolimie.

[related id=”1721″]Wówczas Izrael wycofał także z tej organizacji swego ambasadora. Łącznie składka Izraela na utrzymanie ONZ została zmniejszona z 11 milionów do 3,7 miliona dolarów. Izrael uważa całą Jerozolimę za swą „zjednoczoną” stolicę, czego wspólnota międzynarodowa nigdy nie uznała.

Natomiast Palestyńczycy, powołując sią na historię, traktują Jerozolimę Wschodnią jako stolicę państwa, którego utworzenie jest ich celem.

źródło:pap

Czytaj więcej:Trump w drodze do Brukseli na szczyt NATO i spotkanie G7 we Włoszech odwiedzi Izrael, Watykan i Arabię Saudyjsk

W Jerozolimie palestyńscy chrześcijanie mają problemy nie tylko z islamistami, ale też z żydowskimi radykałami

W audycji Popołudnie Radia WNET gościem Jana Brewczyńskiego był autor tekstów do Kuriera WNET i dziennikarz portalu WNET.fm, Paweł Rakowski. Gość audycji wspominał Wielkanoc w Jerozolimie 2 lata temu.

 

– Jerozolima w czasie świąt Wielkiej Nocy jest niezwykle ciekawym miejscem. Akurat 2 lata temu, kiedy przyjechałem do Świętego Miasta w Wielki Piątek, to zaczynała się żydowska Pascha, czyli Seder.

– I wtedy było widać i czuć, że to miasto jest przeciwieństwem Europy, jest miastem religii, w którym pojęcie Absolutu, Boga było pojmowane na poważnie. Mnóstwo pielgrzymów z odległych krain świata.

– Mnie najbardziej zainteresowali pielgrzymi z krajów indyjskich – nie wiem skąd byli – z Indii, Bangladeszu, Nepalu czy Pakistanu. Ciekawie też prezentowali się pielgrzymi z Etiopii, którzy surowo poszcząc, koczowali pod jedną z bram Starego Miasta. To był taki znak, że niezależnie od tego, skąd jesteśmy, z jakich obszarów kulturowych, w tym mieście się spotykamy. Spotykamy się w nadziei oraz interakcji ponad podziałami – relacjonował dziennikarz swoje wrażenia z kolejnego pobytu w Świętym Mieście.

Stan pogotowia antyterrorystycznego, w którym znajduje się Europa poniekąd na własne życzenie, jest codziennością w Ziemi Świętej:

– Pamiętajmy, że kwestia bezpieczeństwa jest tam niezwykle istotna. Niestety 2 lata temu, kiedy ostatni raz tam byłem, już się pojawiała agitacja antychrześcijańska prokurowana przez ISIS. Oczywiście te niepokoje nie dotyczyły nas, przyjezdnych – ale też zależy, czy ktoś przyjechał jako wędrowiec indywidualny, czy z jakąś grupą pielgrzymkową. Chociaż należy pamiętać, że jakiś terrorysta czy awanturnik może nie odróżnić, kto jest turystą, a kto jego docelowym obiektem ataku. Ale od kiedy pojawiło się Państwo Islamskie, pogróżki zaczynają być kierowane pod adresem miejscowych chrześcijan. Wcześniej tego raczej nie było. Albowiem zarówno muzułmanie, jak i chrześcijanie żyją pod okupacją, a Palestyńczycy mają sami problem ze swoimi islamistami.

Chociaż, stosując terminologię z naszej przeszłości, ISIS to taki SDKPiL, a palestyński Hamas jest jak PPS. ISIS chce znieść wszystkie państwa utworzone fikcyjnie w tym regionie w XX-wieku przez Anglików i Francuzów, a Hamas właśnie o takie niezależne i suwerenne państwo „narodowe” walczy. Tak więc jest tutaj dość duży spór i, co oczywiste, rywalizacja.

Chrześcijanie palestyńscy mają też duży problem z fundamentalizmem żydowskim. I to już przestaje być zabawne, albowiem policja i żandarmeria izraelska, która tam bardzo pilnuje Arabów, jest ślepa wobec ekscesów, zaczepek i prowokacji  Żydów. Oni są o wiele mniej wyczuleni, jeżeli rozrabia Żyd.

Dziennikarz opowiedział burzliwe losy Bazyliki Grobu Świętego w Jerozolimie:

[related id=”1877″]- Bazylika Grobu Świętego jest miejscem szczególnym. Jej estetyka jest odmienna od kościołów w Polsce, tym bardziej tych nowo wybudowanych. Kiedyś była to góra, ale wiadomo, prace inżynieryjne przez tysiąclecia zrobiły swoje. W Bazylice znajduje się Grób Pański, miejsce ukrzyżowania, balsamowania Pana Jezusa. Wszędzie tam są kolejki, ale stanie w kolejce razem z kolektywami z dawnych Sowietów, Indii, Etiopii czy innych egzotycznych stron, służy człowiekowi. Co ciekawe, nie widziałem grup z Europy Zachodniej, poza polskimi, o ile za Europę Zachodnią się uważamy.

Pamiętam, że tydzień później, kiedy Kościoły Wschodnie miały swoją Wielkanoc, cała Bazylika była zapełniona przybyszami z Egiptu. Koptowie całkowicie opanowali ten kościół, a telewizja egipska instalowała się wewnątrz. Wtedy też mają miejsce cuda – cud ognia, a miejsce balsamowania Chrystusa wydziela woń. Cud ognia polega na tym, że ksiądz wchodzi do Grobu Pańskiego ze świecami i tam one w cudowny sposób się zapalają. Nie wiem, czy to jest naprawdę, czy to jakaś mistyfikacja pod publiczkę. Ale pamiętajmy, że duchowość wschodnia bardziej niż nasza opiera się na metafizycznych i mistycznych doznaniach.

Następnie Paweł Rakowski kontynuował:

Historia Bazyliki zaczyna się wraz z cesarzową Heleną, matką cesarza Konstantego, który uznał chrześcijaństwo. Helena podróżowała po ziemiach biblijnych i ewangelicznych, które w tym czasie były w całości w Bizancjum. Pierwotna konstrukcja Bazyliki przypominała… dzisiejszy Meczet Omara. Wedle legendy, kalif Omar, zwiedzając Jerozolimę, nie wszedł do Bazyliki. – Jak wejdę, to muzułmanie ją wam zabiorą – wyjaśnił kalif patriarsze Sofoniaszowi.

Ale budowla mu się spodobała i kazał na jej wzorze oprzeć projekt Kopuły Skały, czyli ten słynny meczet ze złotą kopułą i niebieskimi drogimi kamieniami, na których wygrawerowano antychrześcijańskie sury z Koranu – o tym, że nie ma Trójcy Świętej. Omar zrobił to, aby pokazać, że nowa religia ma moc i że doskonałością przewyższa poprzedniczkę.

I ta Bazylika w tamtej postaci dotrwała do XI wieku, kiedy szalony fatymidzki kalif Al-Hakim ją spalił. Oczywiście ona mizerniała też z czasem m.in. przez brak funduszy, a także trzęsienia ziemi. W sumie obecnie Jerozolima oczekuje następnego trzęsienia ziemi. Żydzi kombinują, że wtedy meczety się zawalą, a oni już znajdą powody, żeby ich nie odbudować i wybudują tam od razu III Świątynię.

To właśnie spalenie Bazyliki Grobu Świętego stanowiło główny powód krucjat. Przecież już muzułmańskie hordy w VIII wieku zdobyły i splądrowały Rzym, w tym Bazylikę św. Piotra. Informacja o gwałcie Al-Hakima nie dotarła od razu do Europy. Był to czas kiedy, zerwane zostały prawie wszystkie szlaki komunikacji i pielgrzymie pomiędzy Ziemią Świętą a Europą. Ale kiedy wieść o tym, że Grób Pański został zniszczony, doszła do Rzymu, papież Urban II zareagował należycie – zwołał krucjaty.

– No i krzyżowcy zdobyli Jerozolimę w 1099 roku, przy czym dokonali rzezi wszystkich muzułmanów i żydów. Dzisiejszy architektoniczny kształt Bazylika zawdzięcza właśnie krzyżowcom. W wielu miejscach widać na słupach czy na ścianach Bazyliki krzyżyki jerozolimskie, wydrapane mieczami przez rycerzy, którym udało się dotrzeć do tego miejsca. A była to wyprawa niezwykle kosztowna, ryzykowna i dolegliwa.

[related id=”9551″ side=”left”]W Bazylice znajduje się w sumie 16 kościołów w jednym. Katolicy mają boczną kaplicę. Po prostu większość chrześcijan w Ziemi Świętej jest obrządku wschodniego, no i też Palestyna była przez prawie 3 wieki we władaniu Bizancjum. Co ciekawe, porządku pilnuje tam jedna rodzina muzułmańska, wyznaczona jeszcze przez sułtanów. Było tyle sporów, konfliktów, kłótni, awantur, że musiał przyjść rozjemca i ustanowić jakiś porządek do dzisiaj obowiązujący. Najlepszym przykładem jest tego drabina przy jednym z okien Bazyliki. Ktoś postawił tę drabinę 200 lat temu i nie wiadomo, kto ją ma stamtąd zdjąć. A więc ona sobie stoi i stać będzie.

Tak, że nie może dziwić, że obchody Wielkiej Soboty przy Grobie Pańskim są raczej skromne. Odbywają się po łacinie, co wywołało u mnie pomstowanie na naszą rzeczywistość w kraju. Jakbym wyrósł z tradycji łacińskiej, wszystko byłoby dla mnie zrozumiałe, a tak – stałem bardziej jako widz niż uczestnik – stwierdził dziennikarz.

Nabożeństwo skończyło się przed 21. Jest to żelazna zasada z czasów tureckich, że niezależnie od tego, czy ktoś jest w środku, czy też nie, główne wejście jest zamykane.

Paweł Rakowski wiosną 2015 roku w dwóch tekstach jerozolimskich w „Kurierze WNET” przybliżył polityczne problemy, które dotyczą chrześcijan w Świętym Mieście:

– W Jerozolimie, jak i w całej Ziemi Świętej, istotą sporu jest ziemia. Oczywiście tę istotę należy poszerzyć o kilka kluczowych zagadnień, lecz w Jerozolimie na Starym Mieście każdy centymetr jest ważny nie tylko ze względów finansowych. Żydzi wykupują nieruchomości i się osiedlają pośród Arabów, chronieni są przez wojsko i czynią życie nieznośnym dla swoich sąsiadów, tak żeby Arabowie stamtąd uciekli

Za sprzedaż ziemi Żydowi Arab jest karany śmiercią, a egzekucja najczęściej jest błyskawiczna. Kilka lat temu wybuchła wielka afera, ponieważ patriarcha Jerozolimy Ireneusz sprzedał Żydom grunty kościelne. Oburzeni wierni, i nie tylko, chcieli zlinczować patriarchę, a ten salwował się ucieczką na Cypr. Tam zresztą Ireneusza pozbawiono wszystkich godności kościelnych – wyjaśniał sytuację w Świętym Mieście gość Popołudnia Wnet.

Posłuchaj całej rozmowy!

Czytaj więcej: Komu bije dzwoń w Syrii? Izrael zawsze rozwiązywał swoje problemy w regionie lotnictwem. Czy było tak samo tym razem?

Wielkanoc w Ziemi Świętej. O harmonijnym przebiegu uroczystości wielu obrządków mówi żyjący w Jerozolimie franciszkanin

Atmosfera jest bardzo uroczysta, ulice przybrane kwiatami. Chrześcijańską dzielnicę zdobią flagi, obrazy, wizerunki świętych – mówił w Poranku Wnet o. Dubiel z Centrum Informacji Chrześcijańskiej.

Czas Wielkiego Tygodnia przyciąga do Jerozolimy chrześcijan z całego świata: zjeżdżają się tu katolicy, prawosławni, Koptowie, chrześcijanie z Azji i Afryki. W tym roku pokrywają się święta obrządku prawosławnego i katolickiego. Jerozolima jest bardzo zatłoczona. W wyznaczonym czasie i miejscu każdy obrządek prowadzi uroczyście własne celebracje. – Teraz zaczyna się Msza Krzyżma w bazylice Grobu Pańskiego. Drzwi zostały zamknięte, ponieważ na dziedzińcu przed bazyliką Kościół prawosławny będzie sprawował swoją Mszę Krzyżma. Przejdą kolejne procesje – opowiadał ojciec Tomasz Dubiel.

– Wszystko odbywa się harmonijnie i zgodnie. Każdy od lat wie, w którym miejscu i o której godzinie sprawuje swoje obrządki. Nad wszystkim czuwa rada składająca się z przedstawicieli każdej ze wspólnot – Kościoła łacińskiego, prawosławnego, ormiańskiego, którzy podpowiadają, jak mają przebiegać  uroczystości, kto kiedy ma zaczynać, którędy przechodzić itd., żeby wszystko przebiegało zgodnie i sprawnie . [related id=”12758″]

Ojciec Tomasz Dubiel relacjonował celebracje Wielkiego Czwartku, przebywając tuż obok kopuły nad miejscem zmartwychwstania Chrystusa. Za chwilę miała się rozpocząć procesja do miejsca zmartwychwstania, której przewodniczy patriarcha Jerozolimy – nuncjusz apostolski Giuseppe Lazzarotto.

Franciszkanin opisał wygląd Jerozolimy w Wielki Czwartek: jest wiosna, ciepło, słońce, wszystko kwitnie. W mieście tłumy, procesje, chorągwie. Miasto Pokoju wygląda bardzo pięknie, ulice dzielnicy chrześcijańskiej są przyozdobione chorągwiami przedstawicieli różnych grup chrześcijańskich, państw i zgromadzeń z całego świata.

Punktem kulminacyjnym dzisiejszych uroczystości jest Ogród Oliwny i godzina święta – czuwanie przy miejscu, gdzie modlił się Jezus. „Moje myśli dążą do tego miejsca, czekam, by tam właśnie przebywać i modlić się słowami, które wypowiedział w tym miejscu Jezus i przeżywać godziny Jego osobistego cierpienia. To jest dla mnie najważniejszy moment Wielkiego Czwartku” – odpowiedział o. Dubiel na pytanie Krzysztofa Skowrońskiego o jego osobiste przeżywanie pierwszego dnia Triduum Paschalnego.

O godzinie 15.30 franciszkanie, a z nimi o. Dubiel, znajdą się w miejscu, gdzie odbyła się Ostatnia Wieczerza. Tam nastąpi uroczystość obmycia nóg prowadzona przez franciszkanów i kustosza Ziemi Świętej, Francesco Pattona, który zastąpił pełniącego tę funkcję do 2016 roku Pierbattistę Pizzaballo. Następnie o 16.00 odbędzie się msza święta, w której wezmą udział wszyscy Polacy, którzy przyjechali na święta do Grobu Pańskiego – kontynuował opowieść rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Na pytanie, czy czuje się wpływ konfliktu na Bliskim Wschodzie na życie codzienne Jerozolimy, ojciec Dubiel odpowiedział, że konflikt ten nie jest na co dzień odczuwalny. Ludzie wiedzą, co się dzieje, ale życie codzienne tego nie odzwierciedla. Zwłaszcza w czasie świąt wielkanocnych każdy stara się skupić i poświęcić czas na to, co jest najważniejsze.

Ojciec Tomasz Dubiel przebywa w Jerozolimie od 2009 roku. Przyjechał tam jeszcze jako kandydat do zakonu franciszkanów. Przyznał, że z radością odwiedza Polskę, ale z jeszcze większą radością wraca do Jerozolimy i nie wyobraża już sobie życia w innym miejscu.

aa